Szkoda mi wydawać na siebie pieniądze.

[Cockatrice]

Napisane przez ksaiaga

Jak ktoś ma długie włosy, to nie musi bardzo często chodzić do fryzjera - raz na rok podciąć i wystarczy. A kosmetyczka, nie wiem, byłam raz w życiu na czyszczeniu twarzy i mi wystarczy. Może komuś pomaga, mnie szkoda pieniędzy.

To nie zależy od długości włosów a ich stanu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez karaba_la_sorciere

Ja do fryzjera chodzę bo mam okropne wlosy, które wymagają częstego podcinania, a sama jestem beztalenciem pod tym względem i wolę nie próbować na sobie eksperymentów.
U kosmetyczki nie byłam nigdy w życiu i nie czuję potrzeby ^^. Robienie paznokci za to mnie obrzydza, nie wiem, dlaczego . Wolę naturalne albo pomalowane lakierem przeze mnie samą.

Mi koncowki przycina tż i dokladnie tyle ile chce wbrew temu co sie czyta o fryzjerach i ich wizji 2 cm

[ksaiaga]

Napisane przez Istielig

Zgadzam się, od tego są pieniądze żeby je inwestowac; czy to w rozwój, czy to w wygląd, zdrowie, dobre samopoczucie..
Wiadomo, trzeba mieć jakieś oszczednosci 'na czarną godzinę', ale nigdy nie zrozumiem kupowania najtanszego jedzenia, najtańszych i najgorszych kosmetyków, nie chodzenia do fryzjera, kosmetyczki czy na paznokcie.
Potem z takiej kobiety po 5-10 latach zostaje strach na wróble, z włosami jak siano i cerą chlopki pracujacej w polu.
A co z tego jest? Nic, bo od oszczedzania i odmawiania sobie 300-500zl miesiecznie to jeszcze nikt się milionerem nie stał.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie to jest dużo, jak wydam na siebie (książki, kosmetyki) 100 zł na miesiąc.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Cockatrice

To nie zależy od długości włosów a ich stanu.

Systematyczna dobrze dobrana pielęgnacja w domu załatwia sprawę zadbanych i zdrowych włosów. Jak są duże problemy czy to ze skórą na głowie, czy z samymi włosami, to i tak nie idzie się z tym do fryzjera, a do dermatologa. I ochrona przed słońcem jest niezwykle ważna - że się powtórzę.

Ja do fryzjera chodzę, ale bardzo tego nie lubię. Najbardziej mnie wpienia to pierniczenie od rzeczy - do czego ma skłonność moja fryzjerka W jej oczach uchodzę za mruka, ale serio nie mam przyjemności z gadania o dupie maryni kiedy ważą się losy mojej fryzury Chociaż jej ufam, bo jest dobra w swoim fachu. Taki dzikus ze mnie.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Najwiecej do powiedzenia maja geny. Mozna sie mazac wszystkim a wygladac 10 razy gorzej niz ktos uzywajacy tylko krem nivea, sorry no niestety ale mazidlami wszystkiego sie nie zalatwi.
Plus nie kazdemu zalezy na super hiper wygladzie. Ciuchy, kosmetyczka i fryzjer to nie sa jakies super istotne tematy dla wszystkich.
Mi tam tez szkoda kasy na takie rzeczy.
Sto razy bardziej wole zjesc dobry obiad w restauracji, pojechac na wycieczke niz isc do kosmetyczki ( u ktorej nigdy nie bylam ).


Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

[ZamyslonaRoztargniona]

Na szaro:

Napisane przez megamag

Jeśli ktoś ma mniejsze problemy zdrowotno-urodowe to pewnie i domowa pielęgnacja wystarczy. Ale pielęgnacja to nie jest "umyć gębę byle czym i zaciapać kremem Nivea". Tak już moja mam robiła i powiadam Wam, że po latach wygląda na co najmniej 10 lat więcej niż ma.

Moje gębę byle czym. Kremem nie ciapam bo nie lubię.
Wyglądam sporo młodziej (ok. 10 lat) niż mówi pesel.
Geny?


A w temacie wątku. Lata temu też mialam problem z wydawaniem na siebie. Podobnie jak autorka wyniosłam to z domu. Teraz nie mam z tym problemu.
Pozostał mi jakiś rozsądek, zastanawianie nad zakupami, ale nie ma już akcji, że sobie bluzeczki za 10zl nie kupię, a córce za 100 kupie.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7967170 6]Systematyczna dobrze dobrana pielęgnacja w domu załatwia sprawę zadbanych i zdrowych włosów. Jak są duże problemy czy to ze skórą na głowie, czy z samymi włosami, to i tak nie idzie się z tym do fryzjera, a do dermatologa. I ochrona przed słońcem jest niezwykle ważna - że się powtórzę.

Ja do fryzjera chodzę, ale bardzo tego nie lubię. Najbardziej mnie wpienia to pierniczenie od rzeczy - do czego ma skłonność moja fryzjerka W jej oczach uchodzę za mruka, ale serio nie mam przyjemności z gadania o dupie maryni kiedy ważą się losy mojej fryzury Chociaż jej ufam, bo jest dobra w swoim fachu. Taki dzikus ze mnie.[/QUOTE]Ooo zgadzam sie. Nie znosze gadac z obcymi ludzmi o niczym. Takze nigdy nie relaksuje sie w takich miejscach, chodze z musu i chce jak najszybciej wyjsc.

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

[201712242137]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7967170 6] Jak są duże problemy czy to ze skórą na głowie, czy z samymi włosami, to i tak nie idzie się z tym do fryzjera, a do dermatologa. I ochrona przed słońcem jest niezwykle ważna - że się powtórzę.
[/QUOTE]
Zgadzam się. Ja mam dość tłustą cerę, wybralam się z nią do dermatologa i kobieta podpowiedziała mi, co mam robić, żeby było lepiej. Jeśli ktoś używa kremów z filtrem, nawilza cerę, pielęgnuje ją odpowiednio i dobrze się odżywia itp., to trudno mi sobie wyobrazić, jakie to inne cudowne zabiegi ratujące cerę i zatrzymujące młodość ma wykonywać kosmetyczka.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;79671961]Najwiecej do powiedzenia maja geny. [/QUOTE]

Nieprawda. Czynniki środowiskowe/zewnętrzne są równie ważne. O ile nie najważniejsze ?
Najlepszy potencjał można spieprzyć brakiem dbałości o siebie. W tym o zdrowie, bo najlepiej wygląda się kiedy się jest zdrowym.

[201712242137]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;79671961]
Plus nie kazdemu zalezy na super hiper wygladzie. Ciuchy, kosmetyczka i fryzjer to nie sa jakies super istotne tematy dla wszystkich.
Mi tam tez szkoda kasy na takie rzeczy.
Sto razy bardziej wole zjesc dobry obiad w restauracji, pojechac na wycieczke niz isc do kosmetyczki ( u ktorej nigdy nie bylam ).
[/QUOTE]
A to też swoją drogą. I tak w końcu będę brzydka prędzej czy później, to marna mi się wydaje ta inwestycja :P.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7967211 6]Nieprawda. Czynniki środowiskowe/zewnętrzne są równie ważne. O ile nie najważniejsze ?
Najlepszy potencjał można spieprzyć brakiem dbałości o siebie. W tym o zdrowie, bo najlepiej wygląda się kiedy się jest zdrowym.[/QUOTE]Masz racje. Skupilam sie na ludziach ktorzy sa swiadomi szkodliwych czynnikow.

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez karaba_la_sorciere

Zgadzam się. Ja mam dość tłustą cerę, wybralam się z nią do dermatologa i kobieta podpowiedziała mi, co mam robić, żeby było lepiej. Jeśli ktoś używa kremów z filtrem, nawilza cerę, pielęgnuje ją odpowiednio i dobrze się odżywia itp., to trudno mi sobie wyobrazić, jakie to inne cudowne zabiegi ratujące cerę i zatrzymujące młodość ma wykonywać kosmetyczka.

No to już wkraczają zabiegi z zakresu medycyny estetycznej. Ale to już mówimy o osobach w dojrzałym wieku. Tak w okolicach 40tki (chociaż to znowu zależy od konkretnej osoby). Zestarzejemy się choćbyśmy się skichały - niestety, cudów ni ma, a jak chce się ten proces spowolnić, to trzeba wejść z mocniejszymi zabiegami - te wszystkie ostrzykiwania osoczem, mezoterapie, wypełnienia kwasem hialuronowym itd. Tego się w domu nie zrobi.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Wizażance od chłopki w polu niniejszym przyznaję talon na balon za wizażowy absurd tygodnia.

(Skłamałabym mówiąc, że dawno się tak nie uśmiałam, bo traf chciał, że nie dalej niż wczoraj rozłożyły mnie "kościelne suknie ślubne", ale i tak wygrywasz.)

U kosmetyczki byłam raz, u fryzjera za dzieciaka dość często, paznokci nie robię, bo nie lubię. Najwidoczniej muszę się pogodzić z tym, że mimo zdrowego stylu życia, dobrej diety i sportu za pińć lat będę smętnym strachem na wróble. Genialne, po prostu genialne.

[Cockatrice]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Na szaro:

Moje gębę byle czym. Kremem nie ciapam bo nie lubię.
Wyglądam sporo młodziej (ok. 10 lat) niż mówi pesel.
Geny?


A w temacie wątku. Lata temu też mialam problem z wydawaniem na siebie. Podobnie jak autorka wyniosłam to z domu. Teraz nie mam z tym problemu.
Pozostał mi jakiś rozsądek, zastanawianie nad zakupami, ale nie ma już akcji, że sobie bluzeczki za 10zl nie kupię, a córce za 100 kupie.

A ile masz lat?
Fakt, sporo do powiedzenia mają geny, ale można też tak dbać o swoją skórę, żeby i tak była w lepszym stanie niż bez pielęgnowania jej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;79672011]Ooo zgadzam sie. Nie znosze gadac z obcymi ludzmi o niczym. Takze nigdy nie relaksuje sie w takich miejscach, chodze z musu i chce jak najszybciej wyjsc.
[/QUOTE]

Moja fryzjerka jest samotną mamą i chyba nie ma z kim pogadać o problemach z dzieciakami Więc jak już ktoś siedzi z tą serwetą uwiązaną pod brodą, z mokrą czupryną to pewnie kobieta uznaje, że wyjścia nie ma i wysłuchać jej musi No i nadaje jak szalona.

[Cockatrice]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7967238 6]Moja fryzjerka jest samotną mamą i chyba nie ma z kim pogadać o problemach z dzieciakami Więc jak już ktoś siedzi z tą serwetą uwiązaną pod brodą, z mokrą czupryną to pewnie kobieta uznaje, że wyjścia nie ma i wysłuchać jej musi No i nadaje jak szalona.[/QUOTE]
No ale w sumie lepiej, żeby się trochę nagadała, niż żeby dusiła wszystko w sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Cockatrice

No ale w sumie lepiej, żeby się trochę nagadała, niż żeby dusiła wszystko w sobie.

Jakby to ująć - może i lepiej, ale ja jednak nie za to płacę
Już to widzę jak w swojej pracy nadaję klientom na swoje dziecko
Fryzjerki są specyficzne

[emilkaaa1]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;79672011]Ooo zgadzam sie. Nie znosze gadac z obcymi ludzmi o niczym. Takze nigdy nie relaksuje sie w takich miejscach, chodze z musu i chce jak najszybciej wyjsc.

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Przecież wystarczy powiedziec do tej osoby "przepraszam nie mam ochoty na rozmowę" i po problemie. Po co sobie dokladać nerwów?

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez karaba_la_sorciere

Zgadzam się. Ja mam dość tłustą cerę, wybralam się z nią do dermatologa i kobieta podpowiedziała mi, co mam robić, żeby było lepiej. Jeśli ktoś używa kremów z filtrem, nawilza cerę, pielęgnuje ją odpowiednio i dobrze się odżywia itp., to trudno mi sobie wyobrazić, jakie to inne cudowne zabiegi ratujące cerę i zatrzymujące młodość ma wykonywać kosmetyczka.

Jak zaczniesz do niej chodzic to się dowiesz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez emilkaaa1

Przecież wystarczy powiedziec do tej osoby "przepraszam nie mam ochoty na rozmowę" i po problemie. Po co sobie dokladać nerwów?

O nie, w zyciu bym tak nie powiedziala.
Nerwow to troche za duzo powiedziane.

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

[ruda_beksa]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7967246 6]Jakby to ująć - może i lepiej, ale ja jednak nie za to płacę [/QUOTE]

Dlatego kocham mój pobliski japoński salon, w którym panuje błoga cisza. Chodzenie do poprzedniej fryzjerki mnie stresowało, a teraz to czysty relaks

[emilkaaa1]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;79672521]O nie, w zyciu bym tak nie powiedziala.
Nerwow to troche za duzo powiedziane.

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Napisalas, ze chcesz jak najszybciej wyjsc i sie nie relaksujesz tam, więc wyszlam z zalożenia, że te wizyty Cie stresują, stąd wzmianka o nerwach.
A powyzsze zdanie mozna powiedziec na rozne sposoby tak, aby jej nie urazić (jestem zmeczona, mam zly dzien, musze cos przemyslec w ciszy itd itd)

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Jeszcze w kwestii kosmetyczek, to nie jest tylko kwestia dbania o twarz/cialo, ale jest tez wiele zabiegow, ktore sa po prostu fajne/przydatne/ przyjemne np. masaże, depilacja laserowa czy inne takie. No nie wyobrazam sobie nie korzystać z kosmetyczki.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez emilkaaa1

A powyzsze zdanie mozna powiedziec na rozne sposoby tak, aby jej nie urazić (jestem zmeczona, mam zly dzien, musze cos przemyslec w ciszy itd itd)

Ja raz tak powiedziałam (na początku), to strzeliła focha i miałam spokój. Aż do następnego razu No więc karnie siedzię i słucham, nie odzywam się, medytuję, popadam w letarg, a ona robi swoje - w sensie nadaje jak nakręcona
Przeczekuję, bo to bardzo dobra fryzjerka jest. I nawet ją lubię Widzę, że inne panie chętnie z nią gadają, ja jestem taki dzikus najwyraźniej.

EOT.

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez emilkaaa1

Jeszcze w kwestii kosmetyczek, to nie jest tylko kwestia dbania o twarz/cialo, ale jest tez wiele zabiegow, ktore sa po prostu fajne/przydatne/ przyjemne np. masaże, depilacja laserowa czy inne takie. No nie wyobrazam sobie nie korzystać z kosmetyczki.

No ja to rozumiem, ale musisz też pojąć, że nie dla każdego jest przyjemne i przydatne to samo co dla Ciebie. A już na pewno nikt nie ma obowiązku uważać, że cokolwiek w tym względzie jest konieczne.

[ruda_beksa]

Napisane przez emilkaaa1

[/COLOR]Jeszcze w kwestii kosmetyczek, to nie jest tylko kwestia dbania o twarz/cialo, ale jest tez wiele zabiegow, ktore sa po prostu fajne/przydatne/ przyjemne np. masaże, depilacja laserowa czy inne takie. No nie wyobrazam sobie nie korzystać z kosmetyczki.

Ja też lubię chodzić do kosmetyczki, ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy lubi i nie każdy musi. Więc gadki o wyglądaniu jak chłopka z pola są dla mnie żałosne.

[emilkaaa1]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7967276 6]Ja raz tak powiedziałam (na początku), to strzeliła focha i miałam spokój. Aż do następnego razu No więc karnie siedzię i słucham, nie odzywam się, medytuję, popadam w letarg, a ona robi swoje - w sensie nadaje jak nakręcona
Przeczekuję, bo to bardzo dobra fryzjerka jest. I nawet ją lubię Widzę, że inne panie chętnie z nią gadają, ja jestem taki dzikus najwyraźniej.

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------



No ja to rozumiem, ale musisz też pojąć, że nie dla każdego jest przyjemne i przydatne to samo co dla Ciebie.[/QUOTE]

Ja rozumiem, odnoszę się do komentarzy osob, ktore uwazają, że kosmetyczka jest totalnie zbędna i nie rozumieją po co ona w ogole istnieje

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez emilkaaa1

Ja rozumiem, odnoszę się do komentarzy osob, ktore uwazają, że kosmetyczka jest totalnie zbędna i nie rozumieją po co ona w ogole istnieje

No bo dla tych osób jest zbędna i jej istnienie nia ma uzasadnienia (dla nich).

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez emilkaaa1

Ja rozumiem, odnoszę się do komentarzy osob, ktore uwazają, że kosmetyczka jest totalnie zbędna i nie rozumieją po co ona w ogole istnieje

Jest zbędna dla nich. Kumasz różnicę? Można chodzić do wszystkich kosmetyczek, wizażystek, fryzjerek i innych manikiurzystek świata i nie uważać, że każdy musi tak robić, bo inaczej to strach na wróble i chłopka (która, jak jedna mądra dodała, jest w gruncie rzeczy sama sobie winna jak chłop ją zostawi. Jak tak można pisać o własnej matce to ja nie wiem ).

[ajah]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7967170 6]Systematyczna dobrze dobrana pielęgnacja w domu załatwia sprawę zadbanych i zdrowych włosów. Jak są duże problemy czy to ze skórą na głowie, czy z samymi włosami, to i tak nie idzie się z tym do fryzjera, a do dermatologa. I ochrona przed słońcem jest niezwykle ważna - że się powtórzę.

Ja do fryzjera chodzę, ale bardzo tego nie lubię. Najbardziej mnie wpienia to pierniczenie od rzeczy - do czego ma skłonność moja fryzjerka W jej oczach uchodzę za mruka, ale serio nie mam przyjemności z gadania o dupie maryni kiedy ważą się losy mojej fryzury Chociaż jej ufam, bo jest dobra w swoim fachu. Taki dzikus ze mnie.[/QUOTE]Bardzo się zgadzam, co do drugiej części w szczegolnosci.


Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7967246 6]:
Fryzjerki są specyficzne [/QUOTE]

Oj tak. Bardzo nie lubię fryzjerek. Mam cienkie włosy, ale mi się one podobają. U fryzjerów za to bywa, że wysłuchuje dziwne komentarze typu, że mogłabym sobie doczepy zrobić albo tekstów "ojej wypadły pani włosy po chorobie czy co się wydarzyło". A naprawdę nie jestem łysa.


Co do autorki zaś - trzeba mieć w życiu przyjemności - pieniądze wydane na ładne rzeczy, przyjemnie spędzony czas czy hobby nie są stratą bo służyły do zadbania o siebie, a spędzi się ze sobą cale życie, wiec trzeba się kochać i sprawiać sobie przyjemności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez dmuchawcelatawce

Oj tak. Bardzo nie lubię fryzjerek. Mam cienkie włosy, ale mi się one podobają. U fryzjerów za to bywa, że wysłuchuje dziwne komentarze typu, że mogłabym sobie doczepy zrobić albo tekstów "ojej wypadły pani włosy po chorobie czy co się wydarzyło". A naprawdę nie jestem łysa.

Moja mama chodzi do takiej fryzjerki wiesz, jeszcze z głębokiej komuny, salon typu 'kosmyk' czy inna 'esmeralda'. Klientki też po 60tce raczej. Boże, co ta kobieta wali za teksty, to klękajcie narody. Byłam tam z mamą parę razy (dla towarzystwa), to myślałam, że padnę. Zapadło mi parę w pamięć.
'Ooo, ale pani przytyła/schudła - chora pani na co ?', 'ale pani dziwnie z tą szminką', 'ale tu siwych włosów !!!!' i hit ! 'ale tu mało tych włosków zostało, za to na brodzie cała kępka' itd itp. I wrzeszczy na cały salon. Dla każdej pani miłe słówko Byłam w szoku

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7967333 6]Moja mama chodzi do takiej fryzjerki wiesz, jeszcze z głębokiej komuny, salon typu 'kosmyk' czy inna 'esmeralda'. Klientki też po 60tce raczej. Boże, co ta kobieta wali za teksty, to klękajcie narody. Byłam tam z mamą parę razy (dla towarzystwa), to myślałam, że padnę. Zapadło mi parę w pamięć.
'Ooo, ale pani przytyła/schudła - chora pani na co ?', 'ale pani dziwnie z tą szminką', 'ale tu siwych włosów !!!!' i hit ! 'ale tu mało tych włosków zostało, za to na brodzie cała kępka' itd itp. I wrzeszczy na cały salon. Dla każdej pani miłe słówko Byłam w szoku [/QUOTE]Z moich doświadczeń to i te młodsze nie są inne .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz