Nieśmiałość, lęk przed oceną... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-07-29, 19:08   #1
amj12
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 1

Nieśmiałość, lęk przed oceną...


Cześć, zwracam się do Was z problemem roztrząsanym do bólu, ale mam dużą potrzebę wygadania się. Jestem bardzo nieśmiała, o ile kiedyś jak chodziłam do szkoły nie przeszkadzało mi to za bardzo, (bo zwykle w klasie zawsze były jeszcze kilka osób spokojnych oprócz mnie) tak teraz zaczyna mi to już poważnie przeszkadzać w życiu.
Pierwszy problem- praca, nie potrafię w ogóle pracować w grupie, jak kiedyś pracowałam w miejscu , gdzie było w biurze ok. 5 osób i jak czegoś nie wiedziałam to nie potrafię zabrać głosu, muszę zwracać się bezpośrednio do jednej osoby, bo inaczej nie potrafię się odezwać. Kiedyś się odezwałam, to nikt mnie nie usłyszał Mam bardzo cichy głos. Nie potrafię okazywać emocji, nie umiem śmiać się w głos przy większej ilości osób, bo się wstydzę. Wstydzę się przy kimś przesunąć datę w kalendarzu, wstydzę się zrobić coś do picia . Kiedy ktoś mnie o coś pyta, to peszę się jak dziecko. Jestem zażenowana sama sobą. Jestem niestety także bardzo małomówna. Nie potrafię za bardzo podtrzymywać kontaktów z innymi ludźmi. Niby chcę mieć z nimi kontakt i żadnego zaproszenia (jeżeli takowe się pojawi) nie odmawiam, ale jak ktoś na przykład proponuje mi razem pójść do sklepu czy na przystanek, to w duchu myślę, że wolałabym iść sama. Pamiętam jak kiedyś większa grupka koleżanek szła na przystanek, to szłam inną drogą, żeby z nimi nie gadać
Stresują mnie rozmowy z innymi ludźmi, bo boję się oceny i tego, że nie będę wiedziała co powiedzieć. Dla mnie temat damsko- męski w ogóle nie istnieje, jak ktoś kiedyś do mnie zaczął zagadywać, to następnym razem w duchu modliłam się , żeby więcej nie podchodził. I tu nie chodzi o to, że kogoś nie lubię, ale o to, że nie będę miała o czym z tą osobą rozmawiać, albo nie będę taka fajna w oczach tej osoby, jak ona myślała. Nigdy się z nikim z spotykałam, ale wydaje mi się,że nie uwierzyłabym w szczerze intencje tej osoby- albo pomyślałabym, że spotyka się ze mną z litości, albo zrezygnowałby po pierwszym spotkaniu, więc co tylko byłoby dla mnie potwierdzeniem tego, że nie jestem godna uwagi, więc żeby uniknąć porażki, wolałabym żeby nikt mnie nie zapraszał i wolałabym nie mieć tych doświadczeń za sobą. Nie wyobrażam się z kimkolwiek się pokłócić, jak mam jakąś koleżankę, która dajmy na to by mi ubliżała, nie umiałabym nawet odpyskować, bo bałabym się że ją stracę. Oczywiście nie było nigdy takiej sytuacji w moim życiu, to są tylko takie domysły jak bym się zachowała. Dodam, że nie mam problemu z zamówieniem pizzy, pójściem do sklepu , czy zapytaniem o godzinę, nie mam także fobii społecznej, normalnie pracuje, studiuje przebywam wśród ludzi, problemy występują takie jakie wypisałam powyżej.

Za jakiś niedługi czas mam w planach wyprowadzić się do dużego miasta. Tutaj nie mam ani faceta, ani przyjaciół (miałam dwie przyjaciółki, ale kontakt niestety z ich strony się urwał) , chciałam tam zacząć "nowe życie" , znaleźć znajomych, może faceta, otworzyć się na innych ludzi, mam jeszcze trochę czasu, więc chciałam spróbować coś zmienić. Wiem, że temperamentu, jakoś bardzo znacząco nie zmienię, ale chciałabym przynajmniej troszeczkę być bardziej śmielsza.
Macie dla mnie jakieś rady, sugestie, cokolwiek , co pomogło wam pokonać tą cechę charakteru? Ja wiem, że jeżeli teraz nie zareaguje, póki jeszcze jest czas to chyba umrę w samotności, jak nie będzie rodziców. Wiem, że temat jest nudy jak flaki z olejem i wiele razy powielany, ale miałam ogromną potrzebę wygadania się. Za każde Wasze słowo dziękuje.
amj12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-29, 19:34   #2
201709120941
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 608
Dot.: Nieśmiałość, lęk przed oceną...

Mam tak samo :p. Podobno najlepiej małymi krokami typu pytaj na ul o godzinę albo jak gdzieś dostać się ( nawet tam gdzie dobrze znasz drogę). Ja np raz robiłem tak zw do obcych co się mijalo mówiłem cześć a nóż ktoś ci odpowie? A jak zapyta czy się znacie to ze po prostu np chciałaś od tak po prostu zagadać a nie wiedziałas jak. Albo np jak coś kupujesz gdzieś spróbuj nawiązać jakiś inny temat. Raz miałem taką sytuację. Laska zaczęła temat kompletnie inny niż to po co przyszedem. I się mega fajnie rozmawiało. Spróbuj.

Wysyłane z Compacta za pomocą Tapatalk 2
201709120941 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-29, 19:48   #3
lady666macbeth
Zakorzenienie
 
Avatar lady666macbeth
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
Dot.: Nieśmiałość, lęk przed oceną...

autorko, myślę że ta nieśmiałość Ci z czasem minie, albo przynajmniej się zmniejszy
Nie do końca potrafię to zrozumieć bo od zawsze jestem otwarta na ludzi i nie boję się przemawiać przed dużą grupą osób.
Trzymam kciuki żeby Ci to minęło
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi."
lady666macbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-29, 21:08   #4
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Nieśmiałość, lęk przed oceną...

Cytat:
Napisane przez amj12 Pokaż wiadomość
Cześć, zwracam się do Was z problemem roztrząsanym do bólu, ale mam dużą potrzebę wygadania się. Jestem bardzo nieśmiała, o ile kiedyś jak chodziłam do szkoły nie przeszkadzało mi to za bardzo, (bo zwykle w klasie zawsze były jeszcze kilka osób spokojnych oprócz mnie) tak teraz zaczyna mi to już poważnie przeszkadzać w życiu.
Pierwszy problem- praca, nie potrafię w ogóle pracować w grupie, jak kiedyś pracowałam w miejscu , gdzie było w biurze ok. 5 osób i jak czegoś nie wiedziałam to nie potrafię zabrać głosu, muszę zwracać się bezpośrednio do jednej osoby, bo inaczej nie potrafię się odezwać. Kiedyś się odezwałam, to nikt mnie nie usłyszał Mam bardzo cichy głos. Nie potrafię okazywać emocji, nie umiem śmiać się w głos przy większej ilości osób, bo się wstydzę. Wstydzę się przy kimś przesunąć datę w kalendarzu, wstydzę się zrobić coś do picia . Kiedy ktoś mnie o coś pyta, to peszę się jak dziecko. Jestem zażenowana sama sobą. Jestem niestety także bardzo małomówna. Nie potrafię za bardzo podtrzymywać kontaktów z innymi ludźmi. Niby chcę mieć z nimi kontakt i żadnego zaproszenia (jeżeli takowe się pojawi) nie odmawiam, ale jak ktoś na przykład proponuje mi razem pójść do sklepu czy na przystanek, to w duchu myślę, że wolałabym iść sama. Pamiętam jak kiedyś większa grupka koleżanek szła na przystanek, to szłam inną drogą, żeby z nimi nie gadać
Stresują mnie rozmowy z innymi ludźmi, bo boję się oceny i tego, że nie będę wiedziała co powiedzieć. Dla mnie temat damsko- męski w ogóle nie istnieje, jak ktoś kiedyś do mnie zaczął zagadywać, to następnym razem w duchu modliłam się , żeby więcej nie podchodził. I tu nie chodzi o to, że kogoś nie lubię, ale o to, że nie będę miała o czym z tą osobą rozmawiać, albo nie będę taka fajna w oczach tej osoby, jak ona myślała. Nigdy się z nikim z spotykałam, ale wydaje mi się,że nie uwierzyłabym w szczerze intencje tej osoby- albo pomyślałabym, że spotyka się ze mną z litości, albo zrezygnowałby po pierwszym spotkaniu, więc co tylko byłoby dla mnie potwierdzeniem tego, że nie jestem godna uwagi, więc żeby uniknąć porażki, wolałabym żeby nikt mnie nie zapraszał i wolałabym nie mieć tych doświadczeń za sobą. Nie wyobrażam się z kimkolwiek się pokłócić, jak mam jakąś koleżankę, która dajmy na to by mi ubliżała, nie umiałabym nawet odpyskować, bo bałabym się że ją stracę. Oczywiście nie było nigdy takiej sytuacji w moim życiu, to są tylko takie domysły jak bym się zachowała. Dodam, że nie mam problemu z zamówieniem pizzy, pójściem do sklepu , czy zapytaniem o godzinę, nie mam także fobii społecznej, normalnie pracuje, studiuje przebywam wśród ludzi, problemy występują takie jakie wypisałam powyżej.

