Blogi emigrantów - znacie?

[happyabroad]

Zapraszam do mnie

dopiero raczkujacy blog o zyciu na Majorce, podrozach i nauce jezykow. Na razie skromnie, ale powoli sie rozkrecam

www.happyabroad.pl

[mahon]

Fajny blog lifestylowy i o emigracji (Anglia, Niemcy) http://pomyslowa.blogspot.com

[Claaudette]

Sama właśnie założyłam bloga emigrantki
Wkrótce pojawi się wiele mam nadzieje ciekawych notek z moich doświadczeń, podróży po Belgii oraz przydatnych informacji.Pozdrawiam i zachęcam!!

http://wyzwanieclaudette.blogspot.be/

[emenyx]

Po 3-ech miesiącach przerwy znowu wróciłam do pisania. Adres w stopce. Zapraszam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Orianna]

Bardzo lubie emigracyjne blogi, ale chcialabym przestrzec przed falszywymi blogami, bo sa niestety ludzie ktorzy zakladaja je glownie lub wylacznie po to,zeby nawiazywac kontakty z Polakami i ich naciagac na kase. Nie bede wskazywac palcem, ale taki blog, czy vlog, (bo ludzie tez masowo vloguja na YT) od razu wieje sztucznoscia, wyglada jak broszurka reklamowa, same pozytywy, a komentarze ludzi ktorzy tam mieszkaja i chca cos dopowiedziec, lub maja inna/realistyczna opinie sa momentalnie usuwane, chocby w srodku nocy, a pozostale komentarze to tylko pochwalne - czyli ewidentnie wyczuwalna atmosfera sekty.
Jesli widzicie blog ktory ma iles wpisow i komentarzy i zaden nie jest negatywny czy chocby neutralny (wpis rowniez), to nie marnujcie czasu, a jesli bloger zaczepia Was na priva, czy nawet w komentarzach prosi o kontakt, a potem juz osobiscie podpytuje o kase albo obiecuje wizy, prace, pomoc z mieszkaniem, zlote gory to go olejcie, bo niestety obecnie spotykam sie czesto z oskubanymi Polakami, niektorzy traca oszczednosci calego zycia, bo mysla,ze bloger im za darmo chce pomoc, a na miejscu sie okazuje,ze za wszystko ostro przeplacili (bo w oplatach bloger ma ukryta prowizje, za darmo nie pomoze) albo maja mieszkanie,ale w fatalnych warunkach i nielegalne, niektorzy tez slono placa za wize ktorej nigdy nie zobacza. No i realia zupelnie inne niz przedstawiane przez blogera - uderzaja ich wysokie ceny, prawie nieistniejaca komunikacja miejska, duza przestepczosc, slabe szanse na prace.
Tacy blogerzy to najczesciej osoby ktore znaja slabo angielski i nie pracuja,albo udaja,ze maja swoj biznes (najczesciej pisanie, blogowanie, marketing z domu itp jakies mgliste niby-prace) ale tak naprawde to szukaja ostro kontaktu z Polakami zeby ich naciagac na kase, udaja,ze maja mozliwosci i kase,ze zalatwia kazda wize. Uczciwy bloger nie sciga czytelnikow indywidualnie po polskich forach, FB i privach (wystarcza im czytelnikow a kontakt z nimi maja u siebie w komentarzach) , moze zauwazyliscie juz takich co to robia, wiec na nich uwazajcie, mnie az serducho boli jak czytam takie historie, a niestety u mnie sie ostatnio tego namnozylo wsrod Polonii, autentycznie, ludzie robia zbiorki zeby ratowac splukane ofiary takich hien.
Nie kierujcie sie blogami przy wyborze miejsca emigracji,chyba,ze widzicie,ze bloger naprawde chodzi do pracy, zna lokalny jezyk i ludzi, potrafi pisac o realiach i w pozytywny i w krytyczny sposob (bo nigdzie nie jest idealnie, nie ma krajow bez wad), pozwala w komentarzach na dyskusje i rozne opinie ludzi, sam tez dyskutuje i ma argumenty, zna sie na realiach, polityce itp tego kraju (oglada wiadomosci lokalne,czyta prase itp). Ja widzialam porady dot. pracy dawane przez osobe ktora nie przepracowala ani dnia z powodu braku znajomosci jezyka po prostu (no i z powodu naiwnych rodakow ktorych skubie na kase). To moze dolujace co pisze, ale to ku przestrodze, zapamietajcie i zwroccie uwage. To pawdopodobnie rzadkie zjawisko, ale lepiej na hiene nie trafic, mozna stracic dorobek zycia i naprawde nie przesadzam. To,ze ktos pokazuje swoja twarz niekoniecznie oznacza,ze jest uczciwy, oni czesto balansuja na pograniczu prawa, a oszukani ludzie (czesto mlodzi) sa po prostu zbyt zalamani, zeby pojsc na policje i to wszystko walkowac.