Lutówki 2017 ❤ - część VII

[sQuaara]

B
Biedny akt to faktycznie kupa taka twarda czy kwestia co ma w głowie?

Jak bardzo popołudniowe spotkania MSZ? Jakby po pracy??

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

[axn22]

sQ bardzo twarda... Jak robił to się bałam że mu odbyt pęknie, taki napięty był :/ strasznie to wyglądało.

A spotkania teamowe normalne to o 16 więc ogarnę, tz odbierze B i tyle, ale są takie 'ogolnoswiatowe' i wypadają 17.30-18.30. Jedyna moja opcja to być na nich razem z B muszę to przegadać dziś z przełożonym.
Tak, wiem że mogę się na nie teoretycznie nie zgodzić (nawet podpisałam papierek że nie zgadzam się na nadgodziny) ale to nie takie proste bo raz ze chce z tymi ludźmi pogadać a dwa że my mamy czas pracy zadaniowy a nie 8-16 czy 9-17

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

[__malaMi__]

Hej! U nas majówka średnia, był pogrzeb wiec wiadomo. A poza tym szymek wkroczył na taki level buntu, ze naprawdę czuje, ze juz nie daje sobie z nim rady.
Non stop jeczy, wyje, rzuca sie ucieka. Wczoraj też cos mu nie przypasowało i rzucił sie na schody i rozciał wargę.


Serio nie wiem juz co robic. Odvieram ze żłobka to płone ze wstydu, bo mi ucieka i rzuca sie po podłodze. Nie umiem byc juz spokojna


Czytam te wszystkie mądre artykuły, ze należy dziecku towarzyszyć w tych emocjach, nie denerwować się, nie mówić "uspokój się" "przestań" i nie umiem. No nie umiem. To juz jest taki poziom, że musiałabym chyba z pół godziny czekać aż przestanie wyć.



Jestem zła na niego, bo wydaje mi się, że juz naprawdę przegina, no ile mozna rzucac sie po podłodze, ja wiem, ze dzieci tak niby maja (choć serio rzadko to widuję), ale u nas to jest kilkanascie razy dziennie. Weekend z nim był koszmarny. Ledwo otworzy oczy i juz afera.


I zła jestem na siebie, że straciłam juz resztki cierpliwości, nie wiem co robić

Napisane przez Fantazja_

piona ja też w pracy 10-18 i kurde mieliśmy deklarować czy dzieci będą 2.05... a dowiedziałam się, że w grupie u Dawida będzie 2 dzieci, w innej grupie 4 :O....czuję się jak wyrodna matka teściowa ma go odebrać ok 12. We wtorek odebrałam g 16:20 i był ostatni...no kurka! nie znoszę tego uczucia :/

ja pracuje 7h wiec odbieram Szymka wcześniej, a 2 maja z racji pogrzeebu i wyjazdu poza miasto wiedziałam, ze bedzie musiał byc wyjatkowo długo. Dalismy go na 8 i mówie Pani, że niestety dzisiaj odbiore go bardzo późno moze nawet przed 18. Jej wzrok bezcenny


Na szczęscie jak powiedziałam o co chodzi to powiedziała, ze rozumie. Odebralismy o 17 i była jeszcze 3 dzieci.


Nie mam wyrzutów z nami tak odpierd..., ze ledwo żyjemy oboje, a tam niby ok, nie narzekaja

Napisane przez Fantazja_

Z nocnikiem chyba nie jest ready albo leniwy nie pomogło chodzenie w majtkach w domu, czy nawet w pieluszce tetrowej...nie robi sobie nic z mokrych gaci no cóż...poczekam jednak na cieplejsze chwile to szybciej wszystko bedzie schło

u nas ostatnio straszne problemy z pupa i odparzeniami, czesto wietrzymy tyłek, zakładam tylko spodenki bawełniane albo majtki treningowe. Sika jak popadnie. Ba nawet kupsko zrobi.
Nie widze opcji na odpieluchowanie póki co, a chciałam próbowac w lecie. Kolejnego powodu do afery nie przeżyję

Napisane przez s i l v e r

Ojj tak... ostatnio mówi bardzo głośno. I niestety nauczyła się piszczeć ! Zwariować można....


Co do pieluch to u nas już od dawna tylko do spania,ale dopiero od tygodnia woła jak chce kupkę,do tej pory robiła w majtki nie umiała tego wyczuć że jej się chce. Na szczęście już coraz lepiej z tym także na wszystko przyjdzie czas.


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez axn22

sQ bardzo twarda... Jak robił to się bałam że mu odbyt pęknie, taki napięty był :/ strasznie to wyglądało.



Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

ja bym chyba dała czopek jakby się powtórzyło kiedyś. To serio nie boli, musiałam niestety w ciazy przetestować bardziej w głowie miałam z tym problem żeby uzyć

[s i l v e r]

Napisane przez axn22

A zaparcia okropne dzisiaj były kupiłam jakiś syrop przeczyszczajacy i w końcu B zrobił kupę wrzaszcząc z bólu nie mniej niż kobieta przy porodzie, będąc nagim, u mnie na rękach (zaczęło się w kąpieli). Koszmar.
Potem zrobił jeszcze 2 mniejsze więc chyba będzie dobrze...

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

jejku biedny, współczuję bardzo
Hania kiedyś przez kilka dni nie umiała qpki zrobić,męczyła się. Po 3 dniach dałam jej czopek. Pomogło od razu bez bólu.



znów pada i zimno tak ,że bez kaptura nie wychodzę

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez __malaMi__

Hej! U nas majówka średnia, był pogrzeb wiec wiadomo. A poza tym szymek wkroczył na taki level buntu, ze naprawdę czuje, ze juz nie daje sobie z nim rady.
Non stop jeczy, wyje, rzuca sie ucieka. Wczoraj też cos mu nie przypasowało i rzucił sie na schody i rozciał wargę.


Serio nie wiem juz co robic. Odvieram ze żłobka to płone ze wstydu, bo mi ucieka i rzuca sie po podłodze. Nie umiem byc juz spokojna

matko myślę,że każda z nas już by nie miała cierpliwości. Nie wiem co Ci doradzić. Współczuję bardzo. No charakterny ten Wasz synuś

[malawrednioszka]

Sq gratulacje!

MalaMi ja mam tak samo z moim Szymixem. Mam juz dosc serdecznie. Wysiadam psychicznie Wojtka bije po glowie, szarpie go, rzuca w niego zabawkami, jest mega zazdrosny, a przy kp to juz w ogole, przeszlismy na mm bo juz nie dawalam rady psychicznie, za dlugo to trwalo a przy Ssymonie niestety nie dalo rady, a Wojtek i tak wolal butle, bo w szpitalu tylko na butli i nasze kp od poczatku nie bylo takie jak pow8nno byc. Teraz jest lepiej, Wojtek spokojniejszy, dluzej spi, ja mam wiecej czasu dla Szymona. Ale mialam kryzys ze co ze mnie za matka skoro nie potrafilam sobie poradzic z tak naturalna rzecza jak kp, i braku cierpliwosci itd.

[anolta]

Ciekawe skąd takie zatwardzenie? Szczególnie u Bartka, który je super, super zdrowo. U nas nigdy nie było problemów z brzuchem i kupą, dalej jest ich ok. 3 dziennie . A jemy różnie, staramy się zdrowo, ale z częstymi wypadkami .


MałaMi, chyba każdemu by już nie starczyło cierpliwości. Może sprobowalabys gdzieś wyjechać na weekend z jakąś koleżanka, zeby psychicznie te 2-3 dni odpocząć.


Sq, MałaMi pisałam, że będę u Was w Boże Ciało, ale niestety musiałam odwołać rezerwację hotelu, bo dostałam wypłatę 500zl za ten strajk, a musimy za wakacyjny wyjazd jeszcze zapłacić. Także lipa. Szkoda, bo już się napaliłam.

Sent from my PRA-LX1 using Wizaz Forum mobile app

[axn22]

Napisane przez anolta

Ciekawe skąd takie zatwardzenie? Szczególnie u Bartka, który je super, super zdrowo. U nas nigdy nie było problemów z brzuchem i kupą, dalej jest ich ok. 3 dziennie . A jemy różnie, staramy się zdrowo, ale z częstymi wypadkami .

Z tym jego jedzeniem też jest róźnie bo B nie jada surowych warzyw/ Zupy w żłobku ok, pasty kanapkowe spoko, gulasze zwykle przejdą ale surowego nie ruszy. Od niedzieli zaczynam sezon na koktajle, tam przemycę niemal wszystko
Wczoraj B zrobił te 3 kupy i dziś znowu nic, widać, że od czasu do czasu go boli...

[anolta]

Napisane przez axn22

Z tym jego jedzeniem też jest róźnie bo B nie jada surowych warzyw/ Zupy w żłobku ok, pasty kanapkowe spoko, gulasze zwykle przejdą ale surowego nie ruszy. Od niedzieli zaczynam sezon na koktajle, tam przemycę niemal wszystko
Wczoraj B zrobił te 3 kupy i dziś znowu nic, widać, że od czasu do czasu go boli...

Właśnie Jasko też ostatnio średnio z surowymi warzywami, raz zje, raz nie (w domu, bo w zlobku wszytsko zamiata).Mąż też powiedział, że mu koktajle będzie robił, bo za mało tych witamin. W sumie to nie mogę narzekać na jego jedzenie, ale mam porównanie z Antosia, która je wszytsko .

Może mu się odmieni jak z drzemka. Był czas kiedy nie spał już w ogóle, a od jakiś dwóch miesięcy sam się prosi o spanie w dzień.

Sent from my PRA-LX1 using Wizaz Forum mobile app

[sQuaara]

A jakie surowe dajecie? U nas pomidorki i ogórek (każda forma i zwykły i kiszony i moje przetwory chilli czy curry) i tyle.. Sałata nie, rzodkiewki nie, papryka nie, marchewki coś oogryzie ale mam wrażenie że mu się nie chce bo twarde...


Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

[Opiumalfa]

U nas tylko kukurydza z puszki przejdzie z warzyw. Pomidora tylko w sosie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Shiruvii]

U nas z surowymi warzywami kiepsko. Ani pomidor ani ogórek ani papryka. Marchewka czasem ok. Kukurydzę muszę spróbować.

Dzis w nocy kaszel non stop. Nie wiedziałam o co chodzi, bo nagle się zaczęło. Wczoraj nic, a dzisiejsza noc okropna. Wstałam rano i widzę - wczoraj zaczęli koszenie trawy koło bloku i żłobka. Wszystko jasne...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[minula]

U nas z surowych to tylko ogórek i to nie zawsze a z owoców to tylko banan, jabłko i truskawka.

Za to dużo pije wody.

Odpieluchowala się calkowicie, nawet w nocy. Mój maluszek przeztaje być maluszkiem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justkonev]

Napisane przez minula

U nas z surowych to tylko ogórek i to nie zawsze a z owoców to tylko banan, jabłko i truskawka.

Za to dużo pije wody.

Odpieluchowala się calkowicie, nawet w nocy. Mój maluszek przeztaje być maluszkiem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zazdro U nas do odpieluchowania jeszcze daleka droga

[Fantazja_]

My na placu zabaw. Tz z małym a ja odpoczywam dziś ładną ładna pogoda a od jutra deszcz...

U nas surowe warzywa tylko jako pasty w żłobku głównie. W domu gardzi. ...Pabi w żłobie mówi że D ładnie z nośnika korzysta i mało kiedy ma mokrą pielucha ale nie to zachęcają co jakiś czas. ...moze zacznę bo w domu często sadzac.. .

[sQuaara]

Mój gardzi nocnikiem

Za nami yrz już plac zabaw, rano byli chłopcy na basenie

Teraz śpią gowniaki

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

[justkonev]

My dziś grillowaliśmy na działce. Kaja się wybiegała na świeżym powietrzu to będzie jej się dobrze spało

[minula]

Do dziewczyn, które śpią z maluchami długo planujecie wspólne spanie? U nas młoda miała spać u siebie, ale w sumie od zawsze śpi ze mną. Doszliśmy do etapu, że wygania tz, bo tu ona śpi, tu obok mamy, a on ma iść do swojego łóżka tam z różową kołderką... No i pojawił się problem, że nie pozwala mu się nawet położyć, bo tu ona śpi. Ewentualnie może z nami spać synek, ale to za nią, bo obok mamy śpi ona. Nie wiem czy walczyć, czy czekać. Łóżko wybrała sama, pościel też. W sklepie było dla niej, ale już pierwszej nocy, tłumaczyła tż, że to dla niego, a nie dla niej.

Napisane przez justkonev

Zazdro U nas do odpieluchowania jeszcze daleka droga

Ehh mi smutno, że mój bobas już nie bobas az nabieram ochoty na kolejnego bobasa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sQuaara]

Napisane przez minula

Do dziewczyn, które śpią z maluchami długo planujecie wspólne spanie? U nas młoda miała spać u siebie, ale w sumie od zawsze śpi ze mną. Doszliśmy do etapu, że wygania tz, bo tu ona śpi, tu obok mamy, a on ma iść do swojego łóżka tam z różową kołderką... No i pojawił się problem, że nie pozwala mu się nawet położyć, bo tu ona śpi. Ewentualnie może z nami spać synek, ale to za nią, bo obok mamy śpi ona. Nie wiem czy walczyć, czy czekać. Łóżko wybrała sama, pościel też. W sklepie było dla niej, ale już pierwszej nocy, tłumaczyła tż, że to dla niego, a nie dla niej. Ehh mi smutno, że mój bobas już nie bobas az nabieram ochoty na kolejnego bobasa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas nie ma wspólnego takiego spania ale... Od stycznia/lutego Maciek wygania tatę ze swojego pokoju jak trzeba iść spać i tylko ja mogę z nim wtedy być. Tata nie... Trwa to bardzo długo... Więc niech ktoś coś mądrego Ci poradzi bo jak to podobny etap to dluga droga.. Ja nic mądrego nie wiem.

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

[Shiruvii]

Napisane przez minula

Do dziewczyn, które śpią z maluchami długo planujecie wspólne spanie? U nas młoda miała spać u siebie, ale w sumie od zawsze śpi ze mną. Doszliśmy do etapu, że wygania tz, bo tu ona śpi, tu obok mamy, a on ma iść do swojego łóżka tam z różową kołderką... No i pojawił się problem, że nie pozwala mu się nawet położyć, bo tu ona śpi. Ewentualnie może z nami spać synek, ale to za nią, bo obok mamy śpi ona. Nie wiem czy walczyć, czy czekać. Łóżko wybrała sama, pościel też. W sklepie było dla niej, ale już pierwszej nocy, tłumaczyła tż, że to dla niego, a nie dla niej. Ehh mi smutno, że mój bobas już nie bobas az nabieram ochoty na kolejnego bobasa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas pod tym względem katastrofa. Tz nie może się nawet położyć na łóżku, bo zaraz go wygania "Tata, idź tam do pokoju, masz swoje łóżeczko". Śpię z Małą póki co, ale jest plan na kupno łóżka dla dziecka niedługo. I zobaczymy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fantazja_]

Napisane przez minula

Do dziewczyn, które śpią z maluchami długo planujecie wspólne spanie? U nas młoda miała spać u siebie, ale w sumie od zawsze śpi ze mną. Doszliśmy do etapu, że wygania tz, bo tu ona śpi, tu obok mamy, a on ma iść do swojego łóżka tam z różową kołderką... No i pojawił się problem, że nie pozwala mu się nawet położyć, bo tu ona śpi. Ewentualnie może z nami spać synek, ale to za nią, bo obok mamy śpi ona. Nie wiem czy walczyć, czy czekać. Łóżko wybrała sama, pościel też. W sklepie było dla niej, ale już pierwszej nocy, tłumaczyła tż, że to dla niego, a nie dla niej. Ehh mi smutno, że mój bobas już nie bobas az nabieram ochoty na kolejnego bobasa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas śpi z nami, ale póki co wola żeby tata się obok też położył, a jak próbuje zasnąć i widzi że tz wymyka się z pokoju to woła ze że ma obok się położyć, więc u nas inaczej....lozeczko ma na przeciwko naszego bez boku...i tłumaczymy ze kupimy munposciel z autami itd.. Ale jak pytam gdzie będzie spał to pokazuje na nasze łóżko...a jak tz się gonkiedys zapytał gdzie jego łóżeczko to sobie przypomniał o poscieli z autkiem nagle. No nie wiem serio. Z tym, że D budzi się ok 2 razy w nocy i woła cyca więc nie wiem może powinnam podjąć drastyczne kroki i ja wyniose się z sypialni żeby od czegoś zaczac=brak cyca.

[Escorpio]

Napisane przez minula

Do dziewczyn, które śpią z maluchami długo planujecie wspólne spanie? U nas młoda miała spać u siebie, ale w sumie od zawsze śpi ze mną. Doszliśmy do etapu, że wygania tz, bo tu ona śpi, tu obok mamy, a on ma iść do swojego łóżka tam z różową kołderką... No i pojawił się problem, że nie pozwala mu się nawet położyć, bo tu ona śpi. Ewentualnie może z nami spać synek, ale to za nią, bo obok mamy śpi ona. Nie wiem czy walczyć, czy czekać. Łóżko wybrała sama, pościel też. W sklepie było dla niej, ale już pierwszej nocy, tłumaczyła tż, że to dla niego, a nie dla niej. Ehh mi smutno, że mój bobas już nie bobas az nabieram ochoty na kolejnego bobasa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas noc wygląda tak, że usypia przy piersi na naszym łóżku i przenoszę ją do łóżeczka. W nocy przechodzi do nas na pierś i tak śpi do rana, bo nikt jej nie odkłada Tż nie mówi, że ma wyjść z łóżka, jedynie go spycha na brzeg, bo królowa musi spać w poprzek Ale jak się pytam które łóżeczko Ali i gdzie śpi, to pokazuje na swoje

U nas był imprezowy weekend. W piątek byliśmy na grillu z okazji 30tki znajomych (małżeństwo). Grill niemalże jak wesele Była pani dj, tańce, barman polewał piwo Wczoraj mieliśmy komunię i kolejne małe wesele tylko bez tańców
W piątek mamy kolejną 30tkę, kolejnego małżeństwa i kolejne mini wesele będzie Aż się z mężem zaczęliśmy zastanawiać, czy my tej 30tki nie zrobimy, tylko nie wiemy kiedy, bo mąż z czerwca a ja z listopada

[__malaMi__]

Hej u nas w końcu optymistycznie


Od kilku dni histerie i zachowania, które juz były naprawdę tragiczne zmalały ) oczywiście nie całkiem, ale przy tym co wyprawiał ostatnio to obecny stan jest naprawde spoko idzie jakoś żyć


No a przede wszystkim zaczelismy 4-ty tydzien żłobka


Z racji świat i majówki tygodnie były niepełne, ale jakby na to nie patrzeć od 23 kwietnia nie opuscił ani jednego dnia żłobkowego.


Nawet nie wiecie jaka to dla nas radość po tylu miesiacach wiecznych choróbi byciu w żłobku po 3 dni. Codziennie zaciskamy kciuki i przecieramy oczy ze zdumienia, ze kolejny dzien idzie. Chwilo trwaj!


A żłobek bardzo mu służy, zasypia wtedy wieczorami bez wiekszych problemów, ten czas, który jest z nami tez nie jest znudzony, w weekendy jak brak pogody na spacer widać bardzo jak żłobek mu służy


No i panie go chwalą, że robi postępy, że lubi tanczyc, że duzo sie śmieje

Napisane przez malawrednioszka

Sq gratulacje!

MalaMi ja mam tak samo z moim Szymixem. Mam juz dosc serdecznie. Wysiadam psychicznie Wojtka bije po glowie, szarpie go, rzuca w niego zabawkami, jest mega zazdrosny, a przy kp to juz w ogole, przeszlismy na mm bo juz nie dawalam rady psychicznie, za dlugo to trwalo a przy Ssymonie niestety nie dalo rady, a Wojtek i tak wolal butle, bo w szpitalu tylko na butli i nasze kp od poczatku nie bylo takie jak pow8nno byc. Teraz jest lepiej, Wojtek spokojniejszy, dluzej spi, ja mam wiecej czasu dla Szymona. Ale mialam kryzys ze co ze mnie za matka skoro nie potrafilam sobie poradzic z tak naturalna rzecza jak kp, i braku cierpliwosci itd.

i własnie dlatego ciagle biję się z myslami odnosnie drugiej ciazy, po prostu boję się, że "przez" Szymka nie dam rady i w ciązy (bo jak mi sie rzuca na ulicy to niestety, ale nie mogę go nie dźwigać...) i potem z drugim. No nie ma dnia zebym sie nie zastanawiała co robić, martwie sie, że upływajacy czas działa na moja niekorzyść, a z drugiej strony boje się, ze nie przeżyje tej ciazy i noworodzia w spokoju, że nie bedę mogła sie tym wszystkim nacieszyc, ze to bedzie walka o przetrwanie.


o i boje sie tych myśli, że bedę sie biczowała za to, ze jestem niewystarczajaco dobra matka


jako osoba z zewnatrz mówie ci, ze na pewno jesteś świetna matką, ale wiem, ze jak sie w tym wszystkim siedzi to człowiek ma rózne myśli, oj rózne.


Teraz fajniejsza pora roku przed nami, słonczeko dodaje optymizmu i trzymam kciuki żeby Szymek ci super towarzył na spacerach i miejmy nadzieję, ze kazdy miesiąc do przodu to te nasze charakterne chłopaki bedą coraz łatwiejsze w obsłudze

Napisane przez anolta

Ciekawe skąd takie zatwardzenie? Szczególnie u Bartka, który je super, super zdrowo. U nas nigdy nie było problemów z brzuchem i kupą, dalej jest ich ok. 3 dziennie . A jemy różnie, staramy się zdrowo, ale z częstymi wypadkami .


MałaMi, chyba każdemu by już nie starczyło cierpliwości. Może sprobowalabys gdzieś wyjechać na weekend z jakąś koleżanka, zeby psychicznie te 2-3 dni odpocząć.


Sq, MałaMi pisałam, że będę u Was w Boże Ciało, ale niestety musiałam odwołać rezerwację hotelu, bo dostałam wypłatę 500zl za ten strajk, a musimy za wakacyjny wyjazd jeszcze zapłacić. Także lipa. Szkoda, bo już się napaliłam.

Sent from my PRA-LX1 using Wizaz Forum mobile app

u nas wyjazd póki co raczej w grę nie wchodzi, nie chcę w taki sposob go odstawiac, a tez wiem, ze maz by to przezyl tak, ze moje dylematy kiedy kolejna ciaza pewnie by sie juz skonczyly


ale jest chwilowo lepiej wiec staram sie ładować baterie na kolejne gorsze chwile

Napisane przez minula

Do dziewczyn, które śpią z maluchami długo planujecie wspólne spanie? U nas młoda miała spać u siebie, ale w sumie od zawsze śpi ze mną. Doszliśmy do etapu, że wygania tz, bo tu ona śpi, tu obok mamy, a on ma iść do swojego łóżka tam z różową kołderką... No i pojawił się problem, że nie pozwala mu się nawet położyć, bo tu ona śpi. Ewentualnie może z nami spać synek, ale to za nią, bo obok mamy śpi ona. Nie wiem czy walczyć, czy czekać. Łóżko wybrała sama, pościel też. W sklepie było dla niej, ale już pierwszej nocy, tłumaczyła tż, że to dla niego, a nie dla niej. Ehh mi smutno, że mój bobas już nie bobas az nabieram ochoty na kolejnego bobasa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie planuje nic nie planowalam z nim spac, a jest jak jest. Ma czujnik jak sie obudzi i wezme go do sibie to jest ok, jak go odkladam to bym mogla chodzić do niego i nosic na rekach jak za czasow zabkowania. Także poddałam się. Spi ze mną różnie, czasami od 23, czasami od 3.
Łóżko kupie dopiero do nowego mieszkania czyli za ponad pół roku. Do tego czasu musi mu wystarczyć to które ma od urodzenia

[sQuaara]

MałaMi super się czyta!!!

Oby zlobkowal jak najdłużej!

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

[malawrednioszka]

MalaMi super!! Oby tak dalej!!! o to jest dla nas nadzieja ze moze bedzie lepiej, lzej, latwiej.

[minula]

MalaMi, optymizmem bije kciuki za kolejne tygodnie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[axn22]

MalaMi ekstra, oby dobra passa nie minęła!


U nas akurat krok do tyłu że wszystkim.
Zasypa tylko w naszym łóżku. Nie robił tego NIGDY.
Przestał chodzić na nocnik
Nie chce prawie niczego jesc

Oby potem były 2 kroki do przodu.

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

[sQuaara]

Napisane przez axn22

MalaMi ekstra, oby dobra passa nie minęła!


U nas akurat krok do tyłu że wszystkim.
Zasypa tylko w naszym łóżku. Nie robił tego NIGDY.
Przestał chodzić na nocnik
Nie chce prawie niczego jesc

Oby potem były 2 kroki do przodu.

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

U nas inne rzeczy ale mam wrażenie że gorzej niz z niemowlakiem.wszystko nie, wszystko źle, halasuje tak bardzo że głowa pęka bez płaczu noworodka. No koszmar...
Już mu zagrozilam że w tylek dostanie... O kant dupy rozbic takie gadanie bo nie dostanie ale moralny kac pół dnia..
Jeszcze dziś nie spał w dzień... Killcme kill me now

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fantazja_]

MalaMi super oby tak dalej bo zaslugujecie

Axn standardowo może skok?

Sq podobnie jak axn może skok + nową sytuacja?



Jejku dziś D nagle zaczal kaszlec i słychać było swiszczacy oddech...slabo mi się zrobiło serio. Zrobiłam inhalacje i póki co przeszło. Nic nie słychać, nie kaszle. Teraz śpi spokojnie. Please trzymajcie kciuki by to był epizod

[ferimori]

Dzień dobry, u nas spore zmiany. Przeprowadziliśmy się na większe mieszkanie, w związku z czym Bartek w końcu ma swój własny pokój. Dwie noce za nami. Chyba bardziej ja musiałam do tego dojrzeć niż on. Noce niczym się nie różnią od poprzednich, gdy spał w swoim łóżku, ale z nami w pokoju. Nadal budzi się raz w nocy na mleko. Swoją drogą wypadałoby chyba już zacząć oduczac. Poza tym tragedia, im mam więcej zajęć tym bardziej próbuje zwrócić na siebie uwagę, zwykle w niezbyt pozytywny sposób. Robi na złość,rzuca przedmiotami itd. Wcale mu się nie dziwię,ale ile można żyć na kartonach. Muszę kiedyś to w końcu rozpakować hehe. Buziaki dla innych maluchów i dużo cierpliwości dla Was drogie mamy mi niestety często jej brakuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sQuaara]

Napisane przez Fantazja_

MalaMi super oby tak dalej bo zaslugujecie

Axn standardowo może skok?

Sq podobnie jak axn może skok + nową sytuacja?



Jejku dziś D nagle zaczal kaszlec i słychać było swiszczacy oddech...slabo mi się zrobiło serio. Zrobiłam inhalacje i póki co przeszło. Nic nie słychać, nie kaszle. Teraz śpi spokojnie. Please trzymajcie kciuki by to był epizod

Oby raz!!!! Oby!!

Napisane przez ferimori

Dzień dobry, u nas spore zmiany. Przeprowadziliśmy się na większe mieszkanie, w związku z czym Bartek w końcu ma swój własny pokój. Dwie noce za nami. Chyba bardziej ja musiałam do tego dojrzeć niż on. Noce niczym się nie różnią od poprzednich, gdy spał w swoim łóżku, ale z nami w pokoju. Nadal budzi się raz w nocy na mleko. Swoją drogą wypadałoby chyba już zacząć oduczac. Poza tym tragedia, im mam więcej zajęć tym bardziej próbuje zwrócić na siebie uwagę, zwykle w niezbyt pozytywny sposób. Robi na złość,rzuca przedmiotami itd. Wcale mu się nie dziwię,ale ile można żyć na kartonach. Muszę kiedyś to w końcu rozpakować hehe. Buziaki dla innych maluchów i dużo cierpliwości dla Was drogie mamy mi niestety często jej brakuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A nie możesz Go jakoś zaangażować do rozpakowywabia?
Choćby miał wiecznie to samo pudło z plastikowymi pudełkami wykładał?

A po mleko wola czy sam umie do Ciebie przyjść?

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka