Polecamy:

**21kasia21** · 2017-12-15, 22:31

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;79693151]Jutro zabieram moja malutka na sterylke i już się stresuje. Sama nie wiem czemu

[/QUOTE]

Jak tam kotek?

Cytat:

Napisane przez Mojwa

O kurczę, na zooplusie też pusto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Eee to dziwne, bo na niemieckim Zooplus są, w sklepach też

Chyba, że tylko w Polsce je wycofują. A wiadomo czemu?

**52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a** · 2017-12-15, 22:37

Kotka ogólnie l ok ale biedulka widzę ze ja boli niby ma coś na ból ale i tak patrzę na nią i jak nie ona, myśle stale co ja jej zrobiłam

tzn przecież wiem ze tak jest lepiej ale jakoś myślałam ze jednak nie będzie tak cierpiała a wydaje się ze ja boli bardzo i biedulka jeść nie chce ani pic jeszcze nic

odebrałam ja o 18.00 wiec niedawno w sumie ale mam nadzieje dojdzie do siebie szybko.

Przeżywamy oboje z Tż strasznie, starsza już była po a była nasza pierwsza kotka wiec nie przeżywaliśmy tego wcześniej. Śpimy dziś tez na dole by jej doglądać w razie co bo tu jej wygodnie i wszystko pod nosem ale i tak nie chce jeść pic czy iść do kuwety póki co.

**21kasia21** · 2017-12-15, 22:52

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;79727951]Kotka ogólnie l ok ale biedulka widzę ze ja boli niby ma coś na ból ale i tak patrzę na nią i jak nie ona, myśle stale co ja jej zrobiłam

tzn przecież wiem ze tak jest lepiej ale jakoś myślałam ze jednak nie będzie tak cierpiała a wydaje się ze ja boli bardzo i biedulka jeść nie chce ani pic jeszcze nic

odebrałam ja o 18.00 wiec niedawno w sumie ale mam nadzieje dojdzie do siebie szybko.

Przeżywamy oboje z Tż strasznie, starsza już była po a była nasza pierwsza kotka wiec nie przeżywaliśmy tego wcześniej. Śpimy dziś tez na dole by jej doglądać w razie co bo tu jej wygodnie i wszystko pod nosem ale i tak nie chce jeść pic czy iść do kuwety póki co.[/QUOTE]

Będzie dobrze

Szybkiego powrotu do formy dla małej

Widzę, że u nas tak samo... z tym przeżywaniem

Czasem się zastanawiam, czy jestem normalna

Tym bardziej teraz, gdy jedziemy do Polski na święta, a kot zostaje na tydzień sam w domu. Ok, opiekę ma i to dobrą, bo będą do niego sąsiedzi 2x dziennie przychodzić i spędzać z nim czas, ale mimo wszystko mam wyrzuty sumienia, że go zostawiam

To takie nasze kocie dziecko

**52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a** · 2017-12-15, 22:53

Kasia a gdzie mieszkasz? Tez tak mam właśnie i to tez nasze dzieci

**21kasia21** · 2017-12-16, 00:31

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;79728151]Kasia a gdzie mieszkasz? Tez tak mam właśnie i to tez nasze dzieci

[/QUOTE]
Niemcy

Niby niedaleko, ale różnie to na drogach bywa.
Pamiętam, jak jechaliśmy tutaj na stałe, auto zapakowane, kot w transporterku, po tabletce, po której miał spać

Kot prawie nie spał, ciągle miaukolił, walczył sam z sobą.
A na drodze jak na złość, korki, wypadki, remonty

To była moja najgorsza podróż z kotem w życiu...
Pominę już fakt, że nasz kot nie potrafi jeździć samochodem.
Krótki wyjazd do weterynarza i już zaczyna śpiewać na cały głos

ruda_beksa · 2017-12-16, 16:56

Cytat:

Napisane przez 21kasia21

Będzie dobrze

Szybkiego powrotu do formy dla małej

Widzę, że u nas tak samo... z tym przeżywaniem

Czasem się zastanawiam, czy jestem normalna

Tym bardziej teraz, gdy jedziemy do Polski na święta, a kot zostaje na tydzień sam w domu. Ok, opiekę ma i to dobrą, bo będą do niego sąsiedzi 2x dziennie przychodzić i spędzać z nim czas, ale mimo wszystko mam wyrzuty sumienia, że go zostawiam

To takie nasze kocie dziecko

Mam tak samo

Jedziemy w góry w drugi dzień świąt i też mam wyrzuty sumienia, że futerku będzie smutno, mimo że opiekę ma zapewnioną

W załączniku bardzo zły kot

MissChievousTess · 2017-12-16, 18:01

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;79727951]Kotka ogólnie l ok ale biedulka widzę ze ja boli niby ma coś na ból ale i tak patrzę na nią i jak nie ona, myśle stale co ja jej zrobiłam

tzn przecież wiem ze tak jest lepiej ale jakoś myślałam ze jednak nie będzie tak cierpiała a wydaje się ze ja boli bardzo i biedulka jeść nie chce ani pic jeszcze nic

odebrałam ja o 18.00 wiec niedawno w sumie ale mam nadzieje dojdzie do siebie szybko.

Przeżywamy oboje z Tż strasznie, starsza już była po a była nasza pierwsza kotka wiec nie przeżywaliśmy tego wcześniej. Śpimy dziś tez na dole by jej doglądać w razie co bo tu jej wygodnie i wszystko pod nosem ale i tak nie chce jeść pic czy iść do kuwety póki co.[/QUOTE]
Zaraz po zabiegu nie może jeść. Weterynarz nie podał godziny d kiedy dozwolone posiłki po zabiegu? Nasze czekały chyba 5-6 godzin po zabiegu, 4 godziny po mogliśmy podawać tylko wodę do picia. Może być jeszcze przestraszona po zabiegu, czuje na sobie obce zapachy i to ją stresuje. Moje całe się wylizały. Psotka nie miała na to siły, więc wylizała ją Zuzia. Można kotka przetrzeć delikatnie mięciutką, wilgotną szmatką np. z mikrofibry by usunąć te zapachy kliniki. To może się odpręży, poczuje się bezpieczniej i uśnie. Niekoniecznie kotka boli, ale może mieć mdłości, może jeszcze zwymiotować narkozą, może się bać i czuć się oszołomiony i zdezorientowany. Teraz warto zrobić co się da by kotek parę godzin pospał - zapewnić ciepło, ciszę i spokój w otoczeniu.

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Cytat:

Napisane przez ruda_beksa

Mam tak samo

Jedziemy w góry w drugi dzień świąt i też mam wyrzuty sumienia, że futerku będzie smutno, mimo że opiekę ma zapewnioną

W załączniku bardzo zły kot

Śliczny kociak.

A nasze jadą w tym roku z nami do rodziców TŻ'ta i wielkiego domu na wsi. Także będą miały gdzie szaleć.

agafisia · 2017-12-16, 18:20

Ja zapłaciłam za narkoze wziewna i po sterylce nie było najmniejszych problemów...
Ale fakt każda kocia mamka przezywa😏 ja nie wiem jak my na wakacje jakiekolwiek pojedziemy i zostawimy maluchy same...mama przychodzi jak jedziemy na 2-3 dni je karmić ale to nie to samo...A wyjechać na tydzień sobie nie wyobrażam...zegnajcie wakacje 😭

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

MissChievousTess · 2017-12-16, 18:30

No my albo będziemy jeździć na wakacje z kotami albo koty pojadą do rodziców TŻ'ta- też kociarze, dom duży, koty już go znają. Albo sąsiadka kociara się nimi zajmie- tu się wymieniamy opieką nad naszymi kotami. Dobrze myśleć od razu co by było gdyby i uczyć koty zaufania do innego domu i wybranych osób. My jesteśmy w kontakcie też z domem tymczasowym, z którego do nas trafiły, a ja mam jeszcze namiar na koci hotel i usługi lokalnych pet sitterek. Warto przemyśleć i zorganizować taki scenariusz awaryjny na wypadek konieczności powierzenia komuś innemu opieki nad kotem. Bo nie trzeba wakacji, można mieć wypadek czy operację i przebywać np. tydzień w szpitalu i już jest problem.

**57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847** · 2017-12-16, 19:53

My prawdopodobnie w kwietniu będziemy wyjeżdżać na tydzień i też już się stresuję ;P na weekend od czasu do czasu zostaje sama i szczególnie się tym nie przejmuje. Ale w czerwcu najpierw TŻ wyjechał na 2 tygodnie, zaraz po jego powrocie ja wyjechałam na tydzień i kotka źle to zniosła, mimo że przecież zostawała z jednym z nas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a** · 2017-12-16, 21:30

Cytat:

Napisane przez MissChievousTess

Zaraz po zabiegu nie może jeść. Weterynarz nie podał godziny d kiedy dozwolone posiłki po zabiegu? Nasze czekały chyba 5-6 godzin po zabiegu, 4 godziny po mogliśmy podawać tylko wodę do picia. Może być jeszcze przestraszona po zabiegu, czuje na sobie obce zapachy i to ją stresuje. Moje całe się wylizały. Psotka nie miała na to siły, więc wylizała ją Zuzia. Można kotka przetrzeć delikatnie mięciutką, wilgotną szmatką np. z mikrofibry by usunąć te zapachy kliniki. To może się odpręży, poczuje się bezpieczniej i uśnie. Niekoniecznie kotka boli, ale może mieć mdłości, może jeszcze zwymiotować narkozą, może się bać i czuć się oszołomiony i zdezorientowany. Teraz warto zrobić co się da by kotek parę godzin pospał - zapewnić ciepło, ciszę i spokój w otoczeniu.

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Śliczny kociak.

A nasze jadą w tym roku z nami do rodziców TŻ'ta i wielkiego domu na wsi. Także będą miały gdzie szaleć.

Mówili żeby dać jej coś jak będzie chciała coś w miarę „plain” ale jeść nie bardzo i tak chciała. Dziś już pojadla coś także ok, jutro mamy check up u veta.

Sent from my iPad using Tapatalk

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Jeśli chodzi o wyjazdy mamy już sprawdzona pet sitterke.

Sent from my iPad using Tapatalk

agafisia · 2017-12-16, 22:32

Właśnie u nas ciężko... jedyne moja mama może przychodzić dac jeść i kuwetke ogarnąć. Ale one potrzebują się wyglaskac wymiziac...A mama tylko na chwilę wpada... nie dam ich do innego domu. Pyza jest nosicielka kociego kataru i jest nieufna fela jak małe dziecko wszędzie wyłazi wszystko zjada trzeba pilnować... mam koleżankę jedna co pilnuje innym psy ale ostatnio coś gadała że moje koty by do mamy swojej na próbę wzięła na parę dni żeby zobaczyć czy może mieć kota ...nie wyobrażam sobie wypożyczania moich kotów. Zabierać też nie będziemy- wystarczy że zabieramy psa na wakacje...nie wiem. Na dłużej niż 4 dni jakoś boję się jechać i je zostawić same albo pod opieką mamy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

MissChievousTess · 2017-12-16, 23:54

Cytat:

Napisane przez agafisia

Właśnie u nas ciężko... jedyne moja mama może przychodzić dac jeść i kuwetke ogarnąć. Ale one potrzebują się wyglaskac wymiziac...A mama tylko na chwilę wpada... nie dam ich do innego domu. Pyza jest nosicielka kociego kataru i jest nieufna fela jak małe dziecko wszędzie wyłazi wszystko zjada trzeba pilnować... mam koleżankę jedna co pilnuje innym psy ale ostatnio coś gadała że moje koty by do mamy swojej na próbę wzięła na parę dni żeby zobaczyć czy może mieć kota ...nie wyobrażam sobie wypożyczania moich kotów. Zabierać też nie będziemy- wystarczy że zabieramy psa na wakacje...nie wiem. Na dłużej niż 4 dni jakoś boję się jechać i je zostawić same albo pod opieką mamy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Próbowałabym poznać kociarzy z okolicy, ewentualnie poszukać miejscowych fundacji prowadzących domy tymczasowe. Czasem z takimi ludźmi można się dogadać w sprawie bycia pet sitterem. Tylko uprzedzaj o kocich chorobach bo tu trzeba zachować szczególną ostrożność by niepotrzebnie nie narażać na ryzyko zakażenia np. zdrowych kociąt albo kotnej kotki.

agafisia · 2017-12-17, 09:27

Wiem wiem z tym kocim katarem zeby być ostrożnym.. sa 2 babki całkiem fajne w klatce obok obie kociary ale nie dam klucza do mieszkania obcym osobom...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a** · 2017-12-17, 11:32

No właśnie kwestia ubezpieczenia tez wchodzi w grę co innego jakby rodzina miała doglądać a co innego ktoś obcy. Wole pet sitter, ubezpieczenie jest i wymagać mogę bo płace

**21kasia21** · 2017-12-17, 14:30

Cytat:

Napisane przez ruda_beksa

Mam tak samo

Jedziemy w góry w drugi dzień świąt i też mam wyrzuty sumienia, że futerku będzie smutno, mimo że opiekę ma zapewnioną

To jednak nie jesteśmy sami...

W załączniku bardzo zły kot

Ja wiem, że dla niego będzie lepiej, jak tutaj zostanie, bo jest bezpieczny w swoim domu, zna każdy kąt i ludzi, którzy nim się będą zajmować, ale jednak mi ciężko

O jaki śliczny rudzielec

Cuddly, jak tam kot się czuje?

**52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a** · 2017-12-17, 15:19

juz lepiej spi wiecej ale pomalu wraca do siebie

bylismy na kontroli wlasnie i wyglada wszystko ok

agafisia · 2017-12-17, 17:54

U nas nie ma pet sister...za małe miasteczko. Nic nie ma. Jest jeden hotel dla psów za miastem to też parę sztuk się mieści. Raz zostawiliśmy Fifke to okazało się że dali ja do pokoju z labradorka... moja psina się wszystkiego i wszystkich boi i to mały kundelek. Jak ja odebralismy po 3 dniach to była zdziczala nieobecna...od tamtej pory jeździ wszędzie z nami...Ale kotów nie da rady zabierać na każdy wyjazd . Na żaden sobie nie wyobrażam... nie wiem. Obawiam się że wakacje będą trwały nie dłużej niż 4 dni...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

MissChievousTess · 2017-12-17, 18:16

Cytat:

Napisane przez agafisia

U nas nie ma pet sister...za małe miasteczko. Nic nie ma. Jest jeden hotel dla psów za miastem to też parę sztuk się mieści. Raz zostawiliśmy Fifke to okazało się że dali ja do pokoju z labradorka... moja psina się wszystkiego i wszystkich boi i to mały kundelek. Jak ja odebralismy po 3 dniach to była zdziczala nieobecna...od tamtej pory jeździ wszędzie z nami...Ale kotów nie da rady zabierać na każdy wyjazd . Na żaden sobie nie wyobrażam... nie wiem. Obawiam się że wakacje będą trwały nie dłużej niż 4 dni...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja bym jednak poszukała kociarza, któremu można zaufać z kluczami na zasadzie wzajemności- Ty masz moje, ja mam Twoje. Bo inaczej to będzie Ci bardzo ciężko w sytuacjach kryzysowych. Poza tym o tym kto i na jakich zasadach ma dostęp do mieszkania można np. poinformować jakaś firmę ochroniarską albo kogoś ze wspólnoty/spółdzielni bądź np. dzielnicowego. Koleżanka z takich opcji korzystała. Najmowała firmę ochroniarką i oko na osoby mające klucze i ich aktywność ta firma miała podczas jej wyjazdów. Można też założyć w domu kamerkę, która przesyła obraz na telefon. My mamy też monitoring przy wejściu do klatki.

agafisia · 2017-12-17, 19:10

Słabe dla mnie płacenie ochroniarzowi albo kupowanie i instalowanie kamer... my dopiero miesiąc temu się tu wprowadziliśmy. Nie ufam ludziom. Do wakacji jeszcze czas jest. Najwyżej pojedziemy że 2-3razy na krótkie wyjazdy ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e** · 2017-12-17, 20:38

Cytat:

Napisane przez agafisia

Nie no coś ty�� też mam pieska o takiego o
Załącznik 7352686

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale slicznosci. Jeszcze w tym kapeluszu

Cytat:

Napisane przez ruda_beksa

PRZECUDNY!!!

Dziewczyny, czy dajecie czasem kotom tuńczyka albo łososia z puszki? Chciałam zużyć puszkę łososia (w wodzie) i podzieliłam między kotem i psem, żarły jak dzikie i pomyślałam, że od czasu do czasu mogę im zafundować taki przysmak. Ale potem zmartwiłam się, że to zawiera jednak zbyt dużo soli. Co wy na to? Unikać, czy raz na jakiś czas można?

Jak jeszcze jadlam mieso, to czasem dostaly tunczyka tyle co na lyzeczce do herbaty. Teraz nie jemy miesa, wiec dla nich samych nie kupuje tunczyka. Czasem kupie karme z dodatkiem rybnym. Raz na jakis czas jak dasz to pewnie nie zaszkodzi, tylko mysle, ze nieduzo.

Cytat:

Napisane przez weronikafajkowska

Moj ulubiony wątek

A to niby co?

Trump po polsku na forum wizazu?

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;79744896]My prawdopodobnie w kwietniu będziemy wyjeżdżać na tydzień i też już się stresuję ;P na weekend od czasu do czasu zostaje sama i szczególnie się tym nie przejmuje. Ale w czerwcu najpierw TŻ wyjechał na 2 tygodnie, zaraz po jego powrocie ja wyjechałam na tydzień i kotka źle to zniosła, mimo że przecież zostawała z jednym z nas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Ja sie przeprowadzilam do innego miasta i tez nie znam nikogo tutaj dobrego do opieki. Do kociego hotelu nie oddam, no way. Jak jezdzimy z facetem na zmiane, to koty sie w ogole nie przejmuja, jakby nic sie nie zmienilo. Mam fajnych sasiadow, fajnych znajomych, ale jakos tak mi glupio sie narzucac i prosic kogos o pomoc przez okragly tydzien i to na dodatek w ramach przyslugi. W Londynie placilam za petsittera 30 funtow na dobe. Wykosztowalismy sie, ale dziewczyna byla genialna, az nasz kot mial dola po wszystkim, bo tak za nia tesknil.

Cytat:

Napisane przez agafisia

U nas nie ma pet sister...za małe miasteczko. Nic nie ma. Jest jeden hotel dla psów za miastem to też parę sztuk się mieści. Raz zostawiliśmy Fifke to okazało się że dali ja do pokoju z labradorka... moja psina się wszystkiego i wszystkich boi i to mały kundelek. Jak ja odebralismy po 3 dniach to była zdziczala nieobecna...od tamtej pory jeździ wszędzie z nami...Ale kotów nie da rady zabierać na każdy wyjazd . Na żaden sobie nie wyobrażam... nie wiem. Obawiam się że wakacje będą trwały nie dłużej niż 4 dni...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mojej kolezanki kot przy kazdej odstawce do kociego hotelu ze stresu robil pod siebie. Nie wiem jakim trzeba byc potworem, zeby samemu grzac dupe na Teneryfie, gdy zwierze przezywa horror. Jakby nie mozna bylo dac sasiadom kluczy do domu, szczegolnie gdy sami oferuja pomoc.

Moje koty dzisiaj dostaly od sasiadow prezenty na swieta. Za dobrze im

agafisia · 2017-12-17, 21:17

Kotów nie wyobrażam sobie oddawać do hotelu albo w ogóle do innego mieszkania niż moje niż ich kąty i zapachy... pies miał mieć swój pokój w domu z kanapą a miał z duża psina... teraz szukamy zawsze miejsca z hotelem gdzie można wziąć psa...Ale kotkow nie zabiorę przecież nigdzie że sobą...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

agafisia · 2017-12-17, 21:38

Tak moja ukochana kicia czeka na mnie jak idę się myć 😍
20171217_223646.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**201803071148** · 2017-12-18, 07:46

Cytat:

Napisane przez agafisia

U nas nie ma pet sister...za małe miasteczko. Nic nie ma. Jest jeden hotel dla psów za miastem to też parę sztuk się mieści. Raz zostawiliśmy Fifke to okazało się że dali ja do pokoju z labradorka... moja psina się wszystkiego i wszystkich boi i to mały kundelek. Jak ja odebralismy po 3 dniach to była zdziczala nieobecna...od tamtej pory jeździ wszędzie z nami...Ale kotów nie da rady zabierać na każdy wyjazd . Na żaden sobie nie wyobrażam... nie wiem. Obawiam się że wakacje będą trwały nie dłużej niż 4 dni...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cytat:

Napisane przez agafisia

Kotów nie wyobrażam sobie oddawać do hotelu albo w ogóle do innego mieszkania niż moje niż ich kąty i zapachy... pies miał mieć swój pokój w domu z kanapą a miał z duża psina... teraz szukamy zawsze miejsca z hotelem gdzie można wziąć psa...Ale kotkow nie zabiorę przecież nigdzie że sobą...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja swojego kota podczas urlopu podrzucilam tesciom. Wczesniej jezdzil z nami, zeby sie oswoil i teraz wyjazd do nich nie jest dla niego stresem. Ja odnosze wrazenie, ze zostawienie MOJEGO (mowie teraz o swoim kocie) kota samego w domu na kilka dni, byloby dla niego gorsze niz wyjazd "do dziadkow", bo w domu bylby wiekszosc czasu sam, tam mial sie nim kto zajac i pobawic wedka.
Zreszta sama podroz nie jest dla niego stresem, bo nie kojarzy mu sie z czyms zlym

Wysłano z ☎

**201803090921** · 2017-12-18, 11:03

Cytat:

Napisane przez agafisia

Kotów nie wyobrażam sobie oddawać do hotelu albo w ogóle do innego mieszkania niż moje niż ich kąty i zapachy... pies miał mieć swój pokój w domu z kanapą a miał z duża psina... teraz szukamy zawsze miejsca z hotelem gdzie można wziąć psa...Ale kotkow nie zabiorę przecież nigdzie że sobą...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nasze koty były raz w hotelu, jak mieliśmy nasze własne wesele i naprawdę nie było komu dać klucza do chaty. Dwa siedziały razem, a trzeci osobno, ale tylko jeden zniósł to "bez bólu" (on akurat taki jest, miska żarcia = szczęśliwy kot). Dwa pozostałe..cóż, jeden siedział w budce i prawie nie jadł, a drugi siedział strasznie smutny, ze spuszczonym łebkiem

Niby hotel starał się jak trzeba, wysyłali nam zdjęcia kotów i relacje, ale jak po nie przyjechaliśmy to postanowiliśmy, że nigdy więcej tego im nie zafundujemy. Teraz, gdy wyjeżdżamy, przychodzi albo nasza dobra kumpela, albo moje rodzeństwo / rodzice. Na dłuższe wyjazdy mamy już zaklepanego kuzyna w roli pet sittera.

MissChievousTess · 2017-12-18, 11:24

Cytat:

Napisane przez Sziket

Nasze koty były raz w hotelu, jak mieliśmy nasze własne wesele i naprawdę nie było komu dać klucza do chaty. Dwa siedziały razem, a trzeci osobno, ale tylko jeden zniósł to "bez bólu" (on akurat taki jest, miska żarcia = szczęśliwy kot). Dwa pozostałe..cóż, jeden siedział w budce i prawie nie jadł, a drugi siedział strasznie smutny, ze spuszczonym łebkiem

Niby hotel starał się jak trzeba, wysyłali nam zdjęcia kotów i relacje, ale jak po nie przyjechaliśmy to postanowiliśmy, że nigdy więcej tego im nie zafundujemy. Teraz, gdy wyjeżdżamy, przychodzi albo nasza dobra kumpela, albo moje rodzeństwo / rodzice. Na dłuższe wyjazdy mamy już zaklepanego kuzyna w roli pet sittera.

No jak kot nie oswoi się z nowym miejscem w obecności właściciela to może być kiepsko. Niektóre hotele nawet zastrzegają, że przy wyjazdach dłuższych trzeba kota oddać kilka dni wcześniej, jeszcze jak jest właściciel i przebywać z nim tam razem w ciągu dnia np. bawiąc się, żeby się kot z nowym miejscem oswoił.

agafisia · 2017-12-18, 14:47

My nie mamy żadnej normalnej rodziny... jest młodszy brat tzta ale jemu bym pluszaka nie oddała nawet... kiedyś lal woda i straszył gluchego kotka-mieli białego calego☹ jest jeszcze jeden brat ale on ma olewke na wszystko... śpi je i pracuje nic więcej. Jest mój brat ale on daleko i z dzieciakami. Jakby tu mieli mieszkać to by rozwalili nam chatę. O kotach z dziećmi małymi nie wspomnę. Tesciu się nie odzywa tesciowa w Niemczech jedyne co to mama zostaje moja z tztem... musimy planować urlopy w innych terminach...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Anitast · 2017-12-18, 15:34

Witajcie

kto mnie jeszcze pamięta

widzę temat na czasie wiec opowiem moje doświadczenia z wyjazdami z kotami , bo tez nie mam z kim ich zostawić , bo jesteśmy sami we Włoszech ,a właśnie planujemy jechać na Święta do Pl , no my mamy daleko 2 tys km , pierwszy raz jechaliśmy dwa lata temu wtedy małym autem city car z 4 kotami

i dojechały całe nie było większych problemów oprócz jednego co wymiotował na promie i koteczka co zrobiła pupu poza kuwetka , tak poza tym Ok , moje koty w czasie podróży nie chciały ani jeść ani pic , teraz jedziemy z 2 kotami , jedna weteranka i druga o której już pisałam jakiś czas temu , teraz już panna po sterylce choć dalej są łapkoczyny między nimi i fuczenie tej starszej bo mała chce się bawić a tamta nie ale jest już lepiej i starsza potrzebuje jeszcze czasu , podróż z kotami nie jest straszna jak się do niej dobrze przygotujemy

agafisia · 2017-12-18, 16:30

Ja na wakacje do hotelu nie zabiorę się z mężem psem i 2 kotami😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**201803090921** · 2017-12-19, 10:22

U nas Kapelon mogłaby być podróżniczką (i spacerowiczką na smyczy), bo przekonaliśmy się, że lubi jeździć autem, ale Grubaśnik nie, jak gdzieś go wieziemy, to calutką drogę jęczy i narzeka

2017-12-15, 22:37	#2462
52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-03 Wiadomości: 35 673	Dot.: Koty część XIII Kotka ogólnie l ok ale biedulka widzę ze ja boli niby ma coś na ból ale i tak patrzę na nią i jak nie ona, myśle stale co ja jej zrobiłam tzn przecież wiem ze tak jest lepiej ale jakoś myślałam ze jednak nie będzie tak cierpiała a wydaje się ze ja boli bardzo i biedulka jeść nie chce ani pic jeszcze nic odebrałam ja o 18.00 wiec niedawno w sumie ale mam nadzieje dojdzie do siebie szybko. Przeżywamy oboje z Tż strasznie, starsza już była po a była nasza pierwsza kotka wiec nie przeżywaliśmy tego wcześniej. Śpimy dziś tez na dole by jej doglądać w razie co bo tu jej wygodnie i wszystko pod nosem ale i tak nie chce jeść pic czy iść do kuwety póki co.

2017-12-15, 22:52	#2463
21kasia21 Work, work, work Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 3 247	Dot.: Koty część XIII [1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;79727951]Kotka ogólnie l ok ale biedulka widzę ze ja boli niby ma coś na ból ale i tak patrzę na nią i jak nie ona, myśle stale co ja jej zrobiłam tzn przecież wiem ze tak jest lepiej ale jakoś myślałam ze jednak nie będzie tak cierpiała a wydaje się ze ja boli bardzo i biedulka jeść nie chce ani pic jeszcze nic odebrałam ja o 18.00 wiec niedawno w sumie ale mam nadzieje dojdzie do siebie szybko. Przeżywamy oboje z Tż strasznie, starsza już była po a była nasza pierwsza kotka wiec nie przeżywaliśmy tego wcześniej. Śpimy dziś tez na dole by jej doglądać w razie co bo tu jej wygodnie i wszystko pod nosem ale i tak nie chce jeść pic czy iść do kuwety póki co.[/QUOTE] Będzie dobrze Szybkiego powrotu do formy dla małej Widzę, że u nas tak samo... z tym przeżywaniem Czasem się zastanawiam, czy jestem normalna Tym bardziej teraz, gdy jedziemy do Polski na święta, a kot zostaje na tydzień sam w domu. Ok, opiekę ma i to dobrą, bo będą do niego sąsiedzi 2x dziennie przychodzić i spędzać z nim czas, ale mimo wszystko mam wyrzuty sumienia, że go zostawiam To takie nasze kocie dziecko __________________ "...są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu." mikroREKLAMA * Szukasz oryginalnego prezentu na ślub, urodziny, rocznicę, komunię albo chrzciny? * Projektowanie i realizacja indywidualnych zamówień: prezentów rocznicowych, podziękowań dla gości, figurek na tort, kolczyków, magnesów itp. Ta reklama pokazywana jest pod 3 247 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)

2017-12-15, 22:53	#2464
52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-03 Wiadomości: 35 673	Dot.: Koty część XIII Kasia a gdzie mieszkasz? Tez tak mam właśnie i to tez nasze dzieci

2017-12-16, 00:31	#2465
21kasia21 Work, work, work Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 3 247	Dot.: Koty część XIII [1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;79728151]Kasia a gdzie mieszkasz? Tez tak mam właśnie i to tez nasze dzieci [/QUOTE] Niemcy Niby niedaleko, ale różnie to na drogach bywa. Pamiętam, jak jechaliśmy tutaj na stałe, auto zapakowane, kot w transporterku, po tabletce, po której miał spać Kot prawie nie spał, ciągle miaukolił, walczył sam z sobą. A na drodze jak na złość, korki, wypadki, remonty To była moja najgorsza podróż z kotem w życiu... Pominę już fakt, że nasz kot nie potrafi jeździć samochodem. Krótki wyjazd do weterynarza i już zaczyna śpiewać na cały głos __________________ "...są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu." mikroREKLAMA * Szukasz oryginalnego prezentu na ślub, urodziny, rocznicę, komunię albo chrzciny? * Projektowanie i realizacja indywidualnych zamówień: prezentów rocznicowych, podziękowań dla gości, figurek na tort, kolczyków, magnesów itp. Ta reklama pokazywana jest pod 3 247 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)

2017-12-16, 18:20	#2468
agafisia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 517	Dot.: Koty część XIII Ja zapłaciłam za narkoze wziewna i po sterylce nie było najmniejszych problemów... Ale fakt każda kocia mamka przezywa😏 ja nie wiem jak my na wakacje jakiekolwiek pojedziemy i zostawimy maluchy same...mama przychodzi jak jedziemy na 2-3 dni je karmić ale to nie to samo...A wyjechać na tydzień sobie nie wyobrażam...zegnajcie wakacje 😭 Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________

2017-12-16, 18:30	#2469
MissChievousTess Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 12 916	Dot.: Koty część XIII No my albo będziemy jeździć na wakacje z kotami albo koty pojadą do rodziców TŻ'ta- też kociarze, dom duży, koty już go znają. Albo sąsiadka kociara się nimi zajmie- tu się wymieniamy opieką nad naszymi kotami. Dobrze myśleć od razu co by było gdyby i uczyć koty zaufania do innego domu i wybranych osób. My jesteśmy w kontakcie też z domem tymczasowym, z którego do nas trafiły, a ja mam jeszcze namiar na koci hotel i usługi lokalnych pet sitterek. Warto przemyśleć i zorganizować taki scenariusz awaryjny na wypadek konieczności powierzenia komuś innemu opieki nad kotem. Bo nie trzeba wakacji, można mieć wypadek czy operację i przebywać np. tydzień w szpitalu i już jest problem. __________________ Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894

2017-12-16, 19:53	#2470
57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847 Konto usunięte Zarejestrowany: 2013-03 Wiadomości: 3 214	Dot.: Koty część XIII My prawdopodobnie w kwietniu będziemy wyjeżdżać na tydzień i też już się stresuję ;P na weekend od czasu do czasu zostaje sama i szczególnie się tym nie przejmuje. Ale w czerwcu najpierw TŻ wyjechał na 2 tygodnie, zaraz po jego powrocie ja wyjechałam na tydzień i kotka źle to zniosła, mimo że przecież zostawała z jednym z nas Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2017-12-16, 22:32	#2472
agafisia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 517	Dot.: Koty część XIII Właśnie u nas ciężko... jedyne moja mama może przychodzić dac jeść i kuwetke ogarnąć. Ale one potrzebują się wyglaskac wymiziac...A mama tylko na chwilę wpada... nie dam ich do innego domu. Pyza jest nosicielka kociego kataru i jest nieufna fela jak małe dziecko wszędzie wyłazi wszystko zjada trzeba pilnować... mam koleżankę jedna co pilnuje innym psy ale ostatnio coś gadała że moje koty by do mamy swojej na próbę wzięła na parę dni żeby zobaczyć czy może mieć kota ...nie wyobrażam sobie wypożyczania moich kotów. Zabierać też nie będziemy- wystarczy że zabieramy psa na wakacje...nie wiem. Na dłużej niż 4 dni jakoś boję się jechać i je zostawić same albo pod opieką mamy... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________

2017-12-17, 09:27	#2474
agafisia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 517	Dot.: Koty część XIII Wiem wiem z tym kocim katarem zeby być ostrożnym.. sa 2 babki całkiem fajne w klatce obok obie kociary ale nie dam klucza do mieszkania obcym osobom... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________

2017-12-17, 11:32	#2475
52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-03 Wiadomości: 35 673	Dot.: Koty część XIII No właśnie kwestia ubezpieczenia tez wchodzi w grę co innego jakby rodzina miała doglądać a co innego ktoś obcy. Wole pet sitter, ubezpieczenie jest i wymagać mogę bo płace

2017-12-17, 15:19	#2477
52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-03 Wiadomości: 35 673	Dot.: Koty część XIII juz lepiej spi wiecej ale pomalu wraca do siebie bylismy na kontroli wlasnie i wyglada wszystko ok

2017-12-17, 17:54	#2478
agafisia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 517	Dot.: Koty część XIII U nas nie ma pet sister...za małe miasteczko. Nic nie ma. Jest jeden hotel dla psów za miastem to też parę sztuk się mieści. Raz zostawiliśmy Fifke to okazało się że dali ja do pokoju z labradorka... moja psina się wszystkiego i wszystkich boi i to mały kundelek. Jak ja odebralismy po 3 dniach to była zdziczala nieobecna...od tamtej pory jeździ wszędzie z nami...Ale kotów nie da rady zabierać na każdy wyjazd . Na żaden sobie nie wyobrażam... nie wiem. Obawiam się że wakacje będą trwały nie dłużej niż 4 dni... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________

2017-12-17, 19:10	#2480
agafisia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 517	Dot.: Koty część XIII Słabe dla mnie płacenie ochroniarzowi albo kupowanie i instalowanie kamer... my dopiero miesiąc temu się tu wprowadziliśmy. Nie ufam ludziom. Do wakacji jeszcze czas jest. Najwyżej pojedziemy że 2-3razy na krótkie wyjazdy ... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________

2017-12-17, 21:17	#2482
agafisia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 517	Dot.: Koty część XIII Kotów nie wyobrażam sobie oddawać do hotelu albo w ogóle do innego mieszkania niż moje niż ich kąty i zapachy... pies miał mieć swój pokój w domu z kanapą a miał z duża psina... teraz szukamy zawsze miejsca z hotelem gdzie można wziąć psa...Ale kotkow nie zabiorę przecież nigdzie że sobą... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________

2017-12-17, 21:38	#2483
agafisia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 517	Dot.: Koty część XIII Tak moja ukochana kicia czeka na mnie jak idę się myć 😍 20171217_223646.jpg Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________

2017-12-18, 14:47	#2487
agafisia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 517	Dot.: Koty część XIII My nie mamy żadnej normalnej rodziny... jest młodszy brat tzta ale jemu bym pluszaka nie oddała nawet... kiedyś lal woda i straszył gluchego kotka-mieli białego calego☹ jest jeszcze jeden brat ale on ma olewke na wszystko... śpi je i pracuje nic więcej. Jest mój brat ale on daleko i z dzieciakami. Jakby tu mieli mieszkać to by rozwalili nam chatę. O kotach z dziećmi małymi nie wspomnę. Tesciu się nie odzywa tesciowa w Niemczech jedyne co to mama zostaje moja z tztem... musimy planować urlopy w innych terminach... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________

2017-12-18, 15:34	#2488
Anitast Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-10 Lokalizacja: Italia Wiadomości: 3 027	Dot.: Koty część XIII Witajcie kto mnie jeszcze pamięta widzę temat na czasie wiec opowiem moje doświadczenia z wyjazdami z kotami , bo tez nie mam z kim ich zostawić , bo jesteśmy sami we Włoszech ,a właśnie planujemy jechać na Święta do Pl , no my mamy daleko 2 tys km , pierwszy raz jechaliśmy dwa lata temu wtedy małym autem city car z 4 kotami i dojechały całe nie było większych problemów oprócz jednego co wymiotował na promie i koteczka co zrobiła pupu poza kuwetka , tak poza tym Ok , moje koty w czasie podróży nie chciały ani jeść ani pic , teraz jedziemy z 2 kotami , jedna weteranka i druga o której już pisałam jakiś czas temu , teraz już panna po sterylce choć dalej są łapkoczyny między nimi i fuczenie tej starszej bo mała chce się bawić a tamta nie ale jest już lepiej i starsza potrzebuje jeszcze czasu , podróż z kotami nie jest straszna jak się do niej dobrze przygotujemy __________________ Il mio gatto è come un angelo dal musetto umido e dal cuore pieno D'AMORE

2017-12-18, 16:30	#2489
agafisia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 517	Dot.: Koty część XIII Ja na wakacje do hotelu nie zabiorę się z mężem psem i 2 kotami😂 Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________

2017-12-19, 10:22	#2490
201803090921 Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 4 538	Dot.: Koty część XIII U nas Kapelon mogłaby być podróżniczką (i spacerowiczką na smyczy), bo przekonaliśmy się, że lubi jeździć autem, ale Grubaśnik nie, jak gdzieś go wieziemy, to calutką drogę jęczy i narzeka

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)