Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-02-01, 13:08   #1
nora_ela
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 144

Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami


Od pewnego czasu jestem w związku z facetem, nie obyło się bez trudności w docieraniu, ale od pewnego czasu jest nam ze sobą bardzo dobrze. Te trudności też nie były niczym strasznym.

Ostatnio pojechałam ze swoim facetem do jego rodzinnej miejscowości, chciał mnie przedstawić swoim bliskim. Gdy pomagał mamie z samochodem, postanowiłam przejść się na rynek, bo widziałam na wystawie ładną sukienkę, którą chciałam przymierzyć. Gdy wychodziłam ze sklepu, zaczepiła mnie pewna dziewczyna. Wydała mi się miła i taka zwyczajna, wzbudzała zaufanie, więc, gdy mnie zagadała, to zaczęłam z nią rozmawiać. Nie wyglądała na złodziejkę czy naciągaczkę. W pewnym momencie powiedziała, że wie, że jestem jego dziewczyną i chciała mnie ostrzec, bo gdyby ktoś jej kiedyś powiedział to, co ona dziś wie, jej życie potoczyłoby się zupełnie inaczej. Opowiedziała mi, że on lubi się znęcać psychicznie nad kobietami i nie tylko psychicznie. Początkowo jest miły, świetnie manipuluje ludźmi, wszyscy go lubią - koledzy z pracy, przyjaciele, rodzina. Budzi zaufanie, ale gdy jest pewny kobiety, to się nad nią pastwi, podkopuje jej poczucie własnej wartości, obwinia ją o niestworzone rzeczy, robi awanturę o byle co. Nie tylko znęca się psychicznie, ją rzekomo miał bić, gdy się zdenerwował, że wyszła na spotkanie ze znajomymi i nawet próbował ją zgwałcić - ona jest wierząca i nie chciała z nim uprawiać seksu. Powiedziała mi, że on lubi sporo pić i regularnie pali zioło w dużych ilościach, po czym dostaje małpiego rozumu. Na koniec poprosiła mnie, żebym to sobie przemyślała, ona do niczego mnie nie namawia, ale ma spokojne sumienie, że mnie ostrzegła. Decyzja należy do mnie, ale prosi, żebym nie wspominała o tej rozmowie, bo nie chce, żeby ją pobił lub jej groził. Ona od kilku lat nie utrzymuje z nim kontaktu, długo leczyła się u psychologa z tego, co jej zrobił, ale teraz od września jest w szczęśliwym związku, którego mnie także życzy.

Ona zaburzyła moje poczucie bezpieczeństwa. I zrobiła mi wielki mętlik w głowie. Jednocześnie przypomniała o tym, że mój ojciec pobił moją matkę, gdy byłam dzieckiem. Omal jej nie zabił, na szczęście tak krzyczałam, że sąsiedzi wezwali policję. Moja mama się z nim rozwiodła, wyprowadziłyśmy się do innego mieszkania, ale to wspomnienie we mnie zostało. Gdy zaczynałam się z nim spotykać, byłam bardzo nieufna i dokładnie go obserwowałam. O każdym wyjściu dokładnie wiedziała moja przyjaciółka. Miałam się z nią skontaktować o 24, gdybym tego nie zrobiła, to ona miała powiadomić policję. Podałam jej jego telefon, tablicę rejestracyjną samochodu i miejsce pracy wraz z imieniem i nazwiskiem. Dokładnie obserwowałam każdy ruch. Zapunktował u mnie spokojem i tym, że czułam się przy nim bezpieczna. Nawet moja mama po bliższym poznaniu stwierdziła, że on jest nieśmiały, ale jednocześnie bardzo spokojny i wzbudza zaufanie.

Faktem jest, że nigdy mnie nie uderzył, nie zmuszał do seksu ani do niczego innego. Przed naszym pierwszym wspólnym razem zapytał, gdy się całowaliśmy, czy mam ochotę na seks, bo on nie chciałby zrobić niczego wbrew mojej woli. Przy nim moja samoocena rosła. Zawsze mnie komplementuje, chwali moje osiągnięcia zawodowe, to jak śpiewam, jak robię postępy na salsie. Jak mnie kiedyś nieśmiało obejmował w pasie, to się zapytał, czy tak jest w porządku, czy mnie to przeszkadza.

Nigdy na mnie nie nakrzyczał, nie podniósł głosu, niczym nie szantażował. Gdy miałam kiedyś PMS i zrobiłam mu aferę o to, że nie chce iść ze mną na spacer, cały czas mnie uspokajał. Chociaż to ja byłam niemiła, to on mnie przeprosił, że poczułam się źle i wyjaśnił, że nie może ze mną iść, bo nie udało mu się wyspać po nocce, a za 5 godzin idzie znowu do pracy.

Jak mu facet wjechał w samochód, to nie krzyczał na niego, tylko zapytał, jak rozwiązują kwestię odszkodowania.

Gdy chodzimy na piwo, on z reguły zamawia jedno piwo typu Raddler, a jak ma ochotę na drugie, to pyta się, czy może je kupić, chociaż ja nie mam nic przeciwko.

W zeszłym roku miał wypadek i trafił nieprzytomny do szpitala, regularnie oddaje krew. Wydaje mi się, że gdyby ćpał i pił, gdy tego nie widzę, to wyszłoby to podczas badań. Po wypadku na pewno sprawdzili, czy nie prowadził pod wpływem etanolu lub narkotyków. Marihuana długo pozostaje w organizmie, więc myślę, że to by wyszło. On dostał bez trudu odszkodowanie za ten wypadek.

W barku zawsze trzyma te same butelki whisky z edycji limitowanej, które są zaklejone. Nie zauważyłam nagłych zmian nastroju poza smutkiem po niektórych wizytach kierownika regionalnego.

Sprawdziłam sobie tę dziewczynę na Facebooku. Ona sylwestra 2016/2017 spędziła z nim. Zatem nie jest prawdą, że od kilku lat nie ma z nim kontaktu i długo leczyła się u psychologa. Ma faceta od września. To akurat prawda. Przez pewien czas ona mieszkała z nim i wspólnymi znajomymi w wynajętym mieszkaniu. Po rozstaniu, on wciąż mieszkał z tymi ludźmi, a gdy właściciel wypowiedział im najem, oni przenieśli się razem do innego mieszkania. Gdyby ją bił, palił zioło i upijał się codziennie, to dziewczyna w ciąży i jej mąż raczej nie chcieliby go na współlokatora, zwłaszcza gdy mogli się z nim rozstać.

On mi kiedyś powiedział, że rozstał się z nią przez religijność. Ona nie chciała uprawiać seksu, gdy ją pocałował, wyzywała go od zboczeńców, nie pozwalała się obejmować w pasie, bo to grzech. Mieszkali razem, ale zamykała się na noc na klucz. Poza tym poniżała go przed swoimi znajomymi, bo ona studiowała medycynę, a on był tylko po budownictwie.

Nie wiem, które z nich mówi prawdę. On zawsze był wobec mnie w porządku i nie dał mi powodów do niepokoju, kocham go. Z drugiej strony boję się, że wpadnę w jakieś bagno jak moja mama. Nie chciałabym, aby on mnie któregoś dnia pobił czy zgwałcił. Może teraz dobrze się kryje? Wyjaśnienia tej dziewczyny mają dziury - termin rozstania. Ale może dla niej nieco ponad rok to już szmat czasu.

Naprawdę nie wiem, jak do tego podejść, staram się to na chłodno analizować, żeby nie stracić jego, ale nie chce też stracić zdrowia czy życia.

Jedno jest pewne, zasiała we mnie ziarenko niepewności. Może miała dobre intencje i coś sobie uroiła - niektórzy tak mają. Może próbowała nas skłócić, bo wcale nie kocha nowego chłopaka. Może naprawdę nie widzę jego złego oblicza, bo na razie je starannie ukrywa i dlatego nawet demonstracyjnie pyta o drugie piwo. Na razie nie mieszkamy razem, więc nie wiem, co dokładnie robi, gdy się nie widzimy.

Przez ten mętlik w głowie, zaczęłam się bać, gdy jesteśmy tylko we dwoje. Ostatnio mnie odwiedził, zachowywał się normalnie, a ja patrzyłam się z niepokojem, co robi, czy nie zdradza cech bycia na haju, picia, czy ma podkrążone oczy, jest nadpobudliwy.

Żeby to na spokojnie przemyśleć, od poniedziałku rozluźniłam z nim kontakt. Powiedziałam, że mam teraz sporo pracy i nie mogę się z nim widywać. On pisze na Facebooku i co chwila sprawdza, czy mu odpisałam i mam czas, by chwilę pogadać. Jest mi z tym źle i głupio, ale założyłam Facebooka Unseen, żeby móc normalnie pracować i z nim nie gadać. Chcę sobie dać trochę czasu na podjęcie mądrej decyzji.

Raczej skłaniam się ku temu, żeby uznać gadkę tej dziewczyny za próbę intrygi, ale jest we mnie taki głos rozsądku, by to jeszcze przemyśleć, może z kimś pogadać.
nora_ela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:23   #2
Valtamerii
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Jeśli ktoś ma skłonności do agresji to tego nie da się ukryć. Zobacz jakie ma relacje rodzinne. Jak zachowują się jego rodzice itp. Często nie chcemy widzieć pewnych sygnałów. np. coś mu nie wyjdzie i zaraz agresywnie zwala na innych. Albo napastliwy ton wypowiedzi. Dogryzanie innym. Problemy z alkoholem to np. piwko dzień w dzień. Albo to ,że na imprezie musi się upić.

Poza tym pamiętaj ,że to są jej słowa. Równie dobrze mógł ją zostawić dla innej a ona się mści. Są osoby ,które będą się mściły latami.

Ja od byłej mojego Tżta usłyszałam ,że on miał kobiet na pęczki, że jest despotą , niszczy ludziom życie, kłamie itp i ,że młoda i głupia jestem. Ja zadałam jej tylko pytanie- to co taka świadoma kobieta robiła z nim kilkanaście lat i dlaczego opowiadała znajomym ,że zamiast ratować związek to sobie inną znalazł, choć nie mieszkali ze sobą wiele miesięcy. Strzeliła wielkiego focha. Z tym ,że ja znałam go dość długo zanim się związaliśmy. Plus słyszałam różne rzeczy o jego ex. No i mam pewne doświadczenie z zaburzonymi ludźmi więc wiedziałam ,że panią należy olać.
Valtamerii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:26   #3
Mad_Max
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez nora_ela Pokaż wiadomość
Od pewnego czasu jestem w związku z facetem, nie obyło się bez trudności w docieraniu, ale od pewnego czasu jest nam ze sobą bardzo dobrze. Te trudności też nie były niczym strasznym.

Ostatnio pojechałam ze swoim facetem do jego rodzinnej miejscowości, chciał mnie przedstawić swoim bliskim. Gdy pomagał mamie z samochodem, postanowiłam przejść się na rynek, bo widziałam na wystawie ładną sukienkę, którą chciałam przymierzyć. Gdy wychodziłam ze sklepu, zaczepiła mnie pewna dziewczyna. Wydała mi się miła i taka zwyczajna, wzbudzała zaufanie, więc, gdy mnie zagadała, to zaczęłam z nią rozmawiać. Nie wyglądała na złodziejkę czy naciągaczkę. W pewnym momencie powiedziała, że wie, że jestem jego dziewczyną i chciała mnie ostrzec, bo gdyby ktoś jej kiedyś powiedział to, co ona dziś wie, jej życie potoczyłoby się zupełnie inaczej. Opowiedziała mi, że on lubi się znęcać psychicznie nad kobietami i nie tylko psychicznie. Początkowo jest miły, świetnie manipuluje ludźmi, wszyscy go lubią - koledzy z pracy, przyjaciele, rodzina. Budzi zaufanie, ale gdy jest pewny kobiety, to się nad nią pastwi, podkopuje jej poczucie własnej wartości, obwinia ją o niestworzone rzeczy, robi awanturę o byle co. Nie tylko znęca się psychicznie, ją rzekomo miał bić, gdy się zdenerwował, że wyszła na spotkanie ze znajomymi i nawet próbował ją zgwałcić - ona jest wierząca i nie chciała z nim uprawiać seksu. Powiedziała mi, że on lubi sporo pić i regularnie pali zioło w dużych ilościach, po czym dostaje małpiego rozumu. Na koniec poprosiła mnie, żebym to sobie przemyślała, ona do niczego mnie nie namawia, ale ma spokojne sumienie, że mnie ostrzegła. Decyzja należy do mnie, ale prosi, żebym nie wspominała o tej rozmowie, bo nie chce, żeby ją pobił lub jej groził. Ona od kilku lat nie utrzymuje z nim kontaktu, długo leczyła się u psychologa z tego, co jej zrobił, ale teraz od września jest w szczęśliwym związku, którego mnie także życzy.

Ona zaburzyła moje poczucie bezpieczeństwa. I zrobiła mi wielki mętlik w głowie. Jednocześnie przypomniała o tym, że mój ojciec pobił moją matkę, gdy byłam dzieckiem. Omal jej nie zabił, na szczęście tak krzyczałam, że sąsiedzi wezwali policję. Moja mama się z nim rozwiodła, wyprowadziłyśmy się do innego mieszkania, ale to wspomnienie we mnie zostało. Gdy zaczynałam się z nim spotykać, byłam bardzo nieufna i dokładnie go obserwowałam. O każdym wyjściu dokładnie wiedziała moja przyjaciółka. Miałam się z nią skontaktować o 24, gdybym tego nie zrobiła, to ona miała powiadomić policję. Podałam jej jego telefon, tablicę rejestracyjną samochodu i miejsce pracy wraz z imieniem i nazwiskiem. Dokładnie obserwowałam każdy ruch. Zapunktował u mnie spokojem i tym, że czułam się przy nim bezpieczna. Nawet moja mama po bliższym poznaniu stwierdziła, że on jest nieśmiały, ale jednocześnie bardzo spokojny i wzbudza zaufanie.

Faktem jest, że nigdy mnie nie uderzył, nie zmuszał do seksu ani do niczego innego. Przed naszym pierwszym wspólnym razem zapytał, gdy się całowaliśmy, czy mam ochotę na seks, bo on nie chciałby zrobić niczego wbrew mojej woli. Przy nim moja samoocena rosła. Zawsze mnie komplementuje, chwali moje osiągnięcia zawodowe, to jak śpiewam, jak robię postępy na salsie. Jak mnie kiedyś nieśmiało obejmował w pasie, to się zapytał, czy tak jest w porządku, czy mnie to przeszkadza.

Nigdy na mnie nie nakrzyczał, nie podniósł głosu, niczym nie szantażował. Gdy miałam kiedyś PMS i zrobiłam mu aferę o to, że nie chce iść ze mną na spacer, cały czas mnie uspokajał. Chociaż to ja byłam niemiła, to on mnie przeprosił, że poczułam się źle i wyjaśnił, że nie może ze mną iść, bo nie udało mu się wyspać po nocce, a za 5 godzin idzie znowu do pracy.

Jak mu facet wjechał w samochód, to nie krzyczał na niego, tylko zapytał, jak rozwiązują kwestię odszkodowania.

Gdy chodzimy na piwo, on z reguły zamawia jedno piwo typu Raddler, a jak ma ochotę na drugie, to pyta się, czy może je kupić, chociaż ja nie mam nic przeciwko.

W zeszłym roku miał wypadek i trafił nieprzytomny do szpitala, regularnie oddaje krew. Wydaje mi się, że gdyby ćpał i pił, gdy tego nie widzę, to wyszłoby to podczas badań. Po wypadku na pewno sprawdzili, czy nie prowadził pod wpływem etanolu lub narkotyków. Marihuana długo pozostaje w organizmie, więc myślę, że to by wyszło. On dostał bez trudu odszkodowanie za ten wypadek.

W barku zawsze trzyma te same butelki whisky z edycji limitowanej, które są zaklejone. Nie zauważyłam nagłych zmian nastroju poza smutkiem po niektórych wizytach kierownika regionalnego.

Sprawdziłam sobie tę dziewczynę na Facebooku. Ona sylwestra 2016/2017 spędziła z nim. Zatem nie jest prawdą, że od kilku lat nie ma z nim kontaktu i długo leczyła się u psychologa. Ma faceta od września. To akurat prawda. Przez pewien czas ona mieszkała z nim i wspólnymi znajomymi w wynajętym mieszkaniu. Po rozstaniu, on wciąż mieszkał z tymi ludźmi, a gdy właściciel wypowiedział im najem, oni przenieśli się razem do innego mieszkania. Gdyby ją bił, palił zioło i upijał się codziennie, to dziewczyna w ciąży i jej mąż raczej nie chcieliby go na współlokatora, zwłaszcza gdy mogli się z nim rozstać.

On mi kiedyś powiedział, że rozstał się z nią przez religijność. Ona nie chciała uprawiać seksu, gdy ją pocałował, wyzywała go od zboczeńców, nie pozwalała się obejmować w pasie, bo to grzech. Mieszkali razem, ale zamykała się na noc na klucz. Poza tym poniżała go przed swoimi znajomymi, bo ona studiowała medycynę, a on był tylko po budownictwie.

Nie wiem, które z nich mówi prawdę. On zawsze był wobec mnie w porządku i nie dał mi powodów do niepokoju, kocham go. Z drugiej strony boję się, że wpadnę w jakieś bagno jak moja mama. Nie chciałabym, aby on mnie któregoś dnia pobił czy zgwałcił. Może teraz dobrze się kryje? Wyjaśnienia tej dziewczyny mają dziury - termin rozstania. Ale może dla niej nieco ponad rok to już szmat czasu.

Naprawdę nie wiem, jak do tego podejść, staram się to na chłodno analizować, żeby nie stracić jego, ale nie chce też stracić zdrowia czy życia.

Jedno jest pewne, zasiała we mnie ziarenko niepewności. Może miała dobre intencje i coś sobie uroiła - niektórzy tak mają. Może próbowała nas skłócić, bo wcale nie kocha nowego chłopaka. Może naprawdę nie widzę jego złego oblicza, bo na razie je starannie ukrywa i dlatego nawet demonstracyjnie pyta o drugie piwo. Na razie nie mieszkamy razem, więc nie wiem, co dokładnie robi, gdy się nie widzimy.

Przez ten mętlik w głowie, zaczęłam się bać, gdy jesteśmy tylko we dwoje. Ostatnio mnie odwiedził, zachowywał się normalnie, a ja patrzyłam się z niepokojem, co robi, czy nie zdradza cech bycia na haju, picia, czy ma podkrążone oczy, jest nadpobudliwy.

Żeby to na spokojnie przemyśleć, od poniedziałku rozluźniłam z nim kontakt. Powiedziałam, że mam teraz sporo pracy i nie mogę się z nim widywać. On pisze na Facebooku i co chwila sprawdza, czy mu odpisałam i mam czas, by chwilę pogadać. Jest mi z tym źle i głupio, ale założyłam Facebooka Unseen, żeby móc normalnie pracować i z nim nie gadać. Chcę sobie dać trochę czasu na podjęcie mądrej decyzji.

Raczej skłaniam się ku temu, żeby uznać gadkę tej dziewczyny za próbę intrygi, ale jest we mnie taki głos rozsądku, by to jeszcze przemyśleć, może z kimś pogadać.
I oczywiście łatwiej jest przybiec na forum i napisać długaśnego posta, niż zapytać o całą sprawę swojego własnego faceta?
Mad_Max jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:32   #4
nora_ela
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 144
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez Valtamerii Pokaż wiadomość
Jeśli ktoś ma skłonności do agresji to tego nie da się ukryć. Zobacz jakie ma relacje rodzinne. Jak zachowują się jego rodzice itp. Często nie chcemy widzieć pewnych sygnałów. np. coś mu nie wyjdzie i zaraz agresywnie zwala na innych. Albo napastliwy ton wypowiedzi. Dogryzanie innym. Problemy z alkoholem to np. piwko dzień w dzień. Albo to ,że na imprezie musi się upić.

Poza tym pamiętaj ,że to są jej słowa. Równie dobrze mógł ją zostawić dla innej a ona się mści. Są osoby ,które będą się mściły latami.

Ja od byłej mojego Tżta usłyszałam ,że on miał kobiet na pęczki, że jest despotą , niszczy ludziom życie, kłamie itp i ,że młoda i głupia jestem. Ja zadałam jej tylko pytanie- to co taka świadoma kobieta robiła z nim kilkanaście lat i dlaczego opowiadała znajomym ,że zamiast ratować związek to sobie inną znalazł, choć nie mieszkali ze sobą wiele miesięcy. Strzeliła wielkiego focha. Z tym ,że ja znałam go dość długo zanim się związaliśmy. Plus słyszałam różne rzeczy o jego ex. No i mam pewne doświadczenie z zaburzonymi ludźmi więc wiedziałam ,że panią należy olać.
Jeśli chodzi o relacje rodzinne, to tutaj wszystko wygląda dobrze. Często kupuje mamie jakieś garnki, bo ma u siebie w pracy je na promocji i wysyła pocztą, bo wie, że będzie z nich zadowolona. Zajmuje się swoim przyrodnim, kilkuletnim bratem (bardzo duża różnica wieku, jego mama urodziła go jako nastolatka), kuzynki też często powierzają mu swoje kilkutygodniowe dzieci pod opiekę.

No właśnie on mówi, że mu nie wyszło z tym, ale źle to zrobił, bo np. powinien przykleić tę taśmę na samochód w garażu przy wyższej temperaturze.

Nie dogryza innym - ani mnie, ani swoim znajomym. Nie zauważyłam tego, gdy jesteśmy razem. Może robi to sam na sam, albo dogryza tylko wybrańcom.

On nigdy nie pije codziennie - przynajmniej jak byliśmy razem przez weekend, to nie pił wcale, a na imprezach góra dwa piwa. Ale może się przy mnie kontroluje.

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Cytat:
Napisane przez Mad_Max Pokaż wiadomość
I oczywiście łatwiej jest przybiec na forum i napisać długaśnego posta, niż zapytać o całą sprawę swojego własnego faceta?
Boję się, że jak go zapytam, a rzeczywiście ma jakiś problem ze sobą, to może obudzić się w nim agresor. Albo ja nie oberwę, ale ta dziewczyna np. tak, a wcale nie chciała nas skłócić. Nie wiem, co z tym robić. Myślałam, żeby może podpytać tych współlokatorów, jak im się razem mieszkało, czy dobrze to wspominają i tęsknią za tamtym czasem - teraz się wyprowadzili, bo ona w styczniu urodziła córeczkę. Ale z tego, co widzę, to oni często do niego piszą. Ta koleżanka nawet wrzuciła parę zdjęć ze wspólnego mieszkania i napisała, że to były piękne chwile wolności, a teraz tonie w pieluchach.
nora_ela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:35   #5
Valtamerii
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez nora_ela Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o relacje rodzinne, to tutaj wszystko wygląda dobrze. Często kupuje mamie jakieś garnki, bo ma u siebie w pracy je na promocji i wysyła pocztą, bo wie, że będzie z nich zadowolona. Zajmuje się swoim przyrodnim, kilkuletnim bratem (bardzo duża różnica wieku, jego mama urodziła go jako nastolatka), kuzynki też często powierzają mu swoje kilkutygodniowe dzieci pod opiekę.

No właśnie on mówi, że mu nie wyszło z tym, ale źle to zrobił, bo np. powinien przykleić tę taśmę na samochód w garażu przy wyższej temperaturze.

Nie dogryza innym - ani mnie, ani swoim znajomym. Nie zauważyłam tego, gdy jesteśmy razem. Może robi to sam na sam, albo dogryza tylko wybrańcom.

On nigdy nie pije codziennie - przynajmniej jak byliśmy razem przez weekend, to nie pił wcale, a na imprezach góra dwa piwa. Ale może się przy mnie kontroluje.
A ja bym się delikatnie wypytała o tamtą kobietę.
Że jesteś ciekawa dlaczego jego poprzednie związki się skończyły albo ,że Ty przeżywałaś poprzednie rozstania i czy on też tak miał.
Poza tym narkotyki to jest bardzo poważna sprawa. Oczywiście palenie trawy okazjonalnie pomijam Ale narkotyki uzależniają na tyle mocno ,że nie da się z tego od tak wyjść. Poza tym kasa idzie na nałogi.

Mój znajomy ,który ma problemy z agresją jest zaborczy, chamski, potrafi "zwyzywać" komputer jak się przytnie.
Inny robi głupie komentarze np. a koleżanka to się ubrać modnie nie potrafi. Albo- stara dupa z Ciebie, może czas na dzieci.
To też jest agresja.
Valtamerii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:35   #6
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez nora_ela Pokaż wiadomość
Od pewnego czasu jestem w związku z facetem, nie obyło się bez trudności w docieraniu, ale od pewnego czasu jest nam ze sobą bardzo dobrze. Te trudności też nie były niczym strasznym.

Ostatnio pojechałam ze swoim facetem do jego rodzinnej miejscowości, chciał mnie przedstawić swoim bliskim. Gdy pomagał mamie z samochodem, postanowiłam przejść się na rynek, bo widziałam na wystawie ładną sukienkę, którą chciałam przymierzyć. Gdy wychodziłam ze sklepu, zaczepiła mnie pewna dziewczyna. Wydała mi się miła i taka zwyczajna, wzbudzała zaufanie, więc, gdy mnie zagadała, to zaczęłam z nią rozmawiać. Nie wyglądała na złodziejkę czy naciągaczkę. W pewnym momencie powiedziała, że wie, że jestem jego dziewczyną i chciała mnie ostrzec, bo gdyby ktoś jej kiedyś powiedział to, co ona dziś wie, jej życie potoczyłoby się zupełnie inaczej. Opowiedziała mi, że on lubi się znęcać psychicznie nad kobietami i nie tylko psychicznie. Początkowo jest miły, świetnie manipuluje ludźmi, wszyscy go lubią - koledzy z pracy, przyjaciele, rodzina. Budzi zaufanie, ale gdy jest pewny kobiety, to się nad nią pastwi, podkopuje jej poczucie własnej wartości, obwinia ją o niestworzone rzeczy, robi awanturę o byle co. Nie tylko znęca się psychicznie, ją rzekomo miał bić, gdy się zdenerwował, że wyszła na spotkanie ze znajomymi i nawet próbował ją zgwałcić - ona jest wierząca i nie chciała z nim uprawiać seksu. Powiedziała mi, że on lubi sporo pić i regularnie pali zioło w dużych ilościach, po czym dostaje małpiego rozumu. Na koniec poprosiła mnie, żebym to sobie przemyślała, ona do niczego mnie nie namawia, ale ma spokojne sumienie, że mnie ostrzegła. Decyzja należy do mnie, ale prosi, żebym nie wspominała o tej rozmowie, bo nie chce, żeby ją pobił lub jej groził. Ona od kilku lat nie utrzymuje z nim kontaktu, długo leczyła się u psychologa z tego, co jej zrobił, ale teraz od września jest w szczęśliwym związku, którego mnie także życzy.

Ona zaburzyła moje poczucie bezpieczeństwa. I zrobiła mi wielki mętlik w głowie. Jednocześnie przypomniała o tym, że mój ojciec pobił moją matkę, gdy byłam dzieckiem. Omal jej nie zabił, na szczęście tak krzyczałam, że sąsiedzi wezwali policję. Moja mama się z nim rozwiodła, wyprowadziłyśmy się do innego mieszkania, ale to wspomnienie we mnie zostało. Gdy zaczynałam się z nim spotykać, byłam bardzo nieufna i dokładnie go obserwowałam. O każdym wyjściu dokładnie wiedziała moja przyjaciółka. Miałam się z nią skontaktować o 24, gdybym tego nie zrobiła, to ona miała powiadomić policję. Podałam jej jego telefon, tablicę rejestracyjną samochodu i miejsce pracy wraz z imieniem i nazwiskiem. Dokładnie obserwowałam każdy ruch. Zapunktował u mnie spokojem i tym, że czułam się przy nim bezpieczna. Nawet moja mama po bliższym poznaniu stwierdziła, że on jest nieśmiały, ale jednocześnie bardzo spokojny i wzbudza zaufanie.

