2005-01-02, 22:18 | #61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Re: dziecięce neologizmy
A mój znajomy jak miał 3-4 latka, wdrapywał się na drabinkę i pytał się kogoś kto był w pobliżu:"Potrafisz tak?" Ktoś powiedział:"Tak" A on:"To potraf"
|
2005-01-03, 09:36 | #62 |
Raczkowanie
|
Re: dziecięce neologizmy
Ja sama nie mam jeszcze dzieci ale z opowiadań rodziców wiem ze mowiłam
do mymyci - do piwnicy masio - masło agolasi - adidasy kotu i myszu - zabawa w kotka i myszkę |
2005-01-03, 15:58 | #63 |
Wtajemniczenie
|
Re: dziecięce neologizmy
AgniesiaB napisał(a):
> kotu i myszu - zabawa w kotka i myszkę Ojej to jest slodkie
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy." Faith Resnick |
2005-01-10, 20:45 | #64 |
Rozeznanie
|
Re: dziecięce neologizmy
Powiedzonko małej Igusi, które weszło do powszechnego uzycia w moim domostwie..
HŁEPTATKA = herbatka |
2005-01-10, 21:22 | #65 |
Zadomowienie
|
Re: dziecięce neologizmy
też nie mam swoich jeszcze ale moj brat mowil np
bibonka = biedronka a ja lejeń = jeleń ,byliśmy w zamierzchłych czasach na wczasch i z rozrzewnieniem wspominam tą Lejenią Górę :P
__________________
"Wiem jedno - gdyby szybkie podróżowanie samochodem należało do łatwych zajęć nie trzeba by się tego uczyć, a ja uczę się wciąż i będę jeździł dopóty, póki ściganie będzie dla mnie trudną, lecz pasjonującą zagadką". Janusz Kulig 1969-2004 ['] |
2005-01-11, 10:02 | #66 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Re: dziecięce neologizmy
Kiedy mój synek tworzył swoj słownik my nawet załozyliśmy taki słownik polsko -łukciowy- teraz mamy dużo śmiechu z naszą małą
A oto kilka wybranych przykładów dabadabadaj- wiatrak /?/ bagaju- bałagan okojał- mikołaj sieko- ciasteczko dziaka- gwiazdka mowawina- limuzyna /?/ Możnaby w zasadzie codziennie coś dodawać, bo średnio dziecko przyswaja sobie na dobre kilka wyrazów...A my zanim dojdziemy co autor ma na mysli... Czasami
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
2005-01-11, 18:19 | #67 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Re: dziecięce neologizmy
jak bedzie mowilo moje dziecko to jeszcze przede mna, najpierw musi sie urodzic, ale ja mowilam tak:
muly (l z kreska, nie mma polskich liter) = muchy tapty = tez muchy tumbaj = tramwaj kordla(znow lz kreska) = koldra i to bylo bardzo dlugo chyba do 16 roku zycia Moja kuzynka mowila galdro(znow l z kreska) = gardlo co tez jak w przypadku mojej kordly trwalo dosc dlugo Jej mama smiala sie jak bylysmy chore ze jak nas galdro boli to powinnysmy sie przykryc kordla. A pota tym to chyba stanadardowo gdy mialasmy jakies zadrapanie mowilysmy ze mamy ala(znow l z kreska), mam nadzieje ze wiece o jak litere chodzi? |
2005-01-11, 19:17 | #68 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Re: dziecięce neologizmy
moni napisał(a):
> kordla(znow lz kreska) = koldra i to bylo bardzo dlugo chyba do 16 roku zycia No nie nooooooo!!!!!! Moni!! Ja tak samo mówiłam!! I jeszcze: "Ale tu śmierdzi ocetem!" |
2005-01-13, 13:47 | #69 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Re: dziecięce neologizmy
Gonia1 napisał(a):
> moni napisał(a): > > > kordla(znow lz kreska) = koldra i to bylo bardzo dlugo chyba do 16 roku zycia > > No nie nooooooo!!!!!! Moni!! Ja tak samo mówiłam!! I jeszcze: "Ale tu śmierdzi ocetem!" Uff jak dobrze , ze nie jestem sama. Zawsze sie wszyscy ze mnie smiali i zawstydzali, a ja naprawde nie umialam pojac roznicy koldra czy kordla to bylo dal mnie to samo. Ale zapomnialam napisac ze na jajecznice mowilam jajko ciapane i to tez funkcjonowalo w naszej rodzinie dosc dlugo chyba jak mialam z 18 lat to mnie kolezanki z klasy oduczyly. Bylo mi glupio, ze ja taka stara a tak mowie. U mojej mamy trwalo to dluzej i ciagle ja poprawialam, az zrozumiala ze mi glupio i sie oduczyla. Jakby kogos interesowalo czemu jajko ciapane, to mam bardzo prosta i logiczna odpowiedz. To bylo w przeczkolu , bylam troche mniejsza niz kuchenka gazowa i zeby zobaczyc co mama robi , dlaczego tak miesza lyzka na patelni, musialam wspiac sie na palce. Na pytanie: mama co robisz? Dostalam odpowiedz: jajko, wiec sie wspielam na palce i zucilam stwierdzenie: a jajko ciapne. Na pytanie mojej mamy : czemu ciapane? odpowiedzialam: bo sie tak ciapie lyzka. Czyz to nie logiczne? |
2005-01-15, 16:39 | #70 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 414
|
Re: dziecięce neologizmy
ziziol-telewizor
dodor-pomidor hihifon-telefon nisowki-tenisowki autorki-moja kuzynka,siostra i ja |
2005-01-21, 12:22 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
|
Re: dziecięce neologizmy
Oto kilka wymyslow mojego synusia:
pindor- pomidor /to po mamusi -ja tez tak mowilam pan koz- koziol na foterze- na fotelu umrznal- umarl stucil sie- stlukl sie na ukradzienie, ukradziesz- odmiana czasownika ukrasc undziął- ul |
2005-01-21, 12:33 | #72 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 360
|
Re: dziecięce neologizmy
Lampa to w języku mojej córci "bampa"
A kwiat to "fiat" |
2005-02-03, 03:48 | #73 |
Zakorzenienie
|
Re: dziecięce neologizmy
Moja najmlodsza siostra
Pewnego razu uslyszala brzydkie slowo "cholera", ale nie tak do konca dokladnie, wiec mowila "kolera" Moja kuzynka ubieski-niebieski |
2005-02-03, 09:46 | #74 |
Zakorzenienie
|
Re: dziecięce neologizmy
Z opowiadań moich rodziców zapamiętałam taką historię:
Zaaaawsze na buty mówiłam BUPU. Zdarzały sięteż inne przekręty, ale to BUPU zostało mi strasznie długo i rodzice bardzo chcieli mnie tego oduczyć Tata rozmawiał ze mną tak: - Agusia, powiedz BUTY - BUPU - Hmm... a powiedz BU - BU - a teraz TY - TY - A teraz powiedz BU-TY - BU-PU |
2005-02-03, 10:29 | #75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 8 227
|
Re: dziecięce neologizmy
A o to "kwiatki" znajomych dzieci:
- wypierwszyła mnie = wyprzedziła mnie - kaszankę robi się z KASZALOTA - benzynacja = stacja benzynowa - kamerować = filmować - ulubiony taniec to oczywiście WALEC - mniód = miód - robię puke = hmmm... wiadomo Pewne dziecko nie mogło się nauczyć wymiawainia litery "r", za to jak już się nauczyło, to było "mreko", "krucze" itp.
__________________
Poglądy trzeba mieć tak ciasne, By cenić zdanie tylko własne. Na ciasne łby. Jan Sztaudynger |
2005-02-03, 10:34 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Re: dziecięce neologizmy
A oto moja wczorajsza rozmowa, z moim 3 letnim bratem rodzonym :
Wojtek: Agnieszko pograsz ze mną w WARSZAWY? Ja: ???? Chyba WARCABY... Wojtek: Tak, pograsz ze mną w WARSZAWY? Ja: WARCABY!!!! Wojtek: Agnieszko, nie denerwuj się tak, bo Cię do śmieci wyrzucę... No i co ja mam do gadania w tym domu??
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
2005-02-03, 20:55 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Re: dziecięce neologizmy
Ostatnio moja córka mówi, że mamusia ciągle internetuje.
|
2005-02-03, 21:12 | #78 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 559
|
Re: dziecięce neologizmy
Mój kuzyn mówił na dziurę ginda.
Moja babcia za punkt honoru przyjęła, że go oduczy. Oduczanie wygladało mniej więcej tak: Babcia: MAreczku powiedz dziura Kuzyn: Dziu - ra Babcia: ślicznie , dziura, dziura. A co to jest (pokazując jakąś dziurę) Kuzyn: GINDA |
2005-02-03, 22:05 | #79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Re: dziecięce neologizmy
JA jeszcze mojego brata chciałam w wieku trzech lat zacząć uczyć języka angielskiego, bo mama powiedziała , żebym z hiszpańskim mu spokój dała...
*Ja: Wojtek, to jest paluszek - finger. Powtórz. Wojtek: Finger ( Nauczył się jeszcze beautiful, eye i head ) Po czym kilka dni poźniej mama się maluje, a Wojtek: Mamo, ale Ty jesteś bjutiful... *A ja kiedyś pytam: Wojtek jak jest paluszek po angielsku??? Wojtek: Fak ju ( No już szkoła mojej siostry, która angielskiego nie zna za dobrze, a zazdrości, że brat rosyjskiego się nie chce uczyć ). *Innym razem, nie pozwoliłam mu wycinać na co WOjtek: A ja wiem jak jest paluszek po angielsku.... Heh mały spryciarz
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
2005-02-03, 23:08 | #80 |
Rozeznanie
|
Re: dziecięce neologizmy
Moj siostrzeniec jak byl maly mowil:
koko - jajko koklam - kapiel ślafślo - szlafrok
__________________
http://s4.suwaczek.com/20111210610114.png Helenka - 15.12.12 moja ukochana córeczka |
2005-02-10, 14:12 | #81 |
Raczkowanie
|
Re: dziecięce neologizmy
Też nie mam jeszcze dzieciaczków, ale może podziele sie moimi słowami Tak więc:
"ciucium" - kompot (naprawde nie mam pojęcia czemu ) "bim bom" - zegar, taki duży, wybijał godziny, więc chyba dlatego "ija" - hmm.. np taki plastikowy konik na którym mozna było jeździć po wrzuceniu monety. Pamiętam jak pani w przedszkolu nie mogła zrozumieć o co mi chodzi.. A mama zawsze wiedziała Jest jeszcze mała historyjka: Kiedyś rodzice namiętnie próbowali nauczyć mnie slowa małpa. Tatuś pochylił się nad córeczką i mówi: - Powtórz mał - Mał - Powtórz pa - pa Tatuś cały dumny z siebie: - no to teraz "małpa" A ja nic Tata jeszcze raz: - mal-pa mal-pa mal-pa I w końcu załapałam: - Pamał pamał Do dziś w naszej rodzinie są pamały Pozdrawiam! |
2005-02-13, 17:29 | #82 |
Raczkowanie
|
Re: dziecięce neologizmy
kupa- bobola
|
2008-08-12, 21:42 | #83 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: dziecięce neologizmy
ja zamiast stonka mówiłam słonka a zamiast król knur
|
2008-08-15, 21:40 | #84 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: dziecięce neologizmy
Słownik Julkowo-polski:
jabonka - jabłonka siziolek - telewizorek dum - dół aśtalci - wystarczy ośtaw mnie - zostaw mnie amochód - samochód kańciuch - kłamczuch acinka - dziewczynka A najlepszy jest cytat z "Potworów i spółki" który często powtarza: "Jeszcze raz i Kałkaz. Nie folgujcie sobie Wazowski, nie folgujcie"
__________________
Zapraszam na mój blog turystyczny: http://blog.palcem-po-mapie.pl/ "Ludzie nie zdają sobie sprawy jak mało istnieją" Leo Lipski |
2009-09-21, 14:43 | #85 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
|
Dot.: dziecięce neologizmy
moja młodsza siostrzyczka (wszyscy mówili na nią Niunia) :
łapka na muchy- paciak (nazwa się przyjęła, został paciak zamiast łapki na muchy) żelazko- prasowidło ach i jej piękny wierszyk: "aaa kotki dwa bare bure obydwa nic nie będą robiły tylko Niunię pali się" |
2009-09-21, 16:13 | #86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: dziecięce neologizmy
mój sąsiad jako kilkulatek miał mnóstwo takich neologizmów
Pamiętam jak kieyś go zabrałam do kina z moją klasą, uż poraz drugi: ilonka, a to ten sam kin co wtedy? przy składaniu szafy: ciociu a ta lurka to na ubrania? |
2009-09-23, 08:14 | #87 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: UK / Kraków
Wiadomości: 244
|
Dot.: dziecięce neologizmy
Z mojego własnego słowotwórstwa dwa utkwiły mi w głowie:
jeleń - leleń pingwin - bimbin |
2009-09-23, 12:35 | #88 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 617
|
Dot.: dziecięce neologizmy
Treść usunięta
Edytowane przez madabell Czas edycji: 2009-09-23 o 21:07 |
2009-09-23, 19:46 | #89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: dziecięce neologizmy
mój synek ma kilka takich wyrazów ale numer jeden to była GLIDA
zachodziłam w głowę co to jest ta GLIDA a to była woda oprócz tego -boiłem się -iziol (telewizor) -ociog (pociąg) -fafa (kaczka) chociaz umie powiedziec kaczka to nadal mówi fafa -ujaji (okulary) chociaz umie powiedziec okulaly -solot(samolot) zadziwiające jest to, ze potrafi powiedzieć takie wyrazy jak kosiarka, wiatrak i to całkiem zaznaczając r, nie jest to takie prawdziwe r ale je słychac |
2009-09-24, 11:35 | #90 |
SPAMER
Nieopłacona reklama Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 68
|
Dot.: dziecięce neologizmy
Moja córcia już z tego wyrosła (ma 5 latek) ale wspominam wciąż z rozczuleniem jej jej niektóre "wymysły":
ana - banan(a) ciowa - moja mama (mąz mówił często "teściowa") flotelować - fluorować ząbki ju śtałam sziszisz? - już wstałam, słyszysz? mele - telewizor i wiele, wiele innych... |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:29.