Czy jecie zdrowo? Część 2.

[groszek75]

Napisane przez cava

Wczoraj się najadłam wielce zdrowych orzechów brazylijskich i tak mi zaszkodziły, ze wczoraj całe popołudnie i wieczor przechorowałam, a dziś trochę lepiej ale dalej kiepsko.
I jeszcze mi się Sylimarol skończył.

No to orzechów mi się raczej na długo odechce.
Ciekawe co w nich było, bo coś być musiało, orzechy trzymam w lodowce, dawno kupione nie były, wiec raczej nie chodzi ze jakieś stare czy zepsute.

Ale co Ci było, nie za tłuste i cos z woreczkiem nie masz ?

Moj szef raz przyszedl do pracy taki zmarnowany, okazalo sie, ze najadl sie orzechow i wylądowal na SORze z atakiem woreczka, w koncu pozbyl sie i teraz juz mu lepiej.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A propos orzechów - to w sumie raczej problem pierwszego świata, ale czasami mam ochotę spróbować jakichś wegańskich deserów, np. serników. I wtedy wchodzę na przepis i czytam, ile kilogramów nerkowców tam trzeba. I wtedy mi przechodzi ochota..

[chimay]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87077676]A propos orzechów - to w sumie raczej problem pierwszego świata, ale czasami mam ochotę spróbować jakichś wegańskich deserów, np. serników. I wtedy wchodzę na przepis i czytam, ile kilogramów nerkowców tam trzeba. I wtedy mi przechodzi ochota..[/QUOTE]

Jaglane wychodza calkiem smaczne, zamiast warstwy ciasta masa z daktyli.

[MariaFrancesca]

Napisane przez chimay

Jaglane wychodza calkiem smaczne, zamiast warstwy ciasta masa z daktyli.

Zgadzam się, jaglane są ok, albo tofurniki. Też mnie przerażają ilości w nerkowcowych ciastach.

Ja kupiłam maliny i zrobię sobie deser z tapioki na mleku kokosowym z musem malinowym.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beatiska]

Cava, na brazylijskie trzeba uważać, max 4-5 szt. dziennie. W większej ilości na raz szkodzą. Też to kiedyś przeżyłam , a potem poczytałam. Mają sporo selenu, to chyba przez niego.

Uwielbiam orzechy brazylijskie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez beatiska

Cava, na brazylijskie trzeba uważać, max 4-5 szt. dziennie. W większej ilości na raz szkodzą. Też to kiedyś przeżyłam , a potem poczytałam. Mają sporo selenu, to chyba przez niego.

Uwielbiam orzechy brazylijskie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tu fajnie o tym gosc napisal: http://hightechsurvivor.blogspot.com...rdose.html?m=1

Chociaz ja kiedys zjadlam prawie, ze cala paczke na poczekaniu, ale nic mi nie bylo. Uwielbiam te orzechy!


Sent from my iPhone using Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez chimay

Jaglane wychodza calkiem smaczne, zamiast warstwy ciasta masa z daktyli.

A co imituje ser? Kasza jaglana ugotowana na mleku?

[chimay]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87077840]A co imituje ser? Kasza jaglana ugotowana na mleku?[/QUOTE]

Tak, na mleku kokosowym i potem sie to blenduje na gladka mase, na spod daktyle, na wierzch polewa czekoladowa.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez chimay

Tak, na mleku kokosowym i potem sie to blenduje na gladka mase, na spod daktyle, na wierzch polewa czekoladowa.

To ja robię takie bounty z tym, że normalnie na mleku krowim to gotuję i podaję z gorzką czekoladą.
Ale ogólnie uważam, że te wszystkie zamienniki to droga impreza.

[chimay]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87077911]To ja robię takie bounty z tym, że normalnie na mleku krowim to gotuję i podaję z gorzką czekoladą.
Ale ogólnie uważam, że te wszystkie zamienniki to droga impreza.[/QUOTE]

Przeważnie tak jest, same daktyle na spód są o wiele droższe od mąki, cukru i kawałka masła na normalne kruche ciasto. Kasza nie jest co prawda droga, ale mleko kokosowe kosztuje już więcej niż zwykłe.

[Wolha wRedna]

Nigdy nie jadlam orzechow brazylijskich.

Uwielbiam nerkowce, ale sa zwyczajnie drogie. Nie wyobrazam sobie na nich i innych weganskich cudach robic ciast.

Za to gdy mialam motywy odchudzania sie gdy kompletnie rezygnowalam z kupnych slodyczy to kupowalam nerkowce i daktyle i potrafilam miesiac nie tknac drozdzowki i innych podobnych.

Od soboty zeszlo mi 2 kg. Pewnie to glownie nagromadzona woda i inny syf przez ten wyjazd wakacyjny.

Dzisiaj robie na obiad jakas wariacje zupy curry. Wrzucam udka, wloszczyzne, ziemniaki, cukinie (kolejny "mutant" od kolezanki z dzialki), podlewam mleczkiem kokosowym i przyprawami. Zobaczymy co wyjdzie.

Zmierzylam sie wczoraj. + 1 cm talia, + 4 cm biodra. Te plusy to do moich wymiarow minimalnych. A ja sie dziwie, ze znowu mam problem w sklepach, bo zadne spodnie nie sa dopasowane na moja figure.

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Hej. Dołączam
Staram się zdrowo jeść już jakiś czas.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez chimay

Przeważnie tak jest, same daktyle na spód są o wiele droższe od mąki, cukru i kawałka masła na normalne kruche ciasto. Kasza nie jest co prawda droga, ale mleko kokosowe kosztuje już więcej niż zwykłe.

To prawda. Dlatego taniej wychodza ciasta z dodatkiem ''zdrowszych'' mak (orkiszowej, zytniej, tylko trzeba sie przyzwyczaic) i takie z dodatkiem maki kokosowej.
Maka kokosowa moze bardzo tania nie jest, ale baaaardzo chlonie ciecz, wiec nie potrzeba jej tak duzo.

Te ciasta z nerkowcow itd. (ktore naprawde mase pieniedzy kosztuja) podobno wcale nie sa takie zdrowe. No, nic dziwnego, w koncu to naprawde masa tluszczu (w takiej ilosci, chociaz nerkowce az takie tluste nie sa) + spoooro weglowodanow, wiec w czym mialoby to byc lepsze niz zjedzenie ciasta z maki? Poza tym stosunek omega 3 do omega 6 jest tragiczny, ok. 1:120. Jak sie przyjrzec, to zwykle orzeszki ziemne wypadaja nawet lepiej niz nerkowce (mniej wegli, podobnie bialka, podobnie tluszczu, wiecej blonnika).

Ja nie przecze, ze orzechy sa zdrowe, ale chyba jednak w troche mniejszej ilosci. Zreszta to nawet nie weganie propaguja tego typu ciasta (najwyzej jakas smietane z orzechow), tylko surowi weganie.

Ja tam wole chyba zjesc zdrowe ciasto czy zwyklego sernika.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja też. Sernika to bym nie odmówiła sobie nigdy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87078240]Ja też. Sernika to bym nie odmówiła sobie nigdy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Jak generalnie jestem przeciwniczka ciast, tak z odmowieniem sernika mam problem.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez chimay

Jak generalnie jestem przeciwniczka ciast, tak z odmowieniem sernika mam problem.

A ja z kremówką tylko właśnie - u nas na Podkarpaciu kremówki, ale w innych częsciach Polski - napoleonki.

Za naszym polskim sernikiem (na twarogu) nie szaleje... Za to uwielbiam zachodni cheesecake (w szczególnosci New York cheesecake - z wanilią i sokiem cytryny) - na spodzie są rozkruszone i wymieszane z roztopionym masłem herbatniki, a ser jest kremowy, typu Philadelphia.

[Kala713]

Tak Was czytam i aż mi się zachciało sernika

[groszek75]

Ja na konkretne ciasta mam kilkudniowe jazdy. Albo mi się chce sernika albo szarlotki i jak potem przejdzie to może mi się miesiąc nie chcieć.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Dla mnie takie tradycyjne polskie ciasta moglyby nie istniec, ale smaczne torty z bita smietana albo bita smietana z mascarpone moglabym niestety jesc codziennie

Tylko mi chodzi o to, ze jak juz sie decydujemy na jakies ciasto, ktore na sile ma byc zdrowe, to chyba madrze zrobiony sernik czy szarlotka (np. sypana) wcale nie wypadaja gorzej niz takie cuda na kiju z kilogramow nerkowcow i daktyli.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A ja nie lubię ciast, które są złożone z biszkoptu i bitej śmietany.

Za to taki ciężki sernik z rodzynkami, nawet bez ciasta, o każdej porze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Moja koleżanka tak lubi sernik,że to nie piecze. Co tydzień piecze jakieś ciasto i nie je to, ale mówi,że przy serniku by się nie powstrzymala

Ja za to nie lubię z rodzynkami. Kiedyś wydłubywalam , bo bylo pelno, a teraz jakis zjem , bo sa sporadycznie i grubego dna nie lubię w ciastach. Jak biszkopt i jakaś masa to tylko ale murzynek

[cava]

Biszkopt z masą z bitej śmietanki 36% i maskarpone + truskawki lub inne owoce, u nas schodzi w godzinę.

W ogóle kocham biszkopt, lubię np takie proste placki biszkoptowe pieczone z owocami- z jabłkami najbardziej.

I lubię szarlotki, z szarej renety i z orzechami włoskimi i z kruszonka ze zwiekszona ilością cukru. Tej klasycznej mącznej kruszonki to nie przepadam. I na maśle, bo to ono daje ten magiczny smak.

I kocham karpatkę i napoleonkę.
Ale sama nie robię bo nie lubię robić ciast zaparzanych, francuskiego i kremów, a w sprzedaży wieki u nas nie widziałam.
Pocieszam się eklerkami.

I piernik lubię, byle nie z lukrem i kruche mini ciasteczka z marmoladą.


Ciast zdrowych nie uznaje. Nie smakują mi.
To już wolę nie jeść.
Słodycze jak już jem to dla rozkoszy, nie dla zdrowia.


Groszek, trzustkę mam ok. Przytrułam się zwyczajnie.
Ale już lepiej, nawet już zjadłam trochę krupniku.
Bo tak to tylko 2 małe suche kajzerki od rana.

[Soso]

Napisane przez beatiska

Cava, na brazylijskie trzeba uważać, max 4-5 szt. dziennie. W większej ilości na raz szkodzą. Też to kiedyś przeżyłam , a potem poczytałam. Mają sporo selenu, to chyba przez niego.

Uwielbiam orzechy brazylijskie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Orzechy brazylijskie, w zależności od kraju pochodzenia , mają różne ilości selenu. Z tego co kiedyś czytałam, te z np. Lidla, mają go niezbyt dużo.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ja nie przepadam za sernikiem, ale Tż uwielbia. Często robię taki "sernik" co w przepisie ma ser, jajka, budyń, ewentualnie odrobinę cukru/polewę z czekolady śmietanki owoców. Nie przypomina to tradycyjnego sernika.
Ciasta bardziej tradycyjne robię rzadko, na jakąś okazję tylko.
Takie "fit" z kilogramami orzechów do mnie nie przemawiają.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A biszkopt z owocami jak najbardziej. Latem piekę kilka razy w tygodniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Soso

Orzechy brazylijskie, w zależności od kraju pochodzenia , mają różne ilości selenu. Z tego co kiedyś czytałam, te z np. Lidla, mają go niezbyt dużo.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

Prawie w ogole nie maja, bo zazwyczaj pochodza z Brazylii albo Boliwii. Selen maja w sporej ilosci chyba te z Kolumbii i Wenezueli (?) W kazdym razie przeszukalsm caly internet jakis czas temu i nie znalazlam orzechow brazylijskich z tych dwoch krajow.

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez cava

Biszkopt z masą z bitej śmietanki 36% i maskarpone + truskawki lub inne owoce, u nas schodzi w godzinę.

U mnie w domu tez tego w moment nie ma, nawet jak mi wyjatkowo biszkopt opadl i wyszedl bardzo twardy, to i tak zjedli.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A z mascarpone i owocami to najbardziej lubię bezę, zdecydowanie.

[cava]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87078727]A biszkopt z owocami jak najbardziej. Latem piekę kilka razy w tygodniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A ja jak raz na 2 tygodnie upiekę ciasto, to mi się wydaje że to często.

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87078782]A z mascarpone i owocami to najbardziej lubię bezę, zdecydowanie.[/QUOTE]

Unikam bezy tak samo jak lukru i skrobania paznokciami po tablicy.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez cava

A ja jak raz na 2 tygodnie upiekę ciasto, to mi się wydaje że to często.

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------



Unikam bezy tak samo jak lukru i skrobania paznokciami po tablicy.

Ja mam taki przepis, co robię z zamkniętymi oczami, więc jak tylko widzę, że jakieś owoce się nie zutylizują w żołądkach, to w 10 minut + 40 pieczenia mam ciasto.

A bezę kocham prawie tak, jak rodzinę

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Też kocham beze. Moje ulubione ciasto to beza z jakimś kremem i świeżymi letnimi owocami. Życie za to oddam.

Szkoda tylko, że mam gazowy piekarnik i mi za cholerę ta beze nie wychodzi. Nie potrafię dobrać odpowiedniej temperatury. Resztę ciasta piekę na oko, ale tu nie umiem. ((((

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka