Ploteczki, plotusie, staraczki i mamusie :)

[midusia86]

Ja kupiłam w krk na Bratysławskiej. Jak nie znajdziesz w podobnej cenie i nie będzie to na gwałt potrzebne, to siostre mogę poprosić, to ci wykup i wyśle. Ale podzwon po aptekach
W Gemini bym zapytała w GDA, bo oni są tani

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez midusia86

Ja kupiłam w krk na Bratysławskiej. Jak nie znajdziesz w podobnej cenie i nie będzie to na gwałt potrzebne, to siostre mogę poprosić, to ci wykup i wyśle. Ale podzwon po aptekach
W Gemini bym zapytała w GDA, bo oni są tani]

Aaa, bo ja sobie wkręciłam, że Ty w Gda kupowałaś
Pokręcę się po aptekach, zobaczę.

[midusia86]

Napisane przez violino

Aaa, bo ja sobie wkręciłam, że Ty w Gda kupowałaś
Pokręcę się po aptekach, zobaczę.

Popytaj. Jak nie znajdziesz nic w sensownej cenie to tak, jak mówiłam - się kupi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasptak]

Midusia, ja mam dziś wolne i już zaczynam trzymać kciuki cena 109 za lutinus jest mega, duuuuzo poniżej ceny zakupu w największych parkietach.
Violino, za to u Ciebie za konsultacje telefoniczna to przegięcie. Trzy minuty rozmowy, w sumie z winy lekarza, że Ci nic nie wytłumaczył...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez kasptak

Midusia, ja mam dziś wolne i już zaczynam trzymać kciuki cena 109 za lutinus jest mega, duuuuzo poniżej ceny zakupu w największych parkietach.

Parkietach?
Znaczy że to cena tak promocyjna, że apteka na tym traci?

Violino, za to u Ciebie za konsultacje telefoniczna to przegięcie. Trzy minuty rozmowy, w sumie z winy lekarza, że Ci nic nie wytłumaczył...

Nie cisnęłabym aż tak w stronę winy lekarza. Badań było więcej, wszystkie w normie, więc jeśli uwazała, że nie ma powodu do niepokoju, to nie komentowała. Tam, gdzie wyszło coś poniżej oczekiwań, to skomentowała.
A konsultacja, sądzę, kosztuje tyle samo niezależnie od tematu, czasu, „winy”. Płaciłam tyle nawet jak w zeszłym roku dzwoniłam skonsultować wyniki hcg i progesteronu, a to też zajmuje 2 minuty.
Co zrobię. Potrzebowałam kliniki z najlepszym labem, to mam...

Od dzisiaj trzy działy igłą walę. Czuję się jak ćpun na początku drogi, bo jeszcze od żył trzymam się z daleka

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Midusia, kciuki

[kasptak]

Pakietem no dopłacają i to ostro. Nie wnikam w legalność takiej działalności
Dziwne, że konsultacja przez telefon jest droższa niż normalna wizyta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lucy31]

Midusia, wpadam z kciukami na jutro

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

[Evelinke]

Hej 🙂

Midusia, kciuki

Violino dla Ciebie również i powodzenia dziewczyny

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

A tak odnośnie In victy, wiecie że oni zapomnieli o nas że mamy zapłacić za 1 mrozaczka. I tym sposobem nazbierało się za 3 lata 1200 zł. I to ja do nich zadzwoniłam ostatnio, bo już zaczęły mi przychodzić do głowy różne czarne myśli, że może coś się stało z naszym eskimoskiem. Tylko ciekawi mnie jak przez tyle czasu nikt się nie dopatrzył tego 🤔

[midusia86]

Dziękuję dziewczyny za kciuki
Od wczoraj mam andzieję ktoś się tam we mnie wgryza
Mam zrobić HCG za 10-11 dni, ale chyba pyknę tradycyjnie juz trochę szybciej, żeby jakby co z zaopatrzenie leków zacząć szybciej działać.

No ja nie wiem, skąd taka różnica cenowa, ale ta apteka jest dość niedaleko kliniki i od zawsze wszystko "okołoivitrowe" tam kupowałam, bo najtaneij było, Tylko duphka miałam taniej w ZIKO.
Kurde... to chyba sobie wykupie ta ostatnie opakowanie nawet, jakby mi się miało nie przydać...

[Natuś-77]

Midusia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sreberko4]

Midusiu trzymam kciuki za kolejne szczęście

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasptak]

Midusia, dalej trzymam, niech się maluch wgryza.
EVE, jak u Ciebie sny? Beda jakieś kreski na wiosnę? Dziwna sprawa z tą invicta, że się nie upominali o swoje pieniądze, ale przecież bez Waszej zgody i tak by nic nie mogli zrobić. W ogóle wczoraj była u mnie położna Kasia, przenieśli się do większego lokalu, ale na tej samej ulicy. Jak do mnie trafiają recepty to praktycznie 90% babek z zagranicy.
Aga, jak u Was? Trzymam kciuki za mediacje, poodjeliecie jakąś decyzję odnośnie ivf?
Zaraz spadam do psychiatry, sama wiem, że źle ze mną, ale jakoś bez wiary podchodzę do tej wizyty. Chyba wszystkie leki przetestowalam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Melduję, że w tym roku hoduje nam się 15 pęcherzyków (w porównaniu do 2 z zeszłego roku w tym samym czasie). Pick up planowany na czwartek lub piątek, jutro znowu podgląd bo estradiol mam już wysoki, więc boi się, żeby mnie nie przestymulować.

[Natuś-77]

Napisane przez violino

Melduję, że w tym roku hoduje nam się 15 pęcherzyków (w porównaniu do 2 z zeszłego roku w tym samym czasie). Pick up planowany na czwartek lub piątek, jutro znowu podgląd bo estradiol mam już wysoki, więc boi się, żeby mnie nie przestymulować.

No to wysiaduj, byle nie za duzo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Violino ullala to się niezły kurnik zrobił
A duża zmiana w dawkach leków, czy po prostu inaczej zareagowałas?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez midusia86

Violino ullala to się niezły kurnik zrobił
A duża zmiana w dawkach leków, czy po prostu inaczej zareagowałas?

Czy duża to nie umiem stwierdzić, ale zaczęłam na pewno od jednej ampułki więcej niż wtedy. Brałam 4 dni po 4 ampułki, 300 jednostek. Potem 3 ampułki. W zeszłym roku zaczynałam od 3 ampułek i potem zeszłam do 2.

[kasptak]

Violino, pitnaście? Olala teraz chłop na punkcję i udany seks na szkiełku.
Ja już mam taki kryzys, że spakowałam część rzeczy do sprzedania, reszta do oddania i koniec tematu. Ten cykl poszedł na straty (ostatni, żebym jeszcze w tym roku zdążyła urodzić )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soul_me]

Midusia i Violino, wielkie kciuki! Wizaz mi wariował i nie mogłam odczytać ostatnich wiadomości, a tutaj tyle się dzieje

[agusia8524]

Napisane przez kasptak

Midusia, dalej trzymam, niech się maluch wgryza.
EVE, jak u Ciebie sny? Beda jakieś kreski na wiosnę? Dziwna sprawa z tą invicta, że się nie upominali o swoje pieniądze, ale przecież bez Waszej zgody i tak by nic nie mogli zrobić. W ogóle wczoraj była u mnie położna Kasia, przenieśli się do większego lokalu, ale na tej samej ulicy. Jak do mnie trafiają recepty to praktycznie 90% babek z zagranicy.
Aga, jak u Was? Trzymam kciuki za mediacje, poodjeliecie jakąś decyzję odnośnie ivf?
Zaraz spadam do psychiatry, sama wiem, że źle ze mną, ale jakoś bez wiary podchodzę do tej wizyty. Chyba wszystkie leki przetestowalam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki
Jest jakby lepiej, Pani Grażynka mądra kobieta, daje radę, ale wciąż mamy duzo do przepracowania, wychodzą też demony i fiksacje M., które on wypiera i zarzeka się, że to nie problem, kiedy to właśnie sprawia problem. Generalnie pierdutło przy potencjalnym jego wyjeździe do Chin z pracy i tym, że zaparł się, że on nie zapyta, czy mogę lecieć z nim. Później popłynął potok wyjaśnień bez ładu i składu (tu jego paranoje) + wiele innych, ale to uruchomiło lawinę i mimo zmiany terminu, nadal nad nami wisi.
Ivf przeciągamy do lipca i jak terapia da radę (bo to chyba pierwsza psycholożka, która dociera do sedna problemu zamiast mielić powierzchowne trudności) to podchodzimy. Nie chcę mieć później kuku z dzieckiem, czy zarodkami, które zostaną, a on nie będzie chciał dać zgody na zabranie ich.

Generalnie mam straszny strach przed utratą "wolności" i swojego życia, odkrytych mozliwości itd. Przeraża mnei zależność, "uwiązanie". Że M. nadal będzie mógł, a ja zgnuśnieję w chałupie.
Całe życie tego dziecka pragnęłam, od zawsze, a teraz mam ochotę wiać, ale z drugiej strony, jeszcze bardziej boję się nie spróbować...Do tego plącze się w głowie pytanie "a co będzie, jak się okaże, że to nie to, że wcale tego nie chcę? Już nie będzie odwrotu... Cały czas kalkuluję, jakbym miała być sama i wliczam, że większe "straty i poświęcenie" poniosę ja. Przeraża mnie to. A nigdy się nie bałam...Nie wiem co mi się w głowę stało...

A jak Twój psychiatra?

Trzymam kciuki za potrzebujące

[kasptak]

Agu, moja mama Grażynka, to mądre babeczki, na pewno Was naprostuje.
Ja o wizycie u psychiatry nie mogę powiedzieć nic dobrego. Byłam w luxmedzie, u babki która teraz przejęła mojego meza- on zadowolony (ze względów finansowych musieliśmy zrezygnować z naszej profesorki). Wizyta pierwszorazowa zaplanowana na pół godziny, trwała może 15 minut. Pytała, czy już się kiedyś leczyłam, co brałam jaka była diagnoza. Pytała, dlaczego postępuje tak jak postępuję. No jakbym wiedziała to bym nie lazla. Powiedziała, że ludzie mają większe problemy i mam się wziąć do kupy (jakby ludzie nie mieli depresji bez powodu), przepisała na odwal tabletki, których jeszcze nie brałam i cześć, pa. Tu Czarownica by się musiała wypowiedzieć o takim przebiegu wizyty, ale ja jestem zniesmaczona. Żadnych pytań z jej strony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez kasptak

. Powiedziała, że ludzie mają większe problemy i mam się wziąć do kupy

Ja prdlę, co to jest w ogóle za tekst? Tak to mogę Ci ja powiedzieć, ale mi za to nie płacisz i ja się w tym zakresie nie szkoliłam. Skoro dla Ciebie coś jest problemem, to jest i już, nie jej oceniać, czy to duży czy mały problem. To jakbyś nie miała co jeść przez tydzień, a ktoś by Ci powiedział, że pani, w Afryce to i przez miesiąc ledwo co jedzą...

U mnie pick up w piątek, transfer w środę. Zrezygnowałam z assisted hatching, bo na ile kiedyś czytałam, przy świeżym zarodku to nie ma sensu. Ale oczywiście doktorka musiała mnie nastraszyć, że to zwiększa szanse i czy na pewno świadomie rezygnujemy i mam lekkiego kaca teraz.
Swoją drogą: chłop i świadomie to oksymoron

[czarownica_tea]

Kas- say whaaaaat? Łomatkobosko czemu Ty mieszkasz tak daleko to bym Cię w Warszawie umówiła bo mam kilka fajnych psychiatryczek.
Napisz mi na priv co dostałaś?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasptak]

Czarownica, no takie jajca, jeszcze babeczka chyba młodsza ode mnie co prawda to był dopiero mój drugi psychiatra, więc nie mam takiego obeznania jak w ginekologach, że na dziesiątki mogę liczyć
Violino, dalej utrzymują, że 15 komórek? A jak to jest, jeśli mogę zapytać przy płatnej procedurze-tez zapładniają tylko 6, czy wszystkie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

Violino, "Swoją drogą: chłop i świadomie to oksymoron " "
Umarłam przed nocą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez kasptak

Violino, dalej utrzymują, że 15 komórek? A jak to jest, jeśli mogę zapytać przy płatnej procedurze-tez zapładniają tylko 6, czy wszystkie?

A nie wiem, już dziś nie pytałam ile. Ale jak mierzyła to na bank doszła do 11, potem już przestałam się gapić w ekran, bo mnie gniotła tym gownem, że myślałam, że mi jajniki przez nerki wyjdą.

Ilość zapładnianych jajców zależy od wieku, od 35 r.ż. zapładniają już wszystkie, więc chociaż tyle dobrego z mojego wieku.

Natuś, na zdrowie

[Evelinke]

Hej

Midusia, jak tam odbsikałaś test czy czekasz na betę ?

Violino, niezły masz kurnik :brawo: to jeszcze chłop się przyłoży i będziecie mogli pomyśleć o małej drużynie

Kas, postawa lekarki, szok :szok: a ze snami to ostatnio jakieś same dziwne rzeczy mi się śnią. Póki co nic co mogłoby nas ucieszyć

[justiii84]

No bez jaj ze specjalista który ma pomagać jeszcze dołuje...zmień psychiatrę Kas!!!



Ja już do swojej chodzę lata i nigdy nie usłyszałam ze ludzie maja gorsze problemy...

Każdy ma swoj problem który dla niego jest problemem bo inaczej przecież by nie przychodził 🙄

[midusia86]

Kurrrde blaszka, od 2 dni się tutaj nie mogłam zalogować z apki

Kas dżizas krajs, gdzieś ty taką lekarkę znalazła?!

Violino ja już odpapilam kciukasy na piątkowy pick up i późniejszy seksik na szkiełku . A odnośnie hatching, to mój ginekolog z kliniki mówił, że nawet mi tego nie proponuje, bo to bez sensu, bo ostatnie badania donoszą, że wcale nie podnosi to szans za zagnieżdżenie.

Pytanie mam: czy estrofem może zakłócić wynik sikanca?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasptak]

Midusia, nie wiem, może baba miała słabszy dzień, mój mąż był zadowolony dlatego poszłam. A on raczej wybredny jeśli chodzi o lekarzy.
Estrofem nie zaburza testu, a co, już siikalas po kątach???? Dziś tydzień po transferze, może by coś wyszło?
EVE, moje sny też porypane, ostatnio śnił mi się ten zmarły chłopak i mówił, że on żyje, tylko musiał zmienić tożsamość i dlatego ten pogrzeb

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

Kass, matko jaki sen

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz