|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2018-04-10, 12:10 | #4231 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 7 055
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Hej U mojej też pryszczyki... wizytę mam dopiero na 16.04. Te krostki są czerwone na buźce Twojej córki? U mnie czerwone i koło noska w takim skupisku, trochę mnie martwią... w ogóle mała ma tłustą cerę na nosku bardzo, reszta jest normalna. Mam nadzieję, że to nic takiego. Też buźkę myję wodą przegotowaną, zawsze po kąpieli.
Ja też biorę 6w1 jeśli chodzi o szczepienia. Nie ma co. W ogóle szczepię też na rota i pneumokoki, ale wszystko oczywiście rozbiję w czasie. Wilanka, a jeśli chodzi o te zmasakrowane sutki - to wynika z tego, że mała źle łapie pierś, nie masz możliwości iść do doradcy laktacyjnego? Pokaże Ci jak ją przystawiać, nauczy i Ciebie i małą... po co się męczyć Naprawdę karmienie piersią nie powinno boleć, ani trochę. Przy pierwsze córce nie bolało mnie wcale, przy drugiej mam pierwszy moment ciężki, bo mała płytko łapie i dopiero po chwili prawidłowo zasysa i nic nie boli. Ranki nie mam ani jednej na piersi (i nie miałam). W szpitalu super były babki od laktacji i bardzo mi pomogły.
__________________
2+2 |
2018-04-10, 12:41 | #4232 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 385
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Cytat:
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2018-04-10, 15:52 | #4233 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4 718
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
my dziś byliśmy na USG bioderek - wszystko w normie, choć trochę słabo rozwinięte i kontrola za 6 tygodni
byliśmy też u pediatry, bo te bóle brzuszka mnie wykańczały, młody prawie nie sypia w dzień, tylko na spacerze i krótkie kilkuminutowe drzemki dr podejrzewa kolkę, ale w sumie jakoś objawy nie do końca mi pasują - dostaliśmy tylko symetykon i krople na nietolerancję laktozy mam nadzieję, że będzie lepie dodatkowo mały chce ciągle jeść, nie nadążam z pokarmem... jestem wyrodną matką, chce wrócić już do pracy... moja psychika nie wytrzymuje jego płaczu, jak on płacze, to ja też... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-04-10, 19:04 | #4234 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 223
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
cześć
już myślałam, że się już gdieś przeniosłyście :P u nas dziś w miare ok dzień i noc, choć nadal do moich największych sukcesów zaliczam zrobienie prania, wyjście na spacer i prysznic Cytat:
trzymaj sie dzielnie! my tez mamy krople na nietolerancę laktozy - delicol i to chyba po nich jest lepiej, ja też przerzuciłam się na produkty bez laktozy |
|
2018-04-10, 20:20 | #4235 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 353
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Pogoda sie piękna zrobiła to mamuśki wózki uruchomiły i na wizażu pustki :p
U nas po krótkiej przerwie z przystawianiem Młodego do piersi, mamy poprawę. Juz nie walczy tylko ładnie łapie od poczatku. Dalej go denerwuje, ze na poczatku leci tyle mleka, ze nie nadąża z przełykaniem a na koniec, ze mleka nie ma. Jednak jest wielki postęp, bo opróżnia piersi ładnie i nic nie ładuje na pieluszce w trakcie karmienia musimy sie tez dokarmiać mm 2 razy dziennie, bo to żarłok jest i nie nadazam z produkcją. Zaliczamy coraz dłuższe spacery. Pięknie spi w wózku i jeszcze długo po powrocie do domu. Dzis miał taki prawie 5cio godzinny maraton w spaniu w dzien. Ale robi sie coraz bardziej kumaty i juz wzrokiem śledzi to co go interesuje. Podjęłam dzis decyzje o szczepieniach. Bedzie 6w1, pneumokoki i rota. Z meningo chwilke sie wstrzymamy, bo poki co nie wypisali nam w przychodni recepty (nie miałam sił wnikać dlaczego) Spokojnej nocy! Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2018-04-11, 09:49 | #4236 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Lunak, z tym piciem z butli wszystkiego co dostanie to może też nie być apetyt tylko przymus bo mu leci do gardła i musi przełykać. Odkryłam że pozycja gdzie dziecko siedzi jest do luftu, od jakiś 3-4 dni kładę malucha bokiem przed sobą jak do karmienia piersią a butlę daję płasko, tylko tyle żeby końcówka smoka była wypełniona mlekiem. Wtedy on sobie kontroluje kiedy przełknąć bo mleko zlatuje na bok do policzka a nie do gardła. Je też duuuużo spokojniej, dotąd miał u nas ksywę "kogucik" bo tak piał zachłystując się a teraz jest super No i nie łyka tyle powietrza, widać że nie ma pierdków i nie musi odbekiwać tylko uleżeć to co zje
|
2018-04-11, 11:36 | #4237 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4 718
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Chyba infacol nawet działa na brzuszek małego, ma jeszcze jakieś przypadki bolesnych skurczy, ale udaje mu się zasnąć, co ostatnio łatwe nie było. Z małą przerwą śpi już ponad godzinę
Kolzymu jeszcze nie podawałam, na razie obserwuję. Gdyby tylko mniej wisiał na cycu... W ciągu ostatnich dwóch dni zyskał 210 g (tyle to chyba na tydzień powinno być), a buzię ma okrąglutką jak księżyc w pełni. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-04-11, 12:20 | #4238 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 719
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Cytat:
To ciągłe jedzenie było u nas charakterystyczne w kolce i niestety nakręcało spiralę, bo potęgowało bóle brzuszka. Ostatecznie zapisywaliśmy godziny karmień i staraliśmy się karmić co 2 godziny, a nie co 30 min-60 min. jak wołała. Pediatra potwierdziła, że to bardziej sensowne, bo przekarmianie jest wymieniane jako przyczyna bóli brzuszka. |
|
2018-04-11, 12:52 | #4239 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 11 225
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
razem od 30 września 2005 zaręczyny 7 maj 2009 ślub 6 sierpnia 2011 Pawcio 13.04.2015 |
|
2018-04-11, 13:01 | #4240 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 2 927
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Cytat:
---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ---------- Oczywiście jest już dobrze, ale skończyło się na prywatnych wizytach. |
|
2018-04-11, 15:05 | #4241 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 353
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Ilsa, my sie cały czas tak karmimy jak piszesz niby było to opisane w zalecanej pozycji przy butelkach i mnie jest tak najwygodniej, bo sobie go na fasolkę ułożę i mam wrazenie, ze stabilniej jest.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2018-04-11, 15:44 | #4242 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Cytat:
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2018-04-12, 07:23 | #4243 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 27
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Widzę że problemy brzuszkowe sprawiają większości bardzo duze problemy. My obecnie jesteśmy po zmianie mleka na bebilon pronatura 1 z enfamilu premium. Dodatkowo mleko podajemy w butelkach "dr Brown's" oraz od wczoraj mamy biogaie. Mam nadzieje, że będzie lepiej... Teoretycznie juz widac poprawę. Ale nie wiem czy to zasługa zmian jakie zaszły w tym tygodniu czy zbieg okoliczności.
Jeśli chodzi o szczepienia to bierzemy 6w1,pneumokoki,rotawirusy i meningokoki. |
2018-04-12, 10:48 | #4244 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 744
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Can't wait to meet you |
|
2018-04-12, 12:09 | #4245 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 7 055
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Mojej bardzo pomogło leżenie na brzuszku (które uwielbia). Poleży tak, często zaśnie na jakieś 30 minut i jak później ją obracam na plecki albo biorę na ręce to idzie taka seria pierdzioszków, że szok. Kupka też całkiem spora się zdarza po takim leżakowaniu. Bardzo poprawiło to noce u nas. Nie mówię, że wyeliminowało problem, ale nie ma porównania, a przede wszystkim córunia tak nie wrzeszczy strasznie (robiła się aż purpurowa), raczej płacze.
__________________
2+2 |
2018-04-12, 12:54 | #4246 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4 718
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Nie myślałam, że przy kp mogą być takie problemy
Z brzuszkiem jest jakby lepiej, ale mały cały czas marudny. Jak nie śpi i nie je, to nie potrafię go niczym zająć, ciągle płacze i się denerwuje. Nie działa noszenie na rękach, smoczek nadal jest be. Teraz jesteśmy na spacerze, więc diabełek śpi, ale samo wyjście z domu to też wyzwanie, mam dwie minuty, żeby się ogarnąć. Na dodatek ciągle mam spięcia z mężem, obydwoje wysiadamy psychicznie, a taki gorszy okres to dopiero nieco ponad tydzień. Na dodatek jesteśmy w tym sami... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-04-13, 06:21 | #4247 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 27
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
U nas leżenie na brzuszku odpada. Nasza Malutka wręcz tego nienawidzi. Szybko się denerwuje i krzyczy aż się zanosi.
Jeśli chodzi o wprowadzone zmiany u nas. Jest lepiej. Od dwóch dni nie pojawia się wyciskanie bączkow połączone z krzykiem i purpurowa twarzą. Oby tak zostało... |
2018-04-13, 08:40 | #4248 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 897
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Używala ktoras z was pieluszek bambibo z rossmana?
Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Karol - 05.01.2014 |
2018-04-13, 11:13 | #4249 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 719
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Cytat:
To te biodegradowalne, bambusowe? Jeśli tak, to mieliśmy, ale mężowi nie podeszły, bo są dość sztywne. |
|
2018-04-13, 14:09 | #4250 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 897
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Cytat:
Tak te biodegradowalne. Mezowi nie podeszly a dziecku? Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Karol - 05.01.2014 |
|
2018-04-13, 14:35 | #4251 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Ja właśnie zużyłam paczkę jedynek tych bambibo i jak dla mnie super mają fajny ściągacz z tylu i na te dwadzieścia parę pieluch żadna nam nie przeciekla, a pampersy przeciekaja coraz częściej.. Szkoda, że sa takie drogie, bo na pewno bym je kupowała, jednak ponad 1zl za sztukę to sporo przy naszym zużyciu. Małej pupie też pasowały, nie marudziła, nic się nie czerwienilo.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości." Nasza Niunia 13.03 41/2018 |
2018-04-20, 03:43 | #4252 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 897
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Dziewczyny czy mieszałyście mleko odciagniete o różnych godzinach? Hafija pisze, że można ale po 3h po odstawieniu do lodowki natomiast w informatorze szpitalnym pisza podobnie ale zaznaczaja, ze chlodziarka musi miec 4stopnie. W mojej jest kilka stopni wiecej wiec sie troche waham ale chcialabym juz cos pomrozic ale mam rozne porcje. Czasem odciagne 100ml a czasem tylko 70ml... a miejsca w zamrazalniku malo...
Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Karol - 05.01.2014 |
2018-04-20, 05:02 | #4253 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 386
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-04-20, 11:43 | #4254 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 701
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Dziewczyny przepraszam nie nadrobię. Córcia ma 5 tygodni, cały czas jesteśmy w szpitalu. Już miała do wczoraj dwa zabiegi po pełną narkozą. Wczorajszy dzień to była jakaś masakra, miała mieć badanie pod kolejną narkozą. byliśmy u córki od godziny 7 dopiero koło 11 coś zabrali ją na badania, biedna była cały czas głodna, ale jestem z niej dumna, bo myślałam, że będzie się gorzej zachowywać, oczywiście płakała (pierwszy raz widziałam jej łezki), ale dawała się w miarę szybko uspokoić i nawet przysypiała. Oczywiście do momentu kiedy sobie znów przypomniała, że jest głodna.
Później czekanie aż skończą. Wyszedł lekarz mówi, że badanie wyszło źle i że będą powtarzać zabieg albo wczoraj, albo dzisiaj. Ja już załamana, że znów kolejny zabieg. Po czym nagle wywieźli ją w tempie ekspresowym, biegiem przez korytarze, a my za nimi, pytam czy coś się dzieje, a lekarz, że tak i koniec tłumaczenia, zostawili nas tak przed windą na sale operacyjne. Później niby przyszedł i powiedział, że musieli ją po prostu przetransportować. Nasz prowadzący też walnął ściemę, że tamci zawsze tak biegają, a ja wiedziałam, że jest coś nie tak. Poszliśmy do pielęgniarek, żeby poprosić o zamrożenie mleka, jak zobaczyły w jakim jestem stanie to chciały mi dać coś na uspokojenie, ale nie chciałam, to dały partnerowi, żeby zrobił jak uważa, ale proponowały, żeby mnie namówił. Później przyszedł kierownik oddziału, powiedział, że stan małej po badaniu się pogorszył stąd ten bieg przez korytarze, że muszą jednak zrobić operację i to zaraz. Trwała prawie 5 godzin. Później nas do niej wypuścili i się załamałam wszędzie pełno woreczków z krwią, z jej maleńkiej klatki piersiowej wychodzą dwie rurki... Znów nie przytomna. Prawie tam zemdlałam jak lekarz opowiadał co i jak. Jednak mimo wszystko nie przyznał, że stan się pogorszył po badaniu, tylko, że badanie pokazało, że jej stan jest zły. Sami nie wiemy komu wierzyć. ;( jednak ten bieg przez korytarze to była masakra. Dzisiaj od rana nie pojechaliśmy, mam wyrzuty sumienia, ale byliśmy tak wykończeni, że pojedziemy na te kilka minut dopiero na to popołudniowe odwiedzanie. Rano tylko zadzwoniliśmy do lekarza, w nocy nic złego się nie działo i padliśmy dalej Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-04-20, 16:14 | #4255 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
punamama - ja robie tak jak pisze hafija
Selina - tak bardzo Wam wspolczuje... jesteście silni! Mam nadzieje, że Malutka juz niedługo będzie z Wami w domu Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-04-22, 11:06 | #4256 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 198
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Selina życzę Wam dużo siły i wytrwałości. To musi być strasznie trudne. Nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Trzymam za Was kciuki
|
2018-04-23, 16:16 | #4257 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 11 225
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Selina trzymaj sie. Duzo zdrowia i sily dla was
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
razem od 30 września 2005 zaręczyny 7 maj 2009 ślub 6 sierpnia 2011 Pawcio 13.04.2015 |
2018-04-23, 17:19 | #4258 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Selina dużo zdrówka dla córeczki i siły dla Was Oby było już tylko lepiej
__________________
Joasia 25.03.18 |
2018-04-24, 09:41 | #4259 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 362
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Selina jestesmy z Wami ! Przesylam duzo sily!
Dziewczyny co u Was? Jak maluszki? Przeszly juz pierwsze skoki? Jak karmienie? Jak wy sie czujecie? Doszlyscie juz do siebie? Cos cicho tu.. My juz chyba sie dogadalismy z synkiem. Jestem w nim bezgranicznie zakochana! Zaczynamy dzien o 6 rano.. robi sie jasno wiec gorzej ze spaniem karmimy sie przebieramy polegujemy chwilke potem wstajemy i szykujemy sie z tata do pracy ( on sie szykuje my z nim przebywamy po prostu np w kuchni ). Misio lezy troche w lezaczku usmiecha sie do swiatelek, trąca zabawki. Potem juz jest troche marudny i do poludnia mi tak troche przysypia troche marudzi, troche sie bawi ze mna. Chyba ze wyjdziemy na spacerek z rana to pieknie spi. Dzis bylismy od 8 na spacerku. Po poludniu wiecej spi. Wieczorkiem znowu ma okres wiekszej aktywnosci i troche marudzenia już potem. O 19 kapiel ( od niedawna polubil wczesniej byl okropny placz) potem reszta pielegnacji o i ok 20 zasypia. Pierwszy sen ok 4-5 godzin karmienie przebieranie i dalej spi jakies 3 h i potem ze 2 bo juz kolo 6 pobudka. Spi w lozeczku czasem jak juz nie chce mi sie go odkladac to zostaje w lozku. W nocy klade go do lozeczka i nawet jak chwile nie spi to zaraz juz zasypia. Przysuwam na noc lozeczko do lozka i jak trzeba to chwile trzymam go za raczke. Czasem potrzebuje poczuc ze nie jest sam. Tatus po pracy nam tez pomaga no i rano. W nocy nie budze go radzimy sobie sami bez problemu czasem jak sam sie obudzi to tez przebiera albo bierze do odbicia. Ogolnie chlopaki poza soba swiata nie widza. Czasem jest ciezko bo placze i nie wiadomo o co chodzi ale to raczej jak jest zmeczony i nie moze zasnac -tak mysle. Problemow brzuszkowych odpukac nie mamy.. jutro jedziemy do poradni neonatologicznej. Jest pieknie... za tydzien mamy chrzciny. No i oczywiscie synek za szybko rosnie... tak sie zmienia z dnia na dzien... az czasem mi smutno.. jak pierwszy raz dalismy mu butelke z odciagnietym mleczkiem bo chcialam wyjsc. I obudzil sie akurat jak sie zbieralam. To normalnie sie poplakalam jak zobaczylam jak pije. Ze już taki samodzielny i juz mnie tak nie potrzebuje..(wiem, glupie). W piatek bylam u gina na kontroli. Wszystko super sie zagoilo miesiaczki na razie mam sie nie spodziweac. Tylko sucho jak na sacharze... W zwiazku z tym mam troche problem ze zblizeniem z mezem.. bardzo boli przez ta suchosc. On sie stara a ja jakos tak nie wiem boje sie ze bedzie bolalo i sie blokuje. Macie jakies sprawdzone preparaty ktore mozna przy kp? W ogole watek chyba jakos umiera.. kazda zajeta. Pewnie piszecie na fb. Tam kazdy zawsze szybciej i latwiej zajrzy. Ponawiam pytanie wiec o fb ale juz po raz ostatni. Juz nie bede sie narzucac. Jestem z wami od grudnia watek czytam od poczaku i wiem ze na poczatku byla zasada ze zostaje przyjety ten kto bedzie przez cala jedna czesc watku. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-04-24, 12:11 | #4260 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
|
Dot.: Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek
Selina i my trzymamy kciuki za Was! Oby już było coraz lepiej
I nas dni lecą tak szybko, że nie mogę uwierzyć że kwiecień się kończy Jak nie zajmują się małą, to jestem ze starszą, a zazwyczaj obie mnie potrzebują w tym samym czasie. Milena jest dużo bardziej wymagająca od starszej siostry. Nosiła by się cały czas i płacze dużo więcej. Na brzuszek dajemy cały czas Espumisan i mamy spokój. Na szczęście noce ładnie przesypia, bo w dzien to prawie wcale. W sobotę chrzcilismy, trafiło na skok małej, przygotowania szły ciężko bo tylko na rękach, za to w kościele całą mszę przespała, nawet oka nie otworzyła. Te jej potówki na buzi okazały się być trądzikiem, pediatra powiedziała, że za 3-4 tygodnie samo zejdzie. No i na tej wizycie patronażowej zauważyła że małej pojawia się sinienie na około ust i dostaliśmy skierowanie do kardiologa. Co prawda osłuchowo nic nie ma, żadnych szmerów, ale kazała to skontrolować. Na NFZ termin na październik, więc idziemy dziś prywatnie. Postaram się częściej zagladac, ale naprawdę ciężko mi znaleźć czas przy dziewczynkach. Będę się starać bardziej a FB i tak nie mam, więc tylko tu mogę z wami pisać. Miłego dnia Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:36.