Kiedy zaczęłyście interesować się urodą? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-05-15, 21:36   #61
Henesy
Przyczajenie
 
Avatar Henesy
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 14
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Jestem młodziutka, więc raczej zaliczam się do tego "zadbanego" pokolenia, z dosyć powszechnym dostępem do różnych produktów i instruktaży. Ale zazwyczaj byłam kroczek do tyłu za niektórymi rówieśniczkami W sumie nie wiem czemu, miałam pokłady finansowe i rodziców z bardzo luźnym podejściem, którzy pozwoliliby mi na wszystko, ale jakoś z opóźnieniem odczuwałam tego typu potrzeby, a niektóre nigdy się nie pojawiły.

W podstawówce długo nosiłam jakieś dziecinne, kolorowe, miękkie ubrania. Wiele moich koleżanek nie wyszłoby już do szkoły bez dżinsów, miały jakieś obcisłe bluzeczki i inne tego typu fikaśne ciuchy, ja latałam raczej w różowych dresach, bo tak mnie akurat wypuszczała z domu mama, a mi to w sumie było wszystko jedno. Niektóre zaczynały też już malować paznokcie, czego ja nie robię do dzisiaj, nosiły jakąś biżuterię, na którą też nawet teraz bardzo rzadko się pokuszę... No i obstawiam, że pojedyncze sztuki używały już tuszu do rzęs czy innych błyszczyków, ale w tym wieku, to nawet tego jeszcze nie zauważałam, więc ciężko mi powiedzieć

W gimnazjum już ubierałam się całkiem nieźle, nadal trochę mniej kobieco od niektórych dziewczyn, ale i tak spora różnica w porównaniu do pierwszych lat podstawówki. Natomiast nadal w ogóle się nie malowałam. Sporo dziewczyn to robiło, mimo zakazu w szkole i czasami musiały latać do toalet się zmywać, ale jednak bardzo rzadko nauczyciele zwracali uwagę. Zresztą ja się właśnie nie malowałam, a i tak mi się dwa razy dostało, bo mam naturalnie ciemne i bardzo długie rzęsy i nie każdy chciał wierzyć, że nie są podrasowane Ale w każdym razie no też nie czułam jeszcze potrzeby, może co najwyżej pod koniec gimnazjum zakrywałam chyba trądzik jakimiś korektorami, wcześniej nie musiałam, bo dosyć późno mi się zaczęły pojawiać jakiekolwiek krostki. Pamiętam też, że dużo dziewczyn nosiło już usztywniane staniki, ogólnie jakąś ładną bieliznę, ja latałam jeszcze w zwykłych topach albo w ogóle bez i przez to ze swoją szczupłością prezentowałam się przy nich bardzo "płasko", co skończyło się kilkoma złośliwymi komentarzami/żarcikami i na długi czas wpędziło mnie w kompleksy dotyczące biustu, mimo że tak naprawdę, obiektywnie patrząc, nie jest jakiś malutki i ma całkiem niezły kształt. Ale no to uświadomił mi dopiero pierwszy chłopak, a jakieś małe przewrażliwienie na tym punkcie zostanie mi już chyba na zawsze...

W liceum największy przełom. Zaczęłam się już naprawdę fajnie ubierać, malować na prawie każde dłuższe wyjście z domu (nie jakoś super mocno, ale jakieś delikatne podkłady/kremy bb albo chociaż sam korektor, jeśli moja cera miała akurat lepsze dni, puder, czasami tusz do rzęs, jakieś szminki, pomadki). W pierwszej klasie oglądałam na youtubie głównie właśnie jakieś urodowe, makijażowe kanały, przeglądałam kwc na wizażu, szukałam różnych tanich, ale dosyć dobrych, drogeryjnych kosmetyków. Pamiętam też, że przez krótki okres miałam fazę na taką naprawdę mocną czerwoną szminkę (w kredce, z Golden Rose, wtedy akurat weszły nowe i były mocno polecane) i używałam jej na prawie każde wyjścia do pubów, do mojego chłopaka, czasami nawet do zwykłej galerii handlowej, chyba zdarzyło się też z raz do szkoły. Mój ojciec strasznie nie lubił tej szminki Ale jak już mówiłam, raczej mi w domu niczego nie zabraniali, więc tylko głupio komentował i żartował, a ja dobrze się czułam taka ''wyróżniająca się", mojemu ówczesnemu chłopakowi też się bardzo podobało z tego co pamiętam.

Teraz, będąc na studiach, już w ogóle nie mam problemu z wyróżnianiem się, czy to makijażem czy ubiorem, czasami lubię sobie zaszaleć. Trochę też nabrałam doświadczenia z wiekiem, wiadomo, więc wszystko jest jeszcze lepiej dopasowane, mam też chociażby jakieś już moje sprawdzone kosmetyki. Aczkolwiek też bardzo często wychodzę ubrana zupełnie zwyczajnie, czy bez makijażu albo używam tylko korektora. Po prostu ogólnie mało mnie interesuje, co sobie ludzie pomyślą odnośnie mojego wyglądu, niezależnie w którą stronę. Pewnie jednego dnia według niektórych jestem zaniedbana, a innego ktoś o mnie pomyśli, jak o tapeciarze, która za dużo odsłania, wszystkim nie dogodzisz Więc dostosowuję się tylko do tego na co ja mam akurat ochotę, czy mi się chce akurat odstawić, czy nie mam siły/czasu nawet na zakrycie worków pod oczami.
Jeśli chodzi o jeszcze większe zagłębienie zainteresowania urodą, to od niedawna staram się też zwracać większą uwagę na różne kremy, balsamy, peelingi i tak dalej, no i regularniej wykazuję się jakąkolwiek aktywnością fizyczną, czasami coś poćwiczę, więcej spaceruję, polubiłam się z jogą.

Czekam na etap, w którym zacznę dbać o urodę też od wewnątrz i dobrze się odżywiać, bo to dla mnie najtrudniejszy krok
Henesy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-15, 22:01   #62
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

U mnie było dziwnie i skokowo. Pod koniec podstawówki były jakieś pierwsze elementy eksperymentów z kolorówką. Chyba dlatego,że jedynym ciekawym sklepem w okolicy była mała drogeria, a jej właścicielka jedyną w miarę młodą duchem kobietą w średnim wieku o postępowych poglądach. Zakupy tam to była taka odskocznia od szarej rzeczywistości i od rygoryzmu wychowania naszych konserwatywnych matek. Kupowało się jakieś pojedyncze odżywki do rzęs, małe cienie potrójne Inglota, czasem jakieś szminki czy lakier do paznokci. Były tam też gazety i jakieś czytadła i to też tam z koleżankami kupowałyśmy. Ale w sumie głównie chodziło się tam pogaduchy z właścicielką. W liceum miałam zakaz makijażu. Za lakier do paznokci lądowało się na dywaniku u dyra i z naganą trzeba było wracać do domu i nie pokazywać się ponownie bez rodziców, którzy najpierw mieli pogadankę z wychowawcą klasy, a potem u dyra. Kosmetyki typu tusz czy szminkę dyr brutalnie zmywał osobiście. Za łeb i z klasy do łazienki i łeb pod umywalkę i bieżącą wodę. Nie pamiętam moich koleżanek w makijażu nawet w dniu studniówki. Za to na tym etapie miałam sporo zajęć z zakresu sztuk plastycznych, historii sztuki. Nauczyłam się sporo o kolorach, teorii barw. Takim można powiedzieć teoretycznym zapleczu makijażu. Sporo z chemii, nawet z fizyki jeśli chodzi o postrzeganie kolorów. Po liceum ze zrozumiałych względów bardzo dług nie czułam potrzeby malowania się, robienia makijażu. To się zmieniło dopiero na 3 roku studiów. 3 rok studiów to chyba najintensywniejsza faza mojego dokształcania się z kolorystyki, malowania się, czytania składów kosmetycznych. Blogi, vlogi, książki, internet i praktyka.

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Właśnie teraz sobie uświadomiłam, że ja nie pamiętam zbyt wielu moich koleżanek z trądzikiem. Może to była kwestii żywienia? A może faktycznie mniejszej ilości kosmetyków? A może po prostu przez ten zakaz malowania się nie mieliśmy nawyku tak przywiązywania tak dużej wagi do wyglądu?
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894

Edytowane przez MissChievousTess
Czas edycji: 2018-05-15 o 21:55
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-16, 08:34   #63
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Cytat:
Napisane przez Henesy Pokaż wiadomość
W podstawówce długo nosiłam jakieś dziecinne, kolorowe, miękkie ubrania. Wiele moich koleżanek nie wyszłoby już do szkoły bez dżinsów, miały jakieś obcisłe bluzeczki i inne tego typu fikaśne ciuchy, ja latałam raczej w różowych dresach, bo tak mnie akurat wypuszczała z domu mama, a mi to w sumie było wszystko jedno.
Ooo przypomniałaś mi, ja też całą podstawówkę przechodziłam w dresach, dżinsy były dla mnie niewygodne
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-16, 10:12   #64
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Cytat:
Napisane przez MiamiGlow Pokaż wiadomość
No, efekt niesamowity. W sumie nie żałuję eksperymentów. Może wyglądało się dziwnie, ale zawsze jakieś doświadczenie i przeżycie.
Paznokcie w sumie maluję ciągle od czasów liceum. Wtedy zawsze na czarno, potem miałam etap biały, etap kolorowy, a teraz trzymam się różnych odcieni różu.
Paznokcie maluje nieprzerwanie non stop od jakichs 15 lat, moze troche dluzej.

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Ooo przypomniałaś mi, ja też całą podstawówkę przechodziłam w dresach, dżinsy były dla mnie niewygodne
Przebranie sie w dres po powrocie z pracy to najwspanialsze uczucie na swiecie
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-16, 10:17   #65
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Jak przedszkolakowi juz mi nie pasowalo jak mama mi ubiera do spodniczki czy sukienki spodnie, tłumaczyla, ze na czas drogi, bo zimno, ale ja na nie byłam, do tego kolory mi nie pasowaly

W podstawowce to byly obowiazkowe fartuszki za moich czasow i w ktorejs klasie wprowadzili piątek kolorowy , pamietam to jak dzis, ze ubieralam swoje ulubione zielone sztruksy, do tego swtwrek tez w odpowiednim odcieniu i wtedy ledwo zdobyte w jedynym sklepie w miescie buty z kokarda z przodu ( zabijcie mnie, ale wyszlo mi z glowy i nie moge znaleźć jak sie na te buty mowilo ) i oczywiscie spejcalna skarpetka do tego byla, to juz byla z 8 klasa

w LO jakos nie zwracalam uwagi na ubrania, nie pamietam prawie w ogole tego okresu jak sie nosilam, jakos to dla nas malo wazne musialo byc, ze w ogole mi to ze łba wylecialo , na pewno spodnie byly, aaa rurki jeansy zdobyla w Pewexie w Poznaniu, takie rozciągliwe i to był szał, bo ciezko bylo dostac, jakies trampki czy adidasy to raz tata przywiozl z Niemiec, to glupio bylo chodzic, bo palcami pokazywali . Takie czasy nic nie bylo, ślub bralam w 96 roku, to jedne biale buty zdobylam wtedy, a niby to tak niedawno bylo.

A potem jak zaczelam pracowac w 95 roku to powoli ciuchy sie tez samemu kupowalo, coraz wiecej, czy na mode patrze, chyba nie bardzo, kupuje co mi sie podoba, ale teraz jest taki fajny okres, ze rozne rzeczy sa modne i sie dobrze wyglada.

Nigdy nie lubilam sie wyrozniac, zeby na mnie patrzeli, wstydzilam sie spojrzen, kiedy z tego wyroslam , jakos kolo 35 chyba sie taka pewniejsza zrobilam.

Mam rozne okresy w zyciu, jeden rok lubie nosic spodnie, bardziej sportowo, ale z kamyczkami, ozdobami, w tym roku bardziej mnie wzielo na sukienki. Mialam okres bardziej elegancki, w sensie marynarki, garsonki.

I z biżuteria tez mialam przygode, bardzo lubilam i srebro i zloto, a teraz polowe oddalam, sprzedalam, duzo jeszcze mam, ale nosze tylko obrączkę , nawet kolczykow mi sie nie chce. Nieraz jakis wisior pojdzie w ruch, ale tak naprawde nie ciagnie mnie do tego.

Kocham buty, wszelkiego rodzaju, mam ich chyba z "milion", jak i innych rzeczy, bo to samo mamo ze stanikami i spodniami

Cale szczescie mamy strych i moge powynosic to co akuratnie nie nosze, potem przepatruje i oddaje na PCK i tyle.

Co do makijazu, zaczelam sie malowac jakos majac z 25 lat, nabralam wprawy, lubie to robic, oko zawsze musi byc zrobione , usta niekoniecznie, najczesciej są nagie, to samo paznokcie, nie lubie sztucznych, jak maluje to sama i naczesciej na czerwono. teraz tez bardziej mi sie chce uzywac maseczkek, ale z wlosami dalej mam problem, najlepiej umyc, rozczesac i tyle, zadne odzywki i inne, jak pamietam to olejek, czy teraz do plukania uzywam octowej płukanki albo z lipy rozpylacza po umyciu. Balsamowac ciala nigdy nie lubilam, lubie w kąpieli to wszystko robic, a potem sie wytrzec i ubrac

Czego na razie nie lubie, a kiedys nosialm dzwonów, szerokich spodni na calej długosci, obcislych sukienek, czy spodniczek, krotkich sweterkow czy bluzeczek, w tym obcislych, juz tego nie lubie

teraz to ciekawi mnie jak moja corka bedzie rosnąc i co lubić nosic, jak wplynie na nia szkola itd.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Ooo przypomniałaś mi, ja też całą podstawówkę przechodziłam w dresach, dżinsy były dla mnie niewygodne
O mi przypomnialas, ze teraz nie lubie jeansow, bo mi sie jakies niewygodne wydaja, a wczoraj wpadlam do Orsaya i z przeceny kupilam 2 pary rurek, ktore dzis do szpilek nalozylam i co mam powrót do jeansow chyba , ale prawda, tego mam najmniej w szafie, pare z ozdobami i tyle
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-16, 10:22   #66
0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7 615
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Cytat:
Napisane przez kasztanka3 Pokaż wiadomość
Paznokcie maluje nieprzerwanie non stop od jakichs 15 lat, moze troche dluzej.
ja trochę krócej, bo od 10 teraz maluję hybrydą, jaka to wygoda paznokcie przez dwa tygodnie są piękne i błyszczą jak psu klejnoty
0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-16, 16:29   #67
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Ja późno zaczęłam się tym interesować, niektóre rzeczy nie interesują mnie do dziś, są dla mnie wręcz niezrozumiałe. Mama i starsza siostra się nie malowały i nadal nie malują, więc nawet nie miałam gdzie podpatrzeć takich rzeczy. Mama do fryzjera po raz pierwszy poszła grubo po 40stce, ja gdy miałam jakieś 14 lat. W gimnazjum koleżanki się malowały, ale według mnie wyglądały brzydko. Zresztą wciąż podchodzę sceptycznie do makijażu. Rozumiem zamazać pryszcze, podkreślić rzęsy, poróżować policzki, zapudrować nosek, ale jakieś kreski, cienie na powiekach, kolory szminek mocno odbiegające od naturalnych kolorów ust - wciąż mnie dziwi, jakie rzeczy mogą podobać się ludziom. Chyba jestem jakaś spaczona pod tym względem, bo nieraz ludzie kogoś chwalą za makijaż, a ja patrzę z przerażeniem i nie rozumiem.
Malowanie paznokci odkryłam sama jakoś pod koniec gimnazjum. Postanowiłam coś zrobić z moimi małymi, krzywymi, kilkumilimetrowymi paznokciami. Zahodowałam, pomalowałam, ozdobiłam i wpadłam. Uwielbiam, kocham, ubóstwiam!
Moja mama zawsze lubiła się stroić, często chodziła na zakupy, a z racji tego, że nie miała mnie z kim zostawiać, to zabierała mnie ze sobą. Godziny spędzone na patrzeniu jak ona wybiera, wybrzydza, przymierza, wdzięczy się do lustra. Jak ja się wtedy nudziłam! Zawsze mi też coś kupowała, albo szłyśmy na lody/ciastko/cokolwiek fajnego dla mnie, ale to nic. Do tej pory zakupy ciuchowe kojarzą mi się z przykrą koniecznością i jak coś mi się rozpada to prawie płaczę. Nie dlatego, że tak lubię dana rzecz, ale dlatego, że to oznacza zakupy... Próbowałam jakoś polubić zakupy, ale to trudne. Zresztą tu podobnie jak w sprawach makijażu nie mam gustu - raz na dziesięć razy zdarzy się, że kupię coś ładnego, ale reszta to szmaty, które kupiłam, bo musiałam, żeby goła nie chodzić.
Biżuterii też nigdy nie lubiłam szczególnie. Mam kilka bransoletek, par kolczyków, zegarek, ale te rzeczy mają dla mnie wartość sentymentalną, a nie stanowią ozdobę. Prezenty, pamiątki i takie tam.
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-05-16, 16:54   #68
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 980
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Moja mama się nie malowała. Za to jako dziecko obserwowałam babcię, jej mamę, która zawsze w swojej toaletce miała szminkę Celia i puderniczkę. Podkradałam to i robiłam sobie makijaż
Puderniczkę stalową po babci mam w swojej toaletce do dnia dzisiejszego.
Po babci zostało mi też przekonanie, że lepiej inwestować w pielęgnację, zwłaszcza naturalną. Tak jak ona mam aloesy w doniczkach, bynajmniej nie w celach dekoracyjnych.
Tak jak ona nie mam zmarszczek
Makijażem zainteresowałam się wraz z rejestracją na tym forum, byłam wtedy na studiach i jako jedna z nielicznych nie miałam pojęcia o makijażu. Nie wiedziałam co do czego.
Ubrania podobnie, do czasów studenckich nie interesowało mnie to zbytnio.
Biżuterię mam głównie z prezentów, nie ciągnęło mnie nigdy do wydawania na nią fortuny. Nie rozumiem też jak można kupić coś tylko na 1 sezon, np tanią sztuczną.
Włosy ufarbowałam za namową współlokatorki pierwszy raz przed 30tką.
Nie wiedzieć czemu za to zawsze odkąd pamiętam lubiłam perfumy i nie żałowałam sobie. Żadnych podrób, tylko woda perfumowana z perfumerii. Chodziłam razem z koleżanką na zakupy.
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-16, 17:04   #69
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Perfumy w miarę lubię. Mam jeden, góra 2 flakoniki na raz, nie lubię zmieniać zapachów zbyt często.

Pielęgnację też lubię. Może dlatego, że mam nadzieję, że jak dobrze zadbam, to nie będę musiała zamalowywać? Włosy i cera to coś, o co naprawdę dbam. Paznokcie zamalowuję.
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-16, 17:08   #70
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 980
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Musiała, nie musiała. Na dzień dzisiejszy się nie przejmuję, że muszę lub nie mieć makijaż, pomalowane pazury.
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-16, 20:19   #71
4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 4 361
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Kolorówką się nie interesuję, ale pielęgnacją zaczęłam jakoś tak w 3 klasie liceum, kiedy zaczęłam trochę bardziej się chemią interesować.
4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-05-16, 20:30   #72
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Podziwiam niektóre z was, że pamiętacie takie pierdoły
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-16, 20:54   #73
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;83625896]Podziwiam niektóre z was, że pamiętacie takie pierdoły [/QUOTE]
U mnie niektóre rzeczy to było olśnienie, więc ciężko nie pamiętać pierwszego malowania paznokci, pierwszego tuszu do rzęs, pierwszego golenia nóg i pach. Jednak nie pamiętam pierwszego podkładu, pudru itp.
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 01:41   #74
Cytokina
Interleukina Druga
 
Avatar Cytokina
 
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 811
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

U mnie przełomowym momentem, w którym zaczęłam się interesować nie tyle urodą, ale tym jak wyglądam było zakończenie gimnazjum/pójście do liceum. Wcześniej było mi wszystko jedno jak wyglądam bylebym nie śmierdziała i co mam na sobie byle było cieple i wygodne. To jest ten moment, w którym z dzieciaka stałam się młodą dziewczyną. Jednak nie było to jakieś szczególnie wielkie zainteresowanie - chciałam wyglądać dobrze, dbałam o siebie, ale nie nazwałbym tego zainteresowaniem. Intuicyjnie tuszowałam to, co mi się w sobie nie podobało (jak podkrążone oczy czy tłustą cerę, brzuszek), a podkreślałam swoje atuty (talię, oczy, długie rzęsy). Całkiem nieźle mi to wychodziło jak na początki i udało mi się uniknąć stereotypowych faili początkujących.
Typowo interesować się urodą zaczęłam w wakacje po trzecim roku studiów - to był moment przełomowy, z dużą ilością zmian w moim życiu, więc dobrze go pamiętam. Rozwój zainteresowania makijażem, pielęgnacją, modą należał do jednych z tych zmian. Pamiętam, że na samym początku roku akademickiego kupiłam swój pierwszy podkład i jak strasznie stresowałam się, że ktoś na zajęciach zauważy jakąś zmianę. Albo jak długo zbierałam żeby sprawić sobie swój pierwszy porządny zestaw pędzli czy droższą paletę.
Może to pierdoły, ale do tej pory, nawet jeżeli tych rzeczy mam naprawdę sporo to pamiętam, w jakich okolicznościach daną rzecz kupiłam i kiedy mniej więcej to było Mam jakiś sentyment do tych rzeczy nawet jeżeli w tym momencie ich nie używam. Część była kupowana na specjalne okazje, na większość musiałam odłożyć oszczędzając przez dłuższy czas, niektóre z nich (te najdroższe )są wymarzonym prezentami.
Cytokina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 09:19   #75
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość

I tu pytanie do was: skąd one wiedziały, jaki kolor szminki pasuje dziewczynom w naszym wieku? Skąd w ogóle wiedziały, po co nosi się szminkę? Zanim zacznie się wyzywanie od płatków śniegu: nie pytam dlatego, żeby popisać się swoją innością. Jestem po prostu ciekawa, skąd ta moja inność się wzięła. Czy to dlatego, że moja mama niespecjalnie interesowała się urodą, i nie zaczepiła we mnie tych zainteresowań? Czy może dlatego, że byłam mocno introwertyczna od dziecka, i po prostu nie miałam kręgu znajomych, gdzie wszystkie koleżanki wzajemnie wzmacniałyby to zainteresowanie? Czy może zwykle to przychodzi "od wewnątrz", a u mnie nie przyszło?

Jak to było u was—kiedy zaczęłyście zauważać, że wasz wygląd ma dla innych znaczenie? Kiedy zaczęło was interesować dbanie o urodę i jak się to przejawiało? Jak myślicie, skąd się to zainteresowanie wzięło? Jestem bardzo ciekawa waszych historii
W moim przypadku stawiam na dwie starsze siostry. Kosmetyki, gazety typu Filipinka itp.
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 12:14   #76
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;83611571]ja trochę krócej, bo od 10 teraz maluję hybrydą, jaka to wygoda paznokcie przez dwa tygodnie są piękne i błyszczą jak psu klejnoty [/QUOTE]

Odrost by mnie do szalu doprowadzal
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 12:19   #77
0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7 615
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Cytat:
Napisane przez kasztanka3 Pokaż wiadomość
Odrost by mnie do szalu doprowadzal
nauczyłam się malować 'pod skórki', odrost po 10 dniach jest znośny, nie bije po oczach
0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 12:21   #78
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;83636851]nauczyłam się malować 'pod skórki', odrost po 10 dniach jest znośny, nie bije po oczach [/QUOTE]

Jestem pedantyczna jesli chodzi o paznokcie
I w sumie nie przeszkadza mi, ze 2-3 razy w tygodniu je maluje, lubie zmieniac kolory.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 12:25   #79
0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7 615
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Cytat:
Napisane przez kasztanka3 Pokaż wiadomość
Jestem pedantyczna jesli chodzi o paznokcie
I w sumie nie przeszkadza mi, ze 2-3 razy w tygodniu je maluje, lubie zmieniac kolory.
ja się już chyba zrobiłam leniwa kiedyś mogłam malować nawet codziennie, teraz uwielbiam hybrydy za trwałość i oszczędność czasu - dwie godzinki raz na dwa tygodnie, idealny wygląd, cudowny błysk i długość szponów taka, jakiej w zyciu nie miałam, bo mi wiecznie przeszkadzały. a teraz nie
0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-05-17, 14:31   #80
Senija
Zadomowienie
 
Avatar Senija
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 124
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Zaczęłam się malować kiedy miałam 19 lat i uważałam że umowalowana jestem zadbana Jak miałam 23 lata trafiłam na kanał nissiax83 na youtube (oglądam jej filmiki do dziś, ostatnio stare bo nie dodaje już nowych) i przepadłam. Teraz dbanie o siebie to dla mnie przede wszystkim pielęgnacja, dieta i sport. Pocisnęłam konkretnie w tych tematach i uważam się za super zadbaną dziewczynę pomimo tego że nie maluję paznokci ani nie noszę na codzień makijażu.
Senija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 22:04   #81
b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 020
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Bardzo wcześnie zaczęłam interesować się urodą, juz w wieku ok 9-10 lat wycinałam z kolorowych gazet babci (moja mama nigdy nie kupowała prasy kobiecej ani nie interesowała się tym tematem, babcia zresztą tez, ale kupowała tanie kolorowe gazetki dla plotek i przepisów) typu "Zycie na gorąco" artykuły o pielęgnacji, makijażu, ziołolecznictwie, ziołach w kosmetyce. Zioła ogólnie były dla mnie takim szałem bo moja mama nie uznawała zabiegów pielęgnacyjnych (to durnoty dla bogatych a ogólnie to przed 18 r. ż nie wypada) a zabawe ziołami akceptowała. Zbierałam, suszyłam, kupowałam w sklepach zielarskich i robiłam płukanki na włosów, wcierki, kąpałam się z pończochami z rozmarynem, piłam itp. Miałam też dla mnie świętą księgę pod tytułem "Kieszonkowa encyklopedia zdrowia i urody - kosmetyki naturalne" Pod koniec podstawówki zaczełam też regularnie ćwiczyć w warunkach domowych. Nie malowałam się bo nie moglam, ale jak poszłam do gimnazjum mama pozwoliła mi kupic korektor w sztyfcie bo sama wstydziła się za moje pryszcze i dezodorant bo dojrzewając zaczęłam sie pocić. W tym czasie też zaczęłam całe kieszonkowe od babci wydawać na kolorowe gazety dla nastolatek czając sie na te z dodatkami typu błyszczyk, cienie, róż i malowałam sie tym w szkolnej łazience. Efekt był opłakany ale co zrobić, było minęło. Codziennie tez masowałam sie oliwką, drewnianą szczotka i robiłam masę niskobudzetowych rytuałów urodowych. Ok 15 roku życia odkryłam wizaż.pl i o dziwo "zapuściłam się", czytałam sobie dalej o kosmetykach i pielegnacji ale to było już tylko bierne zainteresowanie, nie wypróbowywałam trików, nowości, przestało mnie to bawić.
Aktualnie robię tyle ile muszę, wszelkich zabiegów "dookoła siebie" nie lubię ale wplotłam je w codziennie życie.
Modą nie interesowałam sie nigdy bo nigdy nie miałam pieniędzy na takie ubrania jakie mi sie podobały. Dzis ubieram sie bardzo zachowawczo, w przypadkowo kupione ubrania, nie nosze bizuterii choc na innych bardzo mi sie takie dodatki podobają, sama jakos sie wstydzę. Nie potrafię dobierac do siebie ubrań, obrac jakiegoś konkretnego kierunku i stylu. Raz podoba mi się styl minimalistyczny, raz wszystko co ma wzory i w szafie mam mydło i powidło i wielu zestawów z tego stworzyc sie nie da.
b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 22:22   #82
leszak
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 29
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

W liceum zacząłem ubierać się w to mi się podoba, niezależnie czy to jest damskie czy męskie. Mój styl jest dość ekstrawagancki, jak na chłopaka. Najpierw coś z damskiej garderoby było jedynie dodatkiem, ale z czasem damskich ubrań miałem coraz więcej. Obecnie eksperymentuję z makijażem i biżuterią.
leszak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-21, 19:56   #83
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Ja to chyba od zawsze, już jako mała dziewczynka zwracałam uwagę na stroje, uwielbiałam buty i zawsze chodziłam w błyszczących lakierkach, bardzo też zauważalam je u innych. Z butami mi przeszło, ale ciuchów zawsze miałam dużo i bardzo lubiłam się stroić, choć w różnych okresach różnie to wychodziło

Pod koniec podstawówki zaczęłam malowac paznokcie odżywką, od świeta mama pozwalała mi na jasny perłowy lakier, od gimnazjum już poszło hurtowo- malowanie włosów, makijaż, w liceum stopniowo coraz ciemniejsze oko. Wciąż bardzo lubię sie stroić, malować, zawsze mam zrobione pazkokcie. Jedynie włosy naturalne, długie, od czasu do czasu przycinam koncówki i tyle.

Skąd mi się to wzięło? Myślę, że pierwszy kierunek to mama. Ona zawsze była zadbana, zwracała uwagę na włosy, stroje itp. Potem bardzo szybko zaczęłam czytać, no i wchłaniałam już od zerówki/podstawówki wszelkie gazetki, czasopisma jak Filipinka, Mała Miss, Bravo i inne Popcorny. Jaki jest minus tego wszystkiego? W związku z tym, że zawsze wiedziałam jakie są kanony, od bardzo małego zorientowałam się, że mam nieładny nos, że "powinnam" wyglądać tak i tak.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem


Edytowane przez Vivienne
Czas edycji: 2018-05-21 o 21:31
Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-21, 20:53   #84
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

A przypomniałam sobie jak na moje lakierki kupione w radoskórze się mówiło: kaczuszki
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-22, 21:19   #85
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Ja zaczęłam się malować dopiero w liceum, chociaż trudno to nazwać malowaniem, bo był to tylko tusz do rzęs i błyszczyk, a w 3. klasie doszedł lekki podkład. Dopiero na drugim roku studiów zaczęłam się interesować szminkami, a także po obejrzeniu kanałów urodowych na YouTube odkryłam korektor, puder i kredkę to brwi których wcześniej w ogóle nie używałam. Swoją drogą musiałam wyglądać ciekawie z podkładem ale bez pudru i korektora :P. Mam bardzo widoczne cienie pod oczami od zawsze i obecnie korektor pod oczy to dla mnie absolutna podstawa, od niedawna pod korektor używam też dodatkowo jako bazę kolorowych smarowideł bo on sam nie jest w stanie ich całkowicie zakryć. No i odkrycie pudru i tego że w ciągu dnia też trzeba się pudrować, a nie tylko rano było przełomem dla mnie . Mam raczej tłustą cerę i wcześniej denerwowało mnie, że szybko zaczynała się świecić a jakoś późno wpadłam na to, jak temu zaradzić. Także obecnie na codzień stosję podkład, korektor z bazą, puder, kredkę do brwi, tusz do rzęs i delikatną szminkę. Szminki używam prawie zawsze bo przez wadę ortodontyczną mam niesymetryczny kontur warg i bardzo mnie to denerwuje. Na wyjścia maluję oczy eyelinerem którego nauczyłam się używać metodą prób i błędów pod sam koniec studiów i dodaję bronzer pod kości policzkowe. Zwykła kredka do oczu czy cienie do powiek zawsze mnie denerwowały bo szybko rozmazywały się i spływały.

Na to jak się ubieram też zaczęłam zwracać uwagę dopiero w liceum jakoś pod koniec 1. klasy, miałam etap glanów, czarnych paznokci, koszul w kratę i skórzanych kurtek. Pod koniec liceum zmieniłam powoli styl na bardziej kobiecy, na okres studiów przypadło apogeum sukienek, spódnic i obcasów. Obecnie lubię modę, lubię zestawiać swoje stare ubrania z nowymi, czasami ekperymentuję. Jako że mam ładną figurę to nie stronię od obcisłych rzeczy, lubię odsłaniać nogi bo to mój duży atut, ale nie noszę za to głębokich dekoltów czy superkrótkich szortów czy mini. Lubię podkreślać talię i wszelkie spódnice i spodnie z wysokim stanem bardzo mi pasują. Widzę, że mój gust ciągle ewoluuje bo mam sporo ubrań czy butów, które już mi się w ogóle nie podobają i zastanawiam się, co mną kierowało przy ich zakupie. Biżuterii nie noszę żadnej do tej pory mimo że mam kilka bransoletek, nie chce mi się ich jednak zakładać, nie mam też przekłutych uszu.
Mam też obecnie fazę na dbanie o włosy.

Moje rówieśniczki zaczęły się interesować urodą dużo wcześniej ode mnie (jestem rocznikiem 94), szczególnie pamiętam pewną sytuację z początku liceum, kiedy mieszkałam w internacie i dwie współlokatorki skrytykowały mój bylejaki wtedy sposób ubierania się. Wg nich powinnam zacząć interesować się modą, bo ubierałam się jak dziecko. W sumie miały rację, ale teraz wspominam to z gniewem, bo jeżeli ktoś nie interesuje się swoim wyglądem to ma do tego prawo. O dziwo moja mama zawsze przywiązywała dużą wagę do ubioru i starała się mi doradzać, ale ja nie sluchałam . Nadal uważam że ma super styl i w sumie obecnie podobają nam się podobne rzeczy, z tym ze ona ubiera się bardziej poważnie i dojrzale. Makijaż za to specjalnie ją nie interesuje, ale z drugiej strony i tak cerę ma o wiele lepszą ode mnie i nie ma cieni pod oczami.

Czego mi brakuje niestety to to że kiepsko się odżywiam, tzn. staram się jeść dobre jakościowo produkty, jem sałatki, warzywa, ryby itp., nie jem w ogóle słodyczy ani fastfoodów, ale często jednak mam dni że nie chce mi się sobie przygotować niczego poza kanapką z czymś tam i makaronem z pesto :p. Także ogólnie wychodzi średnio. Gdyby nie chłopak z którym gotujemy wspólnie to już chyba w ogóle jadłabym byle co. Nie jem też przy tym mięsa, bo nie lubię a myślę że jednak by się mojemu organizmowi przydało. Ostatnio bardzo schudłam i nie podobam się sobie taka.

Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Czas edycji: 2018-05-22 o 21:33
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-26, 20:37   #86
cavvythecat
Wtajemniczenie
 
Avatar cavvythecat
 
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

W sumie zawsze mnie ciekawiło, ale nigdy nie interesowałam się jakimiś "dziewczęcymi" aspektami - delikatnym poprawianiem urody podkładem, neutralnymi kolorami, błyszczykami itd. O nie, wolałam kolory i bardziej wyrazisty styl. W ogóle chyba odkąd pamiętam dziewczęcość mało mnie obchodziła, kobiecość za to podobała mi się bardzo (no ale kto normalny pozwoliłby dwunastolatce na czerwoną szminkę xd). Dlatego wszystkie gazety dla nastolatek mi nie podchodziły, bo opisywały taki delikatny makijaż.

Zaczęło się w podstawówce, w jakiejś gazecie dostałam paletkę cienii i mazałam sobie oczy na zielono, niebiesko itd. Oczywiście, do szkoły (czy gdziekolwiek) tak nie mogłam chodzić, więc mnie to na lata zniechęciło, bo po co się malować skoro nikt tego dzieła nie będzie podziwiał Za to zaczęłam malowac paznokcie - nie pamiętam co moja mama o tym myślała, ale wśród koleżanek był to szok, jakbym sobie zrobiła zielonego irokeza co najmniej. Jakie to było poruszenie, wszystkie oglądały moje paznokcie przy każdej zmianie koloru. Do dziś mam zawsze pomalowane, od 10 lat.

Potem w gimnazjum miałam fazę emo, więc kredka poszła w ruch W bólach nauczyłam się podkreślać dolną powiekę i waliłam tam grubą krechę, wyglądało to tragicznie Próbowałam też robić biedne smoky, ale bez rozeznania nie wpadłam na to, że potrzeba czegoś więcej niż czarnego cienia. Najlepsze, że jak mojej mamy nie było w domu, to poszłam z tym biedasmoky do szkoły, to dopiero było poruszenie Potem zostałam przy kredce i pamiętam do dziś jak dyrektor (!) robił różne aluzje przy mojej klasie o dziewczęcym wyglądzie (status szkoły chyba nic o makijażu nie mówił, więc w sumie co innego mogł robić). No więc z racji tych mało fajnych przeżyć porzuciłam makijaż na kilka lat, bo co to jest za radość, tusz do rzęs i podkład.

Dopiero chyba w drugiej liceum, już blisko osiemnastki, wróciłam do makijażu, bo można mi było więcej. Trochę się cykałam, tygodniami wybierałam pierwszą szminkę W końcu poszło Miss Sporty (czerwona!), a potem Golden Rose. Próbowałam znowu smoky - nie wyszło. Odkryłam YT i ogarnęłam, że mogę użyć więcej kolorów do smoky niż czarnego Nauczyłam się w miarę używać eyelinera i tak stopniowo doszłam do pełnej twarzy makijażu i ogarnęłam co lubię, a co nie.

Dzisiaj też robię tylko rzeczy, które lubię - nie lubię podkładu, to go nie noszę. Coraz bardziej ogarniam pielęgnację cery, włosami się wciąż niezbyt interesuję, ale coś tam z nimi robię, bo lubię (np. farbuję).
Ubraniami zaczęłam się bardziej interesować w liceum też, ale do dziś przede wszystkim stawiam na wygodę. Wciąż szukam swojego idealnego stylu, ale potrafię się ubrać żeby wyglądać jak człowiek Teraz się staram wprowadzić trochę koloru do szafy, bo dosłownie wszystko mam czarne.
Chcę zacząć też ćwiczyć na pewno i jeść zdrowiej (nie jakoś ąę zdrowo, ale lepiej niż teraz), ale muszę się zebrać

Moja mama lubi tematy zdrowotno-pielegnacyjne, lubi też modę i perfumy, ale makijaż to dla niej czarna magia. Dzięki mnie odkryła, że pędzle do makijazu istnieją, a nawet można je myć U mnie w drugą stronę, jej tematy dopiero odkrywam, a makijaż uwielbiam.
__________________
You can’t make homes out of human beings.
Someone should have already told you that.
cavvythecat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-27, 19:50   #87
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 980
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

Moja mama dzięki mnie nauczyła się malować. Na początku była sceptyczna, ale obecnie sama mnie pyta co polecają na wizażu
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-28, 09:14   #88
never_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 345
Dot.: Kiedy zaczęłyście interesować się urodą?

.

Edytowane przez never_
Czas edycji: 2023-12-20 o 20:25 Powód: zamknięcie forum
never_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-05-28 10:14:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:08.