Partner szef - ja zazdrośnica.

marysia901 · 2019-01-25, 15:21

Dziewczyny, mój facet jest szefem w kilkunastoosobowej firmie, jest to firma składająca się z młodych ludzi, mających dosyć luźne podejście do pracy, np. do firmy każdy może przyjść ( mają klucze ) i w weekedny np. często imprezują razem w weekendy etc. Mój chłopak w tym z nimi raczej nie uczestniczy. Teraz zatrudnili dodatkowo 5 nowych osób ( kobiet) oczywiście ja jako zazdrośnica, troszkę się zaniepokoiłam, bo mój chłopak jest przystojny no ale cóż tak to już jest na świecie, chociaż czego nie rozumiem, dlaczego z pośród tylu zgłaszających się kandydatów wybrali tylko kobiety, ale nie mój cyrk nie moje małpy.

Ale do sedna; dzisiaj mój chłopak poinformował mnie, że współpracownicy organizują bankiet i wypadało by aby poszedł, bo żegnają jakąś tam starą pracownice. Oczywiście, jako szef, powinien tam iść, tak też mu powiedziałam.

Natomiast zaskoczyło mnie to, że nie zaproponował mi abym poszła z nim...

Troszkę zrobiło mi się przykro, oczywiście przecież gdybym ja miała firmową imprezę to nie ciągnęłabym faceta ze sobą, jednak u nich jest troszkę inna formuła pracy, no i pojawiło się nowych pięć dziewczyn... Dodatkowo impreza w formie "bankietu" to chyba wyjście z osobą towarzyszącą ?

Jak uważacie ? Czy przesadzam ? Wcześniej niestety mieliśmy różne sytuacje które sprawiały że nadszarpnął moje zaufanie stąd trochę świruje...
Jesteśmy razem prawie 2 lata

Będę wdzięczna za pomoc.

ruda_beksa · 2019-01-25, 16:03

Tak, moim zdaniem świrujesz. Albo masz nieprzepracowane problemy w związku. Mój mąż też jest szefem w firmie zatrudniającej głównie młodych ludzi (w wieku 33 lat należy do raczej starszych), a spora część jego podwładnych to kobiety. Do tego zarówno jego asystentka i bliska konsultantka to piękne rude dziewczyny młodsze ode mnie o dobre 8 lat, a on rude - rzecz jasna - lubi

Imprezy w pracy są co chwilę - bo ktoś zaczyna, bo ktoś odchodzi, bo skończyli projekt, bo dostali nagrodę, i naprawdę - nie oczekuję żeby zapraszał mnie na wszystkie. Bynajmniej. 1) Nuuuuuuda 2) trochę to dziwne żeby szef zawsze ciągnął za sobą swoją żonę czy dziewczynę. A to, że tam pracują inne kobiety - czy ich jest pięć czy pięćdziesiąt - naprawdę nie powinno mieć NIC do jego decyzji. A bankiet firmowy wcale nie musi być z osobą towarzyszącą. Bynajmniej.

I co? I nico. Albo ufasz facetowi, albo nie. Tak, jeśli jest przystojny i na wysokim stanowisku, jest spora szansa że dziewczyny będą z nim flirtować. Twoja obecność na jednej imprezce nic tu nie zmieni, podobnie jak wiercenie facetowi dziury w brzuchu. Jeśli chciałabym się ciskać o to że laski w pracy 1) istnieją 2) podbijają do mojego męża, to wykończyłabym się z nerwów. A ty nawet nie wiesz, czy podbijają, tylko nie podoba ci się to że facet ma w swoim otoczeniu kobiety. Weź zluzuj gumę

matcha · 2019-01-25, 16:07

Co to były za sytuacje, że twoje zaufanie jest tak nadszarpnięte (w zasadzie, to nie masz za grosz zaufania), że jesteś zazdrosna o jakieś kobiety, których nawet na oczy nie widziałaś?

Odnośnie tego bankietu - świrujesz, masz nieprzepracowane problemy, o które pytam wyżej, albo zerową samoocenę lub oba przypadki razem.

PoPoo · 2019-01-25, 16:16

Mąż lubi rude i jako bliskie współpracownice i asystentki zatrudnia tylko rude? Słodka naiwności XD

Snowdrop_ · 2019-01-25, 16:31

Cytat:

Napisane przez PoPoo

Mąż lubi rude i jako bliskie współpracownice i asystentki zatrudnia tylko rude? Słodka naiwności XD

eeee bez przesady, nie doszukiwalabym sie tutaj drugiego dna
wsrod moich pracownikow 90% to faceci, w tym jeden rowiesnik z ktorym przebywam cale dnie, bo dzielimy obowiazki
gdyby jakis chlopak mial problem, ze pracuje z samymi facetami to mialby ciezkie zycie, po co tak sobie psuc podejrzeniami zamiast po prostu zaufac?

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2019-01-25, 16:39

Cytat:

Napisane przez marysia901

Dziewczyny, mój facet jest szefem w kilkunastoosobowej firmie, jest to firma składająca się z młodych ludzi, mających dosyć luźne podejście do pracy, np. do firmy każdy może przyjść ( mają klucze ) i w weekedny np. często imprezują razem w weekendy etc. Mój chłopak w tym z nimi raczej nie uczestniczy. Teraz zatrudnili dodatkowo 5 nowych osób ( kobiet) oczywiście ja jako zazdrośnica, troszkę się zaniepokoiłam, bo mój chłopak jest przystojny no ale cóż tak to już jest na świecie, chociaż czego nie rozumiem, dlaczego z pośród tylu zgłaszających się kandydatów wybrali tylko kobiety, ale nie mój cyrk nie moje małpy.

Ale do sedna; dzisiaj mój chłopak poinformował mnie, że współpracownicy organizują bankiet i wypadało by aby poszedł, bo żegnają jakąś tam starą pracownice. Oczywiście, jako szef, powinien tam iść, tak też mu powiedziałam.

Natomiast zaskoczyło mnie to, że nie zaproponował mi abym poszła z nim...

Troszkę zrobiło mi się przykro, oczywiście przecież gdybym ja miała firmową imprezę to nie ciągnęłabym faceta ze sobą, jednak u nich jest troszkę inna formuła pracy, no i pojawiło się nowych pięć dziewczyn... Dodatkowo impreza w formie "bankietu" to chyba wyjście z osobą towarzyszącą ?

Nie możesz po prostu zapytać o nurtujące cię kwestie?
My tutaj nie wiemy czy zatrudnił same kobiety, bo na nie leci, czy dlatego, że miały najlepsze kwalifikacje, a może dlatego, że zgłosiły się same kobiety. W ogóle skąd wiesz ilu było kandydatów i jakiej płci?

No rozumiem też uzasadnia twoich obaw tym, że jest przystojny. I co z tego, że jest? To czy będzie kręcić z innymi laskami zależy od jego decyzji, a nie urody. Jeśli będzie chciał, to spławi cały tabun podrywających go kobiet.
Tak samo ta impreza. To nie my decydujemy co to za typ bankietu i czy przyjęli w pracy, że na takie okazje się kogoś przyprowadza.
Zresztą na inne takie imprezy cię zapraszał, a na tą jedną jedyną nie? Inni pracownicy idą z osobami towarzyszącymi? Ty sama w ogóle lubisz takie okazje i mówiłaś o tym partnerowi?

Cytat:

Jak uważacie ? Czy przesadzam ? Wcześniej niestety mieliśmy różne sytuacje które sprawiały że nadszarpnął moje zaufanie stąd trochę świruje...
Jesteśmy razem prawie 2 lata

Będę wdzięczna za pomoc.

Czyli jakie to były sytuacje?

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Cytat:

Napisane przez PoPoo

Mąż lubi rude i jako bliskie współpracownice i asystentki zatrudnia tylko rude? Słodka naiwności XD

Tak, na pewno właśnie ty najlepiej znasz motywacje tego faceta. Słodka naiwności.

**c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e** · 2019-01-25, 16:39

Cytat:

Napisane przez PoPoo

Mąż lubi rude i jako bliskie współpracownice i asystentki zatrudnia tylko rude? Słodka naiwności XD

Ruda pakuj mandżur, wy********sz XD
Popoo rzekła

marysia901 · 2019-01-25, 17:08

Dziękuje za odpowiedzi.

Nie wiem czy dobrze mnie zrozumiałości do końca.

Ja po prostu będę przez to siedzieć sama w domu, przeważnie wieczory spędzamy razem, mieszkamy tez wspólnie. Może w sumie to i dobrze że pójdzie sam, przecież przyda mu się trochę rozrywki, nie można ciagle spędzać czasu tylko z własną dziewczyną, przecież ja to rozumiem... po prostu to że nie zaproponował mi wspólnego wyjścia razem w piątek wieczorem, sprawił że zrobiło mi się przykro. Nie jest to jakiś nie wiadomo jak ogromny kaliber przykrości, jednak takie ukucie w sercu, znak zapytania - bo wydaje mi się, że inny współpracownicy będą z partnerkami - jak zawsze.

Nie chce o tym z nim rozmawiać, nie chce być uważana za zaborczą i zazdrosną. Nie chce spędzać ze mną czasu to nie. Jednak nie jest to po prostu miłe. Spróbuje spojżeć na to jak na cos wg Was normalnego - że nie zawsze musimy wychodzić wspólnie - gdyby mnie zapytał czy pójdę z nim zapewne nawet nie byłoby tematu (nawet bym powiedziała idź sam) ale fakt, że z góry założył że chce isć tam beze mnie zaniepokoił mnie

Mam nieprzepracowany problem, nie da się odbudować nadszarpniętego zauważenia, przyłapałam go jak flirtował smsowo z inną kobietą, tak jakby był całkowicie wolny, gdy juz mieszkaliśmy razem.

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Czy Wy na prawdę tak bezgranicznie ufacie swoim partnerom? Gdybym moj chłopak poinformował mnie, że lubi kobiety o konkretnej urodzie, nie czułabym się komfortowo gdyby zatrudniał w najbliższym otoczeniu wlasnie takie.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2019-01-25, 17:08

Autorko odpowiesz na moje pytania?

ruda_beksa · 2019-01-25, 17:19

Cytat:

Napisane przez PoPoo

Mąż lubi rude i jako bliskie współpracownice i asystentki zatrudnia tylko rude? Słodka naiwności XD

Tak, na pewno zatrudnił konsultantkę za $300k rocznie bo ma rude włosy, brawko

A nie dlatego że dziewczyna jest analitycznym geniuszem. Na pewno. Brb, dzwonię do prawnika o rozwód

A podwładnych kobiet ma ~25, z tego dwie rude, więc raczej "nie tylko zatrudnia rude". Tak na marginesie.

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Cytat:

Napisane przez marysia901

Czy Wy na prawdę tak bezgranicznie ufacie swoim partnerom? Gdybym moj chłopak poinformował mnie, że lubi kobiety o konkretnej urodzie, nie czułabym się komfortowo gdyby zatrudniał w najbliższym otoczeniu wlasnie takie.

Tak. Absolutnie.

**f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f** · 2019-01-25, 17:19

Cytat:

Napisane przez marysia901

Dziękuje za odpowiedzi.

Nie wiem czy dobrze mnie zrozumiałości do końca.

Ja po prostu będę przez to siedzieć sama w domu, przeważnie wieczory spędzamy razem, mieszkamy tez wspólnie. Może w sumie to i dobrze że pójdzie sam, przecież przyda mu się trochę rozrywki, nie można ciagle spędzać czasu tylko z własną dziewczyną, przecież ja to rozumiem... po prostu to że nie zaproponował mi wspólnego wyjścia razem w piątek wieczorem, sprawił że zrobiło mi się przykro. Nie jest to jakiś nie wiadomo jak ogromny kaliber przykrości, jednak takie ukucie w sercu, znak zapytania - bo wydaje mi się, że inny współpracownicy będą z partnerkami - jak zawsze.

Nie chce o tym z nim rozmawiać, nie chce być uważana za zaborczą i zazdrosną. Nie chce spędzać ze mną czasu to nie. Jednak nie jest to po prostu miłe. Spróbuje spojżeć na to jak na cos wg Was normalnego - że nie zawsze musimy wychodzić wspólnie - gdyby mnie zapytał czy pójdę z nim zapewne nawet nie byłoby tematu (nawet bym powiedziała idź sam) ale fakt, że z góry założył że chce isć tam beze mnie zaniepokoił mnie

Mam nieprzepracowany problem, nie da się odbudować nadszarpniętego zauważenia, przyłapałam go jak flirtował smsowo z inną kobietą, tak jakby był całkowicie wolny, gdy juz mieszkaliśmy razem.

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Czy Wy na prawdę tak bezgranicznie ufacie swoim partnerom? Gdybym moj chłopak poinformował mnie, że lubi kobiety o konkretnej urodzie, nie czułabym się komfortowo gdyby zatrudniał w najbliższym otoczeniu wlasnie takie.

Stwierdziłbym bez dwóch zdań że masz mega problem, kompleksy i brak własnego życia i taka kobieta przy mnie by długo nie pobyła, aczkolwiek jak go przyłapałaś na flircie w SMSach to poniekąd rozumiem. Tylko widzisz, tak się nie da żyć. Albo mu ufasz mimo tego, albo zmień faceta.

ruda_beksa · 2019-01-25, 17:21

Cytat:

Napisane przez marysia901

D

Ja po prostu będę przez to siedzieć sama w domu, przeważnie wieczory spędzamy razem, mieszkamy tez wspólnie.

Ale przecież możesz iść do koleżanki, na imprezę, na masaż. Nie musisz siedzieć sama w domu i patrzeć w ścianę. Zorganizuj sobie jakoś ten czas

Cytat:

Mam nieprzepracowany problem, nie da się odbudować nadszarpniętego zauważenia, przyłapałam go jak flirtował smsowo z inną kobietą, tak jakby był całkowicie wolny, gdy juz mieszkaliśmy razem.

No i tu jest pies pogrzebany.

marysia901 · 2019-01-25, 17:24

Dziewczyny, wybaczcie można zamknąć temat. Padło pytanie - a moze pójdziesz ze mną.

A spłacie mnie głupią czepialską babę na stosie

**f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f** · 2019-01-25, 17:25

Cytat:

Napisane przez marysia901

Dziewczyny, wybaczcie można zamknąć temat. Padło pytanie - a moze pójdziesz ze mną.

A spłacie mnie głupią czepialską babę na stosie

Czyli zabiera Cię ze sobą i już problem rozwiązany

matcha · 2019-01-25, 17:38

Czyli wszystko cacy, bo padło pytanie. A zaufanie mało ważne

**f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f** · 2019-01-25, 17:39

Cytat:

Napisane przez matcha

Czyli wszystko cacy, bo padło pytanie. A zaufanie mało ważne

Najważniejsze że będzie miała oko na te nowe ździry, już ona je prześwietli i nie spuści wzroku z faceta

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2019-01-25, 17:49

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;86418531]Ruda pakuj mandżur, wy********sz XD
Popoo rzekła

[/QUOTE]

PoPoo · 2019-01-25, 17:51

no tak piękne młode dwudziestoparolatki zatrudniane w firmie jako asystentki, sekretarki i konsultantki zazwyczaj są analitycznymi geniuszami XD

Jesteś śmieszna XD

ajah · 2019-01-25, 17:59

Cytat:

Napisane przez marysia901

8 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------[/SIZE]

[/COLOR]Czy Wy na prawdę tak bezgranicznie ufacie swoim partnerom? Gdybym moj chłopak poinformował mnie, że lubi kobiety o konkretnej urodzie, nie czułabym się komfortowo gdyby zatrudniał w najbliższym otoczeniu wlasnie takie.

Nie bylabym z facetem, który zatrudnia pracownika tylko ze względu na wygląd (no chyba,że byłaby to taka branża, gdzie wygląd to priorytet), nie ze względu na brak zaufania, a jego podejście do pracy, zatrudnienia, ludzi ogólnie.

ruda_beksa · 2019-01-25, 18:02

Cytat:

Napisane przez PoPoo

no tak piękne młode dwudziestoparolatki zatrudniane w firmie jako asystentki, sekretarki i konsultantki zazwyczaj są analitycznymi geniuszami XD

Jesteś śmieszna XD

Śmieszne to jest to, że nie masz zielonego pojęcia chyba co znaczy "konsultantka" jeśli stawiasz to stanowisko na równi z asystentką lub sekretarką. 😹 Ale spoko. Śmiej się, tyle twojego

Ellen_Ripley · 2019-01-25, 18:08

Cytat:

Napisane przez marysia901

(...)
Mam nieprzepracowany problem, nie da się odbudować nadszarpniętego zauważenia, przyłapałam go jak flirtował smsowo z inną kobietą, tak jakby był całkowicie wolny, gdy juz mieszkaliśmy razem.
(...)

No i mamy trupa w szafie. Pozostaje Ci życzyć "powodzenia", przyda się, skoro jesteś z kimś komu nie ufasz i z kim szczerze nie rozmawiasz.

Pytasz o ufanie partnerowi. Dla mnie to absolutna podstawa. Nie byłabym z facetem, któremu nie potrafię lub nie powinnam ufać.

ParasolkaMaryPoppins · 2019-01-25, 20:13

Cytat:

Napisane przez marysia901

Mam nieprzepracowany problem, nie da się odbudować nadszarpniętego zauważenia, przyłapałam go jak flirtował smsowo z inną kobietą, tak jakby był całkowicie wolny, gdy juz mieszkaliśmy razem.

Trup w szafie: detected

Problem rozwiązany: Zapytał, czy chcę iść na imprezę

Ten wątek jest po prostu zabawny. Nie tylko przez wątek rudej_beksy. Dziewczyna wyolbrzymia problem braku zaproszenia i jest kompletnie ślepa, gdy chodzi o prawdziwą przyczynę jej braku zaufania własnemu facetowi

Ale to przecież nieważne! bo idzie z nim na bankiecik. Katastrofa odsuwana w czasie...

**578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a** · 2019-01-25, 20:22

Cytat:

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Katastrofa odsuwana w czasie...

No dokładnie.
Nie da się żyć z facetem i mu nie ufać do tego stopnia, że jak on idzie gdzieś na firmowy bankiet, zakłada się o tym wątek na forum internetowym. To kiedyś pęknie.

**3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd** · 2019-01-25, 21:05

Treść usunięta

**Mijanou** · 2019-01-25, 21:54

Cytat:

Napisane przez PoPoo

no tak piękne młode dwudziestoparolatki zatrudniane w firmie jako asystentki, sekretarki i konsultantki zazwyczaj są analitycznymi geniuszami XD

Jesteś śmieszna XD

No ale dlaczego piękna, młoda dwudziestoparolatka nie może być analitycznym geniuszem?
Przecież może.
Za kwotę, którą Ruda wymienia raczej nie zatrudniliby nikogo tylko ze względu na walory fizyczne.

**f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf** · 2019-01-25, 22:14

Ja ufam partnerowi bezgranicznie, bo jakbym nie ufała to nie widziałabym większego sensu kontynuować związku. Partner musi być dla mnie oparciem, a nie przysparzać mi kolejnych nerwów. Z resztą zgadzam się z powiedzeniem, że jak ktoś chce zdradzić to zdradzi i nie upilnujesz go choćbyś chodziła za nim krok w krok. Można być otoczonym tłumem atrakcyjnych osób, ba nawet podziwiać ich urodę czy elokwencję, a dochować wierności. To kwestia charakteru i siły relacji.

Niestety twój facet nadszarpnął twoje zaufanie na samym początku i musisz już teraz sama zdecydować o tym czy mimo wszystko potrafisz o tym zapomnieć i żyć dalej, czy jednak będzie to solą w oku waszego związku i w konsekwencji zawsze będzie go osłabiać.

ruda_beksa · 2019-01-26, 01:09

Cytat:

Napisane przez Mijanou

No ale dlaczego piękna, młoda dwudziestoparolatka nie może być analitycznym geniuszem?
Przecież może.
Za kwotę, którą Ruda wymienia raczej nie zatrudniliby nikogo tylko ze względu na walory fizyczne.

Wiadomo, ładna młoda kobieta to tylko pyszny kawałek mięska dla pana szefa. Prawdziwi eksperci są starzy i płci męskiej, jak pambuk przykazał.

pannaniezalezna1555 · 2019-01-26, 01:23

Przesadzasz. To impreza firmowa. U mnie też jest sporo takich i nikt nie przychodzi z osobą towarzyszącą. Wyluzuj ☺️ Jednak ewidentnie widać braki w zaufaniu do partnera.. Powiem tak - jak ma Cię zdradzić to to zrobi. Nie będziesz znała dnia ani godziny.

elvegirl · 2019-01-26, 09:30

Cytat:

Napisane przez marysia901

Dziewczyny, wybaczcie można zamknąć temat. Padło pytanie - a moze pójdziesz ze mną.

A spłacie mnie głupią czepialską babę na stosie

Autorko, przemyśl sobie na spokojnie swój związek. Nie masz do swojego faceta za grosz zaufania, wiadomo, nie bez powodu, ale tak po prostu ciężko będzie żyć. Czy on w ogóle wie o tym, jak bardzo mu nie ufasz?

Ja w Tobie nie widzę czepialskiej baby, tylko dziewczynę próbującą za wszelką cenę "dla dobra związku" zwalczyć swoje obawy, zagłuszyć brak zaufania. Zamęczysz się w tym związku

I nie Autorko, to że on Ciebie przedstawi nowym pracownicom, to że one będą wiedziały że on kogoś ma, wcale Cię nie uspokoi. Niestety.

**Hultaj** · 2019-01-26, 11:05

Nie przesadzasz bo o ile nadmierna zazdrość czy brak zaufania zdrowe czy sensowne nie są o tyle laski tu ci piszą jakby zdrady w przyrodzie się nie zdarzały co jest bzdurą. Jedni jeśli mają wolę pójdą na panienki, inni mogą (też nie muszą) nawiązać romansik z koleżanką, współpracownicą, znajomą; ot, fakty. Przecież nie z kimś kogo może spotkają na pustyni na którą nigdy nie wyjadą.

Inna sprawa że szukając wiecznie wroga i w każdej kobiecie wietrząc zagrożenie wykończysz się i tyle. Jeśli zechce może próbować poderwać kogoś na ulicy, w sklepie czy poszuka gdzie indziej. Sęk więc w tym czy jesteś z facetem który jest czy nie jest wierny a nie czy ma firmową imprezę.

2019-01-25, 15:21	#1
marysia901 Przyczajenie Zarejestrowany: 2019-01 Wiadomości: 12	Partner szef - ja zazdrośnica. Dziewczyny, mój facet jest szefem w kilkunastoosobowej firmie, jest to firma składająca się z młodych ludzi, mających dosyć luźne podejście do pracy, np. do firmy każdy może przyjść ( mają klucze ) i w weekedny np. często imprezują razem w weekendy etc. Mój chłopak w tym z nimi raczej nie uczestniczy. Teraz zatrudnili dodatkowo 5 nowych osób ( kobiet) oczywiście ja jako zazdrośnica, troszkę się zaniepokoiłam, bo mój chłopak jest przystojny no ale cóż tak to już jest na świecie, chociaż czego nie rozumiem, dlaczego z pośród tylu zgłaszających się kandydatów wybrali tylko kobiety, ale nie mój cyrk nie moje małpy. Ale do sedna; dzisiaj mój chłopak poinformował mnie, że współpracownicy organizują bankiet i wypadało by aby poszedł, bo żegnają jakąś tam starą pracownice. Oczywiście, jako szef, powinien tam iść, tak też mu powiedziałam. Natomiast zaskoczyło mnie to, że nie zaproponował mi abym poszła z nim... Troszkę zrobiło mi się przykro, oczywiście przecież gdybym ja miała firmową imprezę to nie ciągnęłabym faceta ze sobą, jednak u nich jest troszkę inna formuła pracy, no i pojawiło się nowych pięć dziewczyn... Dodatkowo impreza w formie "bankietu" to chyba wyjście z osobą towarzyszącą ? Jak uważacie ? Czy przesadzam ? Wcześniej niestety mieliśmy różne sytuacje które sprawiały że nadszarpnął moje zaufanie stąd trochę świruje... Jesteśmy razem prawie 2 lata Będę wdzięczna za pomoc.

2019-01-25, 16:03	#2
ruda_beksa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2017-09 Lokalizacja: Brooklyn,baby Wiadomości: 8 823	Dot.: Parter szef - ja zazdrośnica Tak, moim zdaniem świrujesz. Albo masz nieprzepracowane problemy w związku. Mój mąż też jest szefem w firmie zatrudniającej głównie młodych ludzi (w wieku 33 lat należy do raczej starszych), a spora część jego podwładnych to kobiety. Do tego zarówno jego asystentka i bliska konsultantka to piękne rude dziewczyny młodsze ode mnie o dobre 8 lat, a on rude - rzecz jasna - lubi Imprezy w pracy są co chwilę - bo ktoś zaczyna, bo ktoś odchodzi, bo skończyli projekt, bo dostali nagrodę, i naprawdę - nie oczekuję żeby zapraszał mnie na wszystkie. Bynajmniej. 1) Nuuuuuuda 2) trochę to dziwne żeby szef zawsze ciągnął za sobą swoją żonę czy dziewczynę. A to, że tam pracują inne kobiety - czy ich jest pięć czy pięćdziesiąt - naprawdę nie powinno mieć NIC do jego decyzji. A bankiet firmowy wcale nie musi być z osobą towarzyszącą. Bynajmniej. I co? I nico. Albo ufasz facetowi, albo nie. Tak, jeśli jest przystojny i na wysokim stanowisku, jest spora szansa że dziewczyny będą z nim flirtować. Twoja obecność na jednej imprezce nic tu nie zmieni, podobnie jak wiercenie facetowi dziury w brzuchu. Jeśli chciałabym się ciskać o to że laski w pracy 1) istnieją 2) podbijają do mojego męża, to wykończyłabym się z nerwów. A ty nawet nie wiesz, czy podbijają, tylko nie podoba ci się to że facet ma w swoim otoczeniu kobiety. Weź zluzuj gumę __________________ Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0

2019-01-25, 16:07	#3
matcha Zadomowienie Zarejestrowany: 2018-05 Wiadomości: 1 042	Dot.: Parter szef - ja zazdrośnica Co to były za sytuacje, że twoje zaufanie jest tak nadszarpnięte (w zasadzie, to nie masz za grosz zaufania), że jesteś zazdrosna o jakieś kobiety, których nawet na oczy nie widziałaś? Odnośnie tego bankietu - świrujesz, masz nieprzepracowane problemy, o które pytam wyżej, albo zerową samoocenę lub oba przypadki razem. __________________ Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata. Edytowane przez matcha Czas edycji: 2019-01-25 o 16:16

2019-01-25, 16:16	#4
PoPoo Zadomowienie Zarejestrowany: 2018-05 Wiadomości: 1 198	Dot.: Parter szef - ja zazdrośnica Mąż lubi rude i jako bliskie współpracownice i asystentki zatrudnia tylko rude? Słodka naiwności XD

2019-01-25, 17:08	#8
marysia901 Przyczajenie Zarejestrowany: 2019-01 Wiadomości: 12	Dot.: Parter szef - ja zazdrośnica Dziękuje za odpowiedzi. Nie wiem czy dobrze mnie zrozumiałości do końca. Ja po prostu będę przez to siedzieć sama w domu, przeważnie wieczory spędzamy razem, mieszkamy tez wspólnie. Może w sumie to i dobrze że pójdzie sam, przecież przyda mu się trochę rozrywki, nie można ciagle spędzać czasu tylko z własną dziewczyną, przecież ja to rozumiem... po prostu to że nie zaproponował mi wspólnego wyjścia razem w piątek wieczorem, sprawił że zrobiło mi się przykro. Nie jest to jakiś nie wiadomo jak ogromny kaliber przykrości, jednak takie ukucie w sercu, znak zapytania - bo wydaje mi się, że inny współpracownicy będą z partnerkami - jak zawsze. Nie chce o tym z nim rozmawiać, nie chce być uważana za zaborczą i zazdrosną. Nie chce spędzać ze mną czasu to nie. Jednak nie jest to po prostu miłe. Spróbuje spojżeć na to jak na cos wg Was normalnego - że nie zawsze musimy wychodzić wspólnie - gdyby mnie zapytał czy pójdę z nim zapewne nawet nie byłoby tematu (nawet bym powiedziała idź sam) ale fakt, że z góry założył że chce isć tam beze mnie zaniepokoił mnie Mam nieprzepracowany problem, nie da się odbudować nadszarpniętego zauważenia, przyłapałam go jak flirtował smsowo z inną kobietą, tak jakby był całkowicie wolny, gdy juz mieszkaliśmy razem. ---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ---------- Czy Wy na prawdę tak bezgranicznie ufacie swoim partnerom? Gdybym moj chłopak poinformował mnie, że lubi kobiety o konkretnej urodzie, nie czułabym się komfortowo gdyby zatrudniał w najbliższym otoczeniu wlasnie takie.

2019-01-25, 17:08	#9
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 22 549	Dot.: Parter szef - ja zazdrośnica Autorko odpowiesz na moje pytania?

2019-01-25, 17:24	#13
marysia901 Przyczajenie Zarejestrowany: 2019-01 Wiadomości: 12	Dot.: Parter szef - ja zazdrośnica Dziewczyny, wybaczcie można zamknąć temat. Padło pytanie - a moze pójdziesz ze mną. A spłacie mnie głupią czepialską babę na stosie

2019-01-25, 17:38	#15
matcha Zadomowienie Zarejestrowany: 2018-05 Wiadomości: 1 042	Dot.: Parter szef - ja zazdrośnica Czyli wszystko cacy, bo padło pytanie. A zaufanie mało ważne __________________ Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata.

2019-01-25, 17:49	#17
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 52 423	Dot.: Parter szef - ja zazdrośnica [1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;86418531]Ruda pakuj mandżur, wy********sz XD Popoo rzekła [/QUOTE]

2019-01-25, 17:51	#18
PoPoo Zadomowienie Zarejestrowany: 2018-05 Wiadomości: 1 198	Dot.: Parter szef - ja zazdrośnica no tak piękne młode dwudziestoparolatki zatrudniane w firmie jako asystentki, sekretarki i konsultantki zazwyczaj są analitycznymi geniuszami XD Jesteś śmieszna XD

2019-01-25, 21:05	#24
3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd Konto usunięte Zarejestrowany: 2018-03 Wiadomości: 1 555	Dot.: Parter szef - ja zazdrośnica Treść usunięta

2019-01-25, 22:14	#26
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf BAN stały Zarejestrowany: 2012-06 Wiadomości: 9 946	Dot.: Partner szef - ja zazdrośnica. Ja ufam partnerowi bezgranicznie, bo jakbym nie ufała to nie widziałabym większego sensu kontynuować związku. Partner musi być dla mnie oparciem, a nie przysparzać mi kolejnych nerwów. Z resztą zgadzam się z powiedzeniem, że jak ktoś chce zdradzić to zdradzi i nie upilnujesz go choćbyś chodziła za nim krok w krok. Można być otoczonym tłumem atrakcyjnych osób, ba nawet podziwiać ich urodę czy elokwencję, a dochować wierności. To kwestia charakteru i siły relacji. Niestety twój facet nadszarpnął twoje zaufanie na samym początku i musisz już teraz sama zdecydować o tym czy mimo wszystko potrafisz o tym zapomnieć i żyć dalej, czy jednak będzie to solą w oku waszego związku i w konsekwencji zawsze będzie go osłabiać.

2019-01-26, 01:23	#28
pannaniezalezna1555 Raczkowanie Zarejestrowany: 2019-01 Lokalizacja: Białystok Wiadomości: 63	Dot.: Partner szef - ja zazdrośnica. Przesadzasz. To impreza firmowa. U mnie też jest sporo takich i nikt nie przychodzi z osobą towarzyszącą. Wyluzuj ☺️ Jednak ewidentnie widać braki w zaufaniu do partnera.. Powiem tak - jak ma Cię zdradzić to to zrobi. Nie będziesz znała dnia ani godziny.

2019-01-26, 11:05	#30
Hultaj BAN stały Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 27 877	Dot.: Parter szef - ja zazdrośnica Nie przesadzasz bo o ile nadmierna zazdrość czy brak zaufania zdrowe czy sensowne nie są o tyle laski tu ci piszą jakby zdrady w przyrodzie się nie zdarzały co jest bzdurą. Jedni jeśli mają wolę pójdą na panienki, inni mogą (też nie muszą) nawiązać romansik z koleżanką, współpracownicą, znajomą; ot, fakty. Przecież nie z kimś kogo może spotkają na pustyni na którą nigdy nie wyjadą. Inna sprawa że szukając wiecznie wroga i w każdej kobiecie wietrząc zagrożenie wykończysz się i tyle. Jeśli zechce może próbować poderwać kogoś na ulicy, w sklepie czy poszuka gdzie indziej. Sęk więc w tym czy jesteś z facetem który jest czy nie jest wierny a nie czy ma firmową imprezę. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2019-01-26 o 11:11

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)