Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII - Strona 115 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-07-28, 20:31   #3421
karolowanka
Rozeznanie
 
Avatar karolowanka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 679
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez MsLizard Pokaż wiadomość
Jak tak czytam, to chyba już nigdy nie będę szukać pracy w korpo. Ja mogę jeść kiedy chcę, przy biurko albo na zapleczu. Nikt mi nie liczy czy siedzę tam 5, 10 czy 30 minut. Często też wychodzę sobie zrobić kawę albo na zewnątrz, żeby rozprostować nogi. Wiadomo, jak jest więcej pracy to i mniej przerw sobie robię, ale jak mam luźniejszy okres to nie śpieszę się ze zjedzeniem posiłku.
ej, ale wiesz, że w korpo też tak jest?
Tzn jak jestem głodna, to po prostu wstaję i idę do kuchni zjeść kanapkę albo zrobić sobie kawę? Więcej, nawet wychodzę raz - dwa razy dziennie na fajkę! I nikt nie biega za mną z zegarkiem i mówi "straciłaś 10 min w kuchni - odrabiaj!" Przerwa na lunch też czasem mi się przedłuży i ikt nie robi dramatów. I nie muszę jeść lunchu codziennie o tej samej godzinie, tylko wtedy, kiedy jestem głodna/wolna
Tak długo, jak wykonam swoje obowiązki na czas, nic się nie dzieje. Nie da się siedzieć przy komputerze i pracować non stop przez 8 h z przerwami tylko na siku. Każdy musi wstać raz na jakiś czas, wyprostować nogi, pogadać z kim o głupotach czy kupić sobie batona z automatu

Cytat:
Napisane przez SekretnyWachlarz Pokaż wiadomość
Dla mnie najlepsza praca to od 6 do 14. Moi rodzice tak całe życie pracowali i dzięki temu zawsze mieli czas aby ze mną pogadać, odrobić lekcje, pójść po południu na spacer. Dla mnie praca 8-16, a już w ogóle 9-17 czy 10-18 to jakaś "zbrodnia". Ani nic rano nie załatwisz ani w godzinach popołudniowych, nim wrócisz to już późno. Raz pamiętam pracowałam od 5 do 13, to uczucie, że ja już mam wolne, a inni jeszcze 3/4/5h pracują było niesamowite. No i omijałam korki, bo nie było ich ani o 4:15 kiedy jechałam do pracy ani o 13:00 kiedy z pracy wychodziłam, więc w domu byłam bardzo szybko, zero frustracji i dużo wolnego czasu.
Edit: Pamiętam też, że od 8 do 8:30 lub od 8:30 do 9 miałam 30 minut wolnego na śniadanie. Potem już tylko pełniłam dyżur, więc nie musiałam już w sumie nic robić, ale że ja tak nie umiem to zawsze sobie coś szukałam, ale i tak to była połowa mojego tempa. Bardzo żałuję, że w tej pracy nie zostałam.
wiesz, jak ktoś jest skowronkiem, to spoko.
Ja jestem sową, robię się produktywna po 20 i wtedy najlepiej mi się funkcjonuje. Żeby wstać do pracy na 6, musiałabym wstawać z łóżka o 4, więc spać o tej 20. Nie wyobrażam sobie tego, bo to jest moment, kiedy mój mózg się właśnie rozkręca

Więc całe szczęście każdy może sobie wybrać, co mu pasuje

Edytowane przez karolowanka
Czas edycji: 2018-07-28 o 20:34
karolowanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-28, 21:23   #3422
brandie
Wtajemniczenie
 
Avatar brandie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 169
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez SekretnyWachlarz Pokaż wiadomość
Dla mnie najlepsza praca to od 6 do 14. Moi rodzice tak całe życie pracowali i dzięki temu zawsze mieli czas aby ze mną pogadać, odrobić lekcje, pójść po południu na spacer. Dla mnie praca 8-16, a już w ogóle 9-17 czy 10-18 to jakaś "zbrodnia". Ani nic rano nie załatwisz ani w godzinach popołudniowych, nim wrócisz to już późno. Raz pamiętam pracowałam od 5 do 13, to uczucie, że ja już mam wolne, a inni jeszcze 3/4/5h pracują było niesamowite. No i omijałam korki, bo nie było ich ani o 4:15 kiedy jechałam do pracy ani o 13:00 kiedy z pracy wychodziłam, więc w domu byłam bardzo szybko, zero frustracji i dużo wolnego czasu.
Edit: Pamiętam też, że od 8 do 8:30 lub od 8:30 do 9 miałam 30 minut wolnego na śniadanie. Potem już tylko pełniłam dyżur, więc nie musiałam już w sumie nic robić, ale że ja tak nie umiem to zawsze sobie coś szukałam, ale i tak to była połowa mojego tempa. Bardzo żałuję, że w tej pracy nie zostałam.
Mam tak samo.
Pracuję 7-15 i jestem bardzo zadowolona. Nie jestem skowronkiem, ale im bliżej wieczora, tym bardziej jestem leniwa i zwalniam obroty. Kiedyś pracowałam najwcześniej od 9:30 (sieciówka) i miałam wrażenie, że życie ucieka mi przez palce.
Aha, i zatrudnia mnie "prywaciarz" I dzięki temu, że każdy sobie może wybrać widełki czasu pracy, to biuro mamy czynne 6-18. Jemy przy biurku, w czasie pracy chodzimy do sklepu, wyposażona kuchnia do naszej dyspozycji.
brandie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-28, 21:28   #3423
SekretnyWachlarz
Zakorzenienie
 
Avatar SekretnyWachlarz
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Ale ja dziewczyny też skowronkiem nie jestem, dlatego napisałam, że wymaga to przestawienia. Musiałam nauczyć się zasypiać o 22, ale jest to do zrobienia. Tak jak można się odzwyczaić palenia papierosów, jedzenia chipsów i innych rzeczy tak samo można odzwyczaić chodzenia spać o 3 w nocy. Na długo po rzuceniu tej pracy dalej o 22 już spałam.
A wracając do mojego pytania to kiedy wy właśnie załatwiacie sprawy? Ja zawsze pracowałam albo na rano albo na nocki albo na późne popołudnia typu 19-23 na przykład.


Ja tak samo od 12 już zwalniam obroty i maksymalnie do 14/15 pociągnę (chyba, że miałam wolne do 17, bo na 18 dopiero idę). Zresztą ja jestem zdania, że co masz zrobić dzisiaj zrób jak najszybciej i miej z głowy, najbardziej produktywna jestem właśnie między 5 a 12. Często też do szkoły uczyłam się od 5 do 7. Wstawałam 4:30, śniadanie plus kawa i od 5 nauka.
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".

Treningi
2016: 117/100
2017: 71/100


Edytowane przez SekretnyWachlarz
Czas edycji: 2018-07-28 o 21:30
SekretnyWachlarz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-28, 21:38   #3424
karolowanka
Rozeznanie
 
Avatar karolowanka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 679
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez SekretnyWachlarz Pokaż wiadomość
Ale ja dziewczyny też skowronkiem nie jestem, dlatego napisałam, że wymaga to przestawienia. Musiałam nauczyć się zasypiać o 22, ale jest to do zrobienia. Tak jak można się odzwyczaić palenia papierosów, jedzenia chipsów i innych rzeczy tak samo można odzwyczaić chodzenia spać o 3 w nocy. Na długo po rzuceniu tej pracy dalej o 22 już spałam.
A wracając do mojego pytania to kiedy wy właśnie załatwiacie sprawy? Ja zawsze pracowałam albo na rano albo na nocki albo na późne popołudnia typu 19-23 na przykład.


Ja tak samo od 12 już zwalniam obroty i maksymalnie do 14/15 pociągnę (chyba, że miałam wolne do 17, bo na 18 dopiero idę). Zresztą ja jestem zdania, że co masz zrobić dzisiaj zrób jak najszybciej i miej z głowy, najbardziej produktywna jestem właśnie między 5 a 12. Często też do szkoły uczyłam się od 5 do 7. Wstawałam 4:30, śniadanie plus kawa i od 5 nauka.
no ale widzisz, ty chciałaś się tak przestawić, a ja np. nie chcę lubię noc, lubię siedzieć wieczorami, więc cieszę się, że mogę chodzić do pracy na 9.
Ja mam odwrotne zdanie, najlepiej pracuje mi się wieczorem, więc zawsze uczyłam się po nocach, chodziłam spać 3-5, spałam sobie do południa, czy ile potrzebowałam i znowu

A jak chce coś załatwić, to biorę pracę z domu albo po prostu wychodzę wcześniej (a np. wcześniej tego dnia przychodzę do pracy, albo odrabiam kiedy indziej)

Z resztą nie mam za dużo "załatwiania" na mieście - do lekarza i weta mogę chodzić po pracy, nawet wieczorami. Dziekanat na uczelni mam otwarty w różnych godzinach, wiec zawsze coś wybiorę, do urzędów nie muszę chodzić, kurier przywozi paczki do pracy albo zamawiam do paczkomatu

Edytowane przez karolowanka
Czas edycji: 2018-07-28 o 21:40
karolowanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-28, 21:39   #3425
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez SekretnyWachlarz Pokaż wiadomość
Musiałam nauczyć się zasypiać o 22, ale jest to do zrobienia.
Nie jest, serio. Próbowałam kiedyś pracy na poranki i musiałam zrezygnować po trzech miesiącach. Byłam po prostu coraz bardziej chora. A zależało mi na tej robocie, bo w radiu za poranki płacili mi dwa razy więcej niż za inną pracę. Organizm się zbuntował. Nie mogłam spać, nie mogłam jeść. Dlatego nie oceniaj całej ludzkości po sobie, bo naprawdę nie każdy ma tak jak Ty. Jeśli Twój umysł jest w stanie pracować o tej porze, to spoko. Nie każdego jest. Ja jestem w stanie pracować umysłowo od 23 do 4 nad ranem, ale nie będę nikogo przekonywać, że da się na to przestawić. To, że ja tak mam, nie znaczy, że cała ludzkość tak ma.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-28, 21:42   #3426
karolowanka
Rozeznanie
 
Avatar karolowanka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 679
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Nie jest, serio. Próbowałam kiedyś pracy na poranki i musiałam zrezygnować po trzech miesiącach. Byłam po prostu coraz bardziej chora. A zależało mi na tej robocie, bo w radiu za poranki płacili mi dwa razy więcej niż za inną pracę. Organizm się zbuntował. Nie mogłam spać, nie mogłam jeść. Dlatego nie oceniaj całej ludzkości po sobie, bo naprawdę nie każdy ma tak jak Ty. Jeśli Twój umysł jest w stanie pracować o tej porze, to spoko. Nie każdego jest. Ja jestem w stanie pracować umysłowo od 23 do 4 nad ranem, ale nie będę nikogo przekonywać, że da się na to przestawić. To, że ja tak mam, nie znaczy, że cała ludzkość tak ma.
napisałyśmy komentarze w tym samym momencie
Ja mam to samo, najlepiej funkcjonuje jak jest noc i inni śpią.
Przestawiałam się, nawet udawało mi się wstawać o tej 5.30, ale po co? W imię czego mam się tak męczyc, skoro po prostu nie mam ochoty i lepiej żyje mi się później?
karolowanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-28, 21:43   #3427
nelciak
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 989
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Dla mnie chodzenie do pracy na 6 przeszłoby latem. Ale zimą? największy koszmar. Te godziny przed świtem to najzimniejsza pora w ciągu doby. Nie mam mozliwosci dojazdu autem, juz widze jak o 5 rano na mrozie zasuwam szczęśliwa na przystanek

Jak muszę cos zalatwic rano, to przychodze do pracy na 10. Jak muszę cos zalatwic o 16, to przychodzę przed 8 albo odrabiam w inne dni.

Edytowane przez nelciak
Czas edycji: 2018-07-28 o 21:44
nelciak jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-07-28, 21:45   #3428
karolowanka
Rozeznanie
 
Avatar karolowanka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 679
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez nelciak Pokaż wiadomość
Dla mnie chodzenie do pracy na 6 przeszłoby latem. Ale zimą? największy koszmar. Te godziny przed świtem to najzimniejsza pora w ciągu dnia. Nie mam mozliwosci dojazdu autem, juz widze jak o 5 rano na mrozie zasuwam szczęśliwa na przystanek

Jak muszę cos zalatwic rano, to przychodze do pracy na 10. Jak muszę cos zalatwic o 16, to przychodzę przed 8 albo odrabiam w inne dni.
no właśnie ja np. mam psa i nie wyobrażam sobie biec z nim zimą na spacer o 5 rano Tym bardziej, że on potrzebuje z rana 40-60 min spaceru, chyba zamarzlibyśmy po 5 min
karolowanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-28, 22:02   #3429
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez karolowanka Pokaż wiadomość
W imię czego mam się tak męczyc, skoro po prostu nie mam ochoty i lepiej żyje mi się później?
Męka to świetna nazwa tego, co przeszłam przez te trzy miesiące. Nieważne, jak wcześnie kończyłam pracę. Byłam wykończona, cały czas czułam się otumaniona, jakbym miała lekką gorączkę. Nic nie byłam w stanie w domu zrobić. Niestety jakość mojej pracy też pozostawiała wiele do życzenia, myliłam się, reagowałam za późno. Nawet po dwóch godzinach pracy mózg spał i nie chciał współpracować.

Mój mąż próbował kiedyś pracować na zmiany. Tak bardzo nie mógł spać, że zaczął pić alkohol, żeby usnąć. Rzucił to, bo się przestraszył, że zostanie alkoholikiem.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-28, 22:28   #3430
basiczek24
Wtajemniczenie
 
Avatar basiczek24
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 928
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Dla mnie najlepsze godziny pracy to 7-15 i w tych godzinach bym chciała pracować. Ja patrzę właśnie pod kątem dziecka by jeszcze jakoś spędzić z nią czas. Jakbym pracowała do 17-18 to nie wiem kiedy bym mogła wyjść nawet na spacer z małą. Moj pracuje 7:30-15:30 i sobie bardzo chwali.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
28.062014

Jestem mamą
basiczek24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-28, 22:49   #3431
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Treść usunięta
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-07-28, 22:53   #3432
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 146
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Męka to świetna nazwa tego, co przeszłam przez te trzy miesiące. Nieważne, jak wcześnie kończyłam pracę. Byłam wykończona, cały czas czułam się otumaniona, jakbym miała lekką gorączkę. Nic nie byłam w stanie w domu zrobić. Niestety jakość mojej pracy też pozostawiała wiele do życzenia, myliłam się, reagowałam za późno. Nawet po dwóch godzinach pracy mózg spał i nie chciał współpracować.

Mój mąż próbował kiedyś pracować na zmiany. Tak bardzo nie mógł spać, że zaczął pić alkohol, żeby usnąć. Rzucił to, bo się przestraszył, że zostanie alkoholikiem.
Ja kiedyś na 3 miesiące zaczynałam pracę o 7. Z mojej wiochy, na której jeszcze mieszkałam to był pociąg o 5:30, 30 minut piechotą na stację. Potem przesiadałam się na tramwaj I tak dojeżdżałam do pracy.

Męka to zbyt łagodne określenie. Miałam ochotę wejść pod pociąg jak wracałam, tak bardzo nie chciałam tam iść następnego dnia.

Plus po pracy siedziałam jakieś 2 godziny na ławce czekając na tramwaj. I tak patrzyłam jak tramwaje odjeżdżają, jeden za drugim, bo mi się do żadnego wsiąść nie chciało. Potem patrzyłam w ścianę do późnego wieczora, bo nie miałam siły żyć ani nawet głupich seriali oglądać. A nie mogłam się zdrzemnąć, bo wiedziałam, że następnego dnia nie wstanę.

KOSZMAR. To były wakacje, więc mogłam sobie na to pozwolić. Nigdy się nie przestawiłam...

I dalej, teraz już samochodem bym się nie zdecydowała na takie godziny. Nie każdy jest do tego stworzony. I dobrze, bo potrzebujemy i piekarzy i pań w urzędzie i stróżów nocnych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 06:22   #3433
Ariada
Wtajemniczenie
 
Avatar Ariada
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez Timon i Pumba Pokaż wiadomość
Treść usunięta
To już tylko dobra wola pracodawcy ale w praktyce nikt tego nie pilnuje.



Co do załatwiania spraw - jak potrzebowałam wyjść szybciej to się zwalniałam wcześniej i tyle. Albo brałam home office. W najbardziej ekstremalnym przypadku wzięłam wolne, bo musiałam wyskoczyć do urzędu na drugim końcu miasta, a nie mam samochodu, wiec już ciężko by mi było wrócić.


A jeśli chodzi o wczesne wstawanie to dla mnie wstawanie przed 6 to barbarzyństwo. Wtedy mi się najlepiej śpi, łóżko jest najprzyjemniejsze, a na zewnątrz jest paskudnie i wolę dłużej posiedzieć wieczorem, bo to jedna z fajniejszych pór dnia



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ariada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 06:26   #3434
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Treść usunięta

Edytowane przez Timon i Pumba
Czas edycji: 2018-07-29 o 08:11
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 08:26   #3435
Takion94
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 814
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez nelciak Pokaż wiadomość
Patrząc po mojej pracy i po moich znajomych wynika, ze to wlasnie w korpo najlatwiej o elastycznosc. W malej firmie czasem o 16:05 zamykają biuro i do widzenia - więc przyjście później czy zostanie dłużej odpada. A jak szef jest januszem biznesu, to moze stac nad głowa i rozliczac z kazdej minuty przerwy... W urzedach tez jest totalnie nieelastycznie. Oczywiście ugólniam, bo elastycznosc zalezy bardziej od charakteru pracy, niz miejsca pracy.

Dla mnie idealne godziny pracy to 8:30-16:30
Wiesz co to chyba wszystko zależy od firmy. Byłem już na paru rozmowach w niewielkich firmach gdzie oferowali elastyczne godziny pracy. Co do godzin pracy to ja sobie chwalę 7-15 a jak by była możliwość 6-14 to by było jeszcze lepiej
Takion94 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 08:52   #3436
SekretnyWachlarz
Zakorzenienie
 
Avatar SekretnyWachlarz
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez Timon i Pumba Pokaż wiadomość
Treść usunięta

No właśnie, tak jak pisałam dzieci w świetlicy często się żaliły, że rodzice dla nich nie mają czasu, bo jak kończyli o 17 to u nas byli o 18, więc, co to dziecko ma z dnia z rodzicem.
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".

Treningi
2016: 117/100
2017: 71/100

SekretnyWachlarz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 08:56   #3437
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Treść usunięta
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 09:14   #3438
karolowanka
Rozeznanie
 
Avatar karolowanka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 679
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez SekretnyWachlarz Pokaż wiadomość


Systematycznie, tak bym to ujęła. Poza tym miałam też na myśli zakupy itd. itd. Ja wiem, że można w soboty, sprzątać też można w soboty, odwiedzać znajomych też tylko w soboty itd, ale takie życie to nie dla mnie. Pewne rzeczy chyba też łapiemy w domu. Moi rodzice nigdy nie brali i nie biorą przepustek, nie wychodzili z pracy na godzinę aby potem do odrobić, nie biorą niespodziewanych wolnych. Moja mama przez 30 lat pracy nie była ani razu na chorobowym i ja po części przejęłam te nawyki, a wiem, że pracując 10-18 czułabym się sfrustrowana do granic możliwości, bo wcześniej czy później musiałabym wziąć jakieś wolne, którego wcale nie chcę albo wyjść w trakcie, tłumaczyć się, a potem odrabiać te godziny. W tej chwili mieszkam godzinę drogi od centrum (w korkach 1,5h), więc jak muszę jeździć na angielski na 16:30 to dostaję szału. Bo już o 15 muszę być w drodze.

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------




No właśnie, tak jak pisałam dzieci w świetlicy często się żaliły, że rodzice dla nich nie mają czasu, bo jak kończyli o 17 to u nas byli o 18, więc, co to dziecko ma z dnia z rodzicem.
Musisz zrozumiec s koncu jedna rzecz: wstaje do pracy o 6.30 - 7, wracam do domu kolo 17- 18 a chodze space o POLNOCY! To znaczy, ze miedzy powrotem do domu a pojsciem spac, mam jeszcze kilka ladnych godzin, ktore moge wykorzystac jak chce!
Moge zrobic zakupy, bo sklepy sa otwarte do 22, wyskoczyc na scianke wspinaczkowa, silownie (bo tez sa otwarte do poznego wieczora), do lekarza, moge isc gdzies ze znajomymi, bo oni tez pracuja w tych samych godzinach co ja i dla nich sporkanie o 20 jest okej. I niespodzianka, moge tez sprzatac! Z reszta najbardziej lubie sprzatac w nocy, otwieram sobie wino, wlaczam muzyke i jak zlapie flow, to moge tak chodzic ze szczotka nawet do 2 w nocy.


Jesli wstajesz codziennie np o 4, zeby pojsc do pracy na 6, to chyba chodzisz spac odpowiednio wczesniej, np o 22, co nie? Wiec zostaje Ci tyle samo wolnego czasu, co mi. W zwiazku z tym, zupelnie nie rozumiem, o czym jest ta dyskusja
Pracujac na caly etat, praca zajmuje nam 8 h + dojazdy, kazdemu, wiec kazdy ma tyle samo czasu wolnego do dyspozycji
karolowanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 09:29   #3439
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Ej, SekretnyWachlarz, ale ty nie mieszkasz w miasteczku na 20 tys. osób, gdzie o 16 wszystko zamykają. We Wrocławiu galerie są pewnie do 22, 23. Czyli nawet jakbyś kończyła o tej 18, to daje jakieś 5 godzin na zakupy. A poza tym, jak ktoś ma na 10, to akurat urzędy może załatwić przed pracą, bo te często są od 8 i żadnego wolnego nie trzeba brać

W ogóle to zauważyłam, że takie osoby, które lubią wstawać wcześnie bardzo często terroryzują tym innych. Jechać z taką osobą na jakieś grupowe wakacje to koszmar, bo ona już wstała i chce zwiedzać, nieważne, że inni ledwo żyją. Chodziłam kiedyś do policealnej. Znalazły się takie dwie, co nie mogą spać, poleciały do dyrekcji, że one chcą w niedzielę zajęcia od 8, a nie od 9, no bo one potem nic nie zdążą zrobić w domu. Bez konsultacji z grupą. 20 osób się będzie zrywać o 6 w niedzielę, bo dwie panny spać nie mogą.

A wracając do tematu poszukiwania pracy, to w tym wątku często wychodzi, że osoby, które nie mogą jej znaleźć, mają największe wymagania. Także co do godzin pracy. Cała ludzkość pracuje 9-17, ale one by chciały inaczej. Też nie lubiłam wstawać na tę 9, ale w życiu bym nie wpadła na to, żeby uzależniać od tego szukanie pracy. Jednak jak się chce z ludźmi pracować, to trzeba się do nich dostosować.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-07-29, 09:57   #3440
user62931
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 21
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez karolowanka Pokaż wiadomość
Musisz zrozumiec s koncu jedna rzecz: wstaje do pracy o 6.30 - 7, wracam do domu kolo 17- 18 a chodze space o POLNOCY! To znaczy, ze miedzy powrotem do domu a pojsciem spac, mam jeszcze kilka ladnych godzin, ktore moge wykorzystac jak chce!
Moge zrobic zakupy, bo sklepy sa otwarte do 22, wyskoczyc na scianke wspinaczkowa, silownie (bo tez sa otwarte do poznego wieczora), do lekarza, moge isc gdzies ze znajomymi, bo oni tez pracuja w tych samych godzinach co ja i dla nich sporkanie o 20 jest okej. I niespodzianka, moge tez sprzatac! Z reszta najbardziej lubie sprzatac w nocy, otwieram sobie wino, wlaczam muzyke i jak zlapie flow, to moge tak chodzic ze szczotka nawet do 2 w nocy.
Podziwiam ludzi, którzy mają tyle energii. Ja po pracy jestem skonana i o ile trochę aktywności fizycznej jeszcze jakoś przejdzie do rzeczy, na których trzeba się skupić są trudne. Zazwyczaj załatwiam je w weekend, bo po prostu inaczej nie daję rady.

Miałam w tym tygodniu spotkanie o 18:30. Wyjechać musiałam te 45 minut przed. Trwało do 21:30. W domu byłam o 22:15. Potem prysznic, jedzenie. W łóżku byłam o 23:00. Wstaję zazwyczaj o 6:00-6:30, żeby być w pracy o 7:00-7:30. Wychodzę po 8 h. Następnego dnia byłam skonana, chociaż miałam te 7 h snu.

Jak to robisz?

Edytowane przez user62931
Czas edycji: 2018-07-29 o 10:00
user62931 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 09:57   #3441
melkmeisje
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 10 690
GG do melkmeisje
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez SekretnyWachlarz Pokaż wiadomość
Moi rodzice nigdy nie brali i nie biorą przepustek, nie wychodzili z pracy na godzinę aby potem do odrobić, nie biorą niespodziewanych wolnych. Moja mama przez 30 lat pracy nie była ani razu na chorobowym i ja po części przejęłam te nawyki, a wiem, że pracując 10-18 czułabym się sfrustrowana do granic możliwości, bo wcześniej czy później musiałabym wziąć jakieś wolne, którego wcale nie chcę albo wyjść w trakcie, tłumaczyć się, a potem odrabiać te godziny. W tej chwili mieszkam godzinę drogi od centrum (w korkach 1,5h), więc jak muszę jeździć na angielski na 16:30 to dostaję szału. Bo już o 15 muszę być w drodze.
Hm. Myślałam, że nie jesteś w sytuacji zawodowej, która pozwalałaby ci na kręcenie nosem na godziny pracy i dojazdy. Uwierz, że pracodawcy ani rynku pracy nie interesują nawyki twoje i twoich rodziców.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
A wracając do tematu poszukiwania pracy, to w tym wątku często wychodzi, że osoby, które nie mogą jej znaleźć, mają największe wymagania. Także co do godzin pracy. Cała ludzkość pracuje 9-17, ale one by chciały inaczej. Też nie lubiłam wstawać na tę 9, ale w życiu bym nie wpadła na to, żeby uzależniać od tego szukanie pracy. Jednak jak się chce z ludźmi pracować, to trzeba się do nich dostosować.
Też mam takie wrażenie.
melkmeisje jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 10:10   #3442
user62931
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 21
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Ja kiedyś na 3 miesiące zaczynałam pracę o 7. Z mojej wiochy, na której jeszcze mieszkałam to był pociąg o 5:30, 30 minut piechotą na stację. Potem przesiadałam się na tramwaj I tak dojeżdżałam do pracy.
Ja kiedyś przez rok musiałam co poniedziałek wstać na samolot o 4:00. Szybko się ubrać z niewygodny strój biznesowy. Trzeba uważać, żeby niczego nie zapomnieć. Taksówka na lotnisko. Nie zapomnieć rachunku. Kolejka do bramek. Wyjąć płyny, zdjąć buty. "Zbyt dużo płynów", "Nie zbyt dużo, mam prawo do 1 litra". Czekanie. Stres bo opóźnienia. Lot. "Sausage or cheese?". Taksówka do klienta ("Akceptuje pan karty?"). Nie zapomnieć rachunku ani bagażu. Wytłumaczyć wjazd.

Mimo, że to było tylko raz w tygodniu, po 2-3 miesiącach jesteś potwornie zmęczony takim życiem. Dla mnie poniedziałek to był stracony dzień. Po kilku miesiącach zaczęłam mieć tak mocne zawroty głowy, że poszłam z tym do lekarza.

Edytowane przez user62931
Czas edycji: 2018-07-29 o 10:18
user62931 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 10:27   #3443
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Treść usunięta
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 10:29   #3444
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Cała ludzkość pracuje 9-17, ale one by chciały inaczej.
No z tym to już bez przesady. Mnóstwo osób pracuje 7-15, 8-16 czy 10-18.

Dla mnie czas (i w ogóle organizacja) pracy to bardzo istotna kwestia, którą jak najbardziej brałam pod uwagę przy wyborze "ścieżki kariery".
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 10:33   #3445
karolowanka
Rozeznanie
 
Avatar karolowanka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 679
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
wracając do tematu poszukiwania pracy, to w tym wątku często wychodzi, że osoby, które nie mogą jej znaleźć, mają największe wymagania. Także co do godzin pracy. Cała ludzkość pracuje 9-17, ale one by chciały inaczej. Też nie lubiłam wstawać na tę 9, ale w życiu bym nie wpadła na to, żeby uzależniać od tego szukanie pracy. Jednak jak się chce z ludźmi pracować, to trzeba się do nich dostosować.
klask i:
Jeżeli ktoś ma super umiejętności, jest w czymś najlepszy albo ma coś unikalnego, to może sobie wybrzydzać, ile chce.
Ale wydawało mi się, że kiedy ktoś ma problem ze znalezieniem pracy to łapie się wszystkiego, a nie narzeka, że praca od 9, a on chciałby od 5...

Cytat:
Napisane przez user62931 Pokaż wiadomość
Podziwiam ludzi, którzy mają tyle energii. Ja po pracy jestem skonana i o ile trochę aktywności fizycznej jeszcze jakoś przejdzie do rzeczy, na których trzeba się skupić są trudne. Zazwyczaj załatwiam je w weekend, bo po prostu inaczej nie daję rady.

Miałam w tym tygodniu spotkanie o 18:30. Wyjechać musiałam te 45 minut przed. Trwało do 21:30. W domu byłam o 22:15. Potem prysznic, jedzenie. W łóżku byłam o 23:00. Wstaję zazwyczaj o 6:00-6:30, żeby być w pracy o 7:00-7:30. Wychodzę po 8 h. Następnego dnia byłam skonana, chociaż miałam te 7 h snu.

Jak to robisz?
Przecież nie robię tego wszystkiego na raz Umarłabym!
Przede wszystkim jestem sową, wieczorem jestem bardziej produktywna, więc naturalnie mam wtedy jakiś przypływ energii.

Czasem jest tak, ze wracam do domu zmeczona, daję radę tylko wyprowadzić psa, zrobić zakupy i padam, nawet nie dając rady posprzątać. Ale staram się jakoś motywować i ruszyc tyłek zanim poczuję, że jestem zmęczona.
Aktywność fizyczna jest mi bardzo potrzebna, bo bez tego zaczynam się źle czuć, więc co najmniej dwa razy w tygodniu cos robię. Do tego mam psa, więc 1,5-2 h spacerów jest normalne - przecież nie powiem psu, że jestem zmęczona, więc dziś ma sikać w domu?
Sprzatanie, lekarz? Tych rzeczy nie da się uniknąć.


Więc nie do końca wiem, o czym mówisz. Ale tak, ja też jestem zmęczona po całym dniu, jak już się kładę do łóżka I następnego dnia też wcale nie wstaję chetnie

Ale w takim razie, co ty robisz po pracy? Zalozmy, ze konczysz o 15 i co dalej? Siadasz na kanapie?

Edytowane przez karolowanka
Czas edycji: 2018-07-29 o 10:39
karolowanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 10:50   #3446
SekretnyWachlarz
Zakorzenienie
 
Avatar SekretnyWachlarz
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Ale widzicie sami piszecie, że trzeba się dostosować do większości, a mi się wydaje, że większość to zaczyna dzień jednak no dajmy na to o 8, chociażby dzieci w szkole. Nikt mi nie wmówi, że 10 to normalna pora zaczynania dnia większości ludzi w Polsce. Rozumiem, że ktoś może nie chcieć pracować o 5 o 6 o 7, ale niech mi nie wmawia, że 10 będzie okay. I to ma się też w drugą stronę, nie potraficie pracować rano, jesteście zmęczone, w ogóle nieproduktywne, wkurzone i śpicie prawie na stojąco, a ja mam w drugą stronę, o godzinie 17 nie będę już w ogóle dla pracodawcy przydatna, bo będę już zła, śpiąca i głowa już pracować nie będzie. Owszem, nie mam pracy i nie mogę kręcić nosem i tego nie robię, tak jak pisałam wczoraj składam nawet tam gdzie mi nie pasują godziny, ale niech nikt nie oczekuje, że będę w pełni sił o 16/17/18 skoro ja już od 5/6 jestem na nogach.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8513765 6]No z tym to już bez przesady. Mnóstwo osób pracuje 7-15, 8-16 czy 10-18.

Dla mnie czas (i w ogóle organizacja) pracy to bardzo istotna kwestia, którą jak najbardziej brałam pod uwagę przy wyborze "ścieżki kariery".[/QUOTE]


Dokładnie, większość ludzi to jednak ludzie pracujący na produkcji (przynajmniej Wrocław), więc oni pracują 6-14. Kurierzy, sprzątaczki itd. często już od 4/5, tylko tego nie widzimy i wydaje nam się każdy zaczyna o 8 jak korpo czy biura. A nawet przecież urzędy pracują od 7.
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".

Treningi
2016: 117/100
2017: 71/100

SekretnyWachlarz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 11:00   #3447
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez SekretnyWachlarz Pokaż wiadomość

Dokładnie, większość ludzi to jednak ludzie pracujący na produkcji (przynajmniej Wrocław), więc oni pracują 6-14. Kurierzy, sprzątaczki itd. często już od 4/5, tylko tego nie widzimy i wydaje nam się każdy zaczyna o 8 jak korpo czy biura. A nawet przecież urzędy pracują od 7.
Serio? Sorry, dla mnie to ten sam poziom absurdu jak to, co napisała megamag o jedyniesłusznych godzinach pracy 9-17.

Ale może to mi się źle wydaje i odsetek osób pracujących 9-17 / we wrocławiu na produkcji jest większy niż wszystkich pozostałych. Okay.

Natomiast zgodzę sie z tym, że jeżeli ktoś nie może znaleźć żadnej pracy i odrzuca ofertę tylko przez godziny pracy to jest to trochę dziwne. Przecież można szukać dalej w międzyczasie, a chwilę się przemęczyć.
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 11:16   #3448
user62931
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 21
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez karolowanka Pokaż wiadomość

Ale w takim razie, co ty robisz po pracy? Zalozmy, ze konczysz o 15 i co dalej? Siadasz na kanapie?
Aktualnie zastanawiam się, jak sobie to lepiej ułożyć, bo mam poczucie, że przesypiam życia i mimo że dużo odpoczywam to ciągle jestem zmęczona.

Kończę o 15:00-16:00. W domu jestem powiedzmy o 15:30-16:30. Potem co drugi dzień zakupy (nie mam samochodu, żeby zrobić wielkie na cały tydzień; mam też bardzo małą lodówkę i kuchnię).

Jakieś rzeczy organizacyjno-finansowe, czyli np. załatwienie czegoś w banku, odesłanie przesyłki ze sklepu internetowego - nie mam drukarki, czyli najpierw muszę wydrukować etykietę w kawiarence.

Trochę internetu: gazety, sprawdzenie kursów, bo inwestuję.

Przygotowanie posiłków, jedzenie, zmywanie - jakieś 30-60 minut. Prysznic to jakieś 30 minut.

Często jestem tak zmęczona, że siadam przed laptopem i tak siedzę nie mogąc się ruszyć.

Ogólnie, o 21:00 jestem tak skonana, że leżę już zazwyczaj w łóżku i np. oglądam jakiś film. O 6:00 pobudka.

Szukam aktualnie pracy, ale prawda jest taka, że jestem po pracy tak zmęczona, że często nie daję rady wysyłać aplikacji i przygotowywać się na rozmowy. Muszę tu wspomnieć, że w pracy jest słaba atmosfera i często potwornie stresująco, ale wiem, że "inni też tam mają".

Jakieś 2 razy w tygodniu spotkanie z moim chłopakiem, ale zawsze krótko, bo jestem zmęczona.

Czasami jakiś raz na tydzień inne (krótkie) wyjście ze znajomymi. Ale unikam w tygodniu.

Sprzątanie i pranie raczej tylko w weekend.

Edytowane przez user62931
Czas edycji: 2018-07-29 o 11:22
user62931 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 11:30   #3449
Amazoniak
Zadomowienie
 
Avatar Amazoniak
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

user62931 to witaj wśród ludu pracującego!! Tak niestety wygląda życie każdego całoetatowca już dawno doszłam do wniosku, że 8h dziennie to za dużo bo życie ucieka pomiędzy palcami a 26 dni urlopu na rok to śmiesznie mało... Postanowiłam sobie szukać zajęć z coraz większą elastycznością i jak największą możliwością pracy zdalnej, miło słyszeć że już nawet małe firmy pod tym kątem się zmieniają Dobrze że dziś jest tyle prac, że każdy może wybrać coś dla siebie i szukać zajęcia pod kątem chociażby swojego rytmu dobowego. Dodatkowo człowiek nie jest tak samo wydajny przez całe 8h dlatego ja sobie planuję prace tak aby najtrudniejsze tematy ogarnąć wtedy, gdy mam szczyt swojej wydajności, a w pozostałych godzinach zajmuję się zapychaczami i drobną, codzienną klepaniną (oczywiście w miarę możliwości).
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze.
Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze
Amazoniak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-29, 11:49   #3450
user62931
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 21
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

Cytat:
Napisane przez Amazoniak Pokaż wiadomość
user62931 to witaj wśród ludu pracującego!! Tak niestety wygląda życie każdego całoetatowca
Mam wrażenie, że inni radzą sobie z tym lepiej.

Mój chłopak zawsze ma mnóstwo energii. Z tym, że on faktycznie pracuje przez większość tygodni z domu i jak sam mówi "nie przemęcza się".

Więc on zawsze wieczorem proponuje, żebyśmy gdzieś wyszli, ale ja jestem skonana i chcę trochę poleżeć a później sprawdzić maile
user62931 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-11-08 21:42:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:55.