|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2018-08-07, 08:55 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 1
|
Wojna w domu o pracę
Pragnę poznać punkt widzenia ludzi z zewnątrz. Chodziłem do liceum, ale niestety uwaliłem matematyką i chemię. Zmieniłem szkołę i przeniosłem się do technikum. W wakacje poprzedzające rok szkolny, sumiennie uczyłem się zarówno matematyki jak i chemii. Później z obu przedmiotów zdobywałem jedynie najwyższe oceny. Gdyby nie fizyka i geografia ukończyłbym szkołę ze świadectwem z paskiem. Do zawodowego egzaminu nie podszedłem, bo mimo wysokich stopni z zawodowych, to mnie nie kręciło.
W wieku 21 lat, skończyłem technikum. Popracowałem rok, po czym wybrałem się na studia do szkoły prywatnej. Wydałem zarobione pieniądze w kiepski sposób. Przerwałem naukę. Uczelnia za wszystko liczyła pieniądze. Nawet jeśli zapisałem się do szkoły w ostatni dzień września, a zajęcia rozpoczynały się od połowy października, to i tak kazali mi płacić za cały wrzesień. Gdybym złożył papiery 1 października, wówczas zaoszczędziłbym 300 złotych. Podejście wykładowców było irytujące. Przerwałem studia w 2 semestrze. Poszedłem na państwową uczelnię i tam ukończyłem 1 rok. Teraz 2 - to są magisterskie. Wszystko fajnie, tylko ... chcę przenieść się na studia zaoczne, by móc pracować. Jak sobie pomyślę, że po skończeniu studiów będę miał prawie 30 lat, tylko 1roczne doświadczenie zawodowe i mało pieniędzy w portfelu, to mnie to przeraża. Chcę zrobić manewr pracy i studiów zaocznych by: mieć doświadczenie zawodowe mieć pieniądze iść na prawo jazdy kupić samochód W ten sposób za 3 lata będę miał jakieś większe cv, odłożone pieniądze, samochód, prawo jazdy + coś jeszcze A tak na wszystkim oszczędzam. Teraz w wakacje dorwałem pracę dorywczą na 1 miesiąc, umowa na zlecenie. Ok zarobiłem tysiaka, ale na ile mi to starczy? Rodzice jednak nie rozumieją mojego punktu widzenia. Nie wyrażają zgody na podobny manewr. Ojciec stwierdził, że nauka na zaocznych to nie nauka i że jak połączę to z pracą, to studiów nie ukończę. Nie rozumieją jednak, że gdybym pracował 3 lata, miałbym na koncie co najmniej 50 tysięcy, za co mógłbym kupić w miarę niezły samochód i myśleć o własnym mieszkaniu. Ojciec grozi że jeśli pójdę do pracy, wyrzuci mnie z domu, a wtedy sam mam się utrzymywać. Tylko, że wtedy całe zarobione pieniądze pójdą na opłaty, jedzenie i wyjdę na 0. Kto ma rację? |
2018-08-07, 09:43 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 359
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
Wg mnie w twojej sytuacji zaoczne + praca brzmi sensownie.
ALE z opisu wyłonił mi się człowiek, który chce łapać kilka srok za ogon, pięknie i dużo o tym i, niestety na mówieniu się kończy. Liceum uwalone, technikum skończone ale bez egzaminu zawodowego, praca i koniec pracy, pierwsze studia uwalone, teraz chcesz zmienić tryb aktualnych studiów. Ja nie mówię, że popieram zachowanie rodziców, ale w jakiś sposób ich rozumiem. Po prostu ty chyba co chwilę miałęś na siebie super plan i jak dotąd nic nie dociągnąłeś do końca. To jest twoje życie, a nie rodziców, oni nie mogą ci go układać. Zaoczne i praca brzmi lepiej, ale pomyśl czy dasz radę czy nie znajdzie się kolejna wymówka... Ile lat studiów ci zostało (nie mogę się połąpać w opisie)? |
2018-08-07, 09:49 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
Hmm, trudne. Ja rozumiem nieco bardziej Twoich rodziców, którzy może "czują pismo nosem", bo już Cię znają i Twój słomiany zapał i mogą mieć niestety podejrzenie, że z nauką wyjdzie "jak zwykle". A do tej pory wychodziło mocno tak sobie.
Twoje wyliczenia, że w 3 lata odłożysz 50 tysięcy - nie obraź się, ale skoro z ledwością zarobiłeś 1000 złotych, to nakreśliłabym realniejszy plan już po dostaniu pracy. Chyba wypadałoby się też w domu do jakichś rachunków dokładać. Jakieś życie też się ma towarzyskie chociażby. Postaraj się porozmawiać z ojcem czego konkretnie się obawia. Wysłuchaj jego argumentów, przedstaw swoje. A potem się zastanów co jest dla Ciebie dobre. |
2018-08-07, 10:07 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 359
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
Cytat:
|
|
2018-08-07, 10:15 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 157
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
Niestety ale z twojego opisu widać, że jesteś kompletnie odrealniony. Za 50 tysięcy "w miarę niezły samochód". Niektórzy na twój "w miarę niezły samochód" odkładają całe życie. Do tego wspominasz o własnym mieszkaniu. Masz dwadzieścia kilka lat, dopiero zaczynasz swoje wyższe wykształcenie (jeśli dobrze zrozumiałam jesteś po pierwszym roku) a oczekiwania masz olbrzymie. Chciałbyś już pracować, mieć oszczędności, samochód i mieszkanie.
Jeśli dobrze rozumiem nigdy nie utrzymywałeś się sam tylko sponsorują cię rodzice, więc nie masz pojęcia o wydatkach dorosłego życia. Na dodatek wydaje mi się, że możesz mieć słomiany zapał. Chyba zbytnio nie analizujesz swoich decyzji życiowych. Zamiast od razu iść na zaoczne ty po roku orientujesz się, że na dziennych nie masz możliwości pracować. I ogólnie burzysz się, że przed 30 to ty nic nie osiągniesz. Usiądź na spokojnie i przemyśl swój plan na życie, staraj się przy każdej decyzji patrzeć na "za" i "przeciw". Uważam, że zaoczne i praca to dobre rozwiązanie tylko szkoda, że nie wpadłeś na to wcześniej. Tak samo jak nie pomyślałeś, że na uczelni prywatnej będą z ciebie zdzierać kasę. Oby nie skończyło się tak, że teraz zmienisz na zaoczne a za rok stwierdzisz, że jednak w ogóle zmieniasz kierunek bo ten obecny jednak cię nie satysfakcjonuje. |
2018-08-07, 10:48 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
Uważam, że rodzice mają racje. Jeśli masz ku temu warunki skończ w spokoju studia.
Pracując jest dużo ciężej i trzeba mieć na prawdę dużo samozaparcia i samodyscypliny, mam wątpliwości czy będziesz w stanie wytrwać. |
2018-08-07, 10:56 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 51
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
Czlowieku, posluchaj ojca i skoncz studia w trybie dziennym. Te zaoczne to jak swinka morska, ni to swinia, ni to morska. Jak skonczysz dzienne na dobrej uczelni i nie bedzie to socjologia, a cos konkretnego, to na samochod za 50 tys zarobisz w 3 miechy.
|
2018-08-07, 11:26 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
Cytat:
Zrob jak uwazasz pamietajac ze na zaocznych jest ciezko Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2018-08-07, 11:33 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka |
|
2018-08-07, 12:42 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 469
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
Szczerze mówiąc, myślę że jak pójdziesz na zaoczne to zacznie się narzekanie: "a praca zajmuje tyle czasu, a w weekend zamiast odpocząć to studia albo nauka, a kasa leci za studia. Na dziennych miałem więcej czasu i były gratis". Sorry za szczerość, ale rysujesz się jako człowiek, który na Plan, który mu nie wychodzi, bo...
Uwalone liceum zdarza się każdemu, ale brak tytułu zawodowego w technikum, przerwane studia, bo kasa, świadczą jednak o tym, że masz duże plany, które nie są przemyślane i bardzo słomiany zapał. Nie dziw się rodzicom, że nie chcę kolejnej rewolucji, skoro coś (studia dzienne) wreszcie Ci się układa. 50 tysięcy w trzy lata pewnie jest realne jeśli: 1. mieszkasz i żyjesz na koszt rodziców 2. Nie jeździsz na wakacje, nie wydajesz kasy na bzdety 3. Żyjesz mega skromnie, nie chorujesz Natomiast studia zaoczne to też koszta, dużo większe niż dzienne. Mało realne, abyś tyle zarobił w ciągu trzech lat, zwłaszcza że raczej musiałbyś dokładać się do rachunków, płacić czesne i pewnie sam opłacać swoje wydatki (ciuchy, kosmetyki, jakieś leki etc). Chcesz zrobić prawko a to też jest koszt. Co więcej dwa ze swoich celów (prawko i doświadczenie zawodowe), możesz robić w trakcie studiów dziennych. Znam mnóstwo osób, które zdobyły jakieś doświadczenie zawodowe, pracując na studiach i/lub zrobili prawko. Co do Twojego wymarzonego auta - utrzymanie samochodu, koszta paliwa i ubezpieczeń to niemała kasa, zwłaszcza jeśli w samochodzie coś się popsuje. Serio, usiadłabym i przemyślała sobie wszystko, bo Twój plan na życie to raczej mocno upiększona, idealistyczna wizja kogoś, kto trochę za mało zakotwiczył się w rzeczywistości Edytowane przez DawnSeeker Czas edycji: 2018-08-07 o 12:44 |
2018-08-07, 12:54 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 720
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
Nieodpowiedzialność i słomiany zapał.
Jak się pojawia jakiś kłopot, coś Ci nie pasuje, to zmieniasz kierunek działania i odpuszczasz bez sensu. Każdy na każdej uczelni ma jakiś problem -niemiły wykładowca, za duża cena itp. Tylko przez takie sprawy trzeba po prostu przebrnąć mając na uwadze swój cel. Wiele zależy od tego, co to za studia. Na jednych trzeba sporo się uczyć i brakuje czasu / sił na pracę. Na innych nauki nie ma aż tak dużo, ale liczy się np. doświadczenie. Poza tym, praca pracy nierówna. Jeśli będzie to praca w zawodzie, to na początku raczej fortuny nie zbijesz, bo będziesz się wszystkiego uczył. Jeśli praca niezwiązana z wykształceniem, czysto zarobkowa, to poza pieniędzmi może nic Ci nie dać, a czas zabierze. Twoi rodzice pewnie spodziewają się jak to się może potoczyć. Gdybyś miał plan, który obejmowałby wszystko -utrzymanie się, opłacenie studiów, pracę i oszczędzanie, rodzice pewnie spojrzeliby przychylniej. Ale Ty masz raczej wybiórczy plan. |
2018-08-07, 12:59 | #12 |
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 300
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
Przecież możesz studiować zaocznie, pracować i utrzymywać się sam. Nikt Ci nie każe mieszkać z rodzicami w tym wieku
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
2018-08-07, 13:01 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 469
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
|
2018-08-07, 13:01 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
Prawdopodobnie również nie skończy studiów, bo wszystko przytłoczy "na raz". Decyzja o pracy i mieszkaniu samodzielnie, nie powinna wynikać z konfliktu z rodzicami, którzy chcą pomóc deklarując utrzymanie bądź co bądź dorosłego dziecka do czasu skończenia uczelni.
Edytowane przez Kmee Czas edycji: 2018-08-07 o 13:02 |
2018-08-08, 06:29 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
Jakie to studia?
|
2018-08-08, 10:47 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 102
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
Na większości kierunków na dziennych w pewnym momencie zaczynają się luzy. Można swobodnie łączyć studia z pracą. Tak naprawdę już teraz mógłbyś dorabiać w weekendy, z czasem zwiększając liczbę godzin pracy w tygodniu. Ja też widzę twój słomiany zapał i sądzę, że twój tato ma rację. Jak przejdziesz na zaoczne, to w końcu nie skończysz nic.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-08-08, 11:04 | #17 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Wojna w domu o pracę
doggyfelix oj nie polubiłam Cię z tego postu. Ile Ty masz chłopie lat? Dobrze liczę, że 27? Rozumiem, że Twój plan był taki, że idziesz na zaoczne, zarabiasz, ale dalej utrzymują Cię rodzice, a za zarobione pieniądze kupujesz furę? Nieładnie być takim pasożytem. Jesteś w takim wieku, że dobrze by było pójść na swoje, ale za swoje, a nie za rodziców.
Co do samego pytania, to tak, mnóstwo ludzi robi magisterkę zaocznie i daje radę. To żadna filozofia. Pytanie też, co to za kierunek, bo fakt, że są takie, na których jest na tyle dużo zajęć, że te dzienne mają więcej sensu. Niemniej opór Twojego ojca wynika raczej z głupich pobudek. Rodzice bardzo często żyją jeszcze mentalnie w poprzedniej epoce, kiedy to ukończenie studiów dziennych robiło na ludziach wrażenie i niemal dawało pracę. Dziś nikt z wrażenia nie padnie, a w większości zawodów bez doświadczenia jest dość trudno. Jeśli to nie IT albo chociaż jakieś finanse, to bez doświadczenia możesz mieć problem. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:30.