Czy to choroba?

[poiglot91]

A mianowicie chcialabym wam dziewczyny opowiedziec historie... W sumie mojego przyjaciela
a wiec jest on z dziewczyną juz 4 lata... Skoro taki czas sa ze soba to widocznie.. hmm musi byc cos w tym zwiazku(chodzi mi o jakies tam uczucie bo nie nazwe tego miłośćią)... ale oni nigdy tego nie robili.... ona nawet nie dotkneła go palcem...
najpierw odkrecała się od tego mówiąc ze ma "Wizje dziecka" jednak od czego sa zabezpieczenia???.. Ostatnio nawet moj przyjaciel mowił mi ze od jakiegos czasu ona nawet nie chce sie całowac... ,slyszalam kiedys o czyms takim ze jest jakas choroba...slyszalyscie o tym????(NIE CHODZI MI TU tak od razu o sex)ale o jakies zblizenie... jakas bliskosc
wkoncu sa ze soba jakis czas... A chłopak jest naprawde zadbany i atrakcyjny... (wiec nie sadze ze ma do niego jakis wstred...)
obydwoje sa po 20... no i coz jest jak jest nigdy nie uprawiali sexu... Chciałabym mu jakos pomoc, doradzic.. czy ktoras z was miala tak kiedys??? ze nie czula potrzeby... nie miala nigdy ochoty na sex...nie wiem dla mnie to chore.. .. co o tym myslicie?

[Marta2109]

Nie bardzo rozumiem. Być z kimś, i nie chcieć go tulić, całować, pieścić? Jeżeli chodzi o sex, to normy nie ma, jedni są do tego gotowi wcześniej, inni później, i fakt czekania 4 lata nie oznacza choroby. Ale niechęć do wszelkiego kontaktu z osobą bądź co bądź bliską, oznacza problem. Opisz coś więcej.

[poiglot91]

Wiesz wszystkiego to ja nie wiem wiem.. tyle co mi opowiadał np... sa sami w domu... on zaczyna ją całować..przytula ją ona: odpycha wlacza tv i wogole nie zwraca na niego uwagi... nie lubi sie calowac,przytulac jak twierdzi"jej to do szczescia niepotrzebne a ona zadnych potrzeb nie ma"... szkoda chłopaka bo jest jej wierny itp.. i ją kocha (ona niby tez) ale dla mnie to dziwne a wrecz niepokojące bo nie sadze ze dorosła kobieta nie ma zadnych potrzeb,mysli,.. a wrecz brzydzi się sexem czy pocalunkami itp...

[Marta2109]

Z tego co piszesz, to faktycznie dziewczyna ma problem. Gdyby to była dziewczyna mojego przyjaciela, to kazałabym mu uciekać jak najdalej. Ale skoro on ją kocha, to czeka go ciężka droga. Uświadomić dziewczynie i sobie samemu, że mają problem....
.... rany, ale mu współczuję.... Z tego co ja się orientuję, dla mężczyzny sex jest jednym z podstawowych sposobów okazania kobiecie że ją kocha, że jest dla niego najważniejsza. Być tyle lat z kobietą, która mówi, że "to" jest jej do niczego nie potrzebne. Koszmar. I on się na to tak pokornie godzi? Mięczak jakiś?

[Aranka]

Kołacze mi się myśl czy ona czasem z domu w podświadomości nie wyniosła jakichś zahamowań. Może rodzice jej mówili, że seks jest zły, że całowanie jest obleśne. To możliwe. Na miejscu przyjaciela porozmawiałabym z nią o tym. Dla mnie niezrozumiały jest związek bez okazywania sobie choćby podstawowych uczuć jak przytulanie, drobne pocałunki...bez tego nie ma dla mnie związku. I sex nie musi być tu podstawą związku, wystarczy przytulanie i całowanie. z tego co piszesz to ona zachowuje się jakby nic do niego nie czuła...wręcz obrzydzenie. Rozmowa jest tu niezbędna. Dziwię sie tez przyjacielowi, ze tkwi w takim dziwnym związku.

[poiglot91]

tzn.,. teraz to maja przerwe... bo ona sobie cos uroila i ogolnie chyba juz ze soba nie beda , w sumie bardzo dobrze... nie nie jest mieczak.. ale nie zna wartosci samego siebie, popadl w kompleksy , w sumie nie dziwie sie mu ,gdybym ja byla z facetem a on bymmnie nie chcial dotknąc zastanawialabym sie nad sama sobą ..."czy cos ze mna nie tak?" bo.. to pierwsze mysli jakie zapewno moga przyjsc do glowy

[poiglot91]

Aranka
on z nia rozmawiał 1000 razy.. nawet sie pytał czy nikt nigdy jej nie "zgwałcił", nie skrzywdził (oczywiscie zapytal sie w bardziej delikatny sposob) ale ona sie wypierala i w sumie ciagle tak samo.... nic z jej strony

[Marta2109]

Dla mnie panna po prostu nie dojrzała do związku, a może on był zbyt delikatny? Albo po prostu nie czuła do niego tego, co on do niej, zwodziła go tylko, by mieć z kim chodzić na imprezy, bo to przecież obciach być samej? sorki za cynizm, ale tak szczerze mnie takie kobietki irytują. Nie potrzebujesz seksu? To po co zawracasz głowę chłopakowi na cztery lata, gdy w tym czasie jakaś inna kobieta mogłaby mieć trochę radości w życiu. Pies ogrodnika, sam nie zje i drugiemu nie da.

[poiglot91]

spoookojnie hehe mnie tez irytują , kiedy on mi to wszystko opowiadał nie raz z ust wymknelo mi sie brzydko... na jej temat

[Tygrysiak]

Być może tak jak piszą dziewczyny, to kwestia jakichś zahamowań wyniesionych z doświadczeń czy wychowania z czasów dziecinstwa. Ale ostatnio też powstał nowy "nurt" (jeśli można to tak nazwać) i zaczyna być manifestowany - aseksualizm. Ludzie określają się w skrócie jako AS, powstają społeczności, fora zrzeszające takich ludzi - którzy twierdzą że życie bez seksu jest możliwe i przyjemne. Nie mówię ze ta osoba może być takim, mniej lub bardziej świadomym, ASem, ale być moze..

Źródło: (Onet) http://partnerstwo.onet.pl/1483161,4...o,artykul.html

Jedna z oficjalnych stronek http://www.asexuality.org/home/ (sekcja polska konczy sie na org/pl/ )

[Lily Beth]

A oni są małżeństwem czy zwyczajnie chodzą ze sobą?
Bo jeśli nie są,to być może ta dziewczyna chce zaczekać z seksem do ślubu.Może jest tak wychowana po prostu,albo jeszcze nie jest gotowa na to.
Oglądałam kiedyś rozmowy w toku i tam było,że para była ileś tam lat (po ślubie) i kobieta nie chciała tego.Tylko wtedy powód był taki,że skrzywdzono ją na tle seksualnym kiedy była nastolatką.

[Marta2109]

o proszę, na wszystko jest jakieś naukowe wyjaśnienie. Tylko ciekawa jestem czy ta dziewczyna sama sobie uświadamia, że jest AS-em...? Bo mi to się całkiem inne określenie nasuwa. Podtrzymuję to co pisałam wcześniej, współczuję chłopakowi. Powodów unikania fizycznej bliskości może być tysiąc. Jak dla mnie życie jest za krótki, żeby się dobrowolnie skazywać na coś takiego. A może on sam uwierzył, że to czego pragnie to coś złego?

[narcy]

moze to ozieblosc seksualna? nie wiem, czy to to samo, o czym pisaly wyzej dziewczyny

[mariettta]

nie wiem ,ale pierwsza moja myśl to to , ze ona może sobie uświadomiło swoja tożsamość seksualną.. tzn być może jest lesbijką

ewentualnie spotyka się z innym chłopakiem ,a nie potrafi zerwać z Twoim przyjacielem... i w ten sposób go od siebie odsuwa? no nie wiem

[zuni]

Gdyby to był moj przyjaciel to bym go namówiła by ją rzucił dopiero jak cos sie straci to sie docenia ile jest warte...

[madziula13468]

moze po prostu dziewczyna jeszcze nie jest gotowa na sex z tym chlopakiem (tak jak juz to wczesniej stwierdzily dziewczyny) i uwaza ze wszelkie pieszczoty, pocalunki do tego ze strony tego chlopaka prowadza. kazdy jest inny, wychowal sie w innej rodzinie i ma swoje zwyczajach...
osobiscie znam sporo par ktore byly ze soba ladnych kilka lat, a zaczely sex uprawiac dopiero po slubie. zdaniem jednym to bez sensu a drugim cos bardzo sensownego...
punkt widzenia zalezy od punkty siedzienia

[dahufka]

Jaki pies ogrodnika? To, że nie chce sexu to znaczy, że jest jakaś gorsza? Ja na przykład żałuję, że nie poczekałam do ślubu Heh

[poiglot91]

ale tu nie chodzi tylko o to ze nie chce sexu... to moge zrozumiec przeciez moze nie byc gotowa czy czekac do slubu..(kazdy ma rozne poglady) ale jak juz pislaam wczesniej ona nawet nie chce sie calowac czy przytulac czy chodzic za reke ... zadnej czulosci ,bliskosci,... to juz chyba przesada? i to juz nie jest normalne

[dahufka]

Wiesz co.. Ja od jakiegoś czasu nawet patrzeć na facetów nie mogę, nie wiem czemu, po prostu czuję obrzydzenie... Ale może faktycznie coś się stało w jej życiu... Muszą sobie sami poradzić Pozdrawiam

[poiglot91]

tez tak miałam.. ale to wynikało z tego ze poprostu sie przejechałam strasznie i poczułam wstred do facetów...

moim zdaniem dziewczyna ma cos nie ten) i takie jest moje zdanie ... ale w sumie strasznie mnie to zaastanawia hehehe dla mnie to nieludzkie

[Sweetheart86]

Boże... co to za dziewczyna!! Z tym seksem to pół biedy... może nie byc gotowa itp, ale, żeby nie chciec nawet się przytulic do osoby, którą rzekomo kocha... To w jaki sposób ona mu okazuje tę miłośc?? Słowa to nie wszystko... Dziwię się Twojemu koledze, że on jeszcze tkwi w tym związku. Rozumiem, że ją kocha, ale ja bym nie umiała byc takim związku. Moim zdaniem ona go zwyczajnie nie kocha, ale po co z nim w takim razie jest... Bardzo mu współczuję.

[poiglot91]

na dzien dziesiejszy nie sa i oby tak zostalo . stac go na kobiete ktora okaze mu troche ciepla i czulosci))

[Sweetheart86]

Napisane przez poiglot91

na dzien dziesiejszy nie sa i oby tak zostalo . stac go na kobiete ktora okaze mu troche ciepla i czulosci))

No i oby tak zostało... Napisałaś wcześniej, że facet jest atrakcyjny i zadbany, więc na pewno znajdzie sobie dziewczynę, która będzie go napradwę kochała i będzie mu to okazywac... Oby tylko nie przyszło mu do głowy, żeby do niej wracac.

[poiglot91]

no mam nadzieje ze nie... bo sie marnuje no ale coz to jego zycie i to on podejmuje decyzje ja moge mu tylko gadać,tlumaczyc,i doradzac

[adusik]

a może jest jakoś bardzo wierząca? dziwi mnie tylko przytulanie i chodzenie za rękę... to przecież nie grzech. Ale kto wie co jej mogli wmówić

[poiglot91]

no własnie... kto wie

[mysza007]

Co w tym dziwnego? Ja też nie mam ochoty na sex...a cmoknąć czy przytulić też czasami nie mam ochoty, no ale jednak choć na to zazwyczaj mam!

[poiglot91]

ale nie zawsze tylko "Czasami"

[Little Angel]

Zwyczajnie byloby mi szkoda zycia na osobe ktora ma mnie totalnie w du**e,czuje wstet do jakiejkolwiek bliskosci.Moze to byc sobie choroba,ale niech ta osoba leczy sie sama,a nie krzywdzi innych(facet na pewno popadl w kompleksy,ze cos jest z nim nie tak skoro dziewczyna go nie chce).Tyle.

Mam nadzieje,ze chlopak zmadrzeje i ze juz sie nie zejda.