Co o tym sądzicie? kto miał rację?!

[Rodolphe Lindt]

Prawie wszystkie wypowiedzi sprowadzaja sie do jednego: nie powinna kupowac, bo nie mozna jej udowodnic a co jesli klientka jest swiadoma tego, ze to ona pobrudzila?

[mskladaczek]

a mnie sie zmarła Trafankowska przypomniała...[*]


mnie tez

i zart dla mnie malo smieszny byl ;/

[Lavenda]

Jak przeczytałam o tych brudnych majtkach to mi się zrobiło niedobrze. Myślałam, że dla każdego jest rzeczą OCZYWISTĄ, że majtki i stroje kompielowe przymierza się na swoją bieliznę z przyczyn nie tyle estetycznych co higienicznych ( normalnie szkoda gadać). Niektóre majtki i srtoje kompielowe mają takie foliowe nakleji w kroku chroniące przed zabrudzeniem, ale wiadomo, że w stringach nie ma za bardzo gdzie ich przykleić. Osobiście nigdy nie przymieżam majtek w sklepie tylko przykładam do bioder i sprawdzam, czy się w nie zmieszczę (a wydawało mi się, że prawie wszyscy tak robią).

Jak kupię nową rzecz to zazwyczaj w domu piorę ją w wodzie z płynem zwłaszcza jak to jest bielizna czy bluzki ze spodniami, kurtkami raczej tak nie robię.

[Voodia]

Napisane przez Rodolphe Lindt

Prawie wszystkie wypowiedzi sprowadzaja sie do jednego: nie powinna kupowac, bo nie mozna jej udowodnic a co jesli klientka jest swiadoma tego, ze to ona pobrudzila?

Moim zdaniem w takim przypadku klientka powinna sama zaproponować, że daną rzecz wyczyści, ale absolutnie nie powinno być przymusu kupowania. Sama ostatnio przypadkiem ubrudziłam przy mierzeniu czarną koszulkę antyperspirantem. Pokazałam to ekspedientce i razem poszłyśmy to zaprać. Gdyby się nie odprało, kupiłabym tą bluzeczkę.

Nie zmienia to jednak faktu, że w przymierzalniach powinny być chusteczki o których pisały Marilyn. Trudno np nie ubrudzić pudrem mierzonego golfu .

[Jula]

Napisane przez Carrie

jednym słowem zanim załozyc nową bieliznę dobrze ja wczesniej wypierz...
ja bym nie oddała ekspedience brudnych majtek...

No własnie: to jest kwestia wychowania, kultury, nie wiem... Czasami ludzie, po ktorych widac, ze np mają kasę i wydawałoby się, że prezentują jakiś poziom, robia takie numery, że aż trudno uwierzyć w ich pomysłowość...

[anitra]

Oczywiście,że klientka miała rację i szokuje mnei takie zachowanie ekspedientki.Co innego gdyby klientka na jej oczach upaćkała czymś bluzkę,np.jedzeniem to wtedy można by się już było zastanawiać,ale w takim przypadku?!?!

Napisane przez Jula

Z innej beczki: dziwicie się, że ekspedientki za Wami łażą i sprawdzają, czy coś nie jest pobrudzone etc. Postawcie się też na miejscu sprzedawcy - dziewczyny ze sklepu ze strojami i bielizną opowiadały mi niejednokrotnie, że panny przymierzają majtki na goły tyłek i oddają je brudne!!!! czasami pokrwawione (blee!!!) - i też zanoszą do do domu i muszą czyścić na WŁASNY RACHUNEK... A nie wszystkich da się upilnować.

W Anglii NIGDZIE nie można przymierzać majtek i już.I to jest ok.Rozumiem,że są różne rozmiary tyłeczków,ale jeszcze nie słyszałam o tym,żeby ktoś miał problemy z tą częścią garderoby,bo kupował ją w ciemno i w związku z tym jest jakoś wybitnie niedopasowana
Względy higieniczne i tyle.Nie ma przymierzania i już :P I nikt się tam nie buntował

[pattyt]

[QUOTE=Carrie]no własnie
jednym słowem zanim załozyc nową bieliznę dobrze ja wczesniej wypierz...
QUOTE]

Po zakupach zawsze u mnie wszystko laduje w pralce a potem do szafy ... Juz sama mysl kto przede mna mogl miec na sobie jakies ubranie przechodza mnie ciarki obrzydzenia ...

[Carrie]

[QUOTE=pattyt]

Napisane przez Carrie

no własnie
jednym słowem zanim załozyc nową bieliznę dobrze ja wczesniej wypierz...
QUOTE]

Po zakupach zawsze u mnie wszystko laduje w pralce a potem do szafy ... Juz sama mysl kto przede mna mogl miec na sobie jakies ubranie przechodza mnie ciarki obrzydzenia ...

ja nie byłam tak przewrazliwiona, ale od dzisiaj, jak Boga kocham, bede....

[missy7]

Ja tez myślę że klientka miała racje że nie chciała kupic bluzki, ja wiele razy przymierzałam w sklepach ubrania które były minimalnie pobrudzone od pudru..
jak by ekspendientka kazała mi taką bluzke kupic, zrobiłabym chyba porządna awanture ...

[manolita]

[QUOTE=pattyt]

Napisane przez Carrie

no własnie
jednym słowem zanim załozyc nową bieliznę dobrze ja wczesniej wypierz...
QUOTE]

Po zakupach zawsze u mnie wszystko laduje w pralce a potem do szafy ... Juz sama mysl kto przede mna mogl miec na sobie jakies ubranie przechodza mnie ciarki obrzydzenia ...

Tez tak robię, zawsze piorę nowe rzeczy.
A propos przymierzania bielizny i przypadku , ktory przytoczyla Jula, oddawanie zabrudzonych majtek ekspedientce, swiadczy tylko o bardzo niskim poziomie kultury. Nie wybrazam sobie, ze to ja milabym oddac brudne majty komus, chyba spalilabym sie ze wstydu. Poza tym raczej z mojej strony nie doszlby w gole do takiej sytuacji , bo po prostu brzydze sie przymierzac majtki i juz

[cattt]

ja też nie przymierzam majtek przed zakupem,dla mnie to byłoby dziwne

[olusia...]

Bardzo przepraszam tych, których uraziłam moim żartem, ale najwidoczniej niektórzy go nie zrozumieli...

[Ally83]

A ja wczoraj w przymierzalni Big Stara widziałam napis: "Ubrania ubrudzone pudrem uważa się za sprzedane!!!". Ciekawe komu .
Z kolei w innym sklepie już 'przymusu' kupowania nie było, tylko informacja w przymierzalni: "Fluid jest fajny, ale brudzi!!!"
A z chustkami w przymierzalniach jeszcze się nie spotkałam

[cattt]

Napisane przez Ally83

A ja wczoraj w przymierzalni Big Stara widziałam napis: "Ubrania ubrudzone pudrem uważa się za sprzedane!!!". Ciekawe komu .
Z kolei w innym sklepie już 'przymusu' kupowania nie było, tylko informacja w przymierzalni: "Fluid jest fajny, ale brudzi!!!"
A z chustkami w przymierzalniach jeszcze się nie spotkałam

przesadzają

[girlka]

A z chustkami w przymierzalniach jeszcze się nie spotkałam [/QUOTE]


Ja się spotkałam z chustkami ale tylko w tych sklepach bardziej ekskluzywnych (czyt.butikach). To by był bardzo dobry pomysł aby w każdym sklepie wisiała taka chustka tzn. w przymierzalni.