Sierpniowe PM-ki 2017

[jaaaania]

Napisane przez bona_fide

Why?

Bo ciągle dużo osób nie wie czy przyjdzie i czy z kimś. O ile przy sali mi to nie przeszkadza, bo tam podajemy liczbę tydzień przed. To muszę rozlokować wszystkich w hotelach i ogarnąć transport .

Napisane przez bona_fide

Opłaca Ci się te winietki drukować? Na Allegro można je kupić nawet po 25gr za sztukę, groszowe sprawy. No chyba, że lubisz Ja też zamówiłam dla każdego, nie lubię czekać na ostatnią chwilę z takimi rzeczami

Nie wiem czy mi się opłaca, nie liczę tego. W tej drukarni, w której drukowałam już inne rzeczy nie wyszło mnie drogo więc może winietki też będą w miarę spoko cenie. Jak nie, to ich nie wydrukuję i tyle. Mam winietki zrobione w takim stylu jak całą pozostałą papeterię więc nie zrezygnuję na rzecz innych, nawet tańszych. Lubię mieć wszystko zgrane i bardzo by mnie to raziło gdyby taka jedna rzecz była inna niż wszystko

Trzy pytania ode mnie
1.Jakie kupiłyście wino musujące na toast(o ile kupowałyście)?
2.Co planujecie do sypania/rzucania po wyjściu z kościoła/USC?
3.Tak, z ciekawości: Czego najbardziej się boicie w związku z tym dniem?

[owocowykoktajl]

Napisane przez jaaaania

Trzy pytania ode mnie
1.Jakie kupiłyście wino musujące na toast(o ile kupowałyście)?

Nazwy nie pamiętam- jakiś szampan z żółtą etykietą z kauflandu: kiedyś piliśmy i był całkiem spoko.

Napisane przez jaaaania

2.Co planujecie do sypania/rzucania po wyjściu z kościoła/USC?

Oj, em... a to my to musimy zorganizować? Myślałam, że to akurat leży w kwestii gości...

Napisane przez jaaaania

3.Tak, z ciekawości: Czego najbardziej się boicie w związku z tym dniem?

Że ktoś się z sobą pokłóci, np wujek Janek z wujkiem Zdzichem, i będzie draka.

[jaaaania]

Napisane przez owocowykoktajl

Oj, em... a to my to musimy zorganizować? Myślałam, że to akurat leży w kwestii gości...

Wiesz co, to chyba zależy gdzie jest wesele i jakie tam są tradycje. Kiedyś rzeczywiście goście przynosili coś od siebie, ale teraz zauważyłam, że w dobie strzelających tub i maszynek do baniek już mało kto to robi i o tym pamięta Ale to tylko moje doświadczenia Sama wolę się przygotować, bo gdyby na ostatnich weselach, na których byłam Państwo Młodzi się nie przygotowali to by nikt ich niczym nie posypał, a jak ktoś coś jeszcze do tego przyniesie to będzie po prostu więcej

[Taube]

Napisane przez bona_fide

No to brawura trochę, jeżeli chodzi o obrączki Dobrze że z tym Apartem się udało, chociaż pewnie po kieszeni trochę pociągnęło. My do jubilera jechaliśmy z Wro

Opłaca Ci się te winietki drukować? Na Allegro można je kupić nawet po 25gr za sztukę, groszowe sprawy. No chyba, że lubisz Ja też zamówiłam dla każdego, nie lubię czekać na ostatnią chwilę z takimi rzeczami

U mnie w miarę spokojnie, rozwozimy zaproszenia, a ja latam po sklepach za butami. Najgorzej, że mam mocno sprecyzowaną wizję - i znajdź teraz dokładnie TAKIE

No własnie w Aparcie nie wyszło tak drogo, jeszcze była akurat promocja -10%
Ja winietki też sama robię i w ogóle wszystko ;D nawet dekoratorki nie zatrudniłam, bo salę sama ubieram.
Buty wg własnego projektu mozna zamowic w Witt. Moje wyszły 190zł

Napisane przez jaaaania

Trzy pytania ode mnie
1.Jakie kupiłyście wino musujące na toast(o ile kupowałyście)?
2.Co planujecie do sypania/rzucania po wyjściu z kościoła/USC?
3.Tak, z ciekawości: Czego najbardziej się boicie w związku z tym dniem?

1. to załatwia sala
2. nic nie będę przygotowywać u nas obsypują groszówkami
3. pierwszego tańca, że mój mąż się zaplącze w moją suknię

[kaaarii]

Napisane przez jaaaania

Bo ciągle dużo osób nie wie czy przyjdzie i czy z kimś. O ile przy sali mi to nie przeszkadza, bo tam podajemy liczbę tydzień przed. To muszę rozlokować wszystkich w hotelach i ogarnąć transport .



Nie wiem czy mi się opłaca, nie liczę tego. W tej drukarni, w której drukowałam już inne rzeczy nie wyszło mnie drogo więc może winietki też będą w miarę spoko cenie. Jak nie, to ich nie wydrukuję i tyle. Mam winietki zrobione w takim stylu jak całą pozostałą papeterię więc nie zrezygnuję na rzecz innych, nawet tańszych. Lubię mieć wszystko zgrane i bardzo by mnie to raziło gdyby taka jedna rzecz była inna niż wszystko

Trzy pytania ode mnie
1.Jakie kupiłyście wino musujące na toast(o ile kupowałyście)?
2.Co planujecie do sypania/rzucania po wyjściu z kościoła/USC?
3.Tak, z ciekawości: Czego najbardziej się boicie w związku z tym dniem?

1. Załatwia sala
2. mamy te płatki róż do wystrzelenia i jednogroszowki
3. Że się wywalę albo o coś potknę w Kościele już mi się nawet to śniło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magda_lena111]

Napisane przez jaaaania

Bo ciągle dużo osób nie wie czy przyjdzie i czy z kimś. O ile przy sali mi to nie przeszkadza, bo tam podajemy liczbę tydzień przed. To muszę rozlokować wszystkich w hotelach i ogarnąć transport .



Nie wiem czy mi się opłaca, nie liczę tego. W tej drukarni, w której drukowałam już inne rzeczy nie wyszło mnie drogo więc może winietki też będą w miarę spoko cenie. Jak nie, to ich nie wydrukuję i tyle. Mam winietki zrobione w takim stylu jak całą pozostałą papeterię więc nie zrezygnuję na rzecz innych, nawet tańszych. Lubię mieć wszystko zgrane i bardzo by mnie to raziło gdyby taka jedna rzecz była inna niż wszystko

Trzy pytania ode mnie
1.Jakie kupiłyście wino musujące na toast(o ile kupowałyście)?
2.Co planujecie do sypania/rzucania po wyjściu z kościoła/USC?
3.Tak, z ciekawości: Czego najbardziej się boicie w związku z tym dniem?

1. Wina nie pamiętam..
2. My mamy w plenerze - myślimy o tubach z płatkami róż....
3. Boję się pogody, reakcji gości i czy coś zepsuje mi ten dzień

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Aktualnie jestem w ferworze walki dopracowywania szczegółów.
Mieliśmy tylko 4 m-ce na załatwienia wszystkiego. Minęły 3 i mamy zaklepane wszystko co potrzebne. Teraz zaczynam bawić się dodatkami ( trochę pozbierałam się po pewnych niemiłych okolicznościach związanych ze ślubem) . Znalazłam super kwiaciarkę, która buduje mnie na duchu spotykamy się - gawędzimy o pierdołkach dekoracyjnych uświadomiła mi, że to przyjemność bawić się w te różne ozdóbki, ozdóbeczki ...podsunęła kilka pomysłów. Już się PM nie pytam o nic, tylko działam sama... Tak jest lepiej.
Teraz wymyśliłam sobie patery z przekąskami na czas przygotowań w dniu ślubu, abyśmy my młodzi i cała ekipa filmowców, fotografów mogła podjeść trochę PM jak usłyszał to oszalał...

Jakie pierdołki Wy dopracowujecie ? Może opowiedzcie o Waszych przygotowaniach - w końcu już za chwile Sierpień

[bona_fide]

Napisane przez jaaaania

Bo ciągle dużo osób nie wie czy przyjdzie i czy z kimś. O ile przy sali mi to nie przeszkadza, bo tam podajemy liczbę tydzień przed. To muszę rozlokować wszystkich w hotelach i ogarnąć transport .

No to faktycznie, nie za fajnie. Jeżeli minął termin potwierdzania, to bym obdzwoniła ich bezceremonialnie, tłumacząc, że musisz podać liczbę gości podwykonawcom, i żeby najpóźniej do jutra podali odpowiedź. Niektórzy lubią tak prokrastynować

Napisane przez jaaaania

Nie wiem czy mi się opłaca, nie liczę tego. W tej drukarni, w której drukowałam już inne rzeczy nie wyszło mnie drogo więc może winietki też będą w miarę spoko cenie. Jak nie, to ich nie wydrukuję i tyle. Mam winietki zrobione w takim stylu jak całą pozostałą papeterię więc nie zrezygnuję na rzecz innych, nawet tańszych. Lubię mieć wszystko zgrane i bardzo by mnie to raziło gdyby taka jedna rzecz była inna niż wszystko

Opacznie zrozumiałam, ze sama będziesz je drukowała, wycinała, gięła

Pewnie, też mi się podoba, jak jest wszystko zgrane. I na Allegro takie właśnie sobie zamówiłam - według własnej wizji. Wysłałam sprzedawcy grafikę, przedstawiłam swój pomysł, a on już to obrobił i spersonalizował w ramach usługi.

Napisane przez jaaaania

Trzy pytania ode mnie
1.Jakie kupiłyście wino musujące na toast(o ile kupowałyście)?
2.Co planujecie do sypania/rzucania po wyjściu z kościoła/USC?
3.Tak, z ciekawości: Czego najbardziej się boicie w związku z tym dniem?

1. Zapewnia je restauracja w cenie pakietu.
2. Kupiłam płatki róż, ale chyba niespecjalnie można nimi rzucać pod naszym USC - więc najwyżej wykorzystamy podczas sesji
3. Boję się, że TŻ wybuchnie śmiechem podczas przysięgi i że mój ojciec zrobi jakąś grandę (on jakoś nie potrafi takich imprez z godnością przetrwać ).

Napisane przez Taube

Ja winietki też sama robię i w ogóle wszystko ;D nawet dekoratorki nie zatrudniłam, bo salę sama ubieram.

Ohh, kiedyś też bym pewnie do tego tak podchodziła, na pewno masz z tego sporo frajdy, a dopiero będziesz miała satysfakcję, jak się będą wszyscy zachwycać

Napisane przez Taube

Buty wg własnego projektu mozna zamowic w Witt. Moje wyszły 190zł

I jak, zadowolona jesteś z nich? Do ślubu nie będę ryzykować, za mało czasu, ale kiedyś może się skuszę

Napisane przez magda_lena111

Aktualnie jestem w ferworze walki dopracowywania szczegółów.
Mieliśmy tylko 4 m-ce na załatwienia wszystkiego. Minęły 3 i mamy zaklepane wszystko co potrzebne. Teraz zaczynam bawić się dodatkami ( trochę pozbierałam się po pewnych niemiłych okolicznościach związanych ze ślubem) . Znalazłam super kwiaciarkę, która buduje mnie na duchu spotykamy się - gawędzimy o pierdołkach dekoracyjnych uświadomiła mi, że to przyjemność bawić się w te różne ozdóbki, ozdóbeczki ...podsunęła kilka pomysłów. Już się PM nie pytam o nic, tylko działam sama... Tak jest lepiej.
Teraz wymyśliłam sobie patery z przekąskami na czas przygotowań w dniu ślubu, abyśmy my młodzi i cała ekipa filmowców, fotografów mogła podjeść trochę PM jak usłyszał to oszalał...

Jakie pierdołki Wy dopracowujecie ? Może opowiedzcie o Waszych przygotowaniach - w końcu już za chwile Sierpień

No właśnie u mnie podobnie, wszystko co konieczne załatwiłam praktycznie w 2 tygodnie, a że czasu jeszcze zostało, to mnie kusi coś nawymyślać, ale powstrzymuję się dzielnie. Jedyne co - to zamówiłam personalizowane krówki i kilka gadżetów do zdjęć. Aaaa, i mam zamiar zrobić sama ozdoby na samochód (nic wielkiego, takie małe akcenty).

[Taube]

Napisane przez bona_fide

I jak, zadowolona jesteś z nich? Do ślubu nie będę ryzykować, za mało czasu, ale kiedyś może się skuszę

Z butami miałam przejścia, a to dlatego, że babka w salonie namówiła mnie na pół rozmiara mniejsze. Takie też wybrałam i przyszły. Okazało się, że są za małe, więc wróciły do producenta na rozciąganie. Ostatecznie są mega Bardzo wygodne. W końcu to skórka. Mogę je polecić

[Taube]

Tym razem przychodzę po pomoc. Zrobiłam taką próbną dekorację na nasz stół weselny. Jak Wam się to widzi? Ma być więcej tych zielonych gałązek, ale póki co, tyle miałam.

[bona_fide]

Napisane przez Taube

Tym razem przychodzę po pomoc. Zrobiłam taką próbną dekorację na nasz stół weselny. Jak Wam się to widzi? Ma być więcej tych zielonych gałązek, ale póki co, tyle miałam.

Ej, mi się bardziej podoba bez zielonego, jeżeli masz wizję na takie delikatne i pastelowe, to chyba bez zielonego jest spójniej (chyba, że zdjęcie przekłamuje).

A zobacz sobie taką kurtynę świetlną. Wypatrzyłam zdjęcia na grupie Aliexpress Ślub na FB, dziewczyna miała na tym powieszone drewniane inicjały, na zdjęciach które wklejała wyglądało to zjawiskowo

[Taube]

Napisane przez bona_fide

A zobacz sobie taką kurtynę świetlną. Wypatrzyłam zdjęcia na grupie Aliexpress Ślub na FB, dziewczyna miała na tym powieszone drewniane inicjały, na zdjęciach które wklejała wyglądało to zjawiskowo

Mam taką kurtynę i będzie wisieć za nami jako tło. Dodatkowo jeszcze takie wielkie serce z tych samych kwiatów, które tutaj na stoliku. Nie wiem, czy nie będzie wszystkiego za dużo, ale lepiej mieć więcej opcji niż za mało.

[jaaaania]

Napisane przez Taube

Tym razem przychodzę po pomoc. Zrobiłam taką próbną dekorację na nasz stół weselny. Jak Wam się to widzi? Ma być więcej tych zielonych gałązek, ale póki co, tyle miałam.

Podoba mi się Moim zdaniem z tymi zielonymi gałązkami jest lepiej, bo nie jest tak mdło.

[bona_fide]

Wpadły mi w oko takie o ozdoby na samochód, przy czym bez tej tabliczki, i raczej w formie tiulowych kokardek i pomponów, ale w kolorystyce przewodniej (biały/różowy/czerwony), do tego białe kokardy na klamki z przodu i tyle. Jakby TŻ dał się namówić, żeby jechać do ślubu moim autem (białą Micrą) to wyglądałoby to dość fajnie/zabawnie. Ale coś kręci nosem

[jaaaania]

Napisane przez bona_fide

Wpadły mi w oko takie o ozdoby na samochód, przy czym bez tej tabliczki, i raczej w formie tiulowych kokardek i pomponów, ale w kolorystyce przewodniej (biały/różowy/czerwony), do tego białe kokardy na klamki z przodu i tyle. Jakby TŻ dał się namówić, żeby jechać do ślubu moim autem (białą Micrą) to wyglądałoby to dość fajnie/zabawnie. Ale coś kręci nosem

Super Ja bym jeszcze dołożyła puszki pomalowane na biało to też by trochę obciążyło te sznurki i ładnie by się ciągnęły za samochodem, tyle że hałasu też narobią.

[Taube]

Wreszcie odebrałam suknię <3 dodatkowo załatwiliśmy samochód do ślubu - elkę oraz odbyliśmy wizytę w poradni. Tyle załatwień w jeden dzień Teraz będziemy polować na garniaka dla mojego przyszłego Męża i potem już zostaną drobnostki jak zakup drobiazgów na podziękowania dla rodziców (dziś przyszły też kubki zamówione z Allegro i personalizowane) i skompletowanie prowiantu na słodki stół, a także wybór ciast i dogranie szczegółów w związku z tortem. Ponadto ćwiczenie naszego tańca i tu jest mały problem, bo potrzebujemy większej sali do tego, ale damy rade. Potem już same przyjemności jak wieczór panieński (29 lipca) wraz z próbnym makijażem, wizyta w salonie kosmetycznym (rzęsy) i ustalenie ostatecznych szczegółów ze wszystkimi firmami współpracującymi z nami. O czymś zapomniałam? No tak. mamy potwierdzenie przybycia do 23 lipca, a dało nam znać zaledwie kilka osób, więc chyba trzeba będzie się samodzielnie skontaktować... Podsumowując, jestem zadowolona jak na ten moment, a zwłaszcza po dzisiejszym dniu ^^ Wam też życzę, żeby wszystko gładko szło.

[owocowykoktajl]

A my przez Was jesteśmy na etapie "co z tym spaniem po wyjściu"
I chyba zamówimy tube z płatkami róż, bo obawiam się, że ryż mógłby być wszędzie tylko nie na ziemi.

Robicie koszyczki ratunkowe dla gości? Ja wczoraj rozmawiałam z Mamą i podłapała pomysł, świadkowa też twietdziy, że bardzo fajny. Tylko Luby krecił nosem.
Pojechaliśmy do ikei, kupiliśmy koszyczki i teraz myślimy, co do nich włożyć.
Na pewno wpakujemy:
Igła+ parę kolorowych nici
Lakier bezbarwny
Waciki
Patyczki kosmetyczne
Tonik
Płyn do demakijażu
Wkładki
Podpaski/tampony
Woda utleniona
Plasterki

Myślicie, że coś jeszcze moze się przydać?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Taube]

Napisane przez owocowykoktajl

A my przez Was jesteśmy na etapie "co z tym spaniem po wyjściu"
I chyba zamówimy tube z płatkami róż, bo obawiam się, że ryż mógłby być wszędzie tylko nie na ziemi.

Robicie koszyczki ratunkowe dla gości? Ja wczoraj rozmawiałam z Mamą i podłapała pomysł, świadkowa też twietdziy, że bardzo fajny. Tylko Luby krecił nosem.
Pojechaliśmy do ikei, kupiliśmy koszyczki i teraz myślimy, co do nich włożyć.
Na pewno wpakujemy:
Igła+ parę kolorowych nici
Lakier bezbarwny
Waciki
Patyczki kosmetyczne
Tonik
Płyn do demakijażu
Wkładki
Podpaski/tampony
Woda utleniona
Plasterki

Myślicie, że coś jeszcze moze się przydać?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak! To jest bardzo dobry pomysł. Przekonałam się o tym na ostatnim weselu, kiedy rozpruła mi się sukienka Dlatego ja też mam koszyczek - już skompletowany. Zawartość: tabletki przeciwbólowe, plastry, chusteczki higieniczne, tiktaki, chusteczki nawilżające, mini zestaw do szycia, podpaski.

[bona_fide]

Antyperspirant (taki w sprayu)

U nas powoli do przodu, odebraliśmy niedawno obrączki, fajne są Kupiłam buty, nie całkiem takie, jak chciałam, ale dłużyło mi się już to szukanie i chciałam mieć ten punkt z głowy I natknęłam się przypadkiem na ozdobę do włosów, bardzo w moim stylu - tym samym rezygnując na jej rzecz z kwiatów we włosach. Chwalę się w załączniku

[owocowykoktajl]

Napisane przez bona_fide

Antyperspirant (taki w sprayu)

U nas powoli do przodu, odebraliśmy niedawno obrączki, fajne są Kupiłam buty, nie całkiem takie, jak chciałam, ale dłużyło mi się już to szukanie i chciałam mieć ten punkt z głowy I natknęłam się przypadkiem na ozdobę do włosów, bardzo w moim stylu - tym samym rezygnując na jej rzecz z kwiatów we włosach. Chwalę się w załączniku

Ladny, że delikatny
Ja też zrezygnowałam z kwiatów na rzecz takiego stroika. Potem, przy zamawianych bukietów, rozmawiałam z florystyka i powiedziała, że kwiaty we włosach latrm mogą się nie utrzymać i ogólnie to zły pomysł.
Moj wygląda tak:
bTH50b.jpg

Moja Mama odebrała kreacje. Kolor i materiał ładny, taka brzoskwinka. Ale krawcowa jej to spaprała. Wykonała za duże, odstaje, marszczy się i średnio wygląda, a poprawić nie chce, bo tłumaczy, że się nie da z powodu figury Mamy.
Myślicie, że może iść na wesele w innej, starej, czarno-białej sukience (kupowała ją na cywilny Brata) czy raczej nie wypada takich kolorów brać?

Jestem ciekawa jaka będzie pogoda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaaarii]

Napisane przez owocowykoktajl

Ladny, że delikatny
Ja też zrezygnowałam z kwiatów na rzecz takiego stroika. Potem, przy zamawianych bukietów, rozmawiałam z florystyka i powiedziała, że kwiaty we włosach latrm mogą się nie utrzymać i ogólnie to zły pomysł.
Moj wygląda tak:
Załącznik 7156406

Moja Mama odebrała kreacje. Kolor i materiał ładny, taka brzoskwinka. Ale krawcowa jej to spaprała. Wykonała za duże, odstaje, marszczy się i średnio wygląda, a poprawić nie chce, bo tłumaczy, że się nie da z powodu figury Mamy.
Myślicie, że może iść na wesele w innej, starej, czarno-białej sukience (kupowała ją na cywilny Brata) czy raczej nie wypada takich kolorów brać?

Jestem ciekawa jaka będzie pogoda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tam uważam, że jeśli czuje się w tej czarno-bialej dobrze to czemu nie? mi by osobiście nie przeszkadzało gdyby ktoś na weselu miał biała sukienka. Oczywiście byleby nie była to sukienka długa, z falbanami przypominająca suknię panny młodej, a tak to jak najbardziej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaaaania]

Ja mam już wszystko prawie do koszyczków ratunkowych, ale moja mama i narzeczony nie za bardzo rozumieją tą ideę i już sama nie wiem... Też odebraliśmy obrączki - są piękne według mnie . Odebrałam też właśnie dodatki dla TŻ - muchę i spinki. Muszkę już jedną mieliśmy, ale nie przyjrzeliśmy się i w domu się okazało, że ma białą wstążkę zamiast paska . Brakuje nam właściwie tylko paska do spodni, bo nie możemy znaleźć takiego koloru jak buty :/ Myślicie, że to musi być idealnie taki sam kolor?

Co do sukienki dla mamy to też uważam, że czarno-biała może być. Mnie w ogóle te kolory na weselach nie przeszkadzają

Jutro czeka mnie druga przymiarka i wizyta w drukarni, a jest tak gorąco, że nie mam najmniejszej ochoty wychodzić Wy też tak źle znosicie te upały?

[bona_fide]

Napisane przez owocowykoktajl

Ladny, że delikatny
Ja też zrezygnowałam z kwiatów na rzecz takiego stroika. Potem, przy zamawianych bukietów, rozmawiałam z florystyka i powiedziała, że kwiaty we włosach latrm mogą się nie utrzymać i ogólnie to zły pomysł.

Moja fryzjerka bardzo nalegała na kwiaty, dlatego na stroiki w ogóle się nie nastawiałam. Ten wyświetlił mi się jako reklama facebookowa, i chwilę później już był kupiony I w sumie cieszę się, że tak się stało, bo czułam się tymi "kwiatami we włosach, takimi samymi jak w bukiecie" trochę ograniczona w kwestii wyboru bukietu. A tak hulaj dusza.

Napisane przez owocowykoktajl

Moja Mama odebrała kreacje. Kolor i materiał ładny, taka brzoskwinka. Ale krawcowa jej to spaprała. Wykonała za duże, odstaje, marszczy się i średnio wygląda, a poprawić nie chce, bo tłumaczy, że się nie da z powodu figury Mamy.
Myślicie, że może iść na wesele w innej, starej, czarno-białej sukience (kupowała ją na cywilny Brata) czy raczej nie wypada takich kolorów brać?

Moim zdaniem wypada, pytanie tylko, czy mama będzie się w niej dobrze czuła. Jako mama panny młodej będzie jednak dość wyeksponowana i może jej zależeć na efekcie "wow" Ale jeżeli jej nie wadzi, to nikomu innemu też nie powinno, moim zdaniem.

Ja mam ogólnie mocno ograniczone zaufanie do krawcowych, mało która ma to "coś" w rękach, efekt często jest karykaturalny - mniej lub bardziej. Przechodziłam swego czasu przez etap fazy na prawdziwą, ślubną suknię, i przekopywałam olx w poszukiwaniu czegoś niedrogiego-używanego, i widziałam niejedną suknię szytą "na wzór X" - nie wyglądało to dobrze na ogół.

Napisane przez owocowykoktajl

Jestem ciekawa jaka będzie pogoda

Coś czuję, że pogoda nadrobi za lipiec
Chociaż ja bym wolała umiarkowaną temperaturę, bo ta moja kreacja do zwiewnych i letnich nie należy

Napisane przez kaaarii

Ja tam uważam, że jeśli czuje się w tej czarno-bialej dobrze to czemu nie? mi by osobiście nie przeszkadzało gdyby ktoś na weselu miał biała sukienka. Oczywiście byleby nie była to sukienka długa, z falbanami przypominająca suknię panny młodej, a tak to jak najbardziej

Też nie ogarniam tej fobii przed białym. O ile staram się białego na cudze śluby nie ubierać, bo nie znam preferencji panny młodej, o tyle sama nie miałabym pretensji o to.

Raz byłam na ślubie, gdzie jedna z dziewczyn była ubrana w intensywnie żółtą sukienkę; laska była brunetką, wymalowaną wyjściowo, wyfryzowaną specjalistycznie, z ładną figurą, do tego ładnie się ruszała - skradła show, mimo braku bieli

Napisane przez jaaaania

Brakuje nam właściwie tylko paska do spodni, bo nie możemy znaleźć takiego koloru jak buty :/ Myślicie, że to musi być idealnie taki sam kolor?

Myślę, że nie musi być identyko, ale żeby był w podobnej tonacji. Np. brąz może być bardziej żółty lub bardziej czerwony. W ramach tej samej tonacji może być ciup jaśniejszy lub ciemniejszy, moim zdaniem.

Chociaż co na ten temat mówią specjalisty, to nie wiem

Napisane przez jaaaania

Jutro czeka mnie druga przymiarka i wizyta w drukarni, a jest tak gorąco, że nie mam najmniejszej ochoty wychodzić Wy też tak źle znosicie te upały?

Cały dzień spędzam w pracy, gdzie ratuje mnie klima, przez co upałów prawie nie odczuwam. No, może trochę wracając z pracy, ale bez tragedii.

Dziś pojechałam do wrocławskiej Costy To taka wielka hala, gdzie można kupić różne badziewia na imprezy Gdyby nie fakt, że wyprawiam tylko minimalistyczne przyjęcie poślubne, i się tej konwencji staram trzymać, to bym tam majątek zostawiła, tyle wszystkiego. Kupiłam szklaną bombkę z otworem, którą wyłożę mchem, do zdjęć obrączek - na pewno ją jeszcze jakoś zagospodaruję po ślubie, bo to ładna rzecz

Dłuży mi się ogromnie do tego ślubu - Wam też?

[magda_lena111]

Został niecały miesiąc...
- też robie koszyczki ratunkowe
- przygotowuje sama prezenciki dla gości
- połowa gości jeszcze nie potwierdziła przybycia
- w pracy uprawiają licytacje, kto ma iść w delegacji - z tego co podsłyszałam to nikt nie chce - żałuje, że dałam zaproszenie do pracy

- suknia się robi
- obrączki jeszcze nie gotowe
- problemy z ekipą filmową

[owocowykoktajl]

Załatwiliśmy pozwolenie na latające lampiony szczęścia! Juhuhuhu!
Kompletujemy koszyczki i resztę podziękowań dla ważnych osób. Zostały słodkości dla rodziców i świadkowej (bo to dzień, dwa przed kupimy, żeby czekolada nie zsiwiała) i paczuchy dla dzieciaczków.

Kupiliśmy dziś tubę z płatkami róż, wieczorem pewnie zamówimy lampiony. Żyć nie umierać

[jaaaania]

Ja nie odebrałam jeszcze sukni, bo jakieś małe poprawki zostały. Będę jeszcze próbowała zmienić halkę na większą, bo teraz ta suknia jest według mnie za mało rozkloszowana... Znaczy się jest ok, ale wolałabym żeby była mniej prosta . Zobaczyłam to dopiero jak świadkowa zrobiła mi zdjęcie. Ale trzeba przyznać, że suknia jest super wygodna . U mnie trochę ponad dwa tygodnie jeszcze, ale jakoś to do mnie nie dociera. Macie jakąś listę "to do" którą mogłybyście podesłać? Ja mam takich nawet kilka, jedna mniej, druga bardziej szczegółowa, ale ciągle myślę, że o czymś zapomniałam. Będziemy się starać wszystko dopiąć w tym tygodniu żeby później można było się trochę wyluzować.

[magda_lena111]

Napisane przez jaaaania

Ja nie odebrałam jeszcze sukni, bo jakieś małe poprawki zostały. Będę jeszcze próbowała zmienić halkę na większą, bo teraz ta suknia jest według mnie za mało rozkloszowana... Znaczy się jest ok, ale wolałabym żeby była mniej prosta . Zobaczyłam to dopiero jak świadkowa zrobiła mi zdjęcie. Ale trzeba przyznać, że suknia jest super wygodna . U mnie trochę ponad dwa tygodnie jeszcze, ale jakoś to do mnie nie dociera. Macie jakąś listę "to do" którą mogłybyście podesłać? Ja mam takich nawet kilka, jedna mniej, druga bardziej szczegółowa, ale ciągle myślę, że o czymś zapomniałam. Będziemy się starać wszystko dopiąć w tym tygodniu żeby później można było się trochę wyluzować.

Podobnie się czuję, jakbym o czymś zapomniała
Moja suknia będzie do odbioru na 3 dni przed ślubem... wiara mi mówi , że to za późno
obrączki otrzymam w sobotę - ciekawe jak będą wyglądać - troche się martwie...

[bona_fide]

To już tak niedługo

Dziewczyny, ja mam wszystko gotowe, i czekam, czekam, czekam, a tak mi się dłuży, że mam ochotę wyjść ze skóry

Ktoś na innym wątku pisał o depresji poślubnej... Chyba mi się włączyła już teraz, poplanowałam co miałam poplanować, podopinałam co miałam podopinać, i NIC się nie dzieje Nie ma czego szukać w interncie Czekam

P.S. Jak malujecie paznokcie?

[owocowykoktajl]

Napisane przez bona_fide

P.S. Jak malujecie paznokcie?

Ja na kolor przewodni: fuksja/amarant

Koszyki prawie gotowe, brakuje w nich podpasek, wacików i igły z nićmi.

U nas jeszcze 3 tygodnie. A w czwartek Luby ma urodzinki. Ostatnie jako kawaler Teraz ślub trochę na bok, bo byłam w szale urodzinowym. Dzisiaj ostatnie rzeczy do Pavlovej kupiłam i jutro wieczorem będę szaleć z suszeniem bezy
A potem pewnie z górki. Weekend w robocie i pyk! Sierpień. I to już TEN miesiąc.

Dziś pierwszy raz śniło mi się coś związanego ze ślubem. Właśnie o paznokciach. Że zapomniałam iść do kosmetyczki, później zapomniałam o makijażu i fryzurze, nie miałam jak doczepić welonu, bo w domu nawet gumki nie było, żeby włosy spiąć. Masakra...

[magda_lena111]

Napisane przez owocowykoktajl

Ja na kolor przewodni: fuksja/amarant

Koszyki prawie gotowe, brakuje w nich podpasek, wacików i igły z nićmi.

U nas jeszcze 3 tygodnie. A w czwartek Luby ma urodzinki. Ostatnie jako kawaler Teraz ślub trochę na bok, bo byłam w szale urodzinowym. Dzisiaj ostatnie rzeczy do Pavlovej kupiłam i jutro wieczorem będę szaleć z suszeniem bezy
A potem pewnie z górki. Weekend w robocie i pyk! Sierpień. I to już TEN miesiąc.

Dziś pierwszy raz śniło mi się coś związanego ze ślubem. Właśnie o paznokciach. Że zapomniałam iść do kosmetyczki, później zapomniałam o makijażu i fryzurze, nie miałam jak doczepić welonu, bo w domu nawet gumki nie było, żeby włosy spiąć. Masakra...

Miałam podobny sen !!!
A tak poza tym to ten ślub mnie wykończy - mnie nie stresuje sam fakt zamąż pójścia, tylko te wszystkie ceregiele i to, że ten ślub nie będzie taki jaki chciałam, tylko jaki chcą rodzice powiedzieli mi, że skoro oni płacą, to będzie jak oni chcą
Jedyne co mi się udało przeforsować to krój sukni i fakt braku kościelnego ... mam już dość

[jaaaania]

Napisane przez bona_fide

P.S. Jak malujecie paznokcie?

Ja robię biało-różowe ombre, na dwa paznokcie nakładam taki srebrny pyłek do hybryd (maluję zwykłymi lakierami) i na tych z ombre naklejam kryształki. Także na bogato, ale wygląda moim zdaniem ładnie i elegancko . Robiłam już próbne, mam je od tygodnia i są w nienaruszonym stanie. Jak nie chce mi się zmieniać i mam porządnie zrobione takie paznokcie to nawet i dwa tygodnie się trzymają, tylko odrost już jest duży i brzydko wygląda.

Co do snów to ja już kilka razy takie miałam, ale się nimi nie przejmowałam za bardzo i nawet nie pamiętam o czym były