Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I - Strona 76 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-11-08, 08:26   #2251
jaadowita
Zakorzenienie
 
Avatar jaadowita
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cześć dziewczyny. Długo się nie odzywałam, ale dużo się działo, niekoniecznie dobrych rzeczy.
Weselna, Julka mierzy 82 cm, ale na roczek mierzyła 70 cm. Tak więc jest malutka na najniższym centylu, ale rośnie sobie systematycznie i pediatra mówi, że rozwija się dobrze.
Co u nas, Julka rozgadała się na całego, jest z niej mała mądralka, wszystko chce robić sama. Umie już nazywać uczucia typu "boję się", "kocham mamę" w odpowiednim momencie. Np. We wtorek przyjechał do nas pan projektant robić pomiar i mała stanęła przy mnie patrząc jak on mierzy, potem popatrzyła na mnie i powiedziała "boję się".
Co u Was słychać dziewczyny?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Za jedno słowo, które wymową zwycięży milion nic nie znaczących słów.
jaadowita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-09, 08:18   #2252
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez jaadowita Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny. Długo się nie odzywałam, ale dużo się działo, niekoniecznie dobrych rzeczy.
Weselna, Julka mierzy 82 cm, ale na roczek mierzyła 70 cm. Tak więc jest malutka na najniższym centylu, ale rośnie sobie systematycznie i pediatra mówi, że rozwija się dobrze.
Co u nas, Julka rozgadała się na całego, jest z niej mała mądralka, wszystko chce robić sama. Umie już nazywać uczucia typu "boję się", "kocham mamę" w odpowiednim momencie. Np. We wtorek przyjechał do nas pan projektant robić pomiar i mała stanęła przy mnie patrząc jak on mierzy, potem popatrzyła na mnie i powiedziała "boję się".
Co u Was słychać dziewczyny?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Jadowita, a co się stało?

U nas spokojnie, poza okolicznościowymi humorkami Dobi i waleniem przy tej okazji łapkami w meble.
Mówi sobie po swojemu. Zabraliśmy ją na grzyby to coś długo tłumaczyła leśnym borówkom co brzmiało jak: "A dadada mamama tatata dadada li da di da... nu nu nu! Da di ma da dadada..."

A uczucia miga: pokazuje jak łezki płyną, jak chce być kołysana czy iść spać albo łapie się za głowę
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-09, 11:48   #2253
jaadowita
Zakorzenienie
 
Avatar jaadowita
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Jeśli chodzi o małą to wszystko dobrze. Nawet, odpukać, myślę, że już odchorowała w zeszłym roku żłobek, bo nawet jak frekwencja w żłobku spada do 7 osób, to Julka cały czas chodzi i jest zdrowa.
Natomiast w najbliższej rodzinie u mojej P. Tż zginął w tragicznym wypadku, a ona jest w ciąży, ma termin na początek stycznia. Wspieramy ją jak tylko możemy.
jaadowita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-09, 18:51   #2254
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Jadowita, bardzo współczuję Podobnie jak u mojej koleżanki w ubiegłe wakacje
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-11, 06:06   #2255
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez jaadowita Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o małą to wszystko dobrze. Nawet, odpukać, myślę, że już odchorowała w zeszłym roku żłobek, bo nawet jak frekwencja w żłobku spada do 7 osób, to Julka cały czas chodzi i jest zdrowa.
Natomiast w najbliższej rodzinie u mojej P. Tż zginął w tragicznym wypadku, a ona jest w ciąży, ma termin na początek stycznia. Wspieramy ją jak tylko możemy.
Współczuję strasznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-11, 11:26   #2256
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cześć,

Jaadowita, straszna tragedia bardzo jej współczuję

W sumie nie wiem ile Laura teraz ma cm, muszę ją zmierzyć.
Od dwóch tygodni śpi bez pieluchy. Póki co odpukac bez żadnej wpadki. Nie budzę jej na sikanie, sama się budzi jeśli chce, a jak nie chce to nie idzie i dopiero rano. Myślałam że jeszcze daleka droga do tego, ale raz, że rano się budziła z suchą pieluchą, a dwa, że kilka razy zrobiła nam histerie wieczorem że ona chce majtki a nie pieluchę. Więc Laura całkowicie odpieluchowana.
Milena dalej się czołga, raczkowanie jej nie po drodze jeazcze, ale zaczęła się wspinać i staje na nogi wszędzie gdzie się da. Trzeba jej pilnować, bo wybiera zawsze te niebezpieczne miejsca. No i coraz więcej razem się bawią dziewczyny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-11, 19:12   #2257
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Wilanka Pokaż wiadomość
Cześć,

Jaadowita, straszna tragedia bardzo jej współczuję

W sumie nie wiem ile Laura teraz ma cm, muszę ją zmierzyć.
Od dwóch tygodni śpi bez pieluchy. Póki co odpukac bez żadnej wpadki. Nie budzę jej na sikanie, sama się budzi jeśli chce, a jak nie chce to nie idzie i dopiero rano. Myślałam że jeszcze daleka droga do tego, ale raz, że rano się budziła z suchą pieluchą, a dwa, że kilka razy zrobiła nam histerie wieczorem że ona chce majtki a nie pieluchę. Więc Laura całkowicie odpieluchowana.
Milena dalej się czołga, raczkowanie jej nie po drodze jeazcze, ale zaczęła się wspinać i staje na nogi wszędzie gdzie się da. Trzeba jej pilnować, bo wybiera zawsze te niebezpieczne miejsca. No i coraz więcej razem się bawią dziewczyny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gratulacje dla Laury!!!
U nas też pielucha zaraz po przebudzeniu sucha ale jak nie zdąży dojść do łazienki to pierwszy sik idzie do pampa niestety. Także i nas jeszcze parę tygodni na pewno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

U nas w porządku, Martyna jutro kończy 2mc, cały czas kp z czego jestem bardzo dumna, bo z Natalka mi się tak nie udało. Udało się też używać pieluszek wielorazowych, od kilku dni również na noc, bo wcześniej na noc używałam jednorazowych. Natalka aktualnie nie chodzi do żłobka, bo przeziębiona. Dużo już mówi, dużo śpiewa, ale niejadek z niej ostatnio straszny. Jestem przemęczona ale w sumie szczęśliwa, cudowne maluszki mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-11-13, 10:01   #2258
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

W tym czasie Dobi od rana składa petycje o smoczka i daje nam popalić za wydawanie go tylko do spania Żeby skorzystała z nocnika trzeba ją pozbawić wszelkiego możliwego odzienia od pasa w dół i bardzo z siebie dumna prezentuje nam jedynki. Jak przeczuwa dwójki to jest rozpacz za pieluszką i niczego poza nią nie toleruje, skłonna czekać tak długo, aż ją przyniesiemy. Nocą zdarza nam się wszystko, także rano pieluszki do zmiany. Cokolwiek na nią założę gdy nie ma pieluszki traktuje jako pampa i nie przejmuje się tym jak się potem czuje czy wygląda

Zaczynają się z nią fajne dialogi

Tata do D.: "Idę do pracy, zarabiać na banany" i wychodzi. Dobi patrzy za nim w milczeniu.
Ja: Dobi, gdzie jest tata?
D: nie ma
J: A gdzie jest?
D: Tam (wskazuje na drzwi)
J: A po co wyszedł
D (z powagą): Babu* (*banany)
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-10, 10:12   #2259
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Hop hop - co u Was?
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-11, 20:44   #2260
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cześć
U nas to w sumie nic nowego.
Najpierw było mega przeziębienie u obu (nie pamiętam czy pisałam) a potem jelitowka. Laura i Milena w jednym dniu z rana, a ja dwa dni później teraz już ok na szczęście.
W ciągu ostatnich dni Laura bardzo ruszyła ze słownictwem, dużo wyrazów nagle potrafi wymówić. Ale już mnie trafia jak słyszę "to chce" i "nie chce" masakra jak takie dzieci potrafią wyrazac swoje zdanie. Milena oprócz raczkowania staje, próbuje przy meblach czy tapczanie stawiać kroczki. Ma 4 ząbki, zdarza jej się powiedzieć mama, tata i baba. Jest już bardzo kumata, a jak wyczuje że robi się jedzenie/Laura je/ja jem to raczkuje z prędkością światła i mówi mniam mniam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-11, 21:18   #2261
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Hahaha właśnie też miałam pisać, że Natalka też rozgadala się na amen. Buzia się nie zamyka (tzn już od kilku miesięcy się nie zamyka, ale teraz zaczyna mówić coraz bardziej wyraźnie i zwiększył jej się bardzo zasób słownictwa).
Aktualnie drugi tydzień siedzimy w domu, bo katar przerodzil się w kaszel a wczorja jeszcze miała gorączkę lekarz twierdzi, że osluchowo czysta.
Nati ma ostatnio fazę na puzzle i opiekę nad lala (podpatrzyla jak karmie piersią Martyne i robi tak samo, nosi swoją lale w taki sam sposób jak ja Martyne). Ostatnio jest trochę bardziej zazdrosna, np jak ja karmie a Natalka coś chce to przychodzi, I mówi placzliwym tonem "starczy koko!" (w sensie, że wystarczy już Martynie mleka).

W przyszłym tygodniu jedziemy do Wrocławia na 2 dni, nie mogę się doczekać w końcu jakieś wyjście z domu, coś nowego. Jedziemy z dziewczynami.

Martynka za to rośnie zdrowo, jutro kończy 3 miesiące, jutro też idę z nią na szczepienie. Klocek z niej, myślę ze 7 kg już waży. Pochwalę się jutro cały czas kp, pekam z dumy że mi się udało i końca mlecznej drogi nie widać <3 Martyna ejst też bardzo ale to bardzo grzecznym dzieckiem. Natalka w tym wieku była zupełnym przeciwieństwem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-12-12, 09:22   #2262
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

7,48kg waży moje 3mc dziecko <3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-12, 21:15   #2263
jaadowita
Zakorzenienie
 
Avatar jaadowita
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Fortuna1 Pokaż wiadomość
7,48kg waży moje 3mc dziecko <3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Brawo Naprawdę duża i to na kp

U nas rok się kończy niezbyt szczęśliwie. Mam nadzieję, że przyszły będzie zupełną odmianą. Julka od półtora tygodnia chora, od poniedziałku zaczęła gorączkować i bardziej kaszleć i od dziś ma antybiotyk.
Też jest rozgadana i buźka jej się nie zamyka. Zauważyliśmy też, że zrobił się z niej mały cwaniaczek. Miała pisaki i chciała rysować u babci po ścianie, dziadek jej powiedział, że nie wolno. Posiedziała chwile, coś tam niby robiąc, a potem mówi: "Idź dziadek, idź" machając ręką. Dziadek wyszedł do kuchni, a ta cyk i już się bierze za malunki na ścianie

U mojej P. było źle z przepływami, może po tym stresie i dziecko bardzo słabo przybierało. W sumie rozwiązali jej ciąże w 36 tygodniu, w tą sobotę i maluch ważył tylko 1700 g. Cały czas jest w inkubatorze, mają go wyjąć jak będzie ważył 1800 g, a wiadomo, że po porodzie dziecko jeszcze traci z wagi. Do tego w poniedziałek przyplątała się infekcja i musiał dostać antybiotyk. Na szczęście tylko ten jeden dzień miał taki kryzys, a na drugi już czuł się dobrze. Ogólnie ma dobry apetyt, jest żywotny, wszystkie parametry ma dobre, dostał 9 punktów, tylko jest maleńki. Za szpitala mogą go wypisać dopiero jak będzie ważył 2 kg.

Edytowane przez jaadowita
Czas edycji: 2018-12-14 o 13:28
jaadowita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-12, 21:44   #2264
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Fortuna1 Pokaż wiadomość
Nati ma ostatnio fazę na puzzle i opiekę nad lala (podpatrzyla jak karmie piersią Martyne i robi tak samo, nosi swoją lale w taki sam sposób jak ja Martyne). Ostatnio jest trochę bardziej zazdrosna, np jak ja karmie a Natalka coś chce to przychodzi, I mówi placzliwym tonem "starczy koko!" (w sensie, że wystarczy już Martynie mleka).
U nas to samo - puzzle z ChuChu i lala. Tata zrobił kopię jej łóżeczka-domku dla lalki i jeszcze nie skończył a ona już wiedziała do czego to jest i piszczała z zachwytu
Jeśli w drugim poście wrzucałaś zdjęcie Nati, to go nie widać :<

Szybko Wam te maluchy rosną

Dobi przeszła przez kontrolę u endokrynologa (wzrostu mało,ale coś rośnie tylko bardzo wolno, do wiosny obserwować, jak bez zmian to rtg kości) i gastrologa bo dalej są okazyjne wymioty na które działa lek na refluks (nic nie widzi, jeszcze jedno badanie na wątrobe chce z krwi i do rozważenia gastroskopia w uśpieniu).

Poza tym mamy nowe słowa. "Oko" i "Kółko graniaste" W żłobku zrobili jej przesiewowy test po którym wyszło, że z mową jest daleko w tyle i logopedka chce juz się nią teraz zająć, ale reszta wskazuje na... IQ ponad normę.
Nie wiem co mam z tym faktem zrobić. Einstein tak miał, że 3 lata nic nie mówił...

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Cytat:
Napisane przez jaadowita Pokaż wiadomość
Brawo Naprawdę duża i to na kp

U nas rok się kończy niezbyt szczęśliwie. Mam nadzieję, że przyszły będzie zupełną odmianą. Julka od półtora tygodnia chora, od poniedziałku zaczęła gorączkować i bardziej kaszleć i od dziś ma antybiotyk.
Też jest rozgadana i buźka jej się nie zamyka. Zauważyliśmy też, że zrobił się z niej mały cwaniaczek. Miał pisaki i chciał rysować u babci po ścianie, dziadek jej powiedział, że nie wolno. Posiedziała chwile, coś tam niby robiąc, a potem mówi: "Idź dziadek, idź" machając ręką. Dziadek wyszedł do kuchni, a ta cyk i już się bierze za malunki na ścianie

U mojej P. było źle z przepływami, może po tym stresie i dziecko bardzo słabo przybierało. W sumie rozwiązali jej ciąże w 36 tygodniu, w tą sobotę i maluch ważył tylko 1700 g. Cały czas jest w inkubatorze, mają go wyjąć jak będzie ważył 1800 g, a wiadomo, że po porodzie dziecko jeszcze traci z wagi. Do tego w poniedziałek przyplątała się infekcja i musiał dostać antybiotyk. Na szczęście tylko ten jeden dzień miał taki kryzys, a na drugi już czuł się dobrze. Ogólnie ma dobry apetyt, jest żywotny, wszystkie parametry ma dobre, dostał 9 punktów, tylko jest maleńki. Za szpitala mogą go wypisać dopiero jak będzie ważył 2 kg.
Z jednej strony przykra sprawa Z drugiej u lekarza w poczekalni D. bawiła się z dziewczynką która urodziła się 3 dni po niej w tym samym szpitalu, tylko że w 8msc ciąży. Też kiepsko z wagą, ogólnie pełny miesiąc przed terminem, a jest ze wszystkim daleko do przodu, tyle że pod kontrolą i też malutka. Także myślę że może być że i tak byłby kruszek a stres matki to też nadruchliwość dziecka przez co więcej spala, mniej wchłania, więc może urodzić się lżejsze, ale wszystko nadrobi Jak jego mama daje sobie radę?
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.

Edytowane przez weselna01
Czas edycji: 2018-12-12 o 21:40
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-13, 00:19   #2265
jaadowita
Zakorzenienie
 
Avatar jaadowita
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Mama, całkiem dobrze sobie radzi jak na okres po cesarce. Czeka na zdjęcie szwów, bo rana ją ciągnie, ale działa z laktatorem i rozbujała laktacje i mleko dla małego ściąga. On w sumie się urodził już w 9 miesiącu, bo termin miała na 5 stycznia, a urodzony 8 grudnia. Jestem pewna, że jakby się zgłosiła szybciej do szpitala to szybciej by miała tą cesarkę, a ona poszła 7 grudnia i to popołudniu, a nad ranem już ją cieli. Miała złe te przepływy bo jej ginekolog ją wysłała do specjalisty, żeby to sprawdzić, a to było tak ponad tydzień po tym wypadku jak ją to zaniepokoiło, bo szybciej ciąża przebiegała dobrze włącznie z badaniami prenatalnymi. Ogólnie mały przez te półtora miesiąca przybrał tylko około 300 gram, a w tym okresie ciąży dzieci najwięcej przybierają.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Za jedno słowo, które wymową zwycięży milion nic nie znaczących słów.

Edytowane przez jaadowita
Czas edycji: 2018-12-13 o 00:25
jaadowita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-16, 19:24   #2266
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cześć dziewczyny. Nie było mnie długo. Niestety mój mały mi tak załatwił komputer że 2 razy musiałam go do naprawy dawać. Dawałam go do znajomych w innym mieście więc 2 miesiące bez kompa. Na tablecie nie lubię za bardzo się rozpisywać.

U nas było tak że lekarka na bilansie 2latka mówiła nam żebyśmy zapisali do klubu dziecka, bo to za mało żeby dwulatek mówił pojedyncze słówka i to tak mało. Miałam bardzo nieprzyjemne uczucia po tej wizycie bo powiedziała to do mnie z wyrzutem. Nie zapisaliśmy bo w końcu rozmawiałam z kilkoma osobami które mi mówiły że 2 lata to nie jest jeszcze powód do niepokoju zwłaszcza że dziecko wszystko pokaże i powie po swojemu. No i teraz 3 miesiące później mój dwulatek wszystko powtarza, nawet słowa typu nonsens albo koszykówka. Już nawet wierszyki za mną powtarza i kończy jak ja mówię więc chyba pani doktor trochę przesadziła.

I urodziła się mojemu bratu i bratowej córeczka. Po terminie prawie 1,5 tygodnia. Młodej się wcale nie spieszyło, w końcu wywoływali poród. Teraz na dniach ma się urodzić u kuzynki mojego męża. Właściwie już też chyba jest po terminie ale mieli problem bo dziecko było odwrócone i próbowali jakoś przekręcać. Już chyba dobrze jest ułożony i tylko czekają.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-20, 09:41   #2267
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Żabcia wchłania jak szalona ale i ruszyło jej rośnięcie, bo skoczyła od września z 83cm na 85cm. Niemniej po miesiącu wstawania nocą i negocjacji że może nie kasza a tulenie/smoczek/woda/woda z kleikiem uznałam, że to jest jednak martwiące i poszłam do dietetyka upewnić się, czy dobrze odżywiamy dziecko.

I dobrze że poszłam, bo pani dietetyk na wypisie ze szpitala z czerwca tego roku popukała mi palcem i spytała, jaka była odpowiedź lekarzy na to że D. ma tak wysokie próby wątrobowe.
Norma 32 a u niej wynik 52.

I zbaraniałam, bo przy wypisie nam mówili, że u niej jest wszystko ok, jedynie co to podwyższone erytrocyty i obniżone sód oraz potas, ale tak jest po wymiotach. Że obkurczony pęcherzyk żółciowy jest dziwny, ale nie wiedzą co to, że warto iść do gastrologa.

Gastrolog obejrzał te wyniki, mieliśmy ponad pół godzinną wizytę i zalecił...próby wątrobowe, bo "tego jeszcze dziecko nie miało a jeszcze w lutym rozmawialiśmy, że mogłyby się przydać".

Widziało te wyniki troje pediatrów w tym jeden endokrynolog i nie zauważyli.

Widziała te wyniki alergolog i też nie zwróciła uwagi.

I ja też tego nie zauważyłam bo kto widział jakim ciurkiem piszą wyniki na wypisie ten wie, że można przegapić po informacji że "tam nic nie ma" i pobieżnym przejrzeniu.

No po prostu jakiś dramat.

No to dzisiaj było kłucie, próby wątrobowe oceniające stan wątroby oraz kontrola czy w tarczycy nie ma stanu zapalnego. Wyniki będą dziś popołudniu.

Co do diety to dostałam potwierdzenie, że dziecko je szalenie za dużo względem tego ile powinna jeść, ale albo odziedziczyła metabolizm po ojcu, skoro jej przy tym waga rośnie książkowo, albo coś jest nie tak z tarczycą mimo dobrego TSH.
Zaleciła 6 posiłków dziennie w krótszych odstępach, utrzymanie karmienia nocnego skoro ewidentnie w nocy jest głodna ALE robienie pewnych sztuczek jak przy diecie redukcyjnej, żeby dać jej szanse spróbowania najedzenia się mniejszą ilością i mniejszą dawką kalorii.

Np. je 2 do 3 kromek pieczywa rano z masłem orzechowym. Mamy wziąć najmniejszy talerzyk, pokroić jedną kromkę na małe kawałki i jej na talerzyku rozłożyć. Daje to złudzenie optyczne, że tego jest więcej. Jak zje i poprosi o kolejną, to dać tak samo.
Póki co poskutkowało, zamiast 2-3, zjadła tylko jedną.

W nocy dalej najpierw pytać czy nie chce być przytulona lub pić a dopiero potem dawać jeść. Najpierw samo ciepłe mleko rozrobione pół na pół z wodą a jak to nie przejdzie, to mieszać na gęsto z kleikiem.
Nie przeszło. Wypiła kubek i za 20 minut obudziła się i płakała dalej, że jest głodna, musiałam dorobić drugi i dosypać kleiku.

Zostawiam te informacje dla innych mam, może kiedyś ktoś będzie szukał pod hasłem "moje dziecko je za dużo", "dwulatek je za dużo" albo "obkurczony pęcherzyk żółciowy po głodówce". O.
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.

Edytowane przez weselna01
Czas edycji: 2018-12-20 o 09:44
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-24, 13:37   #2268
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Wesołych świąt dziewczyny
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-24, 21:15   #2269
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Zdrowych, spokojnych i wesołych świąt Bożego Narodzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-12-28, 10:13   #2270
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Dziękujemy Nas zmogło i trochę byliśmy przeziębieni, ale poza tym ok. A jak u Was?

Wyniki badań na TSH i próby wątrobowe wyszły w normie, tak odnosząc się do poprzedniego wpisu.
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-28, 13:47   #2271
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez weselna01 Pokaż wiadomość
Dziękujemy Nas zmogło i trochę byliśmy przeziębieni, ale poza tym ok. A jak u Was?

Wyniki badań na TSH i próby wątrobowe wyszły w normie, tak odnosząc się do poprzedniego wpisu.
Super, że wyniki wyszły w normie. To co teraz?

Nas też zmogło, ja mega mocno przeziębiona, Milena katar, a Laura skończyła z antybiotykiem, więc święta spędziliśmy sami w domu zamiast jechać do jednych i drugich rodziców. Dziś zauważyłam, że Laurze idą obie dolne piątki. A niedawno o tym myślałam, że jakoś nie widać żeby miały iść, a tu już widać białe końce przez dziąsło.
Milena z kolei ma już pięć zębów, dziąsła wyglądają, jakby kolejne były w drodze. Chodzi już przy tapczanie, meblach i stole, a od wczoraj zaczęła się puszczać i stawać samodzielnie, co oczywiscie skutkuje upadkiem na ziemię i płaczem, ale nie odpuszcza i próbuje dalej.

Sylwestra też spędzamy w domu, jakos nie widzi mi się z dziewczynami gdzieś iść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Wilanka
Czas edycji: 2018-12-28 o 13:55
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-29, 06:41   #2272
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Dostaliśmy rozpiskę przykładowej diety na 1400kcal z uwzględnieniem tego, co D. lubi i to ma być jej maks a najlepiej, jakby nie dojadała do końca. Sporo tam bananów a aktualnie dziecku banany zbrzydły No i wiadomo: obserwować.

My na święta byliśmy na jednym końcu Polski a teraz siedzimy na drugim u drugiej babci i D. szaleje za psem i babcią Na sylwestra babcia zabiera wnuczkę na bal do ośrodka gdzie pracuje jej znajoma a my jedziemy do znajomych na dwa dni.
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-29, 13:11   #2273
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

U nas sylwester w domu, znaczy się u rodziców moich. Nic nie planowałam, bo mąż ma na koniec roku urwanie głowy w pracy.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-01, 21:41   #2274
asiaczek87
Zakorzenienie
 
Avatar asiaczek87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 10 705
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dziewczyny

Kubuś 25.12. Skończył 6 miesięcy i rozpoczęliśmy rozszerzanie diety. Jemu wszystko smakuje i sam wyciąga rękę po łyżeczkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

1.08.2015



asiaczek87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 07:10   #2275
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Ja ledwo miałam pójść do pracy a młody gorączka 39 st i zostaję w domu do niedzieli. Lekarka mówiła że mogą to być zaczątki grypy bostońskiej bo zobaczyła że w gardle pęcherze ma. No były wczoraj ale dzisiaj wydaje mi się że ich nie ma a młody czuje się lepiej. Za to ja się czuję trochę źle jakby mnie coś dopadało ale może mi jeszcze przejdzie.



Ostatnio byliśmy u dziadków i młody jak zwykle tam uzależniony od soku. Skończył się sok w butelce i mówi że chce "soku" i poleciał rzucić butelkę przez płotek na schody (nie mogę go oduczyć tego zwyczaju). Tata mówi do niego "krzyknij babci, co chcesz" a młody staje przy płocie i krzyczy na dół "CO CHCESZ!!!"
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-05, 23:02   #2276
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Wszystkiego najlepszego w nowym roku
Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
Ja ledwo miałam pójść do pracy a młody gorączka 39 st i zostaję w domu do niedzieli. Lekarka mówiła że mogą to być zaczątki grypy bostońskiej bo zobaczyła że w gardle pęcherze ma. No były wczoraj ale dzisiaj wydaje mi się że ich nie ma a młody czuje się lepiej. Za to ja się czuję trochę źle jakby mnie coś dopadało ale może mi jeszcze przejdzie.



Ostatnio byliśmy u dziadków i młody jak zwykle tam uzależniony od soku. Skończył się sok w butelce i mówi że chce "soku" i poleciał rzucić butelkę przez płotek na schody (nie mogę go oduczyć tego zwyczaju). Tata mówi do niego "krzyknij babci, co chcesz" a młody staje przy płocie i krzyczy na dół "CO CHCESZ!!!"
I jak tam u Was? Zdrowi?
Cytat:
Napisane przez asiaczek87 Pokaż wiadomość
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dziewczyny

Kubuś 25.12. Skończył 6 miesięcy i rozpoczęliśmy rozszerzanie diety. Jemu wszystko smakuje i sam wyciąga rękę po łyżeczkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milena też wszystkożerna nie moge się doczekać aż już całkiem będzie jadła to co my

...

U nas w sumie nic nowego, ale chciałam zapytać czy u was się zdarza takie coś jak u nas. I czy coś z tym robić czy przeczekać. Ogólnie Laura ma swoje bunty dwulatka okresowo, czyli np tydzień , max dwa jest mega niegrzeczna i sprawdza pod każdym względem co może, a poza tym jest ok. Czyli moje standardowe grzeczne i pomocne dziecko. Ale problem mamy teraz z kościołem. Od trzech mszy Laura jest po prostu tak niegrzeczna, że najchętniej bym do tego kościoła jej nie brała wcale. I jest mi po prostu wstyd za jej zachowanie. A chodzimy z nią do kościoła co tydzień od kiedy się urodziła. Więc wie o co chodzi i zna miejsce. Ale teraz jest tragedia. Wyrywa się,ucieka, krzyczy głośno, jak ją posadzimy sobie na kolanach to potrafi się rozpłakać, że nie słychać co ksiadz mowi. No tragedia a jeszcze należymy do małego kociołka i prawie że wszyscy się znają. I serio już mi jest źle ze zbliża się niedziela i trzeba iść do kościoła. A nie tak ja uczyliśmy mam nadzieję że to jakiś epizod i się szybko skończy bo aż mi źle z tym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Wilanka
Czas edycji: 2019-01-05 o 23:04
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-06, 08:14   #2277
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

A musicie ja tam ciagac na siłę? Ewidentnie nie chce tam chodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-06, 08:35   #2278
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Wilanka Pokaż wiadomość
Wszystkiego najlepszego w nowym roku I jak tam u Was? Zdrowi?Milena też wszystkożerna nie moge się doczekać aż już całkiem będzie jadła to co my

...

U nas w sumie nic nowego, ale chciałam zapytać czy u was się zdarza takie coś jak u nas. I czy coś z tym robić czy przeczekać. Ogólnie Laura ma swoje bunty dwulatka okresowo, czyli np tydzień , max dwa jest mega niegrzeczna i sprawdza pod każdym względem co może, a poza tym jest ok. Czyli moje standardowe grzeczne i pomocne dziecko. Ale problem mamy teraz z kościołem. Od trzech mszy Laura jest po prostu tak niegrzeczna, że najchętniej bym do tego kościoła jej nie brała wcale. I jest mi po prostu wstyd za jej zachowanie. A chodzimy z nią do kościoła co tydzień od kiedy się urodziła. Więc wie o co chodzi i zna miejsce. Ale teraz jest tragedia. Wyrywa się,ucieka, krzyczy głośno, jak ją posadzimy sobie na kolanach to potrafi się rozpłakać, że nie słychać co ksiadz mowi. No tragedia a jeszcze należymy do małego kociołka i prawie że wszyscy się znają. I serio już mi jest źle ze zbliża się niedziela i trzeba iść do kościoła. A nie tak ja uczyliśmy mam nadzieję że to jakiś epizod i się szybko skończy bo aż mi źle z tym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas jeszcze kiepsko. Młody kaszle, ale gorączki nie ma i dzisiaj tak w miarę przespał nie krzycząc w nocy, chociaz budził się z kaszlem.



Gabryś już w zasadzie podjada to co my.



Z kościołem to u nas różnie. Nie zawsze go zabieram, bo mój mąż to nie chodzi wcale a ja czasami w niedzielę pracuję teraz. A nie zawsze go zabieram, bo serio jakbym miała sama ganiać za nim to miałam już parę razy przeprawę i jest ciężko. Czasami jest tak że stoi grzeczny albo siedzi na kolanach ale czasami to się nawet na podłodze pokłada.


Gabryś ostatnio czekał na księdza i dosłownie 10 min przed jak padł to nawet jak go ksiądz woda kropił to nie drgnął. A ze 2 godz próbowałam go położyć, bo jak sprzątałam to zaraz zabawki lądowały z powrotem w pokoju. Syzyfowa praca.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-06, 21:08   #2279
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Fortuna1 Pokaż wiadomość
A musicie ja tam ciagac na siłę? Ewidentnie nie chce tam chodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To nie jest tak że ona nie chce. Ona zawsze mówi że chce iść do kościółka, robi amen, podaje znak pokoju innym, jak trzeba klęczeć to zazwyczaj klęczy, wrzuca pieniążek na ofiarę. Ale poza tymi stałymi elementami po prostu ucieka, biega i jak jej na to nie pozwalamy, to wtedy się wyrywa, krzyczy itp. pewnie po prostu musi jej to samo przejść, ale jest to mega frustrujace.
I jakoś też niedawno zaczęła śpiewać po swojemu kiedy ludzie śpiewają. Dziś nawet jej wyszło "gloria" jak kolęda była śpiewana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
U nas jeszcze kiepsko. Młody kaszle, ale gorączki nie ma i dzisiaj tak w miarę przespał nie krzycząc w nocy, chociaz budził się z kaszlem.



Gabryś już w zasadzie podjada to co my.



Z kościołem to u nas różnie. Nie zawsze go zabieram, bo mój mąż to nie chodzi wcale a ja czasami w niedzielę pracuję teraz. A nie zawsze go zabieram, bo serio jakbym miała sama ganiać za nim to miałam już parę razy przeprawę i jest ciężko. Czasami jest tak że stoi grzeczny albo siedzi na kolanach ale czasami to się nawet na podłodze pokłada.


Gabryś ostatnio czekał na księdza i dosłownie 10 min przed jak padł to nawet jak go ksiądz woda kropił to nie drgnął. A ze 2 godz próbowałam go położyć, bo jak sprzątałam to zaraz zabawki lądowały z powrotem w pokoju. Syzyfowa praca.
Zdrówka

No my zawsze razem w kościele, w czwórkę. Milena bezproblemowa bo siedzi w wózku i zazwyczaj przysypia wcześniej lub później. No a za Laura to właśnie oboje na zmianę biegamy :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-08, 07:33   #2280
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Wilanka-odpowiedź jest już w Twoim poście. Dziecko lubi chodzić na mszę, ale w formie aktywnej. Nie znam dziecka które lubi chodzić do kościoła by siedzieć grzecznie i słuchać mając mniej niż 8 lat. Nawet najspokojniejsze dzieci mają swoje granice

Macie w okolicy kościoły z mszami dla dzieci? Często raz dziennie jest taka msza w wybranych kościołach. Może to by pomogło?

Ewentualnie rozejrzyj się czy jest jakaś parafia na modłę amerykańską z energicznym śpiewaniem w stylu gospel. Wydawalo mi się, że w Polsce takie rzeczy to tylko w dużych miastach a tu się okazało, ze w małym miasteczku pod moją wsią jest taka msza

Ew. msze półgodzinne. Takie też się odbywają, zwykle raz dziennie albo w określonym kościele wiadomo, że w niedziele o tej i o tej ksiądz robi mszę z minimalnym kazaniem na pięć minut.

---

Szukam zajęć dla rodziców z dziećmi odbywających się między 14 a 16 żeby przeczekać rozpaćkany okres zimowy i nie nudzić się z małą w mieszkaniu. I powiem wam-to jest wyzwanie. Wiekszość zajęć jest dedykowanych dla rodziców którzy zrezygnowali z pracy na rzecz wychowywania dzieci. Wszystko między 8:30 a 12:30 a najlepiej na 11:00.
Co już wcześniej mnie irytowało, bo Żabcia spała zawsze ok 11:00 i w sumie nie znałam dzieci nie śpiących około południa, więc nie rozumiem fenomenu tej pory...
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-01-13 20:47:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:51.