Jak ją zdobyć?

[nastolatek90]

Witajcie!
Dziewczyny, kobiety, damy pomóżcie!
Zacznę od tego że nie wiem czy to odpowiedni dział na ten temat, ale rzadko tutaj bywam i wydaje mi się że tutaj będzie najlepiej, więc do rzeczy.
Poznałem dziewczynę w pracy. Jest piękna i w ogóle. Problem w tym że narazie niby nie chce się spotykać z nikim (jak się domyślam z poprzednim facetem coś musiało być nietak, ale nie wnikałem w ten wątek). Twierdzi że narazie woli się spotykać w grupie znajomych itd.
Co zrobić? Jak ją skruszyć? Wiem że się sobie podobamy, nietylko pod względem wizualnym. W pracy fajnie się gada itp. Poza pracą rzadko. Nie chcę być też natrętny, ale bardzo mi zależy na spotkaniu z nią.
Oczywiście uprzedzam pytania odpowiadając że próbowałem się umówić, kiedyś byliśmy ze znajomymi na imprezie i było super.
Coś ją blokuje i nie wiem co. Doradźcie coś!

[Vanir410]

Skoro nie chcesz być nachalny, to uszanuj ją decyzję? Dziewczyna jasno określa, że chce się spotykać w grupie. Nie ma nic gorszego, niż uszczęśliwianie na siłę.

Skąd wiesz, że się sobie podobacie? Powiedziała Ci konkretnie? Czy Ci się tak wydaje?

[PiotrSand]

Napisane przez nastolatek90

Witajcie!
Dziewczyny, kobiety, damy pomóżcie!
Zacznę od tego że nie wiem czy to odpowiedni dział na ten temat, ale rzadko tutaj bywam i wydaje mi się że tutaj będzie najlepiej, więc do rzeczy.
Poznałem dziewczynę w pracy. Jest piękna i w ogóle. Problem w tym że narazie niby nie chce się spotykać z nikim (jak się domyślam z poprzednim facetem coś musiało być nietak, ale nie wnikałem w ten wątek). Twierdzi że narazie woli się spotykać w grupie znajomych itd.
Co zrobić? Jak ją skruszyć? Wiem że się sobie podobamy, nietylko pod względem wizualnym. W pracy fajnie się gada itp. Poza pracą rzadko. Nie chcę być też natrętny, ale bardzo mi zależy na spotkaniu z nią.
Oczywiście uprzedzam pytania odpowiadając że próbowałem się umówić, kiedyś byliśmy ze znajomymi na imprezie i było super.
Coś ją blokuje i nie wiem co. Doradźcie coś!

Widocznie nie chce cię zranić bo jesteś dobrym kolegą. Może z zadatkami na przyjaciela. To co podkreśliłem znaczy po prostu "nie chcę się umawiać z tobą, nie pociągasz mnie seksualnie, pozostańmy w sferze przyjacielskiej". Friendzone.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez nastolatek90

Witajcie!
Dziewczyny, kobiety, damy pomóżcie!
Zacznę od tego że nie wiem czy to odpowiedni dział na ten temat, ale rzadko tutaj bywam i wydaje mi się że tutaj będzie najlepiej, więc do rzeczy.
Poznałem dziewczynę w pracy. Jest piękna i w ogóle. Problem w tym że narazie niby nie chce się spotykać z nikim (jak się domyślam z poprzednim facetem coś musiało być nietak, ale nie wnikałem w ten wątek). Twierdzi że narazie woli się spotykać w grupie znajomych itd.
Co zrobić? Jak ją skruszyć? Wiem że się sobie podobamy, nietylko pod względem wizualnym. W pracy fajnie się gada itp. Poza pracą rzadko. Nie chcę być też natrętny, ale bardzo mi zależy na spotkaniu z nią.
Oczywiście uprzedzam pytania odpowiadając że próbowałem się umówić, kiedyś byliśmy ze znajomymi na imprezie i było super.
Coś ją blokuje i nie wiem co. Doradźcie coś!

Zagadaj, porozmawiaj, rozbaw ją, weź numer. Potem napisz/zadzwoń i się umów. Jeśli nie da numeru, to ją odpuszczasz.

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez Vanir410

Skoro nie chcesz być nachalny, to uszanuj ją decyzję? Dziewczyna jasno określa, że chce się spotykać w grupie. Nie ma nic gorszego, niż uszczęśliwianie na siłę.

Skąd wiesz, że się sobie podobacie? Powiedziała Ci konkretnie? Czy Ci się tak wydaje?

Jeśli chce się spotkać w grupie to nie jest nim zainteresowana.

[nastolatek90]

Z całą pewnością się sobie podobamy i seksualnie też się pociągamy. Wyznaliśmy to sobie i niemal wylądowaliśmy w łóżku więc w tej kwestii nie ma dyskusji

[PiotrSand]

Napisane przez nastolatek90

Z całą pewnością się sobie podobamy i seksualnie też się pociągamy. Wyznaliśmy to sobie i niemal wylądowaliśmy w łóżku więc w tej kwestii nie ma dyskusji

Niemal.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez nastolatek90

Z całą pewnością się sobie podobamy i seksualnie też się pociągamy. Wyznaliśmy to sobie i niemal wylądowaliśmy w łóżku więc w tej kwestii nie ma dyskusji

Nawet jakbyście w tym łóżku wylądowali to nie znaczy że ona chce się z Tobą umawiać

[Vanir410]

Napisane przez nastolatek90

Z całą pewnością się sobie podobamy i seksualnie też się pociągamy. Wyznaliśmy to sobie i niemal wylądowaliśmy w łóżku więc w tej kwestii nie ma dyskusji

Ludzie zmieniają zdania. Również wyznają różne fakty pod wpływem chwili...

[Mija62]

Jeśli naprawdę zależy ci na niej, to bądź zawsze blisko, wspieraj ją, ale nie napastuj . Nie bądź nachalny, tylko dyskretnie bądź zawsze w pobliżu, żeby widziała że ci zależy, że to prawdziwe uczucie, a nie przelotne zauroczenie.

[PiotrSand]

Napisane przez Mija62

Jeśli naprawdę zależy ci na niej, to bądź zawsze blisko, wspieraj ją, ale nie napastuj . Nie bądź nachalny, tylko dyskretnie bądź zawsze w pobliżu, żeby widziała że ci zależy, że to prawdziwe uczucie, a nie przelotne zauroczenie.

Taka taktyka najczęściej działa tym, że on się dowie pewnego dnia, że ona już z kimś jest. Tak po prostu. Jak grom z jasnego nieba. Przynajmniej będzie mógł na to popatrzeć, z bliska.

[Mija62]

Napisane przez PiotrSand

Taka taktyka najczęściej działa tym, że on się dowie pewnego dnia, że ona już z kimś jest. Tak po prostu. Jak grom z jasnego nieba. Przynajmniej będzie mógł na to popatrzeć, z bliska.

Być może. Ale nie możemy tego przewidzieć.

[PiotrSand]

Napisane przez Mija62

Być może. Ale nie możemy tego przewidzieć.

Oczywiście, że nie przewidzimy bo nie siedzimy w jej głowie. Spojrzenie na sprawę możemy mieć różne przez to jak takie sytuacje widzieliśmy albo w jakich sami byliśmy. Dla mnie najbardziej prawdopodobna wydaje się właśnie ta opisana przeze mnie sytuacja.

[felixindahouz]

Napisane przez nastolatek90

Z całą pewnością się sobie podobamy i seksualnie też się pociągamy. Wyznaliśmy to sobie i niemal wylądowaliśmy w łóżku więc w tej kwestii nie ma dyskusji

Ekhm ciężko w to uwierzyć biorąc pod uwagę pierwszy post. To się wybitnie ze sobą nie klei, by ludzie się sobie super podobali, pociągali, byli wolni...a jednocześnie nie chcieli się spotykać. Chyba, że to była jakaś krzywa sytuacja typu spotkałeś ją w klubie, ona była totalnie pijana, Ty wykorzystałeś sytuację i się tam mizialiście czy coś, a całą resztę już dopisałeś i wyolbrzymiłeś do "niemal wylądowaliśmy w łóżku", podczas gdy do tego było jeszcze daleko, a ona po wytrzeźwieniu na drugi dzień stwierdziła, że to był ogromny błąd.

Prawdopodobnie coś się jej w Tobie nie podoba, coś ją od Ciebie odpycha i tego nie przeskoczysz, żadna rada tu nie pomoże, o ile ona jakimś cudem magicznie nie zmieni zdania.

[Mija62]

Napisane przez PiotrSand

Oczywiście, że nie przewidzimy bo nie siedzimy w jej głowie. Spojrzenie na sprawę możemy mieć różne przez to jak takie sytuacje widzieliśmy albo w jakich sami byliśmy. Dla mnie najbardziej prawdopodobna wydaje się właśnie ta opisana przeze mnie sytuacja.

Dlatego odpowiadam z mojego punktu widzenia. Na mnie zrobiło by to wrażenie. Zawsze faceci chcieli tylko zaciągnąć do łóżka i ja to widziałam i nie było nic. Jakby ktoś pokazał, że mu naprawdę zależy - uwierzyłabym.
Niektóre kobiety naprawdę boją się, że zostaną wykorzystane.

[PiotrSand]

Przecież randkowanie nie musi kończyć się w łóżku na pierwszym, czy jak według zasad Hollywoodu trzecim spotkaniu. Gdyby rzeczywiście facet jej się tak podobał, to czy by nie wybrała wolniejszego tempa zamiast powiedzieć, że z nikim nie chce się wiązać? Gdyby kobieta do mnie powiedziała "nie chcę się teraz z nikim spotykać" to bym odczytał, że się jej nie podobam i tyle.

[Mija62]

Napisane przez PiotrSand

Przecież randkowanie nie musi kończyć się w łóżku na pierwszym, czy jak według zasad Hollywoodu trzecim spotkaniu. Gdyby rzeczywiście facet jej się tak podobał, to czy by nie wybrała wolniejszego tempa zamiast powiedzieć, że z nikim nie chce się wiązać? Gdyby kobieta do mnie powiedziała "nie chcę się teraz z nikim spotykać" to bym odczytał, że się jej nie podobam i tyle.

I prawdopodobnie miał byś rację, ale zawsze pozostaje jakis tam procent, że może być inaczej. Ale uwierz też, że sprawy uczuć u kobiet niezawsze są rozgrywane na ostrzu noża. Co widać po innych wątkach w których kobiety opisują, że nie zawsze zaiskrzyło na początku znajomośći.

[nastolatek90]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86449121]Nawet jakbyście w tym łóżku wylądowali to nie znaczy że ona chce się z Tobą umawiać [/QUOTE]

to była odpowiedź na wcześniejsze 'nie pociągasz seksualnie'

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Napisane przez Vanir410

Ludzie zmieniają zdania. Również wyznają różne fakty pod wpływem chwili...

co masz na myśli?

Napisane przez Mija62

Jeśli naprawdę zależy ci na niej, to bądź zawsze blisko, wspieraj ją, ale nie napastuj . Nie bądź nachalny, tylko dyskretnie bądź zawsze w pobliżu, żeby widziała że ci zależy, że to prawdziwe uczucie, a nie przelotne zauroczenie.

tak też robię

Napisane przez felixindahouz

Ekhm ciężko w to uwierzyć biorąc pod uwagę pierwszy post. To się wybitnie ze sobą nie klei, by ludzie się sobie super podobali, pociągali, byli wolni...a jednocześnie nie chcieli się spotykać. Chyba, że to była jakaś krzywa sytuacja typu spotkałeś ją w klubie, ona była totalnie pijana, Ty wykorzystałeś sytuację i się tam mizialiście czy coś, a całą resztę już dopisałeś i wyolbrzymiłeś do "niemal wylądowaliśmy w łóżku", podczas gdy do tego było jeszcze daleko, a ona po wytrzeźwieniu na drugi dzień stwierdziła, że to był ogromny błąd.

Prawdopodobnie coś się jej w Tobie nie podoba, coś ją od Ciebie odpycha i tego nie przeskoczysz, żadna rada tu nie pomoże, o ile ona jakimś cudem magicznie nie zmieni zdania.

nie była to żadna kwestia dopowiedzeń

Napisane przez PiotrSand

Przecież randkowanie nie musi kończyć się w łóżku na pierwszym, czy jak według zasad Hollywoodu trzecim spotkaniu. Gdyby rzeczywiście facet jej się tak podobał, to czy by nie wybrała wolniejszego tempa zamiast powiedzieć, że z nikim nie chce się wiązać? Gdyby kobieta do mnie powiedziała "nie chcę się teraz z nikim spotykać" to bym odczytał, że się jej nie podobam i tyle.

ja właśnie tak tego nie odczytuje, a raczej skłaniam się ku wersji że była kiedyś zraniona i potrzebuje trochę luzu

[ponton_powietrzny]

Najlepiej poczekać jakiś czas, jeśli ci zależy.
Ja na przykład używam argumentu "nie chcę się spotykać z nikim" wtedy, kiedy jestem zraniona, ale też ten facet nie do końca mi się podoba. Mam na myśli, że może jest pociąg fizyczny, dobrze się gada, ale coś nie gra, żeby stworzyć relację.
Ale to ja. Nie ma jednej uniwersalnej recepty, ja kiedy raz powiem, że "nie", to raczej nie ma szans, a moja koleżanka pół roku mówiła "nie", aż w końcu powiedziała "tak" i już im leci chyba trzeci miesiąc związku. Także moim zdaniem czekaj, bądź kolegą, nie naciskaj. Ale też nie rób sobie nadziei na nie wiadomo co.

[nastolatek90]

Napisane przez ponton_powietrzny

Najlepiej poczekać jakiś czas, jeśli ci zależy.
Ja na przykład używam argumentu "nie chcę się spotykać z nikim" wtedy, kiedy jestem zraniona, ale też ten facet nie do końca mi się podoba. Mam na myśli, że może jest pociąg fizyczny, dobrze się gada, ale coś nie gra, żeby stworzyć relację.
Ale to ja. Nie ma jednej uniwersalnej recepty, ja kiedy raz powiem, że "nie", to raczej nie ma szans, a moja koleżanka pół roku mówiła "nie", aż w końcu powiedziała "tak" i już im leci chyba trzeci miesiąc związku. Także moim zdaniem czekaj, bądź kolegą, nie naciskaj. Ale też nie rób sobie nadziei na nie wiadomo co.

tak, a tutaj padło to że "narazie nie chcę się spotykać z nikim" i jako argument że jest zraniona i nie spotyka się z facetami

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez nastolatek90

tak, a tutaj padło to że "narazie nie chcę się spotykać z nikim" i jako argument że jest zraniona i nie spotyka się z facetami

Chłopie, czego ty nie rozumiesz? Jakby chciała się z tobą spotykać to by się spotykała i nie byłoby żadnego nie chce się spotykać z nikim. Widocznie aż tak atrakcyjną partią dla nie jesteś. Może i by poszła z tobą do łóżka z braku laku, ale widzi jak się nakręcasz, więc woli nie, żebyś jej potem nie wyznawał miłości i nie opowiadał na prawo i lewo, że jesteście razem.

[nastolatek90]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86451166]Chłopie, czego ty nie rozumiesz? Jakby chciała się z tobą spotykać to by się spotykała i nie byłoby żadnego nie chce się spotykać z nikim. Widocznie aż tak atrakcyjną partią dla nie jesteś. Może i by poszła z tobą do łóżka z braku laku, ale widzi jak się nakręcasz, więc woli nie, żebyś jej potem nie wyznawał miłości i nie opowiadał na prawo i lewo, że jesteście razem.[/QUOTE]

chyba jednak nie do końca tak jest, bo z tego co się dowiedziałem to rozstała się z chłopakiem bo ją zdradzał, więc rozumiem że jest zniechęcona do całego męskiego gatunku

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez nastolatek90

chyba jednak nie do końca tak jest, bo z tego co się dowiedziałem to rozstała się z chłopakiem bo ją zdradzał, więc rozumiem że jest zniechęcona do całego męskiego gatunku

Żebyś się nie zdziwił jak za jakiś czas będzie miała chłopaka

[PiotrSand]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86459733]Żebyś się nie zdziwił jak za jakiś czas będzie miała chłopaka [/QUOTE]

Ale ja już mu to pisałem przecież. Nie dociera.
Byłem świadkiem sytuacji, że dziewczyna zerwała z chłopakiem bo "nie była gotowa na poważny związek", za tydzień już miała innego (pewnie już z nim kręciła wcześniej), a po kilku miesiącach brała z nim ślub.

[katemoss1]

Hej, jestem w tej samej sytuacji co Ty, tylko ja od drugiej strony bo jestem tą dziewczyną. Mam kolegę, który wyznał mi miłość, ale ja sama nie mam ochoty się z niczym spieszyć, też wyszłam z założenia, że możemy spotykac się, ale w większym gronie znajomych. Chłopak na to przystał, ale powiem tak nie przestał się starać, co prawda powiedziałam mu, że po prostu mam tak, że nie chcę szybko nic robić, nie powiedziałam kategorycznie nie i powoli małymi kroczkami otwieram się na niego. Mówię, tylko jak jest w moim przypadku. Twój może być zupełnie inny.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez katemoss1

Hej, jestem w tej samej sytuacji co Ty, tylko ja od drugiej strony bo jestem tą dziewczyną. Mam kolegę, który wyznał mi miłość, ale ja sama nie mam ochoty się z niczym spieszyć, też wyszłam z założenia, że możemy spotykac się, ale w większym gronie znajomych. Chłopak na to przystał, ale powiem tak nie przestał się starać, co prawda powiedziałam mu, że po prostu mam tak, że nie chcę szybko nic robić, nie powiedziałam kategorycznie nie i powoli małymi kroczkami otwieram się na niego. Mówię, tylko jak jest w moim przypadku. Twój może być zupełnie inny.

Dla mnie jako faceta to totalna bzdura. Po pierwsze wyznawanie miłości bez związku, a po drugie "małymi kroczkami, najpierw w gronie znajomych"

Dziewczyna albo jest zainteresowana od początku i chce tego faceta, albo go nie chce. Dziwię się tylko że są faceci którzy będą za nimi biegać...

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86471649]Dla mnie jako faceta to totalna bzdura. Po pierwsze wyznawanie miłości bez związku, a po drugie "małymi kroczkami, najpierw w gronie znajomych"

Dziewczyna albo jest zainteresowana od początku i chce tego faceta, albo go nie chce. Dziwię się tylko że są faceci którzy będą za nimi biegać...[/QUOTE]


Zgodzę się, albo wóz albo przewóz

[PiotrSand]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86471649]Dla mnie jako faceta to totalna bzdura. Po pierwsze wyznawanie miłości bez związku, a po drugie "małymi kroczkami, najpierw w gronie znajomych"

Dziewczyna albo jest zainteresowana od początku i chce tego faceta, albo go nie chce. Dziwię się tylko że są faceci którzy będą za nimi biegać...[/QUOTE]
Niektórzy faceci próbują wybłagać związek. To mocno żałosne podejście.
Sam wychodzę z założenia, że nie to nie, jej strata.

[lady666macbeth]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86449121]Nawet jakbyście w tym łóżku wylądowali to nie znaczy że ona chce się z Tobą umawiać [/QUOTE]

zgadzam się !

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

skoro powiedziała Ci że nie chce się z nikim umawiać, to uszanuj to. Może dziewczyna nie ma ochoty na randkowanie z Tobą akurat ? może wystarczy jej koleżeństwo z Tobą.

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez nastolatek90

Z całą pewnością się sobie podobamy i seksualnie też się pociągamy. Wyznaliśmy to sobie i niemal wylądowaliśmy w łóżku więc w tej kwestii nie ma dyskusji

a niby jak sobie to wyznaliście ? bo nie bardzo rozumiem.

[nastolatek90]

Napisane przez katemoss1

Hej, jestem w tej samej sytuacji co Ty, tylko ja od drugiej strony bo jestem tą dziewczyną. Mam kolegę, który wyznał mi miłość, ale ja sama nie mam ochoty się z niczym spieszyć, też wyszłam z założenia, że możemy spotykac się, ale w większym gronie znajomych. Chłopak na to przystał, ale powiem tak nie przestał się starać, co prawda powiedziałam mu, że po prostu mam tak, że nie chcę szybko nic robić, nie powiedziałam kategorycznie nie i powoli małymi kroczkami otwieram się na niego. Mówię, tylko jak jest w moim przypadku. Twój może być zupełnie inny.

no właśnie i wydaje mi się że tutaj jest podobnie, tymbardziej że została zraniona o czym zresztą z nią rozmawiałem.
staram się to zrozumieć.

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez lady666macbeth

zgadzam się !

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

skoro powiedziała Ci że nie chce się z nikim umawiać, to uszanuj to. Może dziewczyna nie ma ochoty na randkowanie z Tobą akurat ? może wystarczy jej koleżeństwo z Tobą.

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------



a niby jak sobie to wyznaliście ? bo nie bardzo rozumiem.

z żadnym facetem nie chce się spotykać, bo się zraziła, a kwestia podobania się sobie jasno została określona w rozmowie - tak po prostu to wyszło

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez nastolatek90

z żadnym facetem nie chce się spotykać, bo się zraziła, a kwestia podobania się sobie jasno została określona w rozmowie - tak po prostu to wyszło

Skąd masz pewność że nie spotyka się z żadnym? Bo tak Ci powiedziała?