2018-06-09, 01:32 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 8
|
To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cześć. Udzielam się czasami tutaj, ale założyłam nowe konto, bo z "oficjalnego" się wstydzę. Spotkałam się z facetem z tindera (ja 20, on 24). Przed spotkaniem pisaliśmy dużo ze sobą, świetnie się dogadywaliśmy. Na spotkaniu też cud miód. Cały czas mieliśmy o czym gadać, czułam się bardzo swobodnie w jego towarzystwie. Po jakoś 3h spacerowania zaproponował, żebyśmy poszli do niego, bo akurat ma dobre ciasto. Już na moje go wystarczająco poznałam, żeby ze spokojem iść do niego do domu bez żadnej spiny. Facet wyglądał mi na poukładanego, a nie jakiegoś świra. Zjedliśmy te ciasto, też nadal trochę gadaliśmy, obejrzeliśmy trochę telewizję i tak czas jakoś mijał. W pewnym momencie zaczął inicjować subtelny dotyk, potem mnie objął. Czułam się trochę niezręcznie, bo przecież to pierwsze spotkanie i powiedziałam mu to. On na to "A co tam pierwsze spotkanie.." i nagle mnie pocałował.. Tylko to nie był subtelny pocałunek. On wręcz się na mnie rzucił, wepchnął język mi do gardła, "przełożył" mnie na plecy i się na mnie położył, do tego jakoś tak obleśnie dyszał.. Nigdy nie miałam takiej sytuacji, nie wiedziałam jak się zachować. Odwzajemniłam te "lizanie się" mimo, że tego nie chciałam. Ok, przestał. Powiedziałam mu, że to dla mnie było za szybko. Dalej coś oglądaliśmy w TV, i zaraz później znowu.. identyczna sytuacja. Tym razem mnie posadził na sobie, czułam jego wzwód pod spodniami !!! (mam wrażenie, że specjalnie mnie tam umieścił). Mówiłam mu, że to dla mnie za szybko się dzieje, że ja tak nie robię, ale on mnie nie słuchał. Było mi niezręcznie leżeć na de facto obcym facecie, więc próbowałam zejść, ale on mnie przytrzymał i rzucał tekstami typu "gdzie uciekasz". Moja reakcja była chora. Cały czas się śmiałam, nie chciałam pokazać że tracę kontrolę nad sytuacja. Nie powiedziałam staniwczegi nie, tylko mówiłam że to za szybko dla mnie. Kiedy zaczął mnie macac po tyłku, a potem wkładać ręce mi pod materiał przestraszylam się i mocno od niego odbiłam. Powiedziałam, że muszę już iść i odprowadzil mnie na przystanek. Potem jeszcze do mnie napisał czy bezpiecznie dotarłam do domu i że nasze spotkanie mu się podobało i ma nadzieję, że jeszcze się spotkamy. Ja napisałam, że mi również było miło ... Nie wiedziałam czy tamta sytuacje skomentować czy jak. Nie mam zbyt dużego doświadczenia w sprawach damsko-męskich. Jak oceniacie tą sytuację? Ja czuję się winna, że nie mogłam bardziej stanowczo zareagować i się zastanawiam kto tu jest winny.. wstydzę się z nim pogadać o tej sytuacji
|
2018-06-09, 01:51 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cytat:
Facet zwyczajnie Cię wykorzystał, nie miał prawa robić niczego wbrew Tobie! Kategorycznie urwij z nim kontakt! |
|
2018-06-09, 02:06 | #3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 59
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cytat:
Kto idzie do domu kompletnie obcego faceta? To nie jest kwestia nawet doświadczenia, ale zdrowego podejścia do sytuacji i braku wyobraźni. Zastanawiałaś się nad tym, co by było gdyby facet posunął się dalej? Tutaj nie masz o czym z nim w ogóle rozmawiać, urywasz kontakt i nawet nie próbuj niczego wyjaśniać. |
|
2018-06-09, 02:07 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
A czego ma dotyczyć ta tytułowa wina?
Zjadłaś ciasto, całowałaś się z facetem, chichotałaś mu na kolanach, nie chciałaś iść z nim do łóżka, więc poszłaś do domu. Przecież wszystko dobrze się skończyło. Jednak... gdybyś następnym razem nie miała ochoty na figle, to nie idź do domu faceta. Nawet jak będzie miał Twoje ulubione cukierki. Pińcetny trollowy wątek o tym samym |
2018-06-09, 02:12 | #5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cytat:
Jasne, że dziewczyny zrobiła głupotę idąc do domu obcego faceta, ale on ją wykorzystał jakby nie patrzeć. |
|
2018-06-09, 02:16 | #6 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8406230 1]Dziewczyna mówiła "nie" a on nic sobie z tego nie robił, to chyba nie jest normalne? [/QUOTE]
Mówiła "nie" i odwzajemniała lizanie. Błagam Cię. Takie wątki pojawiają się tu co tydzień. Połowa wyssana z palca. |
2018-06-09, 02:18 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cytat:
No oczywiście, że połowa takich wątków jest wyssana z palca, ale takie rzeczy też dzieją się na żywo. |
|
2018-06-09, 03:36 | #8 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cytat:
A czy Ted Bundy wyglądał na świra? Był szarmancki, miły, przystojny i przekonujący. Typ uroczego studenta, działał społecznie w telefonie zaufania, robił nawet blyskotliwa karierę polityczną. Stracono go na krześle elektrycznym na Florydzie po udowodnieniu zamordowania i zmasakrowania zwlok kilkunastu dziewczyn, choć przypisuje mu się kilkadziesiąt morderstw. W sytuacji, którą opisujesz widzę tylko jedną Twoją winę: naiwność i łatwowierność. Nie idź nigdy w ustronne miejsca (a tym bardziej do domu) z facetem, którego znasz z internetów lub osobiście ale bardzo powierzchownie. Masz szczęście, że nie trafiłaś na świra/psychopatę/sadystę/gwałciciela. Więcej szczęścia, niż rozumu.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2018-06-09, 04:45 | #9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cytat:
Myślę, że na drugi raz będziesz umiała się zachować jak już to sobie przemyślisz i przetrawisz. Czasami tak jest, że jak nas coś spotyka pierwszy raz i jesteśmy młodzi, to nie wiemy jak się zachować. Niestety. Sama przeszłam trochę coś podobnego tyle, że chłopak był już moim facetem, pierwsza dziewczyna i buzujące hormony, myślał że nie robi nic złego (nie dobierał się w okolice majtek), chciał przełamać moją nieśmiałość, a mi do dzisiaj źle jak sobie pomyślę. I mówiłam nie. On później mówił, że nie wie jak tak mógł, że był głupi, ja nie wiem czemu go wtedy nie rzuciłam, no cóż, młodzi, niedoświadczeni, głupi. A najważniejsze, to nie Twoja wina, to on nie słuchał kiedy mówiłaś, że to za szybko. Poszłaś tam na ciasto i filmy. To nie Twoja wina. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez pandemonium4 Czas edycji: 2018-06-09 o 04:57 |
|
2018-06-09, 08:05 | #10 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Zachowanie faceta nie jest twoją winą. Moim zdaniem najlepiej byś ucięła z nim kontakt. Ten facet ewidentnie nie rozumie i nie akceptuje odmowy.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
2018-06-09, 10:56 | #11 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A co do mojego dziwnego zachowania.. Myślę, że mój śmiech i taki luz był spowodowany tym, że nie chciałam mu pokazać, że się boję i ma nade mną władze. To by było dla mnie jeszcze bardziej upokarzające. I obawiałam się, że jak go przysłowiowo strzelę w pysk to mnie już na prawdę zmusi siłą. Nie wiem, nie umiem tego wyjaśnić. Teoretycznie bym powiedziała, że po prostu dałabym facetowi po mordzie i wyszła, ale jakoś nie mogłam, miałam jakąś blokadę. |
|||
2018-06-09, 11:09 | #12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cytat:
Jak dla mnie to co opisałaś to była zwyczajna próba gwałtu -twoje komunikaty były jasne jak słońce ,już po pierwszej sugestii Twojego dyskomfortu w obecnej sytuacji , facet powinien zaprzestać takiego działania . Zachował się jak jakieś zwierzę ;o I co to znaczy dla Ciebie mocne '' nie'' ? Masz zamiar tłumaczyć tego zwyrodnialca? Co z tego że go pocałowałaś skoro potem mimo Twojego sprzeciwu znowu zaczął Cię napastować. I nie wiem kobieto co Ci strzeliło do głowy żeby iść do mieszkania obcego chłopa !!Przecież to mogło skończyć się tragedią. !! Twoja reakcja była spowodowana strachem i szokiem .Fakt gdybyś go zdzieliła w gębę to cholera wie jakby facet by zareagował ,a jak zamknął jeszcze drzwi do mieszkania na klucz to już w ogóle... Masz nauczkę na przyszłość . Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc Czas edycji: 2018-06-09 o 11:30 |
|
2018-06-09, 11:15 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cytat:
A jak już w coś bić, to w jaja i uciekać Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-06-09, 11:32 | #14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 927
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cytat:
Nie no, nie uwierzę, że ta sytuacja jest prawdziwa... Pogrubione mnie normalnie rozwaliło ---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ---------- A jeśli to nie troll, to powiem tak: "na przyszłość po prostu MYŚL, droga koleżanko". |
|
2018-06-09, 11:52 | #15 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;84067346]Jak dla mnie to co opisałaś to była zwyczajna próba gwałtu -twoje komunikaty były jasne jak słońce ,już po pierwszej sugestii Twojego dyskomfortu w obecnej sytuacji , facet powinien zaprzestać takiego działania . Zachował się jak jakieś zwierzę ;o I co to znaczy dla Ciebie mocne '' nie'' ? Masz zamiar tłumaczyć tego zwyrodnialca?
Co z tego że go pocałowałaś skoro potem mimo Twojego sprzeciwu znowu zaczął Cię napastować. I nie wiem kobieto co Ci strzeliło do głowy żeby iść do mieszkania obcego chłopa !!Przecież to mogło skończyć się tragedią. !! Twoja reakcja była spowodowana strachem i szokiem .Fakt gdybyś go zdzieliła w gębę to cholera wie jakby facet by zareagował ,a jak zamknął jeszcze drzwi do mieszkania na klucz to już w ogóle... Masz nauczkę na przyszłość .[/QUOTE] Dla mnie stanowcze nie to wypowiedziane głośno słowa "NIE, NIE CHCE. ZOSTAW MNIE", a tak nie powiedziałam sama nie wiem czemu.... dlatego sie zastanawiam czy na pewno jasno mu przekazałam, że nie chce.. Cytat:
To nie troll. Serio mam inne zajecia niz wymyslanie glupot na forum. I wiem, mam nauczke, nie wiem po jakim czasie komus teraz zaufam. |
|
2018-06-09, 11:53 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Nie czuj się winna.
Mówiłaś, ze czujesz się niekomfortowo. Normalna osoba z reszta sama by to wyczuła. Ten facet nie jest normalny. Dobrze, ze nie reagowałas od razu ostro ponieważ byłaś zamknięta w jego mieszkaniu i niewiadomo jak on by wtedy zareagował. Sytuacja ciężka, bo rzeczywiście niewiadomo jak zachować się w takiej sytuacji. Tutaj duzo osób jest strasznie stronniczych, oczywiscie one by wiedziały lepiej co zrobic i kiedy, ale autorko, to nie prawda. Ciesz się, ze nic ci sie nie stało. Strasznie głupie zachowanie zaprezentowałas idąc z nim do jego domu, naprawdę, myślałam, ze w tych czasach gdzie jesteśmy bombardowani złymi wiadomościami z każdej strony , to ludzie maja jakies poczucie zagrożenia kiedy OBCY mężczyzna zaprasza cie do siebie... Tej rzeczy zrozumieć nie moge. Powinnaś zapamiętać to na przyszłość i to za to powinno ci byc wstyd. |
2018-06-09, 12:37 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2018-06-09 o 13:00 |
2018-06-09, 12:56 | #18 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cytat:
Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2018-06-09, 13:03 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 359
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Moim zdaniem popełniłaś 2 błędy:
1. Poszłaś z nieznanym facetem do domu. 2. Odpisałaś, że spędziłaś miło czas. Przecież już wtedy nie było go obok, takim sms dałaś mu znak, że w sumie nie zrobił nic złego (a zrobił). Myślę, że wyniknęło to z tego, że się obwiniasz za JEGO zachowanie. Za jego zachowanie i to, że nie wykrzyczałaś mu w twarz stanowczego NIE nie możesz się winić. Dawałaś mu do zrozumienia, że Ci się to nie podoba, normalny facet powinien takie sygnały uszanować. I kropka. Autorko, ja Cię rozumiem, doświadczyłam podobnego zachowania ze strony mężczyzny (tylko nie byłam u nich w domu, to się działo na imprezie) i dostałam po prostu paraliżu. To nie było przyzwolenie, ja byłam sparaliżowana szokiem i przerażona, nie wiedziałam co robić, próbowałam sie tylko odsuwać. Dopiero później, zaczełam się stanowczo odsuwać i uciekać... Też siebie obwiniałam, nie mogłam zrozumieć dlaczego ja nie krzyczałam, dlaczego nie zareagowałam ostrzej... Dużo przepłakałam zanim do mnie dotarło, ze nie ma co się obwiniać i, że to nie moja wina. A wiesz co było najgorsze? Ten facet śmiał się z tej sytuacji i mojego odsuwania się. Przecież każda normalna osoba słysząc, że ktoś mówi, że dla niego jest za wcześnie, po prostu by przestała. Tak samo jak ktoś na dotyk reaguje nerwowym odsuwaniem się. Kochana, zerwij z nim kontakt, nie obwiniaj się już tak i wyciągnij lekcje na przyszłość Nikt nie ma prawa Cię tak traktować. |
2018-06-09, 13:17 | #20 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cytat:
Ale mnie tak naprawdę bardziej dziwi to, że jakaś dziewczyna zgadza się pójść na ciasto do domu bliżej nieznajomego faceta. Na ciasto to on mogł ją zaprosić do kawiarni, gdzie są inni ludzie. Bardzo mnie dziwi, ze ktoś może być tak nieostrożny. Zrozumiałabym jeszcze nastolatkę ale w wieku 20 lat powinno się mieć jakiś rozsądek i rozwinięty (choć w stopniu minimalnym) instynkt samozachowawczy.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2018-06-09, 13:18 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 879
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Najlepiej bedzie urwac z nim kontakt, zablokuj. Facet nie ma oporow ani granic. Okorpny typ.
Nastepnym razem jesli bedziesz sie z kims obcym umawiala to tylko na neutralnym gruncie, pozoli to uninikac takich lekko mowiac nieprzyjemnych sytuacji. Sama nie wiem jakbym zareagowala w takiej sytuacji czy dalabym mu soczustego liscia i uciekla, a moze by mnie sparalizowalo z zaskoczenia. |
2018-06-09, 13:19 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: północna wielkopolska
Wiadomości: 1 051
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Myślę , że Twoje zachowanie uchroniło Ciebie przed brutalnym gwałtem ze strony tego faceta, faktycznie to co zrobił wyczerpuje znamiona ustawowe gwałtu ( poddanie się innej czynności seksualnej ). Może przez przypadek lub podświadomie wybrałaś " najlepszy " sposób na wymiksowanie się z całej sytuacji bo twardy opór z Twojej strony mógł skutkować, że facetowi puściły by hamulce i stałby się brutalny.
Jedno jest pewne, popełniłaś błąd idąc z nieznajomym do jego domu, dobrze jeśli z tej przygody wyciągniesz nauczkę na przyszłość. Pozostaje Tobie jeszcze ocena całego zdarzenia czy potraktujesz to jako próbę gwałtu i zgłosisz to na policji czy jako niebezpieczną ale jednak przygodę i postarasz się o niej zapomnieć. |
2018-06-09, 13:53 | #23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 879
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Ja bym to podciagnela pod molestowanie, a niekoniecznie pod probe gwaltu. Autorka i tak nie udowodni jak to bylo, nie ma dowodow. Slowo przeciwko slowu i tylko straci czas zglaszajac na policje
|
2018-06-09, 14:07 | #24 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2018-06-09, 14:18 | #25 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cytat:
Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2018-06-09, 14:22 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 308
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Też to rozumiem. W taki sposób prawie straciłam dziewictwo. Na jakimś ognisku poszłam z jednym facetem do namiotu, albo ja tam poszłam a on przyszedł za mną, już nie pamietam. Pogadalismy chwilę, zaczął mnie całować, położył się na nie, podsunął bluzkę do góry, dotykam i całował piersi, zaczął gadać jakieś sprośne rzeczy. Ja tego w ogóle nie chcialam, ale skąd on miał o tym wiedzieć skoro nic nie mówiłam. Kompletnie nic, zero protestu. Jakiś jego kumpel wszedł do namiotu i się wtedy ewakuowalam szybko. Trwało to może z 5 minut, a ja w tym czasie byłam po prostu jak lalka z którą wszystko można zrobić. Nie wiem, chyba nie chciałam robić z tego afery, żeby nie pomyślał ze ze mnie jakaś sztywniara. Chciałam grać taką wyluzowana. Miałam wtedy 16 lat i zero asertywności.
|
2018-06-09, 14:31 | #27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 359
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Cytat:
Wstydzić, to się powinien on, mam nadzieję, że za jakiś czas (jak emocje opadną i przetrawisz sytuację), dojdziesz do tego samego wniosku |
|
2018-06-09, 14:33 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2018-06-09 o 14:35 |
2018-06-09, 14:37 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
Wyczuwam trolla. Sposob pisania itd.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2018-06-09, 14:38 | #30 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
|
Dot.: To była moja wina? Nie wiem co myśleć
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:42.