2008-08-04, 14:40 | #871 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 624
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Cytat:
w moim odczuciu też zaden facet nie dorasta byłemu do pięt, chociaż ten wcale nie był ideałem, ale tak to juz chyba jest i tego nie zmienimy. Mogę tylko powiedzieć zebyś się trzymała i gdy przychodziły jakieś głupie myśli wchodziła tutaj, a nie myślała co ze sobą zrobić. Zaden facet nie jest wart tego by zakończyć swoje życie przez niego.
__________________
"Uśmiech losu można zobaczyć
nawet w tych najciemniejszych chwilach... Jeśli tylko pamięta się, żeby zapalić światło." |
|
2008-08-04, 14:48 | #872 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Dzięki Iza.. obserwuje to forum od niedawna, spodobało mi się, że nie ma tu ZAWIŚCI i naprawdę wszystko sobie chętnie pomagacie i służycie radą. Napewno będę tu częsciej zaglądać.. Mam nadzieję, że moje cierpienia się skończą za niedługo... bo ileż moża?
__________________
... tolerancja kończy się tam gdzie zaczyna się cierpienie drugiego człowieka... |
2008-08-04, 14:53 | #873 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 624
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
No forum jest fajne, polecam. Jestm na nim juz trzy latka. Moze nie uidzielam się jakoś specjalnie duzo,ale zawsze cos. Mila atmosfera i fajni ludzie sprawiły ze uzależniłam się. Ten wątek odktyłam tak jak pisałam wczoraj i tez jest miło wiec polecam,polecam polecam
zaglądaj często i pisz co u ciebie. a wlasciwie dlaczego napisalas ze na sto procent nie bedzie powrotu ? nie chcecie? Nigdy nie mow nidgy, rożnie to w zyciu bywa
__________________
"Uśmiech losu można zobaczyć
nawet w tych najciemniejszych chwilach... Jeśli tylko pamięta się, żeby zapalić światło." |
2008-08-04, 14:57 | #874 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 118
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Cześć kochane widzę, że osóbki się zmieniają...
ja pisałam w tym wątku pol roku temu. Wtedy też się rozstaliśmy. Powód: jego zdrada, którą sama odkryłam. Parę dni temu dowiedzialam się że jest z ta dziewczyną rok lub ponad rok:/ nieźle mnie robił w konia co? zastanawiam się tylko jak to robił! jestem wściekła!
__________________
' Jeśli coś jest warte grzechu- to grzech nie skorzystać!' |
2008-08-04, 15:01 | #875 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 624
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Kochana oni mają swoje sposoby, a my jestesmy tak naiwne gdy kochamy, ze nie zauważamy wielu rzeczy. Miesiac po rozstaniu znalazłam na stronie klubu w którym bywaliiśmy razem na imprezach zdjecia mojego byłego bawiącego się z jakąś laską, niby nic,ale ta data- bylismy wtedy razem. Pamietam dokladnie ten wieczor bo nie moglam nigdzie wyjsc, mialam gosci, a on powiedzial ze skoro ja nie ide to on tez nie...
I co było najgorsze? Najgorsze było to ze mnie okłamal, przeciez mógl powiedziec ze chce isc,nie robilabym problemu zeby poszedl sam. ZAWSZE TAK BYŁO. mIELISMY DO SIEBIE ZAUFANIE... no i najgorsze było tez to,ze byli tam nasi znajomi, nikt nic mi nie powiedzial.
__________________
"Uśmiech losu można zobaczyć
nawet w tych najciemniejszych chwilach... Jeśli tylko pamięta się, żeby zapalić światło." |
2008-08-04, 15:02 | #876 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
nie dziwie się, że jesteś wściekla! też bym była... takie czasy nadeszły, że zdrada jest na porządku dziennym i nikogo już nie dziwi... przykre ale prawdziwe... a co do mnie Iza nie wrócimy do siebie bo nie portafimy już poprostu z sobą być... dzięki za wsparcie
__________________
... tolerancja kończy się tam gdzie zaczyna się cierpienie drugiego człowieka... |
2008-08-04, 15:04 | #877 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Cytat:
__________________
... tolerancja kończy się tam gdzie zaczyna się cierpienie drugiego człowieka... |
|
2008-08-04, 15:07 | #878 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 380
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Cytat:
I widzisz,u mnie początki były tragiczne. Nie spałam po noach,poranki i wieczory to były katusze jakieś... Serce mnie od tego wszystkiego już bolało. Przez Niego nie poszłam do pracy,nie miałam siły na myślenie o studiach. Zawaliłam kawał czasu. Doskonale Cie rozumiem! Czujesz taką bezsilnośc prawda ?czujesz sie taka samotna e bardziej się już nie da. Ja wiem,wszystko rozumiem,przechodziłam przez dokładnie to samo. Też miałam różnorakie myśli,brałam tabletki na uspokojenie żeby je odgonić. I widzisz - mi wiele w tej sytuacji pomogli przyjaciele i właśnie On. Osoba która wniosła wiele,przy Nim lecze sie z Exa. I miałam tak Ty i i Iza. Idealizowałam Go strasznie,byłam pewna że lepszego,mądrzejszego,doj rzalszego już nie znajde! Że On jest ideałem i już. Koniec kropka. Walczyłam o Niego jak głupia. A On ? Olewał. Zapominał. Dlatego Kochana,nie broń się przed nowym uczuciem,skąd wiesz że On nie dorówna exowi skoro nie dasz mu szansy? Warto srpobowac. Przyanjmniej po to zeby wciaz nie zadreczac sie myslami o bylym. Spotykasz sie ze znajomymi ? Jesli tak to rób to dalej,i zjamij sie sobą. Znajdz nowe zajecie hobby. I pamietaj - jesli macie być ze sobą to będziecie,bo przeciez miłość na tym polega! Ty nie bedziesz potrafiła zyc bez niego - On bez Ciebie. I zejdziecie sie Jesli nie - to znaczy że to jednak nie ten. Prędze czy pozniej sie o tym przekonasz
__________________
|
|
2008-08-04, 15:10 | #879 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 624
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Nioby nie zdradził, bawił się tylko z nią. Ja też jak chodziłam sama na imprezy to bawiłam się z różnymi goścmi,ale do cholery mógł mi powiedzieć a nie kłamać w żywe oczy, że spał Skopiowałam te zdjęcia i wysłałam mu z meila z nimi. dopisałam coś w stylu "dobrze się bawiłeś? Oprócz zdjec była tam też data tej imprezy. Byliśy wtedy razem i wydawało mi się, ze dobrze się układa. " Odpowiedział po kilku dniach, uznal,ze specjalnie weszłam na tę strone zeby coś znaleźć dzięki czemu będę mogła mieć do niego pretensje. Fajnie odwrócił sprawę?Nie?
A co do momentu gdy widzi się byłego z inną to chyba zawsze boli. Ja pewnie wyłabym jak bóbr.
__________________
"Uśmiech losu można zobaczyć
nawet w tych najciemniejszych chwilach... Jeśli tylko pamięta się, żeby zapalić światło." |
2008-08-04, 15:18 | #880 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 512
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Właśnie..idealizowanie... ja dochodzę do wniosku że przez 3 lata znajomości tez tak robiłam...
Chociaż sama nie wiem..miałam świadomość jego wad itp...więc..? Heh Smutno mi dziś...boję się że zaraz dowiem się od kogoś że ma dziewczyne nową..przecież to się może zdarzyć, to normalne a jednak nie potrafiłabym się z tym pogodzić...Ehh.. Na szczęście raczej nie mam szans spotkać go gdzieś na mieście przez przypadek..inne ścieżki Ale wiecie co? Jest mi smutno, źle, tęsknię jak opętana, myslę ciągle co robi wieczorami, gdzie i z kim wychodzi..w ogóle co robi całe dnie skoro do tej pory wiedziałam,,znałam go.. Ale mimo wszystko wierzę że będzie ok "No bo ja wiem gdzieś tam w środku, że wszystko będzie dobrze"
__________________
Dyplom w kieszeni |
2008-08-04, 15:27 | #881 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 624
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
JAMAL- fajna piosenka
Jeśli chodzi o spotykanie byłego, to ja właśnie wręćz przeciwnie, jestem niestety skazana na częste przypadkowe spotkania. Mieszka w bloku obok. Gdziekolwiek bym się nie wybrała muszę minąć jego klatkę. Innej drogi nie mam. Ale to nic. Dam radę, dzisiaj postanowiłam,ze zerwiemy wszelkie kontakty, ze nauczę się żyć sama i jeszcze będę szczęśliwa. ale co ztego będzie, czas pokaze. Narazie to tylko taki ambitny plan, z wprowadzeniem go w życie może być trudniej. Tym bardziej,ze przez ostatnie trzy lata studiowalam daleko od domu. Bywalam tu na weekendy i spedzalismy je razem wiec z wiekszoscia znajomych stracilam kontakt, ci którzy zostali to ci sami, ktorzy nie powiedzieli mi o jego podbojach na imprezie gdy bylismy jeszcze razem wiec nie chce mi sie z nimi spedzac czasu. Chyba boję się samotnosci. No dobra jest jeszcze kilka innych osob,ale trudno pewnie bedzie.
__________________
"Uśmiech losu można zobaczyć
nawet w tych najciemniejszych chwilach... Jeśli tylko pamięta się, żeby zapalić światło." |
2008-08-04, 15:32 | #882 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Slonecztunis czuje dokładnie to co Ty czułaś... bezsenność, prochy, doszło do tego, że zaczęłam kłuć się (sama!) jakimiś sterydami, bo wmówiłam sobie, że jestem gruba... porotu dramat... zerwałam z pracą, bo nie miałam siły do niej chodzić, zawaliłam studia... wszystko na raz... dramat...
Iza chodziło mi o zdradę psychiczą (klamstwo) dla mnie to tez taka zdrada...
__________________
... tolerancja kończy się tam gdzie zaczyna się cierpienie drugiego człowieka... |
2008-08-04, 15:33 | #883 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 624
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
No fakt. Co racja, to racja Jak zwykle go usprawiedliwiam ...
__________________
"Uśmiech losu można zobaczyć
nawet w tych najciemniejszych chwilach... Jeśli tylko pamięta się, żeby zapalić światło." |
2008-08-04, 15:35 | #884 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Cytat:
__________________
... tolerancja kończy się tam gdzie zaczyna się cierpienie drugiego człowieka... |
|
2008-08-04, 15:36 | #885 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
z tym usprawiedliwianiem to też dramat... też sobie ciągke wmawiam coś...
__________________
... tolerancja kończy się tam gdzie zaczyna się cierpienie drugiego człowieka... |
2008-08-04, 15:38 | #886 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 624
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
a ja właśnie byłam kiedys taka ciapa. Teraz jestem fajniejszą osobą- tak mi się wydaje. Trzy lata studiów, nowi znajomi,nowe sytuacje, akademik i mieszkanie daleko od rodzicow zmieniło mnie. Na szczescie, bo gdyby nie to, to moje męki przez które przechodzę treraz byłbyby 10x większe.
__________________
"Uśmiech losu można zobaczyć
nawet w tych najciemniejszych chwilach... Jeśli tylko pamięta się, żeby zapalić światło." |
2008-08-04, 15:41 | #887 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 589
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
dzisiejszy dzien jest tragiczny... rano zadzwonil mowil ze mu ta sytuacja spac nie daje ze dopiero zrozumial co stracil ze nie wie co ma robic i jak ze mna rozmawiac wogole, wie ze to wszystko przez niego ze on nawalil ze i tak zawsze bedzie mnie kochal itd...(to ja juz sobie mysle oo moze jeszcze jest nadzieja w takim razie, moze cos sie zmieni..) a pozniej znow mowi to samo, ze skoro juz tak zdecydowalam i jestem tego pewna to tak bedzie i ze mi na pewno bedzie latwiej przez to przejsc, bo to byla moja decyzja i ja tego chcialam, a to jemu bedzie ciezej
coraz bardziej tego wsyztskiego nie rozumiem, to w koncu czego on chce i co ja mam robic, mi jest zaje****** ciezko nie wiem czemu on tak mysli ze mi jest z tym latwiej.. |
2008-08-04, 16:02 | #888 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 6
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
hej
wczoraj pisalam o tym ze nie wiem czy isc na wesele czy nie bo moj ex tam bedzie Teraz sie okazuje ze owszem bedzie ze swoja nowo dziewczna z ktora spotykal sie bedac jeszcze ze mna a dla mnie nie mial czasu nawet zeby zadzwonic czy przyjechac do mnie na weekend (niestety studiuje w innym miescie) zawsze jakis problem mial. nie wiem czy jestem w stanie zniesc widok jego i jego nowej dziewczyny ( a znając go to bedzie sie popisywal jaki tp pn fajny nie jest) az ostatnio napisalam mu na gg ze sie wprosil na wesele (to w jego stylu) bo jak wczesniej gadalam z panna mloda to powiedzila mi ze zaaprosza go tylko na slub a teraz nagle jest na wesele zaproszony oczywiscie on na o ze nie ze po co mialby to robic i co zrobil zadzwonil do mlodego zeby uspokoic swoje sumienie nie wiem czy coś czuje do niego czy czasem nie idealizuje go po 4latach ze mna po dwoch miesiacach od rozstania juz sie zakochal a mowil mi wczesniej ze bezemnie zyc nie moze i nikogo nie pokocha juz |
2008-08-04, 16:02 | #889 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 700
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Cytat:
|
|
2008-08-04, 16:05 | #890 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: dom :)
Wiadomości: 1 241
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Cytat:
aj, zazdroszczę, kochana, zazdroszczą a u mnie nic ciekawego |
|
2008-08-04, 17:02 | #891 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 699
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Witajcie dziewczyny!! Alez jestem jakaś padnieta dzis po pracy, nie mam nawet siły nogami ruszać
Sida chyba Ci rozumie, u mnie od rozstania minęło rok ale w tym czasie dosyć długo utrzymywaliśmy ze sobą kontakt, spotykaliśmy się .Pomimo tego że nie jesteśmy ze sobą rok ja jestem sama, z nikim się nie spotykałam i czuję że to nie nastąpi bo w dalszym ciągu go kocham i w dalszym ciągu tęsknie za nim, oddałabym i zrobiłabym wszystko żeby być z nim, mam takie wrażenie że zaraz do mnie zadzwoni, odezwie się na gg a tu nic , cisza cisza cisza. Powiem Ci że ja tez byłam w depresji, może nie taką głębokiej jak Ty ale też było fatalnie. W dużej mierze byłam z tym sama bo ani rodzicom, siostrom niczego nie mówiłam i przyjaciółce, nie dość ze jestem zamknięta w sobie to po tym wszystkim zamknęłam się totalnie w sobie, jednak dwie osoby pomogły mi bardzo mojego exa mama z którą wspaniale mi się rozmawiało, szczerze, rozumiała mnie, poradziła mi żeby wybrać się do psychologa ( i to zrobiłam tylko niestety raz a raz to za mało) a druga osoba jest jego siostra z którą rozmawiam cały czas, która mnie pociesza, doradza kurcze jak ja jestem im wdzieczna za to co dla mnie zrobiły, i to rodzina exa a tak doskonale mnie rozumiała, wspierali mnie, są wspaniali. I powiem Ci że mogłabyś Ty też skorzystać z takiej formy pomocy jak psycholog, może Ci duzo pomóc tylko Ty też tego musisz chcieć. Psychlog to nic strasznego, to żaden wstyd iść do niego , musimy szukać pomocy żeby przynajmniej normalnie funkcjonować. I pamietaj jak byś się zdecydowała to nie kończ tych wizyt po pierwszym spotkaniu, kontynuuj je. Dobrze tez że tu napisałaś, tu jest tyle wspaniałych dziewczyn ze każda na pewno doradzi, wesprze, pomoże. Także trzymaj się mocno i nie poddawaj się a walcz walcz i jeszcze raz walcz o siebie bo jesteś na pewno wartościową dziewczyną
__________________
***Potrzeba tylko jednej minuty, żeby kogoś zauważyć, jednej godziny żeby go ocenić i jednego dnia żeby polubić a całego życia by go później zapomnieć*** |
2008-08-04, 17:20 | #892 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Marzena dzięki za wsparcie Chodziłam już kiedyś do psychologa, ale nie pomógł... (oczywiście nie do jednego) Poprostutakie rozmowy z kimś kto nie wie co ja czuję, nic mi nie dają, dlatego wolę napisać to tutaj, Wy mnie rozumiecie, bo przeżywacie/przeżyłyście to samo... Też mam takie samo wrażenie jak Ty: że zaraz zadzwoni, napisze... nic... pustka.... Mam nadzieje (wiem, jestem głupia) że kiedyś się otrząśnie i zrozumie...
__________________
... tolerancja kończy się tam gdzie zaczyna się cierpienie drugiego człowieka... |
2008-08-04, 18:10 | #893 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 706
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Cytat:
__________________
When I grow up I wanna be famous I wanna be a star I wanna be in movies |
|
2008-08-04, 18:28 | #894 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 512
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Dziewwwczyny ja troszkę z innej beczki goszczę dzisiaj 3 cudowne Ciaachaa ale takie mega mega :p
Po prostu gościmy pielgrzymów którzy idą na Jasną Górę miały być 4 kobiety a wyszło 3 fajnych chłopaków w wieku ok 20< lat hehehehehe No i tak patrząc hmmm zacznę chodzić na pielgrzymki :p Buźka, lecę robić kolację :p
__________________
Dyplom w kieszeni |
2008-08-04, 18:36 | #895 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 471
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Cytat:
uważam, że zazdrości odrobinkę (ale odrobinkę!) w związku nie szkodzi, ale chora zazdrość, a w tym zazdrość o przeszłość są bardzo niszczące.. więc nie niszcz swojej szansy na szczęście szczególnie że przecież nawet nie jesteście jeszcze w związku. ale widzę, że układa się coraz lepiej! i dokładnie - czerp ze swoich doświadczeń.. wykorzystaj to co przeżyłaś jak najlepiej! nie popełniaj dawnych błędów, sama wiesz, ile rzeczy zrobiłybyśmy zupełnie inaczej.. po fakcie.. ale teraz wszystko przed Tobą, masz czystą kartę - wykorzystaj to! co do mojej sytuacji.. póki co, nic się nie dzieje. ta rozmowa P. z moim przyjacielem miała miejsce dokładnie tydzień temu. nie wiem, ile on jeszcze będzie potrzebował czasu, ale mam nadzieję, że już nie zboczy z tej drogi.. w końcu zaistniała wręcz rewolucja w jego myśleniu.. od niby że całkowitej pewności co do rozstania przez wahanie czy aby na pewno dobrze zrobił po uczucie, że źle mu beze mnie i rozważanie rozpoczęcia wszystkiego na nowo.. a on nie jest chwiejnym człowiekiem.. rzadko zajmuje zdecydowane pozycje i opinie, stara się tego unikać.. ale gdy już coś stwierdzi, to znaczy, że naprawdę porządnie się nad tym zastanowił, krótko mówiąc to nie jest typ człowieka, który by rzucał słowa na wiatr.. absolutnie nie. ktoś kiedyś powiedział o nim, że on rzadko mówi, ale gdy już coś powie, to konkretnie ma ogromne trudności z podejmowaniem decyzji, ale gdy już jakąś podejmie, to jest to przemyślane.. i gdy zerwał, szczerze obawiałam się że to już ostateczne (oczywiście wbrew wszystkiemu i tak w mojej głowie tłukła się nadzieja, bo ta zawsze umiera ostatnia, sama wiesz).. a tutaj jednak okazuje się, że.. wiadomo, już zresztą wszystko opisałam.. no ale jaki będzie finał, nikt nie wie.. nie wiem, co teraz dzieje się w jego głowie.. ale czuję się w miarę dobrze tylko dlatego, że wierzę, że damy sobie jeszcze jedną szansę.. jasne, czuję pustkę przeogromną ale i wielką nadzieję.. i jakoś tak sobie żyję.. w oczekiwaniu.. myślę, że to może trwać nawet do września - tak jak mówisz - wtedy będzie kwestia naszego pokoju.. i będzie MUSIAL podjąć decyzję.. dłuuuugi czas jeszcze przede mną.. jak to mówią.. jak kocha, to poczeka. mogę czekać długo, byleby zrozumiał błędy, byleby było lepiej - taki przedwczesny powrót nie miałby sensu, więc.. czekam i daję czas. uczę się cierpliwości.. buziaki Kochana moja, dziękuję Ci za wsparcie!
__________________
|
|
2008-08-04, 18:41 | #896 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 471
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
a tak w ogóle to śnili mi się dziś w jednym śnie moi trzej byli.. ja to mam sny ratunku
__________________
|
2008-08-04, 18:54 | #897 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 470
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Kochana no jak to sie nie dzieje nic, opowiadaj jak tam ten wypad??/Poszalałas, odpoczęłas???
|
2008-08-04, 19:12 | #898 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 380
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Cytat:
Sama widzis że CZAS w tym wypadku jest najlepsza receptą. Zaczął tesknić za Tobą i mówi to otwarcie,bo może boi się że Ty też o Nim zapomniałaś skoro się nie odzywasz? Ja myśle że warto czekac na Niego. Miej Kochana nadzieje,bo coś czuje że w tym wypadku Ona Cie nie zawiedzie Buziam
__________________
|
|
2008-08-04, 19:15 | #899 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: dom :)
Wiadomości: 1 241
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Cytat:
Pogoda piękna, huśtawka, drink w łapie! pięknie było Relaks totalny. Ale mi się do roboty nie chciało dziś iść no i kac mnie rano dorwał. Wszystko robiłam w zwolnionym tempie, ale co tam! natomiast w życiu uczuciowym bez zmian, nastawienie mam takie samo. Nic się nie dzieje. Nic mnie ciekawego nie spotyka, nieciekawego zresztą też nie Ciągle mam nadzieje (głupią) że ex zatęskni i się odezwie, ale on tego nie robi. |
|
2008-08-04, 19:59 | #900 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 699
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3
Cytat:
__________________
***Potrzeba tylko jednej minuty, żeby kogoś zauważyć, jednej godziny żeby go ocenić i jednego dnia żeby polubić a całego życia by go później zapomnieć*** |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:33.