2017-11-29, 14:31 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
|
Sprawa ślubu - kłamstwo?
Dziewczyny otóż mam taką sytuację. Od 3 miesięcy jestem zaręczona. Myślałam, że związek idzie w dobrym kierunku skoro chłopak się oświadczył. Od tamtego momentu pytałam wybranka co ze ślubem oraz z mieszkaniem bo mamy swoje oszczędności i jak najbardziej jesteśmy w stanie wziąć jakąś mniejszą pożyczkę i kupić mieszkanie. W odpowiedzi dostawałam zbywające teksty w stylu:
- mamy ważniejsze sprawy na głowie - teraz o tym nie myślę - za 2 lata o tym pomyślimy Po dzisiejszej kłótni okazało się, że nie chce brać ze mną ślubu ani kupować mieszkania bo nie jest mnie pewny oraz (uwaga) boi się, że będę się zachowywać tak samo jak moja mama (moja mama od jakiegoś czasu jest w separacji z tatą i bardzo się kłocą). Zabolało mnie to cholernie... szczerze dla mnie to jest koniec związku. Czuje się oszukana bo wypytywałam o ślub wiele razy skoro się oświadczył, a teraz czuje że to była jakaś zasłona, teatrzyk który miał uśpić moją czujność. Chciał nam ponoć dawać szansę ale jak usłyszałam dzisiaj, że boi się, że będę taka sama jak własna mama to tak jakby mnie ktoś strzelił w twarz. Jesteśmy razem od prawie 4 lat. Ja mam 26 lat, on 27... Przepraszam za słabą stylistykę i pisownię ale jestem jeszcze w nerwach... Potrzebuje jakiegoś wsparcia bo jestem rozwścieczona oraz rozżalona... Edytowane przez Seph Czas edycji: 2017-11-29 o 14:33 |
2017-11-29, 14:45 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Tu i ówdzie
Wiadomości: 5 535
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Nieźle Cię urządził.
Może myślał, że oświadczając się nagle wszystko stanie się magiczne itp. Być może uznał to za dobry sposób aby cie sprawdzić. No słabo, nie wiem czy po takim wyznaniu potrafiłabym dalej ciągnąć związek. To z tyłu głowy już zostaje.
__________________
Pole dance 3 l oddane |
2017-11-29, 15:08 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
No to go zapytaj po co się w takim razie oświadczał oraz po co z tobą w ogóle jest, skoro spodziewa się, że zmienisz się na gorsze.
|
2017-11-29, 15:41 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Bez klitni na spokojnie zapytaj czemu ci sie oswiadczyl.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2017-11-29, 15:56 | #5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Dziewczyny dobrze mówią, chyba należy Ci się jakieś wyjaśnienie. Zrobił Cię w bambuko, no bo skoro przyjęłaś oświadczyny, to chyba normalne, że zaczęłaś się zastanawiać, co dalej. To bardzo nie fair z jego strony tak Cię oszukać. A poza tym, co jest nie tak z Twoją mamą? Jak się kłócą, to chyba we dwoje
|
2017-11-29, 16:05 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Cytat:
Ja już chyba wiem o co chodziło z tymi zaręczynami. Odkąd byłam z exem to zawsze chciał mój charakter, przyzwyczajenia zmieniać. On chyba myślał, że ja po zaręczynach zmienię się kompletnie i będę chodzić jak w zegarku tak jak on chce. Co chciał zmieniać? Ponoć mało jestem pracowita i według niego mimo, że studiowałam dziennie to pracowałam na cały etat to było jeszcze mało i był zły jak mu obiadu nie ugotowałam A kiedy to miałam zrobić skoro dziennie 3h na uczelni, 3 h w autobusach, 8h w pracy i musiałam jeszce projekty po nocach robić. To trwało 3 lata. Dużo zmieniłąm to co chciał. Tyle, żę za każdą zmianą on wymyślał nowe. Mam już szczerze tego dosyć. Nie jestem jakimś nierobem. Mam teraz zastój w pracy bo miałam problemy zdrowotne a on zdaje się tego nie rozumieć i robi afere. Żeby nie było - mam oszczędności więc nie siedzę na jego utrzymaniu. Mój ex jest typowym pracoholikiem, ja nie. W tym cały problem. Edytowane przez Seph Czas edycji: 2017-11-29 o 16:08 |
|
2017-11-29, 16:20 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 527
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
A mieszkacie razem?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
to jest MOJE zdanie. Nikt Ci nie każe się z nim zgadzać! Szanujmy odmienne poglądy |
2017-11-29, 16:23 | #8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Jak jest takim pracoholikiem, to niech sam sobie gotuje obiad. Takie zachowanie akurat dla mnie jest niepokojące, bo nie lubię panów, którzy wymagają od kobiety odrobienia drugiego etatu w domu po powrocie z pracy. A uwaga z mamą tym bardziej nie na miejscu, skoro wie, że Cię to boli.
|
2017-11-29, 16:23 | #9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Cytat:
Mieszkaliśmy razem w mieszkaniu zakupionym przez moich rodziców. Umawialiśmy się że będziemy tu mieszkać do momentu zakupu mieszkania naszego wspólnego. Uzgadniałam to z rodzicami i całą rodziną ponieważ jeszcze mieszka z nami moja siostra i było mi głupio wprowadzać chłopaka pomimo braku ślubu. Dzisiaj po tej kłotni wział swoje rzeczy i pojechał do domu rodzinnego... |
|
2017-11-29, 17:08 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Tu i ówdzie
Wiadomości: 5 535
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Nazywasz go ex, czyli już się rozstaliście?
__________________
Pole dance 3 l oddane |
2017-11-29, 17:11 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
On chciał dać jeszcze nam szansę ale jak wyleciał z tym tekstem, że boi się żę będę taka sama jak moja mama... to się z nim pożęgnałam. Słaby sposób na próbę dania sobie szansy. Ja nie wiem nadal czy mnie chciał obrazić, poniżyć czy serio takiego braku taktu nie ma...
Tak nazywam go już ex bo ponoć się rozstaliśmy. Zresztą nie wiem czy chce być dalej z człowiekiem, który obraża mnie i moją rodzinę i mnie oszukał w kwestii ślubu. |
2017-11-29, 17:13 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Tu i ówdzie
Wiadomości: 5 535
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Cytat:
__________________
Pole dance 3 l oddane |
|
2017-11-29, 17:18 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Najdziwniejsza historia związku o jakiej słyszałam oświadczył się, bo.... Nie chcę brać ślubu i nie jest Ciebie pewny? Niepokojące są też inne sprawy- zagrywka poniżej pasa, wymagania z kosmosu i awantury o kontakt z mamą w trudnym dla niej czasie? nieładnie...
__________________
|
2017-11-29, 17:20 | #14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-11-29, 17:52 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Tak, jak tak o tym pomyśleć, to bardzo nielogiczne. Jakby się nie oświadczył sam, to żadnych rozmów o ślubie by nie było. To się trochę nie trzyma kupy. Może jednak wato na spokojnie porozmawiać i to wyjaśnić, może po prostu miał zły dzień i powiedział coś głupiego. No ni wiem, próbuję racjonalizować.
|
2017-11-29, 18:06 | #16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Cytat:
|
|
2017-11-29, 18:09 | #17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Cytat:
W kłotni dzień przed oświadczynami w złości mi powiedział, że się oświadcza ze względu na swoją mamę... Też byłam dość zdziwiona i póżniej mówił, że chciał mi tymi tekstami tylko dokopać i to nie było na serio. Zaczynam w to wierzyć bo jego mama jest śmiertelnie chora i ma dość sporo lat. Jest starsza od mojej. Chorobę lekarze zatrzymali ale to i tak jest duży problem. Zresztą mam już dosyć... Usłyszałam w swoim kierunku podczas kłotni tyle przykrych rzeczy. Zazwyczaj za to nie przepraszał... Ja święta też nie jestem, wiadomo. Ale jak tak obserwuje to on zazwyczaj jest punktem zapalnym na kłotnie - jego pretensje. Z tymi zaręczynami to napierała nawet przy mnie bardzo jego rodzina. Ma dość dużą rodzinę i bardzo się liczy z ich zdaniem. Ja go też namawiałam na te zaręczyny i teraz tego żałuje bo widze, że to była kompletna porażka. Według mnie on się nie oświadczył bo chciał... tylko chciał mieć święty spokój żebym ja nie gadała i żeby jego rodzina już też mu nic nie mówiła. Jaki ja mam sens ciągnąć ten związek? Nigdy ni przyszedł nie przeprosił z kwiatami. Z tym pierścionkiem też były akcje. Straszył mnie że zobaczę pierścionek jak świnia niebo.. Szczerze aż wstyd mi o tym pisać. Jest mi przykro i mam ogromny do niego żal. Też nie byłam święta i rozumiem, że można się denerwować na osobę która od 2 miesięcy bumeluje i nie pracuje. Tak, nie pracuje. Coś czytam w ciągu dnia dotyczącego mojej branży. W tym czasie wykonywałam dużo badań bo miałam problemy zdrowotne i też wynikały one ze stresu więc chciałam kompletnie się wyluzować i niczym nie przejmować. No jak widać mój ukochany tego nie rozumie bo średnio co 3 dzień miałam awanturę, że nic nie robie. 2 lata temu jak pracowałam i studiowałam to słyszałam to samo. Co za różnica czy ja się będę starać czy nie skoro efekt jest taki sam. Jestem zrezygnowana i czuje sie niedoceniona. Jeszcze słyszę od niego że studia moje nic nie znaczą i że nic w życiu nie osiągnęłam... Ja rozumiem kłocić się można o różne rzeczy ale takie teksty ewidentnie chyba rzuca żeby mi dokopać |
|
2017-11-29, 18:45 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;79278901]Moim zdaniem przede wszystkim popełniasz ogromny błąd w ogóle myśląc o śubie z kimś, z kim masz tak poważny problem, który nie wiadomo, czy będzie się dało rozwiązać. Najpierw wypadałoby się za to zabrac. Zejdziecie się jeszcze czy nie, dla mnie to poważniejsze niż to przez co się rozstaliście.[/QUOTE]
No jestem w szoku, że Autorka w ogóle brała to pod uwagę. Autorko, gdyby chciał się z Tobą ożenić to serio byłoby cacy? Wymieniłaś mnóstwo problemów i poważnych wad tego związku i pana. Nagle Cię teraz olśniło, klapki spadły z oczu, czy po prostu udawałaś, że tego nie ma, "bo ślubik"? Bo trochę trudno to zrozumieć. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-11-29, 18:52 | #19 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Seph jeśli tak stawiasz sprawę, to też się w sumie dziwię, że przyjęłaś te oświadczyny. Nikt Ci łaski nie robi, że z Tobą jest. A to czy akurat pracujesz czy nie, zwłaszcza jeśli robisz to za własne oszczędności, to co go właściwie obchodzi? Jakiś dziwny typ.
|
2017-11-29, 18:59 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 6 974
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Zaręczyny to taki okres "przedślubny", który pozwala na jeszcze bliższe poznanie siebie nawzajem zanim zapadną te magiczne słowa. Jeśli chłopak zaręczył się z Tobą, a nie chce brać ślubu, to równie dobrze mógł się nie zaręczać. Dla mnie to bez sensu, skoro w żadnym dobrym kierunku to nie zmierza.
Jakby co to nie oddawaj pierścionka, zawsze to jakaś rekompensata za stracone lata z tą osobą. Trochę żartuję, ale przemyśl. |
2017-11-29, 19:04 | #21 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Cytat:
- postępująca ostra przez pół roku choroba i śmierć babci - problemy małżeńskie rodziców (chcąc nie chcąc odbijało się to mocno na mnie) - problem finansowy taty - problem mój w mojej pracy (już nie ważne jaki ale był) - stresujące studia Przez argumenty podane powyżej myślałam, że w związku się nie układa bo mam dużo towarzyszących problemów w tle. Uważałam, że to jest przyczyną. Tak samo twierdził mój chłopak. Klapki opadły jak pogodziłam się z niektorymi sprawami, studia zakończyłam (absolutorium), rodzice się odseparowali to było mniej tych kłopotów, zrezygnowałam z pracy. Myślałam, że wtedy będzie się układało bo nie było powodów ani kłód rzucanych pod nasze nogi. Okazało się przeciwnie. Pomimo, że dużo rzeczy mi już nie wadzi to kłotnie między mną a chłopakiem tak są. Zreszta też mam taki charakter, że potrafię dużo winy w sobie upatrywać więc tak to sobie tłumaczyłam. Ja wiem, że na wizażu można łatwo oceniać. Nie życzę nikomu by przechodził to co ja przechodziłam bo odejście bliskiej osoby było dla mnie bardzo ciężkie. Nadal nie mogę sobie z tym poradzić. Jesteśmy tylko ludźmi i wierzyłam, że między mną a chłopakiem będzie lepiej. |
|
2017-11-29, 19:20 | #22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Seph - znam kilka osób, które zerwały zaręczyny i żadna z nich nie żałuje tej decyzji. Ludzie zwykle nie rozstają się bez powodu... u Ciebie te powody są co najmniej poważne. Wchodząc w związek w przyszłości koniecznie wyciągnij wnioski z tego Powodzenia.
