Mój ślub i góra problemów.

[Magdaaa24]

Cześć Wam .

Postanowiłam założyć tutaj wątek ponieważ nie bardzo wiem jak powinnam postąpić w zaistniałej sytuacji .Otóż od ponad pół roku jestem w stałym związku ,czuje się szczęśliwa i nie mam żadnych zastrzeżeń co do moje obecnego partnera. Kilka dni temu mój mężczyzna mi się oświadczył ,stwierdził że chciałaby sformalizować nasz związek i mnie kocha. Przyjęłam pierścionek odwzajemniam jego uczucia także w przyszłym roku prawdopodobnie weźmiemy skromny ślub cywilny .

Jednak zastanawiam się jak to wszystko będzie wyglądało. Nie mam dobrych kontaktów ze swoją rodziną ,chciałabym zaprosić na ślub moją matką ponieważ zależy mi na tym aby ktoś bliski był przy mnie w tym dniu ,nie chce za to informować o niczym mojego ojca (jest narkomanem i alkoholikiem ) on nawet nie wie że mam kogoś na stałe , mama zaś poznała mojego obecnego partnera.

Wiem że to zabrzmi okrutnie ale wstydzę się swojego ojca, on wygląda gorzej od menela który chodzi po śmietnikach , całe życie pije i boje się że w tym dniu również może to zrobić(robimy małą uroczystość dla najbliższych ) pomijając że swoim własnym zachowaniem nie raz przysporzył mi przykrość w obecność innych ludzi .Nic nie zrobił przez te lata aby zmienić swoje życie ,nie podjął się żadnego leczenia ,jest agresywny i wulgarny . Mój facet nigdy nie widział go na oczy ani w samej akcji dlatego również jemu chce tego wszystkiego oszczędzić...

Nie poinformowałam o zaręczynach mojej matki , ona wciąż mieszka z ojcem pod jednym dachem .Mam zamiar powiedzieć jej o tym jaką decyzje podjęłam i boje się że może jej nie zrozumieć. Albo nawet stwierdzić że bez ojca ona również nie pojawi się na moim ślubie. ..

Czy moje obawy są uzasadnione? Czy może wyjdę na wyrodną córkę w oczach matki i pewne też dalszej rodziny ?

[3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd]

Treść usunięta

[GdyKochamy]

To jest twój dzień. Zaplanuj wszystko tak, żebyś ty czuła się dobrze i nawet się nie zastanawiaj, co pomyśli o tym jakaś ciotka. A mama powinna zrozumieć.

[Limonka2738]

Absolutnie nie mówiłabym ojcu i zrobiłabym wszystko, żeby nie dopuścić do sytuacji, w której pojawia się na moim ślubie.


Jedyne przed czym bym się może zawahała, to płatny zabójca. A tak to wszystkie chwyty dozwolone, nie przejmuj się opinią reszty rodziny.

[meliandra]

Górę problemów to Ty dopiero możesz mieć jak po pół roku znajomości zaczynasz planować ślub A co do sytuacji to jest zrozumiała. Spotkaj się tylko z mamą, powiedz jej jaką i dlaczego podjęłaś decyzję. Niestety jak nie zrozumie raczej nic nie zrobisz. To ma być Wasz dzień, więc nie pozwól żeby ktoś go zepsuł.

[I am Rock]

Jesteście ze sobą dopiero pół roku i jeszcze wiele w międzyczasie może się stać. Nie martwiłabym się na zapas.

[thirky]

Napisane przez Magdaaa24

Wiem że to zabrzmi okrutnie ale wstydzę się swojego ojca,

To nie brzmi okrutnie. Podejrzewam że wiele złego przeszłaś przez tego człowieka, masz pełne prawo nie chcieć go w swoim życiu i na swoim ślubie. Spróbuj tak to załatwić z mamą żeby on się nie dowiedział w ogóle

[luks_baba]

Znasz faceta od pół roku. Ślub planujecie za rok. Nikt nie każe Ci mówić o zaręczynach teraz, bo przez rok i Twój ojciec może się wyprowadzić od matki, i Ty możesz się z nim rozstać.

[Ellen_Ripley]

Kilka osób słusznie zauważyło, że trochę martwisz się na zapas. A w temacie: nie trzeba organizować ślubu i wesela na miejscu. Dobrym uzasadnieniem dla niezapraszania rodziny jest np. ślub za granicą, na plaży, czy w innym wymarzonym (rzekomo lub naprawdę) miejscu. Można wziąć ślub w jednym czasie, a zaprosić bliskich na skromne przyjęcie w innym. I tak dalej i tak dalej. Prawda jest taka, że jeżeli się chce być razem, to się będzie i nic nie stanie temu na przeszkodzie, bo się na to nie pozwoli. I ślub weźmie na własnych zasadach.

[megamag]

Niezapraszanie ojca alkoholika i narkomana na ślub to nie problem. Myślę, że to całkiem normalne. Ale już ślub po zaledwie pół roku znajomości może spowodować o wiele więcej problemów.

[3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd]

Treść usunięta

[Limonka2738]

[1=3d8bff70f80d7c90d7fb188 6fcde1de8ca56be25_65a543f f917fd;86993972]Treść usunięta[/QUOTE]Plus rozwód kosztuje parę stów.

A tutaj dyskusje, jakby to było na całe życie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd]

Treść usunięta

[Magdaaa24]

Dziękuje Wszystkim za odpowiedź .

Co do długość naszego związku -wiem o tym że to trochę za szybko dlatego jeśli faktycznie skończy się to ślubem to dopiero w przyszłym roku . Nie chce podejmować pochopnych decyzji .

Nie zakładam z marszu że jesteśmy skazani na porażkę ze względu na krótki staż.

[megamag]

Nie chodzi o żadne mityczne skazanie na porażkę, ale po prostu o to, że zanim się weźmie ślub, wypadałoby się dobrze poznać.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez megamag

Nie chodzi o żadne mityczne skazanie na porażkę, ale po prostu o to, że zanim się weźmie ślub, wypadałoby się dobrze poznać.

szczegolnie ze rok temu autorka nie chciala nigdy brac slubu ;-)

[Limonka2738]

[1=3d8bff70f80d7c90d7fb188 6fcde1de8ca56be25_65a543f f917fd;86994056]Treść usunięta[/QUOTE]Co?

Przecież ja właśnie nie mam nic przeciwko.

Po to są rozwody, żeby je brać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86994528]szczegolnie ze rok temu autorka nie chciala nigdy brac slubu ;-)[/QUOTE]

Jak to się w przyrodzie zmienia.

[AuroraCoriolis]

Napisane przez Magdaaa24

Nie poinformowałam o zaręczynach mojej matki , ona wciąż mieszka z ojcem pod jednym dachem .Mam zamiar powiedzieć jej o tym jaką decyzje podjęłam i boje się że może jej nie zrozumieć. Albo nawet stwierdzić że bez ojca ona również nie pojawi się na moim ślubie. ..

Czy moje obawy są uzasadnione? Czy może wyjdę na wyrodną córkę w oczach matki i pewne też dalszej rodziny ?

A jaki ma na co dzien do niego stosunek?
Sprobuj delikatnie cos takiego zasugerowac i zobaczysz reakcje tj , ze jakbys kiedys brala slub to nie chcesz ojca bo..i zobaczysz czy sie spotkasz z oburzeniem czy zrozumieniem.
Dodatkowy plus-nawet jak mama sie oburzy, bedzie miala czas na przemyslenie tego na chlodno (co moze ja sklonic do zmiany zdania)

[owocowykoktajl]

Napisane przez Magdaaa24

Dziękuje Wszystkim za odpowiedź .

Co do długość naszego związku -wiem o tym że to trochę za szybko dlatego jeśli faktycznie skończy się to ślubem to dopiero w przyszłym roku . Nie chce podejmować pochopnych decyzji .

Nie zakładam z marszu że jesteśmy skazani na porażkę ze względu na krótki staż.

Słuchaj, mój mąż oświadczył mi się po 3 miesiącach znajomości. Ślub mieliśmy po 3.5roku znajomości, bo trzeba było na niego zarobić. Za miesiąc obchodzimy drugą rocznicę ślubu, za 4 witamy na świecie córkę i świętujemy 6 rocznicę związku (takie combo).

Przed nim byłam z facetem ponad 4 lata i co z tego? Nic, jak zerwałam to chciał mi się oswiadczac

Dla mnie staż związku nie ma żadnego znaczenia. Czasem czuje się, że ta osoba to "ta jedyna".

Co do ojca- jakie kontakty ma z nim matka? Jak rozmawiają normalnie to powiedziałabym matce kilka dni przed ślubem. Jak tylko ze sobą mieszkają, bez zażyłosci, to bym powiedziała 3 miesiące przed.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Napisane przez owocowykoktajl

Słuchaj, mój mąż oświadczył mi się po 3 miesiącach znajomości. Ślub mieliśmy po 3.5roku znajomości, bo trzeba było na niego zarobić. Za miesiąc obchodzimy drugą rocznicę ślubu, za 4 witamy na świecie córkę i świętujemy 6 rocznicę związku (takie combo).

Przed nim byłam z facetem ponad 4 lata i co z tego? Nic, jak zerwałam to chciał mi się oswiadczac

Dla mnie staż związku nie ma żadnego znaczenia. Czasem czuje się, że ta osoba to "ta jedyna".

Co do ojca- jakie kontakty ma z nim matka? Jak rozmawiają normalnie to powiedziałabym matce kilka dni przed ślubem. Jak tylko ze sobą mieszkają, bez zażyłosci, to bym powiedziała 3 miesiące przed.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli w sumie wzięliście ślub po 4 latach, a to jest jednak sporo czasu. Na tyle, żeby minęły motylki w brzuchu i żeby stwierdzić, czy rzeczywiście coś więcej cię z tą osobą łączy.

A już nawet nie wspominam o tym, że autorka jest córką alkoholika i narkomana, a to jednak wywiera presję na psychice. Dziewczyny wychowane w takich warunkach mają jednak tendencję do wdeptywania w bardzo złe związki. Jakoś tak szukają facetów niby innych od ojca, a potem znajdują bardzo podobnych.

[owocowykoktajl]

Napisane przez megamag

Czyli w sumie wzięliście ślub po 4 latach, a to jest jednak sporo czasu. Na tyle, żeby minęły motylki w brzuchu i żeby stwierdzić, czy rzeczywiście coś więcej cię z tą osobą łączy.

A już nawet nie wspominam o tym, że autorka jest córką alkoholika i narkomana, a to jednak wywiera presję na psychice. Dziewczyny wychowane w takich warunkach mają jednak tendencję do wdeptywania w bardzo złe związki. Jakoś tak szukają facetów niby innych od ojca, a potem znajdują bardzo podobnych.

Tak, slub wzięliśmy po 3.5roku znajomość. Po miesiącu zamieszkaliśmy razem, po 3 miesiącach mąż mi się oświadczył. Ponowił oświadczyny pół roku przed ślubem czy aby na pewno dalej jestem pewna swojej odpowiedzi.

Jestem córką alkusa. Na szczęście nie takiego jak autorka. Poprzedni związek był tragedią (przemoc psychiczna i fizyczna) , cieszę się, że mój mąż pojawił się między nami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae41177eb364e60e3fe3d47289b23a1b4ea3858_5d8e9471c90a4]

Napisane przez owocowykoktajl

Tak, slub wzięliśmy po 3.5roku znajomość. Po miesiącu zamieszkaliśmy razem, po 3 miesiącach mąż mi się oświadczył. Ponowił oświadczyny pół roku przed ślubem czy aby na pewno dalej jestem pewna swojej odpowiedzi.

Jestem córką alkusa. Na szczęście nie takiego jak autorka. Poprzedni związek był tragedią (przemoc psychiczna i fizyczna) , cieszę się, że mój mąż pojawił się między nami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ile miałaś lat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocowykoktajl]

[1=eae41177eb364e60e3fe3d4 7289b23a1b4ea3858_5d8e947 1c90a4;86997864]A ile miałaś lat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Jak wychodziłam za mąż? 24.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Zaproś tylko matkę i uprzedź ją, że nie życzysz sobie obecności ojca. Jak powie, że bez niego nie przyjdzie to trudno. Jej wybór, nie musi być obecna.

Co do stażu związku to faktycznie krótko, ale to o niczym nie przesądza. Jedyne co bym zalecała to zamieszkać przez ten rok razem i zobaczyć jak się wam żyje na co dzień.

[owocowykoktajl]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86998287]Zaproś tylko matkę i uprzedź ją, że nie życzysz sobie obecności ojca. Jak powie, że bez niego nie przyjdzie to trudno. Jej wybór, nie musi być obecna.

Co do stażu związku to faktycznie krótko, ale to o niczym nie przesądza. Jedyne co bym zalecała to zamieszkać przez ten rok razem i zobaczyć jak się wam żyje na co dzień.[/QUOTE]O, toto. Bardo dobra rada odnośnie mieszkania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niemanicka]

Nie masz obowiązku zapraszać swojego ojca na ślub, tym bardziej, że sprawil ci w życiu wiele przykrości. Jeśli Twoja mama z tego powodu nie przyjdzie, to sama pokaże swój stosunek do Ciebie i na kim jej zależy. Twoj ojciec zbiera konsekwencje swojego zachowania, to nie twoja wina ale jego, to on wybrał taką drogę w życiu. Sama nie chcialabym takiego człowieka na swoim ślubie. Co do matki, jest możliwośc że się nie pojawi, to przykre, czy poradzisz sobie z tym? Masz jakąs bliską ciocię lub babcię ktora cię wesprze?

[Motylineczka]

Pamiętając inne Twoje wątki - nie zaprosiłabym ani matki ani ojca.