Mamusie Styczniowe 2018 cz. 3

[_toja]

Też się stresuję jutrem coosik. Jutro wracam do pracy, Mała do żłobka. Mąż miał mieć wolne, żeby żłobek ogarniać a go wołają do pracy i nie wiadomo czy nie wyjedzie. Więc wracam do pracy powiedzieć, że w tym tygodniu będę przychodzić na max 4 h bo nie wiem jak mi dziecko wytrzyma do tego za tydzień kontrola w szpitalu więc znowu się zwolnić będę musiała. Nie ma co dobrze się mój powrót zapowiada....

[BielinkaO]

Coosik i toja, powodzenia jutro! Na pewno wszystko będzie ok!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonjourbelle]

Powodzenia dziewczyny

[emeczka]

Dziewczyny powodzenia jutro!

Trzeci dzień usypiania w łóżeczku. Na razie same sukcesy

U nas z jedzeniem różnie. Generalnie młody chce sam. Wszystko sam. A potem jaglanki fruwają po kuchni. Ale apetyt nawet nawet. Może nie jakiś super, ale coś tam zjada, czasem nawet bez chleba


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[jawjola]

Cay dzięki, mam nadzieje ze nam endo tez kaze tylko obserwowac i to nie bedIe nic zlego.

Wspólczuje problemów z odparzeniami🙁

My też nigdzie nie byliśmy z tz sami od czasów ciąży. Nie mam kogo nawet poprosić bo babcie mieszkają 160 km od nas. Sama tez w zasadzie nie wychodze bo meza całe dnie nie ma. Jak wraca przed 19 to mi się już nawet nie chce mając przed sobą perspektywę kolejnej nocy z pobudkami. A w weekendy zawsze coś i tak rok minął...

Dziewczyny wielkie kciuki za jutro i najbliższe dni! Trzymajcie się!

[Ewka788]

O losie... Młody chory. Zaraził się od tz. W nocy zwymiotiwal, od czasu do czasu kaszle i gorączka. A w środę mieliśmy iść na szczepienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Majaaaaa]

Heeeej
Klusek dał wczoraj absolutny popis swoich umiejętności bycia trollem. Ok godziny 19 dramat i masakra, bo taki zmęczony, że zasnak podczas zakładania nowej pieluch i piżamy. Więc szybką akcja składania w śpiworek, mleko z kaszka na noc gotowe. Myślałam że od razu zaśnie w łóżeczku i bajlando. A tu się okazało że po wypiciu mleka nagle dostał oczy jak 5zl i koniec. Bawił się kolejne 3.5 godziny. I to zabawa na całego. Biegał po chalupie, rzucał piłki, rozwalal klocki, gonił Beze. Istne szaleństwo. 🤦☠♀️ Potem jak go chciałam odłożyć na noc już, bo zaczął padać na twarz, to w łóżeczku histeria a jak go położyłam u nas, to zasnął w sekundę. Przytulil się do ręki męża i zasnął. Brawo Klusek

A dzisiaj się obudził z katarem, słychać że ma nos trochę zapchany, kicha i charczy. A ja mam uwaga, 39° temperatury

Moze se uda, że mąż pojedzie z małym do lekarza jak wróci z pracy, żeby go osluchala. Ja nigdzie nie wychodzę. A miałam iść po zakupy z małym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Barb83]

Dziewczyny powodzenia w pierwszym dniu w pracy🙂.na pewno będzie ok.

Zdrówka dla wszystkich chorujących .

Piszecie o braku apetytu u dzieci, a mój mały lubi jeść i potrafi zjeść tyle,co jego sześcioletnia siostra.oby mu się nie zmieniło.

Miłego dnia

P.s.piszecie o tych wychodnych.tez się muszę wybrać gdzieś z mężem🙂

[Goszka30]

Dziewczyny powodzenia w pracy

Zdrowia dla wszystkich chorujących

U nas z jedzeniem różnie. Na przykład w piątek pochłaniała wszystko co dostała, a sobota i niedziela nic nie chciała jeść. Jak nie ma apetytu to nas ratuje jogurt, parówki i owoce

W ogóle to u nas problemy ze spaniem w dzień. Śpi coraz mniej. Wczoraj spała w dzień całe 40 minut. Od 13 do 22 bez spania. Najlepsze że o tej 22 wcale nie chciała dalej spać tylko się bawić, ale jakoś ją ukołysaliśmy w wózku. Moja mała śpi prawie całą noc w swoim łóżeczku, ale usypia tylko w wózku. Nie ma szans żeby ją uśpić w inny sposób.

[Ewka788]

Mój za to dziś nie chce jeść praktycznie nic. Zjadł 2 łyżki kaszki z 8 zupy i 3 biszkopty. No i cyca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Idziemy za chwilę do lekarza. Miałam go kurowac w domu najpierw ale wole żeby go zobaczył. W nocy miał 39,4 gorączki. Mnie już też coś bierze. Także wszyscy jesteśmy chorzy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aniamii]

Maja u mnie podobnie. Dziś na śniadanie mandarynka i winogron. Na obiad zjadł troszkę ryby i brokuła ale większość rozgniótł i zrzucił na podłogę, łącznie z moim talerzem oczywiście skończyło się płaczem bo nie pozwoliłam mu zbierać talerza. I też muszę obciąć mu włosy. Po maszynce szybko odrastają i gestnieją. Tylko muszę kupić nową maszynkę i oczywiście nie mam kiedy, bo jak wezmę do ręki tel to odrazu mi zabiera.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

Ewka mój robi dużo kup w ciągu dnia. Zawsze myje mu pupe pod kranem w umywalce i tylko czasami ma lekko zaczerwienioną, wtedy smaruje alantanem i do następnej zmiany pieluchy jest już dobrze, a odparza mu się bardzo rzadko.
Toja również powodzenia. Dacie radę dziewczyny!
Zdrowia dla wszystkich chorujących dzieci i rodziców. Jakiś wysyp niestety. U nas na szczęście choroba powoli odpuszcza. Przynajmniej taką mam nadzieję, bo znów tak zaczął charczeć, ale robię mu inhalacje odkąd tylko usłyszałam że coś mi się nie podoba. Mam nadzieję że to pomoże.
Dobrze że piszecie o słabszym apetycie u dzieci. Teraz jestem spokojniejsza. U nas nałożyło się to z chorobą i myślałam że jak mu przejdzie to będzie jadł jak wcześniej. A nadal je wybiórczo i tylko sam. Wszystkie dania które trzeba podać na łyżce teraz odpadają. Zjada jedynie to co może wziąć do ręki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlexiLyn]

Dziewczyny powodzenia w pracy, dajcie znać jak tam po pierwszym dniu

Ja z jednej strony trochę tęsknię za pracą, ale z drugiej cieszę się że na razie zostaje z Olą w domu.

Mała raczej je większość rzeczy, które jej proponuje, ale na przykład z rana musi mieć swoje musli ;p jedynie co, to czasami nam brakuje po prostu czasu na to wszystkie posiłki.

A propos wyjścia z mężem to też w zasadzie jeszcze od porodu nie byliśmy tak na dłużej, na przykład na jakiś kolacji...teraz planujemy iść z okazji walentynek, mam nadzieję tylko, że się uda. Teściowa mieszka w tym samym mieście co my i nie pracuje, więc powiedziała, że jeżeli będziemy chcieli wyjść to zajmie się małą i zdarzało się już jej zajmować przez chwilę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amparo27]

Zdrówka dla wszystkich chorujących widzę, że nikogo nie omija

Coosik, Toja, jak pierwszy dzień w nowej rzeczywistości?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_toja]

Uhhhh wreszcie mam czas coś napisać
A więc tak.... plan był taki, że dziecko cały tydzień do żłobka tylko na dwie godziny, żeby nie płakało i się zaklimatyzowało, matka na chwilę do pracy a jest tak: odprowadziłam rano Małą do żłobka (oczywiście się spóźniłam bo czekała na mnie przed wyjściem kupa niespodzianka). Jak zobaczyła dzieci to zdążyłam zdjąć jej kurtkę, szalik i czapki i w butach poleciała do dzieci i zanim opiekunka ją złapała to już dwie zabawki ukradła. Także ten... nic zero płaczu, nawet żadnego papa... ba- nawet się nie obróciła za matką... Jak mąż ją odbierał to babki powiedziały, że już jutro może dłużej zostać. A ja do pracy wpadlam na chwilę, siedziałam 5 godzin hehe. Ale udało mi się dogadać, że będę siedzieć 7 a nie 8 godzin. Całe szczęście, bo bez męża nie dałabym rady ogarnąć pracy, żłobka, domu i psa...
Więc dzień pełen wrażeń, miło było się za sobą stęsknić W domu dużo przytulasków było A babki się mnie mówiły, że widać, że Mała dużo kontaktu z innymi dziećmi miała a ja im na to, że ten typ tak ma Hahaha

[Cay]

_toja, jakbym o swojej czytała to super, że Mała bezproblemowo zaczęła żłobek

Moje dziecko chce mnie wykończyć chyba mamy ten słynny regres snu, albo nie wiem co to jest, ale już się podpieram na rzesach. Do tego nic nie chce jeść tzn je mleko, ale nic ponad to...

[Majaaaaa]

Napisane przez Cay

_toja, jakbym o swojej czytała to super, że Mała bezproblemowo zaczęła żłobek

Moje dziecko chce mnie wykończyć chyba mamy ten słynny regres snu, albo nie wiem co to jest, ale już się podpieram na rzesach. Do tego nic nie chce jeść tzn je mleko, ale nic ponad to...

No to wszystkie chyba jesteśmy na tym samym etapie. Jedzenie i spanie jest dla słabych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amparo27]

Napisane przez _toja

Uhhhh wreszcie mam czas coś napisać
A więc tak.... plan był taki, że dziecko cały tydzień do żłobka tylko na dwie godziny, żeby nie płakało i się zaklimatyzowało, matka na chwilę do pracy a jest tak: odprowadziłam rano Małą do żłobka (oczywiście się spóźniłam bo czekała na mnie przed wyjściem kupa niespodzianka). Jak zobaczyła dzieci to zdążyłam zdjąć jej kurtkę, szalik i czapki i w butach poleciała do dzieci i zanim opiekunka ją złapała to już dwie zabawki ukradła. Także ten... nic zero płaczu, nawet żadnego papa... ba- nawet się nie obróciła za matką... Jak mąż ją odbierał to babki powiedziały, że już jutro może dłużej zostać. A ja do pracy wpadlam na chwilę, siedziałam 5 godzin hehe. Ale udało mi się dogadać, że będę siedzieć 7 a nie 8 godzin. Całe szczęście, bo bez męża nie dałabym rady ogarnąć pracy, żłobka, domu i psa...
Więc dzień pełen wrażeń, miło było się za sobą stęsknić W domu dużo przytulasków było A babki się mnie mówiły, że widać, że Mała dużo kontaktu z innymi dziećmi miała a ja im na to, że ten typ tak ma Hahaha

Ale fajnie, że Małej tak się spodobało w żłobku! Oby już jej tak zostało. Powodzenia ze wszystkim.

Nie śpimy od godziny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emeczka]

Toja no to super! Dobry początek strasznie bym chciała, żeby u nas też to tak wyglądało.

U nas od paru nocy jest lepiej. Dziś mały spał do 5:00, a potem wtulony we mnie do 6:10. Tylko raz się przebudzil ok. 23:00. Za to ja się budzę w nocy, chyba z przyzwyczajenia

Mamy wysypke na buzi i na nóżkach. Jesteśmy 12 dni po mmr i o 12:00 będę dzwonić do przychodni i pytać, co mam robić.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Majka1503]

Ja się zaczynam poważnie zastanawiać nad odstawieniem. W nocy zjadła mleko i usnęła, a ja się przykrylam po szyję kołdra. Przebudziła się, zobaczyła, że nie ma na wierzchu piersi jak chwilę wcześniej i wpadła w taką histerie, że po prostu wyszłam się położyć do drugiego pokoju i zostawiłam ją z TZtem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emeczka]

Napisane przez Majka1503

Ja się zaczynam poważnie zastanawiać nad odstawieniem. W nocy zjadła mleko i usnęła, a ja się przykrylam po szyję kołdra. Przebudziła się, zobaczyła, że nie ma na wierzchu piersi jak chwilę wcześniej i wpadła w taką histerie, że po prostu wyszłam się położyć do drugiego pokoju i zostawiłam ją z TZtem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No u nas po odstawieniu nocki wyglądają o niebo lepiej. Ale mój maluch budził się już pod koniec co godzinę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Majka1503]

Emeczka ale odstawiłas już zupełnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emeczka]

Tak, przed roczkiem. Pisałam tu wtedy, że pierwsza noc to był dramat, bo był płacz przez 2 godziny, tż zabrał syna do drugiego łóżka i w końcu mały zasnął. Druga noc - było lepiej. Awantura krótsza, a kolejne pobudki już bez płaczu. Trzecia noc - tylko "ciche" pobudki, a potem już stopniowo spał coraz lepiej. Do cycka nocnego nigdy nie wróciliśmy, był tylko smoczek przez pewien czas.

Wybrałam noc po bardzo obfitej kolacji, żeby mnie nie dopadły wątpliwości, czy mały aby na pewno nie jest głodny. No i nastawiłam się psychicznie, że tej nocy nie pośpie wątpliwości oczywiście dopadły, ale też mnie wygonił do sypialni.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Majka1503]

Emeczka kojarzę, że nocne odstawiliscie, ale nie wiedziałam że już w ogóle
U nas od miesiąca pierś raz w ciągu dnia, ale wczoraj znowu nic nie zjadła i mleko ratowało sytuację, więc nie ma szans na odstawienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ewka788]

U nas teraz w czasie choroby tylko cyc. Czuję się jakbym znowu miała noworodzia. Mały na widok innego jedzenia ma odruch wymiotny. Dzisiaj nocka najgorsza z możliwych, non stop gorączka, katar, pobudki z płaczem, spanie tylko przy cycu lub bujany w wózku a o 5 rano jeszcze wymiotowal. Padam. Do tego mnie też coś bierze i w nocy też miałam gorączkę. Więc w domu mamy mały szpital.

Sent from my ANE-LX1 using Wizaz Forum mobile app

[FlexiLyn]

U nas też w nocy często cyc i ogólnie jak mała uśnie w naszym łóżku to tylko jak próbujemy ją podnieść, to budzi się od razu...a TŻ przekonuje mnie ostatnio, żeby przecież jej nie przenosić, bo ona jest taka biedna... musi się tulić do mamy, a on będzie spał na kaloryferze ;p

Swoją drogą nauczyła się wchodzić na łóżko i teraz dalej muszę mieć oczy dookoła głowy, bo czasami jeszcze jak wchodzi i źle sobie podniesie nóżkę to się przewraca...

Mamy lekarza w czwartek rano, ciekawa jestem jak z wagą i co dostaniemy na to niskie żelazo.

Powiem Wam jeszcze, że wczoraj TŻ mnie zaskoczył wręczając mi pudełko z kompletem biżuterii, tak ot, bo mu się podobało miłe to
A przy okazji, planujecie coś na walentynki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emeczka]

Ewka no to zdrowia dla Was!

Majka bałam się, że odstawiając częściowo zrobię małemu wodę z mózgu. No bo jak to jest, że raz mama daje pierś, a raz nie? Poza tym u nas ważnym powodem była demineralizacja szkliwa.

U nas dziś tak
IMG_2973.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[emeczka]

FlexiLyn ale kochany

My chyba po prostu siadziemy sobie z winkiem i spędzimy miło wieczór. Tak bez spiny.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[amparo27]

Napisane przez emeczka

Toja no to super! Dobry początek strasznie bym chciała, żeby u nas też to tak wyglądało.

U nas od paru nocy jest lepiej. Dziś mały spał do 5:00, a potem wtulony we mnie do 6:10. Tylko raz się przebudzil ok. 23:00. Za to ja się budzę w nocy, chyba z przyzwyczajenia

Mamy wysypke na buzi i na nóżkach. Jesteśmy 12 dni po mmr i o 12:00 będę dzwonić do przychodni i pytać, co mam robić.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

I co powiedzieli o tej wysypce? Jutro mijają 2 tygodnie od naszego szczepienia. Mam nadzieję, że już nic nie wyjdzie.

Napisane przez FlexiLyn

U nas też w nocy często cyc i ogólnie jak mała uśnie w naszym łóżku to tylko jak próbujemy ją podnieść, to budzi się od razu...a TŻ przekonuje mnie ostatnio, żeby przecież jej nie przenosić, bo ona jest taka biedna... musi się tulić do mamy, a on będzie spał na kaloryferze ;p

Swoją drogą nauczyła się wchodzić na łóżko i teraz dalej muszę mieć oczy dookoła głowy, bo czasami jeszcze jak wchodzi i źle sobie podniesie nóżkę to się przewraca...

Mamy lekarza w czwartek rano, ciekawa jestem jak z wagą i co dostaniemy na to niskie żelazo.

Powiem Wam jeszcze, że wczoraj TŻ mnie zaskoczył wręczając mi pudełko z kompletem biżuterii, tak ot, bo mu się podobało miłe to
A przy okazji, planujecie coś na walentynki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fajnie z tą biżuterią Kurcze, dni dobroci dla żon? Mój mi wczoraj kupił nowy telefon my walentynek nie obchodzimy, jakoś nigdy nie lubiłam tego święta. Kiedyś tam obiecałyśmy sobie z przyjaciółkami, że nie będziemy świętować tego dnia (wtedy byłyśmy singielkami) i tak się tego trzymamy mimo, że jest z kim świętować

Dzisiaj mamoza level master

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonjourbelle]

Ja też dostałam nowy telefon i byliśmy na sushi spontanicznie bo babcia została z córką

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[BielinkaO]

My z okazji walentynek wychodzimy na randkę. W planach kino i kolacja, ale nie w same walentynki, tylko wcześniej, bo tak pasuje dziadkom, którzy zajmą się w tym czasie mała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz