Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 4

[Miramej]

To które to w końcu przedszkole? Bo się pogubiłam Blisko od domu?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Miramej

To które to w końcu przedszkole? Bo się pogubiłam Blisko od domu?

Zimą trzeba będzie podjechać jeden przystanek, ale ogólnie blisko
Tj. to nie będzie w samym przedszkolu, a w budynku wygaszanego gimnazjum.

[rysiki]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;75940271]OK, dzwonili z przedszkola i w te pędy poleciałam i podpisałam umowę Przedszkole jest bardzo fajne, dyrektorka ma głowę na karku. I moim zdaniem gdyby UM już dawno (a więc w momencie, gdy wiedział, że będzie tak dużo dzieci chętnych) to zorganizował z przedszkolami, to wszystko miałoby ręce i nogi i na pewno oszczędziłoby to wielu z nas (i mamom i teraz dyrekcji przedszkoli, która musi to na szybko ustawiać) nerwów.
Teraz tylko trzeba czekać, czy zdążą z remontem na 01.09. Dyrektorka twierdzi, że tak, ja się nie nastawiam już na nic, ale patrzę na to trochę pozytywniej.
Głównie ta rozmowa mnie tak nastawiła, poszłam tam normalnie z kartką z milionem pytań. Ale dyrektorka mi na wszystko na spokojnie odpowiedziała.[/QUOTE]

[Glodomorek]

Super, że się udało. Oby poszło sprawnie.

[Ingrid80]

Super🤗🤗

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Napisane przez Miramej

wika, a co Igi robił, że wybuchłaś?

Wyrzucił drugi raz obiad na podłogę.

Ogólnie już ogarnęłam skąd takie pogorszenie nastroju i zachowania, znam przyczynę i wiem co robić, ale!
Może mi pomożecie, bo serio nie wiem jak sobie poradzić.

Kiedyś Igi w chwili wściekłości rzucał wszystkim na podłogę, albo gryzł. Poradziliśmy sobie z tym - zaczął krzyczeć, chociaż starałam się go namówić na tupanie, uderzanie w poduszkę. W sumie to były takie pojedyncze krzyki, akceptowalne na tamten moment, ale od jakiegoś czasu przerodziły się w piski, których częstotliwość jest straszna, więc od nowa za każdym razem tłumaczyłam, żeby odreagowywał złość inaczej, np. drąc papier.

Obecnie wróciło rzucanie wszystkim dookoła i gryzienie, ale to drugie dotyczy wyłącznie brata lub mnie i męża, z tym że gryzienie nas należy do wyjątków, (musi być bardzo zmęczony, albo głodny i dodatkowo wściekły), z bratem bywa różnie.

Serio nie wiem jak do niego dotrzeć. Darcie papieru - a konkretnie cięcie na milion kawałeczków czasami pomaga, ale raczej rzuca wszystkim.

Bez przerwy mówię i pokazuję, że tupanie jest ok, darcie papieru i inne, ale nie pomaga. Rysowanie złości - polecane przez różne poradniki u nas w ogóle nie przechodzi, jak jest wściekły, to w afekcie musi się wyładować. Aaaa, oczywiście nazywam też uczucia, że jest zły itp.

Wobec innych dzieci nigdy nie wykazuje agresji, a odpowiedzi na jakieś zaczepki np. szczypanie po prostu się odsuwa.

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez Ingrid80

Tak. Warto rozmawiać z innymi rodzicami/ koleżankami. Ja np wywalam z siebie te frustracje jak idę z mamą na kije. Zaraz mi lepiej��

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szalenie Ci tego zazdroszczę.

Obecnie po wielu latach fitnessu stwierdziłam, że jedyną aktywnością na jaką mam ochotę są kije, ale zwyczajnie nie mam kiedy, bo kiedy odrywamy się z mężem od dzieci, to najczęściej muszę pracować, więc to też żaden relaks dla mnie, pewnie stąd moja kumulacja frustracji.

Poza tym kije z mamą - naprawdę marzenie, moja mama jest weteranką tego sportu. I kije z nią byłyby prawdziwą przyjemnością, bo dodatkowo jest moją najlepszą przyjaciółką, (siostra też, ale jako singielka nie ogarnia wszystkich moich irytacji).
Niestety dzielą nas kilometry,

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

A co do przedszkola, to mam nadzieję, że nasze prywatne należy do wyjątków.

W mieście ma bardzo dobrą opinię, dzieci zabierane są bardzo rzadko i raczej z powodu np. zmiany miejsca zamieszkania, niż z chęci zapisania gdzieś indziej.

Perse, cieszę się, oby wszystko szło w tym dobrym kierunku.

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Napisane przez rysiki

Właściwie wszystko co wymieniłaś

Oczywiście nie twierdzę, że każde państwowe jest super, a każde prywatne nie.
Ale pamiętam jak dziś mała dostała karę w tym prywatnym przedszkolu.
Za nieposprzątanie zabawek przez obiadem nie mogła wyjść do ogródka przedszkolnego. Ona i jeszcze dwójka innych dzieci.
Dodam jeszcze, że Asia jest typem bardzo nieśmiałego dziecka, jest grzeczna (oczywiście jak na ten wiek). Miała wtedy niespełna trzy lata. Nie mogłam tego przetrawić, kwiecień, wiosna a dziecko patrzy przez przeszklone ściany na radosną zabawę kolegów. Tym bardziej, że wychodzili na zewnątrz tylko raz dziennie.
Rozmawiałam z Paniami na temat tej kary.
Jedna powiedziała , że mam się nie przejmować.
Uważam, że przedszkole też wychowuje nasze dzieci. Niekiedy wydaję mi się, że to tresura. Wiadomo, jakiś system oceny zachowania, motywacji dzieci musi być. Ale na Boga, karą nie może być zakaz wyjścia na zewnątrz.

Taka kara byłaby dla mnie nieakceptowalna.
Podejście Pani, to jakiś kosmos.
Fajnie opisuje to Agnieszka Stein w "Akcji adaptacji", swobodna zabawa na zewnątrz to prawo dziecka, a nie jakiś przywilej.

[wika82]

Co powinnam kupić przedszkolakowi, w sensie wyprawki?

Mam na myśli szeroko pojętą wyprawkę, tj. jakie ubrania będą praktyczne itp.
Jakieś plastyczne rzeczy i inne gwarantuje przedszkole.

Na pewno muszę kupić kapcie, w których nigdy nie chodził, bo woli boso.
Jakie polecacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miramej]

Napisane przez wika82

Co powinnam kupić przedszkolakowi, w sensie wyprawki?

Mam na myśli szeroko pojętą wyprawkę, tj. jakie ubrania będą praktyczne itp.
Jakieś plastyczne rzeczy i inne gwarantuje przedszkole.

Na pewno muszę kupić kapcie, w których nigdy nie chodził, bo woli boso.
Jakie polecacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wika, wygodne spodnie/dresy, które sam zdejmie i założy, strój przeciwdeszczowy.

Mój syn miał kapcie Befado, ale i tak zwykle biegał boso

[Ania_Frania1]

Napisane przez Miramej

wika, wygodne spodnie/dresy, które sam zdejmie i założy, strój przeciwdeszczowy.

Mój syn miał kapcie Befado, ale i tak zwykle biegał boso

Potwierdzam. Wygodny strój (dresy, żadne dżinsy na guziki itp?), który dziecko samo potrafi zdjąć i założyć to podstawa. I nas były kapcie Renbut bo jako jedyne które wtedy dostałam zapinany się na rzep a nie na taką metalowa zapinke, której moja córka nie umiała obsługiwać. Także na to też polecam zwrócić uwagę.

Obuwie wyjściowe też najlepiej na rzepy aby sam mógł się ubierać. Przy kurtce /czapce pewnie panie pomogą.
U nas tez trzeba było przynieść podpisana torbę (materiałowa, nie reklamowke) z 3 zapasowymi kompletami ubrań na zmianę, szczoteczkę i pastę do zębów oraz kubeczek na te przybory/na wodę do płukania ust. Dowiedz się czy nie potrzeba stroju na leżakowanie (dwuczęściowa piżama lub po prostu legginsy i bluzka) oraz stroju i obuwia na np zajęcia gimnastyczne (jeżeli w ogóle będą). U nas ten strój musiał być w oddzielnym worku. Dopytaj też co z pościelą na leżakowanie - czy trzeba przynieść własną. Wszystkie rzeczy oprócz ubrań muszą być podpisane. Kolejna kwestia to przybory higieniczne jak chusteczki mokre, suche itp - czy trzeba przynieść czy zapewniają. Poza tym przemysl co syn jeszcze używa na codzień. Np Moja córka używa tylko nawilżanego papieru toaletowego, po zwykłym ma podrażnienia także to uwzględniłem w wyprawce ( opakowanie podpisane).


Sent from my Redmi 3S using Wizaz Forum mobile app

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nawet, jeśli nie każą, to ja bym w szatni zostawiła worek z zapasowym ubraniem
Spodnie wygodne, wiem, że część mam chłopców preferuje też legginsy. W naszym jest bardzo ciepło, więc dziewczyny najbardziej lubiły t-shirt krótkim i bluzę rozpinaną, którą zawsze mogły zdjąć.

Kapcie - dugi czas najlepsze były z odkrytymi palcami, stopa się nie grzała. Tego typu:

https://renbutobuwie.pl/product-pol-...MaAlWuEALw_wcB

Przy czym na stronie drogie są, ja najczęściej kupowałam w zwykłych sklepach obuwniczych i BARDZO często w tych tanich, gdzie głównie chińszczyzna a jednak butki renbuta mają.

Lubiłyśmy też z ccc tego typu, też przewiewne:

http://ccc.eu/pl/kids/catalog/cat-6706/389447

Pasta, szczotka, kubek - u nas ustaliliśmy, że pasta elmex i panie po prostu sukcesywnie nowe tubki otwierały i nakładały dzieciakom. leżakowania nie było, uff u młodszej tylko dzieci przyniosły poduszkę i kocyk, bo to grupa mieszana była, 2-3 latki i po obiedzie pani im czytała, a oni leżeli. I owszem, nieraz któreś oko przymknęło, w tym moja młodsza, ale to było całkowicie dowolne, bez przymusu.

[_vixen_]

W przedszkolu nie za bardzo mozna chodzic boso, bo dzieci chodzą przecież do łazienki, w której czasem jest nachlapane, tak mi tłumaczyły panie nauczycielki. Zwykle przedszkola dają listę wyprawkowa.

Koszulki z ulubiona bajka

[21pyza]

My dostajemy listę. Z rzeczy oczywistych to ubrania na zmianę (majtki i skarpetki, spodnie,podkoszulek i bluza), strój na gimnastykę, buty na zmianę ja kupowałam w ccc ( do 27 rozmiaru są ze skorkowa wkładką ) teczkę i segregator na prace plastyczne, szczoteczka, pasta i kubek.
Z mniej oczywistych u nas przynosi się kwiatka w doniczce którym dzieci opiekują się cały rok i
zdjęcie dziecka.
W naszym przedszkolu nie wolno dzieciom chodzić boso. W łazience nie tylko mogą zmoczyc skarpetki ale przede wszystkim poślizgnąć się. Mój też jest antykapciowy ale w przedszkolu nie ma dyskusji

[Ingrid80]

U nas jeszcze pościel i piżama do spania, materiały biurowe wg listy i kapcie obowiązkowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[21pyza]

Napisane przez Ingrid80

U nas jeszcze pościel i piżama do spania, materiały biurowe wg listy i kapcie obowiązkowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas nie ma jako takiego leżakowania wiec ani poduszka a tym bardziej piżama nie była potrzebna.
A tak pytanie czy przebierałyście dzieci na drzemkę w ciągu dnia?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

U nas będzie grupa 3-4 latków, więc pewnie część będzie leżakować, ale Artek na pewno nie. Ja jeszcze oczywiście nic nie wiem na temat wyprawki W prywatnym wymagają stroju na dwór (czapeczka itd) i na przebranie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

U nas było spanie w pościeli na leżakach w maluchach i sredniakach a w zerowce odpoczywaniena kocykach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ninquelote]

U nas potrzeba tylko worek z ubrankami na zmianę i papcie. Pudełko chusteczek i 8 zł co miesiąc.

[21pyza]

Napisane przez Ingrid80

U nas było spanie w pościeli na leżakach w maluchach i sredniakach a w zerowce odpoczywaniena kocykach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Syn chodzi do przedszkola Montessori. W grupie są 3,4 i 5-latki. Dzieci które potrzebują drzemki śpią a te które nie śpią mają w tym czasie czytane książki, albo rysują albo nadrabiają karty pracy. Syn jak skończył 1,5 roku to przestał drzemać w dzień więc system w którym nie ma przymusowych drzemek w przedszkolu bardzo nam odpowiadał

[wika82]

Na szczęście u nas nie ma leżakowania, kto jest padnięty może się zdrzemnąć na takich fajnych jakby łóżeczkach polowych, ale nie trzeba żadnych pościeli, ani piżam.

Wychodzi na to, że tylko wygodne ubranie, które i tak nosi, bo nie cierpi żadnych dzinsów, ma raptem dwie pary miękkich na gumce. Preferujemy leginsy, bo większość dresów spada z pupy. Wszystkie buty nosi na rzepy, więc też luz.

Ciekawa jestem tych kapci, bo nigdy nie nosił, pewnie skończy się na bieganiu w skarpetkach, i tak nieźle, bo młodsze nienawidzi skarpetek i nakryć głowy, tak w temacie Perse. Zakładam któreś z dwóch wymienionych i nie zdążę policzyć do trzech i już nie ma.

Ubranie na zmianę trzeba mieć na pewno, bo w zaproszeniu na adaptację to było zaznaczone.

Miramej, co do stroju przeciwdeszczowego, co się sprawdza? Bo mamy kurtkę i takie cienkie spodnie zakładane na zwykłe.

Opakowanie na szczoteczkę i kubek usiłowałam ostatnio kupić w zestawie i nigdzie nie widziałam, ale chyba musze skoczyć do jakiegoś hipermarketu.

Pomyślałam jeszcze, żeby zalaminować nasze wspólne zdjęcie i wrzucić do pożeracza zmartwień, bo jakąś swoją maskotkę na pewno wolno mieć, choćby w szatni.

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Napisane przez 21pyza

U nas nie ma jako takiego leżakowania wiec ani poduszka a tym bardziej piżama nie była potrzebna.
A tak pytanie czy przebierałyście dzieci na drzemkę w ciągu dnia?

Ignaś skończył ze spaniem w dzień kiedy miał 2 lata, ale nigdy go nie przebierałam na drzemkę. Spał głównie na dworze w wózku, czasem zasypiał na kanapie, bardzo rzadko w łóżku.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Artek też swego czasu nienawidził skarpet, ściągał nawet, jak miał kurtkę jesienną Ale czapa zawsze musi być. Z tym, że Artek lubi, to nie jest tak, że mu na siłę zakładam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wika, wstrzymaj się z opakowaniem na szczotkę - u nas nie można, wytyczne Sanepidu, jednak to dodatkowe siedlisko bakterii. Każde dziecko ma swój kubek i taki wiecie, kubełek z Ikea na drążku do którego się wszystko wkłada.

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;76082076]Artek też swego czasu nienawidził skarpet, ściągał nawet, jak miał kurtkę jesienną Ale czapa zawsze musi być. Z tym, że Artek lubi, to nie jest tak, że mu na siłę zakładam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
IMG_20170802_115828.jpg
Ja moim najchętniej zakładam takie kapelusze, bo chronią kark od słońca.
Starszy toleruje, młodszy absolutnie żadnych nakryć głowy.

Cieszę się, że obydwaj noszą ochronniki słuchu bez szemrania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Co to ochronniki słuchu?

[wika82]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;76082751]Co to ochronniki słuchu?[/QUOTE]
Słuchawki wygłuszające.
Zabieramy na imprezy w plenerze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja Artkowi kupiłam w tym roku w Biedronce czapkę z dodatkowym materiałem z tyłu, na bardzo ostre słońce świetna, bo też mu właśnie chroni kark.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Ja Artkowi kupiłam w tym roku w Biedronce czapkę z dodatkowym materiałem z tyłu, na bardzo ostre słońce świetna, bo też mu właśnie chroni kark. Wygląda jak na Safari

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;76082986]Ja Artkowi kupiłam w tym roku w Biedronce czapkę z dodatkowym materiałem z tyłu, na bardzo ostre słońce świetna, bo też mu właśnie chroni kark.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Ja Artkowi kupiłam w tym roku w Biedronce czapkę z dodatkowym materiałem z tyłu, na bardzo ostre słońce świetna, bo też mu właśnie chroni kark. Wygląda jak na Safari

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Są bardzo praktyczne, ale mi się nie podobają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez wika82

Są bardzo praktyczne, ale mi się nie podobają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie się chyba żadne czapki z daszkiem nie podobają, ale trudno, latem musi być Zresztą czapka z daszkiem chroni też trochę oczy, bo jednak osłania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miramej]

Napisane przez wika82

Miramej, co do stroju przeciwdeszczowego, co się sprawdza? Bo mamy kurtkę i takie cienkie spodnie zakładane na zwykłe.

Właśnie taki zestaw

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;76083056]Mnie się chyba żadne czapki z daszkiem nie podobają, ale trudno, latem musi być Zresztą czapka z daszkiem chroni też trochę oczy, bo jednak osłania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Kapelusz też. Swego czasu walczyłam z nianią, żeby nie podwijała brzegu z przodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rosiek]

Dobry wieczór
Mam pytania dotyczące odpieluchowania dziecka, może moje problemy są całkiem pospolite ale uważam to podforum za kopalnię pomysłów. Córa za tydzień kończy 2,5 roku i zaczęła już kumać o co chodzi z nocnikiem, oswoiła się z nim i od wczoraj po domu nosi tylko majteczki. Zdarzyła się jedna wpadka, chyba nie jest źle ALE:
1. na nocnik robi tylko siku, na grubszą sprawę kazała sobie ubrać pieluszkę i ogarnęła temat na stojąco, nie chce wtedy siadać/kucać. Dzisiaj chcieliśmy ją z mężem zachęcić ale skończyło się protestem. Zostawić ten temat na razie i ubierać pieluszkę na prośbę?
2. w domu siku było dzisiaj dosłownie co 20 minut. Zachciało jej się raz podczas zabawy i spytałam, czy wytrzyma chwilkę to powiedziała, że nie i pobiegła na nocnik. Kiedy wychodziłyśmy na spacer to założyłam jej pieluszkę bo nie wiem jak ogarnąć temat poza domem. Jakoś wysikiwanie dziecka w parku pod drzewkiem wydaje mi się niekulturalne i wstydliwe, nie wiem też czy córka od razu by się na to odważyła. Targanie wszędzie nocnika też mi się wydaje niezbyt. Jednocześnie czuję wewnętrzny konflikt bo z jednej strony przekonuję ją do noszenia majteczek a jednak skorzystałam dzisiaj z pomocy pampersa - trochę sprzeczne wymagania Nie wiem też jak rozwiązać problem podróży do żłobka po wakacjach (około 10 minut na przystanek, 25 minut podróży i ponownie 10 minut spaceru, trasa przez środek miasta). Jakieś rady, doświadczenia?