2018-05-09, 18:39 | #2341 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2 329
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Jutro idę na kilka godzin na "dzień próbny" do pracy. Cieszę się, że w końcu coś będę robić. Z drugiej strony mam pewne obawy, że sobie nie poradzę...
|
2018-05-11, 14:33 | #2342 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 96
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Leki na depresję biorę nieprzerwanie 6 lat i wciąż jest zle.Kilka lat chodziłam na terapie, ale bez specjalnego efektu.Zastanawiam się nad tym, czy nie odstawić leków, skoro je biorę a i tak nie pomagają.Obecnie zażywam 150 mg wenlafaksyny.W ciagu leczenia brałam już kilkanaście różnych leków, na żadnym nie było dobrze, wiec nie łudzę się,że zmiana prochów by pomogła.Chyba coś jest ze mną nie tak, skoro przez tyle lat nie miałam remisji.
Ciagle nie mam na nic siły ani ochoty.Ostatnio potrzebowałam kupic jeansy, przejechałam do galerii pół miasta i stwierdziłam,że nie mam na to siły i od razu wróciłam do domu.Dziś zapisłam się do internisty i nie poszłam, bo nie miałam siły wyjść z domu, z tego samego powodu nie byłam tez na ważnym kolokwium.W dodatku moje wizyty u psychiatry trwają 5 min., wypisanie recepty i pa pa. Jak chodziłam do psych. jako dziecko to wizyty trwały dłużej i lekarz wypytywał mnie o różne rzeczy. Dręczy mnie to, że już prawie poł mojego krótkiego życia jadę na prochach, bo zaczęłam chorować pod koniec podstawówki. Ojciec ciagle wypytuje, kiedy odstawie leki.Mam próbować odstawić ? |
2018-05-11, 15:27 | #2343 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Nie odstawiałabym. Tylko IMHO antydepresanty nie mogą i nie zaleczą depresji, nie stanę się nagle szczęsliwszym i bardziej zmotywowanym człowiekiem od pigułek. Ale unoszą dno depresji, przez co nawet najgorsze dni są lepsze niż bez nich, więc nie odstawiałabym, bo nie chcę myśleć co mogłoby się stać.
__________________
You can’t make homes out of human beings. Someone should have already told you that. |
2018-05-11, 15:57 | #2344 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
|
|
2018-05-11, 18:51 | #2345 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 96
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Do psychiatry i psychologa zaczełam regularnie chodzić pod koniec podstawówki, bo właśnie wtedy rozpoznano u mnie zaburzenia depresyjno lękowe i włączono leki. Wczesniej jako kilkulatka byłam na jednej wizycie diagnostycznej, bo b. ciężko znosiłam pobyt w przedszkolu i płakałam za mamą.Wtedy stwierdzili lęk separacyjny, ale była to tylko jedna wizyta i nie było to leczone, przeszło mi samo z wiekiem. Studiuję polonistykę. |
|
2018-05-11, 19:29 | #2346 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 679
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Oficjalnie mam już dosyc depresji. Mam już dosyć siedzenia i gapienia się w jeden punkt. Mam dosyć tego, ze ucieka mi zycie, a czas przecieka prze palce. Mam dosyć zawalania ważnych spraw, bo nie jestem w stanie wstać z łóżka albo boję się zmierzyć z jakimś problemem. Mam dosyć bycia rozczarowaniem i rozczarowywania wszystkich dookoła. A przede wszystkim siebie. Mam tego serdecznie dosyć.
Zgarniam tyłek i biorę się do roboty, proszę wyślijcie mi trochę pozytywnej energii |
2018-05-11, 20:28 | #2347 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 338
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Ja się czuję strasznie dziecinna czasem... jestem zmęczona po nocnym
dyżurze, mieliśmy iść na urodziny kolegi mojego chłopaka, ale stwierdziłam, że nie mam siły i nie chcę pić, a ja w towarzystwie nie umiem nie pić, bo się stresuję, jestem sztywna i małomówna. Na co chłopak się trochę wkurzył, namawiał mnie, a kiedy po czasie w końcu chciałam się ogarniać na wyjście, powiedział, że skoro jestem zmęczona, to mam zostać i odpoczywać i się nie zmuszać. Na co ja przestałam się szykować, choć naprawdę zyskałam ochotę na wyjście, ja się wkurzyłam, on się szykuje, a ja żałuję, że się nie zmobilizowałam od razu i teraz będę zamulać w domu w samotności w piątek wieczorem, narzekając na swój los, bo zawsze biadolę, że nie mam swoich znajomych, jestem wyrzutkiem i samotnikiem, zamiast wychodzić z domu i korzystać. No i pewnie byłoby fajnie, tym bardziej, że mało czasu razem spędzamy. Jestem strasznie zła na siebie, że tak wymyślam, ze sobie wkręcam w takich sytuacjach, że towarzystwo mnie nie chce, że on się będzie lepiej bawił beze mnie, pewnie jestem nudna, boję się, że będę się czuła wśród ludzi gorsza, że się nie odnajdę, choć przecież zwykle tak nie jest... no i wymówki, że nie mam idealnej figury, nie mam za☠☠☠istych ciuchów, to się nie pokażę, bo nie będę się czuła najlepsza. Denerwuje mnie też moja smutna natura, użalanie się nad sobą, wieczne wynajdywanie problemów i dowodów na to, że ze mną jest coś nie tak, że wydaje mi się, że mój facet mógłby mieć kogoś lepszego, ze może ma romans ze swoją przyjaciółką i robi mnie w balona, a wszyscy o wszystkim wiedzą i robią ze mnie idiotkę, że nie potrafię się cieszyć, że szukam wiecznie dramy... wiem też, że dziś to w dużej mierze przez to, że mam sporo stresu w pracy, że jestem wykończona po nocce, ale reż wyrzucam, że sporo przecież pospalam i powinnam mieć dobry humor i korzystać z życia. Okropny wieczór... Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
We can be Heroes
Just for one day |
2018-05-12, 03:16 | #2348 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2 329
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Środek nocy, a ja nie śpię tylko płaczę. Wszytko przez tą nową pracę. Przejmuję się pierdołami ciągle. Np. dzisiaj poiedziałam do jednej z współpracownic na Ty. Jest starsza ode mnie i nie daje mi to spokoju.. nie wiem jakie zasady panują, dopiero zaczynam, ale chyba nie powinnam się tak zachować.. nie daje mi to spokoju
Boję się też, że praca spowoduje u mnie nowe lęki. Tak na prawdę to nigdy nie pracowałam dłużej niż miesiąc i bardzo się obawiam. Najchętniej siedziałabym w domu, bo w nim czuję się bezpiecznie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-05-12, 05:50 | #2349 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Brawo za takie podejście ---------- Dopisano o 05:48 ---------- Poprzedni post napisano o 05:48 ---------- Cytat:
To, że powiedziałas na Ty to naprawdę drobnostka. ---------- Dopisano o 05:50 ---------- Poprzedni post napisano o 05:48 ---------- Cytat:
Biadolenie nic Ci nie pomoże, szkoda czasu na to. Zamęczysz siebie, innych. Edytowane przez ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 Czas edycji: 2018-05-12 o 05:51 |
|||
2018-05-12, 09:31 | #2350 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 16
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Ja też mam dość leżenia i patrzenia w jeden punkt, niemożności wstania z łóżka i zabrania się za cokolwiek. Zawsze mam wrażenie, że sobie nie poradzę i mnie to przytłacza, niska samoocena robi swoje od wielu lat. Chyba wynika to z tego, że w dzieciństwie mama wywierała na mnie duża presję pod względem nauki, porównywała mnie z innymi i zawsze mówiła "dlaczego nie jesteś taka, dlaczego się dobrze nie uczysz, inni potrafią". Po latach jak jej to wygarnęłam to stwierdziła, że chciała mnie tak motywować. Chyba przyniosło to odwrotny skutek. Bardzo często wraca problem tego, że sobie nie poradzę, nie zrobię czegoś na 100% i zazwyczaj zawalam. Latami wmawiałam sobie, że to nic, ale chyba muszę coś z tym zrobić. Zebrać się sama w sobie albo z terapią. Ostatnimi czasy wszystko się nasiliło, boję się, że mój chłopak ze mną już nie wytrzyma, chociaż twierdzi, że on wszystko rozumie. Wszystkich powoli odtrącam od siebie, bo nie mogę sobie poradzić sama ze sobą. |
|
2018-05-12, 12:25 | #2351 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Wszystkim się wydaje, że jak sobie coś postanowię i się zmotywuję to mi pomoże - będzie super, wspaniale lub względnie normalnie, wszystko przejdzie, a ja będę tryskała radością, promieniała szczęściem i chęcią działania.
Niestety u mnie to tak nie działa, nawet gdy jest w miarę dobrze, wystarczy choćby jedna iskra do tego, by by wywołać pożar, który się we mnie gotuje, kotłuje i zżera od środka. Wydaje mi się jakby to mój umysł panował nade mną, a nie ja nad nim. Wariuję i nic nie mogę z tym zrobić. |
2018-05-13, 15:16 | #2352 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 274
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cześć Od dłuższego czasu podczytuj ten wątek i postnowiłam się odezwać.
W środę mam pierwszą wizytę u psychiatry i milion myśli w głowie. Podejrzewam u siebie jakieś stany depresyjne już od dawna, ale nie wykluczam, że coś sobie tylko wymśliłam. Możliwe, że przydałaby mi się 'tylko' terapia, ale nie stać mnie raczej na prywatne wizyty, więc postanowiłam zacząć od wizyty od psychiatry na NFZ. Teraz mam lepszy nastrój niż kiedy się zapisywałam, więc zaczynam się zastanawiać czy na prawdę mi to potrzebne, może już mi się polepszyło i sama sobie poradzę i że zajmuję tylko miejsce komuś bardziej potrzebującemu. Niby wiem, że to, że czuje się chwilowo lepiej nie znaczy, że jest już dobrze, ale zaczynam się bać, że psychiatra będzie zły, że mu niepotrzebnie zawracam głowę. Wypisałam sobie kilka rzeczy na kartce, które chciałabym powiedzieć, ale jak tak na to patrzę, to zaczynam się zastanawiać, czy sama sobie nie wymyślam problemów. Generalnie boję się, że na tej wizycie wyjdę na idiotkę i okaże się, że nic mi nie jest. Tylko jestem beznadziejna. Z drugiej strony boję się, że jak powiem o czym czasami myślę, to lekarz stwierdzi, że nadaję się tylko na leczenie w szpitalu. Nie wiem sama po co to tu piszę, ale mam strszny mętlik w głowie i nie mam z kim o tym porozmawiać. Nie mówiłam nikomu o wizycie. Nigdy też nie rozmawiałam z nikim o moich problemach i martwię się, że nie będę umiała wszystkiego przekazać psychiatrze. |
2018-05-13, 15:21 | #2353 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Też mi się wydaje czasem, że jak przez 2 dni czuję się spoko, to jestem magicznie uleczona/nigdy nie byłam chora Cytat:
__________________
You can’t make homes out of human beings. Someone should have already told you that. |
||
2018-05-13, 15:43 | #2354 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
|
2018-05-13, 16:25 | #2355 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-05-13, 18:37 | #2356 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 274
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Cytat:
Wiem, że nie muszę nikomu się tłumaczyć, ale akurat u mnie problem polega na tym, że chyba bym chciała z kimś o tym pogadać, a nie mam z kim. Myślałam o tym, żeby powiedzieć mamie o wizycie, ale nie chcę jej martwić dopóki nie wiem co się dzieje. Może porozmawiam z nią po wizycie, bo chyba czułabym się lepiej, gdyby ktoś wiedział. Cytat:
Dzięki za wszystkie odpowiedzi Na szczęście jutro i pojutrze pracuję. Mam nadzieję, że będzie dużo roboty i nie będę miała czasu na rozmyślania. Dzisiaj mam wolny dzień i za dużo o tym wszystkim myślę. Edytowane przez lulamae Czas edycji: 2018-05-13 o 18:39 |
|||
2018-05-17, 16:05 | #2357 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 557
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Hej dziewczyny. Miała któraś z Was odczucie jakby ktoś wam na sekundy odcinal świadomość, nie możecie się skupić, czujecie się jakbyście nie do końca panowały nad swoim ciałem? Do tego dochodzi uczucie ?mrowienia? W mózgu tak jakby było czuć przeskakiwanie prądu w głowie i taki lekki ucisk. Nie wiem jak nazwać taki objaw w każdym razie czuje się jak lekko naćpana i nie wiem czego jest to objawem? Trzyma mnie takie cos juz pol dnia, slucham co ludzie mowia ale nie slysze, nie rozumiem. Dodam że od 3 dni nie brałam antydepresantow (resztę tab normalnie) bo mi zabraklo. Wcześniej też miałam podobne przypadki jednak dużo krótsze, godzinne. Miała któraś tak?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-05-17, 16:17 | #2358 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
|
|
2018-05-17, 16:19 | #2359 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-05-17, 16:46 | #2360 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 557
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Właśnie zastanawiam się czy nie jest to spowodowane tym brakiem antydepresantow ssri, może coś na układ serotoninowy zadziałało? Jest to bardzo dziwne uczucie takiego bycia na rauszu z opóźniona reakcja ciała może derealizacja? Nawet chyba nie potrafilabym tego swojemu lekarzowi wytlumaczyc... objawy schizofreniczne chyba byłyby bardziej wbrew mnie, w sensie nie myslalabym logicznie na ten temat? Przynajmniej taka mam nadzieję... I do tego bardzo ciężko się skupić na czymkolwiek bo zanim się zorientuje to już zapadam w nicość gdzie nawet nic konkretnego nie ma ani mysli ani nic. Przerywa mi to na chwilę to co robię i muszę się zastanowić nad tym co robilam. Może objawy padaczkowe?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-05-17, 17:30 | #2361 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
__________________
You can’t make homes out of human beings. Someone should have already told you that. |
|
2018-05-17, 18:14 | #2362 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-05-17, 18:23 | #2363 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 557
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Dziękuję za jakiś trop faktycznie podobne stany są u mnie związane ze stresem np w pracy albo jakiś sytuacjach towarzyskich, zdarzało mi się totalnie odcinać od świata a trakcie rozmowy z przełożonym i czuć się jak postawiona obok swojego ciała ale kojarzyłam to z nerwica. A nie wiesz może czy ma to zaburzenie dysocjacyjnne połączenie z jakimiś chorobami psychicznymi? Bo ciężko znaleźć na ten temat rzetelne informacje.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-05-17, 18:31 | #2364 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Bardzo możliwe, że przy nerwicy może występować dysocjacja. Niekoniecznie musi to być zaburzenie, w sensie pełna diagnoza. Wiele osób ma po prostu symptomy/stany dysocjacyjne, ale nie kwalifikują się do pełnej diagnozy jednego zaburzenia. Niektórzy czują się jakby byli poza ciałem, czasem wszystko spowalnia, uczucia jakby głowa była pełna waty itd.
__________________
You can’t make homes out of human beings. Someone should have already told you that. |
|
2018-05-17, 18:42 | #2365 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
http://www.centrumdobrejterapii.pl/m...-dysocjacyjne/ Mnie się to bardziej kojarzy szczerze mówiąc z róznymi formami osobowości nieprawidłowej, a nie z chorobą, ale może to skrzywienie zawodowe? A to czy myślisz logicznie i krytycznie to niestety lekarz musiałby ocenić. Bo nikt tu w wątku nie stwierdzi czy faktycznie np. zaburzeń o innym podłożu nie masz. Na pewno przy schizofrenii odczułabyś problemy z poprawnym używaniem języka, szczególnie w piśmie. A tego, że twoje krytyczne myślenie jest jakoś zaburzone niestety sama nigdy nie stwierdzisz ani żaden inny człowiek bo to wymaga spojrzenia kogoś z zewnątrz. Na tym polega podstępność chorób i zaburzeń psychicznych, że sam chory może ich nie dostrzegać bo tkwi "w czterech ścianach własnego umysłu" jak to zgrabnie ujął pewien filozof. ---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ---------- Cytat:
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 Edytowane przez MissChievousTess Czas edycji: 2018-05-17 o 18:46 |
||
2018-05-17, 18:43 | #2366 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Ale tak, to już trzeba z lekarzem porozmawiać o tym czy uważa, że to dobry trop.
__________________
You can’t make homes out of human beings. Someone should have already told you that. |
|
2018-05-17, 18:47 | #2367 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 557
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Dziękuję dziewczyny. Miss mogłabyś powiedzieć coś więcej na temat trudności z używaniem języka w schizofrenii? Od dłuższego czasu mam problemy czasami z rozumieniem co do mnie ludzie mówią, słyszę to ale jakbym nie rozpoznawala słów. Często wydaje mi się że rozmawiają obcokrajowcy i potrafię się przysluchiwac w tramwaju rozmowie żeby zrozumieć co to za język a po paru minutach zaczynam słyszeć polskie slowa. Nawet kiedyś tż puścił mi nagranie które skomentowalam że rozmowa jest po francusku a on na to co ja gadam przecież to po polsku. Jest to niepokojące, może porostu problemu że skupienie uwagi? Chodzę do psychiatry ale jakoś nie potrafię się przełamać do większych rozmów, zazwyczaj wizyty trafiały mi się gdy czułam się lepiej i uważałam że przesadzam i sobie chorobe wymyslam. Dodam że mój tata ma pewne schizofreniczne zachowania które widzę ale nie jest zdiagnozowany.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-05-17, 18:51 | #2368 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Najlepiej jakbyś wypisała sobie to co napisałaś nam tu i zaniosła na spotkanie. Przeczytać z reguły jest łatwiej niż powiedzieć.
__________________
You can’t make homes out of human beings. Someone should have already told you that. |
|
2018-05-17, 19:04 | #2369 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
W schizofrenii wystepuje brak swiadomosci zaburzen. I do tego odnosilam sie we wpisie o logicznym i krytycznym mysleniu. Schizofrenik nie myssli o tym co sie z nim dzieje w sposob krytyczny. Porownanie do genialnych matematykow trafione jak kulą w plot. Po drugie rozmowa jest tutaj w tonie i stylu jak zwykle, wiekszosc naszych wypowiedzi tu sa jakiegos rodzaju przypuszczenia. Trzeba by bylo zakazac jakichkolwiek rozmow na te tematy. Pomysl zanim kogos zrugasz. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2018-05-17, 19:21 | #2370 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 557
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Chyba nie chodzi o konkretnego lekarza, bardziej o to że czasami czuje że może sobie wymyślam? I że już się dobrze czuje, wtedy to jak czuje się w gorszych chwilach odchodzi w zapomnienie i jest takie rozmyte, niepewne. Dodam pewna historię z której do tej pory się śmiejemy z tz, mianowicie nasza pierwsza randka po poznaniu się na imprezie. Poszliśmy do knajpy na piwo, w pewnym momencie poczułam się strasznie źle, jak naćpana, podobnie jak do dzisiejszego samopoczucia i w tamtej chwili byłam pewna że dorzucił mi pigulke gwałtu do piwa, już miałam iść do barmana żeby wezwał policję. Wtedy wpadłam na plan że powiedziałam że ja już piwa nie dopije i żeby sobie wypił bo jego się już skończyło, i to zrobił a byłam pewna że nie będzie chciał. Wtedy trochę wyluzowalam, poszłam się przewietrzyć. Do dzisiaj śmiejemy się z tej sytuacji że na pierwszej randce uznałam go za gwałciciela, a jesteśmy razem już prawie 3 lata;D i powiem wam że w tamtej chwili byłam przekonana co do tego, trochę przerażające ale potem jak zrozumiałam że to totalna głupota to chyba, jednak docierają do mnie logiczne fakty? W końcu nie uważam się za Napoleona (zart) ;P
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:54.