Trudna relacja

[1990ja]

Witajcie kochani. Chcialabym sie podzielić z Wami swoja historia. Otóż spotykałam się ze swoim chłopakiem kilka miesięcy. Niedawno mnie zostawil mowil ze nic nie Czuje i nie pasujemy do siebie. Ja niemoglam się z tym pogodzic i zaproponowalam przyjaźń i powiedzialam ze mozemy nadal sie kochac bez zobowiazan. On się zgodzil. W miedzy czasie myslelismy ze jesten w ciąży i on mowil zeby ze mna zamieszkal. Teraz staram się zachowywac jak jego przyjaciolka nie proponuje spotkań wspieram go w codziennym życiu a on caly czas mowi ze nadal nie Czuje nic do mnie ale bierze pod uwage ze moge zajsc w ciążę. On wie ze go kocham. Dodam tylko ze go pokochalam niedawno przed rozstaniem wczesniej mialam wywalone bylam zimna dla niego. Jak myslicie jak moga się potoczyć dalej nasze losy? Dziękuję za odp i pozdrawiam

[Ellen_Ripley]

Napisane przez 1990ja

Witajcie kochani. Chcialabym sie podzielić z Wami swoja historia. Otóż spotykałam się ze swoim chłopakiem kilka miesięcy. Niedawno mnie zostawil mowil ze nic nie Czuje i nie pasujemy do siebie. Ja niemoglam się z tym pogodzic i zaproponowalam przyjaźń i powiedzialam ze mozemy nadal sie kochac bez zobowiazan. On się zgodzil. W miedzy czasie myslelismy ze jesten w ciąży i on mowil zeby ze mna zamieszkal. Teraz staram się zachowywac jak jego przyjaciolka nie proponuje spotkań wspieram go w codziennym życiu a on caly czas mowi ze nadal nie Czuje nic do mnie ale bierze pod uwage ze moge zajsc w ciążę. On wie ze go kocham. Dodam tylko ze go pokochalam niedawno przed rozstaniem wczesniej mialam wywalone bylam zimna dla niego. Jak myslicie jak moga się potoczyć dalej nasze losy? Dziękuję za odp i pozdrawiam

Facet korzysta z uroków związku... bez związku. Nie kocha Cię, nie pokocha - zrozum to wreszcie. Robisz sobie krzywdę spotykając się z nim, mając z nim jakikolwiek kontakt. Wpędzisz się tą relacją w depresję, jak tak dalej pójdzie. Albo zostaniesz samotną matką, bo wierz mi, on z Tobą nie zostanie z powodu dziecka (a widać, że kusicie los jak jakaś para idiotów) niezależnie od deklaracji. Poza tym nawet gdyby z Tobą zamieszkał, to nadal nie byłby związek i nie byłoby uczucia do Ciebie z jego strony.

[1990ja]

Pewnie masz rację ale mimo że mnie nie kocha daje mi tyle ciepła jak żaden do tej pory. Probowalam ale nie potrafie z kims innym pojsc do lozka Na pewno bym nie była samotna matka on by sie nie wyrzekl dziecka

[Ellen_Ripley]

Napisane przez 1990ja

Pewnie masz rację ale mimo że mnie nie kocha daje mi tyle ciepła jak żaden do tej pory. Probowalam ale nie potrafie z kims innym pojsc do lozka Na pewno bym nie była samotna matka on by sie nie wyrzekl dziecka

Wiadomo, że "daje" ciepło. Przecież nie przyjdzie i nie powie "ściągaj majtki, będziemy się...". Ale to nie jest uczucie. Określił się bardzo konkretnie. I nie, nie wiesz, czy nie zwiałby gdybyś zaszła w niechcianą ciążę. Nie łudź się i nie buduj życia na tym, że może by się nie wyrzekł dziecka. Naprawdę kusisz los.

Miłość do niego w końcu Ci przejdzie, tylko na pewno nie nastąpi to póki masz z nim kontakt.

[tinkerver2]

Napisane przez 1990ja

Pewnie masz rację ale mimo że mnie nie kocha daje mi tyle ciepła jak żaden do tej pory. Probowalam ale nie potrafie z kims innym pojsc do lozka Na pewno bym nie była samotna matka on by sie nie wyrzekl dziecka

A nie możecie się zabezpieczać?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[1990ja]

Niestety nie przejdzie mi bo juz probowalam. On wyraznie mi powiedział spojrz mi w oczy chce zebys wiedziala ze Cie nie zostawię bede z Toba wychowywac dziecko. Nie chcial sie wtedy kochac zeby sie dziecku krzywda nie stała ale nie bylam w ciąży wtedy

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Czasem sie zabezpieczamy czasem uważamy

[tinkerver2]

Napisane przez 1990ja

Niestety nie przejdzie mi bo juz probowalam. On wyraznie mi powiedział spojrz mi w oczy chce zebys wiedziala ze Cie nie zostawię bede z Toba wychowywac dziecko. Nie chcial sie wtedy kochac zeby sie dziecku krzywda nie stała ale nie bylam w ciąży wtedy

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Czasem sie zabezpieczamy czasem uważamy

Masakra. To, że powiedział, że będzie z tobą wychowywał wcale nie znaczy, że będzie z tobą mieszkał, kochał cię i w ogóle. Równie dobrze może cię zostawić, a dziecko brać na weekend raz w miesiącu. I co, wychowuje? Wychowuje.
Jak chcesz się z nim spotykać na seks, to luz, na zdrowie, ale zabezpieczajcie się, bo tylko dziecko ucierpi.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[1990ja]

Kochac może nie ale zamieszkać to by na pewno zamieszkal. My sie dobrze dogadujemy nie klocimy sie tak naprawde nie wiem czemu uważa ze nie pasujemy do siebie

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Tak jak mowie ja na poczatku zawalilam on chcial a ja mialam wywalone na niego

[Ellen_Ripley]

Napisane przez tinkerver2

Masakra. To, że powiedział, że będzie z tobą wychowywał wcale nie znaczy, że będzie z tobą mieszkał, kochał cię i w ogóle. Równie dobrze może cię zostawić, a dziecko brać na weekend raz w miesiącu. I co, wychowuje? Wychowuje.
Jak chcesz się z nim spotykać na seks, to luz, na zdrowie, ale zabezpieczajcie się, bo tylko dziecko ucierpi.

Amen. Dorosła kobieta chce sobie zrobić uczuciowe kuku? Ok. Natomiast w tym momencie zabezpieczenie x 2.

[1990ja]

Jak moge usunąć ten post?

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Juz wiem że sie nie da. Dzieki za odpowiedzi pozd

[Jogurtowe_love]

Ten wątek to jakiś kosmos. Wygląda jakby autorka chciała złapać faceta na dziecko. "Czasem się zabezpieczamy, czasem uważamy" w układzie ff to tragiczny pomysł. Tylko szkoda tego Waszego potencjalnego dziecka. Autorka się sama pisze na takie pokręcone układy z facetem, dziecko nie.

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez 1990ja

Jak moge usunąć ten post?

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Juz wiem że sie nie da. Dzieki za odpowiedzi pozd

Oho no tak, niewygodne odpowiedzi.

[tinkerver2]

Napisane przez 1990ja

Kochac może nie ale zamieszkać to by na pewno zamieszkal. My sie dobrze dogadujemy nie klocimy sie tak naprawde nie wiem czemu uważa ze nie pasujemy do siebie

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Tak jak mowie ja na poczatku zawalilam on chcial a ja mialam wywalone na niego

No i co, fajnie by było jakby dziecko wychowywali ludzie, którzy się lubią, ale tatuś przyprowadza do domu obce laski?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[1990ja]

Jakos poza mna nie mial nikogo od kilku lat. U moich znajomych jest juz taki przypadek. I on ja traktuje bardzo zle wyzywa i w ogole. Nie chce go zlapac na dziecko

[Ellen_Ripley]

Napisane przez 1990ja

Jakos poza mna nie mial nikogo od kilku lat. U moich znajomych jest juz taki przypadek. I on ja traktuje bardzo zle wyzywa i w ogole. Nie chce go zlapac na dziecko

To, że nikogo nie ma, to jego sprawa. On może do końca życia nikogo nie mieć, a może za 2 miesiące poznać miłość życia. Ale Ciebie nie kocha i bardzo jasno Ci to zakomunikował. Jesteście tylko kolegami od seksu. Tylko tyle. Tu w tej kwestii się nic nie zmieni. To nie jest wcale "trudna relacja" - próbujesz zaklinać rzeczywistość używając takich określeń, bo to wtedy brzmi tak, jakby istniały jakieś zewnętrzne przeszkody na drodze do związku i Wasze miłości. A nie istnieją. Po prostu on Cię nie chce w ten sposób w jaki Ty jego chcesz.

[1990ja]

Dobrze no to chyba pozostaje mi czekac na rozwoj wydarzen. Ja i tak nikogo nie pokocham bo już próbowałam. Najwyzej bede sama a poki on nikogo nie ma to bede sie dalej spotykac z nim bo daje mi wszystko czego potrzebuje

[tinkerver2]

Napisane przez 1990ja

Jakos poza mna nie mial nikogo od kilku lat. U moich znajomych jest juz taki przypadek. I on ja traktuje bardzo zle wyzywa i w ogole. Nie chce go zlapac na dziecko

No, a skąd wiesz że on za miesiąc/dwa/rok nie spotka miłości życia? I co wtedy? Zamieszkacie we czwórkę z jego nową kobietą? No w końcu samej cię nie zostawi

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez 1990ja

Dobrze no to chyba pozostaje mi czekac na rozwoj wydarzen. Ja i tak nikogo nie pokocham bo już próbowałam. Najwyzej bede sama a poki on nikogo nie ma to bede sie dalej spotykac z nim bo daje mi wszystko czego potrzebuje

Luz, to, że się z nim spotykasz i uprawiasz seks to nie jest problem. Problemem jest możliwa ciąża i psychika ewentualnego dziecka.
Spotykajcie się, po prostu bierz tabletki/spirala i tyle. Czy tam niech on używa gumek.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[1990ja]

Dziekuje za rady

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Dodam jeszcze ze do tej pory zaden mezczyzna mnie nie kochal tylko mnie lubili mimo ze niektórzy mowili ze kochaja to wiem ze tak nie bylo. Szczerze to miłość dla każdego jest czyms innym. Dla mnie jak sie z kims dogaduje czuje troske dobrze sie czuja z ta osoba to juz moge z nia byc. A moze tak naprawde nie kocham go taka miloscia o ktorej wy myślicie. Tak naprawdę te zwiazki u mnie zawsze byly skomplikowane i szczerze to juz mam tego serdecznie dość

[Ellen_Ripley]

Napisane przez 1990ja

Dobrze no to chyba pozostaje mi czekac na rozwoj wydarzen. Ja i tak nikogo nie pokocham bo już próbowałam. Najwyzej bede sama a poki on nikogo nie ma to bede sie dalej spotykac z nim bo daje mi wszystko czego potrzebuje

Skoro chcesz być w życiu nieszczęśliwa, to nikt Ci tego nie broni. Będziesz miała załamkę życia, jak on ostatecznie zwinie żagle, ale przynajmniej będziesz miała świadomość, że sama to wybrałaś.

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Napisane przez 1990ja

(...)
Dodam jeszcze ze do tej pory zaden mezczyzna mnie nie kochal tylko mnie lubili mimo ze niektórzy mowili ze kochaja to wiem ze tak nie bylo. Szczerze to miłość dla każdego jest czyms innym.
(...)

Nie szanujesz swoich uczuć i sama siebie nie kochasz, więc czemu jakiś facet ma Cię kochać?

Widzę, że usilnie chcesz sobie wmówić, że on Cię kocha, ale o tym nie wie. Powodzenia.

[1990ja]

Ja po prostu nie widze sensu wchodzenia z kims nowym w relacje. Po tym rozstaniu cierpiałam tak bardzo ze myslalam ze się wykończe nigdy wiecej tego nie chcę

[tinkerver2]

Napisane przez 1990ja

Dziekuje za rady

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Dodam jeszcze ze do tej pory zaden mezczyzna mnie nie kochal tylko mnie lubili mimo ze niektórzy mowili ze kochaja to wiem ze tak nie bylo. Szczerze to miłość dla każdego jest czyms innym. Dla mnie jak sie z kims dogaduje czuje troske dobrze sie czuja z ta osoba to juz moge z nia byc. A moze tak naprawde nie kocham go taka miloscia o ktorej wy myślicie. Tak naprawdę te zwiazki u mnie zawsze byly skomplikowane i szczerze to juz mam tego serdecznie dość

To jaką antykoncepcję planujesz?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[1990ja]

Raz mu powiedziałam ze czuje ze jest inaczej ze daje mi to cieplo to on na to moze masz racje moze potrzebujemy jeszcze trochę czasu a za chwile ze on chyba jednak poszuka kogoś innego innym razem mowil ze on szuka sam nie wie czego

[Ellen_Ripley]

Napisane przez 1990ja

Ja po prostu nie widze sensu wchodzenia z kims nowym w relacje. Po tym rozstaniu cierpiałam tak bardzo ze myslalam ze się wykończe nigdy wiecej tego nie chcę

Powinnaś iść do psychologa. Serio, nie złośliwie. Opierasz swoje poczucie wartości, a wręcz całe życie o "mam faceta". Niestety kolejną mega załamkę masz gwarantowaną w tym przypadku, bo ten układ nie przetrwa nie wiadomo ile. I sorry, ale zakończenie relacji, która Ci szkodzi (jakby było tak słodko i czerpałabyś z tego multum korzyści emocjonalnych, to nie założyłabyś tego wątku, więc może czas przynajmniej samą siebie przestać oszukiwać) nie oznacza tego, że masz i musisz szukać kolejnego faceta. Pobądź sama i pomyśl o terapii.

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez 1990ja

Raz mu powiedziałam ze czuje ze jest inaczej ze daje mi to cieplo to on na to moze masz racje moze potrzebujemy jeszcze trochę czasu a za chwile ze on chyba jednak poszuka kogoś innego innym razem mowil ze on szuka sam nie wie czego

Łudź się dalej, że mu się magicznie odmieni. On Cię zwodzi, bo nie chce kończyć wygodnego i dającego mu korzyści układu.

[1990ja]

W tej chwili jest cudownie tylko właśnie chcialam sie komus wygadac bo wiem jak przeżyje gdy on zapragnie szukać innej probuje sie dystanowac poki co przestalam mu proponowac spotkania nie robie mu wymowek ze mnie gdzies nie zabiera on ma spokoj no niestety dalam mu sie poznac ze zlej strony i za bardzo naciskalam na niego

[thirky]

Zostawi te spotkania jak tylko pozna inną. Miejcie trochę rozumu i zabezpieczajcie się, dziecko to nie zabawka

[1990ja]

I tego dnia boje sie najbardziej z jednej strony chce jak najlepiej wykorzystac ten czas który mam a z drugiej wiem ze nie moge naciskac i ciagle proponowac spotkania czy cos ogolnie mamy lepsze relacje teraz moze dlatego ze jest bardziej na luzie. Mi to odpowiada nie musialabym brac slubu z nim. Tylko boje sie ze pozna kogoś i będzie koniec

[tinkerver2]

Zastanów się na zimno - PO CO on miałby być z tobą w związku, ograniczać się do jednej kobiety, mówić gdzie i z kim idzie, dbać o rocznice, walentynki itd skoro póki co ma chętną łaskę, gotową na seksik w każdej chwili, wystarczy kilka miłych słówek.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[1990ja]

I tak sobie wszystko mowimy co gdzie i z kim robimy jesteśmy dla siebie Teraz przede wszystkim przyjaciółmi a seks to tylko dodatek

[tinkerver2]

Nie no, to pewnie, zróbcie sobie dziecko żeby dopełnić wasze uczucie, wtedy on na pewno zmieni zdanie, pokocha cię i będziecie szczęśliwą rodziną

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[thirky]

Szkoda naszych klawiatur na dyskusję w tym wątku bo i tak jesteś kompletnie zaślepiona i nie widzisz że robisz sobie krzywdę. Tylko nie zajdź w ciążę, jak chcesz niszczyć sobie życie to ok, ale niewinnemu dziecku tego nie rób

[1990ja]

No tak właśnie mowil jak myślał ze jestem w ciazy, ze na pewno sobie poradzimy wynajmiemy mieszkanie i na pewno sie dogadamy i będziemy szczesliwa rodzina o to właśnie wydalo mi sie dziwne a z drugiej strony udowodnil mi ze jest odpowiedzialnym czlowiekiem ale nie spokojnie wszystko mamy pod kontrola robimy wszystko z głową