Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV - Strona 83 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2019-03-06, 07:30   #2461
niv_
Zakorzenienie
 
Avatar niv_
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez koralina3 Pokaż wiadomość
Miałam kiedyś pracę, do której rano biegłam jak na skrzydłach. Firma produkcyjna, nowa, dosyć fajna atmosfera. Niestety, nie pasowałam do wizji szefa o zespole młodym i dynamicznym. Z tą młodością znacznie odstawałam od reszty. Po 2 umowach na czas okreslony podziękowali. Wpadłam w rozpacz, ale miałam nadzieję, że coś znajdę. Wysyłałam cv i byłam na kilku rozmowach. Takie rozmowy przychodziły mi na tyle łatwo, ze mnie zatrudniono w banku. O tym akurat nie marzyłam - wręcz przeciwnie, nigdy nie chciałam pracować w banku, nie jestem typem ryzykanta, nie potrafię "wcisnąć" ludziom czegokolwiek, i do tego taka duża odpowiedzialność za pieniądze.. . Poszłam jednak z myślą, że jakoś to będzie i z czasem się przyzwyczaję. I skończyło się po 3 miesiącach. W dniu, w którym mi podziękowali byłam najszczęśliwszą osobą na świecie, że już nigdy nie będę musiała tam iść i siedzieć w kasie.
Dziś , po wysłaniu wielu cv bez odzewu ,wróciłabym nawet do tego banku....
Czasem boję się wyjść z domu, żeby mnie ktoś nie zapytał: "Pracujesz?" . Chciałabym sobie coś kupić do ubrania , ale co skoro nie wiem gdzie będę (?) pracować. Zresztą w szafie wiszą jeszcze białe bluzki przypominające mi bank... A jeśli chodzi o wyjazdy,itp. to ja nawet nie wiem jak umówić się do fryzjera czy dentysty , bo "może będę pracować i nie dam rady przyjść?" ?????
Nie wspominam nawet o kasie, żyjemy z jednej pensji męża,a wkrótce przyjdzie nam utrzymać dziecko na studiach. Ktoś mówił, ze przecież mogłabym się dalej uczyć... Ale wówczas musiałabym wybierać między moją ewentualną dalszą edukacją a edukacją dziecka. Wiadomo, że wybiorę córkę .

Dziewczyny, cieszcie się ,że jesteście jeszcze młode. Macie większe szanse. Ja patrzę na swój pesel i zastanawiam się co myśli taki rekruter jak czyta moje cv ..... Stara niereformowalna baba....

Ech, mam gorszy dzień.
Mnie akurat bliżej do 40 niż 25 latk i czasami mnie przeraża, że moja przyszłość zależy od osób dopiero co po studiach lub nawet jeszcze na. Młodszych ode mnie o dobre 10-15 lat, z którymi raczej nie mam wspólnego języka.

Dobija mnie myśl, że jak teraz nie znajdę sensownej pracy to koniec, może będę musiała zejść z tego świata, bo co co zrobię. Jestem sama, mam poważne problemy ze zdrowiem, na leki/badania/wizyty lekarskie wydaje czasami kosmiczne kwoty. Nie stać mnie na zakup mieszkania, na wakacjach ostatnio byłam w 2014 r. Wiem, że inni mają jeszcze gorzej, staram się myśleć pozytywnie, ale po blisko 10 zawalonych rozmowach jakoś ciężko o wiarę w siebie. Czasami też się boję, że jestem już za stara, na pewne stanowiska i miejsca. Nie mówiąc o tym, że każdą rozmowę, czy test odchorowuję przez kilka dni. Dostaję migren, nawrotów nerwicy i muszę przez kilka dni wrzucić na luz, bo inaczej nie dam rady funkcjonować. Stąd też nie wierzę, że porażki nam coś dają i nas wzmacniają.

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

Cytat:
Napisane przez gregia Pokaż wiadomość
Dzień dobry z rana��
Zostawiam link z ciekawym artykułem do przeczytania

https://www.money.pl/gospodarka/bezr...80274561a.html
Dzięki
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował.
Mark Twain

Edytowane przez niv_
Czas edycji: 2019-03-06 o 07:38
niv_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 07:47   #2462
stotek
Zakorzenienie
 
Avatar stotek
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 11 012
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez gregia Pokaż wiadomość
Dzień dobry z rana
Zostawiam link z ciekawym artykułem do przeczytania

https://www.money.pl/gospodarka/bezr...80274561a.html
Ah no niestety prawda ️ zwłaszcza z tymi zarobkami, że chcą doświadczonego człowieka, ale za śmieszne pieniądze...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
. . .
stotek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 08:23   #2463
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 147
GG do golgie
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez niv_ Pokaż wiadomość
Mnie akurat bliżej do 40 niż 25 latk i czasami mnie przeraża, że moja przyszłość zależy od osób dopiero co po studiach lub nawet jeszcze na. Młodszych ode mnie o dobre 10-15 lat, z którymi raczej nie mam wspólnego języka.

Dobija mnie myśl, że jak teraz nie znajdę sensownej pracy to koniec, może będę musiała zejść z tego świata, bo co co zrobię. Jestem sama, mam poważne problemy ze zdrowiem, na leki/badania/wizyty lekarskie wydaje czasami kosmiczne kwoty. Nie stać mnie na zakup mieszkania, na wakacjach ostatnio byłam w 2014 r. Wiem, że inni mają jeszcze gorzej, staram się myśleć pozytywnie, ale po blisko 10 zawalonych rozmowach jakoś ciężko o wiarę w siebie. Czasami też się boję, że jestem już za stara, na pewne stanowiska i miejsca. Nie mówiąc o tym, że każdą rozmowę, czy test odchorowuję przez kilka dni. Dostaję migren, nawrotów nerwicy i muszę przez kilka dni wrzucić na luz, bo inaczej nie dam rady funkcjonować. Stąd też nie wierzę, że porażki nam coś dają i nas wzmacniają.

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------



Dzięki
Kochana, w tym miesiącu, kończę 39 lat, mam nadal jeszcze dosć małe dzieci i pracodawcy nie dość, że mogą uważać mnie za starą, to jeszcze nie dość dyspozycyjną. A ja mam to gdzieś-chodzę na rozmowy, zdobywam pracę i jeśli mnie wkurzają lub przeszkadza im to, że mam l4 na dziecko, to ich problem-dalej szukam miejsca, gdzie nie będzie to większym problemem. Ty Nie masz zobowiązań, więc tym bardziej głowa do góry, bo super z Ciebie babka i masz wiele do zaoferowania
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 08:57   #2464
Agnek
Wtajemniczenie
 
Avatar Agnek
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2 329
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Dziewczyny, potrzebuję rady. Zmieniły się plany i chcę poszukać nowej pracy. Teraz pracuję tylko w weekendy, więc czasu mam sporo. 'Problem' w tym, że w kwietniu mam tygodniowy wyjazd i nie wiem czy jest sens szukać już teraz. Może lepiej brać jakieś dorywcze prace a po powrocie szukać już na poważnie? Co myślicie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Agnek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 09:06   #2465
stotek
Zakorzenienie
 
Avatar stotek
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 11 012
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Warto szukać już teraz - do kwietnia raptem miesiąc, praca może się znaleźć, a może nie. Nie trać czasu i szukaj już teraz na rozmowach o wyjeździe nie wspominaj - mów o tym dopiero wtedy, gdy ktoś da Ci do podpisu umowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
. . .
stotek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 09:08   #2466
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Dzień dobry we wtorek
Cały dzień przepłakałam wczoraj i dzisiaj wyglądam jak siedem nieszczęść Jak to dobrze, że nie mam żadnej rozmowy

Cytat:
Napisane przez Agnek Pokaż wiadomość
Dziewczyny, potrzebuję rady. Zmieniły się plany i chcę poszukać nowej pracy. Teraz pracuję tylko w weekendy, więc czasu mam sporo. 'Problem' w tym, że w kwietniu mam tygodniowy wyjazd i nie wiem czy jest sens szukać już teraz. Może lepiej brać jakieś dorywcze prace a po powrocie szukać już na poważnie? Co myślicie?
Moim zdaniem możesz słać, zanim się do Ciebie odezwą to wrócisz z wyjazdu A jakby co, to możesz mówić, że jesteś dyspozycyjna po którymś kwietniu, zanim się rekrutacja zamknie to też już wrócisz
__________________

O powodzeniu decydują cztery czynniki.
Niestety nikt ich nie zna.
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 09:10   #2467
Inez24
Raczkowanie
 
Avatar Inez24
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 63
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Ja w tym roku skończę 37 . dziecko szkolne . I tez czasami mam mysli , że tyle lat a ja co jakis czas szukam pracy .
I tez miałam kiedyś pracę , którą lubiłam i pracowalam w niej 14 lat......a teraz nie moge nigdzie na dluzej bo albo zastępstwo albo likwiduja mi miejsce pracy

Po gorszym dniu przychodzi nastepny i wysylam dalej
__________________
Byle do przodu
Inez24 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-03-06, 09:41   #2468
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez niv_ Pokaż wiadomość
Jak byłam na zwolnieniu to były telefony i pytania kiedy wracam, jak ktoś dłużej chorował to wylatywał po powrocie. Taka tam była norma.

Tak na poważnie to od koło dwóch miesięcy, ale miałam przerwy, a to byłam tydzień chora, a to się przygotowywałam do testów, a to miałam jakiś wyjazd.
Niv, ostro przesadzasz z tym pesymizmem. Myślałam, że szukasz od 2 lat, a nie miesięcy. Odzew nasz bardzo duży, musisz się uzbroić w trochę cierpliwości.
Z tym wiekiem też bym nie przesadzala. Wszystko widzisz w czarnych barwach.

Cytat:
Napisane przez Odwazna_jak_sliwa Pokaż wiadomość
Wybaczcie moje wcześniejsze nieco zbyt podszyte emocjami i generalizacją słowa. Nikogo za swoją obecną sytuację zawodową nie obwiniam, nie jestem rozgoryczona, nie zazdroszczę znajomym, którym lepiej się powodzi (no, może trochę, szczególnie kiedy czymś się chwalą). Jedyną rzeczą, jakiej oczekuję, jest zrozumienie mojej sytuacji i powstrzymanie się od udzielania złotych rad w stylu "Zmień pracę i weź kredyt".


Ktoś zapytał o to, czy mam możliwość sobie dorobić. Mam, właśnie po to między innymi rozkręcamy biznes. Mam nadzieję, że już niedługo będzie mi finansowo nieco lżej. Planuję odłożyć sobie na kurs programowania. W przeszłości nieco liznęłam temat i mam zamiar pociągnąć go dalej.


Na miejscowy PUP nie mam co liczyć. Dwa razy już się z nim borykałam (imho o dwa za dużo) i przekonałam się, że owszem, staże, szkolenia i dofinansowania jak najbardziej są, ale dla znajomych królika, a nie dla szarych żuczków.
Też całkiem fajne rozwiązanie.
A możesz napisać na pw czym się zajmuje wasz biznes?


Ale co ma do tego wszystkiego kredyt?

Nie rozumiem ludzi z tym parciem na własne mieszkanie. Wiadomo, że opłaca się inwestować we własny kąt, ale wszystko ma swoje minusy. Zawsze mi się wydawało, że takie rzeczy się robi jak się na już stabilna sytuacje życiowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Dziwię się wam jeszcze, że nic nie planujecie. Ja tam planuje wszystko normalnie
Jaki to problem powiedzieć o wcześniej zaplanowanym urlopie (moja koleżanka przyszła w listopadzie do pracy i w tym samym miesiącu brała kilka dni, miała wcześniej kupiony bilet), przecież to nic takiego strasznego.

A fryzjera czy kosmetyczkę jeszcze bardziej nie rozumiem, przecież zawsze można odwołać? Zresztą termin rozmowy też można przecież dopasować, mnie zawsze pytali czy mi pasuje, tym bardziej jak chodziłam do pracy zawsze się umawialam przed lub po robocie i nikt nie robił problemów. Wystarczy się odezwać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 10:17   #2469
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez koralina3 Pokaż wiadomość
Miałam kiedyś pracę, do której rano biegłam jak na skrzydłach. Firma produkcyjna, nowa, dosyć fajna atmosfera. Niestety, nie pasowałam do wizji szefa o zespole młodym i dynamicznym. Z tą młodością znacznie odstawałam od reszty. Po 2 umowach na czas okreslony podziękowali. Wpadłam w rozpacz, ale miałam nadzieję, że coś znajdę. Wysyłałam cv i byłam na kilku rozmowach. Takie rozmowy przychodziły mi na tyle łatwo, ze mnie zatrudniono w banku. O tym akurat nie marzyłam - wręcz przeciwnie, nigdy nie chciałam pracować w banku, nie jestem typem ryzykanta, nie potrafię "wcisnąć" ludziom czegokolwiek, i do tego taka duża odpowiedzialność za pieniądze.. . Poszłam jednak z myślą, że jakoś to będzie i z czasem się przyzwyczaję. I skończyło się po 3 miesiącach. W dniu, w którym mi podziękowali byłam najszczęśliwszą osobą na świecie, że już nigdy nie będę musiała tam iść i siedzieć w kasie.
Dziś , po wysłaniu wielu cv bez odzewu ,wróciłabym nawet do tego banku....
Czasem boję się wyjść z domu, żeby mnie ktoś nie zapytał: "Pracujesz?" . Chciałabym sobie coś kupić do ubrania , ale co skoro nie wiem gdzie będę (?) pracować. Zresztą w szafie wiszą jeszcze białe bluzki przypominające mi bank... A jeśli chodzi o wyjazdy,itp. to ja nawet nie wiem jak umówić się do fryzjera czy dentysty , bo "może będę pracować i nie dam rady przyjść?" ?????
Nie wspominam nawet o kasie, żyjemy z jednej pensji męża,a wkrótce przyjdzie nam utrzymać dziecko na studiach. Ktoś mówił, ze przecież mogłabym się dalej uczyć... Ale wówczas musiałabym wybierać między moją ewentualną dalszą edukacją a edukacją dziecka. Wiadomo, że wybiorę córkę .

Dziewczyny, cieszcie się ,że jesteście jeszcze młode. Macie większe szanse. Ja patrzę na swój pesel i zastanawiam się co myśli taki rekruter jak czyta moje cv ..... Stara niereformowalna baba....

Ech, mam gorszy dzień.
Koralina, to nie jest tak, że jak ktoś jest młodszy, to ma z automatu większe szanse. Bardzo liczy się też typ osobowości, jakiego się poszukuje. Ja np. jestem osobą stosunkowo powolną, stosunkowo flegmatyczną i stosunkowo powściągliwą w kontaktach z obcymi ludźmi. Od zarania życia tak miałam. Dlatego nie potrafię zrozumieć, skąd to przeświadczenie, że każdy, kto jest młody, to automatycznie jest energiczny, nie potrafi usiedzieć w miejscu, odnajdzie się w pracy w zespole, a ciągłe zmiany to będzie jego żywioł. Jak się odstaje od tego wyobrażenia, to też ma się trudniej. Można oczywiście próbować nagiąć swoje zachowanie do oczekiwań innych, ale uważam, że męczyć się i udawać kogoś, kim się nie jest, na dłuższą metę nie ma sensu. Dlatego możliwie szukam takich ofert, w których nie powtarza się ta durnowata formułka w stylu "oferujemy pracę w młodym, dynamicznym zespole". Tak prawdę powiedziawszy, to wolałabym pracę w starszym, nie tak dynamicznym zespole, bo na ogół bardziej dogadywałąm się zawsze ze straszymi od siebie, niż z młodszymi, co to się oczekuje od nich, że będą zachowywać się, jakby mieli owsiki w d...

Edytowane przez 7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Czas edycji: 2019-03-06 o 10:18
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 10:17   #2470
Odwazna_jak_sliwa
Raczkowanie
 
Avatar Odwazna_jak_sliwa
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 405
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Na temat biznesu na razie milczę, bo na chwilę obecną nadal siedzimy w papierologii. Jak już wypali, to będzie się czym na privie pochwalić.


To "Zmień pracę i weź kredyt" to odpowiedź byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego na pytanie, jak za 2000 zł miesięcznie odłożyć na własne mieszkanie. Powszechnie oznacza udzielanie komuś rad bez kompletnej znajomości realiów, najczęściej przez osoby bogate, które zbudowały swój majątek na znajomościach, wsparciu rodziny i ciężkiej pracy innych. Czyli jeśli ktoś mówi: "Nie mogę znaleźć dobrej pracy w swoim grajdołku. Wykształcenie mam, języki znam, doświadczenie mam, ale ciągle najniższa krajowa", a ktoś odpowiada: "No to kup sobie mieszkanie w dużym mieście, przeprowadź się i tam szukaj", to jest to takie "Zmień pracę i weź kredyt" właśnie.

Edytowane przez Odwazna_jak_sliwa
Czas edycji: 2019-03-06 o 10:18
Odwazna_jak_sliwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 10:23   #2471
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
Dziwię się wam jeszcze, że nic nie planujecie. Ja tam planuje wszystko normalnie
Jaki to problem powiedzieć o wcześniej zaplanowanym urlopie (moja koleżanka przyszła w listopadzie do pracy i w tym samym miesiącu brała kilka dni, miała wcześniej kupiony bilet), przecież to nic takiego strasznego.

A fryzjera czy kosmetyczkę jeszcze bardziej nie rozumiem, przecież zawsze można odwołać? Zresztą termin rozmowy też można przecież dopasować, mnie zawsze pytali czy mi pasuje, tym bardziej jak chodziłam do pracy zawsze się umawialam przed lub po robocie i nikt nie robił problemów. Wystarczy się odezwać.
Z fryzjerem, lekarzem czy innymi takimi usługami to rzeczywiście mocna przesada, żeby się nie umówić. Kilkudniowy wyjazd również.
Ale takie planowanie wakacji (w moim przypadku wrzesień)... ja na przykład trochę się boję.
Niby masz rację, że wystarczy powiedzieć (tylko kiedy? Przy podpisywaniu umowy?) i to normalna rzecz. W mojej poprzedniej pracy też znajoma ledwo przyszła do pracy i wyjechała na wakacje na tydzień
Chyba nie można się tak bać... a jednak człowiek się boi, no bo co jak trafi gdzieś, gdzie to będzie stanowiło problem..
__________________

O powodzeniu decydują cztery czynniki.
Niestety nikt ich nie zna.
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-03-06, 10:41   #2472
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Kafkazmlekiem Pokaż wiadomość
Z fryzjerem, lekarzem czy innymi takimi usługami to rzeczywiście mocna przesada, żeby się nie umówić. Kilkudniowy wyjazd również.
Ale takie planowanie wakacji (w moim przypadku wrzesień)... ja na przykład trochę się boję.
Niby masz rację, że wystarczy powiedzieć (tylko kiedy? Przy podpisywaniu umowy?) i to normalna rzecz. W mojej poprzedniej pracy też znajoma ledwo przyszła do pracy i wyjechała na wakacje na tydzień
Chyba nie można się tak bać... a jednak człowiek się boi, no bo co jak trafi gdzieś, gdzie to będzie stanowiło problem..
Zgadzam się. Trudno robić jakieś dalekosiężne plany, jak nie wiesz, co będziesz robiła za miesiąc/dwa.
Edit: Podziękowali mi za rozmowę w tym Inelo. Przyjęłam bez żalu, zresztą się na nic nie nastawiałam. Przynajmniej napisali, jaki był powód: brak doświadczenia i wystarczającej wiedzy na tym stanowisku (czego zresztą nie kryłam).

Edytowane przez 7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Czas edycji: 2019-03-06 o 11:00
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 11:08   #2473
gregia
Zakorzenienie
 
Avatar gregia
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 189
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

U mnie dalej posucha z ogłoszeniami😔😕 chyba wezmę udział w tej giełdzie pracy na dane stanowisko, bo innego wyjścia na razie nie mam 😒
gregia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 11:20   #2474
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez gregia Pokaż wiadomość
U mnie dalej posucha z ogłoszeniami😔😕 chyba wezmę udział w tej giełdzie pracy na dane stanowisko, bo innego wyjścia na razie nie mam 😒
A co to jest w końcu, ta giełda pracy?

Ja wysłałam wczoraj kilka CV i dzisiaj już dwa, także hurra. Ale żadna z tych ofert mnie nie załapała za serce.
W ogóle mam fatalny humor dzisiaj...
__________________

O powodzeniu decydują cztery czynniki.
Niestety nikt ich nie zna.
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 11:27   #2475
Odwazna_jak_sliwa
Raczkowanie
 
Avatar Odwazna_jak_sliwa
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 405
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Ja przygotowuję się psychicznie na kolejny dzień pracy. Fizycznie nie dam rady - czuję się paskudnie, boli mnie głowa i kompletnie się nie wyspałam. Piję teraz mocną kawę i mam nadzieję, że pozwoli mi przetrwać.
Odwazna_jak_sliwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 11:44   #2476
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
Nie rozumiem ludzi z tym parciem na własne mieszkanie.
Bo wszyscy wiedzą, że w tym kraju emerytury są tak marne, że na starość nie będzie ich stać na wynajem i bez własnego M wylądują pod mostem? A że kredyt spłaca się 20-30 lat i należałoby skończyć przed tą emeryturą, to w pewnym wieku człowiek zaczyna się jednak martwić brakiem zdolności kredytowej.

Własnie zaczęłam sobie oglądać koreański serial (rozmawialiśmy tu kiedyś o ich "uroczym" rynku pracy). Bohaterka ma 37 lat i po 11 latach jako gospodyni domowa próbuje wrócić do pracy. Oczywiście wszędzie jest za stara, a młodzi są nawet oburzeni, że gdzie ona się pcha na ich miejsce. Oczywiście serialowy obraz przerysowany, ale z waszych opowieści wynika, że nie tak bardzo. Też się zawsze zastanawiałam, gdzie znikają ludzie po czterdziestce, skoro wszystkie zespoły, w których pracowałam, były młode i dynamiczne. Czy potem, jak nie masz swojej firmy, to możesz być tylko stróżem nocnym? Kiedyś nam jedna pani wykładowca od redakcji powiedziała, że redaktor to nie jest zły zawód, zwłaszcza dla kobiety, bo z wiekiem człowieka zatrudniają chętniej ze względu na doświadczenie, a nie mniej chętnie jak w innych branżach. Z tłumaczami chyba też tak jest, lubi się ludzi z doświadczeniem, a że przynajmniej ci pisemni siedzą w domach i nikt ich nie ogląda, to i nikomu chyba aż tak nie przeszkadza, że siedzi tam zagrzybiała staruszka. Gdybym została w mediach i reklamie, pewnie miałabym jeszcze jakieś 10 lat przed upływem terminu ważności mojej osoby i potem już nikt by mnie nie chciał.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 11:58   #2477
niv_
Zakorzenienie
 
Avatar niv_
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Dzięki za wszystkie komentarze

Może i jestem pesymistycznie nastawiana i mam czarne myśli, ale chciałabym już znaleźć sensową pracę, zwłaszcza, że jestem sama i ze zdrowiem nie jest różowo, do tego lata lecą i po 40 zapewne będę mieć jeszcze większe problemy ze znalezieniem czegoś akurat dla mnie. Czasami bardzo się boję co ze mną dalej będzie.
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował.
Mark Twain
niv_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 12:03   #2478
michal100
Zadomowienie
 
Avatar michal100
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 1 825
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Kafkazmlekiem Pokaż wiadomość
A co to jest w końcu, ta giełda pracy?

Ja wysłałam wczoraj kilka CV i dzisiaj już dwa, także hurra. Ale żadna z tych ofert mnie nie załapała za serce.
W ogóle mam fatalny humor dzisiaj...
Giełda pracy to po prostu spotkanie z pracodawcą grupy bezrobotnych. Dostaje się na taki spęd skierowanie z UP i potem się musisz z tego rozliczyć w urzędzie. Chyba,że pracodawcy jest wszystko jedno to może być i bez skierowania.
Byłem na czymś takim w 2009r. bodajże i wtedy to był sajgon istny. Na 1 miejsce pracy było ok. 60 chętnych osób a pracodawca brał na rozmowę pojedyńczo. Cały dzień wyjęty z życiorysu... No,ale może teraz jest już nie ma tylu chętnych. Wtedy to był ten słynny kryzys i pracodawcy przebierali w ludziach jak w ulęgałkach...
__________________
Utrzymuję w domu bałagan aby w razie włamania złodziej potknął się o coś i umarł
michal100 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 12:07   #2479
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

niv_, to normalne, że się boisz. To jest zupełnie inny komfort szukania pracy, kiedy ma się 20 lat, z drowie jak koń i rodzice zawsze jakiś grosz podeślą, jak nie pójdzie, a co innego w Twojej sytuacji. Nikt nie ma takich nerwów ze stali, żeby niepewność jutra się na nim nie odbiła.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-03-06, 12:26   #2480
Odwazna_jak_sliwa
Raczkowanie
 
Avatar Odwazna_jak_sliwa
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 405
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Ja mam dokładnie tak samo jak Niv_, mimo że jestem trochę młodsza. Ta niepewność jutra mnie wykańcza. Chciałabym mieć własny kąt, jakąkolwiek stabilizację, poduszkę finansową, zabezpieczenie na starość. Też jestem chora i moje leczenie nie jest tanie - obecnie ze względu na niskie zarobki niestety nie jestem w stanie brać wszystkich lekarstw, które powinnam, i wykupuję jedynie te najbardziej potrzebne. Z kosmetyków do malowania zrezygnowałam, resztę kupuję w outletach, ciuchy z drugiej ręki, nie chodzę do kina ani do restauracji, nie rozwijam hobby, nie inwestuję w siebie, ostatnią książkę do czytania kupiłam sobie we wrześniu. Ciężko pracuję fizycznie, razem z dojazdami jestem poza domem przez 12 godzin dziennie. Tylko po to, żeby mieć co do garnka włożyć, nie umrzeć z głodu i wesprzeć finansowo rodziców. Z każdym miesiącem coraz bardziej mnie to dobija.
Odwazna_jak_sliwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 12:30   #2481
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Bo wszyscy wiedzą, że w tym kraju emerytury są tak marne, że na starość nie będzie ich stać na wynajem i bez własnego M wylądują pod mostem? A że kredyt spłaca się 20-30 lat i należałoby skończyć przed tą emeryturą, to w pewnym wieku człowiek zaczyna się jednak martwić brakiem zdolności kredytowej.

Własnie zaczęłam sobie oglądać koreański serial (rozmawialiśmy tu kiedyś o ich "uroczym" rynku pracy). Bohaterka ma 37 lat i po 11 latach jako gospodyni domowa próbuje wrócić do pracy. Oczywiście wszędzie jest za stara, a młodzi są nawet oburzeni, że gdzie ona się pcha na ich miejsce. Oczywiście serialowy obraz przerysowany, ale z waszych opowieści wynika, że nie tak bardzo. Też się zawsze zastanawiałam, gdzie znikają ludzie po czterdziestce, skoro wszystkie zespoły, w których pracowałam, były młode i dynamiczne. Czy potem, jak nie masz swojej firmy, to możesz być tylko stróżem nocnym? Kiedyś nam jedna pani wykładowca od redakcji powiedziała, że redaktor to nie jest zły zawód, zwłaszcza dla kobiety, bo z wiekiem człowieka zatrudniają chętniej ze względu na doświadczenie, a nie mniej chętnie jak w innych branżach. Z tłumaczami chyba też tak jest, lubi się ludzi z doświadczeniem, a że przynajmniej ci pisemni siedzą w domach i nikt ich nie ogląda, to i nikomu chyba aż tak nie przeszkadza, że siedzi tam zagrzybiała staruszka. Gdybym została w mediach i reklamie, pewnie miałabym jeszcze jakieś 10 lat przed upływem terminu ważności mojej osoby i potem już nikt by mnie nie chciał.
Ma 37 lat, a zapewne wygląda jakby miała 27 lat, albo mniej, wnioskując z urody koreańskich aktorek i metod dbania o siebie
Tak serio, to widzę, że nie tylko u nas popada się ze skrajności w skrajność - skoro 37 lat to "starość", to dlaczego ci zgrzybiali starcy nie mogą pójść na emeryturę? Toż to okrucieństwo zmuszać do pracy w tak podeszłym wieku.
Sliwa, masz dzisiaj trzecią zmianę?
L4 nie da się u Ciebie brać? Co Ci konkretnie dolega?

Edytowane przez 7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Czas edycji: 2019-03-06 o 12:33
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 12:38   #2482
Odwazna_jak_sliwa
Raczkowanie
 
Avatar Odwazna_jak_sliwa
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 405
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Mam drugą, będę się właśnie zbierać. Na L4 niby można codzić, ale każdy dzień zwolnienia skutkuje dosyć sporym ucinaniem wynagrodzenia, przynajmniej na okresie próbnym (potem już nie odważyłam się iść na zwolnienie). A dolega mi szereg chorób przewlekłych, których niestety nie da się wyleczyć.

Edytowane przez Odwazna_jak_sliwa
Czas edycji: 2019-03-06 o 12:40
Odwazna_jak_sliwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 12:51   #2483
yes
Zakorzenienie
 
Avatar yes
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 25 017
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Jestem po II etapie u dewelopera i mam bardzo pozytywne odczucia.

Na minus:
-lokalizacja
-wielkość firmy (za mała dla mnie )

Na plus:
-wynagrodzenie
-UOP, pakiet medyczny

W przyszłym tygodniu decyzja. Z firmy na której mi mocno zależało brak zwrotki. Aplikowałam jeszcze dziś na 2 inne oferty pracy, asekuracyjnie
__________________
yes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 13:03   #2484
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Ja tam bym już mogła pójść na emeryturę, jestem wystarczająco zmęczona.

Odwazna_jak_sliwa, jak nie do wyleczenia, to zgaduję, że jakaś autoimmunologia. Też mam kilka takich dolegliwości. U ludzi w naszym wieku to normalka. Byłam kiedyś na wykładzie tej znanej dietetyk, pani Desmond, i ona własnie powiedziała, że jest epidemia chorób autoimmunologicznych wśród osób, które były dziećmi w latach dziewięćdziesiątych. Jesteśmy ofiarami pierwszej fali zachodniego dobrobytu, dzikiej transformacji i kompletnej nieświadomości rodziców.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 13:40   #2485
drzewosandalowe
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 1 466
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez koralina3 Pokaż wiadomość
Miałam kiedyś pracę, do której rano biegłam jak na skrzydłach. Firma produkcyjna, nowa, dosyć fajna atmosfera. Niestety, nie pasowałam do wizji szefa o zespole młodym i dynamicznym. Z tą młodością znacznie odstawałam od reszty. Po 2 umowach na czas okreslony podziękowali. Wpadłam w rozpacz, ale miałam nadzieję, że coś znajdę. Wysyłałam cv i byłam na kilku rozmowach. Takie rozmowy przychodziły mi na tyle łatwo, ze mnie zatrudniono w banku. O tym akurat nie marzyłam - wręcz przeciwnie, nigdy nie chciałam pracować w banku, nie jestem typem ryzykanta, nie potrafię "wcisnąć" ludziom czegokolwiek, i do tego taka duża odpowiedzialność za pieniądze.. . Poszłam jednak z myślą, że jakoś to będzie i z czasem się przyzwyczaję. I skończyło się po 3 miesiącach. W dniu, w którym mi podziękowali byłam najszczęśliwszą osobą na świecie, że już nigdy nie będę musiała tam iść i siedzieć w kasie.
Dziś , po wysłaniu wielu cv bez odzewu ,wróciłabym nawet do tego banku....
Czasem boję się wyjść z domu, żeby mnie ktoś nie zapytał: "Pracujesz?" . Chciałabym sobie coś kupić do ubrania , ale co skoro nie wiem gdzie będę (?) pracować. Zresztą w szafie wiszą jeszcze białe bluzki przypominające mi bank... A jeśli chodzi o wyjazdy,itp. to ja nawet nie wiem jak umówić się do fryzjera czy dentysty , bo "może będę pracować i nie dam rady przyjść?" ?????
Nie wspominam nawet o kasie, żyjemy z jednej pensji męża,a wkrótce przyjdzie nam utrzymać dziecko na studiach. Ktoś mówił, ze przecież mogłabym się dalej uczyć... Ale wówczas musiałabym wybierać między moją ewentualną dalszą edukacją a edukacją dziecka. Wiadomo, że wybiorę córkę .

Dziewczyny, cieszcie się ,że jesteście jeszcze młode. Macie większe szanse. Ja patrzę na swój pesel i zastanawiam się co myśli taki rekruter jak czyta moje cv ..... Stara niereformowalna baba....

Ech, mam gorszy dzień.


Dlatego ja nigdy przenigdy nie wezmę kredytu na mieszkanie. Choćbym miała odkładać 40 lat, będę to robić. Przeraża mnie, że można tak z dnia na dzień zostać bez pracy. Ludzie myślą, że będą pracować w jednym miejscu, do końca życia i tak będą spłacać kredyt. Jak sobie pomyślę, że miałabym w przyszłości zostać sama, przykładowo z dzieckiem, a partner by odszedł czy umarł, ja bym została bez pracy/z jedną pensją, to mi się gula w gardle podnosi...Nie wyobrażam sobie czegoś takiego...praca nie jest dana raz na zawsze. Co prawda moi rodzice pracują w pierwszej i jedynej od 40 lat,ale może to taka mentalność.

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość


Nie rozumiem ludzi z tym parciem na własne mieszkanie. Wiadomo, że opłaca się inwestować we własny kąt, ale wszystko ma swoje minusy. Zawsze mi się wydawało, że takie rzeczy się robi jak się na już stabilna sytuacje życiowa.

A jak jest u Was w dużych miastach? Bo ja trochę jestem w stanie zrozumieć to parcie na mieszkanie. Tutaj, akurat w Lublinie, zauważyłam, że większość mieszkań na wynajem nie jest na całe życie. Kilka razy spotkałam się z tym, że te mieszkania były dla dzieci i np. po 18 latach wynajmowania, właściciele (rodzice) wypowiadali umowy, bo dziecko szło na studia. I wynajmujący zostawali po 18 latach mieszkania,przyzwyczajeni a się do niego z niczym.


Co jeszcze - bardzo dużo ogłoszeń jest dla studentów, większość wprost dodaje "Nie dla rodzin z dziećmi/nie dla małżeństw", wiadomo, że mamy takie prawo, że ciężko wyrzucić ciężarną z wynajmowanego mieszkania i tak dalej...a jak ktoś nie płaci to rozprawy sądowe mogą ciągnąć się miesiącami.



Myślę, że w tym jest sporo problemów.
drzewosandalowe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 13:46   #2486
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Nie wiem, co się dzieje, wysyłam CV i nikt nie dzwoni. Zupełnie nikt. Jak szukałam pracy latem, to chociaż miałam jakiś odzew, rozmowy. Teraz idzie się naprawdę załamać. Codziennie rano wstaję z myślą, że może ktoś zadzw0ni, a telefon ciągle milczy.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Cytat:
Napisane przez drzewosandalowe Pokaż wiadomość


Dlatego ja nigdy przenigdy nie wezmę kredytu na mieszkanie. Choćbym miała odkładać 40 lat, będę to robić. Przeraża mnie, że można tak z dnia na dzień zostać bez pracy. Ludzie myślą, że będą pracować w jednym miejscu, do końca życia i tak będą spłacać kredyt. Jak sobie pomyślę, że miałabym w przyszłości zostać sama, przykładowo z dzieckiem, a partner by odszedł czy umarł, ja bym została bez pracy/z jedną pensją, to mi się gula w gardle podnosi...Nie wyobrażam sobie czegoś takiego...praca nie jest dana raz na zawsze. Co prawda moi rodzice pracują w pierwszej i jedynej od 40 lat,ale może to taka mentalność.

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------




A jak jest u Was w dużych miastach? Bo ja trochę jestem w stanie zrozumieć to parcie na mieszkanie. Tutaj, akurat w Lublinie, zauważyłam, że większość mieszkań na wynajem nie jest na całe życie. Kilka razy spotkałam się z tym, że te mieszkania były dla dzieci i np. po 18 latach wynajmowania, właściciele (rodzice) wypowiadali umowy, bo dziecko szło na studia. I wynajmujący zostawali po 18 latach mieszkania,przyzwyczajeni a się do niego z niczym.


Co jeszcze - bardzo dużo ogłoszeń jest dla studentów, większość wprost dodaje "Nie dla rodzin z dziećmi/nie dla małżeństw", wiadomo, że mamy takie prawo, że ciężko wyrzucić ciężarną z wynajmowanego mieszkania i tak dalej...a jak ktoś nie płaci to rozprawy sądowe mogą ciągnąć się miesiącami.



Myślę, że w tym jest sporo problemów.

Mi samej też by nikt, nigdy nie dał kredytu na mieszkanie. Trafiło się ślepej kurze ziarno, że poznałam mojego Tż. Inaczej musiałabym siedzieć z rodziną w kawalerce. Nas nie było stać na mieszkanie w Warszawie, nawet na kredyt. Niestety pomimo odległości od niej i tak ceny są spore, nawet na pipidówie. Dużo młodych ludzi tu mieszka, rodziny z małymi dziećmi itp. Jednak do pracy daleko, no i rozrywek też żadnych. Dobrze, że chociaż sklepy są.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 13:57   #2487
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Odwazna_jak_sliwa, jak nie do wyleczenia, to zgaduję, że jakaś autoimmunologia. Też mam kilka takich dolegliwości. U ludzi w naszym wieku to normalka. Byłam kiedyś na wykładzie tej znanej dietetyk, pani Desmond, i ona własnie powiedziała, że jest epidemia chorób autoimmunologicznych wśród osób, które były dziećmi w latach dziewięćdziesiątych. Jesteśmy ofiarami pierwszej fali zachodniego dobrobytu, dzikiej transformacji i kompletnej nieświadomości rodziców.
O, to ja też jestem takim dzieckiem! I męczą mnie choroby autoimmunologiczne właśnie. Ale czy to wina zachodniego dobrobytu? I nieświadomości rodziców? Jaka niby miałaby być ta wina?

Cytat:
Napisane przez yes Pokaż wiadomość
Jestem po II etapie u dewelopera i mam bardzo pozytywne odczucia.

Na minus:
-lokalizacja
-wielkość firmy (za mała dla mnie )

Na plus:
-wynagrodzenie
-UOP, pakiet medyczny

W przyszłym tygodniu decyzja. Z firmy na której mi mocno zależało brak zwrotki. Aplikowałam jeszcze dziś na 2 inne oferty pracy, asekuracyjnie
Jak kasa się zgadza, jest prywatny lekarz i stanowisko Ci pasuje, a lokalizacja jest jednak do przeżycia na dłuższą metę, to ja bym brała
Szkoda, że się tamci nie odzywają... a kiedy mieliby się odezwać, jeśli nie zrobili tego w poniedziałek, na Twoją prośbę? Podali jakiś swój pierwotny termin?

Cytat:
Napisane przez drzewosandalowe Pokaż wiadomość
Dlatego ja nigdy przenigdy nie wezmę kredytu na mieszkanie. Choćbym miała odkładać 40 lat, będę to robić.
Ja też nigdy bym nie chciała brać kredytu na mieszkanie. Ale też rozumiem ludzi, którzy chcą mieć własne. Jednak wynajęte to ciągle cudza własność..
Przeraża mnie takie zobowiązanie jak kredyt czy jakieś raty. U mnie w domu ciągle się brało coś na raty (nigdy tego nie rozumiałam) i potem przychodzili poważni panowie, albo sąsiedzi (sic!) po spłatę długu... nie chcę nawet tego pamiętać.

