Sanatorium miłości

[laisla]

Napisane przez malgosiaw123

Marek jest okropny naprawdę. Nie wiem co mam sądzić o Małgosi skoro on ją interesuje...

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Od kilku odcinków mnie to intryguje Ma kobitka w kim wybierać, choćby ten Ryszard biały, facet na poziomie, widać, że kleiła im się rozmowa, że ją słuchał, a nie jak Marek co pięć minut jak siedmiolatek, kochasz mnie, wyjdziesz za mnie, kocham cię

Ryszard czarny bez komentarza, ale to nie nowość.
Wala i Leszek chyba są coraz bardziej ku sobie, choć Wala była rozczarowana, że za rączkę nie próbował jej w kinie złapać

[ankakocanka]

Napisane przez laisla

Od kilku odcinków mnie to intryguje Ma kobitka w kim wybierać, choćby ten Ryszard biały, facet na poziomie, widać, że kleiła im się rozmowa, że ją słuchał, a nie jak Marek co pięć minut jak siedmiolatek, kochasz mnie, wyjdziesz za mnie, kocham cię

I z jednej strony marudzi, że zbyt mocno okazuje zainteresowanie, za dużo gada itp., ale z drugiej chyba jej to schlebia po prostu. Mareczek strasznie męczący.

[annav22]

Ej a Marta prowadziła tą rozmowę z Markiem? Jakoś nie pamietam, ogólnie jaką on ma przeszłość, wdowiec rozwodnik czy moze stary kawaler? ktos pamieta?

[groszek75]

Wdowiec, bo opowiadal, ze przez rok nie mogl wyrzucic rzeczy żony i dalej mu wszystko przypominą ją. 3,5 chorowala.

Ale po żonie kogoś jeszcze kochał. I nie wyszło.

[Natuś-77]

Napisane przez groszek75

Wdowiec, bo opowiadal, ze przez rok nie mogl wyrzucic rzeczy żony i dalej mu wszystko przypominą ją. 3,5 chorowala.

Ale po żonie kogoś jeszcze kochał. I nie wyszło.

To jest Ryszard. A w poście wyżej padło pytanie o Marka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez Natuś-77

To jest Ryszard. A w poście wyżej padło pytanie o Marka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A no fakt, to sorrki

To o Marku nic nie wiem w sumie, tez nie pamietam

[mdusia123]

Z tego co kojarzę z pierwszego odcinka to Marek też jest wdowcem.

Poruszyła mnie rozmowa Marty z Ryszardem. Najbardziej chyba ten fragment, gdy on mówił czego mu najbardziej brakuje: nie tego, żeby ktoś jego przytulił, żeby przy nim ktoś był, ale tego, żeby to on mógł komuś dać kwiaty bez okazji. Rozczuliło mnie to strasznie.

[groszek75]

Napisane przez mdusia123

Poruszyła mnie rozmowa Marty z Ryszardem. Najbardziej chyba ten fragment, gdy on mówił czego mu najbardziej brakuje: nie tego, żeby ktoś jego przytulił, żeby przy nim ktoś był, ale tego, żeby to on mógł komuś dać kwiaty bez okazji. Rozczuliło mnie to strasznie.

mnie tez , żeby drzwi otworzyć w samochodzie, no dżentelmen jakich mało

Ale to , że z żony rzeczami nie mógł się rozstać też

[mdusia123]

Teraz to już na serio jestem ciekawa, czy po programie faktycznie powstały jakieś związki na dłużej. Plotki są, ale jak jest naprawdę dowiemy się dopiero za trzy tygodnie (odcinek dziewiąty będzie ostatni z Ustronia, tydzień później będzie jakiś mecz i dopiero potem odcinek podsumowujący cały program).

Aczkolwiek faktycznie wydaje mi się, że ten odcinek był jednak nieco nudniejszy od poprzednich.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[mdusia123]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Tak? No, w sumie fajnie się bawili na tym spacerze, ale czy aż tak?

[annav22]

Ale akurat mi się to białym Ryszardzie spodobało ze wprost mówił ze po pierwsze Małgosia mu sie podoba (i chciał spędzić z nią czas z , wiedzac raczej że nic z tego nie bedzie ,ale miał prawo, a ona nie protestowała) , po drugie ze chce zrobic na złość Mrakowi-przynajmniej nie owijał w bałewne (wiecie ze chciałam w pierwszej chwili napisać kota w bawełnę ) Zresztą marek po kilku dniach (calosć nagrywali 21 dni) traktuje Małgoskę niemal jak właśnosć-i chyba chciał mu pokazac ze do końca tak nie jest..
Zresztą panowie zauważyłam niekryja niecheci do Marka np Leszek mówił Wali ze Marek i Gosia pasują do siebie jak pięśc do oka Tylko biały Ryszard chyba chciał troche fermentu zrobić-i mu sie udało nawet , bo w Marka pioruny strzelały choć mówił ze taki spokojny jest (tak samo jak mówił ze gotowac potrafi-potem sie okazało ze nawet czosnku niepotrafi obrać)

Ciekawe kogo b y zaprosił na spotkanie czarny Rysiek jakby wygrał-chyba sam ze sobą by poszedł na spotkanie

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[mdusia123]

Napisane przez annav22

Ale akurat mi się to białym Ryszardzie spodobało ze wprost mówił ze po pierwsze Małgosia mu sie podoba (i chciał spędzić z nią czas z , wiedzac raczej że nic z tego nie bedzie ,ale miał prawo, a ona nie protestowała) , po drugie ze chce zrobic na złość Mrakowi-przynajmniej nie owijał w bałewne (wiecie ze chciałam w pierwszej chwili napisać kota w bawełnę ) Zresztą marek po kilku dniach (calosć nagrywali 21 dni) traktuje Małgoskę niemal jak właśnosć-i chyba chciał mu pokazac ze do końca tak nie jest..
Zresztą panowie zauważyłam niekryja niecheci do Marka np Leszek mówił Wali ze Marek i Gosia pasują do siebie jak pięśc do oka Tylko biały Ryszard chyba chciał troche fermentu zrobić-i mu sie udało nawet , bo w Marka pioruny strzelały choć mówił ze taki spokojny jest (tak samo jak mówił ze gotowac potrafi-potem sie okazało ze nawet czosnku niepotrafi obrać)

Ciekawe kogo b y zaprosił na spotkanie czarny Rysiek jakby wygrał-chyba sam ze sobą by poszedł na spotkanie

A kot też może być .

Faktycznie, niby początkowo zawarli ten pakt, że nie będą jej adorować, ale jednak koniec końców coś się zaczęło dziać.

A to jest nawet dobre pytanie.

[analityczna8]

Małgosia to jest zagadka. Moim zdaniem panowie lecą na nią głównie lub wyłącznie dlatego, że jest ex stewardessą. To ciekawe, że ten zawód ma taką magiczną otoczkę, zupełnie nieadekwatną zresztą do harówy, które te babeczki muszą odwalać. Panom do dziś się wydaje, że skoro stewardessa to piękność, klasa i przygoda, a niestety zazwyczaj to jednak: mała kasa, coraz niższe wymogi (kto lata ten wie, jak one wyglądają), lekceważenie przez pilotów i pilotki, wycieranie wymiocin, czyszczenie kibla i nachalna sprzedaż wątpliwej jakości produktów bezcłowych. Gdyby Małgosia była księgową, ten urok byłby znacznie mniejszy, jestem pewna. Zwłaszcza, że w pierwszych odcinkach chyba każdy z adoratorów podkreślał do kamery, że podoba mu się właśnie stewardessa.
A wracając do meritum: ta pani wydaje się zadowolona z uciążliwej adoracji Marka i zabiegów innych panów. Nic w tym złego, tyle że traci w ten sposób szanse na fajnego partnera. Ryszard się zniechęci, Marka trzeba będzie w końcu kopnąć w zadek i zostanie sama. Być może nie jest taka stylowa i nie ma takiej klasy, jak sądziliśmy. Ona mało mowi, na pytania nie odpowiada, rozdaje tylko te tajemnicze uśmiechy. W sumie dobra strategia do TV

[_Sliwka_6]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Mnie się wydawało, że trochę była rozczarowana, że jednak to nie ją zaprosił

[annav22]

Napisane przez _Sliwka_6

Mnie się wydawało, że trochę była rozczarowana, że jednak to nie ją zaprosił

nawet szkoda mi się tej Tereski zrobiło jak mówiła ze teskni za swoimi kotami, inni mówili o wnukach dzieciach, a ona widocznie tylko te koty ma . Moze miłosci w programie nie znalazła, ale mam nadzieje ze chociaz jakieś przyjażnie dłuższe nawiazała.
Też miłam ciocie która była starą panną bezdzietna, no ale własnie my dzieci jej siostry i dzieci drugiej siostry to był jej świat. A Teresa z tego co pamiętam mówiła ze jest jedynaczką

[LadyI]

Tez mi się wydaje, ze to po części magia tego zawodu ale prawda jest taka ze stewardessa kiedyś a dziś to jednak różnica


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[groszek75]

Napisane przez analityczna8

Małgosia to jest zagadka. Moim zdaniem panowie lecą na nią głównie lub wyłącznie dlatego, że jest ex stewardessą. To ciekawe, że ten zawód ma taką magiczną otoczkę, zupełnie nieadekwatną zresztą do harówy, które te babeczki muszą odwalać. Panom do dziś się wydaje, że skoro stewardessa to piękność, klasa i przygoda, a niestety zazwyczaj to jednak: mała kasa, coraz niższe wymogi (kto lata ten wie, jak one wyglądają), lekceważenie przez pilotów i pilotki, wycieranie wymiocin, czyszczenie kibla i nachalna sprzedaż wątpliwej jakości produktów bezcłowych. Gdyby Małgosia była księgową, ten urok byłby znacznie mniejszy, jestem pewna. Zwłaszcza, że w pierwszych odcinkach chyba każdy z adoratorów podkreślał do kamery, że podoba mu się właśnie stewardessa.
A wracając do meritum: ta pani wydaje się zadowolona z uciążliwej adoracji Marka i zabiegów innych panów. Nic w tym złego, tyle że traci w ten sposób szanse na fajnego partnera. Ryszard się zniechęci, Marka trzeba będzie w końcu kopnąć w zadek i zostanie sama. Być może nie jest taka stylowa i nie ma takiej klasy, jak sądziliśmy. Ona mało mowi, na pytania nie odpowiada, rozdaje tylko te tajemnicze uśmiechy. W sumie dobra strategia do TV

O moj bosz nam przesrane w powodzeniu u facetów na emeryturze, bo będę była księgową
Ale w sumie jeszcze trochę mi zostało do emerytury to moze czas na zmiany

[analityczna8]

Napisane przez groszek75

O moj bosz nam przesrane w powodzeniu u facetów na emeryturze, bo będę była księgową
Ale w sumie jeszcze trochę mi zostało do emerytury to moze czas na zmiany

Hehe proszę nie brać do siebie To tylko przykład, a na myśli miałam w zasadzie każdy inny zawód, może poza tymi bardzo eksponowanymi, typu modelka czy aktorka. Zresztą, co tu gadać, my babki też z większym zainteresowaniem patrzymy na pilotów (obecnych czy byłych) niż księgowych, czyż nie? Chodzi oczywiście o pierwsze wrażenie (mundur ), bo w dalszej relacji pilot może okazać się nudnym jak flaki z olejem egocentrykiem, przyzwyczajonym do zachwytów i zalotów nomen omen stewardess, a księgowy cudnym człowiekiem z pasjami i dobrym sercem.
Tak mi się wydaje, że podobny rozdźwięk możemy mieć na przykładzie Małgosi i Wali. Gośka wiadomo, że dumna i blada, zachwycona swoim powodzeniem, ale też może już do niego przyzwyczajona, za to Wala cicha, skromna, ucieszona każdym gestem Leszka, szczęśliwa z nowych przeżyć. A jak to kiedyś lekceważąco powiedział Ricardo: tylko krawcowa.

Ale wszystko to i tak może być zupełnie nieprawdziwe, bo to TV, montaż, krótkie wycinki z ich pobytu. Jedno co wiadomo na pewno, to ze Marek to nachalny oblech (bo Ricardo coraz bardziej wydaje się specjalnie opłacony do wprowadzania elementów kabaretowych.

[groszek75]

Spoko, ja mam dystans do siebie

Ale jednak księgowego znam tylko jednego faceta, prawdziwy taki księgowy z dawnych lat, tylko brakuje mu rękawkow

A na serio ja nie z tych co za mundurem panny sznurem i najpierw zwrócę uwagę na wygląd, potem poczucie humoru .

[laisla]

Napisane przez ankakocanka

I z jednej strony marudzi, że zbyt mocno okazuje zainteresowanie, za dużo gada itp., ale z drugiej chyba jej to schlebia po prostu. Mareczek strasznie męczący.

Ale inni okazują jej zainteresowanie w mniej narzucający i ciekawszy sposób..to trajkotanie bez umiaru jej schlebia No ale suma sumarum chyba i tak im nie wyszło więc poszła po rozum do głowy wreszcie.

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Może w tym tkwi tajemnica jej powodzenia tajemniczość i pewność siebie ale bez nadmiernego rozkrzyczenia i ekscytacji..powściągliwoś ć
Chociaż teoria o wpływie zawodu na powodzenie też ciekawa A ja myślę o zrobieniu licencji pilota awionetki...czy to zwiększy moje szanse w wieku senioralnym

[analityczna8]

Napisane przez laisla

Chociaż teoria o wpływie zawodu na powodzenie też ciekawa A ja myślę o zrobieniu licencji pilota awionetki...czy to zwiększy moje szanse w wieku senioralnym

Na pewno wśród kobiet A faceci niestety wolą babeczki w obcisłych mundurkach, podające im obiad i wódeczkę

[ankakocanka]

Napisane przez laisla

Ryszardowi podobała się Małgorzata, chyba przeoczyłam słowa, że zrobi na złość Markowi..Może i masz rację z tą pewnością siebie Małgorzaty, niby jest skromna i dystyngowana, ale swoją wartość zna, to widać. Nie potrafię ciągle jej jednoznacznie ocenić, ale myślę, że gdybym była panem w podeszłym wieku, to też najbardziej by mi się podobała ze wszystkich Wiesia trochę babuleńka taka, przyjazna, pozytywna, ale babuleńka jednak. Zastanowiłabym się jeszcze nad Joanną bo wydaje mi się fajną kobitką, a reszta to raczej nie.

O tak, Joanna super Powiem szczerze, że ten program trochę zweryfikował moje poglądy na wybór partnerek, chociaż to może z wiekiem przychodzi, bo u młodszych zazwyczaj tendencja jest odwrotna - te bardziej krzykliwe cieszą się większym zainteresowaniem.

[annav22]

Napisane przez ankakocanka

O tak, Joanna super Powiem szczerze, że ten program trochę zweryfikował moje poglądy na wybór partnerek, chociaż to może z wiekiem przychodzi, bo u młodszych zazwyczaj tendencja jest odwrotna - te bardziej krzykliwe cieszą się większym zainteresowaniem.

Joanny to ogólnie najmniej ze wszystkich pokazywali w programie, i też ona i Teresa jako jedyne z babek nie wygrały odcinka.
trochę dziwne, bo fajna babeczka sie wydaje taka normalna do tego fajnie sie trzyma

[_Sliwka_6]

Słyszałam plotki, że Królem Turnusu zostanie Czarny Ruszard!

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez analityczna8

Zresztą, co tu gadać, my babki też z większym zainteresowaniem patrzymy na pilotów (obecnych czy byłych) niż księgowych, czyż nie? Chodzi oczywiście o pierwsze wrażenie (mundur ),

Przecież Małgorzata nie chodzi w mundurku stewardesy Tamta twoja wypowiedź - atak na panią Małgosię - zabrzmiała tak, jakbyś z zasady miała jakieś ale do stewardes. Że niby wszyscy to tak podkreślają, że stewardesa, że ojeju stewardesa. Nic takiego nie zauważyłam, żeby ciągle to podkreślano

Też za nią nie przepadam, bo faktycznie zdaje się taka wyniosła i z przerostem ego. Ale nie wydaje mi się, żeby brało się to z wykonywanego przez nią kiedyś zawodu

Zgadzam się, że Marek to nachalny oblech, jest taki - toporny, bez wdzięku, no....mało rozgarnięty, a ma się za mega yebakę i womanizera. Ogólnie śmieszny koleś.

[annav22]

Napisane przez _Sliwka_6

Słyszałam plotki, że Królem Turnusu zostanie Czarny Ruszard!

Chyba że odwrotnie liczyli, głosy na minus nie ma plus

A tak szczerze, to kazdy prócz Marka
W moim odczucie bedzie to Leszek

[mdusia123]

Napisane przez annav22

Chyba że odwrotnie liczyli, głosy na minus nie ma plus

A tak szczerze, to kazdy prócz Marka
W moim odczucie bedzie to Leszek

Bądź drugi Ryszard.

[agnyska81]

Właśnie jestem po seansie Zauważył ktoś, że w pokoju Marka i Cezarego stała (na stole chyba) wątpliwej klasy ozdoba w postaci nagich piersi z drewna? (i podpisem "cycki góralki")
Ciekawe czyje toto?
Poza tym Markowi chyba wyrwało się przy gotowaniu brzydkie słowo, bo wypikali
Oj, jak mnie Marek mierzi. Jakbym miała takiego adoratora, to jużbym go pogoniła, strasznie mnie takie zachowanie mężczyzn zraża, nawet najpiękniejszy straciłby cały urok.

Ryszard czarny to dziwak jakich mało.

Z kobiet chyba w każdej coś widzę fajnego, nawet Wiesia i Nina jakieś takie mniej hałaśliwe były w tym odcinku.