Rzeczy, które zachwycają wszystkich poza Wami

[groszek75]

ja w ogole nie przepadam za tymi przyprawami co sa w kebabach

poszlabym na cos innego, sa baklazany, rozne inne fajne bez miesa, to tym samy wszytsko doprawione, a to mi nie smakuje za bardzo

To samo naleśniki czy krokiety, te drugie juz w ogole odpadaja, i jeszcze na obiad , nie przepadama, zjem od wielkiego dzwona, ale najlepiej lubie z twarogiem.

[Limonka2738]

Napisane przez Hosenka*

Niech mity będą rozwiewane podobnie jak to że gluten jest beee Jestem za.

No własnie, mnie wkurza moda na brak glutenu, laktozy u ludzi, którzy nawet nie wiedzą, czy im faktycznie szkodzi.

Mnie też. Pisałam o tym na forum. Nie miałam problemów, ale lekarz mi doradził dietę bez glutenu, bo nie zaszkodzi.

Nic się nie zmieniło, rzuciłam to w cholerę.

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez MiamiGlow

Uwielbiam Twoje poczucie humoru.

Ja często wolę samą panierkę, niż to, co pod panierką.

Ja też jestem team panierka. Tak naprawdę mi to pod spodem zupełnie niepotrzebne!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Napisane przez groszek75

A ciekawe kto lubi w ogole szprotki

Ja lubię
Lubię same, lubię w cieście tzw piwoszki, lubię w pomidorach z serem białym jako pasta do kanapek

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Napisane przez groszek75

[COLOR="Gray"]Płata, w kupnym takim seryjnym z jakis firmówek nie wyczujesz krowy i kozy, to juz sobie wmawianie

Na pewno wiesz lepiej.
Może po prostu wcale nie masz takiego super wyczulonego wechu jak to sama sobie WMAWIASZ.


A i jeszcze co do niezachwycania: kawa i herbata.
Jakiekolwiek. No nie i już? Po co i dlaczego?

[Wolha wRedna]

Napisane przez Limonka2738

Mnie też. Pisałam o tym na forum. Nie miałam problemów, ale lekarz mi doradził dietę bez glutenu, bo nie zaszkodzi.

Nic się nie zmieniło, rzuciłam to w cholerę.




Ja też jestem team panierka. Tak naprawdę mi to pod spodem zupełnie niepotrzebne!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Akurat dieta bez glutenu też chyba ma swoje konsekwencje, nie pamiętam już mechanizmu, ale ma coś wspólnego z cukrzycą.

Lubie panierkę, ale taką normalną, raz mi koleżanka zaserwowała schabowe w chyba potrójnej panierce. Przesada.

[groszek75]

[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;8615457 0]Ja lubię
Lubię same, lubię w cieście tzw piwoszki, lubię w pomidorach z serem białym jako pasta do kanapek [/QUOTE]
A jak to jesz? bo moj pradziadek podobno tak cale jadl z glowami, tylko ten kręgoslupik zostawal

Pamietam te czasy jak mama kupowala i sie obgryzalo , ja to w ogole do ryb od razu mialam smaka

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Napisane przez groszek75

A jak to jesz? bo moj pradziadek podobno tak cale jadl z glowami, tylko ten kręgoslupik zostawal

Pamietam te czasy jak mama kupowala i sie obgryzalo , ja to w ogole do ryb od razu mialam smaka

Jem kadłubek bez głowy i ogonka, chociaż w tych w cieście zjadam też ogonek
Tylko jak oderwę głowę i trafię na szprotke z ikrą to zjadam tylko kadłubek bez tej częsci z ikrą

[groszek75]

[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;8615462 0]Jem kadłubek bez głowy i ogonka, chociaż w tych w cieście zjadam też ogonek
Tylko jak oderwę głowę i trafię na szprotke z ikrą to zjadam tylko kadłubek bez tej częsci z ikrą [/QUOTE]
o przypomnialas mi, jak mozna ikrę lubić

pamietam jak babcia kupowala śledzie to z tzw. mleczem, ło jeju

jadlam kawior we Francji, mi to nie podeszlo, skrzypalo w zębach i jednak za mocno taka zwykla rybą bylo czuć

to samo wszelakie ślimaki , ostrygi

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

[1=63b309f64a21e028d01c4e0 3f16459e915abac32;8615458 1]Na pewno wiesz lepiej.
Może po prostu wcale nie masz takiego super wyczulonego wechu jak to sama sobie WMAWIASZ.


A i jeszcze co do niezachwycania: kawa i herbata.
Jakiekolwiek. No nie i już? Po co i dlaczego? [/QUOTE]
No to dobrze, ze sobie wmówiłam, ze nie śmierdzi, bo moge wiecej dobrych rzeczy jeśc

a w ogole kto mowi, ze smierdzi koza to okej jak ją wąchal i czuje to , to uwierze. Ale tak skad wiadomo czy koza smierdzi, bo sie tak mowi, bo nam wmówiono czy o co chodzi z tym smrodem kozy ?

[Limonka2738]

Napisane przez Wolha wRedna

Akurat dieta bez glutenu też chyba ma swoje konsekwencje, nie pamiętam już mechanizmu, ale ma coś wspólnego z cukrzycą.

Lubie panierkę, ale taką normalną, raz mi koleżanka zaserwowała schabowe w chyba potrójnej panierce. Przesada.

Zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia chorób serca i układu krążenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[palomama]

Napisane przez Limonka2738

Zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia chorób serca i układu krążenia.

Przecież wszystko zależy od tego, jak ta dieta będzie wyglądała...
Jeżeli ktoś będzie jadł kilogram bezglutenowych ciastek z jakimiś utwardzonymi tłuszczami dziennie, to oczywiście, że naraża się na ryzyko chorób serca i układu krążenia.

Większość Azjatów jest na diecie bezglutenowej, bo zamiast chleba i makaronów ciągle jedzą ryż i jakoś nie zapadają masowo na choroby serca...

[Hosenka*]

Napisane przez palomama

Większość Azjatów jest na diecie bezglutenowej, bo zamiast chleba i makaronów ciągle jedzą ryż i jakoś nie zapadają masowo na choroby serca...

Ostatnio słyszałam, że nadmiar ryżu ( szczególnie brązowego, ale tez preparowanego, mąki ryżowej, wafli ryżowych, mleko ryżowe, czyli ryż w jakiejkolwiek postaci) tez nie jest dobry przez arsen na granicy normy.

Najlepiej nic nei jest i nic nie pić

[Trzepotka]

Treść usunięta

[groszek75]

Napisane przez Hosenka*

Ostatnio słyszałam, że nadmiar ryżu ( szczególnie brązowego, ale tez preparowanego, mąki ryżowej, wafli ryżowych, mleko ryżowe, czyli ryż w jakiejkolwiek postaci) tez nie jest dobry przez arsen na granicy normy.

Najlepiej nic nei jest i nic nie pić

I podobno Chinczycy za maist ryzu to tna jakis plastik, tez to slyszalam

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Tez nie lubie imbiru, jak juz mama robic taki wywar na gardlo, olaboga, ten smak dziwny

a fakt jakis modny

[kaledonia]

Nie lubię zupy dyniowej i samej dyni. Mam traumę z dzieciństwa, bo się to pakowało do słoików na zimę. Dziwny smak jak dla mnie.
Teraz jest jakaś moda na dynię, z kim ze znajomych nie gadam to zupę gotuje.

Imbir za to bardzo, wszędzie u mnie idzie, tak jak kminek ( odkryłam na Pomorzu )

[ginewrona]

Napisane przez groszek75

ja w ogole nie przepadam za tymi przyprawami co sa w kebabach

poszlabym na cos innego, sa baklazany, rozne inne fajne bez miesa, to tym samy wszytsko doprawione, a to mi nie smakuje za bardzo

To samo naleśniki czy krokiety, te drugie juz w ogole odpadaja, i jeszcze na obiad , nie przepadama, zjem od wielkiego dzwona, ale najlepiej lubie z twarogiem.

W prawdziwym kebabie nie ma żadnego sosu to, co serwują w kebabach poza Turcją, jest dalekie od tego prawdziwego.

[groszek75]

Napisane przez kaledonia

Nie lubię zupy dyniowej i samej dyni. Mam traumę z dzieciństwa, bo się to pakowało do słoików na zimę. Dziwny smak jak dla mnie.
Teraz jest jakaś moda na dynię, z kim ze znajomych nie gadam to zupę gotuje.

Imbir za to bardzo, wszędzie u mnie idzie, tak jak kminek ( odkryłam na Pomorzu )

ja tez jej nie jadam, traume mam od zupy na slodko dyniowej i do tego tluste nalesniki. Raz babcia zaserwowała i koniec unikam dyni

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez ginewrona

W prawdziwym kebabie nie ma żadnego sosu to, co serwują w kebabach poza Turcją, jest dalekie od tego prawdziwego.

Tylko mi nie chodzi o te sosy, tylko oni czyms to mieso doprawiaja, takie troche z cynamonem mi sie kojarzy. I jak tego nie jadama, to bym wziela baklazana, a tam ta sama przyprawa, no we wszystkim.

Ja wiem, ze u nas te rone orientalne dania to taka podróba, ze masakra i nijak ma sie do oryginałow, ale nie mam tez porownania . Niby Turki gotuja, ale co ja moge wiedziec, jak w Turcji nie bylam

[Ava_]

O, i jeszcze hejtuje gorzka czekolade. Niby slodkie, ale nie wystarczajaco, do tego zamula po dwoch cukierkach. Nie widze sensu tego jesc, bo jak mi sie chcialo slodkiego tak dalej mi sie chce


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Dołączam do hejterek rosołu, w ogóle niewiele z polskiej kuchni mi smakuje.

Napisane przez Ava_

O, i jeszcze hejtuje gorzka czekolade. Niby slodkie, ale nie wystarczajaco, do tego zamula po dwoch cukierkach. Nie widze sensu tego jesc, bo jak mi sie chcialo slodkiego tak dalej mi sie chce


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja właśnie uwielbiam gorzka, jest taka wyrazista w smaku ale jednocześnie właśnie nie za słodka. Bo ogólnie za słodyczami nie przepadam, za słodkie są i zamulaja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Gorzka jest pyszna, ale z dodatkiem czegos, nieraz takie fajne wyrafinowane smaki tworza czekolad i to wtedy czekolada, kakao, endorfiny

za to u mnie odpada biała, nie wiem jak mozna bylo to mydło nazwac czekolada, jak tam zero kakao jest

[Ava_]

Nie dla mnie taki wyrafinowane smaki. Jak czekolada to tylko mleczna, cukier i tluszcz. Potrafie cala tabliczke wcignac i nie czuje sie zaslodzona. Marakoniki, karmele, fudge, krowki, takie klimaty.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez Hosenka*

Ostatnio słyszałam, że nadmiar ryżu ( szczególnie brązowego, ale tez preparowanego, mąki ryżowej, wafli ryżowych, mleko ryżowe, czyli ryż w jakiejkolwiek postaci) tez nie jest dobry przez arsen na granicy normy.

Najlepiej nic nei jest i nic nie pić

Wystarczy gotowac ryz w wiekszej ilosci wody i potem odcedzic (a nie gotowac az do wchloniecia calej wody przez ryz) i juz nie ma problemu.

Hejtuje bardzo to zdanie: ''Najlepiej nic nie jest i nie pic.'' Bardzo mnie to denerwuje. Nawet nie wiecie, jakie ludzie chorzy na rozne choroby moja miec ograniczenia i co moga z tego wyczarowac. To, ze czlowiek chwile sie zastanowi nad tym co je to nie jest takie utrudnienie, bez przesady. Zainteresowanie sie troche bardziej jedzeniem i przeczytanie etykiety tak bardzo was boli, ze musicie wiecznie rzucac tekstem ''najlepiej nic nie jesc i nic nie pic''? To nie narzekajcie potem na choroby.

Najlepiej to wrzucac wszystko do buzi jak leci bez refleksji.

[velika]

Ja nie lubię rosołu, ziemniaków, schabów, dewolajów, buraczków, dyni, żurku i tak bym mogła wymieniać w nieskończoność Na imprezach jem tylko kluski śląskie i surówki, bo gdzie nie pójdę tam wszędzie smażone mięso, rosoły i ziemniaki, fuj. I torty!! Nie znoszę tortów!.

Ser kozi też paskudztwo. I kebaby, nie wiem jak można to jeść i czym tu się zachwycać.

[Hosenka*]

Napisane przez kaledonia

Nie lubię zupy dyniowej i samej dyni. Mam traumę z dzieciństwa, bo się to pakowało do słoików na zimę. Dziwny smak jak dla mnie.
Teraz jest jakaś moda na dynię, z kim ze znajomych nie gadam to zupę gotuje.

Imbir za to bardzo, wszędzie u mnie idzie, tak jak kminek ( odkryłam na Pomorzu )

Raz zrobiłam zupę-krem z dyni, podobno wg sprawdzonego przepisu, jedynego z którego tej osobie zupa smakowała. No cóż ... nawet mój wtedy 2 letni syn nie chciał jej zjeść (a był wtedy na etapie że zjadał wszystko co dostał) i wylądowała w WC.
Kawę dyniową też według podobno "super-hiper" przepisu też wylałam, a "chipsy" z dyni (kto to nazwał chipsami?) wyrzuciłam. Nie mój smak.

Aaa i do batatów nie umiem się przekonać mimo szczerych chęci i kilku prób.

[groszek75]

Ale ten tekst najlepiej nic nie jesc i nie pic to byl taki ironiczny do tego co pisza czesto. Bo niby wlasnie czytamy, douczamy co jesc by bylo zdrowo, a tu nagle artykul, ryz nie zdrowy, herbata z cytryna zabija, tunczyk z rtęcia. I czlowiek mysli co ma robic, bo w sumie nie wie.
Ja to tak zrozumialam

[velika]

Oo, bataty też. I jarmuż, wstrętne. Chipsy z jarmużu to paskudztwo jakich mało.

[GdyMnieSenZmorzy]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86153327]W ogóle nie zrozumiałaś. Nie możesz myć włosów szamponem bez chemii, bo wtedy nie myłabyś włosów. Chemia otacza nas na każdym kroku, wszystko jest chemią i jest chemiczne, nawet woda czy powietrze. Więc gadanie, że w jedzeniu jest tyyyle chemii to głupota, bo jedzenie samo w sobie jest jedną wielką chemią, mieszanką związków, białek, tłuszczy bla bla bla ORAZ sztucznie dodanych związków chemicznych mających na celu wywołać dany efekt.[/QUOTE]

Dlatego napisałam ''bez chemii''w cudzysłowu.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego co napisałaś i w pełni się z tym zgadzam.

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Napisane przez groszek75

Gorzka jest pyszna, ale z dodatkiem czegos, nieraz takie fajne wyrafinowane smaki tworza czekolad i to wtedy czekolada, kakao, endorfiny

za to u mnie odpada biała, nie wiem jak mozna bylo to mydło nazwac czekolada, jak tam zero kakao jest

Zgadzam się

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Napisane przez velika

Ja nie lubię rosołu, ziemniaków, schabów, dewolajów, buraczków, dyni, żurku i tak bym mogła wymieniać w nieskończoność Na imprezach jem tylko kluski śląskie i surówki, bo gdzie nie pójdę tam wszędzie smażone mięso, rosoły i ziemniaki, fuj. I torty!! Nie znoszę tortów!.

Ser kozi też paskudztwo. I kebaby, nie wiem jak można to jeść i czym tu się zachwycać.

Też! Nawet na weselach nie jem torta!

Batatów też nie lubię, nie jem wieprzowiny, a tak to raczej jestem wszystkożerna.
O i jeszcze landrynek i wszelkich cukierków iceów nie lubię.

I żuć gumy nie lubię

[groszek75]

Jarmuż polubilismy wszyscy, bo odkad zaczelam szukac czegos na obiad bez miesa, to wpadl mi w oko gulasz z fasola i jarmuzem i dla mnie super, bo on sie nie rozgotowuje Teraz sezon to mozna pojesc jak sie lubi

[stotek]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8615503 9]Wystarczy gotowac ryz w wiekszej ilosci wody i potem odcedzic (a nie gotowac az do wchloniecia calej wody przez ryz) i juz nie ma problemu.

Hejtuje bardzo to zdanie: ''Najlepiej nic nie jest i nie pic.'' Bardzo mnie to denerwuje. Nawet nie wiecie, jakie ludzie chorzy na rozne choroby moja miec ograniczenia i co moga z tego wyczarowac. To, ze czlowiek chwile sie zastanowi nad tym co je to nie jest takie utrudnienie, bez przesady. Zainteresowanie sie troche bardziej jedzeniem i przeczytanie etykiety tak bardzo was boli, ze musicie wiecznie rzucac tekstem ''najlepiej nic nie jesc i nic nie pic''? To nie narzekajcie potem na choroby.

Najlepiej to wrzucac wszystko do buzi jak leci bez refleksji.[/QUOTE]
Popieram! Zwlaszcza w dzisiejszych czasach, gdy wybor "zamiennikow" jest tak ogromny, ze glowa mala.

[groszek75]

[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;8615515 7]
O i jeszcze landrynek i wszelkich cukierków nie lubię.

I żuć gumy nie lubię [/QUOTE]
tez nie lubie, szkoda mi zębow, a nic fajnego w tym nie ma

No tylko moje grzeszki to cukierki czekoladowe, ale to jeden do kawki oprócz michałkow