|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2019-06-02, 18:47 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 2
|
Toksyczny związek
Od trzech lat jestem w związku z jednym mężczyzną. Wszystko zaczęło się jeszcze w gimnazjum, kiedy sami nie byliśmy pewni swojej relacji. Wtedy już nas do siebie ciągnęło, ale kiedy zeszliśmy na relację związkową, za chwilę się kłóciliśmy, rozstawaliśmy. Później powrót do przyjaźni, pocałunki, przytulanki, próba relacji chłopak- dziewczyna, znowu zerwanie.
Jako przyjaciele mogliśmy się całować, nie robić sobie żadnych dramatów, jednak chcieliśmy, by łączyło nas coś więcej. Zostaliśmy pierwszy raz parą i wszystko się zmieniło. Nagle pocałunki były czymś nie na miejscu, ciągłe kłótnie, wybuchy zazdrości. I tak się toczył nasz los przez gimnazjum. Przyszło liceum, trafiliśmy do jednej klasy i nadal coś do siebie czuliśmy. Wróciła relacja sprzed wakacji. Jednak trochę pewniejsza, a związek przypominał dramaty z seriali dla nastolatek. Od naprawdę namiętnych chwil, gdzie nie widzieliśmy świata poza sobą, spędzaliśmy jak najwięcej czasu razem, do kłótni, które niszczyły nasze psychiki. A mimo wszystko uzależniliśmy się od siebie jak od narkotyków. Nie widzimy świata bez siebie, ale problemem jest też świat, kiedy jesteśmy razem. No i ciągnie się tak do teraz. Przeprowadziliśmy naprawdę wiele wspólnych rozmów, gdzie dochodziliśmy do wniosku, że powinniśmy ze sobą zerwać, potem płakaliśmy całe noce, że wszystko się skończyło, a następnie za kilka dni biegliśmy do drugiego z podkulonymi ogonem, aby tylko być ze sobą. Problem polega na tym, że sami nie wiemy, co takiego nami kieruje. Nie chodzi tutaj o zazdrość, nigdy siebie nie zdradziliśmy ani nie zdradzimy. Podczas jednego dłuższego zerwania chodziłam z tym do psychologa, nic to nie dało. Bez niego czuję się jak bez skrzydeł, a z nim, jakbym te skrzydła miała uwiązane. No i nadal darzymy się ogromnym uczuciem, nad którym momentami nie możemy zapanować. To nas wyniszcza, ale wyniszcza nas równie mocno rozłąka. Osoby z mojego otoczenia już dawno doradzały mi ostateczne zerwanie, ale nie wyobrażam sobie niczego, gdy jego nie ma obok. Psychika siada dwójce, a bliscy nas nie rozumieją, bo nigdy nie tkwili w takiej sytuacji. Dodam, że nigdy nie podniósł na mnie ręki ani ja na niego. Byliście kiedyś w takiej sytuacji? Nasza ciągnie się od pięciu lat i nie widzę jej końca, a chciałabym w końcu być w normalnym ustatkowanym związku, ale z nim, chociaż dobrze wiem, że jest to niemożliwe, bo zaraz nam coś odwali. Chciałabym by mój partner miał we mnie ostoję, a ja w nim. |
2019-06-02, 21:51 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 294
|
Dot.: Toksyczny związek
Jak Ci mamy pomóc skoro swoich przyjaciół nie posłuchałaś? I tak Cię nikt tutaj nie zdoła przekonać żebyś sobie dała spokój z tą znajomością. Twój wybór. Chcesz się męczyć to się męcz.
|
2019-06-02, 22:45 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 2
|
Dot.: Toksyczny związek
Chodzi mi bardziej o wypowiedzi osób, które w takiej sytuacji same się znalazły. Nie potrzebuję znawców tematu, którzy jedyne co z nim wspólnego mają, to kilka zdań przeczytane w internecie.
|
2019-06-02, 22:46 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 391
|
Dot.: Toksyczny związek
Cytat:
a) Ważniejsze jest dla Ciebie stworzenie zdrowego związku i zrywasz z obecnym partnerem na dobre. b) Ważniejsze jest dla Ciebie, aby być z tym konkretnym mężczyzną i w takim przypadku rezygnujesz z marzenia o lepszym związku oraz godzisz się, że wasza relacja tak będzie wyglądała. Edytowane przez ElBelzebub Czas edycji: 2019-06-02 o 22:54 |
|
2019-06-02, 22:50 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Toksyczny związek
Dlaczego się schodzicie? Bo się do siebie przyzwyczailiście - znacie się od dzieciństwa. Na dodatek uzależniliście od huśtawki nastrojów, jaką sobie sami fundujecie.
Nie da się na podstawie tak ogólnikowej notatki wywnioskować dlaczego wam nie wychodzi. Co jest powodem tych kłótni? Macie jakieś problemy z osobowością? Może pójdziesz na terapię, zamiast wyżywać się na facecie? (albo on, albo oboje?)
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2019-06-03, 08:31 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 132
|
Dot.: Toksyczny związek
|
2019-06-03, 12:11 | #7 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Toksyczny związek
Zawsze jest nadzieja, że któreś z was pozna kogoś normalnego.
|
2019-06-03, 15:25 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 294
|
Dot.: Toksyczny związek
Nie wiem czy z kimś normalnym by im się ułożyło tak od razu. Toksyczny związek ma to do siebie, że partnerzy uzależniają się od tych silnych emocji, których im dostarcza. Z kimś innym "to już nie będzie to samo". Taki toksyczny związek trzeba zakończyć, przepracować w głowie, zrozumieć że zdrowa realcja to nie są rozstania i powroty i wybuchy i gorące godzenie się w kółko. Da się z tego wyjść, tylko trzeba zrozumieć, że z tym danym toksycznym partnerem to już więcej nie i koniec. I najlepiej jeśli ma się pomoc przyjaciół w tym całym procesie.
|
2019-06-03, 15:47 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 115
|
Dot.: Toksyczny związek
Jeśli nie potraficie się sami dogadać i wiecznie są takie różne historie, to będzie wam bardzo ciężko to zrobić. Problem się pogłębia, zamiast cokolwiek wyjaśniać i rozwiązywać. Jeśli jednak wam obojgu na tym zależy to polecałabym udać się na terapię dla par. Macie ewidentnie błędy komunikacyjne. Nie mnie oceniać czy związek ma sens, czy nie. Ale to wy sobie we dwoje oceńcie, na ile jesteście w stanie nad nim popracować. Często osoba z boku ma zupełnie inny wpływ na myślenie, a przede wszystkim pomoc psychologa pomoże wyciągnąć z was to co siedzi w środku. Naprawdę warto to rozważyć. My tutaj na forum, możemy mówić- nie ma sensu, po co, ciągle kłótnie, huśtawki. Nie jesteśmy jednak w waszej skórze, nie czujemy tego co wy. Dlatego polecam serdecznie taką terapię.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:04.