|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2008-06-27, 20:20 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 199
|
czuję się jak wyrzutek...
Wróciłam ze spotkania. Byłam na nim 6 godzin. Przyszło paru nowych ludzi. Jakoś się zapoznaliśmy. Nie poznawałam mojej kolezanki, która próbowała się podpasować chłopakom. Przeklinała jak nigdy, dogadywała. Siedziałam jak wryta. Odpowiadałam tylko na pytania, nie potrafiłam wypowiedziec się na dany temat. Miałam blokadę. Siedziałam tak i się uśmiechałam jak ktoś coś opowiadał. Poczułam się jak wyrzutek. Taki bezużyteczny, beznadziejny, który nie umie się wypowiedzieć, jest cichy. To żałosne. Nienawidzę siebie za to. Jutro jade na ognisko. Pewnie będzie to samo...
Jak przełamać tę barierę? zawsze czuję się gorsza od koleżanki. Ona mnie zgniata jak robaka, wtrąca się w moje słowa, zdania albo mnie cytuje i uważa, ze to sa jej myśli |
2008-06-27, 20:24 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 803
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
Brakuje Ci pewnosci siebie. Nie daj sie !
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2008-06-27, 20:30 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
Poznasz bliżej tych nowych, troche dłużej z Nimi poprzebywasz i blokada zniknie sama
|
2008-06-27, 20:31 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 120
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
DOkładnie!!! Nie daj sie tej całej "koleżance" bo wygląda na to że po prostu szpanuje i mysli że jest fajna jeżeli przeklina... dla mnie to jest żałosne i mówie ci... chłopaków tez nie kręci jak dziewczyna jest w całym centrum zainteresowania i na dodatek w taki sposó!! ZAL.... A ty odezwij sie nie uważaj że jak sie odezwiesz to coś "palniesz" bo to nie jest tak.. Ale jeżeli czujesz sie tak "dziko" w towarzystwie to może lepiej je zmienić??... hmm.. nie wiem tez tak miałam ale zamiast zmienić to sie w nie poprostu wtopiłam..:P Jeżeli sie pozna ludzi bliżej to blokada jest coraz mniejsza mówe ci że z tobą będzie podobnie:P
__________________
Człowiek współczesny jest bardziej wrażliwy na działanie miłości niż siły.
|
2008-06-27, 20:35 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 199
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
No z niektórymi widziałam się pierwszy raz to może dlatego, ale naprawde postawa koleżanki zabolała mnie. Bo kiedy chciałam już iść ona mnie nie słuchała tylko bezczelnie odwracała wzrok. Potem szła taka podniecona...mam nadzieję, że jakoś się wtopie w towarzystwo. Z natury jestem cicha i ludzie szczególnie faceci mówią mi że jestem wielka niewiadomą...czasami mnie ta nieśmiałośc dobija. Chciałabym być czasem rozgadana, ale szczerze to nie lubię kiedy ktoś za dużo pepla.
|
2008-06-27, 20:36 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraina Oz
Wiadomości: 77
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
Jak wcina Ci się w słowo to głośno i wyraźnie powiedz: "daj mi skończyć", albo "możesz mi nie przerywać?" Tak, żeby wszyscy słyszeli. To powinno ją chociaż na chwilę przygasić. Poza tym sama siebie też zmuś do mówienia. Ktoś coś opowiada i Tobie nasunęła się jakas myśl? Szybko o tym powiedz. Zrobisz to raz, drugi i będziesz zachowywac się swobodniej. Jeśli nie chcesz wtrącać uwag do cudzych wypowiedzi, poczekaj na chwilę "ciszy" i sama zacznij temat, w którym czujesz się pewnie i masz wiele do powiedzenia. Poza tym najważniejsze to wierzyć w siebie i w to, że jest się wartościową osobą, która ma coś interesującego do przekazania innym, i która umie pokazać się z jak najlepszej strony. Nie wstydź się siebie.
__________________
Nie otrzymujemy krótkiego życia, lecz je takim czynimy. Nie brakuje nam czasu, lecz trwonimy go. [Seneka] |
2008-06-27, 20:36 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
w sumie to ciebie rozumiem,nie daj sie tej kolezance,a najlepiej olej ja i nie staraj sie na sile podtrzymywac z nia kontaktow skoro zle sie czujesz w jej towarsyzstwie i nie jestes soba.Tak juz jest,sa takie osoby,ktore nas tlumia i nie ma sensu tego dluzej ciagnac.Ja tak zrobilam nieraz i to jest po prostu najlepsze rozwiazanie.Tak juz jest ze w grupie przewaznie ktos mu sie wybijac choc nie zawsze az w tak 'drastyczny' sposob :P
__________________
"Najlepsza miłość to ta,która budzi duszę... Pcha nas ku lepszemu... Rozpala w sercach ogień a w duszy sieje spokój..." https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=16429349 Atmosphere,Bershka,Stradi varius,Pimkie,Reserved i inne...zapraszam !14 stycznia dokładka! !odpisuj u mnie! |
2008-06-27, 20:38 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 120
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
ugrhhhhh...!!! jak mnie takie dziewuchy jak ta twoja "koleżanka" wkurzaja to.... Tylko taka przez łeb żdzielić... A dlugo sie z koleżanką znacie??? Bo takto zaproponowałabym rozmowe ale jeśli nie znacie sie na tyle dobrze to po prostu przetrzymać te chwile i poznac fajniejszych ludzi od niej i tyle...
__________________
Człowiek współczesny jest bardziej wrażliwy na działanie miłości niż siły.
|
2008-06-27, 20:45 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 199
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
znamy się 10 lat. Kiedyś to w ogóle dalybysmy sie za siebie pochlastać. Mówiłyśmy sobie o wszystkim, ale to zawsze ja musiałam podtrzymywać rozmowę albo proponować szczere rozmowy. w tej przyjaźni nigdy nie było miejsca dla mnie. Moje problemy, moje sprawy stawały się nieważne. Kiedy chciałam sie wygadać po prostu zostawałam zbywana przez jej dylematy. Zawsze ona była ważniejsza... ucichłam, znizyłam się poziomem...teraz wszystko wychodzi w rozmowach z innymi ludźmi, dowiaduje się o rzeczach, któe jako przyjaciółka powinnam wiedzieć... nie umiem się od niej uwolnic. nie umiem zyć własnym zyciem. W domu ciągle mnie do niej przyrównują, nie pójde nigdzie ani nie pojadę kiedy jej nie będzie. Mam tego dość!
|
2008-06-27, 20:52 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
Nauczysz sie.Grunt to usmiech i poczucie humoru.Pusc czasem komus oczo
Kolezanka najwyrazniej rywalizuje z Toba,chce Ci pokazac swoja wyzszosc. Moja rada olej ja i dobrze sie baw. |
2008-06-27, 21:11 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 463
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
Nie sądzę, że Twoja koleżanka zachowuje się tak specjalnie aby wypaść lepiej od ciebie. Ona po prostu dba o siebie, chce być dobrze postrzegana i dlatego się stara wpasować w towarzystwo, jeśli Tobie też na tym zależy powinnaś obrać podobne metody, jeżeli nie bądź sobą i poszukaj takich znajomych którzy będą odpowiedni dla ciebie.
|
2008-06-27, 21:14 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 199
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
No nie wiem. Bo kiedy np. mnie cytuje to zerka na mnie i patrzy jak zareaguje tak samo jak się wetnie w moje zdanie... dba o siebie. Fajna postawa ja za taką dziękuję.
|
2008-06-27, 21:18 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 120
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
Wg. mnie to ona po prostu chce być górą.. baa ona chce być najwyżej jak potrafii. Zobaczysz jescze będzie cie kiedys przepraszać jak będzie potrzevbowała rady.. przyjaźni... A swoją droga jeżeli znacie sie tyle lat to.. zimna suka z niej i tyle
__________________
Człowiek współczesny jest bardziej wrażliwy na działanie miłości niż siły.
|
2008-06-27, 21:24 | #14 |
Przyczajenie
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
Takim zachowaniem daleko nie zajedzie.Ty być po prostu sobą
|
2008-06-27, 22:27 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 669
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
Musisz być sobą a koleżance pokazać, że nie jest najlepsza . I to wcale nie jest fajne, że ona musi ukryć siebie i być kimś innym.
__________________
Razem |
2008-06-28, 06:16 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 053
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
zapewniam Cie ze duzo osob cos takiego ma trzymaj sie
Edytowane przez ViVian66 Czas edycji: 2014-04-26 o 19:35 |
2008-06-28, 07:58 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Subterra Incognita
Wiadomości: 1 122
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
No tak, nieśmiałość to jedna strona medalu, ale zachowanie koleżanki jest straszne!
Sama ostatnio przez to przechodziłam, więc wiem co czujesz . Też miałam taką "przyjaciółkę", wkręciłam ją w moje towarzystwo, najpierw wszystko fajnie, jak tylko poczuła się pewniej to zaczęła się jazda ... Przerywała mi, gdy mówiłam, gadka o ciuchach a ona "ale po co się wypowiadasz, przecież ty nie masz gustu" , ktoś mówił że mam ładną opaleniznę - "ale to nie jest prawdziwa, ona na solarium chodzi", komplementował moje oczy - "no ładne, ale to przecież soczewki" itd. itp. Jak byłyśmy same, prosiłam ją, żeby tak nie robiła bo po takich gadkach czuję się baaaardzo niezręcznie. Ona oczywiście przepraszała, mówiła że ją poniosło, po czym a piać to samo W końcu, jakiś tydzień temu nie wytrzymałam gdy coś tam do mnie takiego powiedziała i jej wygarnęłam wszystko przy ludziach i zerwałam z nią znajomość. Trochę drastycznie, ale naprawdę nie było innego wyjścia! Jeśli Tobie zależy na tej "koleżance" to porozmawiaj z nią, może ona nie zdaje sobie sprawy, jak Ty odbierasz jej zachowanie? Jak będzie Ci przerywała, to powiedz jej "możesz mi nie przerywać? ja Tobie nie przerywałam". Dobitne, ale nie chamskie. A jeśli nie pomoże to zakończ tę toksyczną znajomość i tyle
__________________
|
2008-06-28, 08:07 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 199
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
Dziękuję Wam za wsparcie. Od rana mam nudności i boję się tego wyjazdu. Zbyt dużo ludzi tam będzie...z jednej strony ciągnie mnie do ludzi z drugiej odpycha. Może jestem aspołeczna?
|
2008-06-28, 08:23 | #19 |
Raczkowanie
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
A ja miałam odwrotną sytuacje, jestem typowym sangwinikiem uwielbiam mieć ludzi dookoła siebie i myśle ze jestem bezpośrednia i otwarta,ale kiedyś miałam z tym problem bo mężczyźni chyba zwracali większą uwagę na moją przyjaciółkę która była nieśmiała,i prawie wogóle nic nie mowiła... może znajdz w tym swoją mocną stronę? przede wszystkim ty musisz czuć się KIMŚ i wiedzieć że jesteś tak samo atrakcyjna,wartościowa i ciekawa jak inni ludzie..
__________________
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Jonathan Carroll |
2008-06-28, 08:30 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 11 469
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
Boisz sie ale jedz bo jak bedziesz unikac ludzi to potem moze sie zle skonczyc. Tez nie jechalam, gdzies, bo sie balam, bo ja tam nie pasuje, a potem zostalam sama... Jedz i nie zwracaj uwagi na kolezanke, nie daj sie zameczyc myslami, ze ona sie dobrze z Nimi dogaduje, a Ty niewiem jak to jest i jak sie przywyczaisz do tych ludzi to blokada sama minie, a jesli nie to napewno znajdzie sie tam jakas podobna osoba, z ktora bez problemu sie dogadasz Powodzenia
|
2008-06-28, 09:29 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
Cytat:
Nowo poznani ludzie są doskonałym 'ćwiczeniem' to przełamywania nieśmiałości.. na prawdę.. i tak jak już ktoś wcześniej powiedział na pewno znajdzie się chciaż ta jedna osoba z którą warto będzie porozmawiać Miłego wyjazdu
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
|
2008-06-28, 09:48 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 199
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
Jak tak mówicie to pojadę, bo naprawdę miałam już dzwonić, że mnie nie będzie. Postaram się jakoś przełamywać. Dziękuję Wam jeszcze raz napisze jak było.
|
2008-06-28, 10:06 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
Nie powinnaś się czuć gorsza,bo nie przeklinasz jak ona w towarzystwie itp.powinnaś spróbować sama zacząć rozmowę,nie patrząc się na nią,delikatnie ją "olej".Pokaż,że wcale nie jest ona tą jedyną i naj.Życzę powodzenia!
__________________
Scouting for Girls-It's not about You |
2008-06-28, 11:02 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 519
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
rozumiem Cię doskonale. Ja też bardzo często tak mam. Ale nie przy wszystkich. Czasami czuję się "jak ryba w wodzie", gadam ze wszystkimi itd. a czasami- koniec. Zero, nic, blokada i nienawiść do siebie, że taka jestem. ciężko jest z tym w zyciu czesto. Ludzie czasami inaczej mnie zupełnie postrzegają:/ bo mam często problem z tym, żeby dać się poznać w ogóle:/ ale najważniejsze to być sobą. ja wiem, że źle bym się czuła będąc np. w centrum zainteresowania, gadając dużo - nie byłabym sobą. Lubię być troszeczkę z boku, słuchać, obserwować. najważniejsze być sobą i zaakceptować to jaka jesteś. nie kazdy jest "duszą towarzystwa" po prostu. Ja sama lubię osoby które są ciche bo te "głośne" na dłuzsza mete mnie meczą. Ale dobrze że są i takie! jest ciekawiej, czasem rozkręcą towarzystwo, jest smiesznie
A tej twojej kolezanki to nie skomentuje. ja bym taką olała na Twoim miejscu. Moje przyjaciolki są bardziej otwarte niz ja i jak jestesmy w towarzystwie to wiedza ,ze mam czasami problem i tym zeby sie swobodnie poczuc i pomagaja mi w tym. trzeba otaczać się ludzmi którzy nas akceptują i w których towarzystwie sie dobrze czujemy. taaaa...łatwo mówić hehe zyczę powodzenia. napisz jak tam ognisko się udało |
2008-06-30, 07:33 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 199
|
Dot.: czuję się jak wyrzutek...
Wróciłam. Ognisko było bardzo fajne. Wszyscy śpiewalismy do rytmu gitary, w nocy chodziliśmy z pochodniami po fortach. A koleżanka wolała zostać z dużo, bardzo dużo straszym naszym kolega, który był wypity. Widocznie takie towarzystwo jej odpowiada (?) chociaż sama nie lubi naszprycowanych ludzi...nawet i ona przywiozła alkohol. Byłam zaskoczona. Rozmawiałam sobie z nowo poznanymi ludźmi. Na początku było sztywno ale słonecznik załatwił sprawę poznałam ciekawych ludzi. Był tam tez moj kolega z którym spędziłam następny dzień. Zamiast jechac samochodem ze swoimi poszłam z nim na wędrówkę (18 km) z samej góry aż do małego miasteczka. Teraz mam zakwasy, ale było bardzo miło.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:08.