Za jakiś niedługi czas mam w planach wyprowadzić się do dużego miasta. Tutaj nie mam ani faceta, ani przyjaciół (miałam dwie przyjaciółki, ale kontakt niestety z ich strony się urwał) , chciałam tam zacząć "nowe życie" , znaleźć znajomych, może faceta, otworzyć się na innych ludzi, mam jeszcze trochę czasu, więc chciałam spróbować coś zmienić. Wiem, że temperamentu, jakoś bardzo znacząco nie zmienię, ale chciałabym przynajmniej troszeczkę być bardziej śmielsza.
Macie dla mnie jakieś rady, sugestie, cokolwiek , co pomogło wam pokonać tą cechę charakteru? Ja wiem, że jeżeli teraz nie zareaguje, póki jeszcze jest czas to chyba umrę w samotności, jak nie będzie rodziców. Wiem, że temat jest nudy jak flaki z olejem i wiele razy powielany, ale miałam ogromną potrzebę wygadania się. Za każde Wasze słowo dziękuje.
Ja z kolei dobrze Cię rozumiem, bo przedstawione tutaj zachowania towarzyszyły mi przez większość życia.
Nie da się ukryć, że żyjemy w kulcie tzw. ekstrawertyzmu, gdzie ideałem człowieka jest osoba ultrapewna siebie w kontaktach międzyludzkich, wchodząca w nowe środowisko jak w przysłowiowe masło, itp., więc nic dziwnego, że osoby znacznie odbiegające od tych wymagań mogą mieć problemy poczuciem własnej wartości.
Uważam, że nie ma co na siłę przerabiać się na kogoś kim się nie jest (wiem to z własnego doświadczenia) - tak jak inni mogą preferować duże, głośne i liczne towarzystwo, tak Ty możesz woleć ciszę, spokój i kameralne spotkania i masz do tego pełne prawo. Na ile trzeba, oczywiście, na tyle się przełamuj, ale nie rób niczego co powoduje u Ciebie organiczny dyskomfort psychiczny.

Edytowane przez 7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Czas edycji: 2017-07-29 o 21:09
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-31, 14:41   #5
ktmk
Raczkowanie
 
Avatar ktmk
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 338
Dot.: Nieśmiałość, lęk przed oceną...

Autorko, nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale wiedz, że po przeczytaniu Twojego posta miałam w myślach "100% o mnie" jedynie w sferze damsko- męskiej coś tam się dzieje/ działo, ale to też w sumie temat na inną historię. Bardzo mnie męczy częste uczucie niedopasowania, jednoczesna chęć przebywania z ludźmi, a z 2 strony na dłuższą metę chęć ucieczki i przebywanie sama ze sobą. Z czasem powoli uczę się to wszystko akceptować, ale mimo wszystko mam wrażenie, że przez te ograniczenia, małomówność i tak jak u Ciebie lęk przed tym, że nie będzie o czym gadać, omija mnie bardzo dużo fajnych rzeczy w życiu. Zresztą, często słyszę, że nic nie mówię, że niby jestem, a jakby mnie nie było, bardzo mnie to demotywuje, zwłaszcza, jak staram się mimo wszystko odzywać, a i tak potem słyszę coś takiego. Blokuje mnie to jeszcze bardziej, no bo po co się wysilać skoro tak czy siak jestem postrzegana w ten sposób :P wiem, że takie osoby jak my są potrzebne, ale mimo wszystko czuję pewną niesprawiedliwość, że to my musimy się dostosowywać do reszty, uczyć akceptować ten nasz charakter, ogólnie pracować nad tym.
__________________
We can be Heroes
Just for one day

ktmk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-31, 15:26   #6
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Nieśmiałość, lęk przed oceną...

Cytat:
Napisane przez ktmk Pokaż wiadomość
Autorko, nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale wiedz, że po przeczytaniu Twojego posta miałam w myślach "100% o mnie" jedynie w sferze damsko- męskiej coś tam się dzieje/ działo, ale to też w sumie temat na inną historię. Bardzo mnie męczy częste uczucie niedopasowania, jednoczesna chęć przebywania z ludźmi, a z 2 strony na dłuższą metę chęć ucieczki i przebywanie sama ze sobą. Z czasem powoli uczę się to wszystko akceptować, ale mimo wszystko mam wrażenie, że przez te ograniczenia, małomówność i tak jak u Ciebie lęk przed tym, że nie będzie o czym gadać, omija mnie bardzo dużo fajnych rzeczy w życiu. Zresztą, często słyszę, że nic nie mówię, że niby jestem, a jakby mnie nie było, bardzo mnie to demotywuje, zwłaszcza, jak staram się mimo wszystko odzywać, a i tak potem słyszę coś takiego. Blokuje mnie to jeszcze bardziej, no bo po co się wysilać skoro tak czy siak jestem postrzegana w ten sposób :P wiem, że takie osoby jak my są potrzebne, ale mimo wszystko czuję pewną niesprawiedliwość, że to my musimy się dostosowywać do reszty, uczyć akceptować ten nasz charakter, ogólnie pracować nad tym.
Jeżeli nie dasz się zdominować, to wcale nie będziesz musiała się dostosowywać.
Ja znalazłam na to swoją receptę: zostać obserwatorem, jednocześnie jak najmniej angażując się emocjonalnie w to, co robią i mówią inni. Nie próbować ich zmieniać. Tych z którymi mam nie po drodze, unikać, wybierać tych, z którymi mam wspólny język.
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-31, 15:43   #7
ktmk
Raczkowanie
 
Avatar ktmk
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 338
Dot.: Nieśmiałość, lęk przed oceną...

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;75918351]Jeżeli nie dasz się zdominować, to wcale nie będziesz musiała się dostosowywać.
Ja znalazłam na to swoją receptę: zostać obserwatorem, jednocześnie jak najmniej angażując się emocjonalnie w to, co robią i mówią inni. Nie próbować ich zmieniać. Tych z którymi mam nie po drodze, unikać, wybierać tych, z którymi mam wspólny język.[/QUOTE]

Też się powoli tego uczę, najgorzej jest na początku gdy wchodzę do jakiejś nowej grupy, przykładowo przy zmianie pracy. Wtedy najbardziej czuję to niedopasowanie i zanim wybadam teren mija trochę czasu. Potem aż tak się tym wszystkim nie przejmuję. Ale zdaję sobie sprawę też z tego, że bywam dla siebie zbyt krytyczna w wielu kwestiach
__________________
We can be Heroes
Just for one day


Edytowane przez ktmk
Czas edycji: 2017-07-31 o 15:44 Powód: .
ktmk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-07-31, 16:24   #8
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Nieśmiałość, lęk przed oceną...

