Rozstanie z facetem XXXIX

[ortodrome]

Mnie wzięło dziś na pisanie. Wylewam emocje na papier. Napisałam już do niego list o tym co do niego czuję, wypisałam plusy i minusy relacji, wypisałam co nas łączyło. Co mi przyjdzie do głowy to zapisuję. Czy pomaga/ pomoże nie wiem. Przynajmniej mam zajęcie.

[InsaneLa]

Napisane przez danuta_nowa

Tak wiem,lecze się u psychiatry,jestem na zasiłku rehabilitacyjnym aż się boję szukać nowej pracy to mnie przeraża,ale mam jeszcze kilka miesięcy.Siedze z rodzicami gapie się w tel.i nie robię praktycznie nic więcej.Być może wyjadę do sanatorium chociaż nie bardzo chce tam z emerytami czas spędzać,i będę miała tam psychologa itd.więc dobrze by mi taki wyjazd zrobił

A jak dlugo i na czym polega to leczenie? Chodzisz na psychoterapię?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[danuta_nowa]

Napisane przez InsaneLa

A jak dlugo i na czym polega to leczenie? Chodzisz na psychoterapię?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Biorę leki,co do psychoterapi to nie stać mnie prywatnie,duża część zasiłku chorobowego daje rodzica na utrzymanie,do tego dochodzi problem z PCOS,refluks,chore zatoki ciągle leki i tak moment i po mojej pensji,lekarz mówił ,że nie wie czy jest psychoterapia na NFZ musiałabym poszukać.Miałam ostatnio dużo załatwiania z lekarzem orzecznikiem i zasiłkiem rehabilitacyjnym ,że mi całkiem to już z głowy wypadło

[Olcia0401]

Napisane przez InsaneLa

Nie kojarze Twojej historii.
Tzn pamiętam, ze kiedyś pisalas o jakims liście.
I ze juz go nie kochasz, tak?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Udzielałam się najbardziej w poprzedniej części. W skrócie: odeszłam, bo pił. Potem jeszcze namawiał mnie na powrót, było mi cieżko sobie poradzić z tą sytuacją. Kilka razy się widzieliśmy po rozstaniu podczas gdy odbierałam swoje rzeczy. Jakieś dwa tygodnie temu dostałam od niego list. Nie odpisałam, myślałam, że da mi spokój. Teraz zaprasza mnie w naszą rocznicę do restauracji. Serce trochę cierpi, rozum gratuluje dobrej decyzji.

[InsaneLa]

@danuta_nowa, niestety nie orientuje się jak to wygląda w Polsce, ale myślę że można na NFZ. Czasami dziewczyny tutaj pisały, ze czekają na wizyte. Tyle, ze czeka się dłużej niz prywatnie.. no ale powinnas sprobowac. Warto zawalczyć o siebie.

@Olcia0401, gratuluje w takim razie sily i dererminacji
Spotkanie odradzam. Po co Ci taki stres? Jeśli zamknelas ten rozdział to nie uchylaj drzwi. Nie warto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naughty hell]

Mój ex napisał do mnie w środku nocy z propozycją spotkań bez zobowiązań... Co za idiota. Chyba muszę go zablokować. Chciałam być ponad to, być taka niewzruszona dlatego go nie zablokowałam, ale po czymś takim? Gość ma tupet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cocacolalight]

Napisane przez naughty hell

Mój ex napisał do mnie w środku nocy z propozycją spotkań bez zobowiązań... Co za idiota. Chyba muszę go zablokować. Chciałam być ponad to, być taka niewzruszona dlatego go nie zablokowałam, ale po czymś takim? Gość ma tupet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przepraszam że to napisze
ale debil

Dobra dziewczyny, która jest teraz na etapie "boże jak ja mogłam być z takim debilem"
Ja myślę o założeniu zeszytu czy też dziennika gdzie zapisywalabym krótkie notatki jakieś pojedyncze myśli cytaty motywujace jakieś miłe rzeczy

[Tashira]

Moj ex wydzwanial do mnie pijany w nocy i przyjechal mi do domu!...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cocacolalight]

Napisane przez Tashira

Moj ex wydzwanial do mnie pijany w nocy i przyjechal mi do domu!...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzisiaj?

[Fortuna1]

Napisane przez naughty hell

Mój ex napisał do mnie w środku nocy z propozycją spotkań bez zobowiązań... Co za idiota. Chyba muszę go zablokować. Chciałam być ponad to, być taka niewzruszona dlatego go nie zablokowałam, ale po czymś takim? Gość ma tupet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej, seksiku się zachciało :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ortodrome]

Napisane przez Tashira

Moj ex wydzwanial do mnie pijany w nocy i przyjechal mi do domu!...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wow ! i jak się sytuacja potoczyła ?
kurcze zaczynają się po kolei odzywać, a mój nie.

[danuta_nowa]

Napisane przez InsaneLa

@danuta_nowa, niestety nie orientuje się jak to wygląda w Polsce, ale myślę że można na NFZ. Czasami dziewczyny tutaj pisały, ze czekają na wizyte. Tyle, ze czeka się dłużej niz prywatnie.. no ale powinnas sprobowac. Warto zawalczyć o siebie.

@Olcia0401, gratuluje w takim razie sily i dererminacji
Spotkanie odradzam. Po co Ci taki stres? Jeśli zamknelas ten rozdział to nie uchylaj drzwi. Nie warto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spróbuję czegoś poszukać,na razie liczę na to,że uda mi się z ZUS wyjechać do sanatorium,tam też będę miała dostęp do pychologa itd.więc dobre i to jednak przykro mi,że nigdy nie stworzę rodziny bo leczenie pewnie potrwa kilka lat i nie wiadomo czy uda mi się z tego wyjść przykre i smutne,że zmarnowałam łącznie 12 lat na związki bez przyszłości i zostałam z niczym

[Fortuna1]

Napisane przez danuta_nowa

Spróbuję czegoś poszukać,na razie liczę na to,że uda mi się z ZUS wyjechać do sanatorium,tam też będę miała dostęp do pychologa itd.więc dobre i to jednak przykro mi,że nigdy nie stworzę rodziny bo leczenie pewnie potrwa kilka lat i nie wiadomo czy uda mi się z tego wyjść przykre i smutne,że zmarnowałam łącznie 12 lat na związki bez przyszłości i zostałam z niczym

Pewnie ze jest terapia na NFZ, tylko chyba trzeba sdo psychiatry iść po skierowanie, z tego co pamiętam.

A co di błędów, no cóż, szkoda że nie otworzyłas oczu wcześniej. Jeśli się ejst w toksycznym związku to im prędzej zrozumiemy, że to nie tedy droga, tym lepiej dla nas. Teraz musisz wyciągnąć wnioski i iść dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monsignore007]

Napisane przez InsaneLa

@Monsignore, ciężko w takim razie odnieść mi się do Twojej historii.
Nie wiem czemu.. ale coś mi mówi, ze ten facet jest zajęty? :mysli:
No ale nie bede gdybac. Szanuje Twoją decyzję, ze nie chcesz opowiadać.
Gdybys zmienila zdanie- po to tu jesteśmy. Wyrzucenie z siebie calego żalu i opisanie swojej historii tez ma działanie terapeutyczne.

I wlasnie a propo terapii, chodzisz na jakąś?
Wspominalas cos o psychotropach wiec domyślam się, ze jesteś pod opieką lekarza, tak?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------

Ja po japońsku- jako tako
Za tydzien wracam do pracy, póki co nadrabiam zaległości w książkach.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, jest zajęty. Ja też jestem. Ale nie jestem szczęśliwa. Zresztą to chyba wiele wyjaśnia. Tamten to moja pierwsza miłość, odnowiliśmy kontakt i początkowo mieliśmy być razem, ale na którymś etapie on się rozmyślił i tak zostałam z tym wszystkim. Tak wiem- kawał chama. Ale we mnie zdążyło się już odrodzić duże uczucie. Wiem, jakim człowiekiem był kiedyś, wiem kim jest teraz, jakie ma wady i zalety. A jednak nie wybrał mnie. Może to bardziej jest powód mojego zgorzknienia.

Nie chcę "opierniczania", bo wiem, co źle zrobiłam. W ogóle nie trzeba było w to wchodzić, uciekać gdzie pieprz rośnie. Dlatego walczę ze sobą żeby się z nim rozstać, bo tak naprawdę to on podjął decyzję, że ze mną nie będzie.

Nie jestem na żadnej terapii, leki dostałam przy okazji rodzinnej tragedii, takie doraźne przeciwko atakom paniki. Staram się ich nie brać i funkcjonować. Jakoś na terapię szkoda mi kasy, czasu, nie wierzę w to. Nie wiem, czy będę umiała komuś o tym opowiedzieć, bo się wstydzę. Ja, taka silna, poukładana, robię z siebie codziennie idiotkę. Rozklejam się nad smsami "szkoda, że Cię tu nie ma" z wakacji z tamtą babą.

Raz próbowałam to zakończyć, prawie rok trwała ta przerwa i źle się dla mnie skończyła. Mojej satysfakcji jest tyle, że widzę po nim, że bardzo pilnuje się żebym z niego nie rezygnowała. Na razie widzę, że nie jestem jedyna w tym koszmarze. A z pozytywów że przeżyłam wczorajszy dzień w pracy i w ogóle. Dopiero dziś mam spadek formy. Wersja oficjalna- spadek formy, bo mam mało zajęć, a tak naprawdę- bo cham nie pisze do mnie.

[cocacolalight]

Jezu dziewczyny już nie mogę z tą moją przyjaciółką
Już nawet o niczym się nie da z nią pogadać , czy nawet pozartowac bo zaraz jest skończ temat nie chce już o tym gadać daj spokój nie obchodzi mnie to
Co tydzień u niej jest wielkie sprzątanie domu takie z myciem okien wycieraniem wszelkich drobinek kurzu pucowaniem na błysk co zajmuje cały dzień
I dzisiaj gadamy i ona mówi że boże tyle sprzątania i że jej się nie chce
No to mówię do niej ze ja nie wiem co wy macie tyle sprzątania co tydzień przy trójce pracujących ludzi
Że ja przy dwójce i psie sprzatalam max 2 h w ciągu tygodnia (takie porządki większe wiadomo że na co dzień też się trochę ogarniało) i po co co co tydzień myć okna i że sami sobie dokładają pracy
To usłyszałam weź skończ bo nie chce tego słuchać
No to ok potem mówię że mama gadała z bratem że ten chce magnesy na lodówkę dla gości i że mama mu tłumaczy że to wyrzucanie kasy w błoto a on się uparl
A ta
No chce mieć to niech ma możemy skończyć temat bo mnie to nie obchodzi
Już mi się przykro zrobiło zamknęłam sie
Za pół godziny do mnie pisze z jakąś głupotą (chodziło o jakąś imprezę typowa Rosja) i ja jej odpisałam że u wspólnego kumpla była taka impreza wczoraj że aż drzwi zgubili a ta "a co mnie to obchodzi daj spokój"
Znowu się zamknęłam i pytam czy idziemy dzisiaj na piwo a ta "sama sobie chlaj (?) możemy wyjść ale ja nie pije"
No już żywcem nie wiem jak się do niej odzywać żeby nie dostac o☠☠☠☠☠☠☠u
Odsune się od niej i już słyszę jak mówi że ona nie wie co się stało i nikogo przy niej nie ma

[Seph]

Napisane przez cocacolalight

Jezu dziewczyny już nie mogę z tą moją przyjaciółką
Już nawet o niczym się nie da z nią pogadać , czy nawet pozartowac bo zaraz jest skończ temat nie chce już o tym gadać daj spokój nie obchodzi mnie to
Co tydzień u niej jest wielkie sprzątanie domu takie z myciem okien wycieraniem wszelkich drobinek kurzu pucowaniem na błysk co zajmuje cały dzień
I dzisiaj gadamy i ona mówi że boże tyle sprzątania i że jej się nie chce
No to mówię do niej ze ja nie wiem co wy macie tyle sprzątania co tydzień przy trójce pracujących ludzi
Że ja przy dwójce i psie sprzatalam max 2 h w ciągu tygodnia (takie porządki większe wiadomo że na co dzień też się trochę ogarniało) i po co co co tydzień myć okna i że sami sobie dokładają pracy
To usłyszałam weź skończ bo nie chce tego słuchać
No to ok potem mówię że mama gadała z bratem że ten chce magnesy na lodówkę dla gości i że mama mu tłumaczy że to wyrzucanie kasy w błoto a on się uparl
A ta
No chce mieć to niech ma możemy skończyć temat bo mnie to nie obchodzi
Już mi się przykro zrobiło zamknęłam sie
Za pół godziny do mnie pisze z jakąś głupotą (chodziło o jakąś imprezę typowa Rosja) i ja jej odpisałam że u wspólnego kumpla była taka impreza wczoraj że aż drzwi zgubili a ta "a co mnie to obchodzi daj spokój"
Znowu się zamknęłam i pytam czy idziemy dzisiaj na piwo a ta "sama sobie chlaj (?) możemy wyjść ale ja nie pije"
No już żywcem nie wiem jak się do niej odzywać żeby nie dostac o☠☠☠☠☠☠☠u
Odsune się od niej i już słyszę jak mówi że ona nie wie co się stało i nikogo przy niej nie ma

Serio tak mówi do Ciebie? Już dawno bym pojechała jej tekstem żeby się ogarnęła. Nie kumpluj się z takimi ludźmi bo jak sama widzisz źle się z tym czujesz i każdy by się źle czuł. Daj sobie z nią spokoj. Ona nawet nie zasługuje na delikatne odsunięcie.

[8Annetta8]

Napisane przez ortodrome

Wow ! i jak się sytuacja potoczyła ?
kurcze zaczynają się po kolei odzywać, a mój nie.

Ja chyba się trochę cieszę, że mój się nie odzywa. Bylabym naprawdę w szoku gdyby napisał, a póki nie stanełam na nogi nie wiem czy to byłby dobry pomysł.
Dziwne uczucie, raz chcę a później uznaję, że to bez sensu. No ale nie każdy ex się przypomina po jakimś czasie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez cocacolalight

Jezu dziewczyny już nie mogę z tą moją przyjaciółką
Już nawet o niczym się nie da z nią pogadać , czy nawet pozartowac bo zaraz jest skończ temat nie chce już o tym gadać daj spokój nie obchodzi mnie to
Co tydzień u niej jest wielkie sprzątanie domu takie z myciem okien wycieraniem wszelkich drobinek kurzu pucowaniem na błysk co zajmuje cały dzień
I dzisiaj gadamy i ona mówi że boże tyle sprzątania i że jej się nie chce
No to mówię do niej ze ja nie wiem co wy macie tyle sprzątania co tydzień przy trójce pracujących ludzi
Że ja przy dwójce i psie sprzatalam max 2 h w ciągu tygodnia (takie porządki większe wiadomo że na co dzień też się trochę ogarniało) i po co co co tydzień myć okna i że sami sobie dokładają pracy
To usłyszałam weź skończ bo nie chce tego słuchać
No to ok potem mówię że mama gadała z bratem że ten chce magnesy na lodówkę dla gości i że mama mu tłumaczy że to wyrzucanie kasy w błoto a on się uparl
A ta
No chce mieć to niech ma możemy skończyć temat bo mnie to nie obchodzi
Już mi się przykro zrobiło zamknęłam sie
Za pół godziny do mnie pisze z jakąś głupotą (chodziło o jakąś imprezę typowa Rosja) i ja jej odpisałam że u wspólnego kumpla była taka impreza wczoraj że aż drzwi zgubili a ta "a co mnie to obchodzi daj spokój"
Znowu się zamknęłam i pytam czy idziemy dzisiaj na piwo a ta "sama sobie chlaj (?) możemy wyjść ale ja nie pije"
No już żywcem nie wiem jak się do niej odzywać żeby nie dostac ou
Odsune się od niej i już słyszę jak mówi że ona nie wie co się stało i nikogo przy niej nie ma

O masakra. Weź ją olej, to nawet nie jest przyjaźń z jej strony.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Seph]

A ja dołączam do grona. Rozstałam się z facetem co byłam z nim nieco ponad 4 lata. To już było ponad 3 miesiące temu. on stwierdził, ze chce o mnie walczyć i non stop pisze i robi niespodziewane odwiedziny. Męczy mnie to bo nie pozwala o sobie zapomnieć. Wiadomo, że dużo rzeczy nas łączy i jesteśmy przyzwyczajeni do siebie ale ja wątpię w ślub z nim oraz założenie rodziny. Mieliśmy wszystko - warunki etc i co z tego wyszło? Nie wiem czemu przez 5 lat się nie mógł zdecydować, a ja mu cały czas przypominałam, że jestem gotowa na ślub i dzieci. Czuje się jakbym w twarz od życia dostała. Teraz mam wywalone na wszystko. Żyję chwilę. Co będzie to będzie. Chyba mi nie zależy już na niczym. Ciągle tylko w życiu mam same zawody..

[Tashira]

Napisane przez cocacolalight

Dzisiaj?

Tak...

Napisane przez ortodrome

Wow ! i jak się sytuacja potoczyła ?
kurcze zaczynają się po kolei odzywać, a mój nie.

No musialan go wpuscic bo rumotu narobił na klatce. A ja wynajmuje mieszkanie i nie chce by sasiedzi sie skarżyli wlascicielowi bo juz raz mialam taka niefajna sytuacje i pogadanke z wlascicielem.

No wlazl zebralo mu sie na amory ale powiedzialam ze nie to padl jak dlugi na łóżko i spal do rana... mocno wypity byl. Tylko przytulal mnie w nocy do siebie... mam niestety kawalerke i nie mialam jak spac gdzie indziej wiec musialam z nim. No ale rano grzecznie wstal pogadalismy na jakies nautralne tematy i pojechal do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Seph]

Napisane przez Tashira

Tak...No musialan go wpuscic bo rumotu narobił na klatce. A ja wynajmuje mieszkanie i nie chce by sasiedzi sie skarżyli wlascicielowi bo juz raz mialam taka niefajna sytuacje i pogadanke z wlascicielem.

No wlazl zebralo mu sie na amory ale powiedzialam ze nie to padl jak dlugi na łóżko i spal do rana... mocno wypity byl. Tylko przytulal mnie w nocy do siebie... mam niestety kawalerke i nie mialam jak spac gdzie indziej wiec musialam z nim. No ale rano grzecznie wstal pogadalismy na jakies nautralne tematy i pojechal do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bezsensu. Ja bym go nie wpuściła. Tak zrobiłam z moim jak mnie naszedł w dniu urodzin. Teraz może odwalać tak i robić bo przecież go wpuściłaś..

[Tashira]

Napisane przez Seph

Bezsensu. Ja bym go nie wpuściła. Tak zrobiłam z moim jak mnie naszedł w dniu urodzin. Teraz może odwalać tak i robić bo przecież go wpuściłaś..

No niezbyt wiedzialan co nam zrobić... walil mi w drzwi w środku nocy... nie moge pozwolic sobie na stracenie tego mieszkania wiec wsytarszylan sie i wpuscilam go by juz sie uciszyl

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Seph]

Napisane przez Tashira

No niezbyt wiedzialan co nam zrobić... walil mi w drzwi w środku nocy... nie moge pozwolic sobie na stracenie tego mieszkania wiec wsytarszylan sie i wpuscilam go by juz sie uciszyl

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To musisz go jakoś ustawić żeby CI takiej maniany więcej nie odwalał.
Ok, teraz rozumiem. U mnie sytuacja miała miejsce w dzień i ja nie wynajmuje więc jestem w innej pozycji.


Skreśliłybyście faceta młodszego? Mam ostatnio takie rozkminy.

[InsaneLa]

@Monsignore, czyli dobrze myślałam.
No cóż, nie wiem czy jest sens Cie umoralniac bo to pewnie nic nie zmieni.
Terapia pomaga, choćby odbudować poczucie własnej wartości z którym Ty najwidoczniej masz ogromny problem, tkwiąc w tak destrukcyjnym dla siebie układzie.
Krzywdzisz nie tylko siebie, ale i swojego partnera i pośrednio również partnerke Twojego obecnego nie wiem.. kochanka? Godzisz się na bycie 'tą drugą'- wlasciwie to jest Twoja sprawa bo nikt za Ciebie zycia nie przeżyje, ale dlaczego odbierasz prawo do szczęścia facetowi, z którym jesteś w zwiazku? To po prostu nie w porządku.

@naughty hell, serio jeszcze go nie zablokowalas? słabo.

@cocacolalight, nie na tym polega przyjaźń. Ja bym odpuściła. Po co Ci taka relacja? Tylko ściąga Cię w dół.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tashira]

Napisane przez Seph

To musisz go jakoś ustawić żeby CI takiej maniany więcej nie odwalał.
Ok, teraz rozumiem. U mnie sytuacja miała miejsce w dzień i ja nie wynajmuje więc jestem w innej pozycji.


Skreśliłybyście faceta młodszego? Mam ostatnio takie rozkminy.

Tak, w nocy nie mialo sensu bo byl pijany wiec rozmowa z takim to... Ale rano powiedzialam co mysle i jasno zabronilam takich akcji.

U mnie niestety 2ga w nocy a juz raz mielismy kiedys niemile sciecie z sasiadami i później wlasciciel dal znac ze takie sytuacje nie moga sie powtarzać wiec spanikowalam. Zalezy mi na tym mieszkaniu bo wynajmuje je po znajomości megaaa megaaaa okazyjnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Seph]

Napisane przez Tashira

Tak, w nocy nie mialo sensu bo byl pijany wiec rozmowa z takim to... Ale rano powiedzialam co mysle i jasno zabronilam takich akcji.

U mnie niestety 2ga w nocy a juz raz mielismy kiedys niemile sciecie z sasiadami i później wlasciciel dal znac ze takie sytuacje nie moga sie powtarzać wiec spanikowalam. Zalezy mi na tym mieszkaniu bo wynajmuje je po znajomości megaaa megaaaa okazyjnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To może i lepiej, że tak zrobiłaś. Gorzej jak się to będzie powtarzało...

[Tashira]

Napisane przez Seph

To może i lepiej, że tak zrobiłaś. Gorzej jak się to będzie powtarzało...

Mam nadzieje ze nie... nigdy tyle nie pil. Byl zawsze wrogiem alkoholu i alkoholowe ekscescy bardzo bardzo bardzooo rzadko mu się zdarzały

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[133e0625674cbae259b1434db9f6b2eb057ff862_6556adfa91426]

@8Annetta8

to samo.. jednego dnia, jak zresztą wiecie, się zastanawiam, czy myśli, czy chciałby napisać, zła jestem, że nie próbuje się odezwać, a kolejnego zastanawiam się, co to by zmieniło, że przecież i tak zostanie jak jest i o czym miałabym z nim rozmawiać? Opowiadać jak się czuję po tym, jak sobie mnie użył w swoim życiu?

Skupiam się na książce.

[InsaneLa]

@Seph, wiek to tylko liczba. Znam facetów młodszych od siebie, którzy są dojrzalsi niz ci w moim wieku. Także nie ma reguły.
No ale zależy tez o jakiej różnicy wieku mówimy, bo 18letniego faceta przy swoim wieku sobie jednak nie wyobrażam: )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naughty hell]

@cocacolalight - tu na forum potrafisz czasami tak przygadać, że hej a tej toksycznej koleżance nie potrafisz wygarnąć? Nie owijaj jej w bezpieczny kokonik, jej trzeba porządnie wygarnąć żeby się opanowała bo straci wszelkie kontakty z ludźmi.

@InsaneLa - zablokowałam go po tej akcji. Bezczelny idiota. Pokazał kolejny raz kim dla niego byłam. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że w końcu znalazłam siłę żeby to definitywnie zakończyć. Nawet nie płaczę, nie wzrusza mnie już to po tylu razach i wszystkim co przeszłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz