Dlaczego Polacy tak narzekają na swój kraj?

[Luba]

Napisane przez Vivienne

Nieśmiało donoszę, ze ja. A kolędnicy chodzą u mnie odkąd pamiętam. I nie mieszkam na wsi.

Ale to tak offtopowo

Offowo tez opowiem: No i świetnie!

W okolicy gdzie mieszka moja rodzina to mało kto już celebruje takie zwyczaje. Cieszę sie, że gdzieś jeszcze sa żywe.

[lemoorka]

temat rzeka. A wycieczzce na kanarach nie byłam, świata z abardzo nie zazyłam, ale ten kraj doprowadza mnie do goraczki.

Powody:
- śluzba zdrowia, szczególnie pogotwie i lekarz rodzinny...............

- przepraszamz a obraze, ale te wyksztalciuchy w budzetowce- wyzej sie zalatwiaja niz dziure maja- jak sie człowiek cos pyta g wiedz,a trzeba pisac listy, na odpowiedz sie czeka tygodniami i z reguly bywa sprzeczna z odpowiedzia ustna

- wracajac do budzetowki o dziwo tu kyzm, tam wujek, tam coreczka- powinowactwo na kazdym kroku


A zreszta nie bede juz marudzic, śmiesyz mnie to

[Afra86]

Napisane przez Luba

Kto pamieta o sianie pod obrusem na Wigilię? Gdzie się podziali kolędnicy? Kto się bawi w noc świętojańską?

Luba, nie przesadzaj
siano pod obrus ma bardzo wiele rodzin, kolednicy rowniez sie uchowali
a noc swietojanska?? a wianki w krakowie to co ?

[paula78]

Koronnym plusem jest nasz przyroda i dlatego tak chetnie wyjezdzamy za granice :-D

narzekamy bo mamy na co i nie potrafimy cieszyc sie z drobiazgow no i wszedzie dobrze gdzie nas nie ma.
na szczescie granice otwarte i zawsze mozna wyjechac.

[Hultaj]

jeśli chodzi o historię i ekonomię Europy czy świata można sobie oczywiście rozmawiać do przyszłego tygodnia i wspólnego wniosku nie wyciągnąć, nie w tym sęk, po prostu pogadamy, Angie, gdy idealizm będziesz musiała skonfrontować z rzeczywistością, gdy np. 1 lepsza urzędniczka narobi Ci problemu o byle pierdołę, bo będzie miała za sobą takie a nie inne przepisy. Odpukać, zawsze i wszędzie.



i tak sobie dodam. Ja raczej nie narzekam. odpukać. po 1sze najważniejsze primo staram się nie miewać ku temu powodów. po 2, mimo wszystko (odpukać, odpukać, odpukać po 3kroć :P), wolę móc wyznawać pogląd, że szkoda życia na żółć. Na razie się udaje, nak nak. I, oby się udawało.

[sexy body]

Ja tam Polske uwielbiam, ale fakt faktem, że mamy na co narzekać - i też sobie czasem ponarzekam. Na zarobki, na służbę zdrowia, na to, że co rusz to trzeba mieć znajomości, na polityków itd.
Kopnę, przeklnę, przełknę i idę dalej!
Bo nie ma co przesadzać z tym narzekaniem! Nawet jak komuś powiesz, że ma ładne to czy tamto, to zaraz słyszysz "a to stare, tu się już popsuło, tam się rwie, wyblakło" itd. Jakby pochwalenie czegoś było zbrodnią i trzeba ją zaraz "odczarować" narzekaniem!

Każdy kraj ma problemy. Nasz ma takie a nie inne i nie znaczy to, że jesteśmy najbardziej pokrzywdzonym narodem wszechczasów! Mimo, że obraz "męczennika narodów" funkcjonuje w kolejnych pokoleniach już szmat czasu.

Zarobki niskie, ale masa ludzi potrafi wziąć sprawy w swoje ręce, pokombinować, stworzyć jakiś pomysł, zdziałać coś, dzięki czemu żyje się im lepiej. Ale to właśnie ci, którzy zamiast narzekać wolą działać. To wcale nie znaczy, że w Polsce trzeba się nakombinować żeby związać koniec z koncem. Nigdzie nic nie jest podane na tacy.

