25-letni prawiczek - miałyście kiedyś taką sytuację?

[arno22]

dobre!!!!!!!

[heavyduty]

Napisane przez PoPoo

To ze mezczyzna jest 25 letnim rpawiczkiem, nie oznacza z góry ze ma jakies dysfunkcje...tak samo jak w przypadku kobiet

moze byc tak ze jesteszcze nigdy sie nie zakochal i nie zaangażował.

Uwierzcie mi istnieją tacy mężczyźni, którzy nie traktują seksu jako potrzeby, na równi z oddawaniem moczu

No dokładnie !!!


Jedną z głównych przyczyn jest moim zdaniem zwykły tzw. brak śmiałości do kobiet. W społeczeństwie mamy tak przyjęte, że to facet ma pierwszy podejść, zagadać, zaprosić do tańca czy na kawę, a nie każdy na takie działania ma wystarczającą odwagę. Nawet jeśli powstanie już więź emocjonalna, której naturalnym następstwem byłoby jakieś zbliżenie fizyczne, nie każdy ma odwagę takie zainicjować. Jeśli nie trafi na kobietę, która zechciałaby wziąć pewne sprawy we własne ręce, do utraty dziewictwa może dojść naprawdę późno.

[oksana_o]

ja niewiem w czym problem. Przecież to super uczucie jak możesz komuś pokazać tajniki seksu i być tą pierwszą! takie jest moje zdanie. Chociaż jak kto woli..

[goldengirl12]

Ja sama straciłam dziewictwo w wieku 24 lat, czekałam na odpowiedniego faceta, co nie znaczy że moi ex nie widzieli mnie nago, był peeting i inne czułości, ale na seks czekałam aż znajdę tego jedynego, dodam że mój chłopak był prawiczkiem. Więc nie uważam że bycie w takim wieku i nie odbycie stosunku jest jakąś wyrocznią, nie wszyscy mają tendencję do wskakiwania do łóżka byle komu. Dla mnie seks to coś więcej niż tylko penetracja, to więź, uczucie oraz bliskość jest dla mnie niesamowicie ważna podczas seksu.

[9c7b885137e5ed850f86ce0a9dd12dda548895b7_5ff7a0aad4a4b]

co i tak dla większości jeest ' dziwactwem'

Napisane przez PoPoo

To ze mezczyzna jest 25 letnim rpawiczkiem, nie oznacza z góry ze ma jakies dysfunkcje...tak samo jak w przypadku kobiet

moze byc tak ze jesteszcze nigdy sie nie zakochal i nie zaangażował.

Uwierzcie mi istnieją tacy mężczyźni, którzy nie traktują seksu jako potrzeby, na równi z oddawaniem moczu

Wysłane z mojego E2003 przy użyciu Tapatalka

[ElzaElsa]

Znam gościa ,który ma 26 lat i jest głęboko wierzący i zaraz bierze ślub ,i on czeka z seksem do ślubu tak samo jak jego narzeczona 27 lat, myśle ,ze np: w takim srodowisku jest to normalne wręcz porządane. A tak poza nim to wiadomo ,że różnie bywa i ludzie potrafią być okrutni jak ktoś w czymś odbiega od statystyk i ogółu, trzeba się nauczyć tym nie przejmować i jak coś zmieniać to tylko dla siebie a nie przez presje i oczekiwania innych.

[Enfant_Double_Terrible]

Napisane przez chlopak_chlopak

Hahahaha Z chęcią się doedukuję ;D Odnoszę dziwne wrażenie, że trochę wiem o historii, socjologii i historii socjologii i o psychologii ale spoko Może poczytam wydań Cosmopolitan z lat dawnych ;D

Owszem, o facetach też, źle świadczy, zawsze mówiłem, że puszczająca się dziewczyna i facet "ku...rz" to ta sama półka i nigdy nie mówiłem, że facet zaliczający dla sportu jest casanova i w ogóle fajny Ale niestety faceci są pragmatyczni i ułatwiają sobie życie, jak dużo kobiet jest łatwych, a jeszcze uważają, że są fajne i wyzwolone to nie utrudniają sobie faceci życia. Brutalna prawda

No, jeżeli jedna i druga strona spotyka się na seks i ma z tego fun, i im to pasuje, to gdzie jest problem? To już nie te czasy, że kobieta musi się opierać dla zasady, a facet naciskać, a domyślnie wziąć z nią ślub, żeby ona mogła sobie spokojnie pozwolić na seks w ogóle, bo jeżeli będzie seks przed ślubem i on Boże broń ją po wszystkim zostawi bez konsekwencji, to już nikt jej nie zechce i kto będzie jej żywicielem? Jesteśmy w 2018 roku, ludzie mają też inne ambicje, niż małżeństwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agafitness]

Mam znajomą,której stuknęło w tym roku 44 lata i jest dziewicą.I powiem Wam,że ładna i mądra kobieta. Nawet ginekolog jej mówi:" no pani Jolu,kiedy pani wreszcie ten tego...",ale mówi,że nie spotkała właściwego faceta (jest panną) a z byle kim nie chce

[krucha_babeczka]

Chętnie poznam takiego mężczyznę Koniecznie dajcie znać jeśli go znacie!

[Vranac]

Witam,

Być może kogoś z tu obecnych zainteresują moje osobiste doświadczenia (tudzież ich brak), choć nie powiem, bym sam uważał to za jakąś szczególnie intrygującą historię. Możliwe też, że wpiszę się po prostu w jeden z już tu poruszanych archetypów, i nie powiem nic nowego...

W każdym razie, mam 28 lat, i technicznie rzecz biorąc, "przebieg" mam taki jak w temacie.

Mam za sobą jeden poważniejszy związek, który skończył się w przykrych okolicznościach jakieś 2 lata temu. Była to relacja, która rozwinęła się z mniej więcej rocznej przyjaźni. Przez ów rok poznaliśmy się wzajemnie dość dobrze i choć na początku nie czułem do niej nic szczególnego, z czasem co raz bardziej mi na niej zaczęło zależeć - aż w końcu poczułem, że warto spróbować. Ona się trochę wahała, ale zgodziła się.

Jej wahania okazały się nie bezpodstawne... otóż kilka moich introwertycznych cech charakteru, jak i brak doświadczenia, szybko zaczęły ją denerwować, co nie miało miejsca w relacji przyjacielskiej. Miała za sobą wiele mniej i bardziej burzliwych związków, i była przyzwyczajona do tego, że pewne rzeczy się po prostu "wie" instynktownie. Ja z kolei byłem nastawiony na jasną, jednoznaczną komunikację, proste stwierdzenia, gesty. No i co tu dużo mówić, pewną dozę wyrozumiałości i zaufania.

W sytuacjach intymnych nasze charakterologiczne niedopasowanie wychodziło jeszcze mocniej, a najgorsze, że w sytuacjach związanych z tremą nie szczędziła docinków, porównań, wyrazów zażenowania, a z czasem w końcu inwektyw. Powiedzmy, że to nie do końca to, czego w takich sytuacjach bym oczekiwał.

Pierwszymi moim reakcjami było przygnębienie, ogromne poczucie osamotnienia, i rozczarowanie sobą. Czułem, że ją po prostu zawiodłem, że się za słabo staram. Z czasem w miejsce smutku pojawił się gniew, i wtedy relacja się rozsypała kompletnie.

Co do innych relacji z kobietami... w czasach, kiedy to 'buzują hormony', latałem za paroma niewiastami, jedną w liceum i jedną na studiach... ale nic z tego nie wyszło, czemu w sumie ciężko się dziwić, patrząc z obecnej perspektywy na tego zagubionego kretyna sprzed 10 lat, ale wiadomo - doświadczenie to coś, co się nabiera wtedy, kiedy by się najbardziej przydało... po tym koszmarnym związku była jeszcze jedna, poznana w internecie dziewczyna, która miała chęć 'przejść do rzeczy' na drugim spotkaniu. Stanowczo dla mnie za wcześnie.

I to chyba tyle...

Jestem introwertykiem, o raczej przeciętnej aparycji, ale inteligentnym. Nie mam jakiegoś ogromnego parcia na relacje z innymi ludźmi, lubię swój własny mikrokosmos. Mam tylko kilku przyjaciół, z którymi też widuje się dość rzadko, ale to są relacje, które przetrwały wiele lat. Na randki zdarza mi się chodzić, internet daje możliwości, i korzystam z nich w chwilach, kiedy samotność boleśnie o sobie przypomni. Spotkań mam za sobą bardzo dużo, ale naprawdę ciężko znaleźć kogoś o podobnym spojrzeniu na świat...

Czy mam jakieś kompleksy z powodu 'niewielkiego przebiegu'? Przez dłuższy czas miałem, przyznaję, zwłaszcza że pogląd, jakoby 'spóźnialscy' byli mężczyznami trzeciej kategorii jest powszechny. Przeszło mi po moim pierwszym związku, choć wolałbym, by przyczyny były inne. Nie zrażam się jednak co do samej idei. W dalszym ciągu mam nadzieję, że kogoś o podobnej duszy uda mi się spotkać, a uczenie się wzajemnie swoich ciał będzie świetną zabawą i doświadczeniem prawdziwej bliskości.

[Swietusia]

Napisane przez Vranac

Witam,

Być może kogoś z tu obecnych zainteresują moje osobiste doświadczenia (tudzież ich brak), choć nie powiem, bym sam uważał to za jakąś szczególnie intrygującą historię. Możliwe też, że wpiszę się po prostu w jeden z już tu poruszanych archetypów, i nie powiem nic nowego...

W każdym razie, mam 28 lat, i technicznie rzecz biorąc, "przebieg" mam taki jak w temacie.

Mam za sobą jeden poważniejszy związek, który skończył się w przykrych okolicznościach jakieś 2 lata temu. Była to relacja, która rozwinęła się z mniej więcej rocznej przyjaźni. Przez ów rok poznaliśmy się wzajemnie dość dobrze i choć na początku nie czułem do niej nic szczególnego, z czasem co raz bardziej mi na niej zaczęło zależeć - aż w końcu poczułem, że warto spróbować. Ona się trochę wahała, ale zgodziła się.

Jej wahania okazały się nie bezpodstawne... otóż kilka moich introwertycznych cech charakteru, jak i brak doświadczenia, szybko zaczęły ją denerwować, co nie miało miejsca w relacji przyjacielskiej. Miała za sobą wiele mniej i bardziej burzliwych związków, i była przyzwyczajona do tego, że pewne rzeczy się po prostu "wie" instynktownie. Ja z kolei byłem nastawiony na jasną, jednoznaczną komunikację, proste stwierdzenia, gesty. No i co tu dużo mówić, pewną dozę wyrozumiałości i zaufania.

W sytuacjach intymnych nasze charakterologiczne niedopasowanie wychodziło jeszcze mocniej, a najgorsze, że w sytuacjach związanych z tremą nie szczędziła docinków, porównań, wyrazów zażenowania, a z czasem w końcu inwektyw. Powiedzmy, że to nie do końca to, czego w takich sytuacjach bym oczekiwał.

Pierwszymi moim reakcjami było przygnębienie, ogromne poczucie osamotnienia, i rozczarowanie sobą. Czułem, że ją po prostu zawiodłem, że się za słabo staram. Z czasem w miejsce smutku pojawił się gniew, i wtedy relacja się rozsypała kompletnie.

Co do innych relacji z kobietami... w czasach, kiedy to 'buzują hormony', latałem za paroma niewiastami, jedną w liceum i jedną na studiach... ale nic z tego nie wyszło, czemu w sumie ciężko się dziwić, patrząc z obecnej perspektywy na tego zagubionego kretyna sprzed 10 lat, ale wiadomo - doświadczenie to coś, co się nabiera wtedy, kiedy by się najbardziej przydało... po tym koszmarnym związku była jeszcze jedna, poznana w internecie dziewczyna, która miała chęć 'przejść do rzeczy' na drugim spotkaniu. Stanowczo dla mnie za wcześnie.

I to chyba tyle...

Jestem introwertykiem, o raczej przeciętnej aparycji, ale inteligentnym. Nie mam jakiegoś ogromnego parcia na relacje z innymi ludźmi, lubię swój własny mikrokosmos. Mam tylko kilku przyjaciół, z którymi też widuje się dość rzadko, ale to są relacje, które przetrwały wiele lat. Na randki zdarza mi się chodzić, internet daje możliwości, i korzystam z nich w chwilach, kiedy samotność boleśnie o sobie przypomni. Spotkań mam za sobą bardzo dużo, ale naprawdę ciężko znaleźć kogoś o podobnym spojrzeniu na świat...

Czy mam jakieś kompleksy z powodu 'niewielkiego przebiegu'? Przez dłuższy czas miałem, przyznaję, zwłaszcza że pogląd, jakoby 'spóźnialscy' byli mężczyznami trzeciej kategorii jest powszechny. Przeszło mi po moim pierwszym związku, choć wolałbym, by przyczyny były inne. Nie zrażam się jednak co do samej idei. W dalszym ciągu mam nadzieję, że kogoś o podobnej duszy uda mi się spotkać, a uczenie się wzajemnie swoich ciał będzie świetną zabawą i doświadczeniem prawdziwej bliskości.

Cześć.
Według mnie nie masz powodów do przejmowania się swoim "przebiegiem".
Czy szukasz jakiejś rady, oceny swojej historii, odpowiedzi na jakieś pytanie? Bo nie wiem, co więcej Ci napisać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vranac]

Napisane przez Swietusia

Czy szukasz jakiejś rady, oceny swojej historii, odpowiedzi na jakieś pytanie? Bo nie wiem, co więcej Ci napisać.

Nie pisałem tego z myślą o radach i komentarzach. Po prostu przeczytałem kilka stron tego wątku i zauważyłem, że dużo osób się zastanawia, z czego może takie 'spóźnienie' wynikać, więc wtrąciłem swoje przysłowiowe trzy grosze.

[Frezja__]

Napisane przez Vranac

Nie pisałem tego z myślą o radach i komentarzach. Po prostu przeczytałem kilka stron tego wątku i zauważyłem, że dużo osób się zastanawia, z czego może takie 'spóźnienie' wynikać, więc wtrąciłem swoje przysłowiowe trzy grosze.

Co w sumie nic nie wnosi, bo jakie to ma znaczenie? Ktoś 'nie lubi' prawiczków to się nie będzie z nimi wiązał i tyle

[krucha_babeczka]

Napisane przez Frezja__

Co w sumie nic nie wnosi, bo jakie to ma znaczenie? Ktoś 'nie lubi' prawiczków to się nie będzie z nimi wiązał i tyle

Dla czytelników takich jak ja w sumie trochę wnosi, bo się podbudowuję tym, ze istnieją tacy ludzie
@Vranac: Dziękuję za ten wpis

[Swietusia]

Napisane przez krucha_babeczka

Dla czytelników takich jak ja w sumie trochę wnosi, bo się podbudowuję tym, ze istnieją tacy ludzie
@Vranac: Dziękuję za ten wpis

Mnie też to w sumie cieszy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sygnalista]

A może takie "stare" prawiczki mają obniżony popend seksualny?

[stewardesa]

Napisane przez sygnalista

A może takie "stare" prawiczki mają obniżony popend seksualny?

A może robią takie błędy, że dziewczyny przestają z nimi rozmawiać?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez stewardesa

A może robią takie błędy, że dziewczyny przestają z nimi rozmawiać?

[sygnalista]

Napisane przez stewardesa

A może robią takie błędy, że dziewczyny przestają z nimi rozmawiać?

Stewardesy generalnie mają tę wyjątkową zaletę, że nawet poza służbą są bardzo miłe czego miałem możliwość doświadczyć raz w Dusseldorfie a po latach tagże w Warszawie i w Pyrzowicach. Z pewnością nie kpiłyby z dyslektyka nawet anonimowo, na forum. Cóż, wyjątki się zdarzają i regułę potwierdzają.

[stewardesa]

Napisane przez sygnalista

Stewardesy generalnie mają tę wyjątkową zaletę, że nawet poza służbą są bardzo miłe czego miałem możliwość doświadczyć raz w Dusseldorfie a po latach tagże w Warszawie i w Pyrzowicach. Z pewnością nie kpiłyby z dyslektyka nawet anonimowo, na forum. Cóż, wyjątki się zdarzają i regułę potwierdzają.

Właśnie masz do czynienia z anonimową i kpi, więc może to nie dysleksja jest problemem, tylko brak logicznego myślenia i bezmyślne posługiwanie się powiedzeniami, których się nie rozumie?

https://michalgorecki.pl/2013/08/co-...ierdza-regule/

[sygnalista]

Napisane przez stewardesa

Właśnie masz do czynienia z anonimową i kpi, więc może to nie dysleksja jest problemem, tylko brak logicznego myślenia i bezmyślne posługiwanie się powiedzeniami, których się nie rozumie?

https://michalgorecki.pl/2013/08/co-...ierdza-regule/

Problem w tym że Ty zakpiłaś z "popendu" i to wytknąłem.

Po drugie, przeczytaj dokładnie ze zrozumieniem cały tekst tego Pana linkowanego przez Ciebie i odnieś do mojej tezy o stewardesach.

[stewardesa]

Napisane przez sygnalista

Problem w tym że Ty zakpiłaś z "popendu" i to wytknąłem.

Po drugie, przeczytaj dokładnie ze zrozumieniem cały tekst tego Pana linkowanego przez Ciebie i odnieś do mojej tezy o stewardesach.

Ja już to zrobiłam, Ty dalej nie rozumiesz. To nie działa tak, że sobie wymyślasz niczym niepotwierdzoną tezę, nazywasz kogoś wyjątkiem i wow, obraziłeś go w jakże wyrafinowany sposób. Wtedy mogłabym napisać "mężczyźni niewątpliwie są inteligentni, ale cóż, wyjątek tylko potwierdza regułę", i utonąć w samozachwycie nad swoją wielce inteligentną aluzją.

[9c7b885137e5ed850f86ce0a9dd12dda548895b7_5ff7a0aad4a4b]

Napisane przez sygnalista

A może takie "stare" prawiczki mają obniżony popend seksualny?

A może..... Po prostu nie trafiła się taka laska która by była godna sexu?? O tym się do uja nie myśli tylko jakieś problemy bo popemd bo może gej bo może coś tam. Pierd... Lenie. Jak wam przeszkadza że ktoś jest prawiczek to róbcie jak każda teraz, pytanie na dzień sory.

Wysłane z mojego Lenovo TB-8703X przy użyciu Tapatalka

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=9c7b885137e5ed850f86ce0 a9dd12dda548895b7_5ff7a0a ad4a4b;86482923]A może..... Po prostu nie trafiła się taka laska która by była godna sexu?? O tym się do uja nie myśli tylko jakieś problemy bo popemd bo może gej bo może coś tam. Pierd... Lenie. Jak wam przeszkadza że ktoś jest prawiczek to róbcie jak każda teraz, pytanie na dzień sory.

Wysłane z mojego Lenovo TB-8703X przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

To ja nie wiem jakie trzeba mieć wymagania żeby przez tyle lat nie trafić na dziewczyną godną seksu...

[9c7b885137e5ed850f86ce0a9dd12dda548895b7_5ff7a0aad4a4b]

Powiem Ci o sobie. Można się nie spodobać a poznawać tylko z neta i nie chcieć sexu z byle jakąś pierwszą żeby od było są wyjątki dla których sex to coś więcej niż zaruchac i odpukane. Osobiście dla mnie sex bez uczucia nie ma prawa opcji i cóż. Tak to teraz działa niestety. Nie masz sexu xxx lat jesteś
-dziwny
-impotent
-coś z nim nie tak
-etc
Jakbyś ruchal każda co się nawinie to
- tylko o jedno mu chodzi
-typowy facet tylko dupy chce

Się zdecydować musicie bo nie idzie wam dogodzić.

Wysłane z mojego Lenovo TB-8703X przy użyciu Tapatalka

[stewardesa]

[1=9c7b885137e5ed850f86ce0 a9dd12dda548895b7_5ff7a0a ad4a4b;86483112]Powiem Ci o sobie. Można się nie spodobać a poznawać tylko z neta i nie chcieć sexu z byle jakąś pierwszą żeby od było są wyjątki dla których sex to coś więcej niż zaruchac i odpukane. Osobiście dla mnie sex bez uczucia nie ma prawa opcji i cóż. Tak to teraz działa niestety. Nie masz sexu xxx lat jesteś
-dziwny
-impotent
-coś z nim nie tak
-etc
Jakbyś ruchal każda co się nawinie to
- tylko o jedno mu chodzi
-typowy facet tylko dupy chce

Się zdecydować musicie bo nie idzie wam dogodzić.

Wysłane z mojego Lenovo TB-8703X przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
przede wszystkim zaczynasz pisać seks przez "x"

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=9c7b885137e5ed850f86ce0 a9dd12dda548895b7_5ff7a0a ad4a4b;86483112]Powiem Ci o sobie. Można się nie spodobać a poznawać tylko z neta i nie chcieć sexu z byle jakąś pierwszą żeby od było są wyjątki dla których sex to coś więcej niż zaruchac i odpukane. Osobiście dla mnie sex bez uczucia nie ma prawa opcji i cóż. Tak to teraz działa niestety. Nie masz sexu xxx lat jesteś
-dziwny
-impotent
-coś z nim nie tak
-etc
Jakbyś ruchal każda co się nawinie to
- tylko o jedno mu chodzi
-typowy facet tylko dupy chce

Się zdecydować musicie bo nie idzie wam dogodzić.

Wysłane z mojego Lenovo TB-8703X przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Tak tak, w wieku 25-30 lat facet nigdy nie trafił na odpowiednią dziewczynę. Kto tu mówi o pukaniu czegokolwiek? Też bez uczucia i związku tego nie robiłem.

[9c7b885137e5ed850f86ce0a9dd12dda548895b7_5ff7a0aad4a4b]

A o w tym dziwnego? Ja mam 30. 0 sexu etc jeden związek na koncie 10l temu. Teraz każda tylko kasa mieszkanie wypas auto najlepiej super Men XD szkoda się tu produkować. Tak poza tym jak lasce przeszkadza zw ktoś prawiczek mając tyle lat to to ona ma w głowie widać czarna dziurę niż dojrzałe myślenie bo jak to tak bez sexu nie :p?

Wysłane z mojego Lenovo TB-8703X przy użyciu Tapatalka

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=9c7b885137e5ed850f86ce0 a9dd12dda548895b7_5ff7a0a ad4a4b;86486653]A o w tym dziwnego? Ja mam 30. 0 sexu etc jeden związek na koncie 10l temu. Teraz każda tylko kasa mieszkanie wypas auto najlepiej super Men XD szkoda się tu produkować. Tak poza tym jak lasce przeszkadza zw ktoś prawiczek mając tyle lat to to ona ma w głowie widać czarna dziurę niż dojrzałe myślenie bo jak to tak bez sexu nie :p?

Wysłane z mojego Lenovo TB-8703X przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Co ma kasa i mieszkanie do seksu?

[sygnalista]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86486732]Co ma kasa i mieszkanie do seksu?[/QUOTE]
Może mieć jak gościu myśli że każda laska leci nie na niego tylko na jego pieniądze. Jest na to sposób - nie obnosić się z bogactwem.