Faktem jest, że nigdy mnie nie uderzył, nie zmuszał do seksu ani do niczego innego. Przed naszym pierwszym wspólnym razem zapytał, gdy się całowaliśmy, czy mam ochotę na seks, bo on nie chciałby zrobić niczego wbrew mojej woli. Przy nim moja samoocena rosła. Zawsze mnie komplementuje, chwali moje osiągnięcia zawodowe, to jak śpiewam, jak robię postępy na salsie. Jak mnie kiedyś nieśmiało obejmował w pasie, to się zapytał, czy tak jest w porządku, czy mnie to przeszkadza.

Nigdy na mnie nie nakrzyczał, nie podniósł głosu, niczym nie szantażował. Gdy miałam kiedyś PMS i zrobiłam mu aferę o to, że nie chce iść ze mną na spacer, cały czas mnie uspokajał. Chociaż to ja byłam niemiła, to on mnie przeprosił, że poczułam się źle i wyjaśnił, że nie może ze mną iść, bo nie udało mu się wyspać po nocce, a za 5 godzin idzie znowu do pracy.

Jak mu facet wjechał w samochód, to nie krzyczał na niego, tylko zapytał, jak rozwiązują kwestię odszkodowania.

Gdy chodzimy na piwo, on z reguły zamawia jedno piwo typu Raddler, a jak ma ochotę na drugie, to pyta się, czy może je kupić, chociaż ja nie mam nic przeciwko.

W zeszłym roku miał wypadek i trafił nieprzytomny do szpitala, regularnie oddaje krew. Wydaje mi się, że gdyby ćpał i pił, gdy tego nie widzę, to wyszłoby to podczas badań. Po wypadku na pewno sprawdzili, czy nie prowadził pod wpływem etanolu lub narkotyków. Marihuana długo pozostaje w organizmie, więc myślę, że to by wyszło. On dostał bez trudu odszkodowanie za ten wypadek.

W barku zawsze trzyma te same butelki whisky z edycji limitowanej, które są zaklejone. Nie zauważyłam nagłych zmian nastroju poza smutkiem po niektórych wizytach kierownika regionalnego.

Sprawdziłam sobie tę dziewczynę na Facebooku. Ona sylwestra 2016/2017 spędziła z nim. Zatem nie jest prawdą, że od kilku lat nie ma z nim kontaktu i długo leczyła się u psychologa. Ma faceta od września. To akurat prawda. Przez pewien czas ona mieszkała z nim i wspólnymi znajomymi w wynajętym mieszkaniu. Po rozstaniu, on wciąż mieszkał z tymi ludźmi, a gdy właściciel wypowiedział im najem, oni przenieśli się razem do innego mieszkania. Gdyby ją bił, palił zioło i upijał się codziennie, to dziewczyna w ciąży i jej mąż raczej nie chcieliby go na współlokatora, zwłaszcza gdy mogli się z nim rozstać.

On mi kiedyś powiedział, że rozstał się z nią przez religijność. Ona nie chciała uprawiać seksu, gdy ją pocałował, wyzywała go od zboczeńców, nie pozwalała się obejmować w pasie, bo to grzech. Mieszkali razem, ale zamykała się na noc na klucz. Poza tym poniżała go przed swoimi znajomymi, bo ona studiowała medycynę, a on był tylko po budownictwie.

Nie wiem, które z nich mówi prawdę. On zawsze był wobec mnie w porządku i nie dał mi powodów do niepokoju, kocham go. Z drugiej strony boję się, że wpadnę w jakieś bagno jak moja mama. Nie chciałabym, aby on mnie któregoś dnia pobił czy zgwałcił. Może teraz dobrze się kryje? Wyjaśnienia tej dziewczyny mają dziury - termin rozstania. Ale może dla niej nieco ponad rok to już szmat czasu.

Naprawdę nie wiem, jak do tego podejść, staram się to na chłodno analizować, żeby nie stracić jego, ale nie chce też stracić zdrowia czy życia.

Jedno jest pewne, zasiała we mnie ziarenko niepewności. Może miała dobre intencje i coś sobie uroiła - niektórzy tak mają. Może próbowała nas skłócić, bo wcale nie kocha nowego chłopaka. Może naprawdę nie widzę jego złego oblicza, bo na razie je starannie ukrywa i dlatego nawet demonstracyjnie pyta o drugie piwo. Na razie nie mieszkamy razem, więc nie wiem, co dokładnie robi, gdy się nie widzimy.

Przez ten mętlik w głowie, zaczęłam się bać, gdy jesteśmy tylko we dwoje. Ostatnio mnie odwiedził, zachowywał się normalnie, a ja patrzyłam się z niepokojem, co robi, czy nie zdradza cech bycia na haju, picia, czy ma podkrążone oczy, jest nadpobudliwy.

Żeby to na spokojnie przemyśleć, od poniedziałku rozluźniłam z nim kontakt. Powiedziałam, że mam teraz sporo pracy i nie mogę się z nim widywać. On pisze na Facebooku i co chwila sprawdza, czy mu odpisałam i mam czas, by chwilę pogadać. Jest mi z tym źle i głupio, ale założyłam Facebooka Unseen, żeby móc normalnie pracować i z nim nie gadać. Chcę sobie dać trochę czasu na podjęcie mądrej decyzji.

Raczej skłaniam się ku temu, żeby uznać gadkę tej dziewczyny za próbę intrygi, ale jest we mnie taki głos rozsądku, by to jeszcze przemyśleć, może z kimś pogadać.
Na dwoje babka wróżyła. Laska może mieć coś z garem i wyolbrzymiła pewne sytuacje. Obserwuj go, ale nie panikuj na zapas. Jeśli nie masz sygnałów ostrzegawczych to nie ochładzaj kontaktu. Może on się zmienił, może był na jakiejś terapii, może to jedna wielka bujda. Jak masz możliwość to pogadaj z jego współlokatorami i może ci opowiedzą coś więcej o tej dziewczynie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:36   #7
Nymerth
Rozeznanie
 
Avatar Nymerth
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Wy chyba bardzo krótko ze sobą jesteście?
Nymerth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-02-01, 13:41   #8
nora_ela
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 144
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez Valtamerii Pokaż wiadomość
A ja bym się delikatnie wypytała o tamtą kobietę.
Że jesteś ciekawa dlaczego jego poprzednie związki się skończyły albo ,że Ty przeżywałaś poprzednie rozstania i czy on też tak miał.
Poza tym narkotyki to jest bardzo poważna sprawa. Oczywiście palenie trawy okazjonalnie pomijam Ale narkotyki uzależniają na tyle mocno ,że nie da się z tego od tak wyjść. Poza tym kasa idzie na nałogi.

Mój znajomy ,który ma problemy z agresją jest zaborczy, chamski, potrafi "zwyzywać" komputer jak się przytnie.
Inny robi głupie komentarze np. a koleżanka to się ubrać modnie nie potrafi. Albo- stara dupa z Ciebie, może czas na dzieci.
To też jest agresja.
Nie, on tak do nikogo nie mówi, nie wyzywa komputerów, telefonów i samochodów. Nie wiedział, jak zwrócić uwagę koleżance z pracy, która jest jego podwładną, by nie nosiła takich dekoltów, bo ma kontakt z klientami. W końcu wysłał jej maila z regulaminem i zaznaczył punkt dotyczący ubioru i podkreślił, że jej strój jest niewłaściwy.

No właśnie, ja się boję uzależnień. Nie chciałabym być z narkomanem, bo on nad sobą nie panuje.

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Nymerth Pokaż wiadomość
Wy chyba bardzo krótko ze sobą jesteście?
Oficjalnie jesteśmy od listopada, a znamy się od czerwca zeszłego roku.
nora_ela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:42   #9
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Jest całkiem możliwe, że dziewczyna się mści. Poznawajcie się dalej, ostrożnie, ale też nie patrz na faceta jak na potencjalnego psychola. Jeśli zacznie starać się bardziej cię kontrolować, oddalać cię od znajomych, podkopywać ci samoocenę, to wiej.

A to, że ktoś pali marihuanę, nie oznacza że jest "ćpunem" chociaż oczywiście masz prawo tego nie akceptować.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:42   #10
nora_ela
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 144
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
Na dwoje babka wróżyła. Laska może mieć coś z garem i wyolbrzymiła pewne sytuacje. Obserwuj go, ale nie panikuj na zapas. Jeśli nie masz sygnałów ostrzegawczych to nie ochładzaj kontaktu. Może on się zmienił, może był na jakiejś terapii, może to jedna wielka bujda. Jak masz możliwość to pogadaj z jego współlokatorami i może ci opowiedzą coś więcej o tej dziewczynie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Myślę, że mogę porozmawiać z tą współlokatorką, jak pojedziemy w odwiedziny do jej córeczki. Mam bardzo dobry kontakt z jego przyjaciółką, dzięki której umówiliśmy się na pierwszą randkę
nora_ela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:43   #11
K1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Dziwny zbieg okoliczności, przypadkiem Cię spotkała i chciała być szczera? Skoro wiedziała kim jesteś, pewnie gdzieś tam Cię w necie obczaiła, czemu nie napisała wcześniej na fejsie?
I czemu nie porozmawiałaś ze swoim facetem? Coś mało musi dla Ciebie znaczyć, skoro po słowach obcej osoby wolisz się odsunąć niż porozmawiać. Że agresor mu się włączy? No to chyba lepiej teraz niż za 5 lat... chcesz się czuć bezpiecznie to idźcie w miejsce publiczne, chociażby mcdonald i tam porozmawiaj. Przy ludziach raczej Ci nic nie zrobi.
K1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-02-01, 13:45   #12
nora_ela
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 144
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
Jest całkiem możliwe, że dziewczyna się mści. Poznawajcie się dalej, ostrożnie, ale też nie patrz na faceta jak na potencjalnego psychola. Jeśli zacznie starać się bardziej cię kontrolować, oddalać cię od znajomych, podkopywać ci samoocenę, to wiej.

A to, że ktoś pali marihuanę, nie oznacza że jest "ćpunem" chociaż oczywiście masz prawo tego nie akceptować.
Też myślałam o tym, żeby dalej się spotykać i obserwować. Chyba nie wyskoczy od razu z grubej rury i mnie nie pobije, wcześniej będą "niewinne" przejawy agresji i próby przejęcia kontroli nad moim życiem.
nora_ela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:45   #13
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

powiem ci tak...
kiedys mialam rozmowe z moja przyjaciolka na ten temat
obydwie sie zgadzamy ze rozmowa z ex powinna byc "obowiazkowa"
podejrzewam ze to co ci powiedziala moze byc prawda niestety potrzeba troche czasu aby poznac prawdziwa twarz swojego wybranka
zachowaj ostroznosc
ps.mojego ex meza druga zona powiedziala mi ze zaluje ze nigdy ze mna nie porozmawiala zanim za niego wyszla(sa juz po rozwodzie )

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2018-02-01 o 13:48
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:47   #14
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez Valtamerii Pokaż wiadomość
Poza tym narkotyki to jest bardzo poważna sprawa. Oczywiście palenie trawy okazjonalnie pomijam Ale narkotyki uzależniają na tyle mocno ,że nie da się z tego od tak wyjść. Poza tym kasa idzie na nałogi.
A właśnie. Warto rozróżnić narkotyk od narkotyku, bo np. jeśli facet równo wali kokainę, to jest to narkotyk sprzyjający agresji, mocno uzależniający, ludzie potrafią zrujnować sobie tym życie.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:47   #15
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez nora_ela Pokaż wiadomość
Myślę, że mogę porozmawiać z tą współlokatorką, jak pojedziemy w odwiedziny do jej córeczki. Mam bardzo dobry kontakt z jego przyjaciółką, dzięki której umówiliśmy się na pierwszą randkę
I tak zrób, to dobry pomysł.

Rozeznaj się co i jak, obserwuj faceta, ale nie popadaj w paranoję.

Była mego męża też pitoliła niestworzone bajdy w internetach na jego temat, tylko dla odmiany wszystkim wokół, ale nie mi Jednak z racji, że laska była z gatunku "kozak w necie, pipka w świecie" nie wzięłam tego poważnie - i akurat miałam rację.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:49   #16
nora_ela
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 144
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez K1987 Pokaż wiadomość
Dziwny zbieg okoliczności, przypadkiem Cię spotkała i chciała być szczera? Skoro wiedziała kim jesteś, pewnie gdzieś tam Cię w necie obczaiła, czemu nie napisała wcześniej na fejsie?
I czemu nie porozmawiałaś ze swoim facetem? Coś mało musi dla Ciebie znaczyć, skoro po słowach obcej osoby wolisz się odsunąć niż porozmawiać. Że agresor mu się włączy? No to chyba lepiej teraz niż za 5 lat... chcesz się czuć bezpiecznie to idźcie w miejsce publiczne, chociażby mcdonald i tam porozmawiaj. Przy ludziach raczej Ci nic nie zrobi.
Też mi się to dziwne wydaje, opowiedziałam o wszystkim koleżance z pracy, bo widziała, że chodzę struta, a my się poza tym przyjaźnimy. Ona też zwróciła uwagę, że musiała mnie wcześniej obczaić.

Myślałam, żeby najpierw pogadać o tej byłej z osobami, które ją znają. To może wiele powiedzieć.

A później może rzeczywiście z nim, tak jak radzicie, ale w jakiejś knajpie. Z drugiej strony nie jestem do tego przekonana. Raz boję się wybuchu agresji i tego, że zrobi mi coś innym razem. Dwa, tego, że będzie się jeszcze lepiej maskował. Ale głupio mi to przed nim ukrywać.
nora_ela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:49   #17
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez Mad_Max Pokaż wiadomość
I oczywiście łatwiej jest przybiec na forum i napisać długaśnego posta, niż zapytać o całą sprawę swojego własnego faceta?
Nie słyszałam o sytuacji, gdy agresor przyznał się do takich rzeczy.


Wiem natomiast, że warto dać temu margines prawdopodobieństwa. Ja też różne rzeczy słyszałam o eksach i niestety, wiele się potwierdziło. Na początku człowiek myśli, że eks została rzucona, to się na swój sposób mści i opowiada brednie. Czasem tak faktycznie jest. Nie rzuciłbym faceta po tych rewelacjach, ale na pewno obserwowałabym czujnie jego zachowanie.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:51   #18
nora_ela
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 144
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez Sziket Pokaż wiadomość
I tak zrób, to dobry pomysł.

Rozeznaj się co i jak, obserwuj faceta, ale nie popadaj w paranoję.

Była mego męża też pitoliła niestworzone bajdy w internetach na jego temat, tylko dla odmiany wszystkim wokół, ale nie mi Jednak z racji, że laska była z gatunku "kozak w necie, pipka w świecie" nie wzięłam tego poważnie - i akurat miałam rację.
No właśnie, ona mi to powiedziała na żywo. Myślę też, że musiała zwrócić uwagę, że on przyjechał i stać pod jego domem, skoro wiedziała, kiedy z niego wychodzę i idę do sklepu. Może za mną szła? A takie zaangażowanie też jest troszkę podejrzane. Chcę kogoś ostrzec, liczy się każda chwila, więc piszę na Messengerze, a nie czekam, aż ten ktoś przyjedzie. Bo nie wiadomo, kiedy to nastąpi.
nora_ela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:51   #19
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Powiem Ci to z drugiej strony.
Mój ex ex ma borderline, uhh, jak o nim myślę to chce mi się rzygać. Był okropny, na początku milutki, slodziutki, zaprosił mnie z jego rodziną na przysięgę w wojsku, przynosił kwiatki itd. Potem zaczął mnie odpychac, obrażać (ale nie wprost), wyciągał moje problemy i później nimi rzucał (np. Pokłóciłam się z mamą. Pocieszyl, a za tydzień jak się pokłóciliśmy to było, że dobrze mi tak, bo on by nie chciał takiego dziecka jak ja i się nie dziwi, że matka się tak zachowała), wychodził z koleżankami (np. Byliśmy umówieni na 15, to on o 14 szedł do "koleżanki" i wyłączał telefon), nie raz u nich nocował, woził je wszędzie motocyklem, dawał im mój kask (!) itd itd itd. Oprócz tego był okropnym, chorobliwym skąpcem. On miał wtedy 20 lat, ja 18.
Jak mieszkał ze współlokatorami (spotkaliśmy się rok temu w ramach urodzin przyjaciółki) to dojadal po nich jedzenie, jak u niej byłam, to dojadl po mnie spaghetti...
Teraz wiem, że ćpa, że dużo pije. I cóż... Związał się z moją daleką znajomą i miałam dużą zagwozdkę, czy jej mówić, czy nie. I nie powiedziałam.

Ja bym na niego uważała.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-02-01, 13:52   #20
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Np. mnie zastanawiało, dlaczego żadna eksia mojego ostatniego byłego nie odpowiada mu CZEŚĆ na ulicy. Też mu nie odpowiadam. I ta po mnie też nie. Bo to kawał chama jest po prostu i człowiekowi szkoda wysiłku nawet na to jedno słowo. Ale wcześniej myślałam, że laski są zazdrosne i inne takie...

Edytowane przez limonka1983
Czas edycji: 2018-02-01 o 13:53
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 13:54   #21
nora_ela
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 144
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Powiem Ci to z drugiej strony.
Mój ex ex ma borderline, uhh, jak o nim myślę to chce mi się rzygać. Był okropny, na początku milutki, slodziutki, zaprosił mnie z jego rodziną na przysięgę w wojsku, przynosił kwiatki itd. Potem zaczął mnie odpychac, obrażać (ale nie wprost), wyciągał moje problemy i później nimi rzucał (np. Pokłóciłam się z mamą. Pocieszyl, a za tydzień jak się pokłóciliśmy to było, że dobrze mi tak, bo on by nie chciał takiego dziecka jak ja i się nie dziwi, że matka się tak zachowała), wychodził z koleżankami (np. Byliśmy umówieni na 15, to on o 14 szedł do "koleżanki" i wyłączał telefon), nie raz u nich nocował, woził je wszędzie motocyklem, dawał im mój kask (!) itd itd itd. Oprócz tego był okropnym, chorobliwym skąpcem. On miał wtedy 20 lat, ja 18.
Jak mieszkał ze współlokatorami (spotkaliśmy się rok temu w ramach urodzin przyjaciółki) to dojadal po nich jedzenie, jak u niej byłam, to dojadl po mnie spaghetti...
Teraz wiem, że ćpa, że dużo pije. I cóż... Związał się z moją daleką znajomą i miałam dużą zagwozdkę, czy jej mówić, czy nie. I nie powiedziałam.

Ja bym na niego uważała.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Ja też wolę uważać po tych słowach przestrogi. Wiem, jak to się skończyło dla mojej mamy. Ojciec ją prawie zakatował. To była jednorazowa akcja, ale sygnał ostrzegawczy miała wcześniej, gdy zaczął dużo pić. Ale go zignorowała, ja nie chcę go przeoczyć.
nora_ela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 14:01   #22
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

zazwyczaj ludzie sa negatywnie nastawieni do ex ale mysle ze rozmowa z ex powinna byc obowiazkowa ;-).
mojego ex nowa zona mnie bardzo nie lubila mimo ze nigdy mi nie zalezalo aby ich zwiazek sie rozpadl ,nie wtracalam sie w ich relacje ,jedyna rzecza ktora mnie laczyla z moim ex byly wspolne dzieci
kiedy ja poznal zmienil sie niesamowicie
mysle ze nawet bylo to uczciwe on chyba naprawde sie staral ale jego zachowanie bylo tak rozne od tego ktore ja znalam ze czasami mi "oczy z orbit wychodzily" ;-p

nigdy wiec nie zrobilam nic w tym kierunku zeby ja informowac o jego "wadach"
po 7 latch ich zwiazek rozpadl sie z tych powodow co nasz
napisala mi ze zaluje ze nie porozmawiala ze mna nigdy zanim zdecydowala sie za niego wyjsc
nie radze ci go zostawiac,nie wiem czy jego ex miala uczciwe zamiary ale radze ci miec oczy szeroko otwarte
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 14:05   #23
Rainbow90
Raczkowanie
 
Avatar Rainbow90
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 166
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Dokładnie, nie wiadomo czy jest zazdrosna i zmyśla, czy jednak mówi prawdę. Ale wiadomo też, że świat jest pełen wariatów i nie raz ludzie są w szoku jak ktoś potrafi grać i ukrywać swoje prawdziwe oblicze. Podpytałabym wspólnych znajomych, co najmniej kilku jak masz możliwość. Na razie nie pytałabym go wprost. Ale jakby się kiedyś coś działo to pytanie czy nie będziesz już bardzo zaangażowana i jak to przeżyjesz....
Rainbow90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 14:11   #24
nora_ela
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 144
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez Rainbow90 Pokaż wiadomość
Dokładnie, nie wiadomo czy jest zazdrosna i zmyśla, czy jednak mówi prawdę. Ale wiadomo też, że świat jest pełen wariatów i nie raz ludzie są w szoku jak ktoś potrafi grać i ukrywać swoje prawdziwe oblicze. Podpytałabym wspólnych znajomych, co najmniej kilku jak masz możliwość. Na razie nie pytałabym go wprost. Ale jakby się kiedyś coś działo to pytanie czy nie będziesz już bardzo zaangażowana i jak to przeżyjesz....
Sytuacja jest patowa. Na pewno porozmawiam ze znajomymi. Niemniej z nim tego tematu nie poruszę. Eks nie ma co od razu ufać, nie można jej też lekceważyć. Jak go zostawię, nie mając powodów, to może być mój największy błąd. Jak zostanę, to się będę dalej angażować. Z drugiej strony będę z kimś innym, on też może okazać się wariatem. Tutaj wiem, że muszę się mieć na baczności, więc jak na mnie zacznie kiedyś wrzeszczeć, to będę wiedziała, żeby uciekać, a nie zwalać tego na przypadkowe zdenerwowanie.
nora_ela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 14:31   #25
Valtamerii
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;81025396]zazwyczaj ludzie sa negatywnie nastawieni do ex ale mysle ze rozmowa z ex powinna byc obowiazkowa ;-).
mojego ex nowa zona mnie bardzo nie lubila mimo ze nigdy mi nie zalezalo aby ich zwiazek sie rozpadl ,nie wtracalam sie w ich relacje ,jedyna rzecza ktora mnie laczyla z moim ex byly wspolne dzieci
kiedy ja poznal zmienil sie niesamowicie
mysle ze nawet bylo to uczciwe on chyba naprawde sie staral ale jego zachowanie bylo tak rozne od tego ktore ja znalam ze czasami mi "oczy z orbit wychodzily" ;-p

nigdy wiec nie zrobilam nic w tym kierunku zeby ja informowac o jego "wadach"
po 7 latch ich zwiazek rozpadl sie z tych powodow co nasz
napisala mi ze zaluje ze nie porozmawiala ze mna nigdy zanim zdecydowala sie za niego wyjsc
nie radze ci go zostawiac,nie wiem czy jego ex miala uczciwe zamiary ale radze ci miec oczy szeroko otwarte[/QUOTE]

No ja, jak wyżej napisałam miałam wymuszoną przez ex rozmowę o moim mężu. Wariatka i tyle Nie uważam ,żeby rozmowy z ex były potrzebne ,bo każdy lubi co innego.
Mnie faktycznie zastanowiło to ,że ex faceta Autorki śledzi ją po mieście. To jest wysoce podejrzane ale ok.
Valtamerii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 15:09   #26
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Na dwoje babka wróżyła. Jesteście razem bardzo krótko i na dobrą sprawę nic o nim nie wiesz. A jak ktoś jest dobrym manipulantem, to nawet bliscy znajomi nie będą świadomi jego zachowania. Z drugiej strony eks może kłamiać lub mieć zaburzenia.

Radziłabym po prostu obserwować. Żadna rozmowa nie powie ci tyle o człowieku co jego zachowanie. Ale nie zachowanie po trzech miesiącach związku, ale nieco później, gdy poczuje się przy tobie pewniej i swobodniej.
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 16:09   #27
201805170918
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 564
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Generalnie to wszystko wygląda rzeczywiście tak, że ona opowiada bzdury, bo jest zazdrosna. Ale trochę dziwna jest ta jego przesadzona grzeczność, pytanie o drugie piwo... Może miał problem i próbuje się zmienić? Moja bliska koleżanka miała podobną sytuację... ex ją ostrzegła, że jej facet jest zdradzaczem i ćpunem. Byli razem dwa lata i kompletnie nic się nie potwierdzało, koleś super grzeczny, odpowiedzialny, miodzio. Dwa lata po ślubie okazało się, że od pół roku zdradzał ją z inną, po rozwodzie związał się z tamtą i razem sobie ćpali. Okazało się, że dla mojej koleżanki chciał się zmienić i mega przesadnie się starał, ale odezwał się w nim pociąg do starego życia... któremu uległ. Po rozprawie rozwodowej powiedziała, że jest w szoku, że nigdy go takiego nie widziała, szorstkiego, aroganckiego, agresywnego, jakby był zupełnie innym człowiekiem.
201805170918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 16:21   #28
ANKA54321
Zadomowienie
 
Avatar ANKA54321
 
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 187
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez Valtamerii Pokaż wiadomość
Jeśli ktoś ma skłonności do agresji to tego nie da się ukryć.
Bzdura! Znam osoby które miały/mają duże skłonności, a potrafiły się świetnie kamuflować. Opcje są 2 , albo ona mówi prawdę, albo on ją zostawił i teraz mu zatruwa życie. Wątpię czy rozmowa z nim coś da bo jeśli to prawda i umie sie ukrywać to przecież sie nie przyzna. Spróbuj pogadać może z jego znajomymi /rodziną jakoś tak dyskretnie?
ANKA54321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 16:27   #29
Valtamerii
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Cytat:
Napisane przez ANKA54321 Pokaż wiadomość
Bzdura! Znam osoby które miały/mają duże skłonności, a potrafiły się świetnie kamuflować. Opcje są 2 , albo ona mówi prawdę, albo on ją zostawił i teraz mu zatruwa życie. Wątpię czy rozmowa z nim coś da bo jeśli to prawda i umie sie ukrywać to przecież sie nie przyzna. Spróbuj pogadać może z jego znajomymi /rodziną jakoś tak dyskretnie?
Ja tez tak kiedys myslalam ale prawie 4 lata bylam w toksycznym zwiazku. Mialam tez kilku "znajomych", ktorzy okazali sie mocno niezrownowazeni. Nie byli sie w stanie maskowac ale do tego potrzebne jest doswiadczenie. Wtedy nie mialam tej wiedzy. To sa subtelne rzeczy ale sa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Valtamerii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 16:45   #30
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: Jego była twierdzi, że jest agresywny i ma problem z narkotykami

Podpytałabym kogo tylko można, bo zarzuty są bardzo poważne. Sama obserwacja by mnie wykończyła. Nie tylko jego przyjaciółkę, ale znajomych, jego rodzinę, rodzeństwo jeśli ma. Może nie wszystkich bezpośrednio, ale fortelem np. czy zawsze był taki łagodny itp.

Poprosiłabym nawet eks o potwierdzenie jej słów przez jej znajomych.
Tu chodzi o Twoje bezpieczeństwo, nie krępuj się i jak najszybciej to sprawdź. Jeśli faktycznie mówiła prawdę i jej intencje były szczere, to nie będzie miała z tym problemów.

Edytowane przez wlosomaniaczkaaa
Czas edycji: 2018-02-01 o 16:46
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-02-07 00:38:49


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:36.