Czy zostanie to głupota?

[Kociefuterko]

Cześć, mam problem, więc potraktuję ten wątek, jako okazję do wygadania się. Całe życie praktycznie mieszkałam za granicą, tam wiodło mi się dobrze, pod kwestią pieniężną, chociaż było ciężej jeśli chodziło o życie towarzyskie, dobre samopoczucie, dobrą sytuację między rodziną. Zawsze zbierałam się do tego, by wrócić do Polski, bo zawsze czułam się tu dobrze i wręcz kwitłam. W końcu się przełamałam i przyjechałam, wynajmuję mieszkanie z kimś kogo znam za ogromne pieniądze w słabej dzielnicy, dostałam pracę, jednak tylko na pół etatu w sieciówce i jednocześnie zdaję sobie sprawę, że chyba popełniłam błąd. Czuję się, jak odludek, większość ludzi wydaje się patrzyć na mnie z góry, pieniądze które zarobię całe pójdą na mieszkanie i będę musiała czerpać z oszczędności, aby wyżyć. Nie wiem, czy zbierać manatki i wracać, popracować jeszcze i zastanowić się, co naprawdę chcę robić w życiu, czy po prostu przeczekać, może się coś zmieni, a może porzucić tę pracę i zmienić ją na lepiej płatną (nie mam studiów niestety). Kierownik mówił, że te godziny pracy mogą się zmienić, mogę się starać o pełny etat, ale nie wiem, czy to ma sens, czy to prawda, wiele ludzi się skarży, że tylko lizo*upy dostają takie korzyści. Cieszę się, że stałam się w końcu w miarę samowystarczalna i nie muszę żyć w kraju, którego nie lubię z rodzicami, ale z drugiej strony tęsknie za własną sypialnią, przyjaciółką. Co wy byście zrobili w takiej sytuacji? Proszę, spójrzcie na to, jakbyście byli w moich butach, bo wiem, że część z Was może napisać, abym uciekała, tylko dlatego, że żyliście całe życie w Polsce i jej nie znosicie.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Skoro mieszkałaś za granicą praktycznie całe życie, to kiedy ty zdążyłaś kwitnąć w tej Polsce? Jak dla mnie podjęłaś decyzję pochopnie, mając marne podstawy i błędne wyobrażenia. Już nawet nieważne jaki kraj wybrałaś.

[czarna_jagutka]

A w którym kraju mieszkałaś? I jak rozpoczęłaś przygodę z emigracją? Może pod tym względem mogłabyś trochę mnie wesprzeć

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

W jakim mieście mieszkasz?

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka

[megamag]

Praca na pół etatu w sklepie chyba w żadnym kraju świata nie zapewniłaby Ci super warunków...

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez Kociefuterko

Kierownik mówił, że te godziny pracy mogą się zmienić, mogę się starać o pełny etat, ale nie wiem, czy to ma sens, czy to prawda, wiele ludzi się skarży, że tylko lizo*upy dostają takie korzyści.

Tzn. jakie korzyści? Pełen etat? Bez przesady, to nie jest przecież jakiś problem.

Znasz jakiś język poza polskim, skoro tyle lat mieszkałaś za granicą? Idź do jakiejś kopro, dostaniesz dużo więcej niż na pół etatu w sieciówce.

A czy wrócić za granicę czy nie to nie doradzę. Zależy jaki masz plan na siebie.