2018-09-27, 13:38 | #1681 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Widocznie trzymają się teorii, że jak się unormuje cukier, to reszta też. Takie to trochę...marnowaniem czasu mi zalatuje.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2018-09-27, 13:42 | #1682 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 870
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;85919627]Ja w ogóle nie zauważyłam z tego co pisała, żeby dostała jakąkolwiek stricte diagnozę związaną z płodnością. Żadnych badań hormonów czy monitoringu cyklu, no dziwne to trochę, że lekarze uparli się na zrzucenie masy, nie sięgając głębiej w celu rozwiązania problemu nieregularnych cykli.[/QUOTE]
Zakładając, że Kopnięta jest tu szczera w sprawie tej "masy". Może wstydzi się napisać jak naprawdę sprawy się mają. |
2018-09-27, 13:52 | #1683 | |
miss twin peaks
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 351
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Cytat:
|
|
2018-09-27, 14:32 | #1684 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Zaczynałam się odchudzać od 104,3kg. Obecnie mam 93,6kg oraz biorę czynny udział w wątku dla odchudzających się. Raczej dla ściemy się tam nie udzielam
|
2018-09-27, 20:48 | #1685 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 10 573
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;85919109]
Na jaką pracę ma zmienić? Na kuriera za 2,5k? Na dostawcę pizzy za najniższą krajową na umowę zlecenie? Może na kasjera w Bierdonce za 2,3k? No na litość...[/QUOTE] W Biedrze dostanie wyprawke do szkoly i paczke dla dziecka na swieta Z kuriera nie bedzie pozytku bo padnie na ryj jak wroci i znow seksy tylko w weekend Bardziej martwilabym sie kosztami leczenia nieplodnosci o ile takowa wystepuje u was. Wyprawka to nie sa duze sumy, no chyba ze chcesz wszystko nowe i drogie. Albo tfu tfu dziecko bedzie chore. Ach ile sie nasluchalam ze szykujcie 10 tysi na poczatek. A wydalismy tylko 2 tysie ( wozek uzywany). Przed porodem tez myslalam ze chce pomocy rodziny. A tak naprawde wolalam sie nosem podpierac niz sie wkurzac i sluchac przedpotopowych rad doswiadczonych matek ( tesciowej, mej matki, siostr meza itp). Im dziecko starsze tym bardziej mam tego dosyc. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-09-27, 21:12 | #1686 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;8592146 6]W Biedrze dostanie wyprawke do szkoly i paczke dla dziecka na swieta
Z kuriera nie bedzie pozytku bo padnie na ryj jak wroci i znow seksy tylko w weekend Bardziej martwilabym sie kosztami leczenia nieplodnosci o ile takowa wystepuje u was. Wyprawka to nie sa duze sumy, no chyba ze chcesz wszystko nowe i drogie. Albo tfu tfu dziecko bedzie chore. Ach ile sie nasluchalam ze szykujcie 10 tysi na poczatek. A wydalismy tylko 2 tysie ( wozek uzywany). Przed porodem tez myslalam ze chce pomocy rodziny. A tak naprawde wolalam sie nosem podpierac niz sie wkurzac i sluchac przedpotopowych rad doswiadczonych matek ( tesciowej, mej matki, siostr meza itp). Im dziecko starsze tym bardziej mam tego dosyc. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Ze swojej firmy też dostanie coś na urodzenie dziecka Przynajmniej jego koledzy dostawali Nie no, na bank wszystkiego nowego kupować nie będziemy bo ja nie z tych Część będziemy mieli po mojej siostrzenicy (a siostra miała na początku awersję do różu i wybierała raczej unisexowe rzeczy), w rodzinie też sporo dzieciaków się co chwila rodzi. Ostatnio się mnie siostra cioteczna pytała czy nie chcę czasem wózka, bo będzie zmieniała na podwójny. No, ale, że ja nawet w ciąży nie jestem to powiedziałam żeby dała koleżance, która już w ciąży jest Ale dzieciów a dzieciów u nas teraz w rodzinie, więc nic nie ginie Łóżeczko po siostrzenicy też czeka na swoją kolej na strychu u jej TŻ-a. Ten strych to w ogóle zawalony rzeczami dla dzieci od góry do dołu Ale no tak zakładam jednak te 5-7k na początek. Nie wiem co dostanę a co będę musiała dokupić. Mimo wszystko nie chcę też żeby dziecko miało dosłownie wszystko z drugiej ręki Np. miałam doświadczenia z różnymi wózkami - jako ciotka kilkorga dzieciaków jak i jako niania. Nie wiem czy bym chciała używany, bo jednak to zużycie widać i czuć jak był mocno eksploatowany, poza tym w większości to jednak miejskie wózki a na wsi jednak koła mają znaczenie Fotelik do samochodu też wolałabym chyba nowy, tym bardziej, że dzieciaki jeszcze małe w rodzinie i same używają, więc na taki z drugiej ręki raczej chwilowo nie mam co liczyć. Głupi sudocrem do tanich nie należy a pieluchy też swoje kosztują. Że już nie wspomnę o mleku modyfikowanym jakby się zdarzyło, że nie będę mieć pokarmu Pomijam wszelkiego rodzaju lekarzy i choroby, bo to kolejna studnia bez dna. Lepiej mieć te kilka tysięcy na w razie "w". Może nie od razu 10k jak się przyjęło na wizażu, ale te 5-7 myślę, że jest optymalną kwotą dla takiej osoby jak ja. |
2018-09-27, 21:21 | #1687 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;85919627]Ja w ogóle nie zauważyłam z tego co pisała, żeby dostała jakąkolwiek stricte diagnozę związaną z płodnością. Żadnych badań hormonów czy monitoringu cyklu, no dziwne to trochę, że lekarze uparli się na zrzucenie masy, nie sięgając głębiej w celu rozwiązania problemu nieregularnych cykli.[/QUOTE]
I dlatego napisałam o klinice. Tam by im otworzyli oczy - jemu te badania, jej te i szukamy przyczyny. Kochanie się tylko w weekendy to jedno, ale sama kopnięta pisze o problemach zanim przybrała na wadze. To się samym schudnięciem może nie rozwiązać, a na czym wtedy będą stali? Straca kolejne pół roku czy rok, żeby „udowodnić lekarzowi, ze to nie waga jest problemem”. Mi się to kupy nie trzyma, albo chcemy mieć dziecko i działamy z lekarzem który wie co robi i nas słucha, albo tracimy czas. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2018-09-27, 22:08 | #1688 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-09-27, 22:31 | #1689 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Przeczytałam tylko trochę do tyłu więc może się powtórzę.
Rozumiem że mamy do czynienia z nieregularnymi miesiączkami i przyrostem wagi. Zrobiłabym podstawowe badania przysadki mózgowej - tarczyca, PRL . Dodatkowo kilka hormonów typu testosteron, androstendion itd. Zbadanie nasienia to też dobry pomysł. Koszt około 200zl a od razu wiadomo na czym się stoi. Zwłaszcza jeśli dużo pracuje na siedząco - coś z przegrzewaniem jąder. Nie pamiętam o co chodzi dokładnie. Mnie lekarz zapisał miovarian lub ovarin.zadzial ten pierwszy. Brałam też wiesiołka i stosowaliśmy żel concieve plus. Polecam wykresy temperatury be cyklu aby ustalić czy wogole masz owulację - są apki do tego jeśli trudno ci samej analizować wykres. Dodatkowo polecam testy owulacyjne ale nie te popularne tanioszki z allegro. Ogólnie może strona ovufriend? Zmiana pracy to paranoja. Może trudniej się wstrzelić w dni płodne przy delegacjach ale mnóstwo osób ma pracę wyjazdowa i jakoś ma dzieci. Zejdzie dłużej ale zmiana pracy w zawodzie z powodu starań? Paranoja. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
|
2018-09-28, 00:14 | #1690 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 10 573
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;85921548]Ze swojej firmy też dostanie coś na urodzenie dziecka Przynajmniej jego koledzy dostawali
Nie no, na bank wszystkiego nowego kupować nie będziemy bo ja nie z tych Część będziemy mieli po mojej siostrzenicy (a siostra miała na początku awersję do różu i wybierała raczej unisexowe rzeczy), w rodzinie też sporo dzieciaków się co chwila rodzi. Ostatnio się mnie siostra cioteczna pytała czy nie chcę czasem wózka, bo będzie zmieniała na podwójny. No, ale, że ja nawet w ciąży nie jestem to powiedziałam żeby dała koleżance, która już w ciąży jest Ale dzieciów a dzieciów u nas teraz w rodzinie, więc nic nie ginie Łóżeczko po siostrzenicy też czeka na swoją kolej na strychu u jej TŻ-a. Ten strych to w ogóle zawalony rzeczami dla dzieci od góry do dołu Ale no tak zakładam jednak te 5-7k na początek. Nie wiem co dostanę a co będę musiała dokupić. Mimo wszystko nie chcę też żeby dziecko miało dosłownie wszystko z drugiej ręki Np. miałam doświadczenia z różnymi wózkami - jako ciotka kilkorga dzieciaków jak i jako niania. Nie wiem czy bym chciała używany, bo jednak to zużycie widać i czuć jak był mocno eksploatowany, poza tym w większości to jednak miejskie wózki a na wsi jednak koła mają znaczenie Fotelik do samochodu też wolałabym chyba nowy, tym bardziej, że dzieciaki jeszcze małe w rodzinie i same używają, więc na taki z drugiej ręki raczej chwilowo nie mam co liczyć. Głupi sudocrem do tanich nie należy a pieluchy też swoje kosztują. Że już nie wspomnę o mleku modyfikowanym jakby się zdarzyło, że nie będę mieć pokarmu Pomijam wszelkiego rodzaju lekarzy i choroby, bo to kolejna studnia bez dna. Lepiej mieć te kilka tysięcy na w razie "w". Może nie od razu 10k jak się przyjęło na wizażu, ale te 5-7 myślę, że jest optymalną kwotą dla takiej osoby jak ja.[/QUOTE]O tak mleko modyfikowane to duzy wydatek. Pewnie, ze lepiej miec wiecej odlozone niz mniej. Ale naprawde przy zdrowym dziecku tak duzo kasy nie idzie, a zakladam ze dostaniesz chociazby kosiniakowe czy jakis inny zasilek. Wiec sobie poradzicie. Sudocrem raczej w malych ilosciach, raczej inny krem ale to zobaczysz z praniu. Pewnie dostaniesz mnostwo rzeczy po rodzinie wiec odpadna ubranka ktore tez tanie nie sa. Ogolnie to bardziej bym sie przerazala kosztami jak dziecko bedzie wieksze. I dlatego na zas warto oszczedzac. Bo to studnia bez dna. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-09-28, 01:48 | #1691 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Kopnienta wez sie nie przejmuj w ogole tym gadaniem ze macie cos postanowic itd. Skoro dziecko jest priorytetem to trzymajcie na to pieniadze, bo moze was to staranie kosztowac tyle, ze remont sie wyda pikusiem w porownaniu.
Tylko moze pojedzcie sobie na 2-tygodniowy urlop gdzies daleko, gdzie jest cieplo, spokojnie i wygodne lozka . TZ tym wiecznym jezdzeniem tez jest pewnie wykonczony. No i w sumie nie zaszkodzi zeby sie zbadal. Co do krzyku o brak slubu. Ostatnio mi tak znajoma powiedziala jak rozmawialysmy o pewnej bzdurnej kwestii, ktora w naszych zwiazkach roznie rozwiazujemy "no wiesz, ale my jestesmy po slubie". Tak jakby to ja stawialo na piedestale, bo ja jestem tylko "konkubina", a oni az malzenstwem, wiec te kwestie inaczej rozwiazuja . Zeby jeszcze miala dluzszy staz zwiazku, no ale nie, ja jestem dluzej z moim TZtem, tylko ze ja nie czuje potrzeby brania slubu. Podsumowujac: co ten slub zmienia? Jak sie kochaja to i bez slubu beda zyc jak maz i zona. Jak beda chcieli wziac slub to kiedys wezma, nawet za 20 lat. Nie umniejsza to w zaden sposob ich (tzn waszemu) zwiazkowi. Takie mamy czasy ze ze slubem mozna poczekac ile sie chce. |
2018-09-28, 05:05 | #1692 |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Skarbimira tylko ze watek wzial sie ze tego ze autorka chciala zaczeczyn i slubu... I miala z tym problem ze facet sie nie oswiadcza.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
2018-09-28, 05:58 | #1693 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Cytat:
Jako żona ma prawo do spadku, renty, odszkodowania może w razie by co. Jako â konkubinaâ guzik ma. Tak samo konkubina w razie wypadku konkubenta, nie wejdzie do szpitala i nie dostanie żadnych informacji. Nie jest rodziną. Można to wszytko latać i załatwiać po notariuszach, ale po co jak ślub załatwia wszytko na raz, trwa chwile i kosztuje śmiesznie mało w porównaniu do usług notarialnych. ---------- Dopisano o 06:58 ---------- Poprzedni post napisano o 06:52 ---------- Cytat:
W ogóle nie rozumiem co się wszyscy czepili zmiany pracy jako leku na problemy z zajściem w ciąże. Czas płodności kobiety po zsumowaniu z czasem żywotności plemników w drogach rodnych kobiety to bite 5 dni. Hardkory dożywają 7, ale to hardkory, standard to te 5 dni. Przy powrotach do domu na każde 2 dni w tygodniu, oraz świętach, urlopach, długich weekendach oraz nieregularnych okresach, jakby ze zdrowiem było ok, to już dawno by zaciązyli.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
||
2018-09-28, 06:08 | #1694 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Kopnienta mówi, że ma długie cykle, nawet do 50-70 dni. Zakładając, że w ciągu 12 miesięcy miała np 8 cykli, z czego załóżmy trzy-cztery były bezowulacyjne (przy takiej długości cyklu to możliwe) to pozostają 4 cykle płodne. Tyle to trwa normalnej, zdrowej, plodnej parze czasami, żeby zajść - nawet stosunek w szczycie owulacji nie gwarantuje zapłodnienia, to też jest tylko ileś procent szans na powodzenie. Wiec nie szarżowałabym z tym "na bank by dawno zaszli".
|
2018-09-28, 06:13 | #1695 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
BDot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;85922025]Kopnienta mówi, że ma długie cykle, nawet do 50-70 dni. Zakładając, że w ciągu 12 miesięcy miała np 8 cykli, z czego załóżmy trzy-cztery były bezowulacyjne (przy takiej długości cyklu to możliwe) to pozostają 4 cykle płodne. Tyle to trwa normalnej, zdrowej, plodnej parze czasami, żeby zajść - nawet stosunek w szczycie owulacji nie gwarantuje zapłodnienia, to też jest tylko ileś procent szans na powodzenie. Wiec nie szarżowałabym z tym "na bank by dawno zaszli".[/QUOTE]
A ja bym nie szarzowala ze zmianą pracy, którą on ma nienajgorszą i ja lubi + nieźle w niej zarabia + ma masę dobrze płatnych nadgodzin + płacone za postojowe. Trochę ręce opadają jak tu wszyscy im życie układają, a teraz nawet leczą z niepłodności za pomocą szklanej kuli.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2018-09-28, 06:20 | #1696 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Wg mnie zmiana pracy to też kiepski pomysł.
I nie widzę nikogo, kto tu próbuje leczyć cokolwiek - póki sama autorka nie zechce się wziąć porządnie za diagnostykę to nie można mówić o żadnej niepłodności. Edytowane przez 7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 Czas edycji: 2018-09-28 o 06:50 |
2018-09-28, 06:37 | #1697 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Cytat:
Tak długie cykle sugerują już jakiś problem. Pcos? Koniecznie wizyta u gina. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
|
|
2018-09-28, 07:21 | #1698 |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Heledore, kopnienta to wie. Sama uzasadniala dazenie do slubu m.in. tym ze chce by w czasie porodu i po nim TZ mial pelne informacje i mozliwosc decydowania. Dostala pierscionek i magicznie o tym zapomniala.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
2018-09-28, 07:22 | #1699 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Cytat:
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
|
2018-09-28, 07:26 | #1700 |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;85922206]No dobra, ale jak się okaże że jest w ciąży, to mogą miesiąc później wziąć ślub w urzędzie. Ja nie widzę problemu.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Moga i tak podejrzewam bedzie. Ale przeciez do tego nie byly potrzebne zareczyny. Facet dawno powiedzial, ze jak bedzie dziecko to i na slub sie zdecyduje. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. Edytowane przez ciri15 Czas edycji: 2018-09-28 o 07:30 |
2018-09-28, 08:00 | #1701 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;8592189 4]O tak mleko modyfikowane to duzy wydatek.
Pewnie, ze lepiej miec wiecej odlozone niz mniej. Ale naprawde przy zdrowym dziecku tak duzo kasy nie idzie, a zakladam ze dostaniesz chociazby kosiniakowe czy jakis inny zasilek. Wiec sobie poradzicie. Sudocrem raczej w malych ilosciach, raczej inny krem ale to zobaczysz z praniu. Pewnie dostaniesz mnostwo rzeczy po rodzinie wiec odpadna ubranka ktore tez tanie nie sa. Ogolnie to bardziej bym sie przerazala kosztami jak dziecko bedzie wieksze. I dlatego na zas warto oszczedzac. Bo to studnia bez dna. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Kopnieta pracuje, więc dostanie normalnie macierzyński. Zamiast sudocremu można inne maści używać, ale to też zależy co dziecku podpasuje. Trudno to przewidzieć skoro jeszcze nawet ciąży nie ma. U nas koszty w pierwszym roku były małe, dostaliśmy sporo ubranek co nas mocno odciążyło. Ale wydatki większe były potem jak poszła do żłobka czy teraz do szkoły. Cytat:
Można ślub wziąć w ciąży, a można i po. To tylko sprawa między partnerami kiedy to załatwią. |
|
2018-09-28, 08:15 | #1702 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Jeśli chodzi o wyprawkę to jestem na bardzo świeżo. Poszło 6tys. Wszystko nowe razem z meblami do pokoju. Trochę ubrań dostałam ale trochę późno - zdążyłam już kupić wszystko co chciałam więc mam za dużo teraz
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
|
2018-09-28, 08:17 | #1703 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Kopnienta fajny, niedrogi i bardzo popularny (=możliwość dostania używki w dobrym stanie) wózek na wertepy to np. Roan Marita.
A Sudocrem z tego, co pamiętam to absolutnie nie na co dzień, tylko jak już jest odparzenie. |
2018-09-28, 10:16 | #1704 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-09-28, 15:57 | #1705 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Cytat:
Jeśli ktoś jest przyjęty z wypadku, to informowana jest osoba bliska i nie jest wyszczególnione, że musi to być mąż/żona, zresztą jak by to miało być potwierdzone? Nazwiska nie ma obowiązku zmieniać po ślubie. A aktu ślubu raczej nikt w szpitalu nie żąda. Szpital ma prawo poinformować konkubinę wtedy, jest to zgodne z prawem. Prostuję to bo to bardzo często powielana opinia na wizażu, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. |
|
2018-09-28, 16:18 | #1706 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 10 573
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Maz czy nie maż g będzie miał do powiedzenia w szpitalu np w czasie porodu. Jak trzeba szybko działać bo jest jakiekolwiek zagrożenie to nikt się o nic nie pyta ani rodzącej ani partnera.
A potem? Nikt się nie pytał czy to maż czy kolega. Przychodził do mnie i był ze mną ile chciał. Zajmował się dzieckiem i był kiedy dziecko badali. Edytowane przez 019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6 Czas edycji: 2018-09-28 o 16:21 |
2018-09-28, 22:47 | #1707 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-09-28, 23:15 | #1708 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;8592489 0]Maz czy nie maż g będzie miał do powiedzenia w szpitalu np w czasie porodu. Jak trzeba szybko działać bo jest jakiekolwiek zagrożenie to nikt się o nic nie pyta ani rodzącej ani partnera.
A potem? Nikt się nie pytał czy to maż czy kolega. Przychodził do mnie i był ze mną ile chciał. Zajmował się dzieckiem i był kiedy dziecko badali. [/QUOTE] Nawet jak jest dużo czasu, to nikt się nie pyta męża czy partnera czy kogokolwiek z rodziny w sprawach medycznych o zgodę, czy o cokolwiek. Rodzina nie ma nic do powiedzenia w sprawie leczenia. |
2018-09-28, 23:36 | #1709 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 10 573
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Cytat:
Bardziej chodzilo mi o to, ze nawet samej rodzacej nikt nie pyta o zdanie, a co mowic o partnerze. Ale juz o zgode np na szczepienie malucha sie pytaja. I ogolnie wszystkie badania wykonuja pod obecnosc rodzicow. Maz jezdzil z noworodkiem na inny oddzial jeszcze jak bylismy w szpitalu i nikt sie go nie pytal czy jest ojcem czy kims z ulicy Niektore Wizazanki pewnie legitymowalyby go i kazaly pokazac akt slubu Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6 Czas edycji: 2018-09-28 o 23:37 |
|
2018-09-29, 00:21 | #1710 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;8592632 7]Na filmach sie pytaja kogo ratowac
Bardziej chodzilo mi o to, ze nawet samej rodzacej nikt nie pyta o zdanie, a co mowic o partnerze. Ale juz o zgode np na szczepienie malucha sie pytaja. I ogolnie wszystkie badania wykonuja pod obecnosc rodzicow. Maz jezdzil z noworodkiem na inny oddzial jeszcze jak bylismy w szpitalu i nikt sie go nie pytal czy jest ojcem czy kims z ulicy Niektore Wizazanki pewnie legitymowalyby go i kazaly pokazac akt slubu[/QUOTE] Bo dziecko jeszcze nie decyduje o sobie np. w sprawie badań czy zabiegów. Dorosły tak. Wiem, że ten pogląd bierze się z filmów, gdzie czasem (chyba?) lekarze konsultują z żoną/mężem nieprzytomnej osoby jakieś kwestie, ale to nie jest zgodne z prawem i tak się nie robi. Kiedy ktoś jest nieprzytomny, decyzje podejmują lekarze i rodzina tej osoby nie ma nic do powiedzenia. Kiedy ktoś jest przytomny to oczywiście może się nie zgodzić na każdą procedurę dotyczącą siebie. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:52.