Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek - Strona 142 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-04-10, 12:10   #4231
Nicole`_
Zakorzenienie
 
Avatar Nicole`_
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 7 055
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Hej U mojej też pryszczyki... wizytę mam dopiero na 16.04. Te krostki są czerwone na buźce Twojej córki? U mnie czerwone i koło noska w takim skupisku, trochę mnie martwią... w ogóle mała ma tłustą cerę na nosku bardzo, reszta jest normalna. Mam nadzieję, że to nic takiego. Też buźkę myję wodą przegotowaną, zawsze po kąpieli.

Ja też biorę 6w1 jeśli chodzi o szczepienia. Nie ma co. W ogóle szczepię też na rota i pneumokoki, ale wszystko oczywiście rozbiję w czasie.

Wilanka, a jeśli chodzi o te zmasakrowane sutki - to wynika z tego, że mała źle łapie pierś, nie masz możliwości iść do doradcy laktacyjnego? Pokaże Ci jak ją przystawiać, nauczy i Ciebie i małą... po co się męczyć Naprawdę karmienie piersią nie powinno boleć, ani trochę. Przy pierwsze córce nie bolało mnie wcale, przy drugiej mam pierwszy moment ciężki, bo mała płytko łapie i dopiero po chwili prawidłowo zasysa i nic nie boli. Ranki nie mam ani jednej na piersi (i nie miałam). W szpitalu super były babki od laktacji i bardzo mi pomogły.
__________________
2+2
Nicole`_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-10, 12:41   #4232
asiula1306
Zakorzenienie
 
Avatar asiula1306
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 385
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Cytat:
Napisane przez Wilanka Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny i co tam? Jakoś ucichło.
Ja się staram Was podczytywac, ale zazwyczaj na napisanie czegoś brakuje mi już ręki przy obu dziewczynach.

Mała śpi w nocy dosyć fajnie, ja dalej ściągam pokarm i daje jej z butli, bo jak robię próby to ciągle masakruje mi piersi, więc odpuszczam i będę ściągać dopóki będę miała mleko.
W czwartek skończy miesiąc i mamy wizytę patronażowa u pediatry. Ma właściwe całą buzię wysypaną pryszczykami, wg położnej to potówki, no ale opornie schodzą, tylko przemywam woda przegotowaną. Zobaczymy co pediatra na to powie.

Jeszcze żeby nie było za dobrze to starsza w nocy z soboty na niedzielę zaczęła nam wymiotować :/ dobrze że to w weekend trafiło bo mąż ją ogarniał w jednym pokoju, a ja małą w drugim. Nie ma to jak grypa żołądkowa :/
Dni lecą nawet nie wiem kiedy.
21.04 robimy chrzciny.
A co do szczepień, to ja wezmę 6w1, do starszej też je brałam i byłam zadowolona.

Pozdrawiam Was wszystkie i wasze maleństwa i postaram się częściej pisać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ale szybko chrzciny my planujemy na koniec czerwca, rodzicow chrzestnych juz poprosilismy. A tego 21.04 robimy 30 urodziny meza
Cytat:
Napisane przez Nicole`_ Pokaż wiadomość
Hej U mojej też pryszczyki... wizytę mam dopiero na 16.04. Te krostki są czerwone na buźce Twojej córki? U mnie czerwone i koło noska w takim skupisku, trochę mnie martwią... w ogóle mała ma tłustą cerę na nosku bardzo, reszta jest normalna. Mam nadzieję, że to nic takiego. Też buźkę myję wodą przegotowaną, zawsze po kąpieli.

Ja też biorę 6w1 jeśli chodzi o szczepienia. Nie ma co. W ogóle szczepię też na rota i pneumokoki, ale wszystko oczywiście rozbiję w czasie.

Wilanka, a jeśli chodzi o te zmasakrowane sutki - to wynika z tego, że mała źle łapie pierś, nie masz możliwości iść do doradcy laktacyjnego? Pokaże Ci jak ją przystawiać, nauczy i Ciebie i małą... po co się męczyć Naprawdę karmienie piersią nie powinno boleć, ani trochę. Przy pierwsze córce nie bolało mnie wcale, przy drugiej mam pierwszy moment ciężki, bo mała płytko łapie i dopiero po chwili prawidłowo zasysa i nic nie boli. Ranki nie mam ani jednej na piersi (i nie miałam). W szpitalu super były babki od laktacji i bardzo mi pomogły.
Moje sutki masakrycznie bola przy przystawianiu i potem przechodzi. Myslalam ze musza sie zahartowac ale chyba jest to samo co u ciebie- po prostu mlody plytko chwyta i musi zassac. Bo ranek zadnych nie mam i juz podczas karmienia nic nie boli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
asiula1306 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-10, 15:52   #4233
julietta83
Zakorzenienie
 
Avatar julietta83
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4 718
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

my dziś byliśmy na USG bioderek - wszystko w normie, choć trochę słabo rozwinięte i kontrola za 6 tygodni
byliśmy też u pediatry, bo te bóle brzuszka mnie wykańczały, młody prawie nie sypia w dzień, tylko na spacerze i krótkie kilkuminutowe drzemki dr podejrzewa kolkę, ale w sumie jakoś objawy nie do końca mi pasują - dostaliśmy tylko symetykon i krople na nietolerancję laktozy
mam nadzieję, że będzie lepie

dodatkowo mały chce ciągle jeść, nie nadążam z pokarmem...
jestem wyrodną matką, chce wrócić już do pracy... moja psychika nie wytrzymuje jego płaczu, jak on płacze, to ja też...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
julietta83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-10, 19:04   #4234
robinsonka2
Raczkowanie
 
Avatar robinsonka2
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 223
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

cześć

już myślałam, że się już gdieś przeniosłyście :P
u nas dziś w miare ok dzień i noc, choć nadal do moich największych sukcesów zaliczam zrobienie prania, wyjście na spacer i prysznic


Cytat:
Napisane przez julietta83 Pokaż wiadomość
dostaliśmy tylko symetykon i krople na nietolerancję laktozy
mam nadzieję, że będzie lepie

trzymaj sie dzielnie!
my tez mamy krople na nietolerancę laktozy - delicol i to chyba po nich jest lepiej, ja też przerzuciłam się na produkty bez laktozy
robinsonka2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-10, 20:20   #4235
Lunak
Wtajemniczenie
 
Avatar Lunak
 
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 353
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Pogoda sie piękna zrobiła to mamuśki wózki uruchomiły i na wizażu pustki :p

U nas po krótkiej przerwie z przystawianiem Młodego do piersi, mamy poprawę. Juz nie walczy tylko ładnie łapie od poczatku. Dalej go denerwuje, ze na poczatku leci tyle mleka, ze nie nadąża z przełykaniem a na koniec, ze mleka nie ma. Jednak jest wielki postęp, bo opróżnia piersi ładnie i nic nie ładuje na pieluszce w trakcie karmienia musimy sie tez dokarmiać mm 2 razy dziennie, bo to żarłok jest i nie nadazam z produkcją.

Zaliczamy coraz dłuższe spacery. Pięknie spi w wózku i jeszcze długo po powrocie do domu. Dzis miał taki prawie 5cio godzinny maraton w spaniu w dzien. Ale robi sie coraz bardziej kumaty i juz wzrokiem śledzi to co go interesuje.

Podjęłam dzis decyzje o szczepieniach. Bedzie 6w1, pneumokoki i rota. Z meningo chwilke sie wstrzymamy, bo poki co nie wypisali nam w przychodni recepty (nie miałam sił wnikać dlaczego)

Spokojnej nocy!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Lunak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-11, 09:49   #4236
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Lunak, z tym piciem z butli wszystkiego co dostanie to może też nie być apetyt tylko przymus bo mu leci do gardła i musi przełykać. Odkryłam że pozycja gdzie dziecko siedzi jest do luftu, od jakiś 3-4 dni kładę malucha bokiem przed sobą jak do karmienia piersią a butlę daję płasko, tylko tyle żeby końcówka smoka była wypełniona mlekiem. Wtedy on sobie kontroluje kiedy przełknąć bo mleko zlatuje na bok do policzka a nie do gardła. Je też duuuużo spokojniej, dotąd miał u nas ksywę "kogucik" bo tak piał zachłystując się a teraz jest super No i nie łyka tyle powietrza, widać że nie ma pierdków i nie musi odbekiwać tylko uleżeć to co zje
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-11, 11:36   #4237
julietta83
Zakorzenienie
 
Avatar julietta83
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4 718
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Chyba infacol nawet działa na brzuszek małego, ma jeszcze jakieś przypadki bolesnych skurczy, ale udaje mu się zasnąć, co ostatnio łatwe nie było. Z małą przerwą śpi już ponad godzinę
Kolzymu jeszcze nie podawałam, na razie obserwuję.

Gdyby tylko mniej wisiał na cycu... W ciągu ostatnich dwóch dni zyskał 210 g (tyle to chyba na tydzień powinno być), a buzię ma okrąglutką jak księżyc w pełni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
julietta83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-04-11, 12:20   #4238
parapet
Zadomowienie
 
Avatar parapet
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 719
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Cytat:
Napisane przez julietta83 Pokaż wiadomość
my dziś byliśmy na USG bioderek - wszystko w normie, choć trochę słabo rozwinięte i kontrola za 6 tygodni
byliśmy też u pediatry, bo te bóle brzuszka mnie wykańczały, młody prawie nie sypia w dzień, tylko na spacerze i krótkie kilkuminutowe drzemki dr podejrzewa kolkę, ale w sumie jakoś objawy nie do końca mi pasują - dostaliśmy tylko symetykon i krople na nietolerancję laktozy
mam nadzieję, że będzie lepie

dodatkowo mały chce ciągle jeść, nie nadążam z pokarmem...
jestem wyrodną matką, chce wrócić już do pracy... moja psychika nie wytrzymuje jego płaczu, jak on płacze, to ja też...
Niestety, ten płacz, którego nie da się ukoić, daje po głowie
To ciągłe jedzenie było u nas charakterystyczne w kolce i niestety nakręcało spiralę, bo potęgowało bóle brzuszka. Ostatecznie zapisywaliśmy godziny karmień i staraliśmy się karmić co 2 godziny, a nie co 30 min-60 min. jak wołała. Pediatra potwierdziła, że to bardziej sensowne, bo przekarmianie jest wymieniane jako przyczyna bóli brzuszka.
parapet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-11, 12:52   #4239
blackberry89
Zakorzenienie
 
Avatar blackberry89
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 11 225
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
Lunak, z tym piciem z butli wszystkiego co dostanie to może też nie być apetyt tylko przymus bo mu leci do gardła i musi przełykać. Odkryłam że pozycja gdzie dziecko siedzi jest do luftu, od jakiś 3-4 dni kładę malucha bokiem przed sobą jak do karmienia piersią a butlę daję płasko, tylko tyle żeby końcówka smoka była wypełniona mlekiem. Wtedy on sobie kontroluje kiedy przełknąć bo mleko zlatuje na bok do policzka a nie do gardła. Je też duuuużo spokojniej, dotąd miał u nas ksywę "kogucik" bo tak piał zachłystując się a teraz jest super No i nie łyka tyle powietrza, widać że nie ma pierdków i nie musi odbekiwać tylko uleżeć to co zje
To chyba nie za dobry smoczek skoro leci samo. Moze zmień?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
razem od 30 września 2005
zaręczyny 7 maj 2009
ślub 6 sierpnia 2011
Pawcio 13.04.2015
blackberry89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-11, 13:01   #4240
Kornelciaczek
Wtajemniczenie
 
Avatar Kornelciaczek
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 2 927
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Cytat:
Napisane przez julietta83 Pokaż wiadomość
my dziś byliśmy na USG bioderek - wszystko w normie, choć trochę słabo rozwinięte i kontrola za 6 tygodni
byliśmy też u pediatry, bo te bóle brzuszka mnie wykańczały, młody prawie nie sypia w dzień, tylko na spacerze i krótkie kilkuminutowe drzemki dr podejrzewa kolkę, ale w sumie jakoś objawy nie do końca mi pasują - dostaliśmy tylko symetykon i krople na nietolerancję laktozy
mam nadzieję, że będzie lepie

dodatkowo mały chce ciągle jeść, nie nadążam z pokarmem...
jestem wyrodną matką, chce wrócić już do pracy... moja psychika nie wytrzymuje jego płaczu, jak on płacze, to ja też...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Odezwij się na priv... Mam podobny problem... Przerobiłam kolki i inne insynuacje lekarzy... Espunisan, delicol, kolzym, sab simplex i dupa... Młody od 6 rano do 21 krzyczy, piszczy, wiszczy aż cały czerwony plus zaczyna tracić oddech... W szpitalu też nam nie pomogło... Mój też albo by na cycu wisiał albo butla. Miesiąc ciągłych krzyków wykończył mnie, męża i moją mamę.

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Oczywiście jest już dobrze, ale skończyło się na prywatnych wizytach.
Kornelciaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-11, 15:05   #4241
Lunak
Wtajemniczenie
 
Avatar Lunak
 
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 353
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Ilsa, my sie cały czas tak karmimy jak piszesz niby było to opisane w zalecanej pozycji przy butelkach i mnie jest tak najwygodniej, bo sobie go na fasolkę ułożę i mam wrazenie, ze stabilniej jest.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Lunak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-04-11, 15:44   #4242
pretty_girl19892
Zakorzenienie
 
Avatar pretty_girl19892
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 784
GG do pretty_girl19892
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Cytat:
Napisane przez julietta83 Pokaż wiadomość
my dziś byliśmy na USG bioderek - wszystko w normie, choć trochę słabo rozwinięte i kontrola za 6 tygodni
byliśmy też u pediatry, bo te bóle brzuszka mnie wykańczały, młody prawie nie sypia w dzień, tylko na spacerze i krótkie kilkuminutowe drzemki dr podejrzewa kolkę, ale w sumie jakoś objawy nie do końca mi pasują - dostaliśmy tylko symetykon i krople na nietolerancję laktozy
mam nadzieję, że będzie lepie

dodatkowo mały chce ciągle jeść, nie nadążam z pokarmem...
jestem wyrodną matką, chce wrócić już do pracy... moja psychika nie wytrzymuje jego płaczu, jak on płacze, to ja też...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja też płacze z Małą jak ona płacze, wieczorami bardzo ciężko mi ją uśpić, często bujam się z tym nawet od 19-20 do północy :/
Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
Lunak, z tym piciem z butli wszystkiego co dostanie to może też nie być apetyt tylko przymus bo mu leci do gardła i musi przełykać. Odkryłam że pozycja gdzie dziecko siedzi jest do luftu, od jakiś 3-4 dni kładę malucha bokiem przed sobą jak do karmienia piersią a butlę daję płasko, tylko tyle żeby końcówka smoka była wypełniona mlekiem. Wtedy on sobie kontroluje kiedy przełknąć bo mleko zlatuje na bok do policzka a nie do gardła. Je też duuuużo spokojniej, dotąd miał u nas ksywę "kogucik" bo tak piał zachłystując się a teraz jest super No i nie łyka tyle powietrza, widać że nie ma pierdków i nie musi odbekiwać tylko uleżeć to co zje
Moja jak już nie chce jeść to wypycha językiem butelkę przy mm. Ale na cyckach by wisiała cały czas, chociaż robi sobie z nich tylko smoczek bo się nie najada i jest niespokojna po piersi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Razem
Zaręczyny

PM 2017
pretty_girl19892 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-12, 07:23   #4243
pyniek1989
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 27
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Widzę że problemy brzuszkowe sprawiają większości bardzo duze problemy. My obecnie jesteśmy po zmianie mleka na bebilon pronatura 1 z enfamilu premium. Dodatkowo mleko podajemy w butelkach "dr Brown's" oraz od wczoraj mamy biogaie. Mam nadzieje, że będzie lepiej... Teoretycznie juz widac poprawę. Ale nie wiem czy to zasługa zmian jakie zaszły w tym tygodniu czy zbieg okoliczności.

Jeśli chodzi o szczepienia to bierzemy 6w1,pneumokoki,rotawirusy i meningokoki.
pyniek1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-12, 10:48   #4244
_Dolly
Rozeznanie
 
Avatar _Dolly
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 744
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Cytat:
Napisane przez pyniek1989 Pokaż wiadomość
Widzę że problemy brzuszkowe sprawiają większości bardzo duze problemy. My obecnie jesteśmy po zmianie mleka na bebilon pronatura 1 z enfamilu premium. Dodatkowo mleko podajemy w butelkach "dr Brown's" oraz od wczoraj mamy biogaie. Mam nadzieje, że będzie lepiej... Teoretycznie juz widac poprawę. Ale nie wiem czy to zasługa zmian jakie zaszły w tym tygodniu czy zbieg okoliczności.

Jeśli chodzi o szczepienia to bierzemy 6w1,pneumokoki,rotawirusy i meningokoki.
Moja na Enfamilu w szpitalu miała takie rewolucje że aż mi jej szkoda było (bąki które ją budziły z płaszczem, którego nie dało się ukoić)... Dorosły by się umęczył, a co dopiero noworodek. Dostawała tylko w pierwszych dwóch czy trzech dobach i teraz co wisi nade mną widmo podania jej mm to aż mi się płakać chce. Piersi nie bardzo jej podchodzą, więc siedzę na laktatorze w każdej wolnej chwili. Ale (odpukać) od tamtej pory nie ma problemu z brzuszkiem. Najgorzej że jej apetyt i moja ilość czasu na odciąganie są odwrotnie proporcjonalne... Właśnie nakarmiłam ją ostatnią porcją, a nie wiem ile uda mi się ściągnąć i czy w ogóle mi czasowo pozwoli...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Can't wait to meet you
_Dolly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-12, 12:09   #4245
Nicole`_
Zakorzenienie
 
Avatar Nicole`_
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 7 055
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Mojej bardzo pomogło leżenie na brzuszku (które uwielbia). Poleży tak, często zaśnie na jakieś 30 minut i jak później ją obracam na plecki albo biorę na ręce to idzie taka seria pierdzioszków, że szok. Kupka też całkiem spora się zdarza po takim leżakowaniu. Bardzo poprawiło to noce u nas. Nie mówię, że wyeliminowało problem, ale nie ma porównania, a przede wszystkim córunia tak nie wrzeszczy strasznie (robiła się aż purpurowa), raczej płacze.
__________________
2+2
Nicole`_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-12, 12:54   #4246
julietta83
Zakorzenienie
 
Avatar julietta83
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4 718
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Nie myślałam, że przy kp mogą być takie problemy
Z brzuszkiem jest jakby lepiej, ale mały cały czas marudny. Jak nie śpi i nie je, to nie potrafię go niczym zająć, ciągle płacze i się denerwuje. Nie działa noszenie na rękach, smoczek nadal jest be. Teraz jesteśmy na spacerze, więc diabełek śpi, ale samo wyjście z domu to też wyzwanie, mam dwie minuty, żeby się ogarnąć.
Na dodatek ciągle mam spięcia z mężem, obydwoje wysiadamy psychicznie, a taki gorszy okres to dopiero nieco ponad tydzień. Na dodatek jesteśmy w tym sami...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
julietta83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-13, 06:21   #4247
pyniek1989
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 27
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

U nas leżenie na brzuszku odpada. Nasza Malutka wręcz tego nienawidzi. Szybko się denerwuje i krzyczy aż się zanosi.

Jeśli chodzi o wprowadzone zmiany u nas. Jest lepiej. Od dwóch dni nie pojawia się wyciskanie bączkow połączone z krzykiem i purpurowa twarzą. Oby tak zostało...
pyniek1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-13, 08:40   #4248
punamama
Rozeznanie
 
Avatar punamama
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 897
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Używala ktoras z was pieluszek bambibo z rossmana?


Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Karol - 05.01.2014
punamama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-13, 11:13   #4249
parapet
Zadomowienie
 
Avatar parapet
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 719
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Cytat:
Napisane przez julietta83 Pokaż wiadomość
Nie myślałam, że przy kp mogą być takie problemy
Z brzuszkiem jest jakby lepiej, ale mały cały czas marudny. Jak nie śpi i nie je, to nie potrafię go niczym zająć, ciągle płacze i się denerwuje. Nie działa noszenie na rękach, smoczek nadal jest be. Teraz jesteśmy na spacerze, więc diabełek śpi, ale samo wyjście z domu to też wyzwanie, mam dwie minuty, żeby się ogarnąć.
Na dodatek ciągle mam spięcia z mężem, obydwoje wysiadamy psychicznie, a taki gorszy okres to dopiero nieco ponad tydzień. Na dodatek jesteśmy w tym sami...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie wiem, czy cię to pocieszy, ale mamy podobny egzemplarz. Tyle że mąż jest dla mnie olbrzymim wsparciem.

Cytat:
Napisane przez punamama Pokaż wiadomość
Używala ktoras z was pieluszek bambibo z rossmana?
To te biodegradowalne, bambusowe? Jeśli tak, to mieliśmy, ale mężowi nie podeszły, bo są dość sztywne.
parapet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-04-13, 14:09   #4250
punamama
Rozeznanie
 
Avatar punamama
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 897
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Cytat:
Napisane przez parapet Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy cię to pocieszy, ale mamy podobny egzemplarz. Tyle że mąż jest dla mnie olbrzymim wsparciem.





To te biodegradowalne, bambusowe? Jeśli tak, to mieliśmy, ale mężowi nie podeszły, bo są dość sztywne.


Tak te biodegradowalne. Mezowi nie podeszly a dziecku?


Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Karol - 05.01.2014
punamama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-13, 14:35   #4251
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Ja właśnie zużyłam paczkę jedynek tych bambibo i jak dla mnie super mają fajny ściągacz z tylu i na te dwadzieścia parę pieluch żadna nam nie przeciekla, a pampersy przeciekaja coraz częściej.. Szkoda, że sa takie drogie, bo na pewno bym je kupowała, jednak ponad 1zl za sztukę to sporo przy naszym zużyciu. Małej pupie też pasowały, nie marudziła, nic się nie czerwienilo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-20, 03:43   #4252
punamama
Rozeznanie
 
Avatar punamama
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 897
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Dziewczyny czy mieszałyście mleko odciagniete o różnych godzinach? Hafija pisze, że można ale po 3h po odstawieniu do lodowki natomiast w informatorze szpitalnym pisza podobnie ale zaznaczaja, ze chlodziarka musi miec 4stopnie. W mojej jest kilka stopni wiecej wiec sie troche waham ale chcialabym juz cos pomrozic ale mam rozne porcje. Czasem odciagne 100ml a czasem tylko 70ml... a miejsca w zamrazalniku malo...


Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Karol - 05.01.2014
punamama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-20, 05:02   #4253
karolka_boroweczka
Raczkowanie
 
Avatar karolka_boroweczka
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 386
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Cytat:
Napisane przez punamama Pokaż wiadomość
Dziewczyny czy mieszałyście mleko odciagniete o różnych godzinach? Hafija pisze, że można ale po 3h po odstawieniu do lodowki natomiast w informatorze szpitalnym pisza podobnie ale zaznaczaja, ze chlodziarka musi miec 4stopnie. W mojej jest kilka stopni wiecej wiec sie troche waham ale chcialabym juz cos pomrozic ale mam rozne porcje. Czasem odciagne 100ml a czasem tylko 70ml... a miejsca w zamrazalniku malo...


Sent from my iPhone using Tapatalk
Robię tak jak pisze hafija

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
karolka_boroweczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-20, 11:43   #4254
_Selina_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 701
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Dziewczyny przepraszam nie nadrobię. Córcia ma 5 tygodni, cały czas jesteśmy w szpitalu. Już miała do wczoraj dwa zabiegi po pełną narkozą. Wczorajszy dzień to była jakaś masakra, miała mieć badanie pod kolejną narkozą. byliśmy u córki od godziny 7 dopiero koło 11 coś zabrali ją na badania, biedna była cały czas głodna, ale jestem z niej dumna, bo myślałam, że będzie się gorzej zachowywać, oczywiście płakała (pierwszy raz widziałam jej łezki), ale dawała się w miarę szybko uspokoić i nawet przysypiała. Oczywiście do momentu kiedy sobie znów przypomniała, że jest głodna.
Później czekanie aż skończą. Wyszedł lekarz mówi, że badanie wyszło źle i że będą powtarzać zabieg albo wczoraj, albo dzisiaj. Ja już załamana, że znów kolejny zabieg. Po czym nagle wywieźli ją w tempie ekspresowym, biegiem przez korytarze, a my za nimi, pytam czy coś się dzieje, a lekarz, że tak i koniec tłumaczenia, zostawili nas tak przed windą na sale operacyjne. Później niby przyszedł i powiedział, że musieli ją po prostu przetransportować. Nasz prowadzący też walnął ściemę, że tamci zawsze tak biegają, a ja wiedziałam, że jest coś nie tak. Poszliśmy do pielęgniarek, żeby poprosić o zamrożenie mleka, jak zobaczyły w jakim jestem stanie to chciały mi dać coś na uspokojenie, ale nie chciałam, to dały partnerowi, żeby zrobił jak uważa, ale proponowały, żeby mnie namówił. Później przyszedł kierownik oddziału, powiedział, że stan małej po badaniu się pogorszył stąd ten bieg przez korytarze, że muszą jednak zrobić operację i to zaraz.
Trwała prawie 5 godzin. Później nas do niej wypuścili i się załamałam wszędzie pełno woreczków z krwią, z jej maleńkiej klatki piersiowej wychodzą dwie rurki... Znów nie przytomna.
Prawie tam zemdlałam jak lekarz opowiadał co i jak. Jednak mimo wszystko nie przyznał, że stan się pogorszył po badaniu, tylko, że badanie pokazało, że jej stan jest zły. Sami nie wiemy komu wierzyć. ;( jednak ten bieg przez korytarze to była masakra.
Dzisiaj od rana nie pojechaliśmy, mam wyrzuty sumienia, ale byliśmy tak wykończeni, że pojedziemy na te kilka minut dopiero na to popołudniowe odwiedzanie. Rano tylko zadzwoniliśmy do lekarza, w nocy nic złego się nie działo i padliśmy dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
_Selina_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-20, 16:14   #4255
xxxJuanaxxx
Wtajemniczenie
 
Avatar xxxJuanaxxx
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 482
GG do xxxJuanaxxx
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

punamama - ja robie tak jak pisze hafija

Selina - tak bardzo Wam wspolczuje... jesteście silni! Mam nadzieje, że Malutka juz niedługo będzie z Wami w domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
xxxJuanaxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-22, 11:06   #4256
katstan
Raczkowanie
 
Avatar katstan
 
Zarejestrowany: 2015-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 198
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Selina życzę Wam dużo siły i wytrwałości. To musi być strasznie trudne. Nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Trzymam za Was kciuki
katstan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-23, 16:16   #4257
blackberry89
Zakorzenienie
 
Avatar blackberry89
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 11 225
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Selina trzymaj sie. Duzo zdrowia i sily dla was

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
razem od 30 września 2005
zaręczyny 7 maj 2009
ślub 6 sierpnia 2011
Pawcio 13.04.2015
blackberry89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-23, 17:19   #4258
gosza_m
Zakorzenienie
 
Avatar gosza_m
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Dolina Muminków
Wiadomości: 4 937
GG do gosza_m
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Selina dużo zdrówka dla córeczki i siły dla Was Oby było już tylko lepiej
__________________

Pick me. Choose me. Love me

Kubuś 23.12.15- 19tc
Mateusz 15.03.17- 21tc
Joasia 25.03.18
gosza_m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-24, 09:41   #4259
Domi_001
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 362
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Selina jestesmy z Wami ! Przesylam duzo sily!

Dziewczyny co u Was? Jak maluszki? Przeszly juz pierwsze skoki? Jak karmienie? Jak wy sie czujecie? Doszlyscie juz do siebie? Cos cicho tu..

My juz chyba sie dogadalismy z synkiem. Jestem w nim bezgranicznie zakochana! Zaczynamy dzien o 6 rano.. robi sie jasno wiec gorzej ze spaniem karmimy sie przebieramy polegujemy chwilke potem wstajemy i szykujemy sie z tata do pracy ( on sie szykuje my z nim przebywamy po prostu np w kuchni ). Misio lezy troche w lezaczku usmiecha sie do swiatelek, trąca zabawki. Potem juz jest troche marudny i do poludnia mi tak troche przysypia troche marudzi, troche sie bawi ze mna. Chyba ze wyjdziemy na spacerek z rana to pieknie spi. Dzis bylismy od 8 na spacerku. Po poludniu wiecej spi. Wieczorkiem znowu ma okres wiekszej aktywnosci i troche marudzenia już potem. O 19 kapiel ( od niedawna polubil wczesniej byl okropny placz) potem reszta pielegnacji o i
ok 20 zasypia. Pierwszy sen ok 4-5 godzin karmienie przebieranie i dalej spi jakies 3 h i potem ze 2 bo juz kolo 6 pobudka. Spi w lozeczku czasem jak juz nie chce mi sie go odkladac to zostaje w lozku. W nocy klade go do lozeczka i nawet jak chwile nie spi to zaraz juz zasypia. Przysuwam na noc lozeczko do lozka i jak trzeba to chwile trzymam go za raczke. Czasem potrzebuje poczuc ze nie jest sam. Tatus po pracy nam tez pomaga no i rano. W nocy nie budze go radzimy sobie sami bez problemu czasem jak sam sie obudzi to tez przebiera albo bierze do odbicia. Ogolnie chlopaki poza soba swiata nie widza. Czasem jest ciezko bo placze i nie wiadomo o co chodzi ale to raczej jak jest zmeczony i nie moze zasnac -tak mysle. Problemow brzuszkowych odpukac nie mamy.. jutro jedziemy do poradni neonatologicznej. Jest pieknie... za tydzien mamy chrzciny. No i oczywiscie synek za szybko rosnie... tak sie zmienia z dnia na dzien... az czasem mi smutno.. jak pierwszy raz dalismy mu butelke z odciagnietym mleczkiem bo chcialam wyjsc. I obudzil sie akurat jak sie zbieralam. To normalnie sie poplakalam jak zobaczylam jak pije. Ze już taki samodzielny i juz mnie tak nie potrzebuje..(wiem, glupie). W piatek bylam u gina na kontroli. Wszystko super sie zagoilo miesiaczki na razie mam sie nie spodziweac. Tylko sucho jak na sacharze... W zwiazku z tym mam troche problem ze zblizeniem z mezem.. bardzo boli przez ta suchosc. On sie stara a ja jakos tak nie wiem boje sie ze bedzie bolalo i sie blokuje. Macie jakies sprawdzone preparaty ktore mozna przy kp?

W ogole watek chyba jakos umiera.. kazda zajeta. Pewnie piszecie na fb. Tam kazdy zawsze szybciej i latwiej zajrzy. Ponawiam pytanie wiec o fb ale juz po raz ostatni. Juz nie bede sie narzucac. Jestem z wami od grudnia watek czytam od poczaku i wiem ze na poczatku byla zasada ze zostaje przyjety ten kto bedzie przez cala jedna czesc watku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Domi_001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-24, 12:11   #4260
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

Selina i my trzymamy kciuki za Was! Oby już było coraz lepiej

I nas dni lecą tak szybko, że nie mogę uwierzyć że kwiecień się kończy
Jak nie zajmują się małą, to jestem ze starszą, a zazwyczaj obie mnie potrzebują w tym samym czasie.

Milena jest dużo bardziej wymagająca od starszej siostry. Nosiła by się cały czas i płacze dużo więcej. Na brzuszek dajemy cały czas Espumisan i mamy spokój. Na szczęście noce ładnie przesypia, bo w dzien to prawie wcale. W sobotę chrzcilismy, trafiło na skok małej, przygotowania szły ciężko bo tylko na rękach, za to w kościele całą mszę przespała, nawet oka nie otworzyła.

Te jej potówki na buzi okazały się być trądzikiem, pediatra powiedziała, że za 3-4 tygodnie samo zejdzie. No i na tej wizycie patronażowej zauważyła że małej pojawia się sinienie na około ust i dostaliśmy skierowanie do kardiologa. Co prawda osłuchowo nic nie ma, żadnych szmerów, ale kazała to skontrolować. Na NFZ termin na październik, więc idziemy dziś prywatnie.

Postaram się częściej zagladac, ale naprawdę ciężko mi znaleźć czas przy dziewczynkach. Będę się starać bardziej a FB i tak nie mam, więc tylko tu mogę z wami pisać. Miłego dnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-06-23 23:44:46


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:36.