Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez agnyska81

Dziś na rozmowie kwalifikacyjnej pani mnie zapytała czy nie mam problemu z rozmową przez telefon. Powiedziałam, że nie i zdziwiłam się, skąd w ogóle pytanie, a ona mi mówi, że zdarzyło jej się już, że kandydaci na rozmowie o pracę mówili, że woleliby nie załatwiać spraw przez telefon. Ja rozumiem, że można mieć opory (czy nawet fobię), ale to akurat praca, gdzie dzwonienie byłoby codziennością, więc po co w ogóle zawracali kobiecie gitarę No i w dzisiejszych czasach raczej ciężko tak nie dzwonić w ogóle. (żeby nie było, też miałam okresy, że bardzo dużo mnie kosztowało załatwiać sprawy telefonicznie, no ale w pracy musiałam, więc to robiłam, przecież nie pójdę do szefowej i nie powiem jej, że nie zadzwonię i niech sama to zrobi )

I druga sprawa - kobieta (dziewczyna bardziej) umówiona na rozmowę po mnie przyszła z mamą (a przynajmniej na mamę z córką wyglądały). Tylko mnie to dziwi?

Ad 1 No jeśli z góry wiadomo, że często trzeba będzie dzwonić to też nie rozumiem dlaczego osoby, które tego nie lubią chcą pracować na takim stanowisku

odnośnie pytań to mi się przypomniało jak kiedyś na angielskim rozmawialiśmy i czytaliśmy o najdziwniejszych pytaniach zadawanych na rozmowach kwalifikacyjnych No ale to pytanie akurat ani troch dziwne nie było

Ad 2 Ale razem z mamą weszła na rozmowę? Czy mama tylko czekała przed pokojem gdzie była przeprowadzana rozmowa Raczej to drugie. Może dziewczyna potrzebowała wsparcia? Ja osobiście zawsze sama chodziłam na rozmowy

[karolowanka]

Napisane przez agnyska81

Dziś na rozmowie kwalifikacyjnej pani mnie zapytała czy nie mam problemu z rozmową przez telefon. Powiedziałam, że nie i zdziwiłam się, skąd w ogóle pytanie, a ona mi mówi, że zdarzyło jej się już, że kandydaci na rozmowie o pracę mówili, że woleliby nie załatwiać spraw przez telefon. Ja rozumiem, że można mieć opory (czy nawet fobię), ale to akurat praca, gdzie dzwonienie byłoby codziennością, więc po co w ogóle zawracali kobiecie gitarę No i w dzisiejszych czasach raczej ciężko tak nie dzwonić w ogóle. (żeby nie było, też miałam okresy, że bardzo dużo mnie kosztowało załatwiać sprawy telefonicznie, no ale w pracy musiałam, więc to robiłam, przecież nie pójdę do szefowej i nie powiem jej, że nie zadzwonię i niech sama to zrobi )

Ja mam fobię związaną z telefonami - nie cierpię rozmawiać przez telefon, odwlekam to w nieskońzoność, stresuję się okropnie. Ale tylko w przypadku rozmów "prywatynch", w pracy mogę dzwonić non stop i zupełnie nie mam z tym problemu

[agnyska81]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8490713 1]Ad 2 Ale razem z mamą weszła na rozmowę? Czy mama tylko czekała przed pokojem gdzie była przeprowadzana rozmowa Raczej to drugie. Może dziewczyna potrzebowała wsparcia? Ja osobiście zawsze sama chodziłam na rozmowy[/QUOTE]
Nie widziałam, ale nie sądzę, że z nią weszła. To już byłby niezły hardkor Nie chciałabym, żeby mój ewentualny przyszły pracodawca widział, że ktoś mi towarzyszy w takiej sytuacji. Wsparcie rozumiem, ale to już zbyt wiele.
Haha, mój syn dziś chciał iść na tę rozmowę ze mną i strzelił focha, że nie może

[Shawtty]

Napisane przez agnyska81

Nie widziałam, ale nie sądzę, że z nią weszła. To już byłby niezły hardkor Nie chciałabym, żeby mój ewentualny przyszły pracodawca widział, że ktoś mi towarzyszy w takiej sytuacji. Wsparcie rozumiem, ale to już zbyt wiele.

A dla mnie nie. Nie weszła z nią, więc nie widzę problemu, że ją podprowadziła, przyszła z nią. Ale może inaczej na to patrzę, bo ja też mamę prosiłam często, żeby poszła ze mną np. na badania, bo się bałam itd. Różni są ludzie, nie każdy jest megaodważny, samodzielny, nie każdy jest wzorcową wizażanką

[agnyska81]

Napisane przez Shawtty

A dla mnie nie. Nie weszła z nią, więc nie widzę problemu, że ją podprowadziła, przyszła z nią. Ale może inaczej na to patrzę, bo ja też mamę prosiłam często, żeby poszła ze mną np. na badania, bo się bałam itd. Różni są ludzie, nie każdy jest megaodważny, samodzielny, nie każdy jest wzorcową wizażanką

No ja tez nie jestem wzorcową wizażanką Ale jednak na rozmowie w sprawie pracy wolałabym wypaść profesjonalnie i samodzielnie. Badania to dla mnie inna kategoria, pielęgniarka czy lekarz nie ocenia mnie, jak potencjalny pracodawca. (dodam, że obie stały tuż za drzwiami, więc gdy osoba rekrutująca ją zaprosi to zobaczy, że nie jest sama)

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[groszek75]

Oglądam właśnie I nie opuszczę Cię aż do ślubu i przypomniało mi się jak w sobotę pod kościołem widziałam zasmiecony trawnik papierowymi motylkami, bylo tego tak dużo, białe, to się bardzo rzucały w oczy i pomyslalam , czym oni to sprzątną, jedynie odkurzaczem chyba dałoby radę

[agnyska81]

[1=081ed4854e23be6738824bf 7e7324809f3af476a_65822e8 20d4a7;84907581]Treść usunięta[/QUOTE]
Mamie raczej niczego bym nie kazała, ale moja wpadłaby na to, że nie powinna tam ze mną iść. Wolałabym, żeby pracodawca nie pomyślał o mnie, że jestem niesamodzielna i unikałabym takich sytuacji.
TŻ też mnie podwoził kilka razy i zawsze zostawał w aucie

[Nancy_M]

Napisane przez agnyska81

I druga sprawa - kobieta (dziewczyna bardziej) umówiona na rozmowę po mnie przyszła z mamą (a przynajmniej na mamę z córką wyglądały). Tylko mnie to dziwi?

Mnie zdziwiło, jak kiedyś w poczekalni przed rozmową siedziała dziewczyna z mamą. Dziewczynę zawołali na rozmowę przede mną, a jej mama zaczęła mi opowiadać, jaka jej córka jest mądra, jakie ma kwalifikacje zawodowe, itd... Widać, że kobieta była dumna z córki i że bardzo przeżywała szukanie z córką jej pierwszej pracy. Ale po co chwaliła się konkurencji, która zaraz po jej córce pójdzie walczyć o to samo stanowisko i zrobi wszystko, żeby wypaść lepiej od poprzedniczki?

[gryx82]

Dziwi mnie "nowa polityka" Wizażu i wyskakujące co chwilę okno z torebką jakąś

Napisane przez groszek75

O nie , nawet nie wiedziałam, że dziś taki dzień, a mąż poszedł na nockę i się spóźnilam

Jeszcze 3 minuty do północy, biegnij do lodówki!

Napisane przez agnyska81

Dziś na rozmowie kwalifikacyjnej pani mnie zapytała czy nie mam problemu z rozmową przez telefon. Powiedziałam, że nie i zdziwiłam się, skąd w ogóle pytanie, a ona mi mówi, że zdarzyło jej się już, że kandydaci na rozmowie o pracę mówili, że woleliby nie załatwiać spraw przez telefon

Ja mam telefonofobię, ani odbierać nie lubię, ani telefonować (chyba, że rodzina i znajomi)

[Anika1986]

Napisane przez asiulek8989

Jedno z największych polskich miast, samo południe, moje 16-miesięczne dziecko zgłodniało, a widzę, że kasza w termosiku się skwasiła (było gorąco), wchodzę do jednego z supermarketów reklamującego się jako "wpisujący się w oczekiwania i szybkie tempo życia mieszkańców, którzy chcą wygodnie i szybko zrobić zakupy spożywcze blisko domu lub pracy". Okazało się, że nie ma w ani kasz, ani mleka modyfikowanego, ani nic dla małych dzieci typu obiadki lub deserki w słoiczkach. Dużo podróżujemy i co prawda nosimy ze sobą jedzenie dla dziecka, ale ta sytuacja nas zaskoczyła z powodu pogody. Kaszy w torbie dla dziecka nie nosimy (już kiedyś wzięłam, ale niestety się wysypała i wszystko się lepiło). Rozumiem, że nie każdy sklep z jedzeniem lub piciem ma dzieci jako grupę docelową, ale supermarket?

Tyle że 16-miesięczne dziecko to śmiało już powinno większość normalnych potraw jeść, w tym dla szybkiego zabicia głodu chociażby bułkę, banana lub onnu owoc czy jogurt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez gryx82

Dziwi mnie "nowa polityka" Wizażu i wyskakujące co chwilę okno z torebką jakąś



Jeszcze 3 minuty do północy, biegnij do lodówki!

Ja mam telefonofobię, ani odbierać nie lubię, ani telefonować (chyba, że rodzina i znajomi)

Uff zdążyłam

Mi ciągle dziś reklamy wyskakują i myślałam, że spierniczy się przez to i była dziś przerwa

[Shawtty]

Też nie cierpię załatwiać spraw przez telefon, w pracy byłam na to skazana, ale dalej nie lubię. Najchętniej wszystko załatwiałabym poprzez smsy, maile, komunikatory. Ale niestety, nie da się.

Rozmowy z rodziną czy lepszymi znajomymi oczywiście tak mnie nie denerwują

[groszek75]

Ja tez wolę oko w oko rozmowę

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez groszek75

Oglądam właśnie I nie opuszczę Cię aż do ślubu i przypomniało mi się jak w sobotę pod kościołem widziałam zasmiecony trawnik papierowymi motylkami, bylo tego tak dużo, białe, to się bardzo rzucały w oczy i pomyslalam , czym oni to sprzątną, jedynie odkurzaczem chyba dałoby radę

Odkurzaczem, ale takim normalnym, domowym?


Ja tam dziewczynę rozumiem. Pewnie się stresowała i potrzebowała wsparcia, ja osobiście też lubię jak ktoś mi towarzyszy, ale najczęściej proszę tę osobę aby poczekała gdzieś dalej, niekoniecznie wraz ze mną przy samych drzwiach. No ale jeśli dziewczynie i jej mamie to nie przeszkadzało to spoko


A co do rozmów przez telefon to ja zazwyczaj nie mam problemu o ile wiem kto do mnie dzwoni, albo ja wiem do kogo konkretnie dzwonię choć także wolę twarzą w twarz, jednak jeśli ktoś wie, że praca wiąże się z częstym kontaktem telefonicznym a ma z tym problem to nie powinna zawracać głowy pracodawcy i przy okazji tracić swój czas



Mnie za to zawsze dziwi u ginekologa, że faceci którzy towarzyszą swoim partnerkom, rozsiadają się w raz z nimi na krzesłach a pozostałe kobiety mają stać chyba

[Nancy_M]

Też mam telefoniczną fobię A już tym bardziej, jak dzwoni jakiś obcy numer i nie wiem kogo się spodziewać.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Nancy_M

Też mam telefoniczną fobię A już tym bardziej, jak dzwoni jakiś obcy numer i nie wiem kogo się spodziewać.

Dlatego ja najczęściej takich nie odbieram, albo sprawdzam w internecie co to za numer

[groszek75]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8490795 1]Odkurzaczem, ale takim normalnym, domowym? e[/QUOTE]
No może być przemysłowy, ale ręcznie by tego nie wyzbierali

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez groszek75

No może być przemysłowy, ale ręcznie by tego nie wyzbierali

No raczej tak, a zamiatać to też średnio

[Shawtty]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8490798 6]Dlatego ja najczęściej takich nie odbieram, albo sprawdzam w internecie co to za numer[/QUOTE]

miewam tak

[Nancy_M]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8490798 6]Dlatego ja najczęściej takich nie odbieram, albo sprawdzam w internecie co to za numer[/QUOTE]


Kiedyś też nie odbierałam, ale teraz już muszę, bo jest szansa, że to klient i że jednak tym razem opłaci się odebrać

[groszek75]

Napisane przez Nancy_M

Też mam telefoniczną fobię A już tym bardziej, jak dzwoni jakiś obcy numer i nie wiem kogo się spodziewać.

A to ja zaraz myślę, ze z urzędu skarbowego cos chcą

Tak jak w tym roku wszedł obowiazek wysyłki plików i do 25.02 był pierwszy, a mi rano kobieta dzwoni 26, czy wysłałam, bo ona nie widzi. A to 2-3 dni przetwarza , ja wysłałam wcześniej, zdziwiłam się, że po północy od razu nie zadzwoniła

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:13 ----------

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8490800 6]No raczej tak, a zamiatać to też średnio [/QUOTE]
Nie zamietli by , dziwilam się, ze takie coś wymyślają do rzucania

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Shawtty

miewam tak

Napisane przez Nancy_M

Kiedyś też nie odbierałam, ale teraz już muszę, bo jest szansa, że to klient i że jednak tym razem opłaci się odebrać

A no tak To już średnio masz wyjście

Napisane przez groszek75

A to ja zaraz myślę, ze z urzędu skarbowego cos chcą

Tak jak w tym roku wszedł obowiazek wysyłki plików i do 25.02 był pierwszy, a mi rano kobieta dzwoni 26, czy wysłałam, bo ona nie widzi. A to 2-3 dni przetwarza , ja wysłałam wcześniej, zdziwiłam się, że po północy od razu nie zadzwoniła

Groszku to już lepiej pieniążkami rzucać

[groszek75]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8490807 6]

Groszku to już lepiej pieniążkami rzucać [/QUOTE]
No ja pamiętam, że tak było, ryż, monety

[gryx82]

Napisane przez groszek75

Uff zdążyłam

Mi ciągle dziś reklamy wyskakują i myślałam, że spierniczy się przez to i była dziś przerwa

To może ta przerwa dlatego była, żeby to gó*no tu wrzucić? "5 rzeczy, które masz w torebce", czy jakoś tak, dzisiaj już z 50 razy to widziałem

Napisane przez Shawtty

Też nie cierpię załatwiać spraw przez telefon, w pracy byłam na to skazana, ale dalej nie lubię. Najchętniej wszystko załatwiałabym poprzez smsy, maile, komunikatory. Ale niestety, nie da się

Ja dostałem teraz propozycję pracy, która polegałaby na obdzwanianiu zagramanicznych klientów i obawiam się, że mimo całkiem fajnych warunków (mógłbym z domu telefonować), mój lęk przed tą formą komunikacji zwycięży

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez gryx82

To może ta przerwa dlatego była, żeby to gó*no tu wrzucić? "5 rzeczy, które masz w torebce", czy jakoś tak, dzisiaj już z 50 razy to widziałem

Ja dostałem teraz propozycję pracy, która polegałaby na obdzwanianiu zagramanicznych klientów i obawiam się, że mimo całkiem fajnych warunków (mógłbym z domu telefonować), mój lęk przed tą formą komunikacji zwycięży

Dlatego ja muszę mieć adblocka bo mnie coś trafia od tych reklam grrr


Groszku to mówisz, że zdążyłaś z jajkami? No wiesz...mąż będzie zazdrosny bo to nie były jego

[Shawtty]

Napisane przez gryx82

To może ta przerwa dlatego była, żeby to gó*no tu wrzucić? "5 rzeczy, które masz w torebce", czy jakoś tak, dzisiaj już z 50 razy to widziałem

Ja dostałem teraz propozycję pracy, która polegałaby na obdzwanianiu zagramanicznych klientów i obawiam się, że mimo całkiem fajnych warunków (mógłbym z domu telefonować), mój lęk przed tą formą komunikacji zwycięży

i co, masz te rzeczy w torebce?

Jeśli taka forma pracy miałaby być dla Ciebie psychiczną katorgą to niewarto, moim zdaniem. Oczywiście o ile można wybrzydzać, wiem, że niekażdy ma taką komfortową sytuację.

[groszek75]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8490816 6]Dlatego ja muszę mieć adblocka bo mnie coś trafia od tych reklam grrr


Groszku to mówisz, że zdążyłaś z jajkami? No wiesz...mąż będzie zazdrosny bo to nie były jego [/QUOTE]
Dobrze, ze piesek nie ma , bo z wyrka bym nie wychodziła wtedy do lodówki

[Shawtty]

Okej, chyba dośc wizażu na dziś...

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez groszek75

Dobrze, ze piesek nie ma , bo z wyrka bym nie wychodziła wtedy do lodówki

Piesek by jeszcze traumę miał



--------------
Jeden facet w wątku o porno napisał że lubi oglądać porno ze zwierzętami zgłosiłam ten post, bo to normalnie skłonności do zoofilii