Co sądzicie o Roksie?

[patusiaa23]

Napisane przez goldennight

Pytania o szczegóły pewnie nie są za normalne ale sama mam tak że to dla mnie ważne jak facet podchodzi do seksu i nie uważam tego za coś nie zdrowego.Oczywiście nie pytam ile miały lat i gdzie to robił z nimi bez przesady to już podchodzi pod obsesje.

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------



Coś mam wrażenie że mnóstwo facetów chodzi po tej ziemi, którzy gardzą prostytutkami a z nimi uprawiają seks.Słyszałam nie raz jak faceci mówią"jedziemy na dziwki"

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------



Czemu niektórzy nie chcą rozumieć że takie rzeczy jak przygodny seks w przeszłości mogą mieć znaczenia dla potencjalnej osoby nie rozumiem.

No to taka osoba się po prostu żegna z osobą, która nie chce o tym mowic, proste

[Limonka2738]

Napisane przez goldennight

Czemu niektórzy nie chcą rozumieć że takie rzeczy jak przygodny seks w przeszłości mogą mieć znaczenia dla potencjalnej osoby nie rozumiem.

W związku trzeba pogodzić wiele rzeczy.

Pierwsza - czy chcemy opowiadać i słuchać o przeszłości.

Druga - ile w tej przeszłości seksualnej jesteśmy w stanie zaakceptować.

Ja się kwalifikuje do kategorii "Nie chce o tym rozmawiać, poza kwestie bezpieczeństwa i zdrowia".

Ale jeżeli ktoś chce być super otwarty, to jest nam nie po drodze I jeśli nie usłyszy ode mnie konkretnej liczby i nie będzie mógł z tym żyć, to musimy się rozstać.

I już, proste jak konstrukcja cepa.

Szukać takich samych osób jak my, takich, które jesteśmy w stanie zaakceptować i tyle.

Ale nie kłamać.

[forum01]

Napisane przez edan84

Nie jestem ciachem, jestem wg wykopkowej skali już od dawna oceniony na wizażu na słabe 3/10.
I jakoś seksy mam.
Głównie przygodne.

Twoja teoria runęła.

Obalić/potwierdzić ☠tezę czy teorię można albo na drodze formalnego dowodu, co w tym przypadku jest niemożliwe. Albo poprzez doświadczenie.
Ty przedstawiłeś opis, podobny do przechwałek 14-letnich gimbusów.
To żaden dowód.
Jeśli to prawda co napisałeś to gratuluję.
Moje doświadczenia są inne, a w tej chwili piszę w wątku o Roksie - serwisie gdzie się prostytutki ogłaszają. Serwis działa, ogłaszające się panie mają pracę. Widać ich klienci mają jakieś powody że im płacą zamiast skorzystać z darmowej opcji.

[Anhedon1991]

Napisane przez goldennight

Czemu niektórzy nie chcą rozumieć że takie rzeczy jak przygodny seks w przeszłości mogą mieć znaczenia dla potencjalnej osoby nie rozumiem.

Czemu niektórzy usilnie próbują dowiedzieć sie wszystkiego o przeszłości seksualnej partnera/partnerki?
Ta wiedza nic nie wnosi poza chorymi sytuacjami typu porównywanie siebie do byłych partnerek. Mógłbym tyle o tym opowidać na własnym przykładzie ze swoją eks... Jeśli ktoś nie chce o czyms gadać to najwyrazniej ma powod. A powodem moze byc kobieta ktora nie potrafi podejsc zdrowo do takiej informacji.

Napisane przez goldennight

Coś mam wrażenie że mnóstwo facetów chodzi po tej ziemi, którzy gardzą prostytutkami a z nimi uprawiają seks.Słyszałam nie raz jak faceci mówią"jedziemy na dziwki"

Mój znajomy często mówi że jedzie na damy

[goldennight]

Napisane przez Anhedon1991

Czemu niektórzy usilnie próbują dowiedzieć sie wszystkiego o przeszłości seksualnej partnera/partnerki?
Ta wiedza nic nie wnosi poza chorymi sytuacjami typu porównywanie siebie do byłych partnerek. Mógłbym tyle o tym opowidać na własnym przykładzie ze swoją eks... Jeśli ktoś nie chce o czyms gadać to najwyrazniej ma powod. A powodem moze byc kobieta ktora nie potrafi podejsc zdrowo do takiej informacji.

Mój znajomy często mówi że jedzie na damy

Jeśli chodzi o porównywanie do innych partnerek to ok jest to bez sensu ale mi chodzi o inny rodzaj potrzeby takiej wiedzy.

Ktoś nie uznaje takiego seksu i może chcieć od partnera tego samego znam wiele takich osób.

[Anhedon1991]

Napisane przez goldennight

Jeśli chodzi o porównywanie do innych partnerek to ok jest to bez sensu ale mi chodzi o inny rodzaj potrzeby takiej wiedzy.

Ktoś nie uznaje takiego seksu i może chcieć od partnera tego samego znam wiele takich osób.

Niby rozumiem bo sam nie chciałbym wdać się w związek z kobietą która np. wcześniej zdradziła kogoś, czy regularnie szukała przygodnego seksu, co chwila z innym facetem.

Każdy ma jakies preferencje co do partnerów i to normalne. Jedyne co przejmuje to że często partnerzy deklarują preferencje które odstaja od tego co czują naprawdę. Ktoś ci obieca miłosc, bez wzgledu na wszystko, zapewnia ze nic tego nie zmieni a póżniej sama musi konfrontowac się ze swoimi obietnicami bo prawda wierci dziure w brzuchu. A juz najbardziej to boli hipokryzja. Partnerce było wolno świntuszyć a mi nie! Ale to jednostkowy przypadek

[goldennight]

Napisane przez Anhedon1991

Niby rozumiem bo sam nie chciałbym wdać się w związek z kobietą która np. wcześniej zdradziła kogoś, czy regularnie szukała przygodnego seksu, co chwila z innym facetem.

Każdy ma jakies preferencje co do partnerów i to normalne. Jedyne co przejmuje to że często partnerzy deklarują preferencje które odstaja od tego co czują naprawdę. Ktoś ci obieca miłosc, bez wzgledu na wszystko, zapewnia ze nic tego nie zmieni a póżniej sama musi konfrontowac się ze swoimi obietnicami bo prawda wierci dziure w brzuchu. A juz najbardziej to boli hipokryzja. Partnerce było wolno świntuszyć a mi nie! Ale to jednostkowy przypadek

A no widzisz czyli jednak.Jak najbardziej nie chodzi o stoosowanie podwójnych standardów ja mogłem a partner nie to wykluczona.

[forum01]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86961309]Ty zacząłeś o inteligentnych facetach. Ja wysmialam w zasadzie tylko twoje założenie, a ze tak cię to osobiście ubodlo...
Ale dziwi mnie, że z IQ wyższym niż 98% populacji marnujesz umysł na rozkminy, jak być wartosciowym jaskiniowcem zamiast mieć lepsze priorytety w życiu i przy okazji piąć się po szczeblach drabiny społecznej oraz ze nie potrafisz wytłumaczyć, skąd ci się wzięło kompletnie nieuzasadnione poczucie władzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dygresję o moim iq umieściłem bo zaczynały się już wycieczki personalne. Tak się dzieje gdy drugiej stronie merytorycznych argumentów zaczyna brakować. Ukróciłem ten proceder.

Nie marnuje umysłu na rozkminy jak być wartościowym jaskiniowcem.
Wiem że nim nie jestem. Trudno, takie życie.
Lepsze priorytety? A w jaki sposób lepsze, na podstawie jakiego kryterium, przez kogo ustalonego. Te lepsze priorytety, osiąganie pozycji społecznej, mają byś substytutem sukcesów seksualnych? Taka nagroda pocieszenia? Przecież to głupota i mylenie drogi do celu z celem.

Ktoś tu pisał o wyzwoleniu spod naleciałości kulturowych w kontekście przygodnego seksu. A Ty mi proponujesz coś wprost przeciwnego - "lepsze" priorytety, które bardziej mnie wtłoczą w oczekiwania społeczne.

Pieniądze dają władzę. Nie jest to władza nieograniczona. Jej zakres jest proporcjonalny do kwoty.

Wysportowane ciało dodaje mężczyźnie +100 do atrakcyjnosci.

No ale łatwiej narzekać.

Pewnie masz racje.
Myślę jednak że nawet te +100 nie zwiększy znacząco moich szans u cycatej młódki. $$$ są znacznie pewniejszą metodą.

Nie narzekam. Gram takimi kartami jakie dostałem. Wykorzystuje atuty które posiadam, będąc świadomym własnych ograniczeń.
Ja w przeciwieństwie do autora tego wątku, nie mam złudzeń i płonnych nadzieii. Dawno temu zrobiłem wazektomię.

Napisałem tu bo szukałem opinii o roksie, a znalazłem zupełnie wypaczone opinie o klientach prostytutek i dostępności seksu w klubach.
Serwis wydaje się ok. Po tel. wygląda w porządku. Spadam bo się umówiłem.

[goldennight]

Napisane przez forum01

Dygresję o moim iq umieściłem bo zaczynały się już wycieczki personalne. Tak się dzieje gdy drugiej stronie merytorycznych argumentów zaczyna brakować. Ukróciłem ten proceder.

Nie marnuje umysłu na rozkminy jak być wartościowym jaskiniowcem.
Wiem że nim nie jestem. Trudno, takie życie.
Lepsze priorytety? A w jaki sposób lepsze, na podstawie jakiego kryterium, przez kogo ustalonego. Te lepsze priorytety, osiąganie pozycji społecznej, mają byś substytutem sukcesów seksualnych? Taka nagroda pocieszenia? Przecież to głupota i mylenie drogi do celu z celem.

Ktoś tu pisał o wyzwoleniu spod naleciałości kulturowych w kontekście przygodnego seksu. A Ty mi proponujesz coś wprost przeciwnego - "lepsze" priorytety, które bardziej mnie wtłoczą w oczekiwania społeczne.

Pieniądze dają władzę. Nie jest to władza nieograniczona. Jej zakres jest proporcjonalny do kwoty.



Pewnie masz racje.
Myślę jednak że nawet te +100 nie zwiększy znacząco moich szans u cycatej młódki. $$$ są znacznie pewniejszą metodą.

Nie narzekam. Gram takimi kartami jakie dostałem. Wykorzystuje atuty które posiadam, będąc świadomym własnych ograniczeń.
Ja w przeciwieństwie do autora tego wątku, nie mam złudzeń i płonnych nadzieii. Dawno temu zrobiłem wazektomię.

Napisałem tu bo szukałem opinii o roksie, a znalazłem zupełnie wypaczone opinie o klientach prostytutek i dostępności seksu w klubach.
Serwis wydaje się ok. Po tel. wygląda w porządku. Spadam bo się umówiłem.

Już się pogubiłam o co ci chodzi tak na prawdę i tak zupełnie poważnie to zmień towarzystwo bo ewidentnie ci je nie służy i wprowadza w dziwne przekonania i kompleksy, które są zwyczajnie żałosne.Zmień priorytety życiowe a ci to wyjdzie na dobre zobaczysz.

[Anhedon1991]

Napisane przez goldennight

A no widzisz czyli jednak.Jak najbardziej nie chodzi o stoosowanie podwójnych standardów ja mogłem a partner nie to wykluczona.

....co nie zmienia faktu ze ocenianie kogos za jego przeszlosc uwazam za niesprawiedliwe. Z tym że pewnie sam nie chcialbym umawiać sie z kims kto mialby mnie rozliczac z mojego życia, przeszłości czy zachowania.

[tinkerver2]

Napisane przez Anhedon1991

....co nie zmienia faktu ze ocenianie kogos za jego przeszlosc uwazam za niesprawiedliwe. Z tym że pewnie sam nie chcialbym umawiać sie z kims kto mialby mnie rozliczac z mojego życia, przeszłości czy zachowania.

A po czym można oceniać? "od kiedy" można oceniać kogoś po przeszłości? Rok w tył? Miesiąc?
Mamy sytuację - zdrada. I zupełnie inaczej popatrzę na kogoś, kto zdradził w wieku 16 lat, a inaczej na kogoś, kto zdradził w wieku 25.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[goldennight]

Napisane przez Anhedon1991

....co nie zmienia faktu ze ocenianie kogos za jego przeszlosc uwazam za niesprawiedliwe. Z tym że pewnie sam nie chcialbym umawiać sie z kims kto mialby mnie rozliczac z mojego życia, przeszłości czy zachowania.

Nie wiem czy niesprawiedliwe.Jest grupa osób co nie potrafi być z oosbami z pewną przeszłością i ja do nich należę.Sam zresztą napisałeś że nie chciałbyś kobiety która regularnie szukała przygodnego seksu.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez forum01

Dygresję o moim iq umieściłem bo zaczynały się już wycieczki personalne. Tak się dzieje gdy drugiej stronie merytorycznych argumentów zaczyna brakować. Ukróciłem ten proceder.

Nie marnuje umysłu na rozkminy jak być wartościowym jaskiniowcem.
Wiem że nim nie jestem. Trudno, takie życie.
Lepsze priorytety? A w jaki sposób lepsze, na podstawie jakiego kryterium, przez kogo ustalonego. Te lepsze priorytety, osiąganie pozycji społecznej, mają byś substytutem sukcesów seksualnych? Taka nagroda pocieszenia? Przecież to głupota i mylenie drogi do celu z celem.

Ktoś tu pisał o wyzwoleniu spod naleciałości kulturowych w kontekście przygodnego seksu. A Ty mi proponujesz coś wprost przeciwnego - "lepsze" priorytety, które bardziej mnie wtłoczą w oczekiwania społeczne.

Pieniądze dają władzę. Nie jest to władza nieograniczona. Jej zakres jest proporcjonalny do kwoty.



Pewnie masz racje.
Myślę jednak że nawet te +100 nie zwiększy znacząco moich szans u cycatej młódki. $$$ są znacznie pewniejszą metodą.

Nie narzekam. Gram takimi kartami jakie dostałem. Wykorzystuje atuty które posiadam, będąc świadomym własnych ograniczeń.
Ja w przeciwieństwie do autora tego wątku, nie mam złudzeń i płonnych nadzieii. Dawno temu zrobiłem wazektomię.

Napisałem tu bo szukałem opinii o roksie, a znalazłem zupełnie wypaczone opinie o klientach prostytutek i dostępności seksu w klubach.
Serwis wydaje się ok. Po tel. wygląda w porządku. Spadam bo się umówiłem.

No to zacznij zarabiać te $$ ze swoim wybitnym IQ i wab nimi cycate młodki skoro to jest dla ciebie sensem życia, jakie inne rozwiązanie widzisz? Owszem, poprawa wyglądu może bardzo zwiększyć twoje szanse, a mając pieniądze w wyglądzie można zmienić niemal wszystko.

No nie wiem, myślałam że w życiu poza seksem z 10/10 liczą się inne rzeczy, szczególnie dla ludzi o wysokim IQ, np. zajmowanie się nauką, poprawianie jakości życia ludzi na świecie. Ale może przeceniam wasz męski ród i jednak się nie liczą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anhedon1991]

Napisane przez tinkerver2

A po czym można oceniać? "od kiedy" można oceniać kogoś po przeszłości? Rok w tył? Miesiąc?
Mamy sytuację - zdrada. I zupełnie inaczej popatrzę na kogoś, kto zdradził w wieku 16 lat, a inaczej na kogoś, kto zdradził w wieku 25.

Napisane przez goldennight

Nie wiem czy niesprawiedliwe.Jest grupa osób co nie potrafi być z oosbami z pewną przeszłością i ja do nich należę.Sam zresztą napisałeś że nie chciałbyś kobiety która regularnie szukała przygodnego seksu.

Nie ma jasnej granicy od jakiego okresu mozna kogos oceniac i za co. Ta granica przesuwa sie wraz z preferencjami. Ale nie stawiałbym w jednym szeregu kobiety która odbyła raz przygodny seks, czy faceta który zdradził swoją szkolna miłosc jak miał 15 lat z imprezowym ruchaczem czy kobietą co jeszcze nie skonczyła dobrze jednego związku a juz zaczyna nowy. Trzeba umiec rozróżniac poszczególne sytuacje i nie generalizować (moje ulubione słowo dzisiaj), bo ludziom tak łatwo przychodzi z góry coś zakładać i oceniac na podstawie własnych odczuć. Ja sam w zyciu nie zrobiłem nic złego ale moje występki sa tak demonizowane że boje sie o nich mowic bo nikogo nie obchodzi dlaczego to zrobiłem, czy kiedy do tego doszło albo w jakich okolicznosciach. Poprostu dla niektórych będę przekreślony i już, co wydaje mi sie nie fair.

[goldennight]

Napisane przez Anhedon1991

Nie ma jasnej granicy od jakiego okresu mozna kogos oceniac i za co. Ta granica przesuwa sie wraz z preferencjami. Ale nie stawiałbym w jednym szeregu kobiety która odbyła raz przygodny seks, czy faceta który zdradził swoją szkolna miłosc jak miał 15 lat z imprezowym ruchaczem czy kobietą co jeszcze nie skonczyła dobrze jednego związku a juz zaczyna nowy. Trzeba umiec rozróżniac poszczególne sytuacje i nie generalizować (moje ulubione słowo dzisiaj), bo ludziom tak łatwo przychodzi z góry coś zakładać i oceniac na podstawie własnych odczuć. Ja sam w zyciu nie zrobiłem nic złego ale moje występki sa tak demonizowane że boje sie o nich mowic bo nikogo nie obchodzi dlaczego to zrobiłem, czy kiedy do tego doszło albo w jakich okolicznosciach. Poprostu dla niektórych będę przekreślony i już, co wydaje mi sie nie fair.

Kim dla ciebie jest imprezowy ruchacz?Zdrada to swoja drogą nikt tego nie stawia na równi aczkolwiek pewnie i by sie znalazły osoby co myślą inaczej.

[Anhedon1991]

Napisane przez goldennight

Kim dla ciebie jest imprezowy ruchacz?Zdrada to swoja drogą nikt tego nie stawia na równi aczkolwiek pewnie i by sie znalazły osoby co myślą inaczej.

To taki typ co szuka przygodnego seksu, obiecuje niebo dla własnych korzyści a tydzien pozniej zostawia kobietę bo sie znudził albo zainteresował inną. To ta negatywna postać. A ta kobieta w tym przykładzie mając trochę inne intencje skorzystała z tego przygodnego seksu, liczyła na cos wiecej ale została z poczuciem ze zrobiła to tylko raz na imprezie z facetem. Oboje beda stawiani na tym samym miejscu jako ludzie którzy uprawiają przygodny seks z byle kim. Nikt nie bedzie sie liczył z tym że kobieta zostala uwiedziona, ze uwierzyła że ten facet moze z nią zostac na dłuzej. Takie generalizowanie jest krzywdzace.

[goldennight]

Napisane przez Anhedon1991

To taki typ co szuka przygodnego seksu, obiecuje niebo dla własnych korzyści a tydzien pozniej zostawia kobietę bo sie znudził albo zainteresował inną. To ta negatywna postać. A ta kobieta w tym przykładzie mając trochę inne intencje skorzystała z tego przygodnego seksu, liczyła na cos wiecej ale została z poczuciem ze zrobiła to tylko raz na imprezie z facetem. Oboje beda stawiani na tym samym miejscu jako ludzie którzy uprawiają przygodny seks z byle kim.

Zdecydowanie nie stawiałabym ich na tym samym miejscu taki facet to zwykła świnia i bajerant oszustwem chce uzyskać seks ale tacy nie zajadą daleko prędzej czy póżniej się to obróci przeciwko im.

Może też być imprezowy "ruchacz" który gra w uczciwe karty stawiając sprawę jasno że chce tylko seksu.

[Anhedon1991]

Napisane przez goldennight

Zdecydowanie nie stawiałabym ich na tym samym miejscu taki facet to zwykła świnia i bajerant oszustwem chce uzyskać seks ale tacy nie zajadą daleko prędzej czy póżniej się to obróci przeciwko im.

Może też być imprezowy "ruchacz" który gra w uczciwe karty stawiając sprawę jasno że chce tylko seksu.

Może, jeśli robi to uczciwie ale widzisz do czego zmierzam?
Jesli moja (hipotetyczna) partnerka powiedziałaby mi że uprawiała przygodny seks z poznanym facetem z którym nigdy więcej sie nie zobaczyła to według takich założeń jakie tu zostały przedstawione powinienem już zatrzymac się w tym miejscu i stwierdzic że no głupia dałas na dyskotece a ja chce kobiete która powaznie traktuje seks i uczucia. Ale jeśli pozwolic mowic, wysłuchac i postarac sie zrozumiec to wyjdzie ze to nie było jej celem zblizenia, intencje były szczere tylko wyszło tragicznie bo ktos ją oszukał. Trochę zrozumienia i umiejetnosc słuchania bez upierania sie przy swoich załozeniach jest o niebo lepsza niz generalizowanie i przekreslanie kogos od razu tylko dlatego ze doszło do takiej sytuacji. I takich sytuacji mozna opisywac od groma, a dla niektorych tacy ludzie nadal beda w tej samej kategorii co ci manipulanci, imprezowi ruchacze czy jakieś inne lampucery.

[goldennight]

Napisane przez Anhedon1991

Może, jeśli robi to uczciwie ale widzisz do czego zmierzam?
Jesli moja (hipotetyczna) partnerka powiedziałaby mi że uprawiała przygodny seks z poznanym facetem z którym nigdy więcej sie nie zobaczyła to według takich założeń jakie tu zostały przedstawione powinienem już zatrzymac się w tym miejscu i stwierdzic że no głupia dałas na dyskotece a ja chce kobiete która powaznie traktuje seks i uczucia. Ale jeśli pozwolic mowic, wysłuchac i postarac sie zrozumiec to wyjdzie ze to nie było jej celem zblizenia, intencje były szczere tylko wyszło tragicznie bo ktos ją oszukał. Trochę zrozumienia i umiejetnosc słuchania bez upierania sie przy swoich załozeniach jest o niebo lepsza niz generalizowanie i przekreslanie kogos od razu tylko dlatego ze doszło do takiej sytuacji. I takich sytuacji mozna opisywac od groma, a dla niektorych tacy ludzie nadal beda w tej samej kategorii co ci manipulanci, imprezowi ruchacze czy jakieś inne lampucery.

To fatalnie bo to ogromna różnica dobrowolny seks a seks zwabiony jakimś podstępem tutaj nie ma co porównywać.Natomiast nie ma co też obrażać nawet jeśli ktoś dobrowolnie się zgodził na taki wybryk.Fakt że nie chciałabym takiego faceta nie świadczy automatycznie że się brzydzę takimi osobami po prostu mam swoje zasady, którymi się kieruje w życiu nie wszytko muszę akceptować mój wybór.

[Anhedon1991]

Napisane przez goldennight

To fatalnie bo to ogromna różnica dobrowolny seks a seks zwabiony jakimś podstępem tutaj nie ma co porównywać.Natomiast nie ma co też obrażać nawet jeśli ktoś dobrowolnie się zgodził na taki wybryk.Fakt że nie chciałabym takiego faceta nie świadczy automatycznie że się brzydzę takimi osobami po prostu mam swoje zasady, którymi się kieruje w życiu nie wszytko muszę akceptować mój wybór.

Jasna sprawa, każdy ma prawo do decydowania z kim chce się wiązać i szanuje takie zasady. Ale to nie zmienia faktu że jest to krzywdzące. Ja osobiście tego doświadczyłem, i uwierz mi że świadomość że doszło do czegoś nieszkodliwego w mojej przeszłości co przekreśla mnie w oczach niektórych ludzi powoduje we mnie ogromny żal.

[umpapumpa]

Napisane przez Anhedon1991

Jasna sprawa, każdy ma prawo do decydowania z kim chce się wiązać i szanuje takie zasady. Ale to nie zmienia faktu że jest to krzywdzące. Ja osobiście tego doświadczyłem, i uwierz mi że świadomość że doszło do czegoś nieszkodliwego w mojej przeszłości co przekreśla mnie w oczach niektórych ludzi powoduje we mnie ogromny żal.

To szukaj takiej co zaakceptuje, jedna np. ja wielu kopnie w d..., bo nie przypasowało mi coś w ich historii i nawet się tego nie wstydzę, mam prawo a drugiej nie zrobi żadnej różnicy.
Mnie niestety brzydzą łatwi faceci, jak dowiedziałam się np. o prostytutkach u faceta, który kiedyś mnie interesował, całkiem straciłam nim zainteresowanie, teraz bym go nie chciała gdyby sam zabiegał. Miał prawo, jednak mnie obrzydza jako człowiek i nie umiem tego ukrywać.
Dla innej dziewczyny prostytutki będą normą i nie zostawi, sama pójdzie na kluby czy coś.
Inny facet, którego poznałam, przy mnie chciał się ustatkować, za młodu był roohaczem, też jak się dowiedziałam to go skreśliłam dorzucając kilka słów na odchodne. On teraz buczy, że to ja wredna, ale mnie to nie interesuje.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Anhedon1991

Jasna sprawa, każdy ma prawo do decydowania z kim chce się wiązać i szanuje takie zasady. Ale to nie zmienia faktu że jest to krzywdzące. Ja osobiście tego doświadczyłem, i uwierz mi że świadomość że doszło do czegoś nieszkodliwego w mojej przeszłości co przekreśla mnie w oczach niektórych ludzi powoduje we mnie ogromny żal.

Trudno, związki jako takie muszą być krzywdzące, bo nie możesz nikogo zmusić żeby akceptował pewne rzeczy bo uważasz że tak będzie fair. I tak zawsze będziesz za coś przekreślony w czyichś oczach. Inaczej musielibyśmy wprowadzić przymusową sprawiedliwą dystrybucję partnerów.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Anhedon1991

Ja osobiście tego doświadczyłem, i uwierz mi że świadomość że doszło do czegoś nieszkodliwego w mojej przeszłości co przekreśla mnie w oczach niektórych ludzi powoduje we mnie ogromny żal.

Ale w taki sposób można zwariować. Nie da się dogodzić wszystkim. Ktoś może cię przekreślic, bo jesteś za niski albo jesteś blondynem a nie brunetem. Wiesz, u ilu facetów ja jestem skreślona, bo nie chce mieć dzieci?

Wystarczy szukać kogoś, z kim się oboje dobierzecie i to wszystko. Ja zazwyczaj z mezczyznami, z którymi się spotykam od początku jakoś luźno rozmawiam na ważne tematy, czyli poglądy religijne, posiadanie dzieci w przyszłości, podejście do seksu. No i jakoś da się wyczuć, czy w przyszlosci udałoby nam się na te tematy dogadać, czy nie. Jasne, komuś może odbić i potem może się zmienić o 180° ale zawsze jednak jest większe prawdopodobieństwo, że będzie mi lepiej z nim niż z kims, ktoś od początku ma całkiem inne podejście ode mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

W takich dyskusjach najbardziej lubie, jak te chlopy placza, ze im sie seks nalezy, a zle kobiety nie chca im go dac.

No przykro mi, nic sie nie nalezy.

[edan84]

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;86963226]W takich dyskusjach najbardziej lubie, jak te chlopy placza, ze im sie seks nalezy, a zle kobiety nie chca im go dac.

No przykro mi, nic sie nie nalezy.[/QUOTE]

Tiaaa, właśnie rzewnie zapłakałem.
Nie ma to jak użytkowniczka-wszystko-wiedząca o tajemnicach alkowy wszystkich męskich użytkowników subskrybujących ten temat na forum.

[patusiaa23]

Dziwię się, dlaczego poczułeś się wywołany do tablicy, przecież nie napisała WSZYSTKIE CHŁOPY, tylko chłopy -> chłopy, które w tym temacie faktycznie pisali posty o takim wydźwięku

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

No dokladnie.


Na forum co chwile tematy 'ja chce seksu, on mi sie nalezy, ale zle kobiety nie chca go ze mna uprawiac, bo wola chada, wiec musze chodzic na dziwki bo loszki to coorvy'

[Anhedon1991]

Ja wiem że to nie jest wątek o mnie, zresztą założyłem jakis czas temu swój temat... Ale skoro juz tu rozmawiamy
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86963033]Ale w taki sposób można zwariować.[/QUOTE]
To jest własnie to. Ja juz wariuję. Rzecz nieszkodliwa którą wyparłem ze swiadomosci bo nie miała wpływu na moje życie czy mojej eks partnerki. Tym bardziej na zwiazek. Dziewczyna to wygrzebała gdzies z czelusci mojego komputera, nawet sam nie wiedziałem że takie informacje tam są. Niby tolerancyjna, sama miała na karku kilka nietypowych przygód seksualnych (nie miałem nic do tego), a nie potrafiła sie z tym pogodzic. Stało się to po roku związku. Dlaczego na początku z nią o tym nie porozmawiałem? Wyparłem to z pamięci, sam chciałem zapomniec bo sie tego wstydzę. To nie jest coś co definiuje mnie jako osobę, opowiadając o tym przedstawiałbym fałszywy obraz siebie poprzez jednorazowy występek, błąd którego waga dotarła do mnie po fakcie.
Teraz żyje z poczuciem odrzucenia przez sprawy na które nie mam juz wpływu, z poczuciem że jestem złym człowiekiem jak to mnie przedstawiła moja eks po rozstaniu, że nie znajdę już nikogo bo nikt mnie nie zaakceptuje, że gdzies po świecie biega moja eks z najintymniejszymi informacjami dotyczącymi mojej osoby i sobie o nich opowiada.

Napisane przez umpapumpa

Mnie niestety brzydzą łatwi faceci, jak dowiedziałam się np. o prostytutkach u faceta, który kiedyś mnie interesował, całkiem straciłam nim zainteresowanie, teraz bym go nie chciała gdyby sam zabiegał. Miał prawo, jednak mnie obrzydza jako człowiek i nie umiem tego ukrywać.
Dla innej dziewczyny prostytutki będą normą i nie zostawi, sama pójdzie na kluby czy coś.
Inny facet, którego poznałam, przy mnie chciał się ustatkować, za młodu był roohaczem, też jak się dowiedziałam to go skreśliłam dorzucając kilka słów na odchodne. On teraz buczy, że to ja wredna, ale mnie to nie interesuje.

To są takie przykłady z grubszego kalibru pod które bezposrednio się nie wpasowuję ale że mam kartotekę lekkich występków z tej kategorii to traktowany jestem na równi z tymi przypadkami o ktorych piszesz i kobiety będą sie mną brzydzić.

To tylko moje lamentowanie bo wiem ze każdy ma prawo dobierać się z partnerem/partnerką taką jaka mu odpowiada najbardziej. Nikt nie bedzie sie zmuszał do zwiazkow z kims kto nam nie odpowiada.

Ale to jest rozwinięcie tego mojego wywodu, czy faktycznie jest tak ważne zeby w związku mówić wszystko? Ja byłem z kobietą która niby potrafi akceptować takie kwestie, a jednak mnie odrzuciła po poltora roku związku gdzie choćby silne uczucie do mojej osoby samo w sobie powinno jej pozwolic do przełknięcia tej piguły.
Na koniec po rozstaniu uswiadomiła mi tylko jakim jestem złym człowiekiem i ze nie ułoze sobie z nikim zycia. I czytam te posty na forum i tylko utwierdzam sie w przekonaniu ze miała rację. Bo trzeba mowic prawdę, ale z drugiej strony mało kto zaakceptuje cie z taka przeszłoscia, a jesli zaakceptuje to moze zmienic nastawienie do tego po jakims czasie. To co ja mam teraz zrobic? Przeszłosci nie zmienie... Ta swiadomosc ze nie jestem akceptowany jako potencjalny partner jest dobijająca.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Anhedon1991

To jest własnie to. Ja juz wariuję. (...)
Teraz żyje z poczuciem odrzucenia przez sprawy na które nie mam juz wpływu, z poczuciem że jestem złym człowiekiem jak to mnie przedstawiła moja eks po rozstaniu, że nie znajdę już nikogo bo nikt mnie nie zaakceptuje, że gdzies po świecie biega moja eks z najintymniejszymi informacjami dotyczącymi mojej osoby i sobie o nich opowiada.

To się chyba nadaje do przepracowania na terapii.

Napisane przez Anhedon1991

Ja byłem z kobietą która niby potrafi akceptować takie kwestie

Widocznie jednak nie potrafiła. Na szczęście kobiety są różne i niektórym naprawdę zwisa przeszłość seksualna partnera, np. mnie. Oczywiście z pewnymi wyjątkami - nie chciałabym być oczywiście z gwałcicielem, z kimś, kto regularnie chodził na prostytutki czy kimś regularnie zdradzającym byłą partnerkę.

[MATRIX266]

Napisane przez umpapumpa

To szukaj takiej co zaakceptuje, jedna np. ja wielu kopnie w d..., bo nie przypasowało mi coś w ich historii i nawet się tego nie wstydzę, mam prawo a drugiej nie zrobi żadnej różnicy.
Mnie niestety brzydzą łatwi faceci, jak dowiedziałam się np. o prostytutkach u faceta, który kiedyś mnie interesował, całkiem straciłam nim zainteresowanie, teraz bym go nie chciała gdyby sam zabiegał. Miał prawo, jednak mnie obrzydza jako człowiek i nie umiem tego ukrywać.
Dla innej dziewczyny prostytutki będą normą i nie zostawi, sama pójdzie na kluby czy coś.
Inny facet, którego poznałam, przy mnie chciał się ustatkować, za młodu był roohaczem, też jak się dowiedziałam to go skreśliłam dorzucając kilka słów na odchodne. On teraz buczy, że to ja wredna, ale mnie to nie interesuje.

Każdy facet ma prawo mieć przygodny seks i chodzić na prostytutki to jasna sprawa.Komuś to zwisa kompletnie a inny za nic w świecie tego nie zaakceptuję zależy od człowieka.Według mnie nie ma nic w tym nadzwyczajnego że takiego faceta odrzuciłaś.Jaki jest sens aby coś tworzyć na siłę jeśli takiego rzeczy gdzieś będą z tył głowy.