Jak znaleźć rozwiązanie?

[SieSciemnia]

Nie mam zupełnie nikogo, z kim mógłbym o tym porozmawiać, a sam nie wiem, co robić. Mam 18 lat i jestem gejem. Powoli przestaje mi na czymkolwiek zależeć, ale jest jeszcze jedna rzecz. Za niedługo minie rok odkąd zakochałem się w pewnym chłopaku o 2 lata starszym. Niemal nic o nim nie wiem, w tym także, czy jest gejem. Od dwóch lat widuję go tylko sporadycznie w autobusie, gdy dojeżdżam ze wsi do miasta. Mimo, że go nie znam i mam wątpliwości, czy ja sam nadaję się do związku, jest mi bardzo przykro na myśl, że gdy nic nie zrobię, to on po prostu zniknie z mojego życia. Nie wiem, co zrobić. Boję się, że gdyby on nie był gejem, a dowiedział się o mnie, to mogłoby się to bardzo źle dla mnie skończyć, zwłaszcza, że mieszkam na wsi. Można jakoś dyskretnie coś zrobić? Warto coś w ogóle robić, czy najlepiej pocierpieć i na siłę wyrzucić wszystko z głowy?

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

Napisane przez SieSciemnia

Nie mam zupełnie nikogo, z kim mógłbym o tym porozmawiać, a sam nie wiem, co robić. Mam 18 lat i jestem gejem. Powoli przestaje mi na czymkolwiek zależeć, ale jest jeszcze jedna rzecz. Za niedługo minie rok odkąd zakochałem się w pewnym chłopaku o 2 lata starszym. Niemal nic o nim nie wiem, w tym także, czy jest gejem. Od dwóch lat widuję go tylko sporadycznie w autobusie, gdy dojeżdżam ze wsi do miasta. Mimo, że go nie znam i mam wątpliwości, czy ja sam nadaję się do związku, jest mi bardzo przykro na myśl, że gdy nic nie zrobię, to on po prostu zniknie z mojego życia. Nie wiem, co zrobić. Boję się, że gdyby on nie był gejem, a dowiedział się o mnie, to mogłoby się to bardzo źle dla mnie skończyć, zwłaszcza, że mieszkam na wsi. Można jakoś dyskretnie coś zrobić? Warto coś w ogóle robić, czy najlepiej pocierpieć i na siłę wyrzucić wszystko z głowy?

Bardzo mi przykro, że tak się czujesz i jestem wściekła, że ludzie nadal muszą przez to przechodzić tylko ze względu na orientację.
Ponieważ mieszkasz na wsi, ja bym spróbowała poznać kogoś przez portale i celować w większe miasto blisko ciebie, jeśli się obawiasz ostracyzmu. Co do chłopaka z autobusu to trochę ciężka sprawa - można spróbowac go odnaleźć w necie, ale nie mam pojęcia jak się za to zabrać. Moim zdaniem ważne żebyś poznał inne osoby nie-hetero i poczuł, że nie jesteś sam. Wszystkiego dobrego.

[SieSciemnia]

Dziękuje za zrozumienie, na szczęście nie jest już tak najgorzej Prawdę mówiąc znalazłem go na Facebooku, ale to wszystko. Nie mam pomysłu, co więcej mogę zrobić. Może to brzmi śmiesznie, ale nie wyobrażam sobie kogoś szukać. Zanim dojdzie u mnie do momentu zakochania, a było ich zaledwie kilka, mija sporo czasu, ponieważ sam wygląd, choć jest bardzo istotny, znaczy bardzo niewiele. Człowiek musi mnie zainteresować swoim zachowaniem. Długo obserwuję, podziwiam i akceptuję "niedoskonałości", i dopiero wtedy niespodziewanie pojawiała się zakochanie. Jeszcze ani razu nic z tym nie zrobiłem. A teraz bardzo mi zależy i nie potrafię o nim zapomnieć.

[Vanir410]

Jedyna myśl, jaka mi przychodzi, to napisać z fikcyjnego konta. Jednak czy on nie potraktuje tego jako żart kolegów?

[SieSciemnia]

Napisane przez Vanir410

Jedyna myśl, jaka mi przychodzi, to napisać z fikcyjnego konta. Jednak czy on nie potraktuje tego jako żart kolegów?

Raczej nikt by się nie zwierzał na Facebooku z takich kwestii obcej osobie. Napewno sprawdziłby sobie profil itp. Ale dziękuję za pomysł.

[patrycjapatib]

Zakochales sie w kims, mimo ze w ogole go nie znasz i ani razu z nim nie gadales?

[ponton_powietrzny]

Nie wiem, co z tym chłopakiem. On może nie być gejem i wtedy może być dziwnie (chociaż denerwuje mnie ten brak tolerancji u ludzi). Chyba najlepiej na razie nic nie robić, a później wyjechać po skończeniu szkoły (masz 18 lat, więc pewnie niedługo) do jakiegoś miasta i tam zaangażować się w społeczność LGBT. Myślę, że to zdecydowanie zwiększy twoje szanse na udaną, szczęśliwą miłość. Znam geja, który jest sporo starszy i bardzo mnie zasmuciło/wzruszyło to, że on pierwszego chłopaka miał dopiero grubo po trzydziestce, bo w czasach jego młodości homoseksualizm był tematem tabu, więc wzdychał do swoich kolegów platonicznie. Na szczęście teraz są inne czasy i mimo (nadal) rażącej nietolerancji ze strony pewnych grup społecznych, ludzie mają swoje "coming outy", żyją, odnajdują szczęście. Trzymam kciuki, żeby tobie też się udało!

[SieSciemnia]

Tak zakochałem się w kimś z kim nie rozmawiałem. A co, to jakiś ewenement ?

[patrycjapatib]

Napisane przez SieSciemnia

Tak zakochałem się w kimś z kim nie rozmawiałem. A co, to jakiś ewenement ?

Tak, bo jak mozna sie zakochac w kims kogo w ogole nie znasz? Moze Ci sie podobac z wygladu, ale o niczym wiecej mowic nie mozna.

[Dociakowa]

Napisane przez SieSciemnia

Tak zakochałem się w kimś z kim nie rozmawiałem. A co, to jakiś ewenement ?

Zainstaluj sobie aplikację na telefon -Grindr jeśli będziesz miał szczęście to może on też będzie ją miał

[Hanako]

Napisane przez SieSciemnia

Człowiek musi mnie zainteresować swoim zachowaniem. Długo obserwuję, podziwiam i akceptuję "niedoskonałości", i dopiero wtedy niespodziewanie pojawiała się zakochanie. Jeszcze ani razu nic z tym nie zrobiłem. A teraz bardzo mi zależy i nie potrafię o nim zapomnieć.

Sporadycznie jeździsz z tym człowiekiem autobusem - jaki wachlarz zachowań mogłeś zaobserwować w tym czasie? To jak siedzi? Jak rozmawia przez telefon? W jaki sposób kasuje bilet?
Wybacz, ale twoje zakochanie nie brzmi specjalnie poważnie, a fakt, że dopisujesz do tego bardzo złożoną filozofię obnaża tylko twoją nastoletnią niedojrzałość. Zakochałeś się nie w człowieku, a w swoim wyobrażeniu tego, kim on jest. To się zdarza w młodym wieku, ale nie oczekuj od nas, że będziemy to traktowały śmiertelnie serio. Równie dobrze po pierwszej waszej rozmowie może się okazać, że nie macie ze sobą nic wspólnego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Dociakowa

Zainstaluj sobie aplikację na telefon -Grindr jeśli będziesz miał szczęście to może on też będzie ją miał

Konkretna porada.

[SieSciemnia]

To właśnie moje pytanie dotyczyło tego, czy mogę coś zrobić, by się zbliżyć i czy jest w ogóle sens.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez SieSciemnia

To właśnie moje pytanie dotyczyło tego, czy mogę coś zrobić, by się zbliżyć i czy jest w ogóle sens.

Czy możesz coś zrobić, by się do niego zbliżyć? Zależy o jakie "zbliżanie się" Ci chodzi. Ale w tym przypadku odpowiedź jest przecież oczywista, że tak, bo możesz zagadać chociażby. Nie jest to niemożliwe fizycznie, prawda?

Natomiast, wybacz, ale na pytanie "czy jest sens" niby jak ktokolwiek ma dać Ci tutaj odpowiedź? O ile mi wiadomo na tym forum nie ma osób, które potrafią w 100% przewidzieć przyszłość. Nikt tego nie wie.

Nie lepiej byłoby poszukać przyjaciela przez jakąś aplikację dla osób homoseksualnych? Nie że od razu kochanka, ale kogoś z kimś będziesz mógł pogadać, wymienić doświadczenia. Bo doświadczenia Ci mocno brakuje i rzucanie się od razu na głęboką wodę i podrywanie przypadkowego faceta w autobusie to sprawa - wiedząc w jakim społeczeństwie żyjemy - mocno ryzykowna.

[SieSciemnia]

Oczywiście, ze nie zaobseewowalem dużo, ale tyle ile mi się udało, wystarczyło, by mnie zainteresować. Staram się dużo nie wyobrażać i nie kreować jego obrazu, na tyle ile jest to możliwe. Niewykluczone, ze po pierwszym zdaniu mogłaby być klapa, ale najpierw musiałoby do tego dojść. Może mógłbym się z nim zakolegowac, tylko dla mnie to trudne, jeszcze z obcym i przy dodatkowym stresie, bo mi się podoba.

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Nie chodzi mi o jeszcze o zbliżenie cielesne. Chciałbym go po prostu poznać i zobaczyć co dalej.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez SieSciemnia

(...)

Nie chodzi mi o jeszcze o zbliżenie cielesne. Chciałbym go po prostu poznać i zobaczyć co dalej.

Portal randkowy stricte dla gejów to lepszy pomysł, niż próba poznawania kogoś przypadkowego, kto nie wiadomo, czy gejem jest. Spotkanie nie równa się przecież jakiemukolwiek zbliżeniu.

[SieSciemnia]

Jeszcze nie jestem gotowy na portal randkowy, może kiedyś. Tak naprawde, to zależy mi na nim jako człowieku. Nie muszę przecież na wstępie mówić, ze hej podobają mi się. Może mógłbym się z nim zaprzyjaźnić, w końcu jesteśmy tylko ludźmi. Czy to głupie?

Dziękuję za odpowiedzi, bo każda poszerza trochę moje myślenie

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

Napisane przez SieSciemnia

Jeszcze nie jestem gotowy na portal randkowy, może kiedyś. Tak naprawde, to zależy mi na nim jako człowieku. Nie muszę przecież na wstępie mówić, ze hej podobają mi się. Może mógłbym się z nim zaprzyjaźnić, w końcu jesteśmy tylko ludźmi. Czy to głupie?

Dziękuję za odpowiedzi, bo każda poszerza trochę moje myślenie

Ale jak go znajdziesz na grindr to będziesz miał pewność że jest gejem, i wtedy możesz zagadać/się zaprzyjaźnić.

[patrycjapatib]

Napisane przez SieSciemnia

Oczywiście, ze nie zaobseewowalem dużo, ale tyle ile mi się udało, wystarczyło, by mnie zainteresować. Staram się dużo nie wyobrażać i nie kreować jego obrazu, na tyle ile jest to możliwe. Niewykluczone, ze po pierwszym zdaniu mogłaby być klapa, ale najpierw musiałoby do tego dojść. Może mógłbym się z nim zakolegowac, tylko dla mnie to trudne, jeszcze z obcym i przy dodatkowym stresie, bo mi się podoba.

Co Ciebie w nim zainteresowalo?

Ja nie zagadywalabym obcych ludzi w miejscach publicznych. Sama tego nie lubie. Tez polecalabym szybka wyprowadzke do duzego miasta i szukanie w necie, bo szansa, ze przypadkowo spotkany w autobusie chlopak bedzie bi/gejem jest mala. A niestety, ale osobom LGBT ciezej o poznanie kogos niz hetero, szczegolnie w Polsce.

Nie czaje tego tekstu o zaprzyjaznieniu sie, przeciez od poczatku mowisz, ze facet Ci sie podoba. Nie oszukuj sam siebie.

[SieSciemnia]

Niebede opisywał co mi się spodobało. To jak ktos ci się ktoś podoba to nie może być przyjacielem ? W związkach i malzenstwach nie występuje przyjaźń ?

[patrycjapatib]

Napisane przez SieSciemnia

Niebede opisywał co mi się spodobało. To jak ktos ci się ktoś podoba to nie może być przyjacielem ? W związkach i malzenstwach nie występuje przyjaźń ?

No, ale od poczatku piszesz o zakochaniu, a teraz nagle, ze Ty chcesz tylko go poznac i nic wiecej.

Ale przeciez zwiazki i malzenstwa to nie jest to samo co przyjazn

[SieSciemnia]

Nie pisze, ze chce go poznać i tyle. Jestem zakochany i chciałbym, by coś z tego było, ale na początek dobrze by było w ogólegfo poznać. Jeżeli nic z tego nie wyniknie, to jakiś będę musiał się z tym pogodzić. To, ze ktoś mi się bardzo podoba nie równa się temu, ze chce od razu seksu.

[patrycjapatib]

Napisane przez SieSciemnia

Jestem zakochany i chciałbym, by coś z tego było, ale na początek dobrze by było w ogólegfo poznać.

To zdanie dobitnie pokazuje, ze myslisz zakochanie z zauroczeniem

Napisane przez SieSciemnia

To, ze ktoś mi się bardzo podoba nie równa się temu, ze chce od razu seksu.

Przyjazni chyba tez nie

[SieSciemnia]

Dlaczego przyjaźni nie?

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Nazwałem to zakochaniem, a bardziej jest zauroczeniem. Mój błąd. Ale to nie zmienia istoty problemu.

[Ellen_Ripley]

Facet, skończ już się wygłupiać. Nasz 18 lat, a nie 5. Facet Ci spodobał, nie o kolegowanie się tu chodzi. Chcesz, to go zaczep, ale bądź sam ze sobą szczery. Na portalu dla gejów szybciej poznałbyś nowych kolegów (tylko kolegów), niż zaczepiając przypadkowych ludzi zobaczonych w autobusie. Po prostu wolisz snuć w głowie scenariusze, zamiast konkretnie zadziałać.

[SieSciemnia]

Ok. Dzięki.