2018-08-07, 13:25 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 13
|
Mężczyzna prosi o radę...
Witam,
Znajduje się w ciężkiej sytuacji i potrzebuję rad i oceny sytuacji. Mam 25 lat i jestem zaradnym, pracującym i utrzymującym się, młodym mężczyzną. Mimo wartości które prowadzą mnie przez życie, mimo priorytetów i celów do których dążę, nie mam szczęścia do związków. Moje dwa 3 letnie związki rozpadły się gdyż trafiłem (jak sądzę) na bardzo niedojrzałe kobiety. Poznałem jakiś czas temu wspaniałą osobę. Spotykamy się często i uwielbiamy spędzać razem czas. Tak, po około 2 miesiącach narodził się z tego (jak uważałem) wspaniały związek. Wspólne spacery, wyjścia na kolację, wieczory na ogrodzie z kieliszkiem wina, bardzo udane życie łóżkowe (słowa mojej partnerki zapoznanie z rodzicami i wg.) Po około miesiącu związku stwierdziłem, że czuję coś więcej niż zauroczenie. Spotkało się to z taką samą odpowiedzią. Więc czego chcieć więcej? Byłem po prostu szczęśliwy. Miałem motywacje aby starać się i zabiegać o ukochaną. Wspólne poranki, śniadania do łóżka, układało się jak w bajce. ... Partnerka wydawała się być bardzo troskliwą, rozsądną, poukładaną kobietą. Takie stwarzała pozory... Jak się okazało po czasie, wyżej stawia, swoje własne potrzeby, zachcianki. Dość częste "fochy" o byle co... Narzekanie, że zbyt często się widzimy (zaznaczam że ma mnóstwo "wolnego" czasu... paznokcie u kosmetyczki, fryzjer, wyjście z przyjaciółką, piwko z koleżankami itp. itd.) ja czuje się jako dodatek... Utrzymywanie kontaktów ze swoimi byłymi partnerami (co trochę mi przeszkadza) Aż nagle uświadomiła sobie że powiedziała mi "kocham" ponieważ czuła, że ja oczekuje aby to usłyszeć. I że jest ze mną szczęśliwa, nic się między nami nie zmienia ale nie kocha... Było to dla mnie, jakby ktoś wbił mi nóż w plecy... Nie do końca wiem co dalej, jestem totalnie zagubiony. W związek zaangażowałem się bardzo mocno i boję się co będzie dalej. Nieskromnie powiem, że jestem typem faceta który potrafi zadbać o kobietę. Staram się aby w związku była pewnego rodzaju równowaga. Ale co może z tego wyniknąć, skoro dzieją się takie cuda? A nie chcę znowu za parę lat obudzić się z ręką w przysłowiowym nocniku. |
2018-08-07, 13:55 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Cytat:
|
|
2018-08-07, 14:01 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Powiedziała, że potrzebuje czasu aby to powiedzieć i że nie można kochać po tak krótkim czasie. Ale, że to na pewno przyjdzie... Czy dalej uciekać?
Skoro się zaangażowałem itd. to nie potrafię się nagle odwrócić. |
2018-08-07, 14:06 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Oj można kochać po krótkim czasie, w sumie wtedy najprościej.. a potem się rozmyślać, hmm dla mnie dziwne. Dziewczyna coś kombinuje. Ja bym na Twoim miejscu wymiksowała się z takiego układu.
|
2018-08-07, 14:14 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Dziękuję za radę...
Szczerze... wątpię, że z niej skorzystam ponieważ naprawdę coś do niej czuję. ale będę bacznie obserwował. Też tego wszystkiego nie rozumiem do końca... i mam taki mętlik w głowie, że szok. |
2018-08-07, 14:27 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
A czy Ty przypadkiem jej nie utrzymujesz / nie fundujesz prezencików etc?
|
2018-08-07, 14:29 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
|
2018-08-07, 14:36 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Cytat:
Jeśli chcesz dać szansę temu związkowi, poczekaj i poobserwuj jej zachowanie, ale wyznacz sobie deadline (nie mów jej o nim, tylko sam w głowie ustal) do kiedy będziesz czekał, aż się określi. Im dłużej będziesz zwodzony tym bardziej rozpaczliwie będziesz szukał potwierdzenia uczucia. Wtedy nawet w uśmiechu będziesz szukał szansy na trwanie relacji dalej.. niestety tak to działa, nie doprowadź się do takiej sytuacji. |
|
2018-08-07, 14:43 | #9 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Cytat:
Moją największą zmorą jest fakt, iż jestem bardzo uczuciowym facetem. I chyba właśnie to najbardziej mnie dobija. Po kimś niektóre ( nawet ważne sprawy) mogą "spływać", a dla mnie są bardzo istotne i ważne. Czasami nie wiem jak podejść do tematu żeby się nie wykończyć. |
|
2018-08-07, 14:47 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 593
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Mówisz o równowadze w związku, a robisz coś odwrotnego, wiele dajesz i niewiele dostajesz.
Szczerze, jakby mi na mężczyźnie naprawdę zależało to nawet jakbym w porywach głupoty czy uniesień wyznała mu miłość, chociaż wiedziałabym, że to nie miłość, to bym się nie przyznała. Po prostu, przemilczałabym i dalej pracowała nad związkiem. A ona Ci koniecznie chciała przekazać, że NIE. Jej już na tym etapie jakoś specjalnie nie zależy i nie wierzę, żeby to poszło w kierunku w jakim Ty chcesz. Szkoda czasu, jeszcze się nie raz zauroczysz |
2018-08-07, 14:53 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Być może masz racje, ale nie planowała by za miesiąc wspólnego urlopu.
Być może są osoby które mają problem z okazywaniem uczuć i mówieniem o tym. Wiem, że odrobinę Jej bronię i być może sam siebie oszukuje. |
2018-08-07, 15:10 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 593
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Jak nie planowałaby? Przecież jej jest wygodnie. Do czasu kiedy nie pojawi się ciekawszy. Chociaż tyle, że jest troszeczkę z Tobą szczera. Znam w sumie takie 2 pary, on za nią depcze, ona księżniczka z wymaganiami fochami rzuca, ale w sumie nie odejdzie bo po co, skoro może mieć przygody i w międzyczasie zawsze wrócić w bezpieczne ramiona. No miłość.
|
2018-08-07, 15:12 | #13 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 730
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Cytat:
Cytat:
Tak, bronisz jej i się oszukujesz. |
||
2018-08-08, 00:01 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Przestań już latać za nia jak piesek... Większość kobiet to lubi, dla mnie facet powinien zabiegać o kobietę, ale w momencie kiedy faceta zaczyna to ranić i kobieta nie daje z siebie praktycznie nic, czuje sie obojętność to nie ma to sensu.
Nie wiem ile jesteście razem, z tego co napisałeś wnioskuję, że 3-4 miesiące, a to jest raczej czas różowych okularow, chce się spędzać ze sobą każdą wolną chwilę, a tu już fochy i marudzenie, ze zbyt często się spotykacie... Według mnie to nie jest zbyt krótki czas na to, żeby sobie powiedzieć "Kocham Cię", nawet jeśli to być może jest wtedy trochę na wyrost, ale nie widzę też powodu, żeby się z tego wycofywać, kiedy wszystko idzie w dobrym kierunku. Moja rada - ograniczyć starania, zobaczyć czy sama zacznie się odzywac, proponować spotkania, dzwonić... Jeśli nie to odpusc dla własnego dobra, bo obojgu musi zależeć.
__________________
"Naturalnie musisz wszystko przezwyciężyć, Zanim zamiast słońca pojawi się księżyc, Póki na niebie słońce świeci, masz tą siłę, Jak każdy malutki człowieczek tej ziemii, osiągnąć coś przez wysiłek..." Edytowane przez stitches Czas edycji: 2018-08-08 o 00:04 |
2018-08-08, 00:11 | #15 | |
mad lad
Zarejestrowany: 2016-09
Lokalizacja: centre of attention
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Cytat:
Dla mnie latanie za taką kobietą jak ta opisana w tym wątku, to przede wszystkim brak szacunku do siebie.
__________________
|
|
2018-08-08, 05:21 | #16 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Masz 25 lat, masz sporo życia na poznanie wyjątkowej kobiety, ale jeśli chciałbyś już teraz się "ustatkować" to mam jedną radę - nie przeciągaj związków z nadzieją że coś się zmieni, chociaż czujesz że coś nie gra. Naprawdę, ja też do pewnego momentu tak miałam. To nie ma sensu, raczej po czasie się okazuje że masz rację od początku mając złe przeczucia tylko sam się łudziłeś że jest albo będzie ok.
Jak już po paru miesiącach czujesz że jesteś tylko dodatkiem to nie wiem na co czekasz. Im szybciej pani podziękujesz tym szybciej masz szansę znaleźć kogoś lepszego |
2018-08-08, 07:40 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
A mi się wydaje, że dziewczyna na początku bardzo mocno zauroczyła się Tobą stąd słowa "kocham" po czym to zauroczenie nagle minęło i nie jest pewna swoich uczuć. Można pokochać kogoś bardzo szybko, nie ma czegoś takiego jak "odpowiedni czas" na pojawienie się miłości.
Poza tym na początku chce się z drugą osobą spotykać jak najczęściej a jej już jest Ciebie za dużo... Moim zdaniem ona coś kombinuje i nie możesz być jej pewien. Nie zrezygnujesz z niej bo Ci na niej zależy, ale chociaż uważaj i bacznie obserwuj bo obawiam się, że może Ciebie zranić i znowu się rozczarujesz.
__________________
|
2018-08-08, 09:12 | #18 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Cytat:
Już zraniła tym, że nagle się wycofała. Po prostu będę obserwował i troszkę postaram się odpuścić - mimo, że nie jest to takie proste. I tak jak mówisz Karolino, nie ma reguły na miłość i czasu kiedy przychodzi... |
|
2018-08-08, 09:15 | #19 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Cytat:
Jeżeli nic się nie zmieni z jej strony to nie licz na to, że z czasem będzie lepiej. Nie warto tego czasu tracić bo możesz spotkać kogoś z kim będziesz jeszcze szczęśliwszy i kto będzie pewien swoich uczuć.
__________________
|
|
2018-08-08, 10:22 | #20 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Cytat:
Ale właśnie widzę po rozmowie i pisaniu, że marne szanse, niestety. Cały czas odtrąca... nie rozumiem. Dlaczego kobiety są tak skomplikowane? I wiele kobiet w dzisiejszych czasach same nie wiedzą czego chcą. ---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ---------- Cytat:
Zanim się poznaliśmy i byłem sam, miałem czas na swoje przyjemności, książki, siłownie, byłem szczęśliwy, spotkałem się z przyjaciółmi i wg. Jak się poznaliśmy byłem jeszcze szczęśliwszy, że poznałem tak cudowną osobę. Od 2 tygodni jestem cieniem człowieka, stres i rozmyślanie potrafią wykończyć człowieka... I wydaje mi się, że ona doskonale sobie zdaje z tego sprawę, ale nie zwraca na to uwagi. Dlaczego? Przecież gdy widzimy, że osoba na której nam zależy, cierpi to robimy wszystko alby to zmienić.... Fuck, chyba sam sobie odpowiedziałem na pytanie... |
||
2018-08-08, 10:22 | #21 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-08
Lokalizacja: Stolec nagłego spadnienia
Wiadomości: 67
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Cytat:
@ Autor Zostaw ją. Ja wiem, że to ciężko etc., kiedy na początku hormony szaleją i człowiek się angażuje, ale związek to nie wymiar sprawiedliwości, każdą wątpliwość należy rozstrzygać na niekorzyść "podsądnej". |
|
2018-08-08, 10:46 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Najgorsze, że nie potrafię. Zobaczymy co będzie po dzisiejszym spotkaniu...
|
2018-08-08, 12:35 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Cytat:
Jak TY sobie wyobrażasz kontynuować znajomość po czymś takim? Ja bym odpuściła bo już nie wiedziałabym czy to jest prawdziwe czy może wymuszone... |
|
2018-08-08, 12:56 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 593
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Ale przecież ona jest prosta, to Ty sam sobie komplikujesz sprawę, bo nie chcesz przyjąć faktów do wiadomości.
|
2018-08-08, 13:02 | #25 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Cytat:
Najlepsze jest to, że sama mówiła kocham, sama prawiła komplementy etc., a później zarzuciła mi, iż mówiła to ponieważ ja chciałem usłyszeć. Jak może się tak nagle odwidzieć? Ale mówiła, że siedziało to w niej od jakiegoś czasu i nie potrafiła mnie dłużej oszukiwać i mówić mi tego skoro tego nie czuje... Też się tym podłamała, widzę to.... ale natomiast, zamiast jeszcze bardziej teraz się zbliżyć do siebie, być wsparciem w tym ciężkim momencie to odsuwa się i wyznacza "terminarz" spotkań, ponieważ musi poukładać sobie wszystko w głowie. ---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ---------- Cytat:
Zdaje sobie z tego sprawę... Ale widzisz to właśnie charakteryzuję nasze czasy... gdy się coś psuje to najlepiej wyrzucić do "kosza" i olać temat. Ja skoro powiedziałem "kocham" to zrobiłem to z pełną świadomością tych słów, starałem się pokazywać to przede wszystkim po przez swoje czyny. I teraz nagle mam się wycofać? Czy tak postępują prawdziwi mężczyźni? Bo raczej myślę, że chłopcy. I zapewne jest tak jak mówicie, że niektórych rzeczy nie naprawimy i nie przeskoczymy, a warto mieć na uwadze również swoje dobro. |
||
2018-08-08, 14:13 | #26 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Czyli „prawdziwi mężczyźni” pozwalają tak się traktować?
__________________
|
2018-08-08, 14:25 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Hymm… no nie pozwalają.
Ja też potrafię tupnąć nogą, tylko z marnym skutkiem w przypadku tej osoby... Muszę to wszystko przedyskutować, przemyśleć na chłodno i podjąć decyzję. Dziękuję za rady, mimo, że nie pokazały mi do końca właściwego rozwiązania. Bynajmniej uświadomiliście mi, że mój tok myślenia jest w miarę normalny i rozsądny i że tych wszystkim problemów nie wyciągam z d.... |
2018-08-08, 14:25 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Prawda jest taka, że ta sytuacja wbrew pozorom skomplikowana nie jest. Laska jasno się określiła. Trzyma Ciebie w rezerwie do czasu aż nie pozna swojego księcia z bajki. Wiem, że to zabrzmi brutalnie, ale jesteś dla niej opcją zapasową. Szkoda na nią czasu. Ale może potrzebujesz jeszcze jednego kopa w tyłek albo i więcej żeby to zrozumieć i zakończyć tę relację, z której i tak nic nie będzie. Szkoda Ciebie i smutku jaki później może Ciebie spotkać. Oszczędź tego sobie.
__________________
|
2018-08-08, 14:36 | #29 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
Cytat:
Widzisz, nawet jak zaproponowałem wspólny spacer i rozmowę, to padło pytanie czy jej przyjaciółka może iść z nami. Kurde, ja muszę być głupi skoro to do mnie nie dociera. Albo może to nie moja głupota, ale zamroczenie uczuciem. |
|
2018-08-08, 14:43 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 593
|
Dot.: Mężczyzna prosi o radę...
I tłumaczysz to mi, mężatce pracującej, żeby jej małżeństwo przetrwało, bo 'dobrego się do kosza nie wyrzuca'. Tyle, że do tego trzeba dwojga. Ty natomiast jesteś zalany hormonami i utraciłeś kontakt z rzeczywistością. A powiem Ci, że taka desperacja wcale nie atrakcyjna, no chyba, że chodzi tylko o zabawę.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:03.