Cytat:
Napisane przez ktmk Pokaż wiadomość
Też się powoli tego uczę, najgorzej jest na początku gdy wchodzę do jakiejś nowej grupy, przykładowo przy zmianie pracy. Wtedy najbardziej czuję to niedopasowanie i zanim wybadam teren mija trochę czasu. Potem aż tak się tym wszystkim nie przejmuję. Ale zdaję sobie sprawę też z tego, że bywam dla siebie zbyt krytyczna w wielu kwestiach
Ja chyba przez to niedopasowanie nie zagrzałam sobie miejsca przynajmniej w jednym przypadku. Jestem naprawdę dziwnym jak na obowiązujące standardy typem człowieka. Kiedy wkraczam na nowy teren, początkowo jest zainteresowanie mną jako nową osobą, a potem coraz wyraźniej zaznaczają się różnice między mną a ludźmi którzy są już tam od lat.
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-31, 19:38   #9
ktmk
Raczkowanie
 
Avatar ktmk
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 338
Dot.: Nieśmiałość, lęk przed oceną...

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;75919576]Ja chyba przez to niedopasowanie nie zagrzałam sobie miejsca przynajmniej w jednym przypadku. Jestem naprawdę dziwnym jak na obowiązujące standardy typem człowieka. Kiedy wkraczam na nowy teren, początkowo jest zainteresowanie mną jako nową osobą, a potem coraz wyraźniej zaznaczają się różnice między mną a ludźmi którzy są już tam od lat.[/QUOTE]

Pocieszające, że są tacy ludzie też i nie tylko dotyczy mnie ten problem. W sumie czasem mam ochotę się zapytać, co sądzą o mnie ludzie, ale nigdy nie mam odwagi, bo w sumie od razu zakładam swoje :P
__________________
We can be Heroes
Just for one day

ktmk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-31, 20:34   #10
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Nieśmiałość, lęk przed oceną...

Cytat:
Napisane przez ktmk Pokaż wiadomość
Pocieszające, że są tacy ludzie też i nie tylko dotyczy mnie ten problem. W sumie czasem mam ochotę się zapytać, co sądzą o mnie ludzie, ale nigdy nie mam odwagi, bo w sumie od razu zakładam swoje :P
Co o mnie ludzie myślą, nie pytałam, ale widziałam. Z jednej strony postrzegali mnie jako elokwentną, inteligentną, itp., a z drugiej, dobrze widać było, że pasuję tam jak pięść do nosa.
Dobrze też wiem, że najlepsza praca dla mnie to prawdopodobnie własna działalność (choć z drugiej strony, jak o tym napomknę, to zaraz sypią się ostrzeżenia przed ZUS-ami, składkami, itp.), albo spokojna praca gdzieś w biurze z ograniczonym kontaktem z ludźmi, abo owszem, z ludźmi, ale jednocześnie naprawdę kreatywna (takie wyświechtane słowo), np. w ośrodku kultury (na co aktualnie nie ma szans, z przyczyn, rzecz jasna, budżetowych). Do pracy non stop wśród ludzi w jakiejś korpo zwyczajnie się nie nadaję, choćbym na uszach stanęła i zrobiła podwójne salto w tył. Zresztą od dzieciństwa praca grupowa niezbyt dobrze mi wychodziła, a kolejne etapy życia tego nie zmieniły, mimo że nie powiem, próbowałam się dostosowywać i ukryć swoją prawdziwą naturę.

A jak jest z tym u Ciebie?

Edytowane przez 7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Czas edycji: 2017-07-31 o 20:36
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-07-31 21:34:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:31.