Podejrzewam, że mogę być tą drugą

[Ellen_Ripley]

Napisane przez elvegirl

A dla mnie to by nie było istotne w tej sytuacji. Facet nie jest zainteresowany czymś więcej niż seks w locie i tyle, nie on pierwszy i nie ostatni na tym świecie z takim wielkim zaangażowaniem do pierwszego seksu.

Jak wyżej. Żona, nie żona - w sumie jakie to ma znaczenie, skoro facet Autorkę traktuje olewczo i nawet nie próbuje tego jakoś pudrować.

[elvegirl]

Napisane przez Matar1983

Raczej nie można już wierzyć w szczerość jego intencji. Facet ewidentnie odnawia kontakt tylko wówczas kiedy mamy się spotkać.

Tak, ale to nie musi być kwestia tego, że ma na co dzień stałą partnerkę - wystarczy że po prostu jesteś dla niego stałą, konkretną rozrywką na konkretne sytuacje i tyle. Nie chce rozwijać, nie chce pogłębiać znajomości, chce tylko z Tobą od czasu do czasu milutko spędzić czas, bez żadnych kwestii związkowych. I tyle.
Jasne, może być zdrajcą. Ale może też być po prostu rozkoszniaczkiem bez zobowiązań. Tak czy siak, nie pasuje do Twojej chęci na rozwój tej znajomości, więc dobrze zrobiłaś odcinając się.
Natomiast myślę, że on się jeszcze odezwie, w końcu szykuje się wyjazd.

[Matar1983]

Napisane przez elvegirl

Tak, ale to nie musi być kwestia tego, że ma na co dzień stałą partnerkę - wystarczy że po prostu jesteś dla niego stałą, konkretną rozrywką na konkretne sytuacje i tyle. Nie chce rozwijać, nie chce pogłębiać znajomości, chce tylko z Tobą od czasu do czasu milutko spędzić czas, bez żadnych kwestii związkowych. I tyle.
Jasne, może być zdrajcą. Ale może też być po prostu rozkoszniaczkiem bez zobowiązań. Tak czy siak, nie pasuje do Twojej chęci na rozwój tej znajomości, więc dobrze zrobiłaś odcinając się.
Natomiast myślę, że on się jeszcze odezwie, w końcu szykuje się wyjazd.

To co napisałaś jest chyba najbardziej prawdopodobną opcją.
Świadomość tego jest kiepska, szczególnie, że jasno zaznaczyłam, że taki układ mnie nie interesuje. Dobrze, że ta znajomość została ucięta już teraz.

[mariamalaria]

Napisane przez Matar1983

Powiem wam, że czuje się podle. Wiem, że to nie była długa znajomość, ale jednak... Jak sobie przypomnę te teksty i gesty to aż mną wzdryga, że ludzi potrafią tak oszukiwać i udawać.

Przecież ty nie wiesz, czy on klamie i oszukuje. Nakręciłaś się z pomocą wizażu strasznie.

[OlgaPS]

Napisane przez mariamalaria

Przecież ty nie wiesz, czy on klamie i oszukuje. Nakręciłaś się z pomocą wizażu strasznie.

Niby nie wie ale coś przeczuwa. Ile razy sama siebie bym "uratowała" gdybym kierowała się tym przeczuciem. Możesz zobaczyć i pojechać na ten wyjazd , ale to nieodpisywanie mówi już wiele. Ja bym nie skorzystała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Matar1983]

Napisane przez mariamalaria

Przecież ty nie wiesz, czy on klamie i oszukuje. Nakręciłaś się z pomocą wizażu strasznie.

Serio? Facet utrzymuje normalną znajomość, spotyka się, pisze, dzwoni, przedstawia się jako ktoś oczekujący związku. Po czym wraca do domu i zapada cisza. Nie oddzwania, nie odpisuje, mętnie tłumaczy się brakiem czasu i innymi rozrywkami, które wcześniej nie były przeszkodą. Odpisuje i oddzwania za to na inne numery telefonów (np. na nieznany mój służbowy). Za to kiedy pojawia się kolejna sposobność spotkania, bo on znów jedzie do pracy w moje pobliskie okolice, to nagle cudownie sobie przypomina o mnie i liczy, że pobiegnę w podskokach. Nawet jeśli jest wolny, nie ma gromadki dzieci i tabuna innych kobiet, to chyba po takim zachowaniu nie można wnioskować, że jest zainteresowany na poważnie (co deklarował)? A to dla mnie kłamstwo.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Matar1983

Serio? Facet utrzymuje normalną znajomość, spotyka się, pisze, dzwoni, przedstawia się jako ktoś oczekujący związku. Po czym wraca do domu i zapada cisza. Nie oddzwania, nie odpisuje, mętnie tłumaczy się brakiem czasu i innymi rozrywkami, które wcześniej nie były przeszkodą. Odpisuje i oddzwania za to na inne numery telefonów (np. na nieznany mój służbowy). Za to kiedy pojawia się kolejna sposobność spotkania, bo on znów jedzie do pracy w moje pobliskie okolice, to nagle cudownie sobie przypomina o mnie i liczy, że pobiegnę w podskokach. Nawet jeśli jest wolny, nie ma gromadki dzieci i tabuna innych kobiet, to chyba po takim zachowaniu nie można wnioskować, że jest zainteresowany na poważnie (co deklarował)? A to dla mnie kłamstwo.

Sama sobie właśnie odpowiedziałaś do czego mu jesteś (byłaś) potrzebna. I tak, jak piszesz: w sumie co za różnica, czy ma kogoś, czy nie. Liczy się to, jak facet kończy.

[Matar1983]

Zobaczymy czy jeszcze się odezwie, kiedy proponowany wyjazd będzie się zbliżał i czy szybko odpuści bo zamierzam ignorować wiadomości/telefony.

[Imraa]

Nie liczyłabym na poważne traktowanie w tej relacji. To, co wzbudza moją czujność to po pierwsze fakt, że facet nie umieścił na portalu faktycznego imienia. Dlaczego miałby się wstydzić, że szuka kogoś przez internet? W dzisiejszych czasach to normalne. Na dodatek, jeśli ten portal to Tinder, to, z tego co kojarzę, musi mieć też FB. Tam pewnie też jest zarejestrowany pod fałszywymi danymi, bo FB automatycznie zaciąga imię (poprawcie mnie jeśli się mylę) na Tindera. Może tu nie chodziło o wstyd, ale o fakt, że nie chciał by ktoś znajomy przypadkowo go odnalazł? A tak, przy fałszywych danych, może powiedzieć, że ktoś wykorzystał jego zdjęcia i dziękuję.

Po drugie, jeśli najpierw kontakt smsowy i telefoniczny wygląda normalnie, a następnie zaczyna się totalnie psuć to jest to sygnał alarmowy. Człowiek zainteresowany drugą osobą nie olewa jej. Może się zdarzyć, że nie odpisze od razu, ale jeśli robi to notorycznie to dość usprawiedliwiania.

Po trzecie, sypiacie ze sobą i on odżywa cudownie tylko przed spotkaniami w realu? No, to już jest oczywista przesłanka, że liczy na szybki i łatwy seks plus (ewentualnie) miłe spędzenia czasu między pracą. Kolacja? Kino? Gdyby nie ty, to by się nudził, a tak używa życia.

Podsumowując: nie ma co liczyć na poważne rozwinięcie relacji. Szanse są jak 5% do 95%.

Ewentualnie mogłabyś spędzić z nim ten weekend, ale kategorycznie bez pójścia do łóżka (kobiety bywają przecież niedysponowane ). Poobserwować jak się zachowa, może zerknąć w jego telefon. Jeśli będzie wyraźnie niezadowolony to tylko potwierdzą się przypuszczenia.

[kennedy]

Napisane przez Matar1983

Zobaczymy czy jeszcze się odezwie, kiedy proponowany wyjazd będzie się zbliżał i czy szybko odpuści bo zamierzam ignorować wiadomości/telefony.

najbardziej boli ignor wiec na twoim miejscu co ja bym zrobila: pewnie sie odezwie jak bedzie czegos chcial wiec wyswietl wiadomosc i niw odpisuj jego wlasna bronia...
i nie przejmuj sie bo nic nie warta znajomosc z oszustem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Matar1983]

Napisane przez kennedy

najbardziej boli ignor wiec na twoim miejscu co ja bym zrobila: pewnie sie odezwie jak bedzie czegos chcial wiec wyswietl wiadomosc i niw odpisuj jego wlasna bronia...
i nie przejmuj sie bo nic nie warta znajomosc z oszustem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może nie zadzwonić. W końcu ostatnim razem dość mocno sugerowałam, że nie podoba mi się ta obojętność.

[kennedy]

Napisane przez Matar1983

Może nie zadzwonić. W końcu ostatnim razem dość mocno sugerowałam, że nie podoba mi się ta obojętność.

jak nie zadzwoni juz nigdy to tym bardziej bedziesz wiedziala co to za typ- ktos kto urywa znajomosc w taki sposob jest nic nie wart.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

Odezwie się czy nie. Kij mu w oko. Najważniejsze, że nie dajesz sobie w kulki lecieć i bez mrugniecia okiem jesteś w stanie zerwać nierokującą i niesatyfakcjonującą Ciebie relację.

Napisane przez kennedy

najbardziej boli ignor wiec na twoim miejscu co ja bym zrobila: pewnie sie odezwie jak bedzie czegos chcial wiec wyswietl wiadomosc i niw odpisuj jego wlasna bronia...
i nie przejmuj sie bo nic nie warta znajomosc z oszustem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niedawno czytałam o innych zjawiskach, ktore są bardziej okrutne niż ghosting. Zacnie brzmiacy curving i pigging.

[Matar1983]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Odezwie się czy nie. Kij mu w oko. Najważniejsze, że nie dajesz sobie w kulki dmuchać i bez mrugniecia okiem jesteś w stanie zerwać nierokującą i niesatyfakcjonującą Ciebie relację..

Tak bez mrugnięcia okiem to niekoniecznie, ale nie mogę latać na zawołanie a potem dać się ignorować jak idiotka bo facet dostał czego chce i nara.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Matar1983

Tak bez mrugnięcia okiem to niekoniecznie, ale nie mogę latać na zawołanie a potem dać się ignorować jak idiotka bo facet dostał czego chce i nara.

To czemu w ogóle rozważasz odpowiadanie mu, jeżeli się odezwie? Bank, blokada i olanie gościa kompletnie i tego się trzymaj, skoro serio nie chcesz się dać traktować "jak idiotka".

[Matar1983]

Napisane przez Ellen_Ripley

To czemu w ogóle rozważasz odpowiadanie mu, jeżeli się odezwie? Bank, blokada i olanie gościa kompletnie i tego się trzymaj, skoro serio nie chcesz się dać traktować "jak idiotka".

Nie rozważam. Przecież napisałam, że zamierzam go ignorować.

[kennedy]

co to jest?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Odezwie się czy nie. Kij mu w oko. Najważniejsze, że nie dajesz sobie w kulki lecieć i bez mrugniecia okiem jesteś w stanie zerwać nierokującą i niesatyfakcjonującą Ciebie relację.


Niedawno czytałam o innych zjawiskach, ktore są bardziej okrutne niż ghosting. Zacnie brzmiacy curving i pigging.

brzmi troche strasznie co to jest?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[OlgaPS]

Pogrzebałam w internecie i znalazła słowo którego jeszcze dotąd nie słyszałam > Moze w tym wypadku mamy z tym doczynienia.
Benching
"Benching określa sytuację, w której ktoś odsunie Cię na boczny tor. Nie jest w Tobie na tyle zakochany/a, aby spędzał z Tobą cały swój wolny czas, a jednocześnie nie chce zerwać wszelkich kontaktów. Lubi Cie, ale traktuje bardziej jako jedną z dostępnych opcji. Oznacza to również sytuację, w której Ty chętnie byś się spotkał/a, ale ta druga osoba nieustannie to odwołuje, nie chce z Tobą nigdzie iść, ale nie przestaje z Tobą rozmawiać, czy wysyłać wiadomości.

Bench w tłumaczeniu z języka angielskiego to ławka. Kiedy ktoś, podczas gry zespołowej posadzi Cię na ławkę, jest to sygnał abyś przestał/a grać, mimo to wciąż jesteś ważnym członkiem zespołu, jednakże grać będziesz tylko w razie konieczności. Do tego momentu siedzisz i czekaż, aż ktoś zdecyduje o Twoim powrocie do gry..."
Wiecej tutaj
https://milosnykontakt.pl/a/czym-jes...g-i-zombieing/

[Matar1983]

Napisane przez OlgaPS

Pogrzebałam w internecie i znalazła słowo którego jeszcze dotąd nie słyszałam > Moze w tym wypadku mamy z tym doczynienia.
Benching
"Benching określa sytuację, w której ktoś odsunie Cię na boczny tor. Nie jest w Tobie na tyle zakochany/a, aby spędzał z Tobą cały swój wolny czas, a jednocześnie nie chce zerwać wszelkich kontaktów. Lubi Cie, ale traktuje bardziej jako jedną z dostępnych opcji. Oznacza to również sytuację, w której Ty chętnie byś się spotkał/a, ale ta druga osoba nieustannie to odwołuje, nie chce z Tobą nigdzie iść, ale nie przestaje z Tobą rozmawiać, czy wysyłać wiadomości.

Bench w tłumaczeniu z języka angielskiego to ławka. Kiedy ktoś, podczas gry zespołowej posadzi Cię na ławkę, jest to sygnał abyś przestał/a grać, mimo to wciąż jesteś ważnym członkiem zespołu, jednakże grać będziesz tylko w razie konieczności. Do tego momentu siedzisz i czekaż, aż ktoś zdecyduje o Twoim powrocie do gry..."
Wiecej tutaj
https://milosnykontakt.pl/a/czym-jes...g-i-zombieing/

Tylko u mnie sytuacja wygląda nieco odwrotnie. On chce się widywać na żywo, natomiast nie utrzymuje kontaktów poza spotkaniami.

[kennedy]

Napisane przez OlgaPS

Pogrzebałam w internecie i znalazła słowo którego jeszcze dotąd nie słyszałam > Moze w tym wypadku mamy z tym doczynienia.
Benching
"Benching określa sytuację, w której ktoś odsunie Cię na boczny tor. Nie jest w Tobie na tyle zakochany/a, aby spędzał z Tobą cały swój wolny czas, a jednocześnie nie chce zerwać wszelkich kontaktów. Lubi Cie, ale traktuje bardziej jako jedną z dostępnych opcji. Oznacza to również sytuację, w której Ty chętnie byś się spotkał/a, ale ta druga osoba nieustannie to odwołuje, nie chce z Tobą nigdzie iść, ale nie przestaje z Tobą rozmawiać, czy wysyłać wiadomości.

Bench w tłumaczeniu z języka angielskiego to ławka. Kiedy ktoś, podczas gry zespołowej posadzi Cię na ławkę, jest to sygnał abyś przestał/a grać, mimo to wciąż jesteś ważnym członkiem zespołu, jednakże grać będziesz tylko w razie konieczności. Do tego momentu siedzisz i czekaż, aż ktoś zdecyduje o Twoim powrocie do gry..."
Wiecej tutaj
https://milosnykontakt.pl/a/czym-jes...g-i-zombieing/

taki friendzone

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Napisane przez Imraa

Ewentualnie mogłabyś spędzić z nim ten weekend, ale kategorycznie bez pójścia do łóżka (kobiety bywają przecież niedysponowane ). Poobserwować jak się zachowa, może zerknąć w jego telefon. Jeśli będzie wyraźnie niezadowolony to tylko potwierdzą się przypuszczenia.

Przeczeka fanaberie bez słowa skargi.
Żadne gierki tu sensu nie mają.


Z 99% prawdopodobieństwem, jeśli autorka oznajmiłaby mu, że nie chce kontynuować tej znajomości, to w odpowiedzi usłyszy "szanuję twoją decyzję" lub inny frazes.

[Mahdab]

Ja jestem taka osoba. Odpisuje kiedy mam spokojna chwilę albo kiedy mi się chce i myślałam, że to normalne bardzo często na drugi dzień. Jak mnie przyjaciółka wkręciła na Prima Aprillis to o tygodniu się dowiedziałam prawdy, bo dopiero odpisałam ponadto często wyciszam telefon w pracy (wizaz pika), a w domu gdzieś położę w kuchni czy pokoju i leży do wieczora. Ostatnio się zaprzyjaźnilam z dziewczyna, która do mnie pisała kilka razy dziennie i już przestała, bo ja odpisuje zwykle krótko i późno. Meczy mnie takie ciagle pisanie . Wole napisać czy się spotkamy wieczorem i wtedy chwilę pogadać. Gdy mąż wyjeżdżał długo przed ślubem, to czesto dzwonił tylko że dojechał i później jak się nic nie dzialo nie gadaliśmy z 3 dni, albo bardzo krótko, sms, że wszystko ok. Każdy się zajmował swoimi sprawami. Jak jadę np. na weekend do koleżanki tak samo, ew. SMS na dobranoc i starczy. Chyba że dzieje się coś naprawdę ciekawego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Matar1983]

A facet mnie od południa naciska kolejnymi smsami z planami weekendowymi. Tak, jakby nigdy nic. Prawie jak na początku znajomości. Na razie milczę.

[kennedy]

Napisane przez Matar1983

A facet mnie od południa naciska kolejnymi smsami z planami weekendowymi. Tak, jakby nigdy nic. Prawie jak na początku znajomości. Na razie milczę.

nie odpisuj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MariaFrancesca]

Napisane przez Mahdab

Ja jestem taka osoba. Odpisuje kiedy mam spokojna chwilę albo kiedy mi się chce i myślałam, że to normalne bardzo często na drugi dzień. Jak mnie przyjaciółka wkręciła na Prima Aprillis to o tygodniu się dowiedziałam prawdy, bo dopiero odpisałam ponadto często wyciszam telefon w pracy (wizaz pika), a w domu gdzieś położę w kuchni czy pokoju i leży do wieczora. Ostatnio się zaprzyjaźnilam z dziewczyna, która do mnie pisała kilka razy dziennie i już przestała, bo ja odpisuje zwykle krótko i późno. Meczy mnie takie ciagle pisanie . Wole napisać czy się spotkamy wieczorem i wtedy chwilę pogadać. Gdy mąż wyjeżdżał długo przed ślubem, to czesto dzwonił tylko że dojechał i później jak się nic nie dzialo nie gadaliśmy z 3 dni, albo bardzo krótko, sms, że wszystko ok. Każdy się zajmował swoimi sprawami. Jak jadę np. na weekend do koleżanki tak samo, ew. SMS na dobranoc i starczy. Chyba że dzieje się coś naprawdę ciekawego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz, ja mam podobnie, ale tu piszesz o koleżankach lub o dłuższej relacji, a tu chyba jest początek, więc wiadomo, że wtedy szukasz tego kontaktu częściej. Ja nie przepadam za klepaniem w klawiaturę (poza wizażem) i zdecydowanie więcej dzwonię, ale tu chyba kolega za bardzo nie odbiera.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Matar1983

A facet mnie od południa naciska kolejnymi smsami z planami weekendowymi. Tak, jakby nigdy nic. Prawie jak na początku znajomości. Na razie milczę.

Kilka postów wyżej napisałaś, że zamierzasz go ignorować. Teraz już jest wersja, że NA RAZIE milczysz. Nie używaj słów "na razie" jeżeli podchodzisz do samej siebie serio i nie chcesz być traktowana jak weekendowe ruch... tylko po prostu całkowicie zerwij kontakt, a tego pana zablokuj gdzie tylko się da.

[szeryszery]

Napisane przez MariaFrancesca

Wiesz, ja mam podobnie, ale tu piszesz o koleżankach lub o dłuższej relacji, a tu chyba jest początek, więc wiadomo, że wtedy szukasz tego kontaktu częściej. Ja nie przepadam za klepaniem w klawiaturę (poza wizażem) i zdecydowanie więcej dzwonię, ale tu chyba kolega za bardzo nie odbiera.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dokładnie ! to samo chciałam napisać ja jak mam zamotany dzień w pracy to całkowicie nie wyciągam telefonu z torebki, z kolei w domu i też go w zasadzie nie tykam jak nie potrzebuje. Jednak zawsze gdy zaczynałam spotykać się z jakimś facetem, na którym mi zależało to telefon cały czas na oku, a odpisywanie odbywało się w przeciągu max. godziny ( i to bardziej nie z braku czasu, bo umówmy się odpisanie na wiadomość to 10-15 sekund) ale bardziej, żeby czegoś głupiego nie palnąć i żeby nie myślał ktoś że siedze na telefonie i czekam a skoro tutaj facet potrafi nie odpisywać dzień, dwa ? jak komuś zależy to myśli o tej drugiej osobie w ciągu dnia, a jak myśli to i ma ochotę coś tam napisać i dowiedzieć się co dana osoba w danej chwili robi, jak cię czuje itp. facet ewidentnie traktuje autorkę jako miłą rozrywkę ;( na szczęście autorko wydajesz się ogarnietą i mądrą kobietą nie daj sobie w kasze dmuchać

[Rena]

Napisane przez Ellen_Ripley

Kilka postów wyżej napisałaś, że zamierzasz go ignorować. Teraz już jest wersja, że NA RAZIE milczysz. Nie używaj słów "na razie" jeżeli podchodzisz do samej siebie serio i nie chcesz być traktowana jak weekendowe ruch... tylko po prostu całkowicie zerwij kontakt, a tego pana zablokuj gdzie tylko się da.

Ciekawe co mozna robic na wyjezdzie weekendowym w listopadzie/grudniu? Zimno, pada deszcz, dzien krotki. Gdyby to chociaz byl jakis wyjazd na narty, albo w lecie zwiedzanie/pikniki czy inne grille. A tu nawet ciezko wyobrazic sobie inny scenariusz, ze oni siedza dwa dni w pokoju hotelowym.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Rena

Ciekawe co mozna robic na wyjezdzie weekendowym w listopadzie/grudniu? Zimno, pada deszcz, dzien krotki. Gdyby to chociaz byl jakis wyjazd na narty, albo w lecie zwiedzanie/pikniki czy inne grille. A tu nawet ciezko wyobrazic sobie inny scenariusz, ze oni siedza dwa dni w pokoju hotelowym.

Nawet gdyby byłby to wyjazd na narty, to nie zmienia to faktu, że facet milczy, a potem nagle się odzywa, bo mu się nagle zachciało spotkać. Autorka niby nie chce być tak traktowana, podejrzewa nawet, że on może mieć stałą partnerkę, po czym pisze, że "na razie" go będzie ignorowała (czyli jest w tym założenie, że jak facet dobrze pogada i się przymili, to zmieni zdanie, chociaż może użyła tych słów niefortunnie).

Autorko, ZABLOKUJ go. Nie ryzykuj nawet 1%, że dasz mu się urobić.

[Rena]

Ale tu nawet nie ma proby urabiania. Facet wprost jej mowi, ze bedzie czasem znikal na kilka dni. Przy wyjezdzie nawet nie probuje udawac, ze chodzi o cos innego niz hotelowe lozko. A mimo to autorka od ilus dni tylko tym zyje.

Trafil na wyjatkowo podatny grunt.