Bez żartów

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez stewardesa

Zapewniam Cię, że to nie jest to, co on chciałby o sobie przeczytać.

dlaczego tak uważasz?

[stewardesa]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87050050]dlaczego tak uważasz?[/QUOTE]
Bo on nie szuka kumpeli.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez stewardesa

Bo on nie szuka kumpeli.

a ja nie szukam faceta do związku.

To by dopiero była desperacja, przeczytać kilka postów, zobaczyć parę zdjęć i uznać że to ten jedyny/ czy jedyna.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87051064]a ja nie szukam faceta do związku.

To by dopiero była desperacja, przeczytać kilka postów, zobaczyć parę zdjęć i uznać że to ten jedyny/ czy jedyna.[/QUOTE]

Jej chodziło raczej o to, że gdy facet ma problemy ze znalezieniem dziewczyny na stałe, to teksty "fajny kolega poszłabym na piwo" są aseksualne i wcale nie pomagają. Takie klepanie po pleckach, fajny kolega z Ciebie, znajdziesz sobie kogoś

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87051072]Jej chodziło raczej o to, że gdy facet ma problemy ze znalezieniem dziewczyny na stałe, to teksty "fajny kolega poszłabym na piwo" są aseksualne i wcale nie pomagają. Takie klepanie po pleckach, fajny kolega z Ciebie, znajdziesz sobie kogoś [/QUOTE]
nie napisałam tego do niego.

Chodziło mi o zestawienie tak różnych postaw 2 chłopaków, którzy w sumie chcą tego samego. Jedna pozytywna i otwarta, budząca sympatię i chęć pomocy. No a jaki jest drugi - to tu widzimy.

[stewardesa]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87051072]Jej chodziło raczej o to, że gdy facet ma problemy ze znalezieniem dziewczyny na stałe, to teksty "fajny kolega poszłabym na piwo" są aseksualne i wcale nie pomagają. Takie klepanie po pleckach, fajny kolega z Ciebie, znajdziesz sobie kogoś [/QUOTE]
I jak się słyszy taki tekst kilka(naście/dziesiąt/set) razy, to można się załamać.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez stewardesa

I jak się słyszy taki tekst kilka(naście/dziesiąt/set) razy, to można się załamać.

załamujące jest usłyszenie takiego tekstu od koleżanki, z którą chciałby się umówić na randkę a nie od mężatki, która nie szuka kochanka ani kolejnego męża.

[green way]

[QUOTE=Matengo;87046571]Ty chyba nie wiesz jak to jest być tym wyśmiewanym. Może i po tobie to spływa jak po kaczce ale po mnie niestety nie. Staram się nie uzalac nad sobą, wiele razy próbowałem działać na poprawę swojej osobowości, kontaktów interpersonalnych ale gdy przychodziło do testu to klapa i śmiech na sali. Ile razy można próbować?


- Przede wszystkim to za bardzo się przejmujesz opinią innych i może dla tego za bardzo spinasz pośladku przy jakimkolwiek kontakcie, zamiast wrzucić na luz. Poza tym używasz słów, które ładnie brzmią, ale tak naprawdę niewiele mówią o konkretach. Zauważasz różnicę pomiędzy stwierdzeniem "próbowałem działać na poprawę swojej osobowości", a tekstem " próbuję więcej się uśmiechać do ludzi", "staram się uważniej słuchać innych", albo "staram się unikać stereotypowego oceniania innych"? To są właśnie konkrety nad którymi powinieneś popracować. Mam wrażenie, że lubisz oceniać innych i patrzeć na nich z góry, a także przyjmujesz postawę obronną, zamiast otwierać się na innych ludzi. Takie wrażenie odniósłam po sposobie, w jaki piszesz. Jesteś w swojej skorupie i niestety bezpiecznie Ci w niej, ale żeby z kimś nawiązać bliższą relację, trzeba wyjść z tej strefy komfortu i być gotowym na zmiany. Poza tym pamiętaj, że "osobowość" to zestaw wielu, czasami bardzo subtelnych cech, które tworzą Ciebie i żeby ją podrasować nie wystarczy kierować się otrzymanymi wskazówkami. Rady mogą pomóc, ale sam musisz wewnątrz siebie włączyć czuły barometr, który Ci wskaże kierunek tych zmian. Bo nie wszystkie zmiany są dobre i dają naturalny efekt. Powinieneś przy tym wszystkim także pozostać sobą. Ponadto odnoszę wrażenie, że ty nie bardzo siebie lubisz i akceptujesz, a to często mylnie odbiera się jako zadzieranie nosa, wymądrzanie lub izolowanie. Ludzie to czują i nie za bardzo lubią wchodzić w relację z takimi osobami. I do tego właśnie potrzebny Ci jest psycholog, jako obiektywna osoba posiadajáca odpowiednią wiedzę. Potrzebna Ci jest analiza twojej osobowości i pomoc w odnalezieniu "słabych" punktów. Boisz się wyśmiania przez innych ludzi? Musisz być ponad to, bo inaczej już zawsze będziesz robił to czego oczekują inni, a nie to, czego ty pragniesz.



Ja tu szukam konkretów nie tego co znajdę na pierwszym lepszym forum o takiej tematyce bo takich odpowiedzi jak niektóre tutaj to jest miliony.


- Szukasz konkretów, a sam operujesz uogólnieniami... Tak się nie da dojść do porozumienia. Dostałeś wiele fajnych i prostych rad na zmianę siebie, a ty wciąż widzisz tylko to co chcesz widzieć. Tworzy się błędne koło, które sam napędzasz. Moja rada jest taka: skoro przyszedłeś tutaj, bo coś Ci w sobie nie pasuje, to znaczy, że większość rzeczy, które dotychczas robiłeś i sposób myślenia, jaki przyjmowałeś nie działa. A więc chyba czas posłuchać co inni mają do powiedzenia i spróbować wcielić w życie ich rady, a nie torpedować każdy pomysł twoją i tylko jedynie słuszną opinią. Właściwie proste, ale być może dla Ciebie jednak zbyt trudne? Pomyśl nad tym.

[Carol99]

Coś mi mówi, że peodukujecie się na marne. Kolega uznał, że skoro nikt go nie poklepał po plecach, ba nawet zignorowano jego prośbę na wybranie wszystkich pytań z tematu, to szkoda jego cennego czasu na ten temat. Nikt nawet nie napisał, że kobiety są wredne i głupie, przez co nie doceniają nawet jego zainteresowania. ;-)

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Carol99

Coś mi mówi, że peodukujecie się na marne. Kolega uznał, że skoro nikt go nie poklepał po plecach, ba nawet zignorowano jego prośbę na wybranie wszystkich pytań z tematu, to szkoda jego cennego czasu na ten temat. Nikt nawet nie napisał, że kobiety są wredne i głupie, przez co nie doceniają nawet jego zainteresowania. ;-)

No raczej. Już za bardzo się zafiksował na tym, żadne rady mu nie pomogą bo nie tego oczekiwał. Dopóki sam nie przejrzy na oczy i nie obudzi się z ręką w nocniku to tak będzie.

[Matengo]

A tu was moi mili zaskoczę, bo jednak jestem tutaj i sobie podczytuje. Generalnie przyjechała rodzina a do tego mam od przedwczoraj bardzo poważne problemy zdrowotne no i chcąc nie chcąc nie miałem czasu żeby tu zaglądać. Może się faktycznie przejdę do psychologa. Najpierw mam zamiar zrobić sobie konkretny rachunek sumienia i może wyciągnę z tego jakieś wnioski, ale do tego też potrzebuje czasu i miejsca bo tak o na szybko nic się nie da.