Ja też narzekam na swoje zarobki, bo mieszkam u rodziców, nikogo nie utrzymuję a pensja wystarcza mi na góra 3 tygodnie (i naprawdę nie ubieram się tam gdzie Jolanta, tylko najmniejszym kosztem, kosmetyki kupuję tez dosyć tanie). Ale jeszcze studiuję, a w międzyczasie intensywnie myślę nad własnym interesem, orientuję się w popycie, w środkach jakie mogę uzyskać itd. Chcę działać!
A jak mi się nie uda, to będę próbowac dalej, może gdzie indziej, ale na pewno w Polsce!

Tradycje mamy piękne i wielka szkoda że część Polaków woli Walentynki zamiast Nocy Świętojańskiej, a na Boże Narodzenie wyjazd na Malediwy. Taka już polska mentalność - co zachodnie, to lepsze. Nawet te koszmarne określenia stanowisk w korporacjach - wszystkie po angielskiemu! brr!

Mamy mnóstwo bezcennych zabytków, które są jakoś tak pomijane, że nie można o nich nigdzie usłyszeć, ani przeczytać.
Mamy piękną polską literaturę.
Przepiękne polskie kobiety, które chcą na co dzień wyglądać wytwornie/schludnie/podobać się. Na osławionym Zachodzie często spotykałam się z tym, że kobietom po prostu nie chce się na co dzień stroić i zakładają byle co, byle jak i tak pomykają. Co się tamtejszym mężczyznom nie podoba.
Te kobiety nie mają w sobie tony silikonu, po prostu są piękne!

Ta nasza przaśna rzeczywistość zmieszana z "robieniem się" na "Zachód" (np."Magda M.") jest naprawdę przeswietna!!!

[Śnieżka]

Łajka dlaczego?!:|
Nie widzisz jakie sa ceny w sklepach?jak wszystko idzie w gore?
a zauwazylas zeby ludziom zarobki podwyższyli?
bo ja nie!
mi osobiscie niczego nie brakuje (raczej tak w normie)ale czlowiek zarabiajacy normalnie (ok1200zł)i chcacy zjesc normalnie nie moze sobie na nic pozwolic oprocz jedzenie + rachunki,oczywiscie zauwazam ludzi ktorzy potrafia niedojadac bo zbieraja na auto
w kazdym razie mnostwo ludzi zarabia grosze i nie stac ich na nic w zyciu a to jest smutne juz nie mowiac o rencistach majacych niekiedy 500zł renty.
U mnie tata zarabia dość dobrze ale w sumie widze ile wsztystko kosztuje i rece opadaja!
strach co bedzie dalej...
czlowiek musi miec niezly zawod albo glowe do interesu zeby zyc na odpowiednim poziomie inaczej kiepsko.

Politykaruga sprawa.

Trzecia sprawa służba zdrowiastatnio wyszlo mi ze mam szmery w sercu i dostałam skierowanie do kardiologa,oczywiscie juz pełno zapisanych osob moze mnie na sierpien wcisnac o_O
no chyba ze prywatnie to odrazu moge


ogolnie nie jestem narzekajaca osoba,widze pozytywne strony.Kocham Polske bo jest moim krajem i nie narzekam na codzien zeby nie bylo,tylko luknelam ten watek i chcialam napisac co mi lezy na sercu i wypisanie powodow przykładowych zmartwien Polaków ;P

[yoona]

co do tych cen to sie zgodze...
wlasnie sie poklocilam o to z TŻ. bo wybieramy sie na zakupy, a TŻ ze kiepska wyplate bedzie mial i musimy zyc skromniej.
skromniej?????
czyli jak? teraz nie chodzimy do kina, na piwo raz na miesiac, na zakupy tylko jedzeniowe, do restauracji nie chodzimy, zadnych innych rozrywek. jemy normalnie, czyli w tym przypadku skromniejsze jedzenie bedzie oznaczalo zakupy w Biedronce i najtansze produkty.
do tego w tym miesiacu horrendalne rachunki przyszly, w wlasciciel meiszkanie ktore wynajmujemy podniosl czynsz. za wynajem pokoju placimy wiecej niz ja zarabiam.
mamy koty do wysterylizowania i nie stac nas w tym miesiacu na weta.
stypendium socjalne mi nie przysluguje, bo za duzo zarabiam (zarabiam 800zl).
nie wiem czy kocham Polske.
plakac mi sie chce.

[Śnieżka]

Yoona nie smutaj sie
Kazdy ma takie chwile uwierz mi,u mnie niedawno tez bylo trudno ale bylo minelo teraz jest lepiej
no wynajmowanie jest kosztowne,duzo kasy trzeba placic ;/
a z tym zyciem to jest drogie a przeciez logiczne ze czlowiek chcialby isc do kina,do klubu cos nowego kupic czy zjesc cos extra ale co tam
ja zeby sie nie uzalac nad soba mysle ze niektorzy maja gorzej.Choroby,samotnosc, brak domu i troche mi lepiej.
U mnie w domu jedzenie jest na pierwszym miejscu,zawsze jak idziemu na zakupy to uuuu,moj tata oczywiscie mowi do mojej mamy zeby troche sie hamowala ale jak cos to chce zeby kupic krewetki i tak to z nimi jest.Moja mama niezle sie wkurza i chce chodzic na zakupy z tata zeby wiedzial jakie sa oceny ale jemu sie oczywiscie nie chce a potem sie dziwi.Tyle wydalas

[yoona]

u mnie tez jedzenie na pierwszym miejscu. tak zostalam wychowana. co jak co, ale jedzenie musi byc dobre, smieci nie wchodza w gre. Kawa Tchibo, herbata Lipton, dobra szynka, dobry ser,prawidziwe maslo,mleko Łaciate. I sie nazbiera 50zl ale przeciez nie mozna sobie wszystkiego odmawiac. a moj TZ teraz wlasnie na jedzeniu chce przyoszczedzic. no i sie klocimy.
ale damy rade, najwyzej poprosimy rodzicow o pomoc, wszak oboje studiujemy jeszcze.
ale wolalabym tego uniknac.

[Śnieżka]

U mnie tez pije sie Tchibo no popatrz
A wczoraj mialam kupic bialy ser patrze a tam kg13zł sporo nie ma co...
ale cóz takie zycie
ja tak sobie mysle ze Doda ma dobrze na m-c zarabia 500tys i gdzie tu sprawiedliwosc

[yoona]

biały pół biedy, ale za żółty trzeba zaplacic czesto ponad 25zł za kg..

[Śnieżka]

Ale żołty jest niezdrowy slyszalam
w tesco sa dosc tanie

[lemoorka]

Napisane przez yoona

u mnie tez jedzenie na pierwszym miejscu. tak zostalam wychowana. co jak co, ale jedzenie musi byc dobre, smieci nie wchodza w gre. Kawa Tchibo, herbata Lipton, dobra szynka, dobry ser,prawidziwe maslo,mleko Łaciate. I sie nazbiera 50zl ale przeciez nie mozna sobie wszystkiego odmawiac. a moj TZ teraz wlasnie na jedzeniu chce przyoszczedzic. no i sie klocimy.
ale damy rade, najwyzej poprosimy rodzicow o pomoc, wszak oboje studiujemy jeszcze.
ale wolalabym tego uniknac.

Fuu lipton, lepsza dilmah liścista, ale to juz jets prawdziwe zdzierstwo.

Tak to prawda żarcie poszybowąło w gore, ale efektem tego nie jest nasza sytuacja w Polsce, ale na całym świecie. Co gorsza jedzenie będzie ejscze drożeć. Dzisiaj mnie pan w radiu pocieszył,że troche benzyzna spadła.........

żeby tylko jescze nie dosżło u nas do reglamentacji tak jak w innych krajach

[Arethaf]

Co do tematu:

Dzisiaj widziałam fragment "Podróży z żartem" i Beata Pawlikowska mówiła, że we wszystkich krajach narzekają. Ludzie po prostu lubią szukać dziury w całym

[calkiem-spoko]

Napisane przez Śnieżka

U mnie tez pije sie Tchibo no popatrz

A u mnie Jacobsa i z ekspresu
Ale ja za kawą nie przepadam.

A tak poważnie, paradoksem jakimś jest, że często dobry ser jest droższy od szynki. Eh, zawsze jest wybór: zamiast Liptona pić można "Minutkę", zamiast Jacobsa - Primę, zamiast szynki - jeść mielonkę, zamiast soków z Horteksu jakieś nektary zrobione dla Tesco. Czyż nie?

[Fresa]

Napisane przez calkiem-spoko

A u mnie Jacobsa i z ekspresu

Ja uwielbiam Jacobs Kronung, nie ma lepszej kawy .

[calkiem-spoko]

Napisane przez Fresa

Ja uwielbiam Jacobs Kronung, nie ma lepszej kawy .

No ale w Polsce to się pije taką lipną kawę (teraz ponarzekam na swój kraj), a mianowicie wygląda to tak, że ten kawowy proszek wsypuje się do (koniecznie!) szklanki i potem takie fusy pije. Dla mnie to obrzydlistwo.
Nie ma tradycji picia kawy w tym kraju, wbrew temu co Mickiewicz w "Panu Tadeuszu" o kawie pisał.
Ludzie raczej nie inwestują w ekspresy, dobre ziarna, tylko piją tak po PRLowsku kawę sypaną w szklance.

[Arethaf]

Napisane przez calkiem-spoko

No ale w Polsce to się pije taką lipną kawę (teraz ponarzekam na swój kraj), a mianowicie wygląda to tak, że ten kawowy proszek wsypuje się do (koniecznie!) szklanki i potem takie fusy pije. Dla mnie to obrzydlistwo.
Nie ma tradycji picia kawy w tym kraju, wbrew temu co Mickiewicz w "Panu Tadeuszu" o kawie pisał.
Ludzie raczej nie inwestują w ekspresy, dobre ziarna, tylko piją tak po PRLowsku kawę sypaną w szklance.

Mój tata uwielbia taką "PRL-owską kawę". Zatraca zmysł smaku przez papierosy, więc z ekspresu mu nie smakuje.

[calkiem-spoko]

Napisane przez Arethaf

Mój tata uwielbia taką "PRL-owską kawę". Zatraca zmysł smaku przez papierosy, więc z ekspresu mu nie smakuje.

No tak, ja wiem, że Polacy taką piją, bo lubią
Ale przeraźliwie zabrzmiało to o zatracaniu smaku przez papierosy...

[yoona]

tez wole kawe z eksperesu. ale poki co mnie na dobry ekspres nie stac:P

[Fresa]

Napisane przez calkiem-spoko

No ale w Polsce to się pije taką lipną kawę (teraz ponarzekam na swój kraj), a mianowicie wygląda to tak, że ten kawowy proszek wsypuje się do (koniecznie!) szklanki i potem takie fusy pije. Dla mnie to obrzydlistwo.
Nie ma tradycji picia kawy w tym kraju, wbrew temu co Mickiewicz w "Panu Tadeuszu" o kawie pisał.
Ludzie raczej nie inwestują w ekspresy, dobre ziarna, tylko piją tak po PRLowsku kawę sypaną w szklance.

A ja lubię pić kawę na różne sposoby i rózne rodzaje, ale na przykład takiej z fusami już nie lubię, jeśli czarna to tylko rozpuszczlana i bez cukru. W parzenie w ekspresie się nie bawię, bo mój TŻet kawy nie pija, nie kce mi sie czekać na jedną filiżankę ^^ (z ekspresu piję w barze ).

Napisane przez calkiem-spoko

Ale przeraźliwie zabrzmiało to o zatracaniu smaku przez papierosy...

Co się tak wystraszyłaś , palisz??

[sexy body]

Widzicie??? W tym kraju to nawet smak człowiek traci!!!!

[Śnieżka]

A ja w sumie lubie kawe tylko lubie ale pije jedna filizanke z 2x w tygodniu-niezdrowa jest moja mama pije codziennie kawe ale nie z expressu bo za długo sie schodzi a tata niecierpi kawy.
Zobaczyłam ze w szafce jest Jacobs ale w sumie jakas mocna dla mnie ta kawa jest.
Ja słyszalam ze nie trzeba kupowac ani najtanszych wedlin ani tych najdrozszych a najlepsze sa te ze sredniej polki
bo ze niby szynka ma duzo konserwantow a te najtansze sa robione z jakichs odpadów czy coś...
ja ogolnie od kanapek wole jakis makaron z sosem,sałatki,jakies pierogi czy ciastooo...takie rozne tylko niestety nie umiemale naucze sie...kiedys
a powiem wam ze na sniadanie lubie kanapki z dzemem i na to bialy ser całkiem smaczne

[yoona]

ja za to uwielbiam kawe, wiec chocby nie wiem co na kawie oszczedzac nie bede

[calkiem-spoko]

Napisane przez Fresa

Co się tak wystraszyłaś , palisz??

W życiu fajki nie spaliłam.
Jestem osobą ewidentnie bez genu pociągu do używek.

Napisane przez sexy body

Widzicie??? W tym kraju to nawet smak człowiek traci!!!!

DOKŁADNIE!!!

[Hultaj]

taka zagadka, bo ja kupuję jacobsa zielonego takiego zmielonego (:P) i takiego do mielenia, ta w ziarnach (btw, czy ktoś lubi chrupać sobie kawę? ) chyba ze 2 razy droższa od tej gotowej - i ta mielona samodzielnie przez się pachnie milusio, miluśniej niż tamta, ale z moich obserwacji - jak dla mnie jest dużo słabsza od tej gotowej.
Myślałam, że powinno być raczej a odwyrtkę
wytłumaczy mi to coś ktoś?

[Angie_88]

Napisane przez Hultaj

jeśli chodzi o historię i ekonomię Europy czy świata można sobie oczywiście rozmawiać do przyszłego tygodnia i wspólnego wniosku nie wyciągnąć, nie w tym sęk, po prostu pogadamy, Angie, gdy idealizm będziesz musiała skonfrontować z rzeczywistością, gdy np. 1 lepsza urzędniczka narobi Ci problemu o byle pierdołę, bo będzie miała za sobą takie a nie inne przepisy. Odpukać, zawsze i wszędzie.

moj idealizm niestety skonfrontowałam już nieraz,chociażby 2 tygodnie temu kiedy w zasadzie przed samą matura,na tydzień przed końcem roku musiałam zmieniać szkołe bo w mojej nie chcieli mnie dopuścić do matury przez jeden głupi papierek i właśnie przez takie a nie inne przepisy
nie da się ukryć że akurat administracją to się nie możemy poszczycić
w Grecji załatwienie pozwolenia na legalną prace zajęło mi 15 minut a w Polsce podpisanie karty sportowca zajęło mi kilka dni
mimo tego moj idealizm ma sie baaardzo dobrze,to chyba nieulaczalne
jeśli cos moge zmienić to to robie a nie narzekam,jesli nie moge zmienic to przestaje sie tym przejmować i też nie narzekam

[Luba]

Napisane przez Fresa

Ja uwielbiam Jacobs Kronung, nie ma lepszej kawy .

Moja ulubiona

Napisane przez Arethaf

Mój tata uwielbia taką "PRL-owską kawę".

Wybaczcie mi, bo grzeszę
Z wielkim wstydem przyznaję, że lubię taka kawę. No nic nie poradzę. Kubki smakowe nie chca się przestawić. W domu piję tylko taką (prawie). (Nie musicie mnie bluzgac, wystarczy mi to co rodzina i przyjaciele o mnie gadają )
W knajpie espresso.

Napisane przez Hultaj

taka zagadka, bo ja kupuję jacobsa zielonego takiego zmielonego (:P) i takiego do mielenia, ta w ziarnach (btw, czy ktoś lubi chrupać sobie kawę? ) chyba ze 2 razy droższa od tej gotowej - i ta mielona samodzielnie przez się pachnie milusio, miluśniej niż tamta, ale z moich obserwacji - jak dla mnie jest dużo słabsza od tej gotowej.
Myślałam, że powinno być raczej a odwyrtkę
wytłumaczy mi to coś ktoś?

Generalnie to wszystko zależy od zmysłu smaku. Dla jednego mocniejsza ta a dla innego tamta... Ja tam wole sobie mielic I raczej słabsza mi się nie wydaje.

A ogólnie to kawy (niby te same) w różnych krajach smakuja inaczej. Kwestia palenia. Kawa w Polsce jest (moim zdaniem) przepalona i przez to kwaśna. Niemiecka jest dosyć łagodna. Angielska nie bardzo, hiszpańska nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia.
Najlepsza jaką do tej pory piłam to francuska (niestety ). A już całkiem najlepsiejsza jest rano, świeżo z ekspresu z dodatkiem gorącego mleka.

[Hultaj]

hum hum, no ja też mielę bo tą wolę, ale na początku zaliczyłam zdziwko