__________________
|
2017-11-29, 19:36 | #23 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Wiesz Seph najbliższa osoba w formie narzeczonego jest raczej po to, żeby wspierać w takich trudnych chwilach, a nie jeszcze robić uszczypliwe uwagi.
|
2017-11-29, 19:38 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Dobrze, ze teraz sie na to decydujesz, a nie po slubie!
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. |
2017-11-29, 22:50 | #25 |
Zadomowienie
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Dlugo mieszkaliscie na mieszkaniu kupionym przez twoich rodzicow?
Bo z tego co opisujesz to zakochanego faceta to tu ni widac... Mieszkal pewnie za jakies grosze (moge sie mylic)...przeszkadza mu ze niepracujesz (bo pewnie sie bal ze z czasem ci sie oszczednosci skoncza i moze on bedzie za wszystko placic)...i jeszcze wymagal obiadkow.. By wygodny stan przedluzyc z laski sie oswiadczyl..a jak przyszlo do konkretow..tzn kupna wspolnego juz mieszkania...slubu (wydatkow)..to wyszlo szydlo z worka.. |
2017-11-29, 23:25 | #26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Cytat:
Planowałam przerwe na okres max 4-5 miesięcy. On o tym wiedział i to popierał. Po tym okresie już na pewno bym poszła do pracy i tyle. Nie wiem. Ciężko mi ocenić. Z jednej strony mi pomagał, a z drugiej walił mocne i przykre komentarze. Zaczynam upatrywać w tym swoja wine. Za dużo mu mówiłam o prywatnych sprawach. On to póxniej wykorzystywał. Niby za dużo pozwoliłam ale też druga sprawa nadszarpnął zaufania bo by tego tak chamsko nie wykorzystywał... Edytowane przez Seph Czas edycji: 2017-11-29 o 23:27 |
|
2017-11-29, 23:29 | #27 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Za dużo mówiłaś o prywatnych sprawach? Narzeczonemu? Nie rozumiem, jak można tak nawet pomyśleć. To powinien być ci najbliższy człowiek, jak można mu mówić za dużo o prywatnych sprawach?
__________________
|
2017-11-29, 23:56 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Często w złości komentowałam rodzinę i możliwe że dlatego sobie pozwolił na takie przykre teksty..
|
2017-11-30, 00:33 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
Cytat:
Gdybyś nie komentowała to może i nie pozwoliłby sobie na takie teksty, ale dalej byłby takim człowiekiem. Niczego byś w ten sposób nie wygrała. |
|
2017-11-30, 00:35 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
|
Dot.: Sprawa ślubu - kłamstwo?
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;79290396]Pozwolił sobie na takie teksty bo takim jest człowiekiem.
Gdybyś nie komentowała to może i nie pozwoliłby sobie na takie teksty, ale dalej byłby takim człowiekiem. Niczego byś w ten sposób nie wygrała.[/QUOTE] Możesz mieć rację. Możliwe, że dzięki temu dowiedziałam się do czego jest zdolny. Jestem zmęczona bronieniem i wyznaczaniem swoich granic. Nie tak sobie związek wyobrażałam. Raczej każdy wie co jest poniżej pasa. Nie wyobrażam sobie faceta uczyć takich rzeczy. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:06.