-30 to nasz cel - czasem więcej, czasem mniej! Odliczamy do lata! cz. IV

[biala lila]

Hej hej !

Ja jak zawsze czytam i odzywam się tylko co jakiś czas U mnie spoko. Z 93 kg waga spadła do 88 kg Jest coraz lepiej. W poniedziałek miałam urodziny i byłam z mamą w H&M. Spodobał mi się żakiet i mama mówi, że mi kupi na urodziny. Patrzę, a tam tylko 38 i 42 więc mówię, że nie ma mojego rozmiaru, ale mama mówi weź załóż ten 42 z ciekawości. Ubieram a on jest dobry Matko, nie pamiętam kiedy nosiłam taki rozmiar. Dietetyczka twierdzi, że za 8 kg kończymy odchudzanie i robimy stabilizacje ale ja powiedziałam, że zobaczę jak będę się czuła z wagą 80 kg przy wzroście 180 cm.


Chciałam się Wam pochwalić, że w swoje urodziny nie złamałam diety. Nic słodkiego. Wszystko ok W pracy chcieli mi wmusić drinka z colą to zrobiłam łyka i myślałam, że zwrócę to. Okropny smak cukru. Wstrętne. Powiedziałam, że nie dam rady. Potem chciałam napić się samego soku pomarańczowego i to samo. Nie do przełknięcia. I pomyśleć, że kiedyś nic mi nie przeszkadzało.


Gratuluję wszystkich sukcesów !

Muszę wybrać się na jakieś stanikowe zakupy albo coś zamówić bo obwód mi spadł no i miska też. Dobrze, że jeszcze cokolwiek z tych cycków mi zostało

[katsuyoshi]

Hey...
Tak wiec wczoraj przyszły moje sukienki w 2 rozmiarach - okazały się totalną klapą Niby ładne ale ja w nich wyglądam jak kolos , strasznie mnie poszerza a miała robić inne zdanie.. Gdyby tego było mało rozmiar 14 wchodził bez problemu jednakże górna czesc zawiazywana zawiodła ... w połowie pleców było stop mój nie mógl dalej naciągac bo po piersze pękła ta zawleczka druga sprawa góra za waska ... przeszliśmy do rozmiaru 16 - ta zaś w cyckach za luzna strasznie duza wygladałam w niej a o górnej czesci nie wspomnę ...tak wiec zaczełam zastanawiac sie nad kupnem ,zamowieniem innego modelu jakiego i chcialam isc wplacic kase na konto ale po chwili zaczelam się zastanawiac czy nie pojsc do tego buciku o ktorym moj wspominal wczesniej tyle ze on nie widzial tam nic ciekawego wtedy ale ja pomyslalam sobie tak on byl tam tydzien temu wiec moze jakas dostawa była itp po za tym co mi szkodzi isc i zobaczyc tym bardziej ze czasu nie ma a sukni tez nie ma. Jak wiadomo wysyłki troche trwają a niech znowu trafi na jakieś nie wymiarowe :/ Tak wiec poszłam do tego buciku ale byl zamkniety bo o 10 dopiero otwierali wiec zrobilam krotki spacerek i poszlam a tam miła pani okazało się że Litwinka i dzieki temu mogłam na spokojnie porozmawiac miała kilka sukienek białych itp typowo slubnych Ale ceny tez miala a ja miałam tylko 400 funtów pokazała mi kilka i ja jej powiedziałam czego oczekuje od sukienki i jaki chce efekt.. i mówie jej że ja moge dac max 400 funtów bo nie mam wiecej a ona wyciaga mi sukienki po 750... kazała mierzyć te ktore mi sie podobają - pierwsza dluga prosta ładna / śliczna wrecz sukienka lezała idealnie , zakrywała moj brzuszek zupenie nie bylo go widac malo tego sprawiała ze jestem w niej szczuplutka dosłownie cudeńko i ona mówi że jestem piękna w tej sukience i jesli mi sie tak bardzo podoba to sprzeda mi ją za 400 zamiast 750 !!!! Nawet się nie wachałam od razu brałam i jestem mega ale to mega szczesliwa Jak tylko mój wróci z pracy pomoże mi ją zapiąc na górze zrobie dla was zdjęcie .
Nawet ta deszczowa pogoda mnie dzis nie dobije dzieki tej sukience

[biala lila]

Napisane przez katsuyoshi

Hey...
Tak wiec wczoraj przyszły moje sukienki w 2 rozmiarach - okazały się totalną klapą Niby ładne ale ja w nich wyglądam jak kolos , strasznie mnie poszerza a miała robić inne zdanie.. Gdyby tego było mało rozmiar 14 wchodził bez problemu jednakże górna czesc zawiazywana zawiodła ... w połowie pleców było stop mój nie mógl dalej naciągac bo po piersze pękła ta zawleczka druga sprawa góra za waska ... przeszliśmy do rozmiaru 16 - ta zaś w cyckach za luzna strasznie duza wygladałam w niej a o górnej czesci nie wspomnę ...tak wiec zaczełam zastanawiac sie nad kupnem ,zamowieniem innego modelu jakiego i chcialam isc wplacic kase na konto ale po chwili zaczelam się zastanawiac czy nie pojsc do tego buciku o ktorym moj wspominal wczesniej tyle ze on nie widzial tam nic ciekawego wtedy ale ja pomyslalam sobie tak on byl tam tydzien temu wiec moze jakas dostawa była itp po za tym co mi szkodzi isc i zobaczyc tym bardziej ze czasu nie ma a sukni tez nie ma. Jak wiadomo wysyłki troche trwają a niech znowu trafi na jakieś nie wymiarowe :/ Tak wiec poszłam do tego buciku ale byl zamkniety bo o 10 dopiero otwierali wiec zrobilam krotki spacerek i poszlam a tam miła pani okazało się że Litwinka i dzieki temu mogłam na spokojnie porozmawiac miała kilka sukienek białych itp typowo slubnych Ale ceny tez miala a ja miałam tylko 400 funtów pokazała mi kilka i ja jej powiedziałam czego oczekuje od sukienki i jaki chce efekt.. i mówie jej że ja moge dac max 400 funtów bo nie mam wiecej a ona wyciaga mi sukienki po 750... kazała mierzyć te ktore mi sie podobają - pierwsza dluga prosta ładna / śliczna wrecz sukienka lezała idealnie , zakrywała moj brzuszek zupenie nie bylo go widac malo tego sprawiała ze jestem w niej szczuplutka dosłownie cudeńko i ona mówi że jestem piękna w tej sukience i jesli mi sie tak bardzo podoba to sprzeda mi ją za 400 zamiast 750 !!!! Nawet się nie wachałam od razu brałam i jestem mega ale to mega szczesliwa Jak tylko mój wróci z pracy pomoże mi ją zapiąc na górze zrobie dla was zdjęcie .
Nawet ta deszczowa pogoda mnie dzis nie dobije dzieki tej sukience

Super, że tak się poukładało Ja miałam typową suknie ślubną kupioną za chorą kwotę. Owszem była śliczna, ale nie warta 4000 zł. Jeszcze żeby było śmieszniej to jak brałam ślub to nosiłam rozmiar 44/46. Specjalnie wybierałam kieckę z kolekcji plus size z Emii Mariage. Pani mnie wymierzyła, złożyłam zamówienie i spoko. Idę na pierwszą przymiarkę, a ona, że krawcowe wyliczyły, że mam rozmiar 50 z ich tabeli i mam dopłacić 30 % kwoty bazowej za większy rozmiar. Ja w szok bo po pierwsze nie mam takiego rozmiaru, a nawet jeśli w ich tabeli mam to przecież to jest kolekcja dla puszystych! Więc to parodia. Kiecka kosztowała bazowo 3600 a ja miałam 30 % więcej Tak się nie robi.

Wisi teraz w szafie, jest śliczna, szkoda mi ją sprzedać. Będzie na pamiątkę

[madz88]

Napisane przez Yariewenka

Istnieje istnieje, sama zawsze waham sie czy pisać ze z Warszawy jestem (gdzie mieszkam), czy z Otwocka (który jest MOIM miejscem), czy z Jozefowa gdzie się wychowałam. )))

No i Praga zla? Popraw mnie, trochę tak kiedyś pracowałam - zoo i okolicy odpadają? Niebezpiecznie czy niefajnie po prostu?

Nestle301, jak dzisiaj? Jak nastrój?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znaczy ja od urodzenia czyli 28 lat mieszkałam na Bemowie, na Pradze mieszkam od stycznia i moim zdaniem jest ok. A mieszkam przy zoo właśnie mój tata za to się wychował na Pradze i wyszedł na ludzi także to nie miejsce czyni człowieka a jego otoczenie. W końcu w tej chwili zabkowska jest tak ładna że to całkiem inne miejsce A na starówkę jak mam blisko i nad Wisłę

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez katsuyoshi

Hey...
Tak wiec wczoraj przyszły moje sukienki w 2 rozmiarach - okazały się totalną klapą Niby ładne ale ja w nich wyglądam jak kolos , strasznie mnie poszerza a miała robić inne zdanie.. Gdyby tego było mało rozmiar 14 wchodził bez problemu jednakże górna czesc zawiazywana zawiodła ... w połowie pleców było stop mój nie mógl dalej naciągac bo po piersze pękła ta zawleczka druga sprawa góra za waska ... przeszliśmy do rozmiaru 16 - ta zaś w cyckach za luzna strasznie duza wygladałam w niej a o górnej czesci nie wspomnę ...tak wiec zaczełam zastanawiac sie nad kupnem ,zamowieniem innego modelu jakiego i chcialam isc wplacic kase na konto ale po chwili zaczelam się zastanawiac czy nie pojsc do tego buciku o ktorym moj wspominal wczesniej tyle ze on nie widzial tam nic ciekawego wtedy ale ja pomyslalam sobie tak on byl tam tydzien temu wiec moze jakas dostawa była itp po za tym co mi szkodzi isc i zobaczyc tym bardziej ze czasu nie ma a sukni tez nie ma. Jak wiadomo wysyłki troche trwają a niech znowu trafi na jakieś nie wymiarowe :/ Tak wiec poszłam do tego buciku ale byl zamkniety bo o 10 dopiero otwierali wiec zrobilam krotki spacerek i poszlam a tam miła pani okazało się że Litwinka i dzieki temu mogłam na spokojnie porozmawiac miała kilka sukienek białych itp typowo slubnych Ale ceny tez miala a ja miałam tylko 400 funtów pokazała mi kilka i ja jej powiedziałam czego oczekuje od sukienki i jaki chce efekt.. i mówie jej że ja moge dac max 400 funtów bo nie mam wiecej a ona wyciaga mi sukienki po 750... kazała mierzyć te ktore mi sie podobają - pierwsza dluga prosta ładna / śliczna wrecz sukienka lezała idealnie , zakrywała moj brzuszek zupenie nie bylo go widac malo tego sprawiała ze jestem w niej szczuplutka dosłownie cudeńko i ona mówi że jestem piękna w tej sukience i jesli mi sie tak bardzo podoba to sprzeda mi ją za 400 zamiast 750 !!!! Nawet się nie wachałam od razu brałam i jestem mega ale to mega szczesliwa Jak tylko mój wróci z pracy pomoże mi ją zapiąc na górze zrobie dla was zdjęcie .
Nawet ta deszczowa pogoda mnie dzis nie dobije dzieki tej sukience

Świetnie że się udało, czekam na zdjęcia a ja w piątek z rodzicami do salonu idę bo mi się jedna mega spodobała a prawdopodobnie już niedługo nie będzie jej w sprzedaży

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez biala lila

Super, że tak się poukładało Ja miałam typową suknie ślubną kupioną za chorą kwotę. Owszem była śliczna, ale nie warta 4000 zł. Jeszcze żeby było śmieszniej to jak brałam ślub to nosiłam rozmiar 44/46. Specjalnie wybierałam kieckę z kolekcji plus size z Emii Mariage. Pani mnie wymierzyła, złożyłam zamówienie i spoko. Idę na pierwszą przymiarkę, a ona, że krawcowe wyliczyły, że mam rozmiar 50 z ich tabeli i mam dopłacić 30 % kwoty bazowej za większy rozmiar. Ja w szok bo po pierwsze nie mam takiego rozmiaru, a nawet jeśli w ich tabeli mam to przecież to jest kolekcja dla puszystych! Więc to parodia. Kiecka kosztowała bazowo 3600 a ja miałam 30 % więcej Tak się nie robi.

Wisi teraz w szafie, jest śliczna, szkoda mi ją sprzedać. Będzie na pamiątkę

Ja bym odpuscila i kazała zwrócić zaliczkę

[biala lila]

Madz tylko sytuacja była taka, że o podwyżce dowiedziałam się jak już miałam kieckę na sobie bo była uszyta. To było miesiąc przed ślubem, a sprzedawczyni nie raczyła mi powiedzieć o większej cenie wcześniej. Zachowała się po chamsku bo wiedziała, że na miesiąc wcześniej nie będę miała wyboru i się zgodzę bo przecież nie zostanę bez sukienki Powiedziałam jej co o tym myślę i tyle. Było minęło

[madz88]

Tak czy siak ja bym tego nie zostawiła. I na pewno bym nie zapłaciła więcej za suknie. Ich wina to niech ponoszą konsekwencje.

[diana]

Mi sukienkę szyła krawcowa z materiałem który kupiłam sama zapłaciłam ni całe 400 zł. Fakt że nosiłam rozmiar 38 i nie miałam problemu z ubraniami.

[biala lila]

Teraz żałuję bo mogłam sprawę jakoś bardziej poruszyć i złożyć oficjalną skargę do firmy, ale wtedy oczywiście uznałam, że to moja wina bo jestem taaaaka gruba. Szkoda gadać. Zresztą wtedy serio nie miałam jak nie zapłacić. Nie wyobrażam sobie zostać bez sukienki na miesiąc wcześniej. Dobra koniec tematu, z takimi to na ślubny trzeba pójść


Ja się zaraz zabieram za ćwiczenia

[dorota8500]

Ehh to mialyscie przygody z sukniami. Ja wypozyczalam jako pierwsza użytkowniczka i bylo ok

Dzis zrobilam rekord 12000 kroków
20 min z mel b
7km na rowerze juuupi

Jak nie zobacze do konca tygodnia minimalnego spadku to zalamie się :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[grenka]

katsuyoshi super ze udało ci sie z sukienka
Ja dziś ćwiczenia odpadają bo od rana zabraliśmy sie za malowanie pokoju dzieciaków i dopiero teraz usiadłam na chwilkę wiec myśle ze można to zaliczyć jako super trening

[kejtiCe]

Katsuyoshi, czekam na zdjęcia sukienki a zamawianie z internetu zawsze jest ryzykowne, nie przejmuj się tym




Wczoraj na trampolinach dostaliśmy niezły wycisk. Fajnie, w końcu po to tam chodzę.
I odkąd jestem na diecie wczoraj był pierwszy dzień całkowicie bez słodyczy. No cóż, da się

[biala lila]

Napisane przez kejtiCe

Katsuyoshi, czekam na zdjęcia sukienki a zamawianie z internetu zawsze jest ryzykowne, nie przejmuj się tym




Wczoraj na trampolinach dostaliśmy niezły wycisk. Fajnie, w końcu po to tam chodzę.
I odkąd jestem na diecie wczoraj był pierwszy dzień całkowicie bez słodyczy. No cóż, da się

Hej

Mnie też kuszą te trampoliny, ale póki nie skończę przygody z dietetykiem to nie mam kasy na karnet zwłaszcza, że wydaje jeszcze kupę kasy na ubrania. Jednak spadek ze 109 kg to 88 kg jest zauważalny i na tyle szybki, że ciuchy robią się luźne w dwa tygodnie :/


Pisałam Wam kiedyś, że chce zapytać dietetyczki czy mogę chodzić co 2 tyg bo nie stać mnie płacić 4x 90 zł w miesiącu to się nie zgodziła. Ona tak leczy i tyle :/

[madz88]

Napisane przez biala lila

Hej

Mnie też kuszą te trampoliny, ale póki nie skończę przygody z dietetykiem to nie mam kasy na karnet zwłaszcza, że wydaje jeszcze kupę kasy na ubrania. Jednak spadek ze 109 kg to 88 kg jest zauważalny i na tyle szybki, że ciuchy robią się luźne w dwa tygodnie :/


Pisałam Wam kiedyś, że chce zapytać dietetyczki czy mogę chodzić co 2 tyg bo nie stać mnie płacić 4x 90 zł w miesiącu to się nie zgodziła. Ona tak leczy i tyle :/

To ja bym chyba pomyślała nad kim innym, moja powiedziała że nie wskazane są przerwy w wizytach większe niż 6 tyg a chodzę do niej co 3 miesiące bo nie mam kasy :/

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez madz88

To ja bym chyba pomyślała nad kim innym, moja powiedziała że nie wskazane są przerwy w wizytach większe niż 6 tyg a chodzę do niej co 3 miesiące bo nie mam kasy :/

Postaw ja pod murem to może zmieni zdanie

[grenka]

Biala lila to juz zależy od twojego wyboru bo ćwiczyć przecież tez możesz bez siłowni czy zajęć w domu czy poprostu zacząć biegać
Choć przyznam ze średnie podejście dietetyczki

Ja wcinam śniadanko ImageUploadedByWizaz Forum1495091677.344416.jpg

[dorota8500]

Grenka czym to masz polane?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[grenka]

Hihihi miodem strasznie mi sie słodkiego chciało

[kejtiCe]

Napisane przez biala lila

Hej

Mnie też kuszą te trampoliny, ale póki nie skończę przygody z dietetykiem to nie mam kasy na karnet zwłaszcza, że wydaje jeszcze kupę kasy na ubrania. Jednak spadek ze 109 kg to 88 kg jest zauważalny i na tyle szybki, że ciuchy robią się luźne w dwa tygodnie :/


Pisałam Wam kiedyś, że chce zapytać dietetyczki czy mogę chodzić co 2 tyg bo nie stać mnie płacić 4x 90 zł w miesiącu to się nie zgodziła. Ona tak leczy i tyle :/

Piękny jest ten spadek. Zazdroszczę ogromnie. Przy takiej różnicy kilogramow to się nie dziwię, że musisz wymieniać garderobę


Ja może nie chudnę jakoś spektakularnie, ale robię zdjęcia i widzę już efekt. Natomiast znacznie poprawiło się moje nastawienie. Dziś mam ubrana krótka spódniczkę w rozmiarze XL, a nie XXL i wszyscy mówią, że pięknie wyglądam.

Przeżyłam wczorajszy dzień bez słodyczy i jak na razie moje nastawienie jest takie, że nie chcę ich jeść! Nie mam ochoty. Bo wiem, że to przez nie moja waga dotychczas tak mało spadła.

[Yariewenka]

Napisane przez kejtiCe

Piękny jest ten spadek. Zazdroszczę ogromnie. Przy takiej różnicy kilogramow to się nie dziwię, że musisz wymieniać garderobę


Ja może nie chudnę jakoś spektakularnie, ale robię zdjęcia i widzę już efekt. Natomiast znacznie poprawiło się moje nastawienie. Dziś mam ubrana krótka spódniczkę w rozmiarze XL, a nie XXL i wszyscy mówią, że pięknie wyglądam.

Przeżyłam wczorajszy dzień bez słodyczy i jak na razie moje nastawienie jest takie, że nie chcę ich jeść! Nie mam ochoty. Bo wiem, że to przez nie moja waga dotychczas tak mało spadła.

Zmiana nastawienia, piękna sprawa!! chyba największy skok milowy przy odchudzaniu, sama chyba już też dochodze do tego etapu, chce mi się dzinsowych szortow (damn, jeszcze z dycha do zrzucenia realnie, 15 do ideału, ale co tam)! a już mini to w ogóle super że nosisz!

Wczoraj miałam spotkanie z dawno niewidzianą przyjaciółką, wielki burger z frytami zjedzony, piwo i dwa i pol drina też. A od dzisiaj grzecznie, bez podjadania, nogi i brzuch same się nie zrobią.

Nestle Nestle, gdzie jesteś?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[biala lila]

Napisane przez kejtiCe

Piękny jest ten spadek. Zazdroszczę ogromnie. Przy takiej różnicy kilogramow to się nie dziwię, że musisz wymieniać garderobę


Ja może nie chudnę jakoś spektakularnie, ale robię zdjęcia i widzę już efekt. Natomiast znacznie poprawiło się moje nastawienie. Dziś mam ubrana krótka spódniczkę w rozmiarze XL, a nie XXL i wszyscy mówią, że pięknie wyglądam.

Przeżyłam wczorajszy dzień bez słodyczy i jak na razie moje nastawienie jest takie, że nie chcę ich jeść! Nie mam ochoty. Bo wiem, że to przez nie moja waga dotychczas tak mało spadła.

dzięki super, że pierwszy dzień bez cukru za Tobą, uwierz, że z czasem będzie lepiej, z początku też mnie nosiło a teraz jest coraz lepiej

Napisane przez madz88

To ja bym chyba pomyślała nad kim innym, moja powiedziała że nie wskazane są przerwy w wizytach większe niż 6 tyg a chodzę do niej co 3 miesiące bo nie mam kasy :/

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------


Postaw ja pod murem to może zmieni zdanie

Ehh próbowałam, musiałabym ją zmienić bo ona inaczej nie leczy.


Właśnie od niej wróciłam. Dostałam zalecenia z których podobno wszyscy pacjenci się cieszą a ja wpadłam w panikę. W celu pobudzenia metabolizmu mam na jeden dzień zwiększyć kaloryczność. Na śniadanie mam zjeść naleśniki z serkiem i owocami, na obiad mam przepis na jakieś roladki wieprzowe. Potem 3 dni takiej lżejszej diety dużo niżej kcl niż teraz. Taki skok ma pomóc nawet jeśli po tym jednym dniu na wadze będzie coś więcej.

Spanikowałam, nie chce tego jeść, mój umysł tego nie chce. Myślicie, że to serio ma pomóc ruszyć ten metabolizm i spadki będą większe? Niby żeby organizm dostał kopa bo teraz jest przyzwyczajony do diety niskokalorycznej

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez Yariewenka

Zmiana nastawienia, piękna sprawa!! chyba największy skok milowy przy odchudzaniu, sama chyba już też dochodze do tego etapu, chce mi się dzinsowych szortow (damn, jeszcze z dycha do zrzucenia realnie, 15 do ideału, ale co tam)! a już mini to w ogóle super że nosisz!

Wczoraj miałam spotkanie z dawno niewidzianą przyjaciółką, wielki burger z frytami zjedzony, piwo i dwa i pol drina też. A od dzisiaj grzecznie, bez podjadania, nogi i brzuch same się nie zrobią.

Nestle Nestle, gdzie jesteś?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Akurat nogi to coś co mam całkiem ładne no i długie przez mój wzrost. Pociskam sobie w krótkich spódnicach i dobrze mi z tym także nie gadaj głupot i wskakuj w szorty, jestem pewna, że będzie dobrze

[madz88]

Napisane przez biala lila

dzięki super, że pierwszy dzień bez cukru za Tobą, uwierz, że z czasem będzie lepiej, z początku też mnie nosiło a teraz jest coraz lepiej



Ehh próbowałam, musiałabym ją zmienić bo ona inaczej nie leczy.


Właśnie od niej wróciłam. Dostałam zalecenia z których podobno wszyscy pacjenci się cieszą a ja wpadłam w panikę. W celu pobudzenia metabolizmu mam na jeden dzień zwiększyć kaloryczność. Na śniadanie mam zjeść naleśniki z serkiem i owocami, na obiad mam przepis na jakieś roladki wieprzowe. Potem 3 dni takiej lżejszej diety dużo niżej kcl niż teraz. Taki skok ma pomóc nawet jeśli po tym jednym dniu na wadze będzie coś więcej.

Spanikowałam, nie chce tego jeść, mój umysł tego nie chce. Myślicie, że to serio ma pomóc ruszyć ten metabolizm i spadki będą większe? Niby żeby organizm dostał kopa bo teraz jest przyzwyczajony do diety niskokalorycznej

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------




Akurat nogi to coś co mam całkiem ładne no i długie przez mój wzrost. Pociskam sobie w krótkich spódnicach i dobrze mi z tym także nie gadaj głupot i wskakuj w szorty, jestem pewna, że będzie dobrze

A jakie to kaloryczność? Na moje oko to bez sensu bo skoro masz jeść mniej niż teraz (tez zalezy ile) to organizm przedstawi się na tryb głodówki i będzie magazynowal tłuszcz na gorsze dni. Ale to ona jest specjalistką... Ja z mika widzę się pod koniec czerwca dopiero.
A teraz jadę do lekarza po wczorajszych przygodach. Nadal się czuje bardzo źle, dziewczyny w pracy mówią że to może być wstrzasnienie...

[Yariewenka]

Napisane przez biala lila

dzięki super, że pierwszy dzień bez cukru za Tobą, uwierz, że z czasem będzie lepiej, z początku też mnie nosiło a teraz jest coraz lepiej



Ehh próbowałam, musiałabym ją zmienić bo ona inaczej nie leczy.


Właśnie od niej wróciłam. Dostałam zalecenia z których podobno wszyscy pacjenci się cieszą a ja wpadłam w panikę. W celu pobudzenia metabolizmu mam na jeden dzień zwiększyć kaloryczność. Na śniadanie mam zjeść naleśniki z serkiem i owocami, na obiad mam przepis na jakieś roladki wieprzowe. Potem 3 dni takiej lżejszej diety dużo niżej kcl niż teraz. Taki skok ma pomóc nawet jeśli po tym jednym dniu na wadze będzie coś więcej.

Spanikowałam, nie chce tego jeść, mój umysł tego nie chce. Myślicie, że to serio ma pomóc ruszyć ten metabolizm i spadki będą większe? Niby żeby organizm dostał kopa bo teraz jest przyzwyczajony do diety niskokalorycznej

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------




Akurat nogi to coś co mam całkiem ładne no i długie przez mój wzrost. Pociskam sobie w krótkich spódnicach i dobrze mi z tym także nie gadaj głupot i wskakuj w szorty, jestem pewna, że będzie dobrze

No nie jest źle, ale wszystko mi się trzęsie. ;D no i najpierw muszę dobrać gdzieś rozmiar xl. )

Ale Chodakowska dzisiaj już była, jutro też pocisnę i za miesiąc będzie cacy. ^^
Chociaż kawałek czekolady też już był... ;( podjadanie to chyba mój największy problem, już umiem tak ustawić sobie posiłki by jeść co trzy godziny, ale jak pomyślę o tej coca-coli męża w lodówce to loooooh....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dorota8500]

Yariewenka u mnie tak samo pelno pokus. Dzis pojawila sie w domu pepsi i sok pomaranczowy. Woda nie smakuje tak jak wczoraj i myslami jestem w szafce z napojami ehh

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katsuyoshi]

Wysłam zdjecia... mój nie umie robic dobrze zdjec tak wiec są jakie są :/

[madz88]

Pięknie! Góra mi się bardzo podoba.planuje coś podobnego tyle że z cielista siateczka

[grenka]

Ślicznie wyglądasz w tej sukieneczce

[kejtiCe]

Przepięknie!

[dorota8500]

Piekna sukienka, idealnie na Tobie leży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katsuyoshi]

Dzięki dziewczyny miło takie słowa usłyszeć

[Yariewenka]

Napisane przez katsuyoshi

Wysłam zdjecia... mój nie umie robic dobrze zdjec tak wiec są jakie są :/

Super jest!! A jaka fryzura? )

Mam sentyment do takich gór, moja kiecka miała podobne rozwiązanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nestle301]

Cześć dziewczyny,

troszkę mnie nie było, ale musiałam się pozbyć poweekendowej nadwyżki. No i
pozbyłam się, ale kolejny week. przede mną...

Yariewenka jak Maluszek? Śpi już lepiej w nocy?
Burger, frytki, piwo...mniam!!! Należało się za spadeczek 😀

Gpaltrow tajemniczość historii mnie intryguje 😉

Biała lila ogromne gratki za czyste urodzinki!!! Pięknie Ci waga spada👏👏👏

Madz88 co się stało? Jak się czujesz?

Katsuyoshi ślicznie wyglądasz 😘

Dorota super że ćwiczysz👏👏

KejtiCe zobaczysz za moment jam Ci waga ruszy po odstawieniu słodyczy ☺lux że dajesz radę 👏

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:02 ---------- Poprzedni post napisano o 05:51 ----------

Ja w tym tygodniu poranne ćwiczenia odpuściłam, nie było jak, ale chodziłam na długie spacery z młodzieżą, a wieczorkiem jeździłam na rowerze.
Ostatnio powstał u nas fit& jump, poczekam troszkę jak wielkie bum przeminie ( tyle kobiet teraz skacze &#128521i może uda mi się na jakieś zajęcia zapisać...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz