Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot, część 54

[Higurashi]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;85842346]Ciekawe czy rodzice posyłający dzieci na WDŻWR wiedzą czego uczy się ich dzieci.[/QUOTE]
Wątpię, nie znam wielu rodziców przeglądających podręczniki swoich dzieci.

[groszek75]

No mnie też najbardziej przeraża ten fragment ginekolog to nie dentysta, jak masz problem to idź do mamy



U nas też mąż obiera i trze



Każda miłość jest inna, ja najczęściej mówię do psów, że kocham ich najbardziej na świecie

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[theali]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ja podręczników nie miałam, mój brat ('98) już tak - ale nie pamiętam jakie.
Musiałabym podpytać znajomych (mają dzieciaki w 4 i 5 klasie), jak to u nich wygląda... Ale "Wędrując ku dorosłości" jest jedynym podręcznikiem do tego przedmiotu przy nowej podstawie programowej

[mc266]

Napisane przez wika82

Czy wychowanie do życia w rodzinie, (WTF z samą nazwą przedmiotu), jest obowiązkowe w ogóle?

Rodzice mogą z niego zwolnić, z czego ja z przyjemnością po pierwszym semestrze tego przedmiotu skorzystałam.

Napisane przez _Matilde_

Ja tam ze wszystkimi byłam np. na "pani Gosiu". Mogła mieć 30 lat albo 60 jak się wszyscy tak zwracamy to czemu nie.

U mnie w pracy z kolei wszyscy są na Ty. Nie " pani Gosiu" tylko po prostu "Gosiu". Nawet przy dużej różnicy wieku.

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Tak, u mnie w gimnazjum był.

[MiamiGlow]

Jak chodziłam do podstawówki to mieliśmy z WDŻ-tu podręcznik i ćwiczenia. Nikt się tymi zajęciami na serio nie przejmował. Pamiętam tylko jak wypełnialiśmy jakieś tabelki cech dojrzewania płciowego u chłopców i dziewczynek i że była rozmowa o higienie intymnej.

Ale te fragmenty nowego podręcznika są okropne. Nawet ten język. Wiem, że podręczniki są topornie pisane, ale z takich przedmiotów powinny wyglądać zupełnie inaczej. Tak żeby samemu chciało się je przeczytać. A tutaj widzę sporo bzdur w beznadziejnym stylu... Ginekolog to nie dentysta? Pytaj mamy? No błagam.

[groszek75]

U mnue to samo z tym szefem , on mi na Ty id zawsze , bo poznał mnie z 20 lat temu , a 14 lat starszy. A potem kiedyś z 15 lat temu zaproponował mi, ale ja jakos nie umiem i mi wygodniej mówić do niego per pan



Wracamy właśnie od babci, regiony Wągrowca i zdziwiła mnie nowość w pizzerii: pizza z pasztetowa albo klopsikami. Po wyobrażeniu tej z pasztetowa jakoś mi niedobrze było

[NattiTt]

Napisane przez Limonka2738

Mężczyźni mają mniej kubków smakowych, więc lepiej doprawiaja potrawy.

Statystycznie.

Kobiety za to mają bardziej wrażliwa paletę i łatwiej rozpoznają smaki.

Coś za coś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Że jaką paletę?
Myślałam, że temat o "ikonicznych kolaboracjach" się skończył, a tu dalej

[wika82]

Napisane przez ridja devojka

Ale w jakim sensie nieporównywalna? Silniejsza?
Wiem że dla ludzi to często tabu mówić o tym kogo kochają bardziej. Ja zdecydowanie bardziej kocham dzieci niż męża. Mój mąż zaś uważa, że bardziej kocha mnie niż dzieci. Ciekawe zagadnienie.Już się niektóre oburzaja na słowa, że mężczyźni są statystycznie wyżsi o silniejsi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

No a fragmenty z tego podręcznika to taka masakra ze jestem pewna że w samym PiSie mają z tego beke. Nie wierzę że tego jeszcze nie wycofali.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzieci kocham niewyobrażalnie mocno, nawet jak mnie wkurzą maksymalnie, to je kocham.

Męża kocham bardzo, ale jak mnie mocno wkurzy, to w tym samym momencie tak samo bardzo go nie znoszę. Planuję wtedy szczegółowo całą taktykę procesową rozwodu.

No, ale wystarczy, że przeprosi, albo pogadamy i dalej go kocham.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez NattiTt

Że jaką paletę?
Myślałam, że temat o "ikonicznych kolaboracjach" się skończył, a tu dalej

Hę?


Chodzi o paletę do makijażu? Nie używamy tego słowa po polsku do rozpoznawania smaków?


Serio nie wiem, przepraszam, jeśli się pomyliłam.

[NattiTt]

Napisane przez Limonka2738

Hę?


Chodzi o paletę do makijażu? Nie używamy tego słowa po polsku do rozpoznawania smaków?


Serio nie wiem, przepraszam, jeśli się pomyliłam.

Nie, nie używamy, droga, światowa Limonko. Chyba, że to ja się pomyliłam, wówczas

Może ktoś jeszcze się wypowie?

Z tego co wiem, to nasza "paleta" pochodzi od francuskiego palette. Tak samo, jak angielskie palette.
"Palate" do którego myślę, że się odwołujesz, pochodzi raczej od łacińskiego 'palatum' - podniebienie, znaczenie się zachowało.

Nawet nie wiem, jak usprawiedliwić twoje użycie tego


Dziewczyny, czy wy zrozumiałyście to zdanie Limonki? Bardzo proszę o komentarz

Czemu nie można napisać prosto i jasno "kobiety mają lepszą zdolność rozróżniania i doceniania smaków" czy co ty tam przez to słowo rozumiesz?

[stewardesa]

Napisane przez NattiTt

Nie, nie używamy, droga, światowa Limonko. Chyba, że to ja się pomyliłam, wówczas

Może ktoś jeszcze się wypowie?

Z tego co wiem, to nasza "paleta" pochodzi od francuskiego palette. Tak samo, jak angielskie palette.
"Palate" do którego myślę, że się odwołujesz, pochodzi raczej od łacińskiego 'palatum' - podniebienie, znaczenie się zachowało.

Nawet nie wiem, jak usprawiedliwić twoje użycie tego


Dziewczyny, czy wy zrozumiałyście to zdanie Limonki? Bardzo proszę o komentarz

Czemu nie można napisać prosto i jasno "kobiety mają lepszą zdolność rozróżniania i doceniania smaków" czy co ty tam przez to słowo rozumiesz?

z kontekstu zrozumiałam, ale masz rację

[Limonka2738]

Napisane przez NattiTt

Nie, nie używamy, droga, światowa Limonko. Chyba, że to ja się pomyliłam, wówczas

Może ktoś jeszcze się wypowie?

Z tego co wiem, to nasza "paleta" pochodzi od francuskiego palette. Tak samo, jak angielskie palette.
"Palate" do którego myślę, że się odwołujesz, pochodzi raczej od łacińskiego 'palatum' - podniebienie, znaczenie się zachowało.

Nawet nie wiem, jak usprawiedliwić twoje użycie tego


Dziewczyny, czy wy zrozumiałyście to zdanie Limonki? Bardzo proszę o komentarz

Czemu nie można napisać prosto i jasno "kobiety mają lepszą zdolność rozróżniania i doceniania smaków" czy co ty tam przez to słowo rozumiesz?

Ała. To mi pojechałaś.



Napisałam to odruchowo, możesz opisać to w jakimś wątku o błędach językowych, skoro tak cię to boli.

A na razie proponuję głęboki wdech i wydech, bo ból dolnej czteroliterowej części ciała piękności szkodzi.


A teraz moje zdziwienie. Dziwi mnie, że ludzie tak przeżywają takie pierdoły, jakbym ich co najmniej personalnie uraziła albo zwyzywała im matkę. Ludzie się mylą i tyle.

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;85841308]Zgadza się.
Natomiast tak jak już pisałam - bardzo wiele zależy od sytuacji.
Np. gdy słucham od bezdzietnych (a właściwie to nie słucham, a częściej czytam) rad dotyczących karmienia dzieci (akurat jak wizaż powszechnie wie, u mnie to jest problem), że one/oni nigdy by czegoś tam nie zrobili/ły, to owszem, mam ochotę rzucić hasłem, że jak będziesz miał/a własne, to zobaczysz. Ale się powstrzymuję.
A już tak bardziej jeśli chodzi o emocje - przykład taki: na placu zabaw dziecko mi ucieka z pola widzenia, wiem, że gdzieś tam jest w pobliżu, ale nie widzę go. Wstaję, od razu go szukam. Słucham: siedź, zaraz wróci. W tym momencie jest dokładnie taka sama sytuacja: jak będziesz miał/a swoje, to sobie będziesz pozwalać albo swojemu sobie pozwalaj, ja mam inne zasady.

Mnie generalnie chodzi o takie rzeczy.
Macierzyństwo samo w sobie to rzeczywiście doświadczenie unikalne, ale lot w kosmos pewnie też nim jest, tyle, że uczucia dotyczące bycia matką zostają na dłużej.[/QUOTE]

W takich sytuacjach to podziwiam cię że się umiesz powstrzymać, bo sama bym im tak powiedziała Nienawidzę takiego rozkazywania komuś i uszczęśliwiania na siłę. To też mnie w macierzyństwie przeraża trochę - mam wrazenie że społeczeństwo traktuje matki jak własność wspólną i każdy może matce powiedzieć co chce/dotykać ją po brzuchu/udzielać rad/wchrzaniać się w życie. Nie wiem, jak to mamy znosicie.

Co do podręcznika to oczywiście straszny ale ten fragment o macicy płaczącej krwawymi łzami to akurat jest z Lolity

[MiamiGlow]

Ja zrozumiałam Limonkę i nawet ta paleta mnie nie razi, kojarzy mi się poetycko. Wiecie - malarstwo ma swoją paletę barw, sztuka kulinarna paletę kubków smakowych. Słodki, gorzki, słony, wszystko się finezyjnie miesza i w ogóle .

[NattiTt]

Napisane przez Limonka2738

Ała. To mi pojechałaś.



Napisałam to odruchowo, możesz opisać to w jakimś wątku o błędach językowych, skoro tak cię to boli.

A na razie proponuję głęboki wdech i wydech, bo ból dolnej czteroliterowej części ciała piękności szkodzi.


A teraz moje zdziwienie. Dziwi mnie, że ludzie tak przeżywają takie pierdoły, jakbym ich co najmniej personalnie uraziła albo zwyzywała im matkę. Ludzie się mylą i tyle.

To radzę zapanować nad odruchami.
Jak ja kogoś odruchowo kopnę, bo myślę, że zrozumie, bo w mojej głowie jest kraj Jeżylandia, w której to gest szacunku, to nie będzie ok. Tak samo wypowiadanie się w sposób niezrozumiały nie jest ok.

A mniej wizażowe porównanie - to jak z tymi gestami, zdaje się, że kciuk w górę w Grecji i Iranie jest dość obraziliwy?
No to tam też odruchowo lepiej nie używać.

Wiadomo, to nie koniec świata, ale odruch to żadne wytłumaczenie na "asumowanie" i "paletę". Te słowa w naszym języku mają zupełnie inne znaczenie i zwyczajnie źle ich używasz, równie dobrze mogłaś powiedzieć, że kobiety mają lepszą taczkę i wyszłoby na to samo.

[Limonka2738]

Napisane przez MiamiGlow

Ja zrozumiałam Limonkę i nawet ta paleta mnie nie razi, kojarzy mi się poetycko. Wiecie - malarstwo ma swoją paletę barw, sztuka kulinarna paletę kubków smakowych. Słodki, gorzki, słony, wszystko się finezyjnie miesza i w ogóle .

Po namyśli rzeczywiście paleta jest również malarska, więc użyłabym tego raczej w kontekście, że jakaś potrawa "charakteryzuje się obszerną paletą smaków", a nie, że ktoś ma paletę w podniebieniu.


Ale jestem bezwstydnie uzależniona od Hell's Kitchen, więc przesiąkłam tym gordonowym "palete" za mocno.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

a to nie tak, że jest wachlarz smaków i paleta barw/kolorów?

[klakla91]

To się zdziwiłam, dla mnie paleta smaków jest normalnym określeniem. Tak samo jak paleta barw, paleta nastrojów (chociaż to już rzadziej). Nawet kilka restauracji się tak nazywa

[Limonka2738]

Napisane przez NattiTt

To radzę zapanować nad odruchami.
Jak ja kogoś odruchowo kopnę, bo myślę, że zrozumie, bo w mojej głowie jest kraj Jeżylandia, w której to gest szacunku, to nie będzie ok. Tak samo wypowiadanie się w sposób niezrozumiały nie jest ok.

A mniej wizażowe porównanie - to jak z tymi gestami, zdaje się, że kciuk w górę w Grecji i Iranie jest dość obraziliwy?
No to tam też odruchowo lepiej nie używać.

Wiadomo, to nie koniec świata, ale odruch to żadne wytłumaczenie na "asumowanie" i "paletę". Te słowa w naszym języku mają zupełnie inne znaczenie i zwyczajnie źle ich używasz, równie dobrze mogłaś powiedzieć, że kobiety mają lepszą taczkę i wyszłoby na to samo.

To weź opanuj odruch wymądrzania się, bo na całym świecie jest raczej niemiło kojarzony.

Żeby nie było, można mi zwrócić uwagę (co nie raz się działo na forum i dziękowałam za poprawienie mnie), ale też trzeba zapanować nad paskudnym odruchem posiadania długiego drewnianego przedmiotu w dolnej tylnej części ciała.

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Napisane przez klakla91

To się zdziwiłam, dla mnie paleta smaków jest normalnym określeniem. Tak samo jak paleta barw, paleta nastrojów (chociaż to już rzadziej).mi Nawet kilka restauracji się tak nazywa

Tak, ale paleta w sensie, że posiada ją potrawa czy kuchnia, a nie że to ludzkie podniebienie.


Zrobiłam swój światowy reserch i rzeczywiście popełniłam błąd.

[wika82]

Napisane przez klakla91

To się zdziwiłam, dla mnie paleta smaków jest normalnym określeniem. Tak samo jak paleta barw, paleta nastrojów (chociaż to już rzadziej). Nawet kilka restauracji się tak nazywa

Tak samo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MsLizard]

Napisane przez klakla91

To się zdziwiłam, dla mnie paleta smaków jest normalnym określeniem. Tak samo jak paleta barw, paleta nastrojów (chociaż to już rzadziej). Nawet kilka restauracji się tak nazywa

Ja też tego nie zauważyłam, pewnych określeń można używać metaforycznie.

[ridja devojka]

Napisane przez wika82

Dzieci kocham niewyobrażalnie mocno, nawet jak mnie wkurzą maksymalnie, to je kocham.

Męża kocham bardzo, ale jak mnie mocno wkurzy, to w tym samym momencie tak samo bardzo go nie znoszę. Planuję wtedy szczegółowo całą taktykę procesową rozwodu.

No, ale wystarczy, że przeprosi, albo pogadamy i dalej go kocham.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może dlatego że to miłość połączona z taką troska i strachem. O męża się nie boję bo wiem ze sobie poradzi. A o dzieci każdego dnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

No ja zrozumiałam z postu Limonki , że kobiety bardziej rozróżniaja smaki, to ta paleta była tam jako paleta kubków smakowych



Co do kolorów mają to samo , potwierdzam na własnym małżeńskim przykładzie Prosiłam męża przez telefon, żeby wziął mi sukienkę, te koralowa, a on , to taka czerwona ?

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

A miałam pisać do gryzą, że cydnie podsumował post o pięknej, mądrej i do tego umiejacej gotować kobiecie

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

A mam pytanie do przeglądających wizaż w telefonie, bez aplikacji. Czy Wam też nie działa ta wersja desktopowa?

[wika82]

Napisane przez ridja devojka

Może dlatego że to miłość połączona z taką troska i strachem. O męża się nie boję bo wiem ze sobie poradzi. A o dzieci każdego dnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja to nawet nie tyle, że coś im się stanie, bo to, powiedzmy taki podstawowy strach, a bardziej o to, żeby czuły się dobrze, komfortowo, nie bały się, były dobrze traktowane itp.

Ale to takie strachy rodzica debiutujących przedszkolaków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez groszek75

No ja zrozumiałam z postu Limonki , że kobiety bardziej rozróżniaja smaki, to ta paleta była tam jako paleta kubków smakowych

Też tak zrozumiałam.


Niedaleko mnie jest restauracja Paleta Smaków. Chociaż w menu w restauracjach zdarzają się błędy więc mogą też być w nazwie.

[GangstaBaby]

Napisane przez NattiTt

Nie, nie używamy, droga, światowa Limonko. Chyba, że to ja się pomyliłam, wówczas

Może ktoś jeszcze się wypowie?

Z tego co wiem, to nasza "paleta" pochodzi od francuskiego palette. Tak samo, jak angielskie palette.
"Palate" do którego myślę, że się odwołujesz, pochodzi raczej od łacińskiego 'palatum' - podniebienie, znaczenie się zachowało.

Nawet nie wiem, jak usprawiedliwić twoje użycie tego


Dziewczyny, czy wy zrozumiałyście to zdanie Limonki? Bardzo proszę o komentarz

Czemu nie można napisać prosto i jasno "kobiety mają lepszą zdolność rozróżniania i doceniania smaków" czy co ty tam przez to słowo rozumiesz?

Jak najbardziej zrozumiałam. I bardzo dobrze określiła o co jej chodzi. Może to nie jest fachowa nazwa, ale przecież to wątek plotkowy i mowa potoczna jest jak najbardziej w porządku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Oj przepraszam miało być do gryx, słownik, a mam teraz jakoś tak dziwnie w telefonie, że ani cytować ani edytować nie mogę

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez NattiTt

Dziewczyny, czy wy zrozumiałyście to zdanie Limonki? Bardzo proszę o komentarz

Zrozumiałam. Pomyślałam, że Limonka się tak pięknie wyraża i paleta smaków jest odniesieniem do sztuki kulinarnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz