czy ona chc mnie wygryzc?

[sylwia_karpinska]

parę dni temu moja koleżanka z pracy chciała załatwić swojej przyjaciółce u nas prace ale się jej nie udało , bo kierowniczka powiedziała ze jest komplet dziewczyn i nie ma więcej szafek w szatni i nie przyjmie więcej kobiet . jest nas w sumie 4 z reszta dziewczyn się przyjaźni . jak chodzi o mnie to jak by chciała mi zrobić na złość ? cały czas zwala na mnie winne np dziś zgubiła rękawiczkę i szukała jej w szatni jak jak tez byłam tam i do mnie to twoja winna ze zgubiła rękawiczkę ja ucięłam rozmowę aha i tylko przytakiwałam ona zaczęła mnie naśladować tak jak ja to powiedziałam to zaczęła się głupio śmiać. jak byliśmy na lince nic się kompletnie nie odzywałam robiłam swoje i coś jej tam nie wyszło to na cały głos ze to moja winna ze jej ie nie wyszło bo ja stresuje , cały czas wszystko bo to moja winna !!! nawet ze bałagan w szafce ma to mówi ze to moja winna!!! ja wiem ze to zachowanie nie jest normalne co ona robi i nie powinnam się przejmować . no tylko ona mi utrudnia moja prace ? jak byście na moim miejscu traktowali taka osobę,?mam wrażenie ze chce mi zrobić na złość takim gadaniem? dla dziś rano przyszłam do pracy i widziała ze jestem nie w humorze pyta się co się stało ja ze chyba lewą nogą wstałam a ona no ty to mało o życiu wiesz bo nie masz dzieci jak ja i nie musisz w nocy wstawać. trochę uważa się za lepsza chyba ode mnie bo ma 2 dzieci no i męża. ja jestem singielką nie mam dzieci mam swobodę robię co chce i kiedy chce takie życie mi odpowiada!

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez sylwia_karpinska

parę dni temu moja koleżanka z pracy chciała załatwić swojej przyjaciółce u nas prace ale się jej nie udało , bo kierowniczka powiedziała ze jest komplet dziewczyn i nie ma więcej szafek w szatni i nie przyjmie więcej kobiet . jest nas w sumie 4 z reszta dziewczyn się przyjaźni . jak chodzi o mnie to jak by chciała mi zrobić na złość ? cały czas zwala na mnie winne np dziś zgubiła rękawiczkę i szukała jej w szatni jak jak tez byłam tam i do mnie to twoja winna ze zgubiła rękawiczkę ja ucięłam rozmowę aha i tylko przytakiwałam ona zaczęła mnie naśladować tak jak ja to powiedziałam to zaczęła się głupio śmiać. jak byliśmy na lince nic się kompletnie nie odzywałam robiłam swoje i coś jej tam nie wyszło to na cały głos ze to moja winna ze jej ie nie wyszło bo ja stresuje , cały czas wszystko bo to moja winna !!! nawet ze bałagan w szafce ma to mówi ze to moja winna!!! ja wiem ze to zachowanie nie jest normalne co ona robi i nie powinnam się przejmować . no tylko ona mi utrudnia moja prace ? jak byście na moim miejscu traktowali taka osobę,?mam wrażenie ze chce mi zrobić na złość takim gadaniem? dla dziś rano przyszłam do pracy i widziała ze jestem nie w humorze pyta się co się stało ja ze chyba lewą nogą wstałam a ona no ty to mało o życiu wiesz bo nie masz dzieci jak ja i nie musisz w nocy wstawać. trochę uważa się za lepsza chyba ode mnie bo ma 2 dzieci no i męża. ja jestem singielką nie mam dzieci mam swobodę robię co chce i kiedy chce takie życie mi odpowiada!

No i co w związku z tym? Koleżanka jest twoją przełożoną, żebyś musiała się nią przejmować? Nie ty pierwsza i pewnie nie ostatnia nie lubisz się ze współpracownikiem.

[sylwia_karpinska]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86240788]No i co w związku z tym? Koleżanka jest twoją przełożoną, żebyś musiała się nią przejmować? Nie ty pierwsza i pewnie nie ostatnia nie lubisz się ze współpracownikiem.[/QUOTE]

nie jest moja przelozona tylko zwykla pracowica. tylko wkurza mnie te jej gadanie i zwalanie wszystko na mnie winny. jak by mi chciala na zlosc zrobic

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez sylwia_karpinska

nie jest moja przelozona tylko zwykla pracowica. tylko wkurza mnie te jej gadanie i zwalanie wszystko na mnie winny. jak by mi chciala na zlosc zrobic

Może chce. A może ma po prostu wredny charakter/gorszy okres/nienawidzi całego świata. Zawsze możesz spróbować z nią porozmawiać. Zapytać wprost czym zasłużyłaś sobie na takie traktowanie.

[comablack89]

Podłapała, że sie dajesz wiec ciśnie. Pewnie widzi jak sie spinasz i ma z tego ubaw.
Wgle co to za dziecinada.
Nie umiesz jej odpowiedzieć czy co?

[Adaline010010]

jak byście na moim miejscu traktowali taka osobę,?

Ja bym ją najszybciej całkowicie zlała w myśl zasady, by g*wno omijać z daleka, a gdyby się naprawdę naprzykrzało to bym się jakoś odgryzła:
- "zgubiłam przez ciebie rękawiczkę bla bla bla"
Ja: "chyba przez własną głupotę"
- "przez ciebie mi nie wyszło bla bla bla"
Ja "przyczyn swojej niekompetencji i partactwa szukaj w sobie a nie we współpracownikach"
- "co ty wiesz o życiu, nie masz dzieci bla bla bla"
Ja: "skoro tak ci źle z tym, to trzeba było się zabezpieczać"

Co tu więcej można poradzić...

[Valernia]

Ja bym to ignorowała albo odpowiadała podobnymi chamskimi odzywkami.

[_Kokosanka]

Nie widzę w ogóle sensu dyskutowania z kimś takim. Ucinać głupie zaczepki i robić swoje.

[fristi]

Ale czym tu się przejmować. Jej trzeba współczuć bo to smutny człowiek jest, co musi się dowartościować dając komuś w kość. A Ty przejmując się dajesz jej tylko satysfakcję. Takich ludzi się tylko o wyłącznie olewa. Czyli w ogóle się nie odpowiada, ewentualnie tak, nie, w porządku, nie mam czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia_karpinska]

racja chyba nie ma co z nią dyskutować . dziś zwróciłam jej uwagę bo mi przeszkadzała w pracy
ja; mówię do niej możesz mi nie przeszkadzać w pracy

ona : nie mogę i śmiech
ja: nie przeszkadzaj mi
ona: może mi się nudzi
ja: to sobie robotę znajdź
ona: to może się tutaj na podłodze położę i będę leżeć i taka z nią rozmowa.no ale dala spokoj pracę to jej mąż załatwił !

[Valernia]

Napisane przez sylwia_karpinska

racja chyba nie ma co z nią dyskutować . dziś zwróciłam jej uwagę bo mi przeszkadzała w pracy
ja; mówię do niej możesz mi nie przeszkadzać w pracy

ona : nie mogę i śmiech
ja: nie przeszkadzaj mi
ona: może mi się nudzi
ja: to sobie robotę znajdź
ona: to może się tutaj na podłodze położę i będę leżeć i taka z nią rozmowa.no ale dala spokoj pracę to jej mąż załatwił !

Ta dziewczyna jest jakaś niepoważna Nie masz się czym przejmować, ona sama z siebie robi błazna

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Ty to masz zawsze ciekawe problemy...

[sylwia_karpinska]

wiem ze ona ma ze soba problem i sie wyladowuje na mnie . ja podejrzewam ze jednak chce mnie zmusic bym sie zwolnila bo chce wciagnac ta swoja kolezanke na moje miejsce tylko ja jestem w tym najwieksza przeszkoda.niestety nie mam jak sie odciac od niej bo z nia pracuje . staram sie ja na mniej z nia rozmawiac jak cos tam opowiada to odpowiadam poł słowkami lub wcale. ignorowanie za nic daje dalej swoje ciagle szuka zaczpki np mamy jeden prysznic zawyczaj ja tylko z niego korzystam reszte dziewczyn nie kąpie sie ona by mnie sprowokowac wie ze nie bedzie sie kąpac i nikt inny pyta sie kąpiesz sie ja tak ona pozwalam ci specalnie by mi na zlosc zrobic. dzis wcale sie nie odezwalam to jej przyjacióla ze ona mnie pyta czy sie dzis kąpię dopiero odpowiedzialam .jak nawet odpyskuje to ona reaguje smiechem . kiedys sie tam przejęzyczyłam ze kapie sie w kratke zamiast chodze kąpać sie w kratkę i teraz w dzien w dzien kopiesz sie dzis w kratke . przeciez ni pojde z tym do kierowniczki ? bo i tak stanie za nia nie za mną. dla mnie to ona jest bardzo malo inteligentna !