Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek? - Wizaz.pl

Wróæ   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyj±tkowe miejsce, w którym podzielisz siê emocjami, uczuciami, zwi±zkami oraz uzyskasz wsparcie i porady spo³eczno¶ci.

Odpowiedz
 
Narzêdzia
Stary 2019-01-04, 19:54   #1
AKB27
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomo¶ci: 4

Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?


Nowy rok, nowe plany i wziê³o mnie na przemy¶lenie kilku spraw, zw³aszcza tych dot. mojego T¯. Zastanawiam siê dok±d zmierza nasz zwi±zek i czy z samej mi³o¶ci mozna stworzyæ szczê¶liwy dla obu stron zwi±ek. Jeste¶my ze sob± od prawie 5 lat. Kocham go nad zycie i wiem, ¿e i on kocha mnie. Jednak przeraza mnie to ¿e mamy zupe³nie rózne wizje przysz³o¶ci, rózni nas nawet wiek (3 lata, ja jestem starsa), religia, rodzina. Zamieszkali¶my ze sob± 3 miesi±ce temu i to tez zweryfikowa³o kilka kwestii. Kazdy ma wady, ale mnie okrutnie w TZ irytuj± dwie kwestie - jego koledzy i wieczne pajacowanie. Jest bardo weso³± osob±, wszêdzie go pe³no. Dotychczas uwaza³am to za jego duz± zaletê, ale odk±d mieszkamy razem sta³o siê to irytuj±ce. Wracam wykoñczona po zajêciach i pracy, jedyne o czym marzê to k±piel i odetchniêcie w ³ózku, tymczasem TZ ma milion pomys³ów na wieczór. To nie tak, ze jestem zgorzknia³± star± bab±, nie, tez nie lubiê nudy, jestem aktywna, ale czasem potrzebujê trochê spokoju. Oczywi¶cie mówi³am mu o tym, to powiedzia³ ze jasne, mozemy posiedzieæ w domu je¶li nigdzie nie chcê i¶æ. I siedzimy, albo TZ wychodzi do kolegów, albo oni przychodz± do nas i ja zajmujê siê swoimi sprawami, a oni urzêduj± w salonie. Mam z tym problem. Sytuacja z ostatnich tygodni - nie spa³am dwa dni, bo pracowa³am nad projektem. Akurat i tak uda³o mi siê wcze¶niej skoñczyæ i akurat jak wróci³am to byli u nas P. i M. Nie przeszkadza³o mi to i tak zamierza³am odsypiaæ ca³e popo³udnie i wieczór. W nocy TZ wróci³ do ³ózka, przebudzi³am siê i nasz³a mnie ochota na czu³o¶ci. Kochali¶my siê, wszystko super, zasnêli¶my. Rano wstajê idê do ³azienki, patrzê zamkniête, co jest?! Zaczê³am siê szarpaæ, po czym wychodzi z ³azienki P. w samym rêczniku, ja by³am tylko w lekkim szlafroczku, zatka³o mnie, mia³am ochotê zapa¶æ siê pod ziemiê. Nie chcia³am widzieæ obcego faceta prawie w neglizu i by on ogl±da³ tak mnie. P. i M. zostali u nas na noc, oczywi¶cie TZ w nocy nie raczy³ mi o tym powiedzieæ, by³am przekonana ze wyszli. Na bank nas s³yszeli w nocy jak siê kochali¶my. To zenuj±ce, zero prywatno¶ci. Pok³ócili¶my siê strasznie o to, TZ mnie przeprasza³, mówi±c ze po prostu nie pomy¶la³, my¶la³ o czym¶ innym w nocy i ze przeciez nic siê nie sta³o, oni nic nie s³yszeli. Po drugiej sytuacji, kiedy tym razem TZ zapyta³ mnie czy nie mam nic przeciwko by M. zanocowa³ u nas, ze w³a¶nie uciek³ mu ostatni poci±g, a go nie odwiezie bo trochê wypi³, to co mia³am robiæ? Zgodzi³am siê. Po tych wydarzeniach powiedzia³am TZ ze wola³abym aby ograniczy³ wizyty swoich kolegów i ze totalnie nie zgadzam siê na ich nocowania, niech pilnuj± zegarka. Wielce siê zdziwi³, ale uzasadni³am to i powiedzia³ ze ok i nie by³o tematu. Lubiê jego kumpli, s± w porz±dku, ale uwazam ze nocowanie to przesada gdy w domu s± inni domownicy. Nie wyobrazam sobie by TZ nocowa³ w jednym domu z np. kilkoma moimi przyjació³kami. Wysz³o wiêc tak, ze gdy ja nie mam ochoty wychodziæ z TZ, to on jedzie do kumpli sam. I raz pojecha³ tak, ze wróci³ trzy dni pó¼niej, po ostro zakrapianej imprezie która przenios³a siê na drugi koniec Polski, do tego stopnia, ze straci³ poczucie czasu i w poniedzia³ek my¶la³ ze jest sobota i tym samym nie poszed³ do pracy. Oczywi¶cie telefon pad³ mu jeszcze w pi±tek, wiêc i ja nie mia³am z nim zadnego kontaktu przez ca³y ten czas i strasznie siê martwi³am. On nie wie o co chodzi, dla niego to "jazda" i no problems, on my¶la³ ze go dzieñ nie by³o i nie wiedzia³ ze siê martwi³am, a opuszczony dzieñ w pracy to wgl nic. Denerwuje mnie taka nieodpowiedzialno¶æ i pajacowanie. Czy ja przesadzam? Absolutnie wszystko inne mi w TZ pasuje, to nie tak ze siê nagle obudzi³am i stwierdzi³am ze nie pasujemy do siebie charakterem czy stylem bycia, bo uwazam ze pasujemy, mamy wspólne tematy, pasje i cechy, a w niektórych kwestiach siê uzupe³niamy.
Martwi mnie tez druga sprawa - oddzielne plany na ¶lub i dzieci. TZ uwaza, ze ¶lub to tylko papierek i co to mienia miêdzy lud¼mi, a jemu obojêtne, czy z³ozy gdzie¶ podpis, czy nie. Ma podej¶cie totalnie "chcesz ¶lub, ok, cywilny, nie chcesz, super, jest nam dobrze jak jest". A dzieci to dla niego zbyt odleg³a przysz³o¶æ, pomy¶li o tym ko³o 30-40 lat, tak wnioskujê z lu¼nych rozmów na ten temat, bo sama na razie tez nie chcê mieæ dzieci, ale kiedy¶ na pewno tak. Za¶ marê o tym by w przysz³o¶ci byæ zon± TZ, sformalizowaæ nasz zwi±zek choæby w urzêdzie. ¦lub religijny nie wchodzi w grê, zadne z nas nie mieni swoich przekonañ religijnych. W Islamie to i tak prawny kontrakt, a nie sakrament przysiêga przed Bogiem. Mi chodzi tylko o to by powiedzieæ to "tak", zostaæ z nim do ¶mierci, nie chcê byæ do koñca zycia tylko czyj±¶ "dziewczyn±". Ja nie jestem radyka³em, moja rodzina ma liberalne podej¶cie, TZ nie wierzy w istnienie Boga, czego niestety nie mozna powiedzieæ o jego matce. Jego matka mnie bojkotuje od momentu gdy dowiedzia³a siê, ze wyznajê Islam, mimo ze wcze¶niej wydawa³o mi siê, ze mnie lubi³a. Wiem, ze nadaje TZ na mnie, by mnie zostawi³, co jest powodem konfliktu nie tylko miêdzy naszymi rodzinami, ale i miêdzy TZ a jego matk±. Bardo mnie to boli, tym bardziej ze w mojej rodzinie pradziadkowie tez przechodzili konflikty z powodu róznicy religii do tego stopnia ze musieli wyjechaæ z kraju by zyæ razem i bojê siê, zeby z nami nie by³o podobnie, jakby historia zatoczy³a ko³o. TZ wie o tej historii i mówi ze jego matka zawsze szuka³a problemów, zgrywa wielk± katoliczkê, a do ko¶cio³a i tak chodzi od ¶wiêta, ze jest po prostu z³o¶liw± osob± i bym siê tym nie przejmowa³a, bo on mnie kocha niezaleznie w co wierzê. Ale religia religi±, jednak takie podzielenie rodziny nie jest dobre ani dla mnie, ani dla TZ i martwi mnie to, bo nie jestem akceptowana, a reszta cz³onków jego rodziny robi co najmniej dobr± minê do z³ej gry, bo nie chc± siê k³óciæ. Czy ja szukam problemów na si³ê? Jak to wygl±da, czy to s± powazne bariery nie do przej¶cia na d³uzsz± metê w zwi±zku, wspólne zycie?
AKB27 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-04, 21:31   #2
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usuniête
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomo¶ci: 22 549
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Lec±c od pocz±tku:
- Chyba sobie ¿artujesz z tym, ¿e was dzieli wiek. 3 lata to ¿adna ró¿nica, chyba ¿e jeste¶cie nastolatkami.
- Ró¿nice w intensywno¶ci ¿ycia towarzyskiego mog± byæ bardzo upierdliwe. To, co on robi, nie jest jakie¶ obiektywnie z³e, ale wy macie zupe³nie ró¿ne potrzeby pod tym wzglêdem. To jest powa¿ny powód do zerwania.
Ale zachowa³ siê w porz±dku po tym, jak pope³ni³ b³±d z nocowaniem kumpli bez twojej zgody, tylko ¿e w przysz³o¶ci pewnie bêdzie mu brakowa³o tej swobody.
- Jego imprezowe podró¿e i zlewanie pracy tak naprawdê robi± problem jemu, a nie tobie. Jedynie to, ¿e ciê nie informuje i pozwala ci siê martwiæ, jest bardzo s³abe. Ale znowu - nie pasujecie do siebie pod tym wzglêdem i to powód do zerwania.
- Co do ¶lubu, to nie rozumiem w czym widzisz problem. Powiedzia³ przecie¿, ¿e siê z tob± o¿eni jak bêdziesz chcia³a.
- Co do dzieci, to ile w ogóle macie lat? Wnioskuj±c po tym, ¿e mieszkacie razem i jeste¶cie 5 lat razem, to chyba ta magiczna 30stka jest tu¿ tu¿. Jemu oczywi¶cie wolno chcieæ mieæ dzieci pó¼niej i wcale, a tobie wolno chcieæ ju¿ teraz, ale dobrze by by³o mieæ zbie¿ne plany w tym temacie. U was tak nie jest i to ¼le dla zwi±zku.
- W jego rodzinie szukasz problemu na si³ê. To nie z jego matk± jeste¶ w zwi±zku, nie z nimi masz siê dobrze dogadywaæ i nie z nimi masz braæ ¶lub w przysz³o¶ci. Nie potrzebujesz ich uznania do niczego i robisz z nich problem na w³asne ¿yczenie. Do tego jedziecie po jego matce pseudo-katoliczce, a czy przypadkiem w twojej religii seks bez ¶lubu i mieszkanie z facetem nie s± do koñca "legalne"?

Podsumowuj±c: tak, masz bardzo powa¿ne powody do zerwania. Co prawda czê¶æ jest sztuczna, ale s± te¿ takie powa¿ne i uwa¿am, ¿e wasz zwi±zek nie rokuje zbyt dobrze, bo za bardzo siê ró¿nicie i bêdziecie siê nawzajem tylko mêczyæ.
Trochê dziwne, ¿e dopiero po 5 latach zaczê³o ci to przeszkadzaæ na tyle, by rozwa¿aæ rozstanie, bo nie wierzê, ¿e tego wszystkiego nie by³o widaæ od pocz±tku.

Edytowane przez 18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Czas edycji: 2019-01-04 o 21:32
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-04, 21:36   #3
zamknieta26
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomo¶ci: 53
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Cytat:
Napisane przez AKB27 Poka¿ wiadomo¶æ
Nowy rok, nowe plany i wziê³o mnie na przemy¶lenie kilku spraw, zw³aszcza tych dot. mojego T¯. Zastanawiam siê dok±d zmierza nasz zwi±zek i czy z samej mi³o¶ci mozna stworzyæ szczê¶liwy dla obu stron zwi±ek. Jeste¶my ze sob± od prawie 5 lat. Kocham go nad zycie i wiem, ¿e i on kocha mnie. Jednak przeraza mnie to ¿e mamy zupe³nie rózne wizje przysz³o¶ci, rózni nas nawet wiek (3 lata, ja jestem starsa), religia, rodzina. Zamieszkali¶my ze sob± 3 miesi±ce temu i to tez zweryfikowa³o kilka kwestii. Kazdy ma wady, ale mnie okrutnie w TZ irytuj± dwie kwestie - jego koledzy i wieczne pajacowanie. Jest bardo weso³± osob±, wszêdzie go pe³no. Dotychczas uwaza³am to za jego duz± zaletê, ale odk±d mieszkamy razem sta³o siê to irytuj±ce. Wracam wykoñczona po zajêciach i pracy, jedyne o czym marzê to k±piel i odetchniêcie w ³ózku, tymczasem TZ ma milion pomys³ów na wieczór. To nie tak, ze jestem zgorzknia³± star± bab±, nie, tez nie lubiê nudy, jestem aktywna, ale czasem potrzebujê trochê spokoju. Oczywi¶cie mówi³am mu o tym, to powiedzia³ ze jasne, mozemy posiedzieæ w domu je¶li nigdzie nie chcê i¶æ. I siedzimy, albo TZ wychodzi do kolegów, albo oni przychodz± do nas i ja zajmujê siê swoimi sprawami, a oni urzêduj± w salonie. Mam z tym problem. Sytuacja z ostatnich tygodni - nie spa³am dwa dni, bo pracowa³am nad projektem. Akurat i tak uda³o mi siê wcze¶niej skoñczyæ i akurat jak wróci³am to byli u nas P. i M. Nie przeszkadza³o mi to i tak zamierza³am odsypiaæ ca³e popo³udnie i wieczór. W nocy TZ wróci³ do ³ózka, przebudzi³am siê i nasz³a mnie ochota na czu³o¶ci. Kochali¶my siê, wszystko super, zasnêli¶my. Rano wstajê idê do ³azienki, patrzê zamkniête, co jest?! Zaczê³am siê szarpaæ, po czym wychodzi z ³azienki P. w samym rêczniku, ja by³am tylko w lekkim szlafroczku, zatka³o mnie, mia³am ochotê zapa¶æ siê pod ziemiê. Nie chcia³am widzieæ obcego faceta prawie w neglizu i by on ogl±da³ tak mnie. P. i M. zostali u nas na noc, oczywi¶cie TZ w nocy nie raczy³ mi o tym powiedzieæ, by³am przekonana ze wyszli. Na bank nas s³yszeli w nocy jak siê kochali¶my. To zenuj±ce, zero prywatno¶ci. Pok³ócili¶my siê strasznie o to, TZ mnie przeprasza³, mówi±c ze po prostu nie pomy¶la³, my¶la³ o czym¶ innym w nocy i ze przeciez nic siê nie sta³o, oni nic nie s³yszeli. Po drugiej sytuacji, kiedy tym razem TZ zapyta³ mnie czy nie mam nic przeciwko by M. zanocowa³ u nas, ze w³a¶nie uciek³ mu ostatni poci±g, a go nie odwiezie bo trochê wypi³, to co mia³am robiæ? Zgodzi³am siê. Po tych wydarzeniach powiedzia³am TZ ze wola³abym aby ograniczy³ wizyty swoich kolegów i ze totalnie nie zgadzam siê na ich nocowania, niech pilnuj± zegarka. Wielce siê zdziwi³, ale uzasadni³am to i powiedzia³ ze ok i nie by³o tematu. Lubiê jego kumpli, s± w porz±dku, ale uwazam ze nocowanie to przesada gdy w domu s± inni domownicy. Nie wyobrazam sobie by TZ nocowa³ w jednym domu z np. kilkoma moimi przyjació³kami. Wysz³o wiêc tak, ze gdy ja nie mam ochoty wychodziæ z TZ, to on jedzie do kumpli sam. I raz pojecha³ tak, ze wróci³ trzy dni pó¼niej, po ostro zakrapianej imprezie która przenios³a siê na drugi koniec Polski, do tego stopnia, ze straci³ poczucie czasu i w poniedzia³ek my¶la³ ze jest sobota i tym samym nie poszed³ do pracy. Oczywi¶cie telefon pad³ mu jeszcze w pi±tek, wiêc i ja nie mia³am z nim zadnego kontaktu przez ca³y ten czas i strasznie siê martwi³am. On nie wie o co chodzi, dla niego to "jazda" i no problems, on my¶la³ ze go dzieñ nie by³o i nie wiedzia³ ze siê martwi³am, a opuszczony dzieñ w pracy to wgl nic. Denerwuje mnie taka nieodpowiedzialno¶æ i pajacowanie. Czy ja przesadzam? Absolutnie wszystko inne mi w TZ pasuje, to nie tak ze siê nagle obudzi³am i stwierdzi³am ze nie pasujemy do siebie charakterem czy stylem bycia, bo uwazam ze pasujemy, mamy wspólne tematy, pasje i cechy, a w niektórych kwestiach siê uzupe³niamy.
Martwi mnie tez druga sprawa - oddzielne plany na ¶lub i dzieci. TZ uwaza, ze ¶lub to tylko papierek i co to mienia miêdzy lud¼mi, a jemu obojêtne, czy z³ozy gdzie¶ podpis, czy nie. Ma podej¶cie totalnie "chcesz ¶lub, ok, cywilny, nie chcesz, super, jest nam dobrze jak jest". A dzieci to dla niego zbyt odleg³a przysz³o¶æ, pomy¶li o tym ko³o 30-40 lat, tak wnioskujê z lu¼nych rozmów na ten temat, bo sama na razie tez nie chcê mieæ dzieci, ale kiedy¶ na pewno tak. Za¶ marê o tym by w przysz³o¶ci byæ zon± TZ, sformalizowaæ nasz zwi±zek choæby w urzêdzie. ¦lub religijny nie wchodzi w grê, zadne z nas nie mieni swoich przekonañ religijnych. W Islamie to i tak prawny kontrakt, a nie sakrament przysiêga przed Bogiem. Mi chodzi tylko o to by powiedzieæ to "tak", zostaæ z nim do ¶mierci, nie chcê byæ do koñca zycia tylko czyj±¶ "dziewczyn±". Ja nie jestem radyka³em, moja rodzina ma liberalne podej¶cie, TZ nie wierzy w istnienie Boga, czego niestety nie mozna powiedzieæ o jego matce. Jego matka mnie bojkotuje od momentu gdy dowiedzia³a siê, ze wyznajê Islam, mimo ze wcze¶niej wydawa³o mi siê, ze mnie lubi³a. Wiem, ze nadaje TZ na mnie, by mnie zostawi³, co jest powodem konfliktu nie tylko miêdzy naszymi rodzinami, ale i miêdzy TZ a jego matk±. Bardo mnie to boli, tym bardziej ze w mojej rodzinie pradziadkowie tez przechodzili konflikty z powodu róznicy religii do tego stopnia ze musieli wyjechaæ z kraju by zyæ razem i bojê siê, zeby z nami nie by³o podobnie, jakby historia zatoczy³a ko³o. TZ wie o tej historii i mówi ze jego matka zawsze szuka³a problemów, zgrywa wielk± katoliczkê, a do ko¶cio³a i tak chodzi od ¶wiêta, ze jest po prostu z³o¶liw± osob± i bym siê tym nie przejmowa³a, bo on mnie kocha niezaleznie w co wierzê. Ale religia religi±, jednak takie podzielenie rodziny nie jest dobre ani dla mnie, ani dla TZ i martwi mnie to, bo nie jestem akceptowana, a reszta cz³onków jego rodziny robi co najmniej dobr± minê do z³ej gry, bo nie chc± siê k³óciæ. Czy ja szukam problemów na si³ê? Jak to wygl±da, czy to s± powazne bariery nie do przej¶cia na d³uzsz± metê w zwi±zku, wspólne zycie?
zamien sie na facetow Mam podobny problem
Ja wiem ze to trudne decyzje. Podobno najwazniejsze to wspolne wartosci i cele by zwiazek przetrwal i byl zgodny

jak chcesz miec dzieci a Twoj chlopaknawet ok.40 to moze zastanow sie czy warto czekac
Slub naprawde jest dla Ciebie taki istotny>

Edytowane przez zamknieta26
Czas edycji: 2019-01-04 o 21:42
zamknieta26 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-05, 00:48   #4
AKB27
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomo¶ci: 4
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

- No z tym wiekiem to racja, przesadzi³am, nie dzieli nas 30 lat, tylko 3. Tu na si³ê szukam problemu czy jakiego¶ wyja¶nienia, jakoby TZ by³ m³odszy i chcia³ siê jeszcze "wyszumieæ".
- W³a¶nie to jest moim martwieniem, ze póki co zgadza siê by koledzy nie przesiadywali u nas, mimo ze jak z nim nie mieszka³am to by³o to u nich norm±, przesiadywanie u siebie nawet przez kilka dni i bojê siê, ze za tym zatêskni, czy co gorsza unieszczê¶liwiê go. Dlatego pytam o obiektywn± opiniê, czy moze nie przesadzam z tym i sobie co¶ wkrêcam, problem gdzie go nie ma. Partnerki tychze kolegów nie maj± nic przeciwko by ich TZ znikali na ca³e noce i dnie na wypadach. Moze to ja co¶ ¼le pojmujê rzeczywisto¶æ, skoro im wszystkim to pasuje.
- Olewanie pracy to dla mnie duzy problem, tak samo jak ten, ze zabalowa³ tak ze nie wiedzia³ ze go nie by³o 3 dni, a nie 1.
- Chodzi mi w³a¶nie by nie robi³ tego, bo ja chcê, ale aby sam chcia³. Niech nie zeni siê ze mn±, bo tylko ja tego chcê. Czasem czujê siê, jakby siê zmusza³ mówi±c/robi±c co¶, albo mówi³ tak na zasadzie "pozyjemy zobaczymy", nie my¶la³ powaznie o nas. A takie rzeczy prêdzej czy pó¼niej wyp³yn±, kto¶ poczuje siê t³amszony.
- Ja mam 28, on 25 lat. Wychodzi na to, po tym co mówi, ze na dzieci mogê liczyæ ko³o 40. To wyp³ynê³o w lu¼nej rozmowie, ja nie chcê naciskaæ, bo zaraz wyjdzie ze "jak chcesz, to zrobiê ci dziecko", tak jak z tym ¶lubem, ale nie w tym metoda. Tym bardziej ze w chwili obecnej na pewno nie planujê macierzyñstwa. Ta rozbierzno¶æ planów na zycie najbardziej mnie martwi.
- Nie chcia³am tak zabrzmieæ. Szanujê jego rodzinê i lubiê tych ludzi, ale przykro mi zarazem ze mnie nie akceptuj±, a co najwyzej toleruj± (poza matk±, u niej mam bilet na Marsa w jedn± stronê), jak i ze jestem powodem k³ótni w rodzinie TZ. Kiedy wcze¶niej by³o dobrze, ale nagle sta³am siê "fee" bo dowiedzieli siê ze modlê siê w inny sposób, czy nie chcia³am zje¶æ schabowego na wspólnym obiedzie. Bo nie widzê innych róznic miêdzy nami. To siê tylko tak wydaje, ze wi±zemy siê z osob±, a nie rodzin±. Rodzina jest bardzo wazna w zyciu.
- W Chrze¶cijañstwie seks bez ¶lubu tez jest nielegalny. W mojej religii tez, ale jak mówi³am nie jestem radykaln± Muzu³mank±, wype³niam wszystkie filary mojej wiary, jednak np. póki prawo nie reguluje stosunków przedma³zeñskich, czy stroju, bêdê postêpowaæ wg w³asnego sumienia.
- O wielu rzeczach by³am ¶wiadoma, o róznicach nas dziel±cych, ale nie uwaza³am tego za problem do czasu wspólnego zamieszkania. Co innego gdy spêdzali¶my czas na 100%, aktywnie, spotykaj±c siê 4 razy w tygodniu, czy na weekendy, to mi bardzo odpowiada, wci±z to robimy, ale nie, kiedy codziennie mamy gdzie¶ wychodziæ, czy kogo¶ go¶ciæ. To zwyczajnie mnie mêczy. Co do ¶lubu czy dzieci, to ja nie chcê tego na "juz", ale m³odsza tez siê nie stajê i o ile 5 lat temu nie my¶la³am o tym w ogóle, tak teraz powoli siê nad tym zastanawiam. Wiem, ze chcê. U TZ jest to na zasadzie "zastanowiê siê za kilka-kilkana¶cie lat". Nie chcia³abym by wygl±da³o to u nas w ten sposób, ze ja chcê ¶lub, dziecko, on siê na to godzi tylko bo ja chcê, czy co gorsze bêdzie zywiæ do mnie urazê. Moze nie teraz, czy za kilka lat, ale kiedy¶, ze zrobi³ co¶ tylko dla mnie wbrew swoim planom. Ze w tym siê mijamy, mimo ze naprawdê siê kochamy, które¶ z czego¶ bêdzie musia³o zrezygnowaæ. Czy tu kompromis jest mozliwy, to mnie martwi... I jak wygl±da to dla kogo¶ z zewn±trz, moze jaka¶ rada...


Co do ostatniego wpisu i "marginesu" w±tku, nie wiem jak tego typu zaczepki nawet komentowaæ... Dla Twojej wiadomo¶ci Borowiku, urodzi³am siê w Polsce tak jak i moi rodzice, a i tego typu barów nie znam. Temat uchod¼ców pominê, kazdy postêpuje wg swojego sumienia i swoich zasad, ale je¶li Polacy mog± zyæ gdziekolwiek im siê podoba, to hipokryzj± jest zakazywanie tego innym ludziom. S³owa francuskich polityków póki zyjemy w Polsce mnie ma³o interesuj±.
AKB27 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-05, 08:46   #5
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usuniête
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomo¶ci: 22 549
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Cytat:
Napisane przez AKB27 Poka¿ wiadomo¶æ
- No z tym wiekiem to racja, przesadzi³am, nie dzieli nas 30 lat, tylko 3. Tu na si³ê szukam problemu czy jakiego¶ wyja¶nienia, jakoby TZ by³ m³odszy i chcia³ siê jeszcze "wyszumieæ".
Nie chodzi o wyszumienie, tylko o jego rozrywkow± osobowo¶æ. Bardzo w±tpiê, ¿e przez 3 lata imprezowicz siê zechce ustatkowaæ, bo to nie w jego stylu.
Cytat:
- W³a¶nie to jest moim martwieniem, ze póki co zgadza siê by koledzy nie przesiadywali u nas, mimo ze jak z nim nie mieszka³am to by³o to u nich norm±, przesiadywanie u siebie nawet przez kilka dni i bojê siê, ze za tym zatêskni, czy co gorsza unieszczê¶liwiê go. Dlatego pytam o obiektywn± opiniê, czy moze nie przesadzam z tym i sobie co¶ wkrêcam, problem gdzie go nie ma. Partnerki tychze kolegów nie maj± nic przeciwko by ich TZ znikali na ca³e noce i dnie na wypadach. Moze to ja co¶ ¼le pojmujê rzeczywisto¶æ, skoro im wszystkim to pasuje.
To jest kwestia osobistych preferencji. Tak naprawdê nie wiesz jakie problemy w zwi±zkach maj± kumple twojego faceta i co s±dz± ich dziewczyny. Masz tylko informacje z trzeciej rêki. Zreszt± jakie by one nie by³y, tobie wolno chcieæ mieæ spokój we w³asnym domu. Tak samo jak twojemu facetowi wolno chcieæ zapraszaæ kumpli. No nie pasujecie do siebie pod tym wzglêdem i ju¿, ale nie jest to sprawa, w której mo¿na mieæ racjê lub nie mieæ.
Cytat:
- Olewanie pracy to dla mnie duzy problem, tak samo jak ten, ze zabalowa³ tak ze nie wiedzia³ ze go nie by³o 3 dni, a nie 1.
Uwa¿am, ¿e ogólnie ta sytuacja pokazuje jego podej¶cie do obowi±zków. Nie wiem czy to jednorazowa akcja, ale je¶li mia³oby siê to powtarzaæ, to raczej ciê¿ko traktowaæ takiego cz³owieka powa¿nie.
Cytat:
- Chodzi mi w³a¶nie by nie robi³ tego, bo ja chcê, ale aby sam chcia³. Niech nie zeni siê ze mn±, bo tylko ja tego chcê. Czasem czujê siê, jakby siê zmusza³ mówi±c/robi±c co¶, albo mówi³ tak na zasadzie "pozyjemy zobaczymy", nie my¶la³ powaznie o nas. A takie rzeczy prêdzej czy pó¼niej wyp³yn±, kto¶ poczuje siê t³amszony.
A do czego tobie jest ¶lub? Bo tak czysto obiektywnie, to konsekwencje ma³¿eñstwa s± takie, jakie przewiduje prawo.
Jak± ró¿nicê dla ciebie robi czy facet tego autentycznie chce sam z siebie, czy robi to, bo mu to nie przeszkadza? Konsekwencje bêd± takie same, a tak czy inaczej do ¶lubu jest potrzebna decyzja dwóch osób, a nie tylko twoja. Je¶li on swoj± podejmie bez przekonania, to bêdzie tylko i wy³±cznie jego wina, a ewentualne pretensje móg³by mieæ tylko do siebie.
Cytat:
- Ja mam 28, on 25 lat. Wychodzi na to, po tym co mówi, ze na dzieci mogê liczyæ ko³o 40. To wyp³ynê³o w lu¼nej rozmowie, ja nie chcê naciskaæ, bo zaraz wyjdzie ze "jak chcesz, to zrobiê ci dziecko", tak jak z tym ¶lubem, ale nie w tym metoda. Tym bardziej ze w chwili obecnej na pewno nie planujê macierzyñstwa. Ta rozbierzno¶æ planów na zycie najbardziej mnie martwi.
A jak u niego z podej¶ciem do zajmowania siê dzieæmi? Co gdyby¶cie wpadli? Przecie¿ nie tylko to dziecko zrobi, tylko potem to bêdzie jego zobowi±zanie na nastêpnie co najmniej kilkana¶cie lat.
Rozbie¿no¶æ planów s³usznie ciê martwi, bo tutaj ciê¿ko o kompromis. ¯adne podej¶cie nie jest bardziej s³uszne czy lepsze.
Cytat:
- Nie chcia³am tak zabrzmieæ. Szanujê jego rodzinê i lubiê tych ludzi, ale przykro mi zarazem ze mnie nie akceptuj±, a co najwyzej toleruj± (poza matk±, u niej mam bilet na Marsa w jedn± stronê), jak i ze jestem powodem k³ótni w rodzinie TZ. Kiedy wcze¶niej by³o dobrze, ale nagle sta³am siê "fee" bo dowiedzieli siê ze modlê siê w inny sposób, czy nie chcia³am zje¶æ schabowego na wspólnym obiedzie. Bo nie widzê innych róznic miêdzy nami.
To, ¿e jacy¶ ludzie postanawiaj± siê k³óciæ z twojego powodu, to tylko ich problem.
Cytat:
To siê tylko tak wydaje, ze wi±zemy siê z osob±, a nie rodzin±. Rodzina jest bardzo wazna w zyciu.
A to taki pusty frazes. Dla jednych rodzina jest wa¿na, dla innych nie. To ty ostatecznie decydujesz z kim siê wi±¿esz i z kim utrzymujesz kontakty.
Cytat:
- W Chrze¶cijañstwie seks bez ¶lubu tez jest nielegalny. W mojej religii tez, ale jak mówi³am nie jestem radykaln± Muzu³mank±, wype³niam wszystkie filary mojej wiary, jednak np. póki prawo nie reguluje stosunków przedma³zeñskich, czy stroju, bêdê postêpowaæ wg w³asnego sumienia.
Raczej "nielegalny", w sensie ¿e jest grzechem, ale chrze¶cijanie nie maj± byæ kryszta³owi. W krajach z dominuj±cym chrze¶cijañstwem prawo równie¿ nie reguluje takich rzeczy, ale nie o to mi chodzi³o. Ja tu tylko wytykam hipokryzjê, bo z jego matki siê nabijacie, ¿e "zgrywa wielk± katoliczkê", a sama masz do swojej religii raczej wybiórcze podej¶cie
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-05, 09:07   #6
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usuniête
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomo¶ci: 5 634
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Autorko, wiek nie jest powodem tego, ¿e do siebie nie pasujecie.
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-05, 10:32   #7
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomo¶ci: 577
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Te¿ moim zdaniem ciê¿ko bêdzie przeskoczyæ takie ró¿nice, ale wydaje mi siê, ¿e powinna¶ z nim przede wszystkim porozmawiaæ. Czy on wie o Twoich obawach? Gdyby¶ przedstawi³a mu to na spokojnie, jak tutaj, podkre¶li³a, ¿e my¶lisz te¿ o jego komforcie jako¶ (tzn nie chcesz go do niczego zmuszaæ i przekonywaæ) to mo¿e uda siê do czego¶ doj¶æ. On musia³by szczerze powiedzieæ jak to widzi. Mo¿e daj mu czas, np miesi±c ¿eby to przemy¶la³. Skoro ty kochasz jego a on Ciebie to on tak samo powinien mieæ szansê ¿eby sobie to przemy¶leæ. Skoro Ciê kocha to mo¿e chcieæ popracowaæ nad Wami. A mo¿e ma takie same przemy¶lenia jak Ty?
Ta historia z tym, ¿e poszed³ w tango na 3 dni to dla mnie trochê inny kaliber. Ja bym siê bardzo o to zdenerwowa³a szczerze mówi±c i po drugiej takiej akcji ju¿ by mnie nie by³o. Ju¿ nie wspominaj±c o tym, ¿e nie poszed³ do pracy. To mo¿e nie wp³ywa bezpo¶rednio na partnera, ale uwa¿am, ¿e to ca³kiem sporo mówi o cz³owieku.
No zdecydowanie powinni¶cie pogadaæ i od tego bym zaczê³a.

Wys³ane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
fristi jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c

Najlepsze Promocje i Wyprzeda¿e

REKLAMA
Stary 2019-01-05, 14:11   #8
GdyKochamy
Zadomowienie
 
Avatar GdyKochamy
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomo¶ci: 1 951
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Nie chcia³abym braæ ¶lubu z kim¶, kto uwa¿a, ¿e ¶lub to tylko papier. Dla mnie to jest jakiego¶ rodzaju przysiêga, za któr± jest siê odpowiedzialnym.

I nie rozumiem, jak mo¿esz mówiæ, ¿e jest wam tak ¶wietnie, skoro macie ca³kiem inne pomys³y na spêdzanie wolnego czasu...
__________________
kiedy siê naprawdê kogo¶ kocha, wierno¶æ nie jest ¿adn± zas³ug±...
GdyKochamy jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-05, 15:02   #9
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wroc³aw
Wiadomo¶ci: 10 550
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Serio jest o czym rozmawiaæ z go¶ciem który znika na 3 dni z kolegami, nie idzie do pracy i tak chleje ¿e nie daje znaku ¿ycia?

¯e wam by siê chcia³o w ogóle patrzeæ na kogo¶ takiego. Przecie¿ to czysta patologia.

Niech sobie z tymi kolegami zamieszka na sta³e, przecie¿ ju¿ i tak razem pomieszkuj±. W ogóle go¶æ na pewno nie jest gejem?
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Poka¿ wiadomo¶æ
(...)
i oczywi¶cie ma mieæ ³adnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakie¶ ogóra nabrzmia³ego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-05, 19:51   #10
AKB27
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomo¶ci: 4
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Bo jest nam ze sob± ¶wietnie na codzieñ, mimo ze mam mniejsze zapotrzebowanie na imprezy niz mój TZ. Bojê siê jedynie o przysz³o¶æ i powazniejsze sprawy jak w³a¶nie dzieci czy ¶lub.
- Ja widzê swój grzech w zyciu bez ¶lubu i tego nie negujê, ale tez nie chcê tak zyæ do koñca swoich dni. W takim razie pewnie jakie¶ 90% Chrze¶cijan czy Muzu³manów traktuje religiê wybiórczo, je¶li wspó³¿yj± z kimkolwiek innym niz ma³¿onek, bo nakazania w naszych religiach siê pod tym wzglêdem nie rózni±, w obu seks przed ¶lubem jest haram, tylko w niektórych krajach dodatkowo egzekwuje to prawo.
- Chcê ¶lubu z kwestii prawnych i by móc byæ czyj±¶ zon±, a nie wieczn± dziewczyn±, chodzi tez o tak± uroczyst± przysiêgê, oficjalne "potwierdzenie" ze ja jestem tylko jego, a on tylko mój. I chcia³abym by on tez w podobny sposób o tym my¶la³, a nie bo ja chcê i mu wszystko jedno.
- TZ mimo tamtego wybryku on jest s³own± osob± i odpowiedzialn±, by³ to jedyny raz kiedy tak mnie zawiód³, by³a k³ótnia, ale nigdy bym nie pomy¶la³a by siê rozstaæ z tego powodu. W przypadku dziecka czy wpadki na pewno wzi±³by odpowiedzialno¶æ, wychowywa³by, akurat dzieci lubi i one lubi± jego, ma dobry kontakt, np. swego czasu pomaga³ w domu dziecka, ale po tym co mówi nie jest gotowy na w³asne i nie wiadomo kiedy bêdzie i jakbym np. teraz zasz³a w ci±ze to obawiam siê, ze by³abym jedyn± osob± która by siê mimo wszystko ucieszy³a.
- Co to w ogóle za pytanie czy nie jest gejem? Na pewno nie jest.

Rozmowa szczera to dobry pomys³, przedstawiê mu to wszystko jutro jak wróci od rodziców i dowiem siê jak on to widzi, konkretnie, a nie w rozmowach które przypadkiem wyp³ywaj±.
AKB27 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-05, 20:19   #11
meliandra
Zakorzenienie
 
Avatar meliandra
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomo¶ci: 6 222
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Cytat:
Napisane przez AKB27 Poka¿ wiadomo¶æ
Po tych wydarzeniach powiedzia³am TZ ze wola³abym aby ograniczy³ wizyty swoich kolegów i ze totalnie nie zgadzam siê na ich nocowania, niech pilnuj± zegarka. Wielce siê zdziwi³, ale uzasadni³am to i powiedzia³ ze ok i nie by³o tematu. Lubiê jego kumpli, s± w porz±dku, ale uwazam ze nocowanie to przesada gdy w domu s± inni domownicy. Nie wyobrazam sobie by TZ nocowa³ w jednym domu z np. kilkoma moimi przyjació³kami.
Kompletnie nie rozumiem Twojego podej¶cia i uwa¿am, ¿e zrobi³a¶ szopkê o nic. Nie masz ochoty na wyj¶cia, jeste¶ zmêczona, chcesz siedzieæ w domu, wiêc Twój T¯ to rozumie i zwyczajnie spotyka siê w tym czasie z kolegami, a Ty robisz mu o to jazdy. To co ma siê zamkn±æ w czterech ¶cianach, bo Ty tak lubisz? Nie ³azi po mie¶cie, siedzi u Was w domu, a Ty masz pretensje. Zrozumia³abym jeszcze jakby¶cie mieli jeden pokój, ale skoro siedzi w innym to w czym problem. Twojego podej¶cia do nocowania go¶ci te¿ nie rozumiem. Co jest tak± przesad± w nocowaniu kolegów gdy s± inni domownicy? Czemu nie wyobra¿asz sobie ¿eby Twoje przyjació³ki nocowa³y gdy T¯ jest w domu? Nocujê u swoich znajomych, nocujê znajomych u siebie i nie widzê w tym nic dziwnego. Oczywi¶cie nie mówiê o nocowaniu codziennie i jaki¶ przypadkowych ludzi.

Akcja z imprez± dziwna. Czasami te¿ zdarza mi siê balowaæ kilka dni, ale nie ogarn±æ jaki jest dzieñ tygodnia? No bez przesady, komu on taki kit chce wcisn±æ. Nie uwierzê te¿, ¿e nie nikt z jego znajomych nie mia³ ³adowarki, a nawet je¶li to móg³ siê z Tob± skontaktowaæ z czyjego¶ telefonu. Nie wyobra¿am sobie, ¿eby partner nie odzywa³ siê do mnie od trzech dni w takiej sytuacji, bo pewnie szuka³abym go ju¿ w kostnicy. Nie pój¶cie do pracy to dla mnie jest dramat. Od tego jest N¯.

¦lub powiedzia³, ¿e mo¿e wzi±æ jak chcesz, wiêc w czym problem. Dla mnie ¶lub cywilny to te¿ w³a¶ciwie tylko papierek. Kocha Ciê, uwa¿a, ¿e to nic nie zmienia i w sumie ma racjê.

Co do jego matki to nie z ni± jeste¶ w zwi±zku tylko z nim. On powinien z ni± tylko porozmawiaæ i powiedzieæ, ¿eby siê ogarnê³a.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀
meliandra jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c

Okazje i pomys³y na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-05, 20:23   #12
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usuniête
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomo¶ci: 22 549
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Cytat:
Napisane przez AKB27 Poka¿ wiadomo¶æ
Bo jest nam ze sob± ¶wietnie na codzieñ, mimo ze mam mniejsze zapotrzebowanie na imprezy niz mój TZ. Bojê siê jedynie o przysz³o¶æ i powazniejsze sprawy jak w³a¶nie dzieci czy ¶lub.
Mieszkacie razem 3 miesi±ce, a ju¿ zd±¿yli¶cie mieæ dwie spiny o nocowanie kumpli i jedn± o jego weekendowy ci±g imprezowy. To jest w³a¶nie element tej waszej codzienno¶ci i to ca³kiem istotny.
Cytat:
- Ja widzê swój grzech w zyciu bez ¶lubu i tego nie negujê, ale tez nie chcê tak zyæ do koñca swoich dni. W takim razie pewnie jakie¶ 90% Chrze¶cijan czy Muzu³manów traktuje religiê wybiórczo, je¶li wspó³¿yj± z kimkolwiek innym niz ma³¿onek, bo nakazania w naszych religiach siê pod tym wzglêdem nie rózni±, w obu seks przed ¶lubem jest haram, tylko w niektórych krajach dodatkowo egzekwuje to prawo.
Ale ja siê nie czepiam tego, ¿e wybiórczo stosujesz religiê, bo to chyba ka¿da religijna osoba robi w mniejszym lub wiêkszym stopniu. Czepiam siê tylko hipokryzji, czyli tak jak mówi³am wytykania te¶ciowej czego¶, co sama robisz. Mniejsza o to, ¿e chodzi akurat o religiê.
Cytat:
- Chcê ¶lubu z kwestii prawnych i by móc byæ czyj±¶ zon±, a nie wieczn± dziewczyn±, chodzi tez o tak± uroczyst± przysiêgê, oficjalne "potwierdzenie" ze ja jestem tylko jego, a on tylko mój. I chcia³abym by on tez w podobny sposób o tym my¶la³, a nie bo ja chcê i mu wszystko jedno.
Ustalenie, ¿e ty jeste¶ tylko jego, a on tylko twój, mo¿ecie sobie zrobiæ we w³asnym zakresie bez ¿adnego ¶lubu.
Ty chcesz tego jak widzê g³ównie z pobudek emocjonalnych. Czym siê ró¿ni "wieczna dziewczyna" od ¿ony poza statusem prawnym? Obiektywnie niczym. Jest wspólny maj±tek (je¶li tak postanowicie), mo¿liwo¶æ wspólnego rozliczania podatków, informowanie o stanie zdrowia w szpitalu, dziedziczenie. Poza tym ¿ycie codzienne wygl±da jak sami chcecie niezale¿nie od ¶lubu. Ty siê tym jarasz, ale emocje niekoniecznie s± wynikiem decyzji. On takich emocji wobec ¶lubu nie ¿ywi i to nie jest jego wina, nie jest to z³e, ani nie jest to dobre. Wybra³a¶ sobie po prostu faceta, który nic nie czuje do ¶lubu. On taki jest i koniec.
Cytat:
- TZ mimo tamtego wybryku on jest s³own± osob± i odpowiedzialn±, by³ to jedyny raz kiedy tak mnie zawiód³, by³a k³ótnia, ale nigdy bym nie pomy¶la³a by siê rozstaæ z tego powodu. W przypadku dziecka czy wpadki na pewno wzi±³by odpowiedzialno¶æ, wychowywa³by, akurat dzieci lubi i one lubi± jego, ma dobry kontakt, np. swego czasu pomaga³ w domu dziecka, ale po tym co mówi nie jest gotowy na w³asne i nie wiadomo kiedy bêdzie i jakbym np. teraz zasz³a w ci±ze to obawiam siê, ze by³abym jedyn± osob± która by siê mimo wszystko ucieszy³a.
Jeden taki wybryk to co¶, co jak najbardziej mo¿na wybaczyæ, bo ka¿dy mo¿e pope³niæ b³±d, ale musia³aby¶ mieæ pancerne klapki na oczach, ¿eby nie straciæ sporo zaufania po czym¶ takim. Zw³aszcza, ¿e on nie widzi problemu za bardzo. Dziwi mnie te¿ twoja pewno¶æ, ¿e wzi±³by odpowiedzialno¶æ za dziecko w razie czego. To, ¿e lubi nie swoje dzieci i ma dobry kontakt z nimi, ma dok³adnie zerowe znaczenie w tej kwestii i o niczym nie ¶wiadczy.
Ja na przyk³ad lubiê koty i papugi, ale swoich nie chcê mieæ.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-05, 20:30   #13
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomo¶ci: 5 715
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Cytat:
Napisane przez AKB27 Poka¿ wiadomo¶æ
Bo jest nam ze sob± ¶wietnie na codzieñ, mimo ze mam mniejsze zapotrzebowanie na imprezy niz mój TZ. Bojê siê jedynie o przysz³o¶æ i powazniejsze sprawy jak w³a¶nie dzieci czy ¶lub.
- Ja widzê swój grzech w zyciu bez ¶lubu i tego nie negujê, ale tez nie chcê tak zyæ do koñca swoich dni. W takim razie pewnie jakie¶ 90% Chrze¶cijan czy Muzu³manów traktuje religiê wybiórczo, je¶li wspó³¿yj± z kimkolwiek innym niz ma³¿onek, bo nakazania w naszych religiach siê pod tym wzglêdem nie rózni±, w obu seks przed ¶lubem jest haram, tylko w niektórych krajach dodatkowo egzekwuje to prawo.
- Chcê ¶lubu z kwestii prawnych i by móc byæ czyj±¶ zon±, a nie wieczn± dziewczyn±, chodzi tez o tak± uroczyst± przysiêgê, oficjalne "potwierdzenie" ze ja jestem tylko jego, a on tylko mój. I chcia³abym by on tez w podobny sposób o tym my¶la³, a nie bo ja chcê i mu wszystko jedno.
- TZ mimo tamtego wybryku on jest s³own± osob± i odpowiedzialn±, by³ to jedyny raz kiedy tak mnie zawiód³, by³a k³ótnia, ale nigdy bym nie pomy¶la³a by siê rozstaæ z tego powodu. W przypadku dziecka czy wpadki na pewno wzi±³by odpowiedzialno¶æ, wychowywa³by, akurat dzieci lubi i one lubi± jego, ma dobry kontakt, np. swego czasu pomaga³ w domu dziecka, ale po tym co mówi nie jest gotowy na w³asne i nie wiadomo kiedy bêdzie i jakbym np. teraz zasz³a w ci±ze to obawiam siê, ze by³abym jedyn± osob± która by siê mimo wszystko ucieszy³a.
- Co to w ogóle za pytanie czy nie jest gejem? Na pewno nie jest.

Rozmowa szczera to dobry pomys³, przedstawiê mu to wszystko jutro jak wróci od rodziców i dowiem siê jak on to widzi, konkretnie, a nie w rozmowach które przypadkiem wyp³ywaj±.
Raczej tak ¶wietnie nie jest skoro rozmijacie siê w kwestii podstawowych pogl±dów - religia, dzieci, ma³¿eñstwo. Dodatkowo on raczej nie rokuje dobrze jako potencjalny ojciec i m±¿.

Wys³ane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-05, 20:40   #14
PoPoo
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomo¶ci: 1 198
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Niez³a ¶cieme ci wkrêci³ z tym se nie wiedzia³ jaki dzieñ tygodnia.. a ty ³yknê³as jak pelikan. I jeszcze chcesz go zmusiæ do ¶lubu
PoPoo jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-05, 20:49   #15
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usuniête
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomo¶ci: 22 549
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Cytat:
Napisane przez PoPoo Poka¿ wiadomo¶æ
Niez³a ¶cieme ci wkrêci³ z tym se nie wiedzia³ jaki dzieñ tygodnia.. a ty ³yknê³as jak pelikan. I jeszcze chcesz go zmusiæ do ¶lubu
Sk±d wiesz, ¿e to ¶ciema i o jakim zmuszaniu mówisz? Jak w ogóle da siê kogo¶ zmusiæ do ¶lubu?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-05, 20:59   #16
meliandra
Zakorzenienie
 
Avatar meliandra
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomo¶ci: 6 222
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86330556]Sk±d wiesz, ¿e to ¶ciema i o jakim zmuszaniu mówisz? Jak w ogóle da siê kogo¶ zmusiæ do ¶lubu?[/QUOTE]

A wierzysz w to, ¿e w poniedzia³ek mo¿na my¶leæ, ¿e jest sobota? Musia³by 2 dni le¿eæ nieprzytomny.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀
meliandra jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-05, 21:05   #17
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usuniête
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomo¶ci: 22 549
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Cytat:
Napisane przez meliandra Poka¿ wiadomo¶æ
A wierzysz w to, ¿e w poniedzia³ek mo¿na my¶leæ, ¿e jest sobota? Musia³by 2 dni le¿eæ nieprzytomny.
Tak wierzê. Po odpowiedniej dawce alkoholu to jest jak najbardziej mo¿liwe.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-06, 00:39   #18
AKB27
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomo¶ci: 4
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Wszystkie k³ótnie o kolegów zosta³y juz rozwi±zane. Moze i nie ma nic z³ego w nocowaniu znajomych, ale okazjonalnym, a u nich by³a to norma kiedy mieszka³ sam. Teraz mieszka ze mn± i przeszkadza mi to, nie czujê siê swobodnie kiedy nocuj±. W domu chcia³abym mieæ trochê spokoju i go¶cie s± ok, ale nie kiedy wizyta trwa dwa dni i go¶cie chodz± pó³nago po domu. Poza tym podczas tych wizyt nie s± zazwyczaj cicho, jeszcze z M. tak, normalnie potrafi± posiedzieæ i porozmawiaæ, pograæ na konsoli, pozartowaæ, ja obok np. czytam ksi±zkê, albo w³±czam siê do rozmowy, jest spokojniej. Ale P. w po³±czeniu z moim TZ to dzicz, duze dzieci - muzyka, skakanie po mieszkaniu, wrzaski, ¶miechy, pajacowanie, tañce. A dom to nie bar czy klub by tak szaleæ. I np. jak oni siedz± w salonie to nie mogê ogl±daæ tv, tylko jestem w sypialni. Jak oni s± w sypialni, to ca³e ³ózko jest wymiêtolone bo na nim siedz±, to normalne, nie usi±d± na pod³odze, ale wtedy muszê na nowo zmieniaæ po¶ciel, albo czujê zapach jego kolegi i mnie to drazni w nocy. Jak mam humor to siê bawiê z nimi, ale gdy chcê spokój, to chcê spokój.
- To nie tak, ze zabroni³am mu kogo¶ zapraszaæ, ale nie musi to byæ tak czêsto. Nie kazê mu siedzieæ w domu, jak ja nie chcê wychodziæ to moze ¶mia³o i¶æ na miasto, gdziekolwiek chce, albo do nich, albo zaprosiæ kogo¶, tylko bez nocowania i nie tak czêsto.
- ¦lub jest dla mnie poza emocjonaln± stron±, wazny tez od strony prawnej o tym o czym piszesz, czyli np. sprawy w szpitalu.
- TZ to nie ten typ faceta, by zostawiæ kobietê sam± z dzieckiem, gdyby siê pojawi³o. My¶lê, ze by³by dobrym ojcem. A przynajmniej o tym jestem przekonana, sprawdziæ tego póki nie jestem w ci±zy nie mam jak, by mieæ 100% wiedzy.
- Religia w naszym przypadku nie jest problemem, szanujemy i akceptujemy swoje pogl±dy, to rodzina, a g³ównie matka TZ ma z tym problem, nie mój TZ. Próbowa³ rozmawiaæ o tym z rodzicami tysi±ce razy, za kazdym razem koñczy siê k³ótni±, albo p³aczem jego matki "dlaczego on jej to (cokolwiek "to" jest) robi", ze jak wychowamy dzieci, jakto nie bêdzie ¶lubu w ko¶ciele, itd. na co TZ t³umaczy, ze on nie wierzy w Boga i ¶lubu w ko¶ciele i tak by nie by³o, jego matka nie przyjmuje tego do wiadomo¶ci, twierdzi ze mówi to ze wzglêdu na mnie, ze juz próbujê go nawracaæ, moze jeszcze ¶lub w "Arabii" ??? na co TZ siê denerwuje i traci ochotê do kontaktu z rodzicami, na co znów jest p³acz i wyrzuty ze jest wyrodnym synem. TZ to olewa, bo wie ze to manipulacja, ale ja siê i tak zle z tym czujê bo to o mnie s± te k³ótnie i z praktycznego powodu, jak np. nie jestem zapraszana na spotkania, jak np. na ¶wiêta, bo nie obchodzê, ale posiedzieæ bym przeciez mog³a, czy teraz s± urodziny jego babci, nie jestem tam mile widziana, bo "tylko w gronie najblizszej rodziny, to starsza osoba, po co t³umy", TZ pojecha³ sam po moich namowach, bo nie chcia³ jechaæ w ogóle, z czego by³yby kolejne wyzuty i problemy.
- Nie chcê nikogo zmuszaæ do ¶lubu.
- Z tym nieogarnianiem dnia tygodnia to wysz³o tak, ze ja my¶la³am ze wzi±³ po prostu wolne, dlatego odsypia i nie idzie do pracy. Dla mnie to by³o oczywiste, tym bardziej ze nigdy nie by³o takiej sytuacji. Pó¼niej na insta widzê post z podpisem "sobotni chillout". Rêce mi opad³y, wróci³am do domu i rzeczywi¶cie, juz w komentarzach go u¶wiadomili jaki dzieñ tygodnia, w pracy co¶ nawymy¶la³ o nag³ej sytuacji losowej, uwierzyli i wg TZ problemu nie ma bo wiêcej siê to nie powtórzy.

Edytowane przez AKB27
Czas edycji: 2019-01-06 o 00:50
AKB27 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-06, 07:13   #19
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wroc³aw
Wiadomo¶ci: 10 550
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

No cud nie ch³opak, bardzo przekonuj±co piszesz o jego odpowiedzialnym zachowaniu szczególnie z kolegami, ja bym bra³a ¶lub i mia³a 5 dzieci z nim, ³ap i trzymaj bo Ci ucieknie!!!



Ciekawe w której czê¶ci Polski mieszkasz, ¿e jeste¶ tak zdesperowana ¿e chcesz byæ z kim¶ takim, serio nic nie rozumiem z tego w±tku.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Poka¿ wiadomo¶æ
(...)
i oczywi¶cie ma mieæ ³adnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakie¶ ogóra nabrzmia³ego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c

Okazje i pomys³y na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-06, 08:51   #20
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec ¶wiata
Wiadomo¶ci: 28 112
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Im wiecej piszesz o swoim facecie, tym bardziej jawi mi sie ten koles jako dzieciak. Nic, tylko robic sobie z nim dzieci. Moze jak bedziesz siedziala z dzieckiem w domu to nie zdarzy mu sie melanz, ze nie bedzie znowu ogarnial rzeczywistosci.

Wys³ane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-06, 10:10   #21
Kasia_MMM45
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomo¶ci: 56
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86330627]Tak wierzê. Po odpowiedniej dawce alkoholu to jest jak najbardziej mo¿liwe.[/QUOTE]

Zgadzam sie. W niechlubnych czasach mojej mlodosci tez mi sie zdarzalo nie wiedziec jaki jest dzien tygodnia, co wiecej, w niedziele o 8 rano myslalam, ze jest poniedzialek i poszlam na zajecia, ktorych nie bylo

Jak ktos wpadnie w ciag alkoholowy kilkudniowy, to takie rzeczy sie zdarzaja.
Natomiast z wlasnego doswiadczenia moge powiedziec, ze jezeli ktos ma takie tendencje do picia i imprezowania, to predko sie to nie zmieni...raczej zacznie sie poglebiac dopoki czlowiek sie nie ocknie na przyslowiowym dnie.
Kasia_MMM45 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2019-01-06, 12:37   #22
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usuniête
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomo¶ci: 22 549
Dot.: Czy sama mi³o¶æ wystarczy? Dok±d prowadzi ten zwi±zek?

Cytat:
Napisane przez AKB27 Poka¿ wiadomo¶æ
Wszystkie k³ótnie o kolegów zosta³y juz rozwi±zane. Moze i nie ma nic z³ego w nocowaniu znajomych, ale okazjonalnym, a u nich by³a to norma kiedy mieszka³ sam. Teraz mieszka ze mn± i przeszkadza mi to, nie czujê siê swobodnie kiedy nocuj±. W domu chcia³abym mieæ trochê spokoju i go¶cie s± ok, ale nie kiedy wizyta trwa dwa dni i go¶cie chodz± pó³nago po domu. Poza tym podczas tych wizyt nie s± zazwyczaj cicho, jeszcze z M. tak, normalnie potrafi± posiedzieæ i porozmawiaæ, pograæ na konsoli, pozartowaæ, ja obok np. czytam ksi±zkê, albo w³±czam siê do rozmowy, jest spokojniej. Ale P. w po³±czeniu z moim TZ to dzicz, duze dzieci - muzyka, skakanie po mieszkaniu, wrzaski, ¶miechy, pajacowanie, tañce. A dom to nie bar czy klub by tak szaleæ. I np. jak oni siedz± w salonie to nie mogê ogl±daæ tv, tylko jestem w sypialni. Jak oni s± w sypialni, to ca³e ³ózko jest wymiêtolone bo na nim siedz±, to normalne, nie usi±d± na pod³odze, ale wtedy muszê na nowo zmieniaæ po¶ciel, albo czujê zapach jego kolegi i mnie to drazni w nocy. Jak mam humor to siê bawiê z nimi, ale gdy chcê spokój, to chcê spokój.
- To nie tak, ze zabroni³am mu kogo¶ zapraszaæ, ale nie musi to byæ tak czêsto. Nie kazê mu siedzieæ w domu, jak ja nie chcê wychodziæ to moze ¶mia³o i¶æ na miasto, gdziekolwiek chce, albo do nich, albo zaprosiæ kogo¶, tylko bez nocowania i nie tak czêsto.
Imprezowanie z kumplami nie jest z³e.
Zapraszanie kumpli na noc nie jest z³e.
Niezapraszanie kumpli nie jest z³e.
Pajacowanie z kumplami nie jest z³e.
Z³e dla was jest to, ¿e waszych potrzeb nie ma jak pogodziæ.
To tak jakby stworzyæ zwi±zek na³ogowego palacza rzêdu 2 paczki dziennie z osob± nienawidz±c± nawet najmniejszego smrodu fajek. I tak jedno bêdzie siê czu³o ograniczane, a drugie i tak wyczuje przynajmniej delikatny smrodek.
Cytat:
- TZ to nie ten typ faceta, by zostawiæ kobietê sam± z dzieckiem, gdyby siê pojawi³o. My¶lê, ze by³by dobrym ojcem. A przynajmniej o tym jestem przekonana, sprawdziæ tego póki nie jestem w ci±zy nie mam jak, by mieæ 100% wiedzy.
Na jakiej podstawie wnosisz, ¿e to "nie ten typ"?
Cytat:
- Religia w naszym przypadku nie jest problemem, szanujemy i akceptujemy swoje pogl±dy, to rodzina, a g³ównie matka TZ ma z tym problem, nie mój TZ. Próbowa³ rozmawiaæ o tym z rodzicami tysi±ce razy, za kazdym razem koñczy siê k³ótni±, albo p³aczem jego matki "dlaczego on jej to (cokolwiek "to" jest) robi", ze jak wychowamy dzieci, jakto nie bêdzie ¶lubu w ko¶ciele, itd. na co TZ t³umaczy, ze on nie wierzy w Boga i ¶lubu w ko¶ciele i tak by nie by³o, jego matka nie przyjmuje tego do wiadomo¶ci, twierdzi ze mówi to ze wzglêdu na mnie, ze juz próbujê go nawracaæ, moze jeszcze ¶lub w "Arabii" ??? na co TZ siê denerwuje i traci ochotê do kontaktu z rodzicami, na co znów jest p³acz i wyrzuty ze jest wyrodnym synem. TZ to olewa, bo wie ze to manipulacja, ale ja siê i tak zle z tym czujê bo to o mnie s± te k³ótnie i z praktycznego powodu, jak np. nie jestem zapraszana na spotkania, jak np. na ¶wiêta, bo nie obchodzê, ale posiedzieæ bym przeciez mog³a, czy teraz s± urodziny jego babci, nie jestem tam mile widziana, bo "tylko w gronie najblizszej rodziny, to starsza osoba, po co t³umy", TZ pojecha³ sam po moich namowach, bo nie chcia³ jechaæ w ogóle, z czego by³yby kolejne wyzuty i problemy.
Te k³ótnie nie s± z twojego powodu, tylko z powodu toksycznej osobowo¶ci twojej "te¶ciowej". Za³o¿ê siê, ¿e ka¿da dziewczyna synusia by³aby nie do¶æ dobra.
Cytat:
- Z tym nieogarnianiem dnia tygodnia to wysz³o tak, ze ja my¶la³am ze wzi±³ po prostu wolne, dlatego odsypia i nie idzie do pracy. Dla mnie to by³o oczywiste, tym bardziej ze nigdy nie by³o takiej sytuacji. Pó¼niej na insta widzê post z podpisem "sobotni chillout". Rêce mi opad³y, wróci³am do domu i rzeczywi¶cie, juz w komentarzach go u¶wiadomili jaki dzieñ tygodnia, w pracy co¶ nawymy¶la³ o nag³ej sytuacji losowej, uwierzyli i wg TZ problemu nie ma bo wiêcej siê to nie powtórzy.
W szczegó³ach to wygl±da jeszcze gorzej ni¿ pierwotny opis. Jeste¶ pewna, ¿e wcze¶niej nie zdarza³y mu siê takie akcje, tylko nie mia³a¶ jak ich zauwa¿yæ gdy mieszkali¶cie oddzielnie?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Odpowiedz

Nowe w±tki na forum Intymnie


Ten w±tek obecnie przegl±daj±: 1 (0 u¿ytkowników i 1 go¶ci)
 

Zasady wysy³ania wiadomo¶ci
Nie mo¿esz zak³adaæ nowych w±tków
Nie mo¿esz pisaæ odpowiedzi
Nie mo¿esz dodawaæ zdjêæ i plików
Nie mo¿esz edytowaæ swoich postów

BB code is W³±czono
Emotikonki: W³±czono
Kod [IMG]: W³±czono
Kod HTML: Wy³±czono

Gor±ce linki


Data ostatniego posta: 2019-01-06 13:37:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:08.