Ale ja sama, tak jak Syklamen, miałam sporo farta, bo poznałam TŻ, który ma mieszkanie, po babci zresztą.
Inaczej to nie wiem co bym zrobiła... chyba bym wynajęła coś, a może jednak wzięła kredyt, bo ileż można mieszkać z mamą i jeszcze dzielić pokój z młodszą siostrą.

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Nie wiem, co się dzieje, wysyłam CV i nikt nie dzwoni. Zupełnie nikt. Jak szukałam pracy latem, to chociaż miałam jakiś odzew, rozmowy. Teraz idzie się naprawdę załamać. Codziennie rano wstaję z myślą, że może ktoś zadzw0ni, a telefon ciągle milczy.
U mnie tak samo
__________________

O powodzeniu decydują cztery czynniki.
Niestety nikt ich nie zna.
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 14:04   #2488
niv_
Zakorzenienie
 
Avatar niv_
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
niv_, to normalne, że się boisz. To jest zupełnie inny komfort szukania pracy, kiedy ma się 20 lat, z drowie jak koń i rodzice zawsze jakiś grosz podeślą, jak nie pójdzie, a co innego w Twojej sytuacji. Nikt nie ma takich nerwów ze stali, żeby niepewność jutra się na nim nie odbiła.
Cytat:
Napisane przez Odwazna_jak_sliwa Pokaż wiadomość
Ja mam dokładnie tak samo jak Niv_, mimo że jestem trochę młodsza. Ta niepewność jutra mnie wykańcza. Chciałabym mieć własny kąt, jakąkolwiek stabilizację, poduszkę finansową, zabezpieczenie na starość. Też jestem chora i moje leczenie nie jest tanie - obecnie ze względu na niskie zarobki niestety nie jestem w stanie brać wszystkich lekarstw, które powinnam, i wykupuję jedynie te najbardziej potrzebne. Z kosmetyków do malowania zrezygnowałam, resztę kupuję w outletach, ciuchy z drugiej ręki, nie chodzę do kina ani do restauracji, nie rozwijam hobby, nie inwestuję w siebie, ostatnią książkę do czytania kupiłam sobie we wrześniu. Ciężko pracuję fizycznie, razem z dojazdami jestem poza domem przez 12 godzin dziennie. Tylko po to, żeby mieć co do garnka włożyć, nie umrzeć z głodu i wesprzeć finansowo rodziców. Z każdym miesiącem coraz bardziej mnie to dobija.
Dokładnie tak to ze mną jest. I wcale nie uważam się, za osobę starą, stojącą nad trumną, ale inaczej podchodzę do poszukiwań pracy teraz niż kiedyś. Zdecydowanie bardziej mnie to stresuje. Zawsze się znajdzie ktoś kto mi dowali, że męża nie mam, dzieci nie mam, mieszkania też nie, no i kariery też brak. Nie żeby mnie to wybitnie ruszało, ale niekiedy mam gorszy czas i łapię doła.

W temacie mieszkań i budownictwa polecam książkę Filipa Springera "13 piętro".
Nie mam parcia na zakup, ale myślę, że fajnie jest gdy można wynająć mieszkanie, nawet na lata od np. spółdzielni, a nie tylko od osób prywatnych tak jak jest w naszym kraju. No, ale poprawą sytuacji i jakimiś zmianami nikt z rządzących się nie interesuje.
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował.
Mark Twain

Edytowane przez niv_
Czas edycji: 2019-03-06 o 14:06
niv_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 14:07   #2489
drzewosandalowe
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 1 466
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Kafkazmlekiem Pokaż wiadomość

Ale ja sama, tak jak Syklamen, miałam sporo farta, bo poznałam TŻ, który ma mieszkanie, po babci zresztą.
Inaczej to nie wiem co bym zrobiła... chyba bym wynajęła coś, a może jednak wzięła kredyt, bo ileż można mieszkać z mamą i jeszcze dzielić pokój z młodszą siostrą.



A ja mam jakiegoś pecha, bo mam TŻ, który nie ma mieszkania i nie będzie miał, pochodzi z biednej rodziny, tak samo jak ja. No nic,trzeba go rzucić i szukać kogoś, kto ma własne M3

A tak poważnie, jest nam cholernie ciężko,ale to nie o tym wątek.
Kredytu nie wezmę, bo u mnie to samo, starzy wszystko na raty, bo ich nigdy nie było na nic stać...
drzewosandalowe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-06, 14:16   #2490
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez drzewosandalowe Pokaż wiadomość
A ja mam jakiegoś pecha, bo mam TŻ, który nie ma mieszkania i nie będzie miał, pochodzi z biednej rodziny, tak samo jak ja. No nic,trzeba go rzucić i szukać kogoś, kto ma własne M3

A tak poważnie, jest nam cholernie ciężko,ale to nie o tym wątek.
Kredytu nie wezmę, bo u mnie to samo, starzy wszystko na raty, bo ich nigdy nie było na nic stać...

Spokojnie. Tak naprawdę ważne w związku jest to, żebyście się nawzajem wspierali i zawsze sobie pomagali.

Mój Tż od rodziny dostał nie tylko absolutne zero, ale jeszcze długi do spłacenia i sam musiał na wszystko zapracować. Ale on jest chociaż zaradny. A ja niestety zupełnie ani zaradna, ani przedsiębiorcza nie jestem.
U mnie w domu za to rodzice, ani dziadkowie nigdy nie brali kredytów czy pożyczek. Strasznie się tego bali, a dziadek wręcz z pogardą mówił, że 'ten to się nabrał pożyczek, głupi, durny itd.'. Za to kultem wręcz otaczali oszczędzanie i ja też jestem trochę taki dusigrosz, wolę mieć na koncie niż wydać.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-06-30 14:00:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:34.