samodzielne zasypianie niemowlaka - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-10-02, 17:03   #1
egal7557
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 13

samodzielne zasypianie niemowlaka


Hej dziewczyny mam pytanie: jak nauczylyscie swoje niemowlaki samodzielnie zasypiać? U mnie za każdym razem jest problem każdy z domowników ma inną metodę: babcia w bujaczku, a ja z mężem na rękach albo w moim przypadku czasem przy piersi. Jestem juz zmęczona tymi "tancami". W samochodzie nie zaśnie w wózku na spacerze nie zaśnie, czasem jest juz tak zmęczona a krzyczy coraz głośniej. Mąż mi się żeby potrafiła sama zasnąć w wózku lub łóżeczku. Pytanie jak ja tego nauczyć?
egal7557 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-02, 17:26   #2
Ingrid80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
Dot.: samodzielne zasypianie niemowlaka

Nie wiem czy w ogóle da się tego nauczyć. Moja zasypiala sama ale nie wynikało to z jakiejś specjalnej nauki. Po prostu zauważyliśmy że nasza obecność ją rozprasza i po prostu zaczęliśmy wychodzić z pokoju zanim zasnęła i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ingrid80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-03, 09:50   #3
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: samodzielne zasypianie niemowlaka

Nie nauczyłam.
Moja bliskość była dla dziecka ważna, gdy było maleńkie, więc zasypiał ze mną, najlepiej na mnie.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-03, 10:09   #4
madziara_07
Zadomowienie
 
Avatar madziara_07
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: west yorkshire
Wiadomości: 1 176
Dot.: samodzielne zasypianie niemowlaka

zacznijmy od tego ile twoje dziecko ma miesiecy bo pomiedzy 3m a 11m jest przepasc.
ale ja tez nie nauczylam. moja obecnosc byla potrzebna i tyle. tyle ze usypiac bujajac usypialam tylko jak miala jakies 2-3 miesiace. potem zauwazylam ze bardzo uspokaja ja czytanie ksiazeczek wiec siadalysmy obie w lozku i jej czytalam (codziennie te same ksiazeczki) troche spiewalam i tak zasypiala. pare miesiecy pozniej ksiazeczki byly juz zbyt interesujace zeby przy nich zasypiac wiec czytalysmy dalej owszem przed snem, a potem poprostu sie kolo niej kladlam i tak zasypiala. jak miala z poltora roku to zaczelam kombinowac jak ja nauczyc samej zasypiac w swoim lozeczku (bo wtedy juz w nim spala, wczesniej z nami) i owszem udalo sie (bez wyplakiwania itp) ale tylko na jakies 2-3 miesiace potem sie zaczela bac sama zostawac w pokoju wiec musialam przy niej siedziec az nie zasnie i tak zostalo do dzis (ma nieco ponad 3 lata). obecnie poszla do przedszkola- duzo sie w jej zyciu zmienilo wiec rozumiem ze moja obecnosc jest jej niezbedna i tyle. a ze to meczace no coz...
__________________
"Trudno określić jego wiek. Ale sądząc po cynizmie i zmęczeniu światem, będących odpowiednikiem datowania węglem dla ludzkiej osobowości, miał jakieś siedem tysięcy lat."
T. Pratchettt
madziara_07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-04, 07:12   #5
egal7557
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 13
Dot.: samodzielne zasypianie niemowlaka

Mala ma 4 mies. Cały czas śpi z nami w łóżku ale chciałabym nauczyć ja spać juz w łóżeczku. Kilka razy juz potrafila się wyciszyc sama ale zasnąć nie ma opcji. Najgorzej ze nie potrafi zasnąć w wózku na spacerze i przez to mało wychodzimy bo po 15 minutach jest syrena i wyciągam ja z wózka i wracamy ma rękach do domu koslawo pchajac wózek druga ręką. Myślę że to przez to przyzwyczaiła się do "wspomagaczy" ze do 3 mies miała kolki i uspokajalismy ja na wsie sposoby bujająć.
egal7557 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-04, 08:03   #6
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: samodzielne zasypianie niemowlaka

Cytat:
Napisane przez egal7557 Pokaż wiadomość
Mala ma 4 mies. Cały czas śpi z nami w łóżku ale chciałabym nauczyć ja spać juz w łóżeczku. Kilka razy juz potrafila się wyciszyc sama ale zasnąć nie ma opcji. Najgorzej ze nie potrafi zasnąć w wózku na spacerze i przez to mało wychodzimy bo po 15 minutach jest syrena i wyciągam ja z wózka i wracamy ma rękach do domu koslawo pchajac wózek druga ręką. Myślę że to przez to przyzwyczaiła się do "wspomagaczy" ze do 3 mies miała kolki i uspokajalismy ja na wsie sposoby bujająć.
Do niczego się nie przyzwyczaiła, dla dziecka bycie bujanym przez rodzica jest naturalne, bo tak spędziło większość czasu w brzuchu mamy - na byciu bujanym.
Rozważałaś zakup chusty?
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-04, 08:36   #7
_Marta_M_
Zadomowienie
 
Avatar _Marta_M_
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 535
Dot.: samodzielne zasypianie niemowlaka

Cytat:
Napisane przez egal7557 Pokaż wiadomość
Mala ma 4 mies. Cały czas śpi z nami w łóżku ale chciałabym nauczyć ja spać juz w łóżeczku. Kilka razy juz potrafila się wyciszyc sama ale zasnąć nie ma opcji. Najgorzej ze nie potrafi zasnąć w wózku na spacerze i przez to mało wychodzimy bo po 15 minutach jest syrena i wyciągam ja z wózka i wracamy ma rękach do domu koslawo pchajac wózek druga ręką. Myślę że to przez to przyzwyczaiła się do "wspomagaczy" ze do 3 mies miała kolki i uspokajalismy ja na wsie sposoby bujająć.

Nie daj sobie wmówić, że do czegokolwiek ją przyzwyczailiście. Wasza córeczka potrzebuje po prostu całą masę czułości, przytulania, chce czuć waszą obecność bo to ją uspokaja itd. Pamiętaj, że dziecko to przede wszystkim człowiek - a ludzie to generalnie towarzyskie stworzenia, ja np nie wyobrazam sobie zasypiac bez męża w łóżku i jak wyjezdza to mam przynajmniej jedną nieprzespaną noc i generalnie spada mi jakość snu

Mam dwojke dzieci, syn bez problemu sam zasypiał od samego początku - i to mnie martwiło! Bo ja już sobie wyobrażałam jak to będę z cieplutkim śpiącym na mnie niemowlakiem siedzieć na kanapie jak moja kuzynka (mega jej tego zazdrościłam ), a on wolał być sam.

Córka z kolei dopiero koło pierwszych urodzin dawała się w ogóle odłożyć do łóżeczka tak to spała z nami, specjalnie nawet łozko na większe wymieniliśmy.

Cały czas sobie powtarzałam, ze do 18tki spać z rodzicami nie będzie, czas leci tak szybko, teraz to może i jest uciążliwe, ale zanim się obejrzysz to minie.

Co do wózków- zadne z moich dzieci nie lubiło jeździć w nich. Córka to chociaż spacerówke toleruje, syn odkąd zaczął sam chodzić to albo ręce albo sam, próby wsadzenia do wózka to była jak walka z rozwścieczonym tygrysem. Dużo pomogło mi w jego przypadku nosidło - może pomyśl o chuście?
__________________


Edytowane przez _Marta_M_
Czas edycji: 2018-10-04 o 08:38
_Marta_M_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-10-04, 09:11   #8
madziara_07
Zadomowienie
 
Avatar madziara_07
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: west yorkshire
Wiadomości: 1 176
Dot.: samodzielne zasypianie niemowlaka

Cytat:
Napisane przez egal7557 Pokaż wiadomość
Mala ma 4 mies. Cały czas śpi z nami w łóżku ale chciałabym nauczyć ja spać juz w łóżeczku. Kilka razy juz potrafila się wyciszyc sama ale zasnąć nie ma opcji. Najgorzej ze nie potrafi zasnąć w wózku na spacerze i przez to mało wychodzimy bo po 15 minutach jest syrena i wyciągam ja z wózka i wracamy ma rękach do domu koslawo pchajac wózek druga ręką. Myślę że to przez to przyzwyczaiła się do "wspomagaczy" ze do 3 mies miała kolki i uspokajalismy ja na wsie sposoby bujająć.

moja tez nie cierpiala swojego wozka glebokiego i po 3 minutach juz wyla syrena. ja nosilam w nosidle, potem w wieku 4 miesiecy z racji tego ze byla po operacji i nie moglam uzywac ani nosidla ani chusty to wozilam w wozku ale na pozycji pol-lezaco albo w foteliku samochodowym tak mloda widziala wiecej i bylo ok. Wiem niezdrowo ale bylo to albo siedziec w domu przez 6tygodni.

a zasypiac... no coz.. ona jest jeszcze baaardzo malutka i poprostu was potrzebuje przy sobie. sama w lozeczku moja mloda zaczela spac ok roku i to dlatego ze bylo upalne lato i z nami bylo jej za goraco, ale nadal usypiala przy mnie w naszym lozku-dopiero potem ja przenosilam do jej.
pomysl o chuscie albo dobrym nosidle (nie wisiadle)
__________________
"Trudno określić jego wiek. Ale sądząc po cynizmie i zmęczeniu światem, będących odpowiednikiem datowania węglem dla ludzkiej osobowości, miał jakieś siedem tysięcy lat."
T. Pratchettt
madziara_07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-04, 09:48   #9
egal7557
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 13
Dot.: samodzielne zasypianie niemowlaka

Myślałam o chuście ale boję się że nie będę umiała jej umotac ze albo mi wypadnie albo zbytnio obciąże jej kręgosłup.

Edytowane przez egal7557
Czas edycji: 2018-10-04 o 09:50
egal7557 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-04, 12:02   #10
_Marta_M_
Zadomowienie
 
Avatar _Marta_M_
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 535
Dot.: samodzielne zasypianie niemowlaka

Cytat:
Napisane przez egal7557 Pokaż wiadomość
Myślałam o chuście ale boję się że nie będę umiała jej umotac ze albo mi wypadnie albo zbytnio obciąże jej kręgosłup.
Możesz przemęczyć się jeszcze te kilka miesięcy aż zacznie siadać i kupić nosidło jeśli się boisz chusty ja tak z córką chodziłam też po domu, przynajmniej ręce miałam wolne, mogłam sobie cos tam robic a ona albo spała albo obserwowała i nie było wiecznego wycia.

Widziałam tez twój inny temat i moim zdaniem musisz wyluzować (wiem, łatwo się pisze). Nie traktuj macierzyństwa jak zawodów, nie daj się wpędzić w rozgrywki pt czyje dziecko szybciej siada, spi samo, chodzi itp. To zasypianie samodzielnie jest trochę jak z "uczenie" sikania na nocnik. Matki się spinają, a prawda jest taka, że jak dziecko jest gotowe to odpieluchowanie go to kwestia weekendu podobnie mają niektóre z nauką zasypiania. Zamiast robić to, co powoduje że dziecko szybciej usypia siedzą godzinami przy łóżeczku i próbuja ułożyć dziecko do snu "zeby sie nauczylo" albo co gorsza- pozwalają mu wyć w samotności. Tymczasem jak dziecko będzie chciało to samo pójdzie spać w samotności. Wiadomo, starszemu można już wszystko wytłumaczyć, ale taki maluch nie ma jeszcze umiejętności postawienia się na miejscu rodziców i myśli tylko i wyłącznie o sobie
Traktuj maluszka tak jakbyś ty sama chciała być traktowana. Tak naprawde co to jest te pierwsze kilka lat życia dziecka w perspektywie czasu jaki jeszcze nam został trzeba mocno pozmieniać priorytety i myslec przede wszystkim o dziecku i jego potrzebach. Te pierwsze lata życia mają ogromne znaczenie dla późniejszej relacji rodzic-dziecko
__________________


Edytowane przez _Marta_M_
Czas edycji: 2018-10-04 o 12:04
_Marta_M_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-04, 21:44   #11
egal7557
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 13
Dot.: samodzielne zasypianie niemowlaka

Dzięki dziewczyny wasze głosy dały mi do myślenia i chyba faktycznie nie będę na sile zmieniać własnego dziecka chociażby w kwestii zasypianie a postaram się zaakceptować takim jakim jest. Problem w tym ze przed porodem za dużo sobie wyobrażałam a rzeczywistość jest inna. Np mówiłam sobie ze moje dziecko nie będzie płakać bo ja natychmiast będę spełniać jego potrzeby, kolki? nas nie będą dotyczyc... itp. Wyobrażałam sobie słodkiego aniołka który wpasuje się w nasze dotychczasowe życie a nie wywroci je do góry nogami. Nadal jednak boje się ze nauczę córeczkę tego co mnie najbardziej boli. Samotności.
egal7557 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-10-05, 13:57   #12
_Marta_M_
Zadomowienie
 
Avatar _Marta_M_
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 535
Dot.: samodzielne zasypianie niemowlaka

Cytat:
Napisane przez egal7557 Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny wasze głosy dały mi do myślenia i chyba faktycznie nie będę na sile zmieniać własnego dziecka chociażby w kwestii zasypianie a postaram się zaakceptować takim jakim jest. Problem w tym ze przed porodem za dużo sobie wyobrażałam a rzeczywistość jest inna. Np mówiłam sobie ze moje dziecko nie będzie płakać bo ja natychmiast będę spełniać jego potrzeby, kolki? nas nie będą dotyczyc... itp. Wyobrażałam sobie słodkiego aniołka który wpasuje się w nasze dotychczasowe życie a nie wywroci je do góry nogami. Nadal jednak boje się ze nauczę córeczkę tego co mnie najbardziej boli. Samotności.

Myślę, że dużo matek ma taki problem jak ty, zwłaszcza przy pierwszym dziecku. Wiesz ile ja się nasłuchałam na temat tego co robię źle? Zwłaszcza od teściowej i generalnie tej części rodziny. Miałam nie nosić "bo przyzwyczaję", nie przytulać "bo przyzwyczaję", odkładać do łóżeczka "niech popłacze to się zmęczy i uśnie". Był taki czas, że naprawdę byłam tak zdesperowana, bo wydawało mi się, że sama swoim zachowaniem rozpuściłam mojego synka, że potrafiłam rzucić szklanką do zlewu jak zaczynał płakać. Ja miałam ogromne wsparcie mojej mamy, która mi jednego dnia słysząc jaka jestem pozbawiona energii i zdołowana powiedziała własnie to, co ci wyżej napisałam - że dziecko to człowiek, traktuj je tak, jakbyś sama na jego miejscu chciała być traktowana. Po prostu trzeba mocno skupić się na tym, co dziecko potrzebuje. Oczywiście nie zaniedbaj też siebie, pozwól innym na zajmowanie się maluszkiem, a ty w tym czasie zamiast ogarniać chatę czy coś zrób sobie kawę albo herbatę i wyjdź do innego pokoju, żeby się zrelaksować. Albo w ogóle wyjdź z domu, pójdź do fryzjera czy cokolwiek.
Wierz mi twoja córeczka dzięki twojemu ogromnemu wsparciu i daniu jej dużej ilości uczucia, którego bardzo potrzebuje będzie ci w przyszłości wdzięczna. Może nie powinnam tego robić, ale lubie sobie porównywać relacje między rodzicami a dziećmi w zależności od wyznawanych metod. I naprawdę widzę, że w rodzinach, w których dzieci traktowane są od początku z szacunkiem, w których rodzice mocno zwracają uwagę na ich potrzeby, dużo je przytulają i okazują im uczucie panują o wiele fajniejsze relacje po kilku(nastu) latach, niż w rodzinach, w których dzieci są tresowane, co by rodzic mógł myśleć przede wszystkim o sobie i swoim szczęściu.
__________________

_Marta_M_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-06, 18:38   #13
egal7557
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 13
Dot.: samodzielne zasypianie niemowlaka

Cytat:
Napisane przez _Marta_M_ Pokaż wiadomość
Myślę, że dużo matek ma taki problem jak ty, zwłaszcza przy pierwszym dziecku. Wiesz ile ja się nasłuchałam na temat tego co robię źle? Zwłaszcza od teściowej i generalnie tej części rodziny. Miałam nie nosić "bo przyzwyczaję", nie przytulać "bo przyzwyczaję", odkładać do łóżeczka "niech popłacze to się zmęczy i uśnie". Był taki czas, że naprawdę byłam tak zdesperowana, bo wydawało mi się, że sama swoim zachowaniem rozpuściłam mojego synka, że potrafiłam rzucić szklanką do zlewu jak zaczynał płakać. Ja miałam ogromne wsparcie mojej mamy, która mi jednego dnia słysząc jaka jestem pozbawiona energii i zdołowana powiedziała własnie to, co ci wyżej napisałam - że dziecko to człowiek, traktuj je tak, jakbyś sama na jego miejscu chciała być traktowana. Po prostu trzeba mocno skupić się na tym, co dziecko potrzebuje. Oczywiście nie zaniedbaj też siebie, pozwól innym na zajmowanie się maluszkiem, a ty w tym czasie zamiast ogarniać chatę czy coś zrób sobie kawę albo herbatę i wyjdź do innego pokoju, żeby się zrelaksować. Albo w ogóle wyjdź z domu, pójdź do fryzjera czy cokolwiek.
Wierz mi twoja córeczka dzięki twojemu ogromnemu wsparciu i daniu jej dużej ilości uczucia, którego bardzo potrzebuje będzie ci w przyszłości wdzięczna. Może nie powinnam tego robić, ale lubie sobie porównywać relacje między rodzicami a dziećmi w zależności od wyznawanych metod. I naprawdę widzę, że w rodzinach, w których dzieci traktowane są od początku z szacunkiem, w których rodzice mocno zwracają uwagę na ich potrzeby, dużo je przytulają i okazują im uczucie panują o wiele fajniejsze relacje po kilku(nastu) latach, niż w rodzinach, w których dzieci są tresowane, co by rodzic mógł myśleć przede wszystkim o sobie i swoim szczęściu.

Dzięki! Ja juz widzę ze jestem cierpliwsza od kilku dni odkąd czytam wasze slowa. Zapisałam się do lekarza może uda mi się załapać na terapię. Może jakoś to będzie.
egal7557 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-10-06 19:38:33


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:03.