Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski! - Strona 41 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-06-13, 08:21   #1201
violino
Zadomowienie
 
Avatar violino
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 452
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez mala_biegaczka Pokaż wiadomość
Podobno ciaz biochemicznych kobieta moze miec w swoim zyciu wiele i nawet o tym nie wie, a zazwyczaj wydaje sie, ze po prostu okres sie spoznia dzien czy dwa.
Dokładnie. My jesteśmy rozpieszczeni (przynajmniej w Polsce) łatwym dostępem do badań i wydaje nam się, że jak ciąża biochemiczna się zdarzyła, to jest coś nie tak.
A to tak nie działa :
Bardzo polecam ten wywiad - mnie zaskoczyły statystyki, i to przede wszystkim statystyki zdrowych rodziców

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...Redirects=true
__________________
"Wychodzę z domu z zamiarem przebiegnięcia sześciu mil. Jutro siedem, pojutrze osiem i tak dalej.
Przebiegam obok piekarni. Kupuję słodką bułeczkę i jem ją w drodze powrotnej do domu. Niech inni biegają".
violino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 09:16   #1202
arya09
Zakorzenienie
 
Avatar arya09
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 4 290
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

No tak tylko, ze mi krwawienie się nie zaczęło. Nic mnie nie boli, nie mam żadnych objawów. Dlatego wydaje mi się, ze to pozamaciczna skoro beta coś rośnie. Nie zrobiła mi w piątek usg wiec nie wiem zastanawiam się czy coś w ogóle zobaczą na usg i co mi powie w poniedziałek, bo szczerze to nie wiem już co myśleć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
arya09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 09:39   #1203
violino
Zadomowienie
 
Avatar violino
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 452
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez arya09 Pokaż wiadomość
No tak tylko, ze mi krwawienie się nie zaczęło. Nic mnie nie boli, nie mam żadnych objawów.
Arya, bierzesz progesteron, czyli wspierasz ciążę z zewnątrz, oszukujesz organizm, nic się nie zacznie dziać (albo na pewno nie tak szybko, jak gdybyś zostawiła ciążę i poziom hormonów naturalnemu biegowi), póki go bierzesz.
__________________
"Wychodzę z domu z zamiarem przebiegnięcia sześciu mil. Jutro siedem, pojutrze osiem i tak dalej.
Przebiegam obok piekarni. Kupuję słodką bułeczkę i jem ją w drodze powrotnej do domu. Niech inni biegają".
violino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 09:40   #1204
Karmelkovaa
Raczkowanie
 
Avatar Karmelkovaa
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez arya09 Pokaż wiadomość
No tak tylko, ze mi krwawienie się nie zaczęło. Nic mnie nie boli, nie mam żadnych objawów. Dlatego wydaje mi się, ze to pozamaciczna skoro beta coś rośnie. Nie zrobiła mi w piątek usg wiec nie wiem zastanawiam się czy coś w ogóle zobaczą na usg i co mi powie w poniedziałek, bo szczerze to nie wiem już co myśleć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk



Kochana jak martwisz się cp sprawdzaj bete i jedz na IP jak nie masz gdzie usg zrobic ;/ tego trzeba bardzo pilnować ... wiadomo nie od razu zobaczą ale trzeba mieć pod kontrolą
Karmelkovaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 09:40   #1205
_bursztyn
Raczkowanie
 
Avatar _bursztyn
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 49
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Arya 😞
Violino dzieki za artykul. Bardzo ciekawy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
_bursztyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 09:42   #1206
Karmelkovaa
Raczkowanie
 
Avatar Karmelkovaa
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez violino Pokaż wiadomość
Dokładnie. My jesteśmy rozpieszczeni (przynajmniej w Polsce) łatwym dostępem do badań i wydaje nam się, że jak ciąża biochemiczna się zdarzyła, to jest coś nie tak.
A to tak nie działa :
Bardzo polecam ten wywiad - mnie zaskoczyły statystyki, i to przede wszystkim statystyki zdrowych rodziców

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...Redirects=true

Jedna ciąża biochemiczna jeśli sie nie miało przygód owszem nic nie znaczy ale jeśli sie powtarzają to jest problem... do historii zalicza się każdą ciążę nawet biochemiczną . Ale nie chce tutaj robic wykładów , bo mam wiele kolezanek i samajestem przykłądem gdzie biochmiczne potrafią wskazać ogromny problem . Więc nie zgodze sie ze to jest nic
Karmelkovaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 09:57   #1207
violino
Zadomowienie
 
Avatar violino
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 452
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez Karmelkovaa Pokaż wiadomość
Kochana jak martwisz się cp sprawdzaj bete i jedz na IP jak nie masz gdzie usg zrobic ;/ tego trzeba bardzo pilnować ... wiadomo nie od razu zobaczą ale trzeba mieć pod kontrolą
Poniżej hcg ~1000 i tak na USG nic nie widać. Przy ok. 1000 - pęcherzyk płodowy ma dopiero 3-4 mm.

Podejrzewam, że gdyby nie Duphastronu, to za chwilę by było po wszystkim. Masz jakieś problemy z progesteronem, że Ci go przepisali? Czy bierzesz tak na wszelki wypadek?

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Cytat:
Napisane przez Karmelkovaa Pokaż wiadomość
Jedna ciąża biochemiczna jeśli sie nie miało przygód owszem nic nie znaczy ale jeśli sie powtarzają to jest problem... do historii zalicza się każdą ciążę nawet biochemiczną . Ale nie chce tutaj robic wykładów , bo mam wiele kolezanek i samajestem przykłądem gdzie biochmiczne potrafią wskazać ogromny problem . Więc nie zgodze sie ze to jest nic
Oczywiście, że mogą świadczyć o problemie! Ale nie po jednej czy dwóch. Dlatego leczenie niepłodności zaczyna się dopiero po jakimś czasie starań (nie wiem, ile teraz wynosi, 2 lata?), a nie po jednej czy dwóch ciążach biochemicznych, bo one, przykro mi, ale nadal są NATURALNE. Może i jesteśmy ucywilizowani, ale nadal podlegamy naturze. Czytałaś, jaki procent materiału genetycznego tak naprawdę nie nadaje się do użycia?
__________________
"Wychodzę z domu z zamiarem przebiegnięcia sześciu mil. Jutro siedem, pojutrze osiem i tak dalej.
Przebiegam obok piekarni. Kupuję słodką bułeczkę i jem ją w drodze powrotnej do domu. Niech inni biegają".
violino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-06-13, 10:27   #1208
mala_biegaczka
Zakorzenienie
 
Avatar mala_biegaczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 11 975
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez violino Pokaż wiadomość
Dokładnie. My jesteśmy rozpieszczeni (przynajmniej w Polsce) łatwym dostępem do badań i wydaje nam się, że jak ciąża biochemiczna się zdarzyła, to jest coś nie tak.
A to tak nie działa :
Bardzo polecam ten wywiad - mnie zaskoczyły statystyki, i to przede wszystkim statystyki zdrowych rodziców

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...Redirects=true
O tak. Pamietam, że w pierwszej ciazy polecialam na bete i potem do GP poszlam z wynikiem - zdziwiona zapytala sie mnie - kto ci to zlecil?
Ja widze w roznych aspektach sens tego, jak to tu wyglada - czyli monitorowanie ciazy od 12tc, czyli dopiero po tym statystycznie najniebezpieczniejszym okresie, niewspieranie ciazy np. progesteronem bez konkretnych medycznych wskazan (tu jestem jak naj bardziej za tym, sama nie brałam mimo, ze mialam zapisany 'na wszelki wypadek' w Pl) itd.
Widze tez spisek przeciwko przeludnieniu wyspy To tak pol zartem, pol serio

Cytat:
Napisane przez violino Pokaż wiadomość
Arya, bierzesz progesteron, czyli wspierasz ciążę z zewnątrz, oszukujesz organizm, nic się nie zacznie dziać (albo na pewno nie tak szybko, jak gdybyś zostawiła ciążę i poziom hormonów naturalnemu biegowi), póki go bierzesz.
Otoz to.
__________________
“A Mother is not defined by the number of children you see, but by the love that she holds in her heart.”

Michaś +03.07.2015 12tc.
Mikołaj <3 28.05.2016
Hania <3 28.06.2019

Edytowane przez mala_biegaczka
Czas edycji: 2018-06-13 o 10:28
mala_biegaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 11:10   #1209
arya09
Zakorzenienie
 
Avatar arya09
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 4 290
Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Tak brałam, bo po pierwszym wyniku bety i progesteronu był niski. Wtedy nie było wiadomo, ze beta słabo rośnie, wiec gin mi dała żeby ruszył. Teraz już go nie biorę, wiec zostaje czekać na krwawienie. Czy to może długo trwać ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Cytat:
Napisane przez violino Pokaż wiadomość
Dokładnie. My jesteśmy rozpieszczeni (przynajmniej w Polsce) łatwym dostępem do badań i wydaje nam się, że jak ciąża biochemiczna się zdarzyła, to jest coś nie tak.

A to tak nie działa :

Bardzo polecam ten wywiad - mnie zaskoczyły statystyki, i to przede wszystkim statystyki zdrowych rodziców



http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...Redirects=true


Tak tylko jak pierwsza ciąża się kończy obumarciem w 12tc, a druga w kolejnym cyklu po niej się nie rozwija, to nie potrafię się nie martwić ze to ze mną jest coś nie tak. Skoro ciąże się nie rozwijają.
Nie przejdę z tym jak gdyby nic „ że ciąże biochemiczne się zdarzają” i ma pewno zrobię wszystkie badania jakie się da.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez arya09
Czas edycji: 2018-06-13 o 11:11
arya09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 11:22   #1210
mala_biegaczka
Zakorzenienie
 
Avatar mala_biegaczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 11 975
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez arya09 Pokaż wiadomość
Tak tylko jak pierwsza ciąża się kończy obumarciem w 12tc, a druga w kolejnym cyklu po niej się nie rozwija, to nie potrafię się nie martwić ze to ze mną jest coś nie tak. Skoro ciąże się nie rozwijają.
Nie przejdę z tym jak gdyby nic „ że ciąże biochemiczne się zdarzają” i ma pewno zrobię wszystkie badania jakie się da.
Ciaza biochemiczna jest okresleniem do ciazy zakonczonej przed 6tc. wiec z pewnoscia Twoje 2 ciaze zakonczone poronieniem sa wskazaniem do diagnostyki. Sa lekarze, ktrzy czekaja do 3 poronien, ale sa i tacy, ktorzy wychodza z zalozenia, ze nie ma co narazac kobiety na niepotrzebne cierpienie i robia chociaz podstawowa diagnostyke - tarczyca, progesteron wlasnie, badania w kierunku zespolu antyfosfolipidowego itd.
Kiedy wynik? Dzisiaj?
__________________
“A Mother is not defined by the number of children you see, but by the love that she holds in her heart.”

Michaś +03.07.2015 12tc.
Mikołaj <3 28.05.2016
Hania <3 28.06.2019
mala_biegaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 11:36   #1211
pajka03
Zakorzenienie
 
Avatar pajka03
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 7 515
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Arya bardzo mi przykro

Wysłane z mojego TA-1032 przy użyciu Tapatalka
__________________
14.02.2010
11.05.2016
26.08.2017

pajka03 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-06-13, 12:31   #1212
Karmelkovaa
Raczkowanie
 
Avatar Karmelkovaa
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez violino Pokaż wiadomość
Poniżej hcg ~1000 i tak na USG nic nie widać. Przy ok. 1000 - pęcherzyk płodowy ma dopiero 3-4 mm.

Podejrzewam, że gdyby nie Duphastronu, to za chwilę by było po wszystkim. Masz jakieś problemy z progesteronem, że Ci go przepisali? Czy bierzesz tak na wszelki wypadek?

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------


Oczywiście, że mogą świadczyć o problemie! Ale nie po jednej czy dwóch. Dlatego leczenie niepłodności zaczyna się dopiero po jakimś czasie starań (nie wiem, ile teraz wynosi, 2 lata?), a nie po jednej czy dwóch ciążach biochemicznych, bo one, przykro mi, ale nadal są NATURALNE. Może i jesteśmy ucywilizowani, ale nadal podlegamy naturze. Czytałaś, jaki procent materiału genetycznego tak naprawdę nie nadaje się do użycia?

Nie musze czytać takich rzeczy .. . znam sprawę z autopsji i doświadczeń wielu kobiet trochę lat w tym siedzę niestety ... i wiedza w obecnym momencie jest moim lekiem i przekleństwem , bo czasami lepiej nie wiedzieć za dużo , ale bez tego nie byłąbym teraz w ciązy

Każda kobieta jedną na 10 swoich ciąż poroni takie są statystyki , ale też nie kazdy się tym będzie kierował .

I tak samo każda zdrowa kobieta może miec ciążę biochemiczna , i nie jest to żadną oczywista sprawa , tylko akurat tak się przydarzyło jak to mówisz z powodu materiały genetycznego itd .
Kiedy kobieta nie ma dzieci , a powiedzmy 2 biochemiczne pod rząd to ewidentnie problem jest , tak samo kiedy powiedzmy ma dziecko później poroni i ma biochemiczne , i wiele innych przypadków kiedy tworzy się " bunt organizmu " załącza się mechanizm obronny / agresywny jest nawet po zdrowo donoszonej ciąży , .

Wiele czynników się na to składa . I nie chcę tak jak mówię wdawać się w dyskusję , bo nie widze powodu , wiele za mną pytań i odnalezionych odpowiedzi wiele jeszcze nie , i nie szukam odpowiedzi w artykułach tylko z życia wzięte jest jedno forum immunologiczne gdzie pewnie wywołałabyś tym burzą pisząc , że 2 razy nie świadczy o problemie czy diagnostyka zaczyna się po jakims czasie... otóż w tych czasach , gdzie wiele kobiet jednak ma ogrom wiedzy , diagnostyka zaczyna się w momencie kiedy podejmiemy taką decyzję i kiedy nie damy się omamić lekarzom ... dla jednej moze być to już po pierwszej stracie , czy drugiej , chyba ze jesteśmy zapatrzone w to co mówi lekarz i staramy się do skutku bo tak natura chciała , to będziemy z diagnostyką czekac i czekać ... tak robi niestety większośc , bo ślepo wierzy w przypadek :/

Mam nadzieję , że każda jednak odnajdzie przyczynę i urodzi zdrowego dzidziusia tego życzę każdej

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Cytat:
Napisane przez arya09 Pokaż wiadomość
Tak brałam, bo po pierwszym wyniku bety i progesteronu był niski. Wtedy nie było wiadomo, ze beta słabo rośnie, wiec gin mi dała żeby ruszył. Teraz już go nie biorę, wiec zostaje czekać na krwawienie. Czy to może długo trwać ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------






Tak tylko jak pierwsza ciąża się kończy obumarciem w 12tc, a druga w kolejnym cyklu po niej się nie rozwija, to nie potrafię się nie martwić ze to ze mną jest coś nie tak. Skoro ciąże się nie rozwijają.
Nie przejdę z tym jak gdyby nic „ że ciąże biochemiczne się zdarzają” i ma pewno zrobię wszystkie badania jakie się da.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Trzeba walczyć i nie dać sobie wmówić " tak się zdarza , prosze starać się dalej " często w naszych czasach gdzie poronienia są plagą , mało kiedy zdarza się , że to czysty przypadek i masz racje , ze gdzies problem jest i trzeba go poszukać


Kochana po odstawieniu progesteronu trzeba czekac do spadku bety , ale widomo też nie podtrzymujesz to szybciej , mam nadzieje , że szybko będziesz miec to za sobą ;* i obudzą się nowe nadzieje
Karmelkovaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 13:40   #1213
mala_biegaczka
Zakorzenienie
 
Avatar mala_biegaczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 11 975
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Karmelkova artykuly tez potrafia byc z zycia wziete, czy moze nie?

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3699442/

Polecam tu poczytac. to tylko jedno z wielu opracowac dotyczacych poronienia.

Badania kiniczne wspomniane w tym artykule wyraznie wskazuja, wady rozwojowe płodu obserwowano w 85% przypadków z wczesnym poronieniem klinicznym, a wiec w przypadku ciazy biochemicznej. To samo badanie wykazało również, że 75% płodów miało nieprawidłowy kariotyp.

Plaga poronienia? Owszem, zdarzaja sie niepokojaco czesto. Z pewnoscia w dzisiejszych czasach czesciej, za co mozemy sobie sami dziekowac - my, jako ludzkosc.
Inna sprawa, ktora tez przykuwa moja uwage to fakt, ze ja do momentu poronienia ani o tym nie czytalam, ani nie myslalam - czasem slyszalam, gdzies tam sie to komus przydarzylo. Gdy mnie spotkala ta przykra sytuacja zaczelam czytac, szukac przyczyny - jak kazda kobieta zapewne w erze dg google i for internetowych - zaczelam sie tym tematem po prostu otaczac i nagle wyglada to jak 'plaga', ale jak ma nie wygladac, skoro zagladam jedynie na watki na forach internetowych z tym zwiazane? Z pewnoscia jest to problem dzisiejszych czasow. Jednak poronienia zdarzaly sie takze przed naszm rozwojem cywilizacyjnym. Moja babcia poronila 3 ciaze, 1 dziecko urodzila martwe, a zywych dzieci ma 7. Osobiscie uwazam, ze takie podejscie by probowac, chociaz do tych 3 razy nadal jest sluszne, choc jednoczesnie okrutne, wiem. Pewnie jakas diagnostyke podstawowa warto wdrozyc po pierwszym razie, ale...no wlasnie ale. Gdzie ta granica? Zapewne kazdy lekarz ma swoja na podstawie swoich doswiadczen zawodowych.
__________________
“A Mother is not defined by the number of children you see, but by the love that she holds in her heart.”

Michaś +03.07.2015 12tc.
Mikołaj <3 28.05.2016
Hania <3 28.06.2019
mala_biegaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 13:53   #1214
Karmelkovaa
Raczkowanie
 
Avatar Karmelkovaa
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Próbować bez lekow do 3 razy licząc na szczęście to życzę powodzenia i cierpliwości ja bym nie dała rady , bo to katowanie siebie ... z lekami jest ciężko co dopiero bez diagnostyki .

Każdy ma inne podejście ... jeden bedzie ślepo sluchał wierzył lekarzom inna osoba juz nie .

Ja w artykuły nie wierzę do końca , bo jest ich wiele , a nie wiadomo kto je pisze , i co ma na celu , w każdym mozna coś innego odszukać i jedno przeczy drugiemu dlatego wolę fora gdzie kobiety przez lata doświadczają niezwykłych przypadków , ze jest niewielu lekarzy co mogą wgl pokierowac .

Owszem były poronienia , ale niepłodność czy problemy z tym związane nie były na taką skalę jak dziś wystarczy isc do pierwszej lepszej kliniki i spojrzeć na poczekalnie , a to tylko czubek góry .

Nawet na moim przykładzie mogłabym próbować bez końca i nigdy by się nie udało donosić , nawet z in vitro .

Także dla mnie zawzięta diagnostyka , na którą pozwalają dzisiejsze czasy to podstawa w tym aby sobie pomóc , a nie czekac na trochę szczęścia , bo moze " załapie i będzie "


Zgodzę się z tym ze większość poronień bierze się z powodu wad zarodka , ale tutaj podstawa jest poszukać czemu tak się dzieje , a przyczyn moze być mnóstwo od najprostszych hormonów do skomplikowanej immunologi genetyki

Edytowane przez Karmelkovaa
Czas edycji: 2018-06-13 o 13:55
Karmelkovaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 14:09   #1215
mala_biegaczka
Zakorzenienie
 
Avatar mala_biegaczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 11 975
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez Karmelkovaa Pokaż wiadomość
Próbować bez lekow do 3 razy licząc na szczęście to życzę powodzenia i cierpliwości ja bym nie dała rady , bo to katowanie siebie ... z lekami jest ciężko co dopiero bez diagnostyki .

Każdy ma inne podejście ... jeden bedzie ślepo sluchał wierzył lekarzom inna osoba juz nie .

Ja w artykuły nie wierzę do końca , bo jest ich wiele , a nie wiadomo kto je pisze , i co ma na celu , w każdym mozna coś innego odszukać i jedno przeczy drugiemu dlatego wolę fora gdzie kobiety przez lata doświadczają niezwykłych przypadków , ze jest niewielu lekarzy co mogą wgl pokierowac .

Owszem były poronienia , ale niepłodność czy problemy z tym związane nie były na taką skalę jak dziś wystarczy isc do pierwszej lepszej kliniki i spojrzeć na poczekalnie , a to tylko czubek góry .

Nawet na moim przykładzie mogłabym próbować bez końca i nigdy by się nie udało donosić , nawet z in vitro .

Także dla mnie zawzięta diagnostyka , na którą pozwalają dzisiejsze czasy to podstawa w tym aby sobie pomóc , a nie czekac na trochę szczęścia , bo moze " załapie i będzie "


Zgodzę się z tym ze większość poronień bierze się z powodu wad zarodka , ale tutaj podstawa jest poszukać czemu tak się dzieje , a przyczyn moze być mnóstwo od najprostszych hormonów do skomplikowanej immunologi genetyki
Ja absolutnie jestem przeciwna czekaniu na wiecznosc, az moze w koncu sie uda. Ale mysle, ze te 2-3 razy mają podparcie medyczne. Dla Ciebie to ślepe wierzenie, a dla mnie rozsądna droga, poparta medycznymi rozważaniami ludzi, którzy się na tym znaja.

Kliniki sa przepelnione ludzmi no bo sa. Po prostu. Mamy medycyne o wiele bardziej rozwinieta niz 20 lat temu to i ludzie sie lecza. Inna sprawa, to rozdzielmy problemy z zajściem w ciążę od poronienia. Bo diagnostyka i wspomaganie cyklu to jedno, natomiast ciąża to już dalsza kwestia. Oczywiście jest jedno z drugim powiązane, ale znam przypadki kobiet, które miały książkowe cykle, a ciąże roniły. I na odwrót. A czasem jedno i drugie stanowi problem i wymaga leczenia.

Co do wad zarodka to jednak badania wskazuja ze nawet 60% tych wad to wady z przypadku. Immunologia i hormony to nadal jedynie 20% przypadkow patrzac na obecne statystyki.

W Twoich wypowiedziach bardzo mocno przeswieca po prostu podejscie, ze 'u mnie jest tak wiec u kazdego tak jest'. Ja tak odczytuje Twoje posty. Rozumiem Twoje podejscie, bo masz niejedna strate 'na koncie' i jak najbardziej uwazam, ze w Twoim przypadku diagnostyka jest uzasadniona i wskazana, ale nie uwazam, ze kazda kobieta po pierwszym poronieniu musiala biec do kliniki i robic szczegolowe badania czy to z zakresu immunologii, czy genetyki.

Poronienia nawykowe sa takze w mniejszosci w porownaniiu do takich, ktore pojawiaja sie raz, a kobieta mimo to w kolejnej ciazy rodzi szczesliwie dziecko. Czasem pomiedzy dwojka dzieci zdarza sie jedno poronienie.

Co do artykułów - autora zawsze mozna znaleźć, można też szukać w wiarygodnych źródłach. Skąd pewność, że kobiety piszące na forach są tym, za kogo się podają? To już taka moja uszczypliwość.
Jesli mam do wyboru forum wizaz.pl (czy nawet jakies forum ukierunokwane ku jakims medycznym tematom) vs medyczna baze artykulow medycznych to moj wybor jest oczywisty. Nawet jesli na jakims forum znajde jakis trop, w czyjejs historii to weryfikuje to.
__________________
“A Mother is not defined by the number of children you see, but by the love that she holds in her heart.”

Michaś +03.07.2015 12tc.
Mikołaj <3 28.05.2016
Hania <3 28.06.2019
mala_biegaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 14:37   #1216
Karmelkovaa
Raczkowanie
 
Avatar Karmelkovaa
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Nie opieram się własnie na sobie tylko , bo gdyby tak było to przecież ja po pierwszym poronieniu też chciałam wierzyc ze to przypadek... tak podchodzi większosc kobiet , jednak teraz duzo szuka juz po pierwszym jak widzę w ostatnim roku czytania wątków , bo dziewczyny się boją kolejnego razu ... zaczynając od prostych badań krzepliwości i hormonow , akurat nie na wizażu bo tutaj jest akurat mało z tego tematów jeśli chodzi o poronienia pod względem immunologi genetyki itd . jeden jest mi znany akurat na wizazu .



Mamy różne poglądy , i mozemy miec bo moze mamy inne spojrzenie na sytuację jeśli uważasz , ze takie myślenie jest wyjsciem to nikomu nie bronię czekać mozna jak się ma siły i ronić w kółko , każdy decyduje za siebie .



Ja osobiscie nigdy nie zgodzę się ani ze statystykami ani z takim podejściem , bo to według mnie jest jak pisałam katowanie siebie .
A mając powiedzmy dziecko i 2 poronienia też nie ma na co czekać tylko wiadomo ,ze coś się zbuntowało... jest mi szkoda kobiet , które mają klapki na oczach , bo " doktor kazał się starac dalej " a później płacz bo czemu tyle czekałam , tak wychodzi w życiu nie w statystykach , temu też jak się juz trochę wie to się doradza dziewczynom aby się badały , a nie aby sobie czekały próbowały dalej kiedy sytuacja sie powtarza . Hm akurat mój przykład jest jeszcze przyziemny , i nie mysle tutaj o sobie tylko o tych wszystkich kobietach które walczą ... znam dziewczyny gdzie problem zaczyna się juz na etapie dojrzewania komórki jajowej ;/ po prostu to co dzis wiem ludzie , których poznałam , których doświadczenia pomogły mi byc tu gdzie jestem , sprawiły ze nigdy nie użyję stwierdzenia , aby czekac na trochę szczescia ... ale to moje podejscie i grupy gdzie pomagamy innym krok po kroku w drodze do macierzyństwa .

Masz swoje zdanie i się tego 3 maj , ale wpieranie komus aby czekał z diagnostyką bo tak piszą w artykułach to trochę bezpodstawne , bo akurat czyjąś szansą jest zrobienie pewnych badań , dlatego ja nawet nie zwracam uwagi na tego typu przesłania i nie wierzę w przypadki juz teraz . Oczywiscie mówimy kiedy jest więcej niz jedno poronienie .

Tak czy siak organizm jest nie do przewidzenia ... kobieta 10 in vitro ... nie udane.... nagle ciąża naturalna coś odblokowało się nagle i gdzie tutaj logika czy statystyki , wszystko ma swój czas jednak często trzeba szczęściu pomóc


Najlepiej 3mać się swoich przekonań bo szkoda naszej wymiany zdań ja myslę tak Ty tak wychodzi w praniu później u każdego

Edytowane przez Karmelkovaa
Czas edycji: 2018-06-13 o 14:44
Karmelkovaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 14:59   #1217
mala_biegaczka
Zakorzenienie
 
Avatar mala_biegaczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 11 975
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez Karmelkovaa Pokaż wiadomość
Nie opieram się własnie na sobie tylko , bo gdyby tak było to przecież ja po pierwszym poronieniu też chciałam wierzyc ze to przypadek... tak podchodzi większosc kobiet , jednak teraz duzo szuka juz po pierwszym jak widzę w ostatnim roku czytania wątków , bo dziewczyny się boją kolejnego razu ... zaczynając od prostych badań krzepliwości i hormonow , akurat nie na wizażu bo tutaj jest akurat mało z tego tematów jeśli chodzi o poronienia pod względem immunologi genetyki itd . jeden jest mi znany akurat na wizazu .
Pisałam o tym wyżej. Podstawowa, prosta diagnostyka- jak najbardziej. Sama takową wykonałam po poronieniu, choć miałam jedno, a badania robiłam w sumie w kolejnej ciąży już.

Cytat:
Napisane przez Karmelkovaa Pokaż wiadomość
Ja osobiscie nigdy nie zgodzę się ani ze statystykami ani z takim podejściem , bo to według mnie jest jak pisałam katowanie siebie .
A mając powiedzmy dziecko i 2 poronienia też nie ma na co czekać tylko wiadomo ,ze coś się zbuntowało... jest mi szkoda kobiet , które mają klapki na oczach , bo " doktor kazał się starac dalej " a później płacz bo czemu tyle czekałam , tak wychodzi w życiu nie w statystykach , temu też jak się juz trochę wie to się doradza dziewczynom aby się badały , a nie aby sobie czekały próbowały dalej kiedy sytuacja sie powtarza . Hm akurat mój przykład jest jeszcze przyziemny , i nie mysle tutaj o sobie tylko o tych wszystkich kobietach które walczą ... znam dziewczyny gdzie problem zaczyna się juz na etapie dojrzewania komórki jajowej ;/ po prostu to co dzis wiem ludzie , których poznałam , których doświadczenia pomogły mi byc tu gdzie jestem , sprawiły ze nigdy nie użyję stwierdzenia , aby czekac na trochę szczescia ... ale to moje podejscie i grupy gdzie pomagamy innym krok po kroku w drodze do macierzyństwa .
Statystyki oparte sa na sytuacjach, ktore sie wydarzyly - to przeciez zebranie podobnych przypadkow do jednego 'worka' i okreslenie jakis zaleznosci. Wiec nie rozumiem niezgadzania sie ze statystyka. To tak, jakby sie powiedzialo ze cos sie nie wydarzylo, gdzie przeciez wiadomo, ze sie to wydarzylo. Pomijam juz analize statystyczna.

Ale ja jestem scislowiec. Lubie podpierac sie matematyka.

Cytat:
Napisane przez Karmelkovaa Pokaż wiadomość
Mamy różne poglądy , i mozemy miec bo moze mamy inne spojrzenie na sytuację jeśli uważasz , ze takie myślenie jest wyjsciem to nikomu nie bronię czekać mozna jak się ma siły i ronić w kółko , każdy decyduje za siebie .
Nie uważam i pisałam o tym wyżej Czekanie do 2-3 poronien, to nie czekanie do ronienia w kolko - w domysle, az sie uda (albo i nie - co gorsza). Koniec koncow to kobieta ma ostatnie slowo. dostęs zarowno do informacji jak i badan w Polsce jest znakomity.

Cytat:
Napisane przez Karmelkovaa Pokaż wiadomość
Tak czy siak organizm jest nie do przewidzenia ... kobieta 10 in vitro ... nie udane.... nagle ciąża naturalna coś odblokowało się nagle i gdzie tutaj logika czy statystyki , wszystko ma swój czas jednak często trzeba szczęściu pomóc
In vitro wiaze sie z terapia hormonalna, ktora moze miec dlugofalowo wplyw na plodnosc. Mysle, ze tu moze (choć nie musi) byc 'pies pogrzebany'.

Inna sprawa jest taka, ze Ty tez piszesz o calym procesie od momentu dojrzewania komorki. Ja staram sie to uscislic konkretnie do poronien. do momentu, kiedy komorka sie zagniezdzi i pojawia sie ciaza. Bo od tego się zaczęło - od ciąży biochemicznej.
Problemy z plodnoscia to jedno, ciaza to drugie. Bez plodnosci nie ma ciazy, to jasne, jednak jest gro kobiet, ktore majac problemy z plodnoscia nigdy nie poroniły.
__________________
“A Mother is not defined by the number of children you see, but by the love that she holds in her heart.”

Michaś +03.07.2015 12tc.
Mikołaj <3 28.05.2016
Hania <3 28.06.2019
mala_biegaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 15:12   #1218
Karmelkovaa
Raczkowanie
 
Avatar Karmelkovaa
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Oki oki już się dogadałyśmy bo wiesz ja się kłócić nie chcę , strasznie jestem uczulona na badanie się i jak słysze lekarza staraj sie pani dalej to mnie trzesie ... mi też tak mówili temu badałam sie na własna reke ;/ ze mnie żadna matematyczka hehe a każdy przypadek jest zupełnie inny i pewnie temu nie wrzucam przypadków do jednego worka bo nie da się aby przypadki były takie same no ale wiesz to tak jest każda jest indywidualnością

Co do poronień ze słabą komórką , jak ja to mówię " zepsutą " też moze dojść do zapłodnienia z tym , ze ciąża się nie rozwinie albo będzie się rozwijac nie prawidłowo i dalej dochodzi do poronienia czy to ciązy biochemicznej bo cos tam przyczynia się do tego ze ten zarodeczek nie ma szans i tak ciągle coś .

Znalezienie przyczyny jest bardzo trudne to jest chyba jedyny fakt .



Ale tak jak ja czy Ty jesteśmy też na forum po to aby pomóc dziewczynom co mogą zrobić , na ten moment jesli sobie życzą , bo coś w temacie już wiemy



Ja mam wade i zalete w jednym jestem uparta i musze wiedzieć wszystko co jest nie tak ... i z jednej strony to moje przekleństwo bo , bede szła do labu z głupotą ale też dzięki upartosci i szukaniu moja dzidzi rośnie i nadal nie mogę uwierzyć w to , że w piątek 15 tyg ... i jak ktoś do mnie mówi to ja jakby echo mi się odbiło ;p chyba uwierzę jak urodzę ... byle do grudnia
Karmelkovaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 15:33   #1219
mala_biegaczka
Zakorzenienie
 
Avatar mala_biegaczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 11 975
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez Karmelkovaa Pokaż wiadomość
Oki oki już się dogadałyśmy bo wiesz ja się kłócić nie chcę , strasznie jestem uczulona na badanie się i jak słysze lekarza staraj sie pani dalej to mnie trzesie ... mi też tak mówili temu badałam sie na własna reke ;/ ze mnie żadna matematyczka hehe a każdy przypadek jest zupełnie inny i pewnie temu nie wrzucam przypadków do jednego worka bo nie da się aby przypadki były takie same no ale wiesz to tak jest każda jest indywidualnością

Co do poronień ze słabą komórką , jak ja to mówię " zepsutą " też moze dojść do zapłodnienia z tym , ze ciąża się nie rozwinie albo będzie się rozwijac nie prawidłowo i dalej dochodzi do poronienia czy to ciązy biochemicznej bo cos tam przyczynia się do tego ze ten zarodeczek nie ma szans i tak ciągle coś .

Znalezienie przyczyny jest bardzo trudne to jest chyba jedyny fakt .



Ale tak jak ja czy Ty jesteśmy też na forum po to aby pomóc dziewczynom co mogą zrobić , na ten moment jesli sobie życzą , bo coś w temacie już wiemy



Ja mam wade i zalete w jednym jestem uparta i musze wiedzieć wszystko co jest nie tak ... i z jednej strony to moje przekleństwo bo , bede szła do labu z głupotą ale też dzięki upartosci i szukaniu moja dzidzi rośnie i nadal nie mogę uwierzyć w to , że w piątek 15 tyg ... i jak ktoś do mnie mówi to ja jakby echo mi się odbiło ;p chyba uwierzę jak urodzę ... byle do grudnia
Już 15 ?! Ale leci!
Albo ja mam jakieś załamanie czasoprzestrzeni
To już pewnie lada dzien poczujesz ruchy

Szukanie przyczyn jest dobre, nie zawsze jednak je znajdziemy, a to w przypadku poronienia jest najgorsze i nie każdy się z tym potrafi pogodzić - ja długo nie mogłam, ale też nie szukałam. Przyjęłam scenariusz - zdarza się. Też przez to, że kolejna ciąża zakoczona juz szczesliwie.
__________________
“A Mother is not defined by the number of children you see, but by the love that she holds in her heart.”

Michaś +03.07.2015 12tc.
Mikołaj <3 28.05.2016
Hania <3 28.06.2019
mala_biegaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-06-13, 15:36   #1220
Karmelkovaa
Raczkowanie
 
Avatar Karmelkovaa
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez mala_biegaczka Pokaż wiadomość
Już 15 ?! Ale leci!
Albo ja mam jakieś załamanie czasoprzestrzeni
To już pewnie lada dzien poczujesz ruchy

Szukanie przyczyn jest dobre, nie zawsze jednak je znajdziemy, a to w przypadku poronienia jest najgorsze i nie każdy się z tym potrafi pogodzić - ja długo nie mogłam, ale też nie szukałam. Przyjęłam scenariusz - zdarza się. Też przez to, że kolejna ciąża zakoczona juz szczesliwie.

No już czekam czekam na jakies smyrnięcia nawet nie wiem czy poznam ;p



Cieszę się , że u Ciebie się udało No a ja nie mogłam się pogodzić z tym ze coś nie gra i szukałam ... i nie ma nic czego bym nie zbadała , i to dosłownie , ale cieszę się , bo w moim przypadku jednak by się nie udało :/ coraz krótsze ciąże dawały mi do myślenia a , że nic nie wychodziło w badaniach dobijało , ale się udało poszukać , i dzięki Bogu lek na razie zadziałał zastępczo na to czego w genach nie dostałam
Karmelkovaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 16:08   #1221
arya09
Zakorzenienie
 
Avatar arya09
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 4 290
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Beta była 49,1 po 48h jest 94. Myślicie ze jest szansa ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Karmelkovaa Pokaż wiadomość
Nie musze czytać takich rzeczy .. . znam sprawę z autopsji i doświadczeń wielu kobiet trochę lat w tym siedzę niestety ... i wiedza w obecnym momencie jest moim lekiem i przekleństwem , bo czasami lepiej nie wiedzieć za dużo , ale bez tego nie byłąbym teraz w ciązy

Każda kobieta jedną na 10 swoich ciąż poroni takie są statystyki , ale też nie kazdy się tym będzie kierował .

I tak samo każda zdrowa kobieta może miec ciążę biochemiczna , i nie jest to żadną oczywista sprawa , tylko akurat tak się przydarzyło jak to mówisz z powodu materiały genetycznego itd .
Kiedy kobieta nie ma dzieci , a powiedzmy 2 biochemiczne pod rząd to ewidentnie problem jest , tak samo kiedy powiedzmy ma dziecko później poroni i ma biochemiczne , i wiele innych przypadków kiedy tworzy się " bunt organizmu " załącza się mechanizm obronny / agresywny jest nawet po zdrowo donoszonej ciąży , .

Wiele czynników się na to składa . I nie chcę tak jak mówię wdawać się w dyskusję , bo nie widze powodu , wiele za mną pytań i odnalezionych odpowiedzi wiele jeszcze nie , i nie szukam odpowiedzi w artykułach tylko z życia wzięte jest jedno forum immunologiczne gdzie pewnie wywołałabyś tym burzą pisząc , że 2 razy nie świadczy o problemie czy diagnostyka zaczyna się po jakims czasie... otóż w tych czasach , gdzie wiele kobiet jednak ma ogrom wiedzy , diagnostyka zaczyna się w momencie kiedy podejmiemy taką decyzję i kiedy nie damy się omamić lekarzom ... dla jednej moze być to już po pierwszej stracie , czy drugiej , chyba ze jesteśmy zapatrzone w to co mówi lekarz i staramy się do skutku bo tak natura chciała , to będziemy z diagnostyką czekac i czekać ... tak robi niestety większośc , bo ślepo wierzy w przypadek :/

Mam nadzieję , że każda jednak odnajdzie przyczynę i urodzi zdrowego dzidziusia tego życzę każdej

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------




Trzeba walczyć i nie dać sobie wmówić " tak się zdarza , prosze starać się dalej " często w naszych czasach gdzie poronienia są plagą , mało kiedy zdarza się , że to czysty przypadek i masz racje , ze gdzies problem jest i trzeba go poszukać


Kochana po odstawieniu progesteronu trzeba czekac do spadku bety , ale widomo też nie podtrzymujesz to szybciej , mam nadzieje , że szybko będziesz miec to za sobą ;* i obudzą się nowe nadzieje


Dokładnie mam takie samo zdanie. Nie dam rady bez badań, bo kolejnego razu nie dam rady udźwignąć
Dziękuje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
arya09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 16:22   #1222
Karmelkovaa
Raczkowanie
 
Avatar Karmelkovaa
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Zalezy tez jaki progesteron masz , przyrost jest w normach

Ale wiesz z beta to jest tak , że czasami rośnie do pewnego etapu ... tylko nie wiem czemu myślałaś ze jest coś tam źle na razie wygląda dobrze

Jak na razie musisz czekać i powtarzac bete do czasu usg


3mam kciuki mocno trzeba byc dobrej mysli


A swoją drogą my kobiety nawet nie wiemy ile jestesmy w stanie znieść ;*

Edytowane przez Karmelkovaa
Czas edycji: 2018-06-13 o 16:25
Karmelkovaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 16:31   #1223
arya09
Zakorzenienie
 
Avatar arya09
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 4 290
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez Karmelkovaa Pokaż wiadomość
Zalezy tez jaki progesteron masz , przyrost jest w normach

Ale wiesz z beta to jest tak , że czasami rośnie do pewnego etapu ... tylko nie wiem czemu myślałaś ze jest coś tam źle na razie wygląda dobrze

Jak na razie musisz czekać i powtarzac bete do czasu usg


3mam kciuki mocno trzeba byc dobrej mysli


A swoją drogą my kobiety nawet nie wiemy ile jestesmy w stanie znieść ;*


Wcześniejsze przyrosty były nieprawidłowe. Wiem, ze jeszcze może spaść. Dalej zostaje znowu tylko czekanie.


Masz rację, wcześniej sądziłam, ze nie przeżyje jeśli coś się stanie z moją ciążą. A jednak nadal żyję.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
arya09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 16:32   #1224
Karmelkovaa
Raczkowanie
 
Avatar Karmelkovaa
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez arya09 Pokaż wiadomość
Wcześniejsze przyrosty były nieprawidłowe. Wiem, ze jeszcze może spaść. Dalej zostaje znowu tylko czekanie.


Masz rację, wcześniej sądziłam, ze nie przeżyje jeśli coś się stanie z moją ciążą. A jednak nadal żyję.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk



Pozostało na razie czekanie i pilnowanie bety bo jednak wazne zeby wiedziec jak rośnie żeby mieć podparcie dla lekarza



Czekamy ;**
Karmelkovaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 16:33   #1225
violino
Zadomowienie
 
Avatar violino
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 452
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Karmelkovaa, a tak przy okazji, jaki był powód u Ciebie?
__________________
"Wychodzę z domu z zamiarem przebiegnięcia sześciu mil. Jutro siedem, pojutrze osiem i tak dalej.
Przebiegam obok piekarni. Kupuję słodką bułeczkę i jem ją w drodze powrotnej do domu. Niech inni biegają".
violino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 17:11   #1226
Karmelkovaa
Raczkowanie
 
Avatar Karmelkovaa
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez violino Pokaż wiadomość
Karmelkovaa, a tak przy okazji, jaki był powód u Ciebie?

U mnie trochę było szukania bo 2 lata latałam po labach itd.

Niedoczynnosc gdzie unormowana w ciazy pilnowana duzymi dawkami tabletki . Kiedys miałam podwyzszone anty Tg więc encortonem zbiłam ale teraz w tej ciazy nie brałam bo miałam juz ok .

Prolaktyna po obciążeniu dużo za wysoka wyższa niż powinna , mimo ze normalna była w normie , to przez tą drugą min miałam niewydolnośc ciałka żółtego i niski progesteron około 10-16max . Od owulacji mega dawki proga . do pozytywu brałam dostinex 1/4 co poniedziałek na zbicie prl

Mutacja wiec brałam metylki zbijałam homocysteine, no i ze względu na poronienia clexan od owulacji włączyłam do końca połogu mam brac . Acard cały czas juz od dawna .

Lekka hiperinsulinemia ale tego nie brałam pod uwage bo to znikomy wynik miałam brałam do 14 tyg metformax sr 500 .
Późne owulacje po poronieniach i przez to jakby słabsze jajka , bo w usg było widac jak się rozwlekaja w czasie z pękaniem więc zgodziłam sie na cykl stymulowany lametta ovitrelle i ow zamiast w 18 i20dc < mimo i przy takich zachodziłam ale w biochemiczne > to w 12dc i od razu dzidzia
Głównym powodem był brak obecnych receptorów KIR < genetyka > , głównie tych które odpowiadały za zagnieżdzenie zarodka i komunikacje miedzy mama a dzieckiem w poczatkowym etapie , zarodek źle się zagnieżdżał i nie mógł się rozwinąć a z każdą ciążą było coraz gorzej . Więc na to metodą prób i błędów dostałam accofil co 3 dni podskórnie do 12tyg od ow i tozastąpiło niby braki w tym czego nie posiadam . Musiałam pilnowac morfologie bo ona po tym do góry nogami . Bóle kostno stawowe jako skutek uboczny ale wartało . Jakby to nie pomogło to juz raczej nic ;/

To tak w skrócie . Na szczescie podziałało

Edytowane przez Karmelkovaa
Czas edycji: 2018-06-13 o 17:14
Karmelkovaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 17:57   #1227
_bursztyn
Raczkowanie
 
Avatar _bursztyn
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 49
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Arya trzymam mocno kciuki zeby beta dalej rosla i zeby wszystko bylo w porzadku. Trzeba miec nadzieje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
_bursztyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 18:38   #1228
arya09
Zakorzenienie
 
Avatar arya09
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 4 290
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez _bursztyn Pokaż wiadomość
Arya trzymam mocno kciuki zeby beta dalej rosla i zeby wszystko bylo w porzadku. Trzeba miec nadzieje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Dziękuje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
arya09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 19:23   #1229
violino
Zadomowienie
 
Avatar violino
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 452
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Karmelkovaa, niezły bajzel.
Gdyby u mnie miało coś w ten deseń być, to jestem ugotowana, będę się musiała pożegnać z potomstwem. Nie będzie czasu i możliwości na szukanie.
Dobrze, że u Ciebie udało się namierzyć
__________________
"Wychodzę z domu z zamiarem przebiegnięcia sześciu mil. Jutro siedem, pojutrze osiem i tak dalej.
Przebiegam obok piekarni. Kupuję słodką bułeczkę i jem ją w drodze powrotnej do domu. Niech inni biegają".
violino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-13, 20:06   #1230
Karmelkovaa
Raczkowanie
 
Avatar Karmelkovaa
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez violino Pokaż wiadomość
Karmelkovaa, niezły bajzel.
Gdyby u mnie miało coś w ten deseń być, to jestem ugotowana, będę się musiała pożegnać z potomstwem. Nie będzie czasu i możliwości na szukanie.
Dobrze, że u Ciebie udało się namierzyć

Przyznam trzeba mieć ładnie nasrane w głowie zeby robic kazde najmniejsze badanie ;p ale ja taka jestem musze mieć czarno na białym bo inaczej nie ogarne i mam nerwy .

Dużo nas to kosztowało i łez , i czasu i pieniędzy i wszystkiego :/

Zjechaliśmy na stałe do Pl , ciągle to samo badania lekarze poronienia ... miałam dosyć , ale mąż był nie ugięty i mnie wspierał mimo ze nie raz go wywalałam zeby sobie normalna zdrowa kobitke poszukał a nie marnował czas ze mną takie załamanie miałam juz , ale daliśmy rade miłość dała rade no i krok po kroku miesiące leciały i w końcu trafiłam do mojego cudownego lekarza który tylko dopełnił co mi w tych wszystkich badaniach brakowało i zastosował leczenie jakie mógł i na razie pięknie rośniemy warto... pochłania to czasu i wszystkiego , ale dla mnie to był i jest cel w życiu za każdą cene <3 a emocje teraz nie do opisania
Karmelkovaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-02-24 17:49:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:47.