Dowiedziałam się, że ma żonę...

[visionAM]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;82630226]weź jakieś tabletki na rozluźnienie w takim razie[/QUOTE]Wow, odpowiedź na poziomie mułu w jeziorze

[nikitala]

Ja bym powiedziała. Żeby dac mu nauczkę i po to, żeby nie oszukał kolejnej dziewczyny. Jeżeli mu nie utrzesz nosa, to na 100% znajdzie kolejna, która będzie oszukiwał.

I nie uważam, ze takim donosem krzywdzi się żonę. Bo jeżeli Ona się na to godzi, to ten donos nic nie zmieni. A jeżeli jest nieświadoma, to będzie miała szansę podjąć świadomą decyzję.

Nie mają dzieci, więc obstawiam, ze mąż dostałby kopa w d.

W sumie dziwi mnie, ze tyle kobiet woli nie wiedzieć.

[men33]

cóż obrazek stary jak świat. Facet-oszust (z tym się trzeba zgodzić), umawia sie za plecami żony z dziewczyną, którą wiadomo że traktować będzie tylko jako "przyjemnośc seksualną". Mając takie założenie normalnym jest, że po pewnym czasie taka "przyjemnośc" się nudzi i dostaje przysłowiowego kopniaka w tyłek, pewnie do czasu znalezienia sobie "podobnej przyjemności". Wówczas u "porzuconej przyjemności" włącza się chęc zemsty (poniekąd dla mnie zrozumiała). Takich historii wiele. Jeżeli już tak Cie boli fakt, ile znaczyłaś dla tego gościa (a znaczyłaś sorki za szczerość ale niewiele- bo to tylko kwestia zaspokojenia seksualnego) to miej chociaż na tyle odwagi aby nie bawić się w jakieś tajemnicze scriny wysyłane ze swojego nowego miejsca zamieszkania, skończ tez wizyty pod miejscem pracy kochanka (bo to już mi trąci zaburzeniami psychicznymi i pokazuje tylko fakt niepogodzenia się ze sposobem a raczej ze świadomoscią kim byłaś dla tego gościa)- spotkaj się z tą kobieta i przyznaj się w cztery oczy.

[K1987]

Chciałabym wiedzieć, że mąż mnie zdradza, więc sama też bym kobiecie powiedziała. Nie dla zemsty, ale po to, żeby dać jej prawo wyboru. Gdyby wolała nie uwierzyć/wybaczyć/zignorować czy cokolwiek to już nie byłby mój problem.
Co do wszystkich przytoczonych argumentów: jeśli mają otwarty związek-to dla babki ta rewelacja i tak nie będą miały znaczenia, jeśli wyczuwa, że mąż ją zdradza, bo przecież wg niektórych kobiety to wiedzą- to też zaskoczona nie będzie i wiele to dla niej nie zmieni,jeśli jest typem, który dla wygody i tak z mężem zostanie- znowu,ta informacja nic nie zmieni, jeśli jednak jest osobą, dla której wierność jest ważna, i nie toleruje takich wyskoków,to warto jej powiedzieć, żeby sama mogła zdecydować co dalej.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Skąd ta pewność? Masz magiczną kule która przewiduje przyszłość? Gdyby o mnie chodziło to chciałabym wiedzieć.

[StonkaBostonka]

Dzięki za rady. Ciekawi mnie fakt po co dzielił się ze mną tyloma prywatnymi sprawami.

I z pójściem do niego do pracy to była impulsywna decyzja, ja nie jestem jakąś desperatką, żeby płakać przed nim i robić sceny zazdrości. Oczywiście, że jest mi przykro i czuję się oszukana, bo zawsze winy szukałam w sobie i zastanawiałam się co robię nie tak, że nie chce związku. Chciałam pokazać mu skriny, chciałam żeby wiedział, że ja wiem, powiedzieć jakim jest gnojem i wyjść.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez StonkaBostonka

Dzięki za rady. Ciekawi mnie fakt po co dzielił się ze mną tyloma prywatnymi sprawami.

I z pójściem do niego do pracy to była impulsywna decyzja, ja nie jestem jakąś desperatką, żeby płakać przed nim i robić sceny zazdrości. Oczywiście, że jest mi przykro i czuję się oszukana, bo zawsze winy szukałam w sobie i zastanawiałam się co robię nie tak, że nie chce związku. Chciałam pokazać mu skriny, chciałam żeby wiedział, że ja wiem, powiedzieć jakim jest gnojem i wyjść.

to poprostu mu powiedz i tyle
ale nie pisz do niej
to niskie zagranie

[mariamalaria]

Napisane przez men33

cóż obrazek stary jak świat. Facet-oszust (z tym się trzeba zgodzić), umawia sie za plecami żony z dziewczyną, którą wiadomo że traktować będzie tylko jako "przyjemnośc seksualną". Mając takie założenie normalnym jest, że po pewnym czasie taka "przyjemnośc" się nudzi i dostaje przysłowiowego kopniaka w tyłek, pewnie do czasu znalezienia sobie "podobnej przyjemności". Wówczas u "porzuconej przyjemności" włącza się chęc zemsty (poniekąd dla mnie zrozumiała). Takich historii wiele. Jeżeli już tak Cie boli fakt, ile znaczyłaś dla tego gościa (a znaczyłaś sorki za szczerość ale niewiele- bo to tylko kwestia zaspokojenia seksualnego) to miej chociaż na tyle odwagi aby nie bawić się w jakieś tajemnicze scriny wysyłane ze swojego nowego miejsca zamieszkania, skończ tez wizyty pod miejscem pracy kochanka (bo to już mi trąci zaburzeniami psychicznymi i pokazuje tylko fakt niepogodzenia się ze sposobem a raczej ze świadomoscią kim byłaś dla tego gościa)- spotkaj się z tą kobieta i przyznaj się w cztery oczy.

"Przyznaj się "- ty chyba Zgłupiałeś. Autorka nie jest tu niczemu winna. Na jej miejscu wprost bym tej żonie powiedziała wszystko, tylko po to, żeby jemu dokopać. Bo tak i już. Jak się gościu bawi innymi, to i jego kosztem ja mogę się zabawić.

[kennedy]

Gosciu poznal autorke, chcial romansu i potem sie rozmyslil- byc moze mial wyrzuty sumienia i dlatego sie rozmyslil.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[StonkaBostonka]

Czy ktoś szczęśliwy w małżeństwie pisze, że będzie dobrą partią do wzięcia z mieszkaniem bez kredytu? To są jego słowa sprzed 2 tygodni. Dziwne to jest. Mi już na nim nie zależy, bo w życiu nie chciałabym mieć takiego męża.

Te rozmowy z nim były bardzo intensywne, nieraz do 1-3 nad ranem i potem następnego dnia od nowa. Wysyłał mi dużo zdjęć, jak wspominałam, ogólnych i bardzo prywatnych (nagie zdjęcia też).

[201804091651]

Dla mnie obrzydliwe to jest tu jedynie to, ze tak wiele kobiet odciąga autorkę postu od powiedzenia żonie tego zdrajcy prawdy, wmawiając ze to desperacja, zemsta, kreując sytuacje tak jakby autorka probowala zrobic cos bardzo złego. Nie, ona chce sie dobrze zachowac, a jej czyn wymagałby wiele odwagi i byłby bardzo szlachetny. Ja bym chciala wiedziec. Ta kobieta ma prawo wiedziec. W koncu autorka nie chce odbic jej meza tylko uświadomić ja, ze jej maz prowadzi podwojne zycie, oszukuje nie tylko swiezo upieczona zone, ale i sama autorkę. Wiedzac jaki to osobnik - jest pewne, ze jak nie autorka to następna. Zona sama postanowi co zrobi z informacja, ma wolna wole i moze to potraktować jako złośliwość i atak na siebie, albo zwykly ludzki odruch, bezinteresowny, z troski o drugiego czlowieka - i jako te ostatnie powinnismy traktowac to. Kwestia moralnosci, moze ktos chce sam tkwić w kłamstwie i przyłożyć reke do cudzego nieszczęścia. Jakby jakis facet molestował swoje dziecko tez byscie tego nikomu nie powiedziały? Dla mnie to dokładnie to samo, znieczulica.

[kennedy]

Napisane przez StonkaBostonka

Czy ktoś szczęśliwy w małżeństwie pisze, że będzie dobrą partią do wzięcia z mieszkaniem bez kredytu? To są jego słowa sprzed 2 tygodni. Dziwne to jest. Mi już na nim nie zależy, bo w życiu nie chciałabym mieć takiego męża.

Te rozmowy z nim były bardzo intensywne, nieraz do 1-3 nad ranem i potem następnego dnia od nowa. Wysyłał mi dużo zdjęć, jak wspominałam, ogólnych i bardzo prywatnych (nagie zdjęcia też).

Sronka, procz tego pisania to spotykaliscie sie mowisz. Spaliscie ze soba itd?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Zrób jak dyktuje ci sumienie - ale nie masz obowiązku zgadzać się na zło. Nie masz żadnego obowiązku ani milczeć ani mówić. Jeśli chcesz komuś cokolwiek pokazać nie mogąc pogodzić się z tym, że taki kłamliwy typ ma się świetnie, to tylko jej. Skoro on jest gnojem - po nim to spłynie, te twoje dowodziki, przecież pamiętał co robił - i będzie tylko kalkulował jak się zabezpieczyć przed tobą.
Możesz iść do niej osobiście, nic nie mówić, bez słowa wręczyć kopertę z wydrukowanymi materiałami. Napisać daty i miejsca pobytów gdy uprawialiście seks. Nie tłumaczyć nic bo nie masz z czego, komu ani po co.
Prawdopodobnie tamta kobieta nieuzasadnienie po prostu ufa męzowi.
Dasz jej tym samym wiedzę i wybór. Jeśli zechce to puścić w niepamięć, nie uwierzyć, obwinić ciebie, jej wybór.

[kennedy]

Napisane przez melody26

Dla mnie obrzydliwe to jest tu jedynie to, ze tak wiele kobiet odciąga autorkę postu od powiedzenia żonie tego zdrajcy prawdy, wmawiając ze to desperacja, zemsta, kreując sytuacje tak jakby autorka probowala zrobic cos bardzo złego. Nie, ona chce sie dobrze zachowac, a jej czyn wymagałby wiele odwagi i byłby bardzo szlachetny. Ja bym chciala wiedziec. Ta kobieta ma prawo wiedziec. W koncu autorka nie chce odbic jej meza tylko uświadomić ja, ze jej maz prowadzi podwojne zycie, oszukuje nie tylko swiezo upieczona zone, ale i sama autorkę. Wiedzac jaki to osobnik - jest pewne, ze jak nie autorka to następna. Zona sama postanowi co zrobi z informacja, ma wolna wole i moze to potraktować jako złośliwość i atak na siebie, albo zwykly ludzki odruch, bezinteresowny, z troski o drugiego czlowieka - i jako te ostatnie powinnismy traktowac to. Kwestia moralnosci, moze ktos chce sam tkwić w kłamstwie i przyłożyć reke do cudzego nieszczęścia. Jakby jakis facet molestował swoje dziecko tez byscie tego nikomu nie powiedziały? Dla mnie to dokładnie to samo, znieczulica.

Ja bym sie stresowala ze gosciu moze sie chciec msic na autorce.

Poblokowal ja bo jest przestraszony ze sie wyda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mroowka_]

Ja bym spokala się z nim i zapytala pokazujac ich wspolne zdjecie (bo rozumiem, ze wlasnie takie znalazlas), dlaczego kłamie. Reakcja na pewno będzie ciekawa i wszystko wyjasni. Nie grozilabym ze powiem zonie, bo i tak nic nie ugrasz (przeciez nie chcesz z nim byc). Pozegnalabym pana i zyczyla szczescia w zyciu.
Z tym mieszkaniem to moze byc zwykla sciema, nie pomyslalas o tym?

[kalor]

Napisane przez kennedy

Sronka, procz tego pisania to spotykaliscie sie mowisz. Spaliscie ze soba itd?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pisała, ze spali

[StonkaBostonka]

Napisane przez kennedy

Sronka, procz tego pisania to spotykaliscie sie mowisz. Spaliscie ze soba itd?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, spotykaliśmy się, na spacery po parku, potem on do mnie przyjeżdżał i był seks. Trzymał mnie za rękę na ulicy, w autobusie, całował w miejscach publicznych itd. Kiedy zapytałam czy mogę tak robić, to odpowiedział "już dawno ci mówiłem, że tak".


Zablokował mnie na 2 dni na whatsappie i odblokował znowu.

[kennedy]

Napisane przez StonkaBostonka

Tak, spotykaliśmy się, na spacery po parku, potem on do mnie przyjeżdżał i był seks. Trzymał mnie za rękę na ulicy, w autobusie, całował w miejscach publicznych itd. Kiedy zapytałam czy mogę tak robić, to odpowiedział "już dawno ci mówiłem, że tak".


Zablokował mnie na 2 dni na whatsappie i odblokował znowu.

Zrobisz jak uwazasz.

Natomiast ja bym sie bala ze gosciu bedzie sie mscil.


Jak bardzo chcesz to zrobic to mOze anonim -sms wyslany z prepaid karty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

Ja bym nie spotykała się z typem i nie mówiła że wiem. Skoro typ jest wystraszony że się wyda różnie może zareagować. Jeszcze coś autorce zrobi czy coś. Ja bym powiedziała żonie wysyłając fote rozmowy gdy typ mówi że nikogo nie ma itd. będzie miała do rozwodu.

[StonkaBostonka]

Wyprowadzam się, on nie zna nowego adresu, nie zna mojego nazwiska, nie ma Facebooka ani nic. Nie wie gdzie pracuję, bo nic mu nie mówiłam.


A mieszkanie ma, wysyłał mi plany i zdjęcia z budowy, No i na fb widziałam, jak jego żonka tydzień temu stała pod jakąś budową, pisała coś o domu, więc to pewnie o tym mieszkaniu mowa.

[wiekanka]

Oni teraz sa malzenstwem. Razem sie poznali, razem powiedzieli sobie "tak" i niech razem lub osobno bez osob trzecich decyduja o sobie, wlasnie, jako malzenstwo. Jesli kobieta ma przy sobie faceta, ktorego wybrala sobie na partnera zyciowego, to byl to jej wybor i nie do osob trzecich nalezy uswiadamianie jej o zlych, czy dobrych wyborach. A jesli kiedys wyjdzie na jaw to ze on ja zdradza lub zdradzal, to niech sama sobie decyduje o tym, co ma z tym swoim wyborem zrobic, bo jest ona sobie sama tego a nie innego wyboru winna i od poczatku do konca niech jest dalej sama rezyserem swojego zycia. I to sie tyczy ich oboje.

[260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e]

Napisane przez StonkaBostonka

Wyprowadzam się, on nie zna nowego adresu, nie zna mojego nazwiska, nie ma Facebooka ani nic. Nie wie gdzie pracuję, bo nic mu nie mówiłam.


A mieszkanie ma, wysyłał mi plany i zdjęcia z budowy, No i na fb widziałam, jak jego żonka tydzień temu stała pod jakąś budową, pisała coś o domu, więc to pewnie o tym mieszkaniu mowa.

Nie mówiłabym żonie z obaw o własne bezpieczeństwo i spokój. Nie jesteś jedyną osobą, która umie wyśledzić ludzi w necie. Nie wiadomo, na kogo trafiłaś i jak oni oboje zareagują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AshaL]

Co to znaczy, że to jej wybór? Ona może być kompletnie nieświadoma jaki jej partner jest, więc o jakim wyborze mówimy?



A nie rozumiem po co autorka miałaby pokazywać facetowi jego zdjęcia z żoną? W jakim celu? Do czego jej potrzebne jego tłumaczenia?



Ja bym powiedziała. Jeśli mają z żoną taki układ to nie będzie żadnego problemu. A jeśli ona nie wie to dopiero będzie mogła podjąć decyzję. Czy iść przez życie z gościem, ktory wykorzystał okazję, że jej w kraju nie było do zdrady, czy zakonczyc to już teraz.

[meliandra]

A ja bym poinformowała żonę. Jeśli o tym wie albo mają jakiś otwarty związek to i tak to nic nie zmieni, ale jeśli nie to ja bym nie mogła spać spokojnie wiedząc o takim czymś. I serio nie chodziłoby tu i zemstę na facecie. Byłam kiedyś w sytuacji kiedy byłam zdradzana i uważam, że to jedno z gorszych rzeczy jakie można zrobić osobie, która nas kocha. Wolałabym wiedzieć niż być okłamywaną i oszukiwaną. Nie uznałabym tego jako próbę niszczenia komuś związku. Przypuszczam, że skoro on miał profil na badoo to nie nie było przypadkowe zauroczenie, tylko on z premedytacją szukał kogoś do zdrady i będzie robił to nadal. Choćby nie wiem jak mnie to miało zaboleć chciałabym się dowiedzieć i mieć szansę na wyplątanie się z tego i związanie z kimś innym.

[StonkaBostonka]

Ta historia z zostawieniem przed ślubem nie dawała mi spokoju. Z ostatnich rozmów, na pytanie czy ma żonę odpowiedział: "Miałem i dalej mam więc nie pytaj o wiecej. W sensie mam ale nie mam." Że na papierze ma.

Zapytałam czy robi coś, żeby jej nie mieć? Odpowiedział, że tak. I że dlatego wyjechał z kraju, przez to wydarzenie. 3 lata temu. A wzięli ślub 18 miesięcy temu. I mieszkają razem. Gość porażka, naprawdę.

[wiekanka]

"Dowiedzialam sie, ze ma zone", czyli z drugiej strony mozna powiedziec dowiedzialam sie, ze ta zona ma ujowego meza, i tyle. No mialas pecha, ze to wlasnie sie na Tobie skupilo. Zostaw to malzenstwo sobie a Ty skup sie na sobie i uwazaj na swoje wybory.

[malwoz88]

Jak Ty nie powiesz, to inna powie. Nie łudźmy się, że nigdy nie napatoczy się na taką, która będzie milczeć i nie będzie się chciała w nic wtrącić. On też przecież to musi brać pod uwagę, że zdradzanie żony wypłynie. Gdyby było tak "pięknie", to nikt by nikogo nigdy na niczym nie nakrył, małżeństwa by się nie rozwalały itd.

Może być i tak, że żona też mu przyprawia rogi i tak naprawdę obojgu ten układ pasuje, czemu nie.

[mariamalaria]

Napisane przez meliandra

A ja bym poinformowała żonę. Jeśli o tym wie albo mają jakiś otwarty związek to i tak to nic nie zmieni, ale jeśli nie to ja bym nie mogła spać spokojnie wiedząc o takim czymś. I serio nie chodziłoby tu i zemstę na facecie. Byłam kiedyś w sytuacji kiedy byłam zdradzana i uważam, że to jedno z gorszych rzeczy jakie można zrobić osobie, która nas kocha. Wolałabym wiedzieć niż być okłamywaną i oszukiwaną. Nie uznałabym tego jako próbę niszczenia komuś związku. Przypuszczam, że skoro on miał profil na badoo to nie nie było przypadkowe zauroczenie, tylko on z premedytacją szukał kogoś do zdrady i będzie robił to nadal. Choćby nie wiem jak mnie to miało zaboleć chciałabym się dowiedzieć i mieć szansę na wyplątanie się z tego i związanie z kimś innym.

A ja bym to też zrobiła, ale nie dla niczyjego dobra. Mówiłam, on zabawił się mną, ja zabawiłabym się jego życiem. Z msciwą radością.

[StonkaBostonka]

Przeglądam ich zdjęcia, ona ma zostawione panieńskie nazwisko. On mówił, że ma żonę tylko na papierze. W listopadzie byli na wakacjach, a 2 tyg później dawał mi buziaki na pierwszym spotkaniu i pytał czy znowu się spotkamy. Dziwna sytuacja, nie wiem o co tam chodzi.

[kalor]

Najpierw pisałaś, ze mówił, że zostawiła go przed ślubem, a teraz, ze ma żonę tylko na papierze? Skoro tak, to może rzeczywiście tylko na papierze?

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Najpierw pisałaś, ze mówił, że zostawiła go przed ślubem, a teraz, ze ma żonę tylko na papierze? Skoro tak, to może rzeczywiście tylko na papierze?

W sensie, ze im zupełnie